GT-R Stana Opcje

[cfaniak]

Z całą sympatią dla Stana gdyby zajechał im drogę minimalnie wcześniej i pierdzielneli centralnie w tyła nie w róg to wina była by już raczej po innej stronie i nie miało by to kompletnie wpływu czy koleś był pod wpływem czy nie, była by to już oddzielna sprawa.... Zresztą dotychczas nikt oficjalnie nie powiedział czyją winę orzekła policja, domyślam się że kierowcy z Lublina ale czy Stan mógłbyś to napisać wprost??

[Wspieraj forum]

[artix]

Jak sie to czyta to mozna odnies wrazenie ze, niektorzy pisza cos w co sami nie wierza !!!


Powiem tak , 35km/h na drodze 50 nie jest zabronione , ale 60 tak.

[Misior]

Z całą sympatią dla Stana gdyby zajechał im drogę minimalnie wcześniej i pierdzielneli centralnie w tyła nie w róg to wina była by już raczej po innej stronie i nie miało by to kompletnie wpływu czy koleś był pod wpływem czy nie, była by to już oddzielna sprawa.... Zresztą dotychczas nikt oficjalnie nie powiedział czyją winę orzekła policja, domyślam się że kierowcy z Lublina ale czy Stan mógłbyś to napisać wprost??

Wlasnie to samo mialem napisac. Nieraz byla rozkminka na forum po wypadku ze ktos w kogos a policja ze inaczej i zawsze sie konczylo na tym ze znamy sprawe tylko z jednej strony. Tak wiec wiem ze Stan to ziomek niektorych ale moze poczekajmy na oficjalne orzeczenie, bo skąd wiecie ze np nie wyprzedzali po tym jak lublin zasygnalizowal manewr zmiany pasa?
Nikogo nie bronie ale dopoki nie bedzie oficjalnego stanowiska to mysle ze niema co przez kolejne 5 stron rozpisywac sie kto ile jechał i jaki ten kierowca lublina zły.

no offence afkors

[maxZ]

Ok, to niech ten co jeździ po wawie 50 pierwszy rzuci kamień...
Ja nie, i wydaje mi się że ruch w wawie ma ok. 80kmh....
Moge jechać i 100 ale nie chciałbym żeby mi wtedy zajeżdżano drogę.

[kosiniak]

nie przyjebie ten, kto nie jezdzi, koniec kropka! a czyja wina, jakie to ma znaczenie? auto ubezpieczone, wiec problemu tu nie widze. Najwazniejsze ze wszyscy zdrowi

[daniel1d11]

Jedno jest pewne - znacznie szybciej odbierze się kasę jeśli się trafiło na trzeźwego niż na pijanego.
Nie chcę nic mówić,ale znam osoby,które do dziś czekają na kasę.......i czekają.......i czekają.......
Oby tak nie było w przypadku Stan'a.

Jak policja napisała w notatce że wina była kierowcy z Lublina to kasa będzie szybko.

[artix]

Ok, to niech ten co jeździ po wawie 50 pierwszy rzuci kamień...
Ja nie, i wydaje mi się że ruch w wawie ma ok. 80kmh....
Moge jechać i 100 ale nie chciałbym żeby mi wtedy zajeżdżano drogę.

Jezeli ktos jedzie 50 w miescie i zmienia pas a ty cisniesz 100 to nie ma opcji zeby ci nie zajechal drogi , pomysl troche.

[pawel20vt4]

Cześć

Współczuje straty super autka ale najważniejsze, że Wam się nic nie stało Ostatnio jak jeżdże prosiakiem to też zaczynam sie poprostu bać , w piatek Pani w Fabii prawie we mnie wjechała, dobrze że patrzyłem w lusterko i uciekłem na pobocze.

A tym wszystkim, którzy tak piszą,należy życzyć żeby nigdy nie znaleźli sie w podobnej sytuacji, a jak sie znajdą to żeby pozdnali opininie takich " mądrali" jak oni, poprostu "Polactwo" w czystej postaci


Paweł

[czarodziciel]

Stasiu, dobrze że wszystko ok ze zdrowiem!

[Joker]

rozumiem, ze wg ciebie nadmierna predkosc gtr-a nie przyczynila sie do tego wypadku ? bo ja sądzę ze jakby jechal 50-70 to straty w wypadku takiej akcji bylyby sporo mniejsze, a może nawet wogóle nie doszloby do kolizji

Po tym co piszesz sądzę, że nie brałeś chyba udziału w żadnym wypadku (a już napewno nie byłeś sprawcą), bo byś inaczej śpiewał...

Każdego z nas to mogło spotkać, bo nikt tu nie jeździ 40 km/h

I o tym pamiętajcie

1. Czy jechał 300 km/h czy 50 km/h, to na zdjęciach widać, że tak jak mówił Stan auto wjechało POD Lublina, nie trzeba wielkich prędkości do wywrotki.

To prawda, wywrócić lublina można i bez dotknięcia - naprawdę nie trzeba prędkości (mówię ogólnie, jak tu było to nie wiem, bo siłą rzeczy na oczy nie widziałem)

A tym wszystkim, którzy tak piszą,należy życzyć żeby nigdy nie znaleźli sie w podobnej sytuacji, a jak sie znajdą to żeby pozdnali opininie takich " mądrali" jak oni, poprostu "Polactwo" w czystej postaci

+1


Nie kumam do ciężkiej cholery jednej rzeczy - po co klepiecie czyja wina itd. ? Co to za różnica? Stało się to się stało, dobrze to skwitował kolega poniżej (szczególnie pogrubiona treść):

nie przyjebie ten, kto nie jezdzi, koniec kropka! a czyja wina, jakie to ma znaczenie? auto ubezpieczone, wiec problemu tu nie widze. Najwazniejsze ze wszyscy zdrowi

To jest droga, wypadki były, są i będą !

Ilu z Was mających się za dobrych kierowców spowodowało wypadek? Nie wierzę że nikt! I co, po wypadku nagle utwierdziliście się w przekonaniu, że nie umiecie jeździć bądź jeździcie jak pizdy? Retoryczne pytanie, bo oczywiście, że nie, mija parę dni, tygodni i jeździmy (albo i zapierd.lamy) tak samo!
I co wtedy, fajnie by Wam było słuchać, że żebyście to, albo tamto, albo sramto to do wypadku by nie doszło? Powtórzę - to jest droga, gdyby każdy na drodze myślał rozważnie, to i Ci powolnojeźdzcy nie wbijali by się w szybsze auta, bo przy manewrach jakichkolwiek by o nich myśleli.

A Wam się nie zdarzyło zagapić? pomylić? zamyślić ? Robotami jesteście ?
Gdyby sprawcą okazał się kolega Stana to co, zjechalibyście go jak burą sukę? Bo zapierda.ał GT-Rem? A Wy jak dosiadacie swoje szybkie auta to jeździcie przepisowo? Nie mieliście sytuacji podbramkowych? To pomyślcie, że czasem sekunda dzieli nas od takiego zdarzenia i to my jesteśmy winni. Co wtedy? W moim mniemaniu nic - bo STAŁO SIĘ i koniec- oby wszyscy wyszli cało. Ale tu tak być nie może, trzeba umoralniać ludzi....Nie pomyliliście czasem forum?

I nie gadajcie mi o tym, że Wasze posty są odpowiedzią na to, że Stan ściemnia co do przebiegu zdarzeń, bo tak jak mówi przecież być nie mogło (ale tak jak mówicie to już napewno było *) - jak nikt z Was nie był na miejscu wypadku to niech zachowa opinię dla siebie, bo oskarżyć kogoś łatwo.

*) Przejeździe się Lublinem, go można Maluchem położyć, a nie klocem jakim jest GT-R.

[Niesmiertelny]

Ale moment.
To przeciez drogówka na miejscu ustala kto jest sprawcą wypadku i ewentualnie karze mandatem tak ?

Jeżeli sprawcą jest tamten koleś to Stana kompletnie nic nie interesuje, zgłasza się do jego ubezpieczyciela OC, oni przysyłają rzeczoznawcę i czekają na notatke z policji, tu nie ma żadnej filozofii, chyba że w takich sytuacjach i z tak znaczną szkodą jest inaczej... ?

Stana nie interesuje czy tamten był pijany czy nie, czy miał zapięte pasy, czy włączone światła itp itd. right ?

No chyba, że nie przyjął mandatu.


Poza tym, 3/4 osób mówi aby nie wróżyć prędkości gtra i jednocześnie ta sama część osób piszę o nietrzeźwości kierowcy lublina jakby to było coś pewnego. Zastanówcie się.

[Superparts]

Odpowiedz jest taka.

W kajecie policja miała zapisane że sprawcą wypadku był kierowca lublina gdyż ten zajechał nam drogę.
Sprawa idzie do sądu gdyż kierowcy tamtego pojazdu nie było do podpisana żadnego wniosku(zabrany został do szpitala przed przyjazdem policji)..zaraz po tym ulotnił się ze szpitala...badanie alko zrobili mu po 21...ale pobieranie krwi na szczeście jak zabrali go do szpitala. Nie podano nic na temat stanu jego trzezwosci(Policja podała taką informacje co dla mnie jest dziwne z racji że byłem pasażerem ,,wyniki badania utajnione"). Wiem jedynie że sprawa ma trafić do sądu. Auto miałem w leasingu wiec raczej nie ja będe kwestionował od tego Pana pieniądze. Wnioski że kierowca był po alko były stąd że w miejscu zdarzenia delikatnie mówiąc waliło od niego alkoholem...co przy okazji jeden z sanitariuszy zaznaczył...plus nie tylko on bo sam miedzy innymi czułem.Tak narawde to czy on był czy też nie ma wpływ na jego wypłacalnosć wobec towarzystwa ubezpieczeniowego a nie wobec mnie.

Policja zmierzyła prędkość w momencie zderzenia R35 z Lublinem ok44km/h

[Rijndael]

Dorośli ludzie, a takie głupoty piszą...

- To, że ktoś był pod wpływem nie oznacza automatycznie, że jest winny! Jak można w ogóle wymyśleć coś takiego?
- W postępowaniu bierze się pod uwagę wszystkie okoliczności, które mogły mieć wpływ na przebieg wypadku i w wielu sytuacjach np. drastyczne przekroczenie limitu prędkości przez jednego z uczestników może zupełnie odwrócić sytuację
- Jeśli sprawca jest znany i ma ważne OC, to płaci jego ubezpieczyciel, cała reszta to sprawa między ubezpieczycielem i sprawcą, poszkodowanego to nie interesuje

Ale skoro już wróżymy, to stawiam na winę kierowcy lublina, ew. współwinę, ale na to daję szanse tylko wtedy, jeśli okaże się jednak trzeźwy i weźmie dobrego adwokata.

[PioterW]

@artix, sprawa miała miejsce w Polsce, nie w Szwecji. U nas wszyscy jeżdżą powyżej ograniczenia

BTW, co do winy i bycia pod wpływem, to oczywiście nie musi to iść ze sobą w parze, jednak zważcie, że kwestię winy musi na miejscu rozstrzygnąć policjant z drogówki - ten ustala stan faktyczny z reguły na podstawie wyjaśnień uczestników zdarzenia, a jeśli któryś z nich jest pod wpływem, to jego wersja automatycznie jest na przegranej pozycji.
Obstawiam, że w co najmniej 95% przypadków policjant uzna winę pijanego, a tylko w sytuacji, gdy okoliczności są jednoznaczne - tego drugiego.

[Raceboy]

Dobra, zamykam, bo nic już mądrego tutaj nie wypłynie niestety.
Stanowi życzę szybkiego powrotu do pełnego zdrowia, nowego GTR-R'a, reszcie natomiast - cóż, poluzowania gumy w majtach...