Witam Panowie i może Panie...
Musiałem zostawić na parę tygodni swój kolejny projekcik,aby dorobić się trzech literek przed nazwiskiem i udało się!
Lecz niestety po powrocie do miasteczka, okazało się,że auto pod względem elektryki-podpięcia silnika,nic nie zrobione ,a mechanikę mam ogarniętą niemalże w 100%.
I teraz pytanie do was drodzy forumowicze ??? wiadomo,że przy m62b44 nie jest już tak łatwo z elektryką aby to hulało jak trzeba,a w dodatku mój elektryk płynie w morzu alko i dogadać się z nim to byłby chyba cud. 1 dzień roboty-2 tyg giełdy... szkoda słów...
pytanie to Czy macie/znacie kogoś na warmii i mazurach kto by mi to ogarnął?lub kogoś w miarę znajdującego się blisko? "KFR" odpada-za dużo mają roboty,a ja nie chcę aby auto zniknęło na 2-3 miesiące w celu podpięcia kilku kabelków... . Może jakiś kozacki elektryk chciałby zwiedzić mazury i wykąpać się w czystych jeziorach przy okazji zarobić parę złotych?
Problemem jest dla mnie wiadomo, nieszczęsny immobilajzer, prędkość, obrotomierz... Ogarniał mi to chłopak ,a ja nigdy nie wnikałem co i jak... mechanikę ogarnę z przyjemnością, ale kabelki nie są moją mocną stroną...
Immobilajzer jak mijacie w swoich autach? - myślałem,żeby w ogóle go wyrzucić ze sterownika-ale pewnie lepsze są na to metody...
Pozdrawiam i dzięki za wszystkie odpowiedzi