Uszkodzone opony, odszkodowanie od zarzadcy drogi Opcje

[tryall]

Problem taki, ciemno , dziura i 2 guzy po prawej stronie auta. Policja spisala notatke, zglosilem w ZDMie i bylem u ich ubezpieczyciela na ogledzinach. Teraz czekam na decyzje okolo 30 dni. Zastanawia mnie tylko czy w takim przypadku ubezpieczyciel wyplaca oszkodowanie za 4 opony (bo przeciez wymienia sie je parami) czy tylko za 2 sztuki? Miał ktos z Was już taką przygodę???

[Wspieraj forum]

[!markos]

na 99% dostaniesz za jedna opone. codziennie przerzucam kilka ocen techicznych z takich ogledzin, wpisana jest tam zawsze tylko uszkodzona opona, nie para, ani nie komplet.

[tryall]

Opony są uszkodzone dwie, tj prawy przód i prawy tył. Jeśli policzą mi za dwie sztuki , to czy w odwołaniu mogę napisac, że przepisy zobowiazują mnie do posiadania takich samych opon na jednej osi i o tym samym stopniu zużycia?

[!markos]

nie wiem, dogaduj sie z likwidacja szkod u ubezpieczyciela

[PioterW]

Napisać możesz wszystko. Jeśli masz dobre uzasadnienie, a z tego co widzę masz, to masz również szansę powodzenia.

[WojtekMR]

a masz rachunek na opony? jaki był stopień ich zużycia (amortyzacja) bo chyba nie chcesz za nowe opony?

[tryall]

Zdarzenie mialo miejsce wczoraj okolo 22.30. Zazwoniłem po policje, byli średnio mili, stwierdzili nawet, że niewiadomo czy sobie tej historii nie wymysliłem, ale mniejsza z tym, mam świadka jechalem z dzieczyną. Dzis bylem w ZDM, napisalem wniosek, który przyjęto i dostałem numer do ubezpieczyciela drogi - InterRisk. Pojechałem sporządzic protokół i jest w nim wpisana amortyzacja 50 %, opony miały 4mm - tył i 3,8 mm przód. Czyli rozumiem ze policzą mi jak za nowe opony minus 50% za amortyzację. Więc na chłopski rozum powinni oddac za 4 opony bo wymienia się je parami minus 50 % za amortyzację. Choc znając życie oddadzą za 2 minus amortyzacja. Opon na razie nie wymieniałem , szukam nowych, ale uszkodzonych nie bede się pozbywał.

[Misior]

Znając życie to ciesz sie jak Ci wogóle cos oddadzą. Brat walczy juz od pół roku o odszkodowanie i sprawa wyląduje chyba w sądzie bo ubezpieczyciel twierdzi ze dziura o głębokości 15cm (są zdjecia, notatka z policji) nie moze uszkodzic opony i felgi.
Dowiedz sie równiez o umowe jaka wiąze zarządce dróg z ubezpieczycielem bo u nas byl jeden taki przypadek ze kumplowi w ubezpieczalni wrócili połowe kwoty i jak zrobił zadyme to dopiero sie okazało ze połowe wypłaca gmina i babki nic nie powiedziały bo liczyły na przedawnienie sprawy.

[LuiG]

Ja dostałem za jedną oponę i jedną felgę stalową, w sumie wszystko bardzo fajnie przeszło w MZD też miła obsługa powiedzieli co gdzie jak dokładnie wpisać, potem rzeczoznawca i pieniądze przyszyły. Taka ciekawostka żeby ktoś się nie zdziwił że za mało dostał, jak jest więcej niż jeden własciciel to każdy dostaje swoją część osobno.

[loggan]

Podejrzewam,ze nawet, gdy zdecyduja sie na jakakolwiek wyplate to bedzie to mniej niz te 50%, jako ze zalecana wysokosc bieznika w wiekszosci opon to zazwyczaj 3 mm a dopuszczalna ztcp ok 1,5 mm. Tak wiec te 50% jakbys nie liczyl to nie wychodzi.

Pzdr

[tryall]

Nowe opony mają 8mm, moje miały 4mm tył i 3,8 przód - na protokole wpisane jest amortyzacja 50 % liczona od nowych, czyli 8 mm. Na razie czekam na decyzję. Co do obsługi w ZDM i ubezpieczalni , to obyło sie bez problemów. Upewnie się jeszcze co do wypłaty odszkodowania, czy całośc pokrywa ubezpieczyciel, czy po połowie z ZDM. Mam nadzieję, że odszkodowanie zostanie przyznane w jakieś rozsądnej kwocie, bo nie za bardzo mam ochotę bawic się w odwołania, celem zyskanie 200 zł więcej. Ojciec uszkodził auto o studzienke i od rozpoczęcia postępowania do wypłaty odszkodowania (licząc odwołanie) minęlo 10 miesięcy