Taki nekający mnie problem, bo sa dwie szkoły: falenicka i otwocka:
1. Stoczyć co sie da i wyważyć samo koło dynamicznie
2. j.w. tylko wyważyć cały zespół: koło, sprzęgło, wał korbowy.
Jedna opcja każe sie zgodzić z kompleksowym wyważeniem calości;są przesłanki ku temu, a inna każe założyć stoczone koło bez dodatkowych ceregieli na silnik, przecież dużo firm tuningowych ma w ofercie "light flywheels" kupuje się, zakłada i z bani...
Jakie jest zatem zdanie Szanownego Grona na ten temat?

a kto powiedział, że zakładając "light flywheel" nie trzeba wyważać całego układu....
czy kupując gotowe lekkie koło, czy staczając orginał - jak najbardziej wyważyć cały układ.

ja bym polecil np szkole " fidanza "

Albo szkołę "Ucięte nogi"... Polak mądry po szkodzie

Wyważ całość...

Albo inaczej, wyważ koło, a później po montazu wyważ całość....

I dodam jeszcze, ze na twoim miejscu nie odchudzałbym koła zamachowego....

A dlaczego nie odchudzać? mówisz ogólnie czy o konkretnym modelu? Może odchudzać, ale do pewnej granicy... rozwiń myśl trochę!!!

albo moze: nie szlifowalbys seryjnego tylko zakladal lekkie z konstrukcji i materialu czy w ogole bys nie instalowal lekkiego?

jezeli zamiezasz uturbic to kolo jest wskazane . przy wieksztm doladowaniu niepokreci walu korbowego

do wolnossaka jest wskazane, ale jak rozumiem, do doladowanego musi miec odpowiednia mase?

Temat jest co najmniej skomplikowany.
Do mojego silnika(SR20DE)dostępne sa koła o wadze od 3,5 kg, a nigdzie się nie spotkałem z rzeczową opinią co to konkretnie daje.
Na pewno ograniczenie mas wirujących układu korbowego wpływa na osiągi silnika i szybkość wkręcania sie na obroty, ale pytanie czemu producenci seryjnych silników robią takie cięzkie koła?Może cięzkie tez ma swoje zalety?
Bo o wadach to już się dowiedziałem- ucina nogi:)

Red Kivi - zastanów się co robi koło i sam sobie odpowiesz :-)


Równa praca, stabilne wolne obroty i tak dalej to zasługa właśnie ciężkiego koła. A w użytkowym aucie to ważne.

oczywiście że ma zalety - zalety dla codziennej jazdy. Silnik łagodniej reaguje na pedał gazu. Nie szarpie samochodem , nie szarpie układem napędowym w trasie jak sie trzyma gaz w jednym miejscu jest mniej wrazliwy na górki i dołki podmuchy wiatru. Mniej nerwowo.

Cięższe koło zamachowe "magazynuje" więcej energii kinetycznej, która przydaje się np. w podjechaniu pod górę bez redukcji biegu.
Widziałem wykres Astry Gsi 16v po odelżeniu koła zamachowego i na lekkim kole było mniej KM i Nm na 95% wykresu.Dopiero tuż przed odcinką lżejsze koło "dało" więcej KM i Nm niż seria.Kierowca tej astry nie odczuł różnicy.
A skoro nie widać różnicy to po co przepłacać

wiesz, doczepienie na hamowni przyczepy kempingowej też nie wpłynie na wynik ale myśle że w czasie jazdy po drogach drobną róznice w przyspieszeniu odczujesz. To że czegos na pierwszy rzut oka nie widac to nie znaczy że tego nie ma.

ja mialem odchudzone kolo w gsi z 9kg na 6,5 kg bodajrze... juz nie pamietam,..
mocy i momentu zmalalo o jakies jednostkowe wartosci... ( czyt. niezauwazalne) chodz roznice mogly wynikac z roznicy temp otoczenia w 1-szym i 2-ugim dniu pomiaru na hamowni

w jezdzie zadnej roznicy nie zauwazylem ( moze na biegu jalowym szybciej sie wkrecal....ale to MOZE !!! )

a wydalem 600 takze jak masz wolne 600 to lepiej daj jakiemus koledze ..pozytek bedzie wiekszy



pozdro

Wombat, ja tylko napisałem to co mi powiedział kierowca tej Astry, niejaki Buni
Nie jest to jakiś niedzielny kierowca co to nawet nie poczuje różnicy 30KM.

EDIT: O wilku mowa



Z tego co pamiętam to wykres jest źle opisany.Powinno być odwrotnie.Lekkie koło kolor ciemniejszy, a seria kolor jaśniejszy.

zawsze mozna kupic jakies lzejsze gotowe kolo z jakiejs stajni...
( ze starego kola nie zejdziesz tak duzo z masa jak kupno gotowego b. lekkiego )
z tego co sie orientuje to masa takiego super-hiper-lekkiego to cos about 4,8 KG ( cena odwrotnie proporcjonalna do masy ) .. wtedy moze cos da sie pod noga wyczuc...

Jezeli zalezy Ci na polepszeniu osiagow tylko, to lekkie kolo warto instalowac.
Lekkie kolo polepsza osiagi i to wynika z fizyki - mniejsza masa do rozkrecenia. Jednakze najwiecej daje to na jedynce, na piatce jest niezauwazalne.

nie zapominajmy ze kolo zamachowe nie jest jedyną masą którą sie rozkreca...
dolicz mase półosi,tarcz, kół... ktore stanowia jakby jedna całość

i policz o jaki ułamek masy mniej przyjdzie ci rozkrecać po odelżeniu koła zamachowego,.,.,

wydaje mi sie ze duzo lepszy efekt przyniesie samo dynamiczne wywazenie calego walu....

Masz może informacje gdzie i za jakie "diengi" można wyrażyć wał z kołem?

Ja myślałem o zmianie na lżejsze by przyspieszyć zmianę biegów. Ale nie chcę przy okazji piłować auta na jedynce by ruszyć albo mieć problemów z obrotami jałowymi.
Najchętniej bym to najpierw u kogoś przetestował.

wazne jest to jak rozlozona jest ta masa tzn jak daleko od osi obrotu, druga sprawa to to, ze kolo zamachowe kreci sie duzo szybciej niz kola.

Kiedys czytalem i byl nawet wzor jak policzyc efekt lekkiego kola zamachowego.
Samochod to chyba byl focus i zalozyli lzejsze kolo o 5,4 kg. Podstawiajac do wzoru przelozenia focusa, jego kola itp wyszlo ze na pierwszym biegu odczucie po zmianie na lekkie kolo to tak jakby wyjac z samochodu 110 kg.

U mnie kołóo seryjne dwumasowe waży jakies 18 kilo.... Co jak się domyślacie jest baaardzo duzo. Mozna kupić koło jednomasowe aluminiowe o wadze 9 kilo. Kiedyś tak zrobię, i to nie dlatego, że jest lzejsze tylko dlatego, że jest jednomasowe.

Co do odelżania koła zamachowego.... Sprawa wyglada tak, że musisz powierzyć ten temat naprawdę dobremu warsztatowi z dokładynmi urządzeniami. Nie mówie juz że źle wyważone koło może wyjść bokiem, bo to extrema i na to bym nie liczył...raczej. Natomiast dość powszechną sytuacją jest np szybsze zuzycie układu korbowego łącznie z jego ukręceniem. Dzieje się tak poniewaz źle wyważone koło powoduje bicie które "wali" po wszystkich wewnetrznych częśćiach silnika. co objawia się pewnymi niekiedy całkiem sporawymi wibracjami

Po drugie słabo spalnowane koło może nie dokładnie przywierać do sprzęgła.

Czytając te posty ,nie mogę się oprzeć wrażeniu ,że "dynamiczne wyważanie układu korbowego...." jest dość proste i popularne.
Gdzie i kto to robi

Owo dynamiczne wywazanie robią na Krasnobrodzkiej,Piotr Mołoniewicz, obróbka silników spalinowych-na pewno dobrze, oraz na Parowcowej Olszewski-nigdy nie robiłem

Jeśli kogoś ciekawi, w silniku PSA (1905cc 160KM) XU9J4 koło zamachowe waży 5,5 kg, więc jest baaaardzo lekkie fabrycznie. Spróbujcie sobie przeszczepić...

Smoq

Eeee, no tego nie wydaje mnie się (chociaż na wagę go nie kładłem)

A już miałem do czynienia trochę z tym silnikiem

Pozdr
Piweł

nie, no nie da sie przeszczepić koła pomiedzy samochodami, poza tym mam na 7 srub a pug na 6,
A jak dam coś z francuszczyzny to sie na pewno zepsuje:)

Mysle ze warto zainwestować w lekkie koło sryjne w itr wazy 7.5 ja zmieniłem na 4.5 czuc na 1 i 2 roznice.A z wykresu wynika ze po zamatowaniu koła wykres spadł.Dlatego nie jade na hamownie

A kto ze znawcow tematu, powie jak się w teorii wywaza układ korbowy.Przeciez wal korbowy ma przeciwciezary, ktore rownoważą masę tloków pierscieni, sworznia, korbowodu i panewek.A "do pana
"co wywaza dajemy:wał korbowy, koło zamachowe, koło pasowe, tarczę i docisk sprzęgła.
I tu pytanie: wał z masami po jednej stronie czyli już wielkie niewywazenie, chyba ze te po przeciwnych stronach się znoszą czyli od 1i 4 cylindra naprzeciw tych od 2i3.Ale takie moje przypuszczenie , a jak jest maprawdę?
Bo z SiMR-u wywalili mnie po drugim roku, wiec sie nie dowiedziałem...

Na PKM tłumaczyli, że powinno się wyważyć osobno wał, osobno koło i osobni docisk - jeżeli wyważy się każdy element z osobna na zero to po zmontowaniu całości powinno też być na zero. Tylko że za chwilę powiedzieli, że jeszcze nikomu ta sztuka się do końca nie udała i najprościej jest wyważyć całość - tylko potem przy wymianie sprzęgła może być ZONK.
Z tym wywalaniem z SiMR'u to chyba jakaś epidemia - ja też tylko tyle wytrzymałem.

[ot]
bo wiecie co ten skrót znaczy - Smród i Mnóstwo Roboty
[/ot]