Paliwo verva, super jakość po extra cenie! Opcje

[Feluke]

i tak i nie

nie
bo jest to bardzo często ten sam producent i z tej samej linii

tak
bo części które trafiają do ASO są teoretycznie lepszej jakości bo nie powinny mieć wad produkcyjnych (metoda weryfikacji części )

Tak, tak, a na rynek zamiennikow trafia chlam ktory nie przeszedl norm jakosciowych...
No prosze cie, badzmy powazni i nie popadajmy w paranoje.

[Wspieraj forum]

[gość_bezduszny_*]

Tak, tak, a na rynek zamiennikow trafia chlam ktory nie przeszedl norm jakosciowych...

swego czasu rozmawiałem z dystryktem GM (zupełnie przypadkowa rozmowa) na temat części i ich ceny
opisał mi cały mechanizm weryfikacji jakościowych

w skrócie polega to na tym, że GM zamawia jakąś partię danej części
te części są poddawane dokładnej kontroli jakościowej.. oczywiście nie wszystkie tylko a co któraś

jeżeli okazuje się, że część poddana kontroli jest w jakikolwiek sposób wadliwa.. to cała parta na której była robiona kontrola wraca do producenta jako wadliwa. za ten przywilej płaci oczywiście GM.

co robi producent ?
oczywiście, że nie niszczy tych części tylko puszcza na hurtownie i rynek aftermarketowy, bo nawet jak będzie jakiś procent z tego wadliwych to jemu i tak opłaci się.
GM (i zapewne inni producenci) mają trochę inne wyliczenia i bardziej opłaca im się płacić więcej za części by potem nie mieć ciągnących się napraw gwarancyjnych



skąd biorą się oryginalne części na allegro w cenach sporo niższych niż w serwisach ?
ano właśnie najczęściej z takich odrzuconych partii towaru. nie oznacza to, że są gorsze jakościowo od tych w ASO... ale były w wadliwej partii towaru.

[Misior]

swego czasu rozmawiałem z dystryktem GM (zupełnie przypadkowa rozmowa) na temat części i ich ceny
opisał mi cały mechanizm weryfikacji jakościowych

w skrócie polega to na tym, że GM zamawia jakąś partię danej części
te części są poddawane dokładnej kontroli jakościowej.. oczywiście nie wszystkie tylko a co któraś

A jaką masz pewność że gość mówił prawdę a nie to co chciałeś usłyszeć, właśnie po to żebyś dalej tak opowiadał?

[PioterW]

... z dystryktem GM? A kto to taki? Pytam poważnie, bo od tego, jak bardzo dana osoba jest związana z GM, może zależec jej wiarygodność w oczach przeciętnego człowieka (jakim wobec GM jestem np. ja).
Każdy sprzedawca zachęca, żeby kupować właśnie u niego, bo ma najlepszy towar - proste nie?

Niezależnie od wszystkiego, na allegro (i nie tylko) towar może mieć różne pochodzenie, przebyć różne ścieżki dystrybucji i wreszcie należy pamiętać, że na wolnym rynku nie ma (poza wyjątkami) sztywnych marż, czy cen wynikających z katalogów - wystarczy zatem dostać w ASO zniżkę 10% i zachowac sobie 5%, by miec taniej, a do interesu nie dopłacać.
Z tego powodu twierdzenie owego dystrykta, że tańsze części na rynku muszą pochodzić z odrzuconych partii jest raczej zabawną historyjką, niż wiarygodnym wyjasnieniem określonych przyczyn i skutków tej sytuacji.

[Colin]

Pierdoly... Partie mozna odrzucic, jak sie potwierdzi w analizie ze jest duza szansa na to ze usterka wystepuje czesto, co w przypadku czesci zamiennych jest bardzo zadkie - przeciez spelniaja normy czesci do auta nowego i im dluzej w produkcji, tym mniejsza szansa na jakiekolwiek wady. Chyba ze wymagania sa inne co do czesci zamiennych, w co watpie.

[Feluke]

bezduszny sorry ale to absolutnie niczego nie dowodzi.
Powiedzial bym wrecz ze tekst idealnie pasuje do przedstawiciela handlowego.
Jak pewnie wiesz czesci przed opuszczeniem fabryki przechodza wyrywkowa kontrole jakosci. Czyli to samo co robi GM.
Bardzo dobrze ze GM sprawdza towar przed otrzymaniem bo nigdy nie wiadomo czy poddostawca nie poszedl na latwizne i nie zaczal stosowac tanszych surowcow do produkcji.
Jednak powazna firma ktora liczy na dluga wspolprace w przyszlosci nie pozwoli sobie na to zeby wypuszczac buble.

[gość_bezduszny_*]

... z dystryktem GM? A kto to taki? Pytam poważnie, bo od tego, jak bardzo dana osoba jest związana z GM, może zależec jej wiarygodność w oczach przeciętnego człowieka (jakim wobec GM jestem np. ja).
Każdy sprzedawca zachęca, żeby kupować właśnie u niego, bo ma najlepszy towar - proste nie?

to taki facet, który jak przyjedzie do jakiegoś dealera, to wszyscy staja na baczność i otwierają mu drzwi.
jak mu się coś mocno nie spodoba, to może odebrać "dealerke"

to co mówił to nie była zachęta do kupowania części z ASO a wyjaśnienie mechanizmu
nie powiedział, że tańsze części w opakowaniach sygnowanych logo GM są złe... po prostu wyjaśnił skąd się biorą na rynku wtórnym (np. allegro).
są to części legalne, nie kradzione z ASO przez mechaników jak krążą legendy... a pochodzące z odrzuconych jakościowo partii wyprodukowanych dla GM. wystarczy, że jedna część na np. 100 będzie wadliwa i na nią trafią kontrole jakościowe.. to reszta dobrych 99 odpada.

[Wombat]

gość sie skitował. Może nawet był przekonany do tego co mówi - bo jak sie wczytac to niby nic niby nic aleto jednak"cześci odrzucone"/gorsze...a może własnie trafisz na tą jedna sztuke na 100 co spowodowała odrzucenie całej partii...itd
To wciąż zawoalowany straszak mający uzasdnić nieuzasadnione ekonomicznie chorobliwie wysokie marże ASO. Tzn jest uzasadnienie ekonomiczne - zarobić jak najwięcej.

jestem skłonny po 8 piwach uwierzyć w całą tą historie jakby nie to że mówisz o cześciach już konfekcjonowanych czyli popakowanych w blistry i torebeczki zaklejone na amen. Samo zapakowanie w folijke nie zmienia jakości części ale kosztuje wiec bezsensem jest konfekcjonować całą partie (czas,maszyny, materiały) po to żeby jedna sztuke otworzyć i jak sie okaże zła to "sprzedać na boku" całą partie już z logami i w torebkach. Bez sensu. Ostatnie testy jakościowe robi sie przed poniesieniem kosztów pakowania.

Tańsze oryginalne części zamienne biorą sie z kilku źródeł. Po pierwsze producent/podwykonawca może sobie dorobić partie na boku (a kto chińczyka sprawdzi? . Po drugie samo GM musi zapewnić sobie stany magazynowe cześci serwisowych.Na ogoł planująna kilka lat. Wiec w 2009 założyli na 2010 że zmienią 120 tyś prawych wahaczy bo mniej wiecej wiedzą jak ta częsćsie powinna zużywać. No i podobnie na 2011 - 120 tyś szt. Ale sie okazało że wymienili tylko 100 tyś tych elementów w 2010 a już rusza zakontraktowana produkcja na 2011. W magazynie leży 20 tyś nie sprzedanych wahaczy a zaraz dojdzie 120 tyś nowych. Wiadomo żejest nadmiar, magazynowac do usranej nie ma co a ASO ze swoimi cenami nie namówi za tą kase 20 tyś ludzi na wymiane. Wiec sie ja puszcza na rynek po cenie na której i tak sie zarabia ale to od 30% do 50% ceny ASO lub mniej. Nikt tego nie mówi głośno bo to by było jawne walenie w rogi nabywcy w ASO. Wali sie go w rogi zasłaniając sie wysoką jakością w ASO. Niesprawdzalne. Ale coś opowiadac muszą
Do tego dochodzi jeszcze rynek podrób - o legalnych zamiennikach nie wpominając bo te mająinne nazwyi oficjalnie są zamiennikiem.

[Colin]

Tez nie masz racji - czesci sa zwykle robione na bierzaco, bo magazynowanie wiekszych ilosci sie poprostu nie oplaca wogole. A co do cen... nie znacie roznicy miedzy cenami dostawcy a producenta
I powtarzam z tymi partiami to tak nie jest - jak cos zawalisz, to dostajesz wilczy bilet na pare ladnych lat wiec kazdy sie stara. To nie rynek tuningowy gdzie czesci sie robi na odpi**dol

[gość_bezduszny_*]

Colin, części są podobnie jak środki smarowe kontaktowane.
Nie wygląda to na zasadzie "zamawiasz 100.000 termostatów i je dostarczamy od razu" a jakaś ilość w jednostce czasu (np. na rok).
GM ma to odebrać bo było to zakontraktowane. Jeżeli części jest więcej niż "się zepsuło" to pewnie puszczają to w rynek po niskich cenach aby odzyskać pieniądze.

Wombat ma sporo racji w tym co napisał bo i tak też może być.



PS
na takie zasadzie ja też dostarczam do odbiorców opakowania

[Colin]

Kontrakty sie zmienia na bierzaco. Wiecej nie moge powiedziec, ale zaleganie w magazynach wiekszych ilosci raczej nie grozi nikomu.

[gość_bezduszny_*]

Nie, kontraktów produkcyjnych nie zmieniasz.
Cena jest kalkulowana w zależności od ilości... czyli im więcej zamawiasz to na większą ilość masz rozłożone stałe koszty przygotowania produkcyjnego.. co daje sumarycznie niższą cenę.

[JJacek]

bezduszny chcesz wytłumaczyć Colinowi i kilku innym osobom z OEM Automotive, że wiesz lepiej czym się zajmują na codzień?

[gość_bezduszny_*]

jeżeli pracują w działach zamówień części jakiś koncernów i odpowiadają za takie zamówienia... to sami wiedzą
i nie potrzebuję tego pisać



PS
sam skłam zamówienia produkcyjne na określone ilości i w określonej specyfice... i nie wydaje mi się, by na innym towarze działało to inaczej

[Wombat]

chcesz wytłumaczyć Colinowi i kilku innym osobom z OEM Automotive, że wiesz lepiej czym się zajmują na codzień

tu nie ma znaczenia branża OEM Automotive czy budowa wieżowców czy IT. Pewne rzeczy za duże pieniądze planuje sie góry na lata.
Inaczej planuje zakup pan ze sklepu Automoto, inaczej duża hurtownia moto a jeszcze inaczej wielki koncern samochodowy muszący zapewnić sobie z góry ciągłosc dostaw żeby zachowac ciągłość produkcji i serwisu. Nie robią na "teraz" z góry szacują potencjalny popyt..itd + współczynniki bezpieczeństwa które można potem opchnąć za każdą kase jeżeli zostały przeszacowane. Stad GTRy w europie znikły a w USA były "z półki" na pstryknięcie palcami. Ktoś źle oszacował rynek europejski.
Intel przechowuje nowe procesory 3 do 5 lat po tym jak przestały być w sprzedaży. Na wymiany gwarancyjne. Nie wiedzą ile ich zejdzie. Oszacowali sobie taką ilość i zrobili nadprodukcje. Trzymają 5 lat choć 3-5 letni procesor kosztuje grosze. Tylko o ile wahacz po 3 latach jest wahaczem tak proc co ma 3 lata ląduje w koszu lub w jakimś sterowniku czegoś.. itd

Za wielką kase gra sie inaczej, długoterminowo i przez lata.


Zresztą prosty przykład.
Samochód klasy golfa czy octavii kosztuje w salonie 70 tyś zł. Zapewne dealer płaci za niego miedzy 35 a 50 tysięcy.
czyli na logike wyprodukowanie go z wysokojakościowych OEM Parts na pierwszy montaż (wiadomo że na pierwszy montaż najlepsze ) wliczając w to wytworzenie części, kontrole jakości tych części i montaż, transport, testy.. itd zamyka sie w tych 50 tyś i już fabryka na tym zarabia.

Jakim cudem ten sam samochód jakby go chcieć poskładać z samych cześci zamiennych kupionych w ASO to koszt około 250 tyś zł (bez ceny robocizny) to tylko ASO wie . Ktoś to kiedyś dla chyba Golfa policzył.
Czyli ten dramat "nadprodukcji" jest mniejszy niż sie wydaje. Koncern nie trzyma 20 tyś części w cenie z ASO tylko 20 tyś cześci po cenie ich wytworzenia co zapewne redukuje koszt zabawy do 1/5. Czyli nawet odsprzedaż ich po roku za tą 1/5 czy 1/4 ceny na "wolny rynek" to praktycznie zysk i nic fabryka nie traci.

[Colin]

Akurat w trzeba byc elastycznym i gotowym na kryzys
A tutaj przyklad co sie dzialo po tsunami albo tajlandii pokazuje, ze wiekszosc czesci nie jest magazynowana i robia sie jaja.

[Wombat]

ale to nie są koszty które kładą koncern.

[gość_bezduszny_*]

A tutaj przyklad co sie dzialo po tsunami albo tajlandii pokazuje, ze wiekszosc czesci nie jest magazynowana i robia sie jaja.

a co się działo ?
jakaś firma upadła a druga kupiła więcej maszyn i zwiększyła zatrudnienie ?

nic takiego...
po prostu wydłużył się czas oczekiwania na towar. to wszystko (przykład Citroen C5 2.2 HDI z automatem który jest robiony w Japonii)

[Colin]

ORNo chyba nie mówisz poważnie?
Działo się bardzo dużo... Producenci aut poplyneli na gruba kase, bo zmiana dostawcy nie trwa miesiac niestety.

[gość_bezduszny_*]

jakiś konkretny przykład ?