"Bite, ale bezwypadkowe" z Allegro, a'la bezwypadkowe.net Opcje

[K@mill]

Pan_Mike , nie myślałeś żeby intra-UE zostać tapmodl po tym jak już cabing tugieder hedgowałeś hudge fundem ?

[Wspieraj forum]

[SajneK]

Terminy stricte finansowe nie mają odpowiedników w języku polskim dlatego wygląda to tak jak wygląda i bynajmniej nie jest to związane z byciem top modl

[Pan Mike]

Mieszkam od 1996 roku zagranico jakbys chcial wiedziec i juz wiele razy robilem szysko aby zostac tapmadl.

[SajneK]

Masz poprawiony nos, fajne białe zEMby i supeer top verszyn fansy czip fansy kars

[maron_d]

http://otomoto.pl/maybach-57-57s-w12-biturbo-C16124163.html

Ciekaw jestem kiedy to pójdzie jako bezwypadkowa igiełka

[olom]

Ten maybach to jest 'zarysowany'. Bez dramatyzmu. Ludzie nawet nie wiedzą jakimi złomami jeżdżą.

[maron_d]

Wiem, ale mimo wszystko kwestia ile prawdy o aucie pozna przyszły właściciel

[BeeMiX]

Na 100% to samo auto, należało do mojego znajomego:


Uploaded with ImageShack.us

http://otomoto.pl/bmw-330-330ci-m-pakiet-f...-C15582664.html

[Joker]

http://otomoto.pl/maybach-57-57s-w12-biturbo-C16124163.html

Ciekaw jestem kiedy to pójdzie jako bezwypadkowa igiełka

Wiesz co? Pomijając fakt, że to Maybach to dla Ciebie to masakryczny dzwon? Proszę Cię. Ja rozumiem, że się aut po stłuczkach nie powinno sprzedawać jako bezwypadkowe, o ile się wie co i jak to informować o tym, ale nie porównuj skali dzwona M5 z pierwszego postu do tego co wkleiłeś, bo to naprawdę żadna tragedia (o ile kupujący wie, co kupuje).

EDIT:
Sorry, załadowało mi się tylko pierwsze zdjęcie, teraz widzę wszystkie - tam chyba cała linia boczna się ruszyła. Tak czy siak patrząc na pierwsze foto to żaden to groźny wypadek.

[Pan Mike]

Co do Maybacha, 2004, to raczej nie S-ka chyba ze jakis retrofit... Z dzisiejszym kursem dolara za moze 20 000tys wiecej po oplatach mozna kupic uzywanego M57 z USA z przebiegiem ~50k mil.

A co do BMW, Wojtek to w 2001 roku juz bylo po lifcie?

[BeeMiX]

Już miało dobrego dzwona wcześniej i ktoś przerobił na polift

[maron_d]

Wiesz co? Pomijając fakt, że to Maybach to dla Ciebie to masakryczny dzwon? Proszę Cię. Ja rozumiem, że się aut po stłuczkach nie powinno sprzedawać jako bezwypadkowe, o ile się wie co i jak to informować o tym, ale nie porównuj skali dzwona M5 z pierwszego postu do tego co wkleiłeś, bo to naprawdę żadna tragedia (o ile kupujący wie, co kupuje).

EDIT:
Sorry, załadowało mi się tylko pierwsze zdjęcie, teraz widzę wszystkie - tam chyba cała linia boczna się ruszyła. Tak czy siak patrząc na pierwsze foto to żaden to groźny wypadek.

Wiem W porównaniu z M5 to naprawdę pryszcz. Znajomy handlarz niedawno kupił podobnie zmieloną Jettę coś koło '06 rocznika, troche z dachowania, troche wjechana w tył plus na dodatek niezły dzwon z przodu, brak przedniego pasa, podłużnice zagięte coś w deseń litery "J", ale jak to oni powiedzieli "cukiereczek, za 3 tyg. już będzie jeździć" I podejrzewam też pójdzie jako igła bezwypadek.

[Joker]

jeżeli mówisz o samych słowach przybitych do sprzedawanych aut typu "igła bezwypadek" to można o tym spekulować w tysiącach przypadków... pisałem tylko i wyłącznie o 'zaawansowaniu' dzwona. Ten w Maybachu (powiedzmy, że nie tylko widziany po pierwszym foto) jest kosmetyką względem M5 z pierwszego posta. Enough.

[kompot]

Pytanie brzmi jak i komu sprzedać Maybacha po jakiejkolwiek przygodzie?

E46 wygląda ŹLE, mocowania elementów zawieszenia bez komentarza...
Lift był w koncówce 2001, były nawet np. serie 320d silnik już 150KM a skrzynia nadal 5-biegowa.

[gość_k-meal_*]

Coupe chyba pozniej przechodzilo lift?

[Czacza]

Tak się własnie zastawnawiam - kto kupuje Maybacha po strzale?? Większość nabywców nie ma problemów finansowych ani troszkę. Kupują nówkę w sklepie, ew jak się im baaardzo spieszy, to używkę igłę. Ale rozbitka?? I co, postawią do Zenka żeby polepił?? Jak ktoś w ramach oszczędności chce kupić Maybacha po strzale, to jak zamierza go potem utrzymać. Bo pewnie np. zestaw tarcze+klocki kosztuje tyle, co dobry używany kompakt.

[mally]

Tak się własnie zastawnawiam - kto kupuje Maybacha po strzale?? Większość nabywców nie ma problemów finansowych ani troszkę. Kupują nówkę w sklepie, ew jak się im baaardzo spieszy, to używkę igłę. Ale rozbitka?? I co, postawią do Zenka żeby polepił?? Jak ktoś w ramach oszczędności chce kupić Maybacha po strzale, to jak zamierza go potem utrzymać. Bo pewnie np. zestaw tarcze+klocki kosztuje tyle, co dobry używany kompakt.

Zawsze można kupić jako dawce części, pewnie taniej wyjdzie niż w serwisie ;]

[Pan Mike]

No tak, ale za taka cene... smiac mi sie chce. 95 tys euro za "dawce czesci" to spora suma. Plus, swoja droga to nie W100 Pullman zeby miec jednego na chodzie a drugiego na czesci, te auta sa w miare nowe, watpie zeby jakis wlasciciel sobie kupowal Maybacha na czesci na wszelki wypadek.

[Czacza]

Mally - racja. Ale którego posiadacza Maybacha interesuje "taniej"?? Jak się Maybach psuje, to Pan Prezes (Jego Wysokość, Jego Ekscelencja itp) wsiada w inny, a odpowiedni ludzie kontaktują się z serwisem, który doprowadza samochód do sprawności, inni ludzie odbierają fakture itd. No nie wyobrażam sobie zakupu takich auta na części i lepienia tego gdzieś w garażu. Weźcie pod uwagę kto jest grupa docelową odbiorców takichg wynalazków jak Maybach czy inne Bentleye, że o cudach w stylu Veyrona nie wspomnę. To jest nieco inny świat

tak sobie myślę

[k11]

Ejże. Zawsze się znajdzie jakiś nowobogacki, który zapragnie być sprytniejszym od innych. Ten sam wypas, a dutków w kieszeni trochę zostanie. Dla mnie kimś takim jest Misztal, który na dodatek sam prowadzi tego Maybacha (sic!).

Ja tam w ogóle nie rozumiem idei kupowania takiego auta jako używki. Albo mnie stać na wyłożenie kilku baniek i wtedy kilka tygodni zawracam dupę osobistemu sprzedawcy, ze tapicerka ma być z bobrowego futra czochranego pod włos o północy, przy pełni, nitka ma mieć dokładnie 2,436600983mm grubości, kielonki mają mieć szlify pod katem 34*34'23", a zasłonka ma być z cholerawieczego, a po paru miesiącach siadam do tego konkretnego, przygotowanego dla mnie, albo po prostu kupuję coś bardziej pospolitego. Jakie to szczęście, że nigdy nie będę miał tego problemu )

r.