superdobry olej Opcje

[Frolik]

Millers 5W50 równiez bardzo polecam.

[Wspieraj forum]

[Leo]

Motul.

[specu]

Penrite

[Tomek89]

Motul.

Masz na myśli 15w50 czy 5w50 Sport?

Właśnie widzę że mają w ofercie "Sport", ale dostępność w PL tego taka sobie, a przy 15w50 300v na zimno szklanki grały mocno.

[Leo]

Kiepskie szklanki.

u mnie przy 20w60 nawet zimą, nic nie grało.
Chociaż do japońca dobry 5w40 też będzie ok.

[Tomek89]

Możliwe ze kiepskie, podgrywają sobie też przy zejściu z obrotów. Czyszczenie zaplanowane.
Klasa lepkości 5w50 ze względu na ciśnienie oleju. Producent przewiduje nie mniej niż 0,78 na wolnych 3,5~4,12 przy 3k, na tym 5w40 było 0,8b na wolnych obrotach, 3,5~3,6b przy 3k (troszkę biednie). Dla 5w50 valvo 1.2 b na wolnych 3,9~4,05 czyli jeszcze nie najgorzej. Po szlifach ludzie mają niewiele więcej, rewizja dołu zaplanowana.

[MisioLBN]

Lac millersa czy fuchsa? Oba 5w50 silnik ew10j4. Fuchsa musze zamawiac w necie wiec sprawdzone zrodlo by sie przydalo. Millersa mam na miejscu.

[Lincoln e30ix]

Millers droższy, ale sprawdzony, różnice w cenach do zaakceptowania.

[Tomek89]

Co powiecie na AMSOIL signature 5w50?
Na papierze konkretnie mi to wygląda

[specu]

Bo to dobry olej ale Penrite jescze wyższa półka.

[SZAFA]

u mnie teraz 5w40 valvo synpower, wcześniej 5w50 też valvo VR1 i motor znacznie cichszy .Teraz nic nie zagra żadna szklanka na zimnym.
IMO 5W50 za ciężki jak na nasze temperatury. Jest seryjna dupna chłodnica oleju . Nie upalam na torach więc wystarczy.
Co do estrów to nie ma rzetelnych testów wszystkich oliw .Podobno Motul spadł jakościowo, zmienili formułe w 300v i nie ma podwójnych estrów.
Tutaj ciekawy test oliwek i o dziwo hydrokrak castrol wygrywa. 300v przeciętnie.
http://bmwservice.livejournal.com/27699.html

[Kajman]

skąd info że zmienili formułę w 300v?

[SZAFA]

gdziś miałem linka ale to na bańkach widać, kiedyś double ester, a teraz ester core. Są całkiem inne bazy estrowe oparte o jakieś inne specyfiki, to tak na chłopski rozum bo chemik nie jestem . O jakości 300v znajomy dowiedział się od mechanika co tuninguje silniki, a chwali właśnie Penrite . Być może są na rynku podróby Motula 300v .NIektórzy mają je w cenie półsyntetyków.

O mam

1) Old 300V were based on double Ester (complex and polymer). New 300V are based on a completely new esters (but not poliolesters)
2) reduced volatility, decreased oil consumption
3) improved the low temperature properties (see 5W-30 for example)
4) new generation of friction modifiers, less ZDDP, less molybdenum (presumably became MoTDC), less ash, power increase of up to 7%.
5) Don't mix old 300V and new 300V! Interestingly, because of the new esters or from low-ash additives (known as C3 oil usually does not interfere with oils A3)?
6) available for street use (10000km).
7) Special seal Bubble Tag (metal plate with "bubbles", which has a unique three-dimensional code of these "bubbles"), as well as a graphic identifier (QR-code), which when taking pictures with your phone you can check the originality of the canister on the official website MOTUL.

[Kajman]

Ale głupi byli że nie zmienili opakowania, a mieszać nie wolno, powiem średni pomysł...
Ale czy ten nowy jest gorszy?

[SZAFA]

a teraz do tych co zachwalają np. Penrite, Motul czy Millers.... na jakiej podstawie twierdzicie, że są lepsze od np. chociażby valvoline czy jakiejś innej marki ? na podstawie bazy ? na papierze wszystkie te oleje spełniają rygorystyczne normy producentów aut i przechodzą wiele testów.
Macie jakieś długokilometrowe testy dla poszczególnych olei ? To czy jakiś olej był lepszy do piero wyjdzie po 300 tyś km. Wiadomo Penrite to przedewszystkim PAO i estry ale nawet estry nie uchronią silnika przed awarią przy częstym jego pałowaniu. W stanach wielu kierowców sportowych jeździ nawet na wysokiej jakości mineralnych i auta robią ogromne przebiegi.
Przykład moja Honda accord była od nowości lana tylko i wyłącznie tak bardzo znienawidzonym Shell'em Ultra 5w40 . Silnik ma teraz 220 tyś i ma się bardzo dobrze, jest cichutki. Kolor oleju nawet po 20 tyś jest bursztynowy. Nie ma nagaru. Gdyby jeszcze wymieniać go co 10 tyś to już by był super git.
Nie ma na razie dowodów, że olej na estrach może być dużo lepszy od wysokiej jakości HC czyli w zasadzie półsyntetyka.
Znam, wielu co mieli nawet motory 2JZ zalane Millersami czy innymi drogimi markami, a silniki i tak musiały być remontowane po 2-3 latach.

[marcinm]

Myślę, że to sporo kwestia mody, wystarczy spojrzeć trochę wstecz. Owszem, są ludzie, którzy będą rozbijać kody kreskowe na składowe, bić się o 0,001 czegośtam na cośtam i zmieniać olej na inny dla sportu/przyjemności/świadomości, że jest lepiej.

Większość ludzi potrzebuje jednak po prostu dobrego oleju a nie dobrego marketingu, bo nawet jeśli upala auto na torze czy na ulicy to będąc świadomym upalaczem ma założoną odpowiednio dużą chłodnicę oliwy, więc prędzej się będzie martwić czy szybciej pognie korby niż ukręci półoś.

Ilu jest takich, którzy są w 100% pewni, że silnik popłynął, bo olej był nie taki, a do tego są przekonani, że gdyby był zalany inny tej samej lepkości, to nic by się nie stało ? Kto jest w stanie czarno na białym pokazać, że jeden olej jest lepszy od drugiego ? Trzeba by mieć np. flotę i część zalać jednym, część drugim, a część jeszcze jakimś innym i po 300kkm rozebrać po dwa-trzy losowo wybrane silniki z każdej stawki.

Na Mobila ludzie plują, że niby podrabiany. Na Castrola psioczą, bo niby nagary się osadzają. Motul zły, bo potaniał. Inny znów niedobry, bo za drogi.

Z mojego podwórka mam dwa przykłady, które mogę przyjąć za jakiś tam wyznacznik czegoś, ale tak naprawdę niczego, bo równie dobrze może to być kwestia szczęścia albo i tego, że auta nie są łojone do granic niemożliwości.

Jeden silnik benzynowy, R4, z 92 roku, przebieg nieco ponad 500kkm, od nowości zalewany Mobilem 5W50 przez dwóch kolejnych właścicieli. Przy 500kkm był rozbierany celem uszczelnienia wycieków, uszczelka pod głowicą, miska, itp. Silnik nie wykazał śladów zużycia, miał ślady fabrycznego honowania na gładziach, po 3-4 setki luzu na panewkach, zero owali na cylindrach, wał w nominale, ciśnienie oleju górna granica książkowej normy, kompresja przekraczała książkową o 1-1,2 bara.

Drugi, diesel, R4, 2005, obecnie nieco ponad 600kkm. Od nowości jeden właściciel i użytkownik. Do 250kkm na syntetykach 5Wcośtam. Różnych, bo zależało od serwisu, który robił wymianę, ale były to albo "oryginalne oleje producenta", czyli zapewne Castrol, albo Mobil 5W30 albo Motul 5W40, kilka razy się trafiło jakieś BP Visco 5Wcośtam. Od w/w przebiegu jest zalewany Motulem 10W40, czyli na chwilę obecną prawie 400kkm jazdy. Rozbierany jeszcze nie był, bo wciąż jeździ i przestać nie chce, a ciśnienie oleju ma książkowe.

Czytając różne fora dochodzę do wniosku, że powinienem obydwa w/w oleje natychmiast zmienić "dla dobra silnika". Tylko nie do końca wiadomo na co, bo co użytkownik, to inna opinia. Każdy poleca to, na czym jeździ, albo to, czym handluje, więc ciężko o obiektywizm.

[SZAFA]

... i nalepsze jest to (kiedyś dawno temu myślałem, że jest inaczej), że auta na wyścigach mające reklame oleju miały to zalewane w silnikach, a tutaj reklama reklamą, a w silniku był całkiem inny olej o chronionej tajemnicą specyfikacji i marce, a często niedostępny dla zwykłego śmiertelnika.
IMO taki Millers czy Penrite pokaże swoją wyższość w bardzo ekstremalnych warunkach, które jednak panują bardziej na wyścicgach bo w zwykłym użytkowaniu i od czasu do czasu but to wystarczy zupełnie dobry syntetyk HC jak valvo czy innych firm oczywiście oryginał.
Co do mobili to też miałem Octavię 1.9 tdi od nowości i był lany tylko 0w40 100% syntetyk do przebiegu ponad 250 tyś. Turbina po przebiegu 380 tyś była jeszcze oryginał i bardzo dobrze śmigała. Silnik i turbina nie pociągnęły dalej bo urwałem miskę i zatarły się panewki oraz turbina ale gdyby nie to to dalej by śmigał bez jakiegokolwiek remontu. Teraz Mobil to SHC wtedy był 100% PAO, dlaczego zmienili technologię ???

[Kajman]

Pewne oleje są w sporcie sprawdzane i stąd pewne przekonania. Coniektóre jak znasz auto to słyszysz po jakim przebiegu i zużyciu motor pracuje inaczej. Ale oczywiście podstawą są częste zmiany jak się upala i jak dużo KM z litra jest. Liczba przegrzań oleju też ma znaczenie kolosalne, stąd wskaźnik wskazany

[Lincoln e30ix]

Nie wiem jak u innych, ale mając dość "drogi" silnik będę zalewal najlepszy dostępny olej o specyfikacji dla danej jednostki, bo w ogólnym rozrachunku nawet przy wymianach co 10kkm to nie podnosi mocno kosztów eksploatacyjnych , a jednak człowiek śpi spokojnie.

[Kajman]

10kkm? Ja co 2-3kkm zmieniam w evo i co 7-8kkm w daily