witam. jako że średnio 2 razy w roku do tego że wymieniam jakieś sprężyny, czy amory, już zmęczony jestem kręceniem zwykłymi ściągaczami typu:
http://allegro.pl/sciagacze-sciagacz-do-sp...3505375715.html

które dodatkowo mają pewne ograniczenia z racji budowy, i tak w tylnej sprężyny w bmw za ich pomocą zmienić się nie da, i trzeba się gimnastykować, myślę nad zakupem, czegoś takiego:
http://allegro.pl/sciagacz-do-sprezyn-mcph...3511968869.html

ma to jakieś konkretne wady, zalety dla których warto, lub się nie opłaca kupić?
dla okazjonalnego użytku ok, 2 razy w roku, głównie bawię się w bmw, czasem w jakiejś hondzie.

cena max 400zł.
za półtora tyg, zmieniał będę górne mocowanie amora więc od razu przejdzie chrzest bojowy.

jeśli w złym miejscu to prosiłbym o przeniesienie...

Ja mam zwykłe skręcane drapery i dają rade.
PS:Chodzi o e36? Bo jeśli tak to z tylu odkręcasz amor od zwrotnicy i sprężyna wyskakuje i wskakuje na miejsce bez użycia ściągacza.

Ja mam takie ściągacze jak w pozycji 1 Dają radę tylko jak nie ma się klucza pneumatycznego to się trzeba nieźle nasiepać Kupiłem je jakoś przypadkiem w sklepie chyba za coś koło 40 zł i dają radę, wymieniałem już amorki w 4 autach i nic złego się z nimi nie dzieję Jedynie w e46 musiałem się nacelować z założeniem bo sciskały spręzynę "na styk":P ale dało radę.

Znajomy ma coś jak w pozycji 2 ale nie hydrauliczne tylko też na srubę, łapie sie w imadło i pneumatem traktuje, super szybko, sprawnie i wygodnie. Nie mogę tego znaleźć teraz ale jak chcesz się bawić od czasu do czasu to te z poz 1 wystarczą na 100%

no właśnie nie.
i w e36 u mnie, i teraz w e46, sprężyny mocno się trzymały, i trzeba było kombinować.
ale racja, u kolegi w e36 wyszła sama.

te na śrubę są ale za 1100zł na allegro

nie mam sprężarki, ani nawet garażu, więc klucz pneumatyczny odpada.
już się nakręciłem tymi z pierwszej pozycji. na dwie grzechotki

Problem czasem z takim hydraulikiem, z mojego warsztatowego doswiadczenia, ze nie wszystkie sprezyny chce scisnac tak jak powinien, to albo je czasem gnie na boki, ze strach ruszyc nakretke a to czasem caly mcpherson lata w tym mocowaniu, roznie to bywa. Generalnie zabawka dobra 3 minuty i wymienione;) Problem taki wystepuje jedynie w dluzszych springach z tego co pamiętam, pare razy musialem krecic recznie Pzdr!