Sumowanie się pkt karnych - jak to jest ?, W jednym przejeździe - wideo-radar Opcje

[Joker]

Tak rozumiem Cię doskonale.

Tymbardziej, że Ciebie nigdy to nie spotkało.

Ale oni (2 osoby) powiedzieli mi jasno, że przynajmniej u mnie w mieście 500 zł za każdym razem.
Też chciałbym wiedzieć, czy jest na to podstawa.

Bo teraz pytanie, czy to Ty trafiałeś na niedoinformowanych, czy to u mnie w mieście nie są (mówię o tych wlepiających mandaty).

bo jak rozumiem statusu 3 czy 4 nie ma dokładnie opisanego w ustawie i jest to tylko jakaś wewnątrz-policyjna nomenklatura na określone sytuacje

ale te określone sytuacje muszą być właśnie czymś podparte, byłoby to gorsze, ale logiczne, bo to co Ty przechodziłeś to dla mnie raj na ziemi

[Wspieraj forum]

[gość_bezduszny_*]

joker, ja bez "prawka" jeździłem ponad 3 miesiące.. i przez te 3 miesiące zdążyłem nazbierać do 65pkt.
Za każdym razem byłem kontrolowany i za każdym razem "wrzucano mnie na komputer".
Zamiast dokumentu PJ miałem kilka kwitków o tym, że: już złożyłem je do depozytu + zawiadomienie jakie dostajesz z Policji o procedurze egzaminy sprawdzającego.

Punkty zbierałem nie tylko lokalnie.. ale na terenie podkarpacia, podlaskiego, lubelskiego i świętokrzyskiego... więc nie jest to sprawa lokalna.

Raz załapałem się nawet na akcję "Druid" gdzie po za kontrolą jakiegoś znacznego oficera drogówki w ładnym mundurze.. byłem poddany badaniu na obecność narkotyków + wypełnienie do tego stosownej ankiety przez jakieś panie.
I co ? I nic...
Pan oficer przejrzał dokumenty jakie mu pokazałam zamiast PJ i nie czepiał się o nic.
Żadnej sugestii co do mojej jazdy.

Po za jednym przypadkiem opisanym wcześniej....... zero problemów.

[Joker]

Dlatego jeździłem do tej pory bezstresowo. Zrozum tylko, że jeśli u mnie dzieje się tak jak opisałem to jestem bezsilny, a po sądach nie chcę się ciągać.

[gość_bezduszny_*]

Moim zdaniem wprowadzono Ciebie w błąd...
i jak trafisz w razie kontroli na niedouczonego/złośliwego krawężnika... to nie ma się co sprzeczać tylko spokojnie, kulturalnie do oficera dyżurnego

[Joker]

Akurat jeśli to ja trafię na policję w tym czasie to muszę zrobić inaczej

W innym wypadku oczywiście łapał bym się takiej deski ratunku

Swoją drogą dziwi mnie, że tak to wszystko może się odbywać, żeby różne informacje mieli w różnych miejscach, co więcej je egzekwowali (bo to, że u mnie były wlepiane mandaty 500-złotowe za 3-4 status jest pewne na 1000000%) .

[gość_bezduszny_*]

to, że chcą taki mandat wlepić to jedno... bo mogą "se chcieć"
ale to czy ja przyjmę.. to drugie (jak ktoś przyjmie to już jego problem)

To nie te czasy, że pan milicjant ma zawsze racje.

[Joker]

Masz rację, ale jest różnica pomiędzy takimi co sobie chcą, od takich co wlepiają bo myślą, że takie są przepisy (a się okazuje, że nie).

[gość_bezduszny_*]

Mi też chcieli wlepić...
ale się postawiłem i wygrałem.

Problem w tym, że część jest święcie przekonana o tym, że jak już nie masz dokumentu "za punkty" to nie masz uprawnień.
Oczywiście można się grzecznie przeciwstawić im... ale jak widać, że adwersarz to typowy "beton" to lepiej od razu poprosić o kontakt z oficerem dyżurnym lub jakimś działem prawnym by wyjaśnił panom te zawiłości prawne

[SONIC]

jak mnie zatrzymaja bez prawka to biore mandat i jade dalej czy laweta i na łabakach do domu?

[Joker]

Problem w tym, że część jest święcie przekonana o tym, że jak już nie masz dokumentu "za punkty" to nie masz uprawnień.

Przy 3 i 4 statusie w praktyce dokument możesz mieć - ja np. go mam ale oni status dostają przy sprawdzaniu delikwenta.
Mniejsza z tym, dla mnie to już nie zmienia postaci rzeczy choć bardzo mnie to nurtuje.

[matteusz]

jak mnie zatrzymaja bez prawka to biore mandat i jade dalej czy laweta i na łabakach do domu?

Przyłączam się do pytania, z tym że chodzi mi o brak odpowiedniej kategorii, konkretnie mam kat. B, jadę zestawem na który potrzebuję B+E, zatrzymuje mnie policja, za brak kategorii jest zdaje się 100zł mandatu, ale chyba mnie dalej nie puszczą?

[M3D]

Dziwne pytanie. Jadę ciągnikiem z naczepą, a mam tylko kartę rowerową, nie mam C+E, czy jak zatrzyma mnie Policja, to dostane mandat i mnie puszczą dalej ...

[PioterW]

Jak mają możliwość sprawdzić przez radio, że masz uprawnienia i nie będą ch***mi, to dostaniesz mandat zaniemanie Cię puszczą. Jak się się uprą, to wlepią Ci mandat i zabronią dalszej jazdy bez PJ.

[matteusz]

Oj tam zaraz dziwne Jak masz tylko kartę rowerową, to nie masz prawa jazdy Z tego co znalazłem, to jednak mozna za to dostać 300, a nie 100zł mandatu. A tak serio, to ta niewielka kwota właśnie mnie skłoniła do takich rozważań, bo tyle samo można w sumie dostać za przekroczenie prędkości o 31-40km/h, co za jazdę pojazdem, na który nie posiada się uprawnień, więc może policja nie traktuje tego wykroczenia serio

EDIT: PioterW dzieki, jak pisałem posta, to nie widziałem jeszcze twojego.

[Joker]

Dziś w końcu podszedłem do egzaminu i zdałem Jeździłem przez 4 miesiące na farcie, dobrze, że się udało bo...:

Moim zdaniem wprowadzono Ciebie w błąd...
i jak trafisz w razie kontroli na niedouczonego/złośliwego krawężnika... to nie ma się co sprzeczać tylko spokojnie, kulturalnie do oficera dyżurnego

...rozmawiałem wczoraj z instruktorem, a także dziś z egzaminatorem, a także we wtorek z policmajstrem i każdy jezdnoznacznie stwierdził, że ZA ZATRZYMANE PJ (dokument) jest mandat w wysokości 500 zł i nie ma zmiłuj.
Nie twierdzę, że mówisz nieprawdę, ale powiedziało mi to łącznie 7-8 osób z funkcją w Policji/urzędzie/nauce jazdy/WORDzie.

Także albo to Ty miałeś farta i dawali Ci mandat jak za brak dokumentu, albo sam już nie wiem. Mi jasno powiedziano, że po 'wrzucaniu na komputer' dostaje się jako jedną z informacji zwrotnej status - wspomniana przeze mnie wcześniej 1-ka, 2-ka, 3-ka, 4-ka.

[dobrus]

witam jestem wlasnie tez w trakcie zdawania na 'nowo' prawka (za punkty) i zostalem raz zatrzymany przez policje dali mi 500zl i nie moglem dalej jechac autem:/ musialem po kumpla dzwonic aby po mnie podjechal. i tu mam pytanie czy to jest zgodne z prawem? gdy np zatrzymaja mnie 300km od domu to nie mogę wrócic swoim autem? a i jeszcze jak masz sioe sprawa ubezpieczenia OC, czy jadac z zawieszonym prawkiem ono dziala? tzn dajmy na to jakas babka mi wjedzie w dupe, to czy dostane odszkodowanie czy beda problemy?

[gość_bezduszny_*]

Zobacz co masz/miałeś na kwitkach jakie przyszły Ci z Policji...

Nie ma tam słowa o utracie uprawnień ale jest informacja o złożeniu dokumentu PJ do wydziału komunikacji i udaniu się na "egzamin sprawdzający".
Dalej twierdzę, że po złożeniu takiego PJ do WK masz uprawnienia... ale tylko nie masz dokumentu potwierdzającego.
WK daje Ci zaświadczenie o tym, że złożyłeś dokument do depozytu (za który depozyt trzeba było w moim wypadku zapłacić 10 pln). Jak zdasz egzamin.. zwracają Ci ten sam dokument.

Jeżeli nie zdasz egzaminu sprawdzającego... tracisz uprawnienia.



W moim wypadku trudno mówić o farcie bo takie podejście reprezentowali panowie z drogówki. Jednak kontakt z oficerem dyżurnym zmienił ich nastawienie i pogłębił wiedzę
Drugi przypadek to kontrola w ramach akcji "Druid", gdzie po za kontrolą dokumentów sprawdzali też trzeźwość i zawartość narkotyków w ślinie. Kontrolę przeprowadzał jakiś oficer ... i po pokazaniu dokumentów o złożeniu PJ i zapisaniu na egzamin.. nie ukarał nawet mandatem 50 pln.


Wiedza szeregowych panów z drogówki często pozostawia wiele do życzenia..
ale jak jestem czegoś pewien to zdarzało mi się wzywać radiowóz do radiowozu

[Joker]

Kontrolę przeprowadzał jakiś oficer ... i po pokazaniu dokumentów o złożeniu PJ i zapisaniu na egzamin.. nie ukarał nawet mandatem 50 pln.

To sam masz odpowiedź, że nagiął temat Dziwne to wszystko...jednemu się udaje, drugiemu nie, w dodatku funkcjonariusze mają podzielne zdania. Wiem, że białostocka drogówka na status 3 lub 4 ma rozporządzenie wlepić 500 zł i koniec.

Fajnie by było, żeby dostać się do jakichś przepisów o tym mówiących. Mamy chyba kilku Policjantów na forum, to prosimy o wyjaśnienie.

I jeszcze raz, żeby nie było - ja doskonale wiem, że pierwszy egzamin po przekroczeniu punktów jest egzaminem weryfikującym kwalifikacje, mamy zatrzymane PJ, a nie cofnięte uprawnienia. Dopiero po niezdanym egzaminie podchodzimy ponownie już z innego paragrafu.


PS. Gdy jesteśmy przed egzaminem, co się dzieje w przypadku kolizji nie z naszej winy? Jak drogówka wtedy traktuje sprawę? Nie jesteśmy automatycznie winni wypadku?

[gość_bezduszny_*]

To sam masz odpowiedź, że nagiął temat

nie nagiął
odstąpił od wymierzenia kary 50 pln..
choć też nie wiem czy w przypadku ukarania kara była by ona słuszna, gdyż potwierdzenie złożenia do depozytu PJ o takin a takim numerze i takich a takich kwalifikacjach miałem

PS. Gdy jesteśmy przed egzaminem, co się dzieje w przypadku kolizji nie z naszej winy? Jak drogówka wtedy traktuje sprawę? Nie jesteśmy automatycznie winni wypadku?

uprawnienia masz ważne ?

[Joker]

Teoretycznie wszystko jest proste...też woziłem świstki, żeby starać się w razie czego o 50 zł a nie o 500 zł poza swoim miastem....w swoim miałem telefon zaufania
Teoretycznie przy kolizji tak jak mówisz, uprawnień cofniętych nie mam...
Ciekawe tylko czy afery delikatnej by nie było żeby doszło do tego rzeczywiście, może to kwestia zapisów ubezpieczalni?...