E36 328i kompresor, 99% Home Made str.2 konwersja sprzęgła -> 3.0d Opcje

[brus_ik]

Witam wszystkich. Chciałem przedstawić ukończony w 95% projekt BMW 3 E36 328i Kompresor.

Na wstępie chciał bym podziękować wszystkim którzy dzielili się ze mną swoją wiedzą w trakcie budowy - szczególnie Colinowi, Jadźwinowi i Koronie, bez pomocy których na pewno trwało by to dużo dłużej i nie koniecznie zakończyło się sukcesem. Podziękowania należą się również mojej żonie za cierpliwość bo w garażu spędziłem ostatnio znacznie więcej czasu niż w domu

Praktycznie wszystkie prace przy tym samochodzie wykonałem samodzielnie - na pewno przynajmniej dla mnie większa satysfakcja z późniejszego użytkowania - ale gdzieniegdzie może być trochę "drutu", głównie z powodu stosunkowo skromnych możliwości finansowych jak na potrzeby takiego przedsięwzięcia - wszelka konstruktywna krytyka jak najbardziej pożądana.

MODEL
-BMW 3 E36 m52b28 --> 328iKompresor

SILNIK
-głowica, blok, tłoki, korbowody - seria 160000km
-kompresor EATON M62 z elektromagnetycznym sprzęgłem
-świece irydowe DENSO IK20
-relokacja zbiorniczka na płyn pompy wspomagania,
-modyfikacja układu odpowietrzania zbiornika paliwa (węgiel aktywny się nie zmieścił...)
-brak visco, jest dwu biegowy elektryczny wentylator od klimy sprzężony z odpowiednim czujnikiem temperatury płynu w chłodnicy + możliwość jego manualnego załączenia w dowolnej chwili

ELEKTRONIKA
-ECUMASTER
-Mod ch-ki TPS - wcześniejsze przejście przez ECU w OPEN LOOP (by Jadźwin&Colin)
-wtryski BOSCH 315ccm@3bar
-Innovate LC-1 - wieband AFR
-zegary AutoGauge 52mm (EGT,Boost,Oil temp z pamięcią i alarmem) + wskaźnik AFR Innovate 52mm

DOLOT
-stal nierdzewna fi70 mm'
-FMIC BMW X5 3.0D >230km
-stożkowy filtr powietrza (jak mi się uda gdzieś upchnąć to powrócę do oryginału)
-BlowOff ProPerfekt TYPII
-łączki gumowe fi70- star 1142
-kolektor ssący z m50b25 (pozostałość po STAGE 0.5 N/A - ET 14.7 TAG HEUER z pełnym środkiem poza tylną kanapą )

WYDECH
- nierdzewny kolektor + końcowy tłumik - seria 2xfi55 (w końcowym na stałe otwara "klapka" - przelot)
- środkowy "tłumik" wstawiony z m50b25 (plug&play z miejscem na szerokopasmową sondę) - brak katalizatorów

NAPĘD
-skrzynia + sprzęgło seria z m52b28 - do 4ki daje rade - dalej nie testowane chwilowo
-szpera 25% 2.93

ZAWIESZENIE + HAMULCE
-amortyzatory Bilstein B8
-sprężyny FK -50/-50mm
-stabilizatory przód/tył Eibach 28/26mm + poliuretany
-rozpórka przednia (tylna in progress)
-hamulce przód + tył seria wentylowane, klocki ATEPowerPad (w planach tarcze + zaciski przód z E46 3.0D)
-lekkie alufelgi 16'' + Toyo T1-R (205/55/17) na codzień
-slick MAXSPORT 215/45/17 na stalowych felgach 17" na KJS itp.

WNĘTRZE
-Kubełek Bimarco C (drugi do kompletu + szelki na dniach)
-Brak tlnej kanapy i paru innych drobiazgów - w sumie bez fotela pasażera/po zastąpieniu drugim kubełkiem bilans wychodzi około -55/-65kg
-W najbliższym czasie dojdzie jeszcze troszkę mniejsza kierownica + naba

Auto od kilkunastu dni jeździ, a od kilku już całkiem dobrze. Problem jest jeszcze z modyfikacją zapłonu.
Celem było stworzyć streetowe auto zbliżone osiągami do M3 3.0 na prostej i troszkę szybsze od seryjnej M3 w zakrętach, dojeżdżające na zawody bez problemu o własnych siłach i wożące mnie po mieście jak i codziennie do pracy Jak na razie wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie się udało.

Obecnie doładowanie jest na poziomie 0,45 bar do ok. 5500 obr/min i "ociera się o 0,5bar powyżej 5500obr/min do odcinki. Tak zostaje dopóki silnikowi nie stanie się krzywda - jeżeli stanie się cokolwiek innego niż uszczelka pod głowicą to będzie przeszczep żeliwnego bloku z tulejami od M50b25+kute tłoki i wycisnę z EATONA ile tylko będzie się dało... Ale póki co mam nadzieję ze zdążę się nacieszyć obecnym setupem.

Z zewnątrz poza garbem na masce z powodu braku miejsca na filtr powietrza (w trakcie) raczej staram się utrzymać 100% seryjny wygląd - żółte kierunki i 316i na klapie

Ponieważ zazwyczaj nie trzymam aparatu w garażu fotostory w zasadzie brak...
Zaczęło się od zakupów na ebay.de


Po kilku tygodniach wyglądała tak (m.in doprowadziłem zawieszenie do idealnego ale w 100% fabrycznego stanu):



Mniej więcej w połowie pierwszego zakrętu pierwszego KJSu na jaki się nią wybrałem UPEWNIŁEM się w przekonaniu, że takim "pontonem" nie ma tu czego szukać Powoli ale sukcesywnie zawieszenie przechodziło modernizacje do stanu jaki opisany jest powyżej:


Na koniec jesieni podjąłem decyzję, że raczej nie chcę pozbywać się tej "budy" i wolę coś bardziej "oryginalnego" niż swap silnika z M3.
Rozeznanie zacząłem od zamontowania paru "blingdingów" pozwalających na podglądanie tego, co uda się zdziałać przy tym ECU "świnią" - gdyż opinie były podzielone, a na SA nie bardzo było mnie stać w połączeniu z resztą niezbędnych wydatków (chociaż jak wyszło w trakcie da się całkiem dobrze i nie koniecznie za 10kzł, więc nie mówię ostatecznie NIE jeżeli chodzi o SA w przyszłości):


AirBag "świeci" bo jest odpięty sterownik - często wyciągałem fotel pasażera...

Tak wyglądało to kilka dni temu jeszcze bez zderzaka i z maską z żywicy (będzie do sprzedania po kosztach materiału jak tylko przerobi się jakaś oryginalna na bardziej "pojemną"):



W najbliższym czasie wrzucę pewnie linka do filmiku z dźwiękiem jak to jeździ i za jakieś 2 tygodnie wykres z hamowni.

Pozdrawiam

[Wspieraj forum]

[daniel325]

no czekam na dalsze wieści, jaki czas teraz by cię cieszył jak sadzisz na ile jest szansa oceniając po pierwszych jazdach ?

[korona]

Gratuluję skończonego auta pod maską czysto i schludnie, dobrze ci wyszło to orurowanie, przewaga nierdzewki nad alu to gotowe kolanka, ja musiałem wszystkie spawać... Dlaczego zrezygnowałeś z visco ? Na czym polegała modyfikacja sygnału z TPS ?

[Samcrk]

a mnie ciekawi to:
"modyfikacja układu odpowietrzania zbiornika paliwa (węgiel aktywny się nie zmieścił...)"

możesz wyjaśnić na czym polega ta modyfikacja ? u siebie chce oczyścić komorę silnika a to wielka paskudna pucha z mnustwem podciśnień. Może być na PW aby nie zaśmiecać tematu. wiedziałem że musi być jakaś metoda na to

[TJung]

a mnie ciekawi to:
"modyfikacja układu odpowietrzania zbiornika paliwa (węgiel aktywny się nie zmieścił...)"

możesz wyjaśnić na czym polega ta modyfikacja ? u siebie chce oczyścić komorę silnika a to wielka paskudna pucha z mnustwem podciśnień. Może być na PW aby nie zaśmiecać tematu. wiedziałem że musi być jakaś metoda na to

Sam - w samochodach grupy VAG starszej generacji (jak moja padaka) zabieg usuwania tego ustrojstwa jest dość powszechny i nie powoduje żadnych skutków ubocznych. Jak znajdę odpowiednie linki, to zapodam.

A tak w temacie to gratuluję projektu - wszystko zrobione z głową, a poza tym czysto i schludnie. Osiągi muszą byc baaardzo przyzwoite.

Pozdrawiam

[maleckis]

Gratuluję projektu! Agresywnie wygląda rura ssąca z filtrem powietrza nad maską .

W jaki sposób sprawiliście, że ECU wcześniej przechodzi w Open Loop? Jak wygląda sprawa ze strojeniem? Czy na wolnych obrotach i bardzo małym obciążeniu masz jakikolwiek wpływ na AFR? Przepływomierz za kompresorem?

a mnie ciekawi to:
"modyfikacja układu odpowietrzania zbiornika paliwa (węgiel aktywny się nie zmieścił...)"

możesz wyjaśnić na czym polega ta modyfikacja ? u siebie chce oczyścić komorę silnika a to wielka paskudna pucha z mnustwem podciśnień. Może być na PW aby nie zaśmiecać tematu. wiedziałem że musi być jakaś metoda na to

Ja od dawna nie mam filtra węglowego. Żadnych problemów jak dotychczas. Pomijam błąd "fuel tank venting", który wyskakuje podczas diagnostyki komputerowej. Musisz zatkać przewód podciśnieniowy, a na przewód odpowietrzający bak paliwa założyć jakiś filtr paliwa, aby żaden syf nie przedostał się czasem do baku.

Pozdrawiam,
Krzysztof.

[Samcrk]

heh u mnie pewnie ce wywali ale to tylko kolejny do kolekcji także się tym nie przejmuje. ale z chęcią poczytam jak się to robi w innych autach może zadziała. w razie czego wsadzę ustrojstwo z powrotem...

[Kucza]

Gratulajcje! Wyszło Ci naprawdę dobrze jak na home made-a. Wiadomo, że doładowanie BMW do najtańszych nie należy, a Ci się udało zamknąć w rozsądnie małym budżecie. Czekam na wyniki z hamowni no i oczywiście czasy.

[Samcrk]

Ja od dawna nie mam filtra węglowego. Żadnych problemów jak dotychczas. Pomijam błąd "fuel tank venting", który wyskakuje podczas diagnostyki komputerowej. Musisz zatkać przewód podciśnieniowy, a na przewód odpowietrzający bak paliwa założyć jakiś filtr paliwa, aby żaden syf nie przedostał się czasem do baku.

Pozdrawiam,
Krzysztof.

i tyle ? e to założę sobie zaworek jednokierunkowy by tylko ciśnienie z baku mogło uchodzić i podłączę sobie odpowietrznik pod oil catch can'a

[Owko]

szacunek.
czekam na wykres i dalsze wrażenia

[brus_ik]

Postaram sie odpowiedzieć na większość pytań za jednym razem żeby nie robić bałaganu.

DANIEL325:
Samochód mam głównie do miasta i do skręcania - te 14.7 to tak jednorazowo z ciekawości było, ale myślę (mała symulacja w CARTEST) że średnio wysokie 13.XX jest teraz realne.

KORONA:
Tylko dlatego zdecydowałem się na nierdzewkę - mam tam stosunkowo sporo "zakrętów" niestety. No i nierdzewkę podocinałem, spasowałem i "popunktowałem" sobie sam migomatem - takie w 90% gotowe orurowanie zawiozłem do pospawania tigiem ("smarki" z migomatu oczywiście zeszlifowane zeby nie rdzewiało).

Z visco zrezygnowałem bo:
1. W E46 w bardzo podobnej konstrukcji czyli M52B28TU wystarcza z powodzeniem jeden elektryczny wentylator który u mnie już był (klima) - nawet ze sprawnym i nie spiętym visco są to spore i MIERZALNE straty mocy jak znalazłem na kilku forach poświęconych BMW (5-8km).
2. Zyskałem miejsce na orurowanie: kompresor -> stockowy filtr powietrza (w miejsce zbiornika płynu spryskiwaczy), a zbiornik na tył tam gdzie aku siedzi w wersji 4cyl. Nie podobają mi się wyniki testów filtry mokre bawełniane Vs. papierowe i być może pokuszę się o duży filtr z np. 4.4V8 w to miejsce - wtedy przeproszę się też z maską bez przeróbek
3. Generalnie polega to na tym, że ECU myśli, że jest WOT nieco wcześniej niż ma to miejsce w rzeczywistości - dlaczego - będzie o tym za chwilę.

SAMCRK
Tomekkk i Maleckis w zasadzie już Ci odpisali Dodam tylko, że aby uniknąć błędów w pamięci ECU początkowo zostawiłem wpięty sam elektrozaworek - jednak bardzo głośno klekotał jak bym "luzem". Więc zmierzyłem jego rezystancję i zastosowałem - "chip rezystor"
Nie klekocze i błędów brak - zależy mi na tym, aby ich nie było bo z doświadczenia wiem, że siemensy bywają wredne - np. w audi A3 1.6 MPI 101km kolegi zapamiętanie JAKIEGOKOLWIEK błędu ( w tym wypadku był to czujnik ciśnienia w ukł. wspomagania kierownicy odpowiadający za podniesienie obrotów biegu jałowego podczas kręcenia kierownicą przy wzroście obciążenia) uniemożliwił przeprowadzenie adaptacji przepustnicy i spowodował, że ECU nie adoptowało na podstawie wskazań sondy... Dziwne ale tak było więc nie chciałem "testować" czy tu też nie ma tego typu "szopek".

MALECKIS
1. MAF jest za kompresorem (głównie po to aby blow-off był przed nim)
2. Na wolnych obrotach i pod bardzo małym obciążeniem co by nie robić to BARDZO SZYBKO AFR=14.7
3. Teraz co do OPEN LOOPA:
- najpierw spalając około 100l paliwa zanim zacząłem modyfikacje mechaniczne - upewniłem się od czego zależy czy ECU pracuje w OPEN czy CLOSED LOOP. Poza oczywiście temperaturą silnika przed rozgrzaniem wpływ miał na to jak się okazało TYLKO sygnał z TPSu
- w testerze diagnostycznym takim jak np. LAUNCH X431 w "LiveData" mogę podglądać czy ECU w danym momencie pracuje w OPEN czy CLOSED LOOP
- nie wnikając w szczegóły techniczne JADŹWIN kiedyś obmyślił sposób na zmianę ch-ki TPS-u polegającą na zmianie "stromości" narastania napięcia (trzeba tylko pamiętać zeby ograniczyć max. napięcie do ok 4,7V - aby uniknąć błędu TPS - zwarcie do masy/przerwa w obwodzie i tak go wyregulować po modyfikacji aby byl CUTOFF jeżeli ma być "po Bożemu")
-ponieważ u mnie - co pierw sprawdziłem - w OPEN LOOP mogłem robić z AFRem co tylko dusza zapragnie ale był on dopiero dla otwarcia przepustnicy powyżej 85% - dzięki wiedzy JADŹWINA i COLINA zrobiłem tak, że od 50% otwarcia przepustnicy mam napięcie z TPS takie jak wcześniej dla tych 85% otwarcia przepustnicy i OPEN LOOPA
Co do samego rozwiązania od strony technicznej oraz szczegółów - odsyłam do COLINA i JADŹWINA - to ich wiedza i nie czuję się upoważniony do jej "rozdawania" - w każdym razie pomysł tani, prosty i SKUTECZNY, a za razem przynajmniej w moim silniku bez skutków ubocznych.

W takiej sytuacji było już z górki - EATON ze sprzęgłem, OPENLOOP od 50% otwarcia przepustnicy = stosunkowo łatwe strojenie + ekonomia i pewnie większa żywotność całego projektu.
Za pomocą ECUMASTERA steruję sprzęgłem - w tej chwili jest tak - poniżej 1500rpm i 50% otwarcia przepustnicy mam w zasadzie N/A z nieco bardziej restrykcyjnym dolotem - trwałość, bezproblemowa eksploatacja podczas jazdy po bułki i do pracy oraz na trasie - AFR=14,7.
Od 50% otwarcia przepustnicy po przekroczeniu 1500RPM załącza się sprzęgło elektromagnetyczne. AFR=co mi sie tam uda ustawić - ECU zasadniczo nie "walczy"
BOOST jest mniej więcej tak (piszę z głowy) 1500-0.2bar, 2500-0.3bar, 3500-5500-0.45bar, 5500-odcinka 0.5bar.

Wszystko dzieje się płynnie i jazda jest bardzo przyjemna. Do tego tak jak już napisałem - w trasie przy stałej prędkości (chociaż do tego mam i tak dupowóz E36 328i z "wygodami" którego na co dzień używa moja żona ) mam w zasadzie seryjny samochód co będzie korzystne dla jego trwałości a w żaden sposób nie powoduje, że jest wolniejszy czy mniej elastyczny kiedy potrzebuję. W moim odczuciu jest to raczej bardzo udana kombinacja, a w sumie o to chodzi, żebym to ja był zadowolony

KUCZA
Co do kosztów samej modyfikacji od strony silnikowej - pewnie większość interesuje ile to kosztowało...
Wszystkie użyte części ok 5500zł z kosztami ew. dojazdu po nie itp. Niektóre elementy udało mi się kupić na prawdę tanio jak np. wtryski 6x315ccm - 300zł.
W tym nie ma kilku elementów które miałem w garażu lub dostałem od znajomych mechaników (np. baza do przeróbki pod koło pasowe czy stary korpus manualnego napinacza paska - akurat taki występuje tylko jako całość z żebrowanym kółkiem pod pasek czterorowkowy).
Również prace tokarskie były robione we własnym zakresie.

Do tego oczywiście wiele nieprzespanych nocek w garażu (następny dzień w pracy jest średnio przyjemny )

Dziękuję wszystkim za opinie i pozdrawiam. Za jakiś czas pojawią się na pewno małe udate'y.

[Łysol]

Wygląda to nieźle !
Jestem ciekaw wykresiku.
Gratki.

[Samcrk]

i to jest fachowa odpowiedź !! idę szukać w częściach tego zaworka sobie pomierzę co i jak dzięki jeszcze raz !

[Dudek II]

Wielkie gratulacje za projekt oby wszystko jezdziło jak najdłużej bez przygód
Opis też konkretny bez zbędnego gadania głupot o dupie marynie jak to w takim jednym parę tematów niżej z lakierem kość słoniowa od 125p.
Porównywałeś już auto na drodze z jakimiś eMkami??

[PMN]

Gratulacje. Za wykonanie i podejście.
Przyłączam się do prośby o wykres
Jak odma? Kopci już?
Ile już mniej więcej kilometrów przejechałeś?

[brus_ik]

Gratulacje. Za wykonanie i podejście.
Przyłączam się do prośby o wykres
Jak odma? Kopci już?
Ile już mniej więcej kilometrów przejechałeś?

Pierwszy wykres będzie tak jak pisałem za około 2 -3 tygodnie - głównie dlatego, że w godzinach, w jakich ktokolwiek pracuje - ja też siedzę w pracy i po prostu muszę mieć dzień wolny (oczywiście jak silnik "przeżyje" do tego czasu - jak mu się nie uda to też się pochwalę )

Kilometrów od momentu kiedy można uznać projekt za skończony od strony mechanicznej czyli od kilku dni - przejechałem bardzo niewiele - około 250, głównie strojenie i sprawdzanie co z tego wyszło.

Odma owszem kopci, ale nie tyle już co wciąż... Specjalnie przerobiłem ją już kilka miesięcy temu - żeby wiedzieć jak wygląda to "normalnie" i żebym zorientował się kiedy już zacznie "kopcić" mocniej. Oryginalnie wygląda to tak, że w m52b28 połączona jest ona "trojnikiem" ze spływem do miski olejowej czyli:

Zlikwidowałem tylko połączenie z kolektorem i początkowo zostawiłem na zewnątrz z założonym filterkiem - kopciło od samego początku dosyć mocno - dodam, że silnik nie brał jak do tej pory nadmiernych ilości oleju - od wymiany do wymiany co 10kkm obywało się bez dolewek castrola 5w40, mobila 5w50 (tego spożył więcej bo praktycznie od maksimum do minimum). Obecnie zalana 10W60.
Mam jeszcze jedna 328i, porównywałem również z 328i kolegi - wszystkie "kopcą" z odmy mniej więcej tak samo intensywnie.

W tej chwili to co było za przepustnicą jest wpięte przed kompresorem w jego inlet i od czasu do czasu ściągane "kontrolnie", żeby zobaczyć czy nie zamieniło się już w parowóz.

Też jestem ciekawy nie tyle CZY ale KIEDY sprawdzi się to co pisałeś o pękających półkach między pierścieniami...

[rtog]

Siema Brus!
Super, że zdecydowałeś się opisać projekt!
Życze powodzonka w dalszych modach i oby seria silnior wytrzymał jak najdłużej a dobrze wiemy, że te silniory maja spory zapas nieugiętości:)
Polecam Ci PMN-a jeżeli będziesz miał jakieś pytanka odnośnie E36 - napewno z chęcią Ci pomoże.
=Swoją drogą, Pit pamiętam czasy kiedy byłeś w posiadaniu pewnego potwora wytrzającego efektowne marchewy z tylnej puchy =
No i czekam na jazdę próbną - szkoda,że się nie udało w ten likend..

[kielbas2]

Nieźle Brusiasty nieźle teraz tylko czekam jak pojedziesz z nami na tor i pokażesz klase

[artix]

gratki i czekam na jakis filmik !

[brus_ik]

Korzystając z chwili wolnego czasu zrobię mały update historii mojego skromnego projektu bo przez ostatni miesiąc trochę się działo w garażu - chociaż ostatecznie niestety wróciłem "prawie" do punktu wyjścia i na razie z powodu braku koncepcji projekt zostaje z takim setupem (od strony silnikowej) do końca obecnego sezonu/pierwszej poważniejszej awarii w zależności od tego co nastąpi najpierw.

Na chwilę obecną samochód ma się dobrze - nic nie wybuchło, poza jednym niedomaganiem (o tym za chwilę) i padniętą sondą szerokopasmową (ale tego do awarii samochodu raczej nie liczę) brak usterek przez ostatnie 2kkm raczej upalania niż spokojnej jazdy jeżeli tylko warunki pozwalały.

Niedomaganie z którym próbowałem walczyć po pracy przez ostatni miesiąc to spadek ciśnienia doładowania od 4krpm w górę - wygląda to tak, że do tych obrotów przebieg ciśnienia jest zgodny z wyliczeniami i rośnie ono z obrotami do ok 0.4bar. Od 4krpm ciśnienie zaczyna płynnie spadać ze wzrostem prędkości obrotowej osiągając zależnie od stopnia rozgrzania kompresora 0.3-0.25bar przy 6krpm.

Pierwsze podejrzenie padło na nieszczelność w układzie dolotowym, lub poślizg w układzie napędowym kompresora. Po wyeliminowaniu na 100% kwestii nieszczelności, sprawdziłem dla pewności wskaźnik doładowania z dwoma innymi manometrami (tak jak na początku stały błąd 0,05bar w zakresie 0-1bar).
Ponieważ nie miałem czym zmierzyć prędkości obrotowej kompresora vs. prędkość wału, a objawy wskazywały, że najbardziej prawdopodobny będzie poślizg paska przebudowałem napęd zwiększając kąt opasania kółek pasowych w najbardziej "podejrzanym" miejscu:



To ta malutka rolka pomiędzy kołem alternatora a pompy wspomagania... Która jak się okazało nic nie zmieniła.


W obliczu braku innych możliwości wysiliłem się trochę i zrobiłem pomiar prędkości obrotowej kompresora (tu podziękowania należą się Jadźwinowi za błyskawiczny support i jak zwykle chęć niesienia pomocy) z logowaniem sygnału do Ecumastera. W pierwszej wersji działał dobrze kilka minut, po czym kawałek czujnika halla został "zaatakowany" przez element ruchomy zamocowany do wału kompresora i lotem koszącym wbił się w przewód układu chłodzenia. W konsekwencji po jego wymianie, umyciu CAŁEJ komory silnika oraz maski z płynu i zalaniu silnika od nowa mogłem kontynuować "ulepszanie" aparatury pomiarowej Ponieważ nie można zniechęcać się takimi drobnostkami po 2 dniach gotowy był pomiar prędkości obrotowej kompresora v2.
Tym razem udało się be z problemu zlogować sygnał z czujnika prędkości obrotowej - i wyszło, że w okolicy 3krpm zaczyna się kilku % poślizg. Z obliczeń wyszło, że spadki ciśnienia przy takim poślizgu powinny być mniejsze, ale ponieważ innych pomysłów nie miałem i wydawało się to jedynym sensownym wytłumaczeniem zabrałem się za przeróbkę napędu tak, aby odbywało się to bezpośrednio z wału korbowego silnika kosztem napędu klimatyzacji.
Po kilku kolejnych nocach w garażu, dorobieniu kolejnych flansz mocujących koła pasowe i małych problemach z osiowym ustawieniem jednej rolki (pasek próbował z niej "zjeżdżać") przyszedł czas na pierwsze testy. Po kilku nocach w kanale znowu wystarczyła około minuta, żeby przekonać się... że w zasadzie nic to nie zmieniło
Z tej części prac nie mam żadnych fotek, ale minę pewnie kilka razy miałem nie ciekawą. Potem w około godzinę powróciłem do punktu wyjścia uruchamiając ponownie klimatyzację. Z plusów - mam teraz idealnie ustawiony kompresor względem kół pasowych silnika (była mała poprawka) oraz usunięte dwie mikroskopijne nieszczelności (około minutę trwało, żeby napompowane w układ dolotowy 0.8bar spadło do 0.5bar...).

Mam jeszcze dwa pomysły - jeden oczywisty - podmienić kompresor co trwa u mnie max 20minut z wyjęciem starego i ponownym jego włożeniem i zobaczyć co się będzie działo tylko jest "mały" problem z ich dostępnością No i z punktu widzenia mechaniki jest BARDZO MAŁO prawdopodobne aby była to wina NIESPRAWNOŚCI kompresora spowodowanej jego zużyciem/rozszczelnieniem - wtedy efekt był by dokładnie odwrotny bo wszelkie nieszczelności układu tłoczącego miały by coraz mniejsze znaczenie ze wzrostem prędkości obrotowej.

Druga sprawa - gdyby ktoś dysponował RZECZYWISTYM wykresem jaki jest "flow" oraz danymi jak zmienia się VE tego silnika wraz z jego prędkością obrotową - bo stałe raczej nie jest to był bym bardzo wdzięczny - ja nigdzie takich danych nie znalazłem i pewnie nie znajdę - a być może od początku próbuję zrobić coś co jest nie możliwe... Do tego ze moje domysły mogą być słuszne przekonuje mnie również fakt (niedawno zauważyłem przeglądając LOGi, że boost zaczyna ponownie NARASTAĆ po przekroczeniu 6krpm - do 6.7krpm wzrasta ponownie o prawie 0.1bar.

No i to by było na tyle w kwestii "wyżalenia się". Wszelkie sugestie i pomoc mile widziane

W tak zwanym międzyczasie przebudowie ulega część układu ssącego - bo ten wystający stożek jakoś mocno kłócił się z moją koncepcją tego samochodu i poczuciem estetyki, a do tego pewnie wywoływał uśmiechy na twarzach co niektórych kierowców (u mnie na pewno by wywołał jak bym to zobaczył u kogoś na ulicy ). Dlatego część między filtrem powietrza a inletem kompresora została zmodyfikowana i teraz wygląda to tak:



Zbiornik na płyn do spryskiwaczy powędrował do tyłu i do łask powróciła oryginalna stalowa maska - ledwo ale się zmieściło, teraz zdradza mnie jeszcze tylko IC z przodu - nie wiem właśnie czym wypełnić pustą przestrzeń, żeby nie zalatywało z daleka siatexem jakimś.




Wykorzystując okazję - maskę z żywicy chętnie odsprzedam za 100zł (mam kawałek wycięty na filtr powietrza - kontakt PW gdyby ktoś potrzebował) - waży około 7.5kg jest zrobiona z 4 warstw, "testowana" do 220km/h, materiały kosztowały 170zł.

Samochód w trakcie walki ze spadającym ciśnieniem zaliczył pierwszy Superoes w Kielcach 01.03.2008 i wszystko wskazuje na to, że niebawem pojawi się na drugim. Jak tylko wydolę finansowo (niestety mam teraz też jeszcze jedną trochę większą "skarbonkę") oraz będzie jeszcze taka możliwość to spróbuję wbić się na "TimeAttack" do Lublina.

Filmiki z przejazdu na Superoesie:

I efekty - pochwalę się a co Co łatwo przewidzieć wszystkim którzy jeździli po mokrym torze w Kielcach - kompresor tam bardziej przeszkadzał niż pomagał.



Ostatnio popełniłem jeszcze coś takiego Jakość jest jaka jest, ale cos tam widać i różnicę można wychwycić - jak zrobię sobie uchwyt do "onboardów" to wrzucę coś w lepszej jakości i w porównaniu do w pełni seryjnej 328i. Ta w małym okienku to też moja jeszcze przed montażem kompresora, ale już po kolektorze z m50b25 i wystrojeniu ecumasterem - dało to tyle, że na 400m rozpędzałem się do około 165km/h, a przed modem do około 155km/h (licznikowych w obu przypadkach, ale błąd był prawie identyczny więc różnica prędkości jest już obarczona raczej minimalnym błędem). Do w pełni seryjnej 328i E36 można by więc pewnie spokojnie doliczyć minimum 10km/h różnicy w prędkościach przy 200km/h.

A tak wygląda to 0-100 i elastyczność na 4 oraz 5tym biegu - w tym zakresie jeżdżę na 0.4-0.45bar w zależności od temp. kompresora - i czasy są mniej więcej takie jak dla seryjnej M3 3.2 E36 wg. danych znalezionych w sieci - dlatego chętnie "powalczył" bym o to ciśnienie powyżej 3krpm - myślę, że wtedy na prostej mógł bym spokojnie nadążać za M3 3.0, a po zakrętach już teraz miała by duże problemy - jak tylko zrobi się trochę lepsza pogoda zmajstruję filmiki z seryjną 328i oraz M3 3.0 na takim setupie jak mam w tej chwili.

Z racji ciągłych zmian z napędem kompreosra przez ostatnie kilka tygodni jakoś nie po drodze było mi na hamownię - a jak już miałem wolne to i oni nie pracowali niestety więc pokusiłem się o przybliżony wykres z Ecumastera. Na początek trochę komentarza - dołożyłem wszelkich starań, żeby wykres nie był zbyt "optymistyczny" i żeby ewentualnie po wizycie na obciążeniówce wyszło coś na + a nie na - od tego co widać tutaj.
W tym celu odwiedziłem 3 wagi - 2 na złomach i jedna w punkcie sprzedaży węgla. Od NAJNIŻSZEJ otrzymanej masy odjąłem jeszcze 50kg i taką warość + ja przyjąłem jako bazową aby w razie czego wartości były zaniżone, a nie odwrotnie. Wymiary koła podałem RZECZYWISTE zmierzone. Odcinek testowy przejechałem 6 razy na 4tym biegu - wybrałem pomiar z którego otrzymałem NAJNIŻSZE wartości - była prawidłowość ze w kierunku "TAM" za każdym razem moc była nieco wyższa niż w kierunku "Z POWROTEM" - pewnie wiatr lub pochylenie drogi ale obstawiał bym wiatr Powierzchnię czołową wpisałem najmniejszą jaką znalazłem w sieci dla tego modelu i otrzymałem coś takiego (oczywiście to są RWHP bez uwzględnienia strat w ukł. napędowym). Dlatego MAM NADZIEJĘ, że po wizycie na rolkach co najwyżej zostanę lekko zaskoczony na +.



Po dodaniu strat - które wziąłem również najmniejsze z trzech wykresów innych hamowanych 328i które znalazłem na necie wyszło coś takiego:



I to by było na tyle na dzisiaj. Miał być mały update a trochę się opisałem jak zwykle.
Pozdrawiam

PS. Dla zainteresowanych. Z odmy nie kopci póki co w innym stopniu niż przed doładowaniem silnika, ale raz ŻYGNĘŁO mi olejem w kompresor. Na razie był to odosobniony przypadek i po usunięciu oleju i przejechaniu kilkuset kilometrów z odmą poprowadzoną do zbiorniczka "testowego" jest tam sucho. Jak coś się wysra to się też pochwalę - może chociaż inni na tym coś zaoszczędzą