JAKI OLEJ DO SILNIKA Opcje

[dieiadmk]

Czy opłaca się szukać jeszcze po magazynach XFD zamiast XF LL 5W40? Teoretycznie z tego pierwszego byłem bardziej zadowolony, ale porównanie mam raczej słabe, bo to było w innym aucie... W obydwu przeszedłem na Millersa z raczej dobrych olejów no i XFD pozamiatał x-cessa, XF LL Seleni 5W40 już nie. Ewentualnie czym można lekko wygładzić pracę dynamicznie ujeżdżanego 1.9 JTDm 16V z wizją wirusa. Wymiana co 10 kkm.

Boze a po co millers, motul? Czy to są dobre oleje? - pytania retoryczne.
Ja się pytam po co przepłacać?
Jest dużo dobrych smarowideł w dobrych cenach. Sztuką jest dobrać olej w dobrej cenie. A nie tam jakiś super-hiper za skrzynkę złota. X-cess - ostanimi czasy brałem od dystrybutora po 125zł za 5L i to właściwy stosunek jakości do ceny. I mogę powiedzieć, że to b. olej, ale w tej cenie, bo jak bym miał dać 150zł to lipa.
Ogólnie jak ktoś chce modny olej to niech płaci. To co trendy to zawsze w cenie.

[Wspieraj forum]

[iktorn92]

@ Kompot - ja nie zauwazylem roznicy w pracy silnika na XFD po przejsciu na to nowe 5/40 zastępujace XFD w tej chwili, jest wciąż bdb

[sadam55]

Boze a po co millers, motul? Czy to są dobre oleje? - pytania retoryczne.
Ja się pytam po co przepłacać?
Jest dużo dobrych smarowideł w dobrych cenach. Sztuką jest dobrać olej w dobrej cenie. A nie tam jakiś super-hiper za skrzynkę złota. X-cess - ostanimi czasy brałem od dystrybutora po 125zł za 5L i to właściwy stosunek jakości do ceny. I mogę powiedzieć, że to b. olej, ale w tej cenie, bo jak bym miał dać 150zł to lipa.
Ogólnie jak ktoś chce modny olej to niech płaci. To co trendy to zawsze w cenie.

nie chodzi o przepłacanie, a o to, że również i dla mnie wszystkie oleje typu LL to jedno wielkie ścierwo.Ja tez do swojego seryjnego ATD zamówiłem specyfika od Motula, ale tego pierwszego 5w40, a nie 5w30.
w yarisie zalałem kiedyś millersa xf longlife 5w30 a5/b5.spełniał wymagania producenta, jeśli chodzi o normy, ale co z tego, skoro zrywał sie film i przy ostrzejszej jeździe potrafił zakotłować na niebiesko, nie mówiąc ile potrafił przepalić tego oleju.zmieniłem na zwykłego Motula xcees 5w40 i sie uspokoiło.

[kompot]

Boze a po co millers, motul? Czy to są dobre oleje? - pytania retoryczne.
Ja się pytam po co przepłacać?
Jest dużo dobrych smarowideł w dobrych cenach. Sztuką jest dobrać olej w dobrej cenie. A nie tam jakiś super-hiper za skrzynkę złota. X-cess - ostanimi czasy brałem od dystrybutora po 125zł za 5L i to właściwy stosunek jakości do ceny. I mogę powiedzieć, że to b. olej, ale w tej cenie, bo jak bym miał dać 150zł to lipa.
Ogólnie jak ktoś chce modny olej to niech płaci. To co trendy to zawsze w cenie.

Nie chce mi się zbytnio wdawać w dyskusję, ale rzucę dwa argumenty.
Oszczędność 25 czy 50 zł na 5 litrów oleju raz na 10 kkm (i pół roku w moim wykonaniu) nie są warte jakiejkowiek myśli, czy przypadkiem mam dobre smarowanie przy szybkiej jeździe po autostradzie. Chcę wiedzieć, że mam możliwie dobre smarowanie i mogę cisnąć.
Po drugie gratuluję Ci znalezienia X-cessa w dobrej cenie. Ja kupowałem ten olej 7-8 razy i niestety wcześniej był duży problem z dostaniem go z pewnego źródła. Najlepiej wspominam to co dostałem 5 lat temu od Mamuta, praca silnika była bardzo płynna. Później brałem od ludzi z tego forum, a na koniec na szybko, w potrzebie, kupiłem przez allegro. Cena najniższa do tej pory, silnik chodził wyraźnie bardziej twardo. Mam nadzieję, że znasz sprawę zmiany wyglądu baniaków Motula i przyczyn tego ruchu. Albo forumowe analizy czy ktoś kupił oryginał czy nie i grupowe studuiowanie etykiet. W związku z tymi problemami olałem zupełnie Motula i zalałem polecanego i rozhype'owanego XFD. Praca silnika była nie do poznania, nigdy nie słyszałem, żeby mój TDI VP pracował tak miękko. A skoro słyszę różnicę w jeździe po mieście to tym bardziej badanie na zacieranie wykazałoby co nieco. Koniec referatu o modzie.

[sadam55]

nie wiem, czy to nie zabrzmi jak reklama(mam nadzieje, że nie), ale Ja od 6 lat biore oleum od Tencia.zawsze praca silnika w różnych autach, jak i baniaki nie pozostawiału wątpliwości, mimo, że cena nie jest jakąś rewelacją

[dieiadmk]

Nie chce mi się zbytnio wdawać w dyskusję, ale rzucę dwa argumenty.
Oszczędność 25 czy 50 zł na 5 litrów oleju raz na 10 kkm (i pół roku w moim wykonaniu) nie są warte jakiejkowiek myśli, czy przypadkiem mam dobre smarowanie przy szybkiej jeździe po autostradzie. Chcę wiedzieć, że mam możliwie dobre smarowanie i mogę cisnąć.
Po drugie gratuluję Ci znalezienia X-cessa w dobrej cenie. Ja kupowałem ten olej 7-8 razy i niestety wcześniej był duży problem z dostaniem go z pewnego źródła. Najlepiej wspominam to co dostałem 5 lat temu od Mamuta, praca silnika była bardzo płynna. Później brałem od ludzi z tego forum, a na koniec na szybko, w potrzebie, kupiłem przez allegro. Cena najniższa do tej pory, silnik chodził wyraźnie bardziej twardo. Mam nadzieję, że znasz sprawę zmiany wyglądu baniaków Motula i przyczyn tego ruchu. Albo forumowe analizy czy ktoś kupił oryginał czy nie i grupowe studuiowanie etykiet. W związku z tymi problemami olałem zupełnie Motula i zalałem polecanego i rozhype'owanego XFD. Praca silnika była nie do poznania, nigdy nie słyszałem, żeby mój TDI VP pracował tak miękko. A skoro słyszę różnicę w jeździe po mieście to tym bardziej badanie na zacieranie wykazałoby co nieco. Koniec referatu o modzie.

Nie chodzi o oszczędności. Nie ma cudów. I każdy producent który ma ofercie oleje sport dzieki nimi ciągnie sprzedaż. A to co w sporcie b. dobre to w cywilu nie zawsze i z tego co obserwuję to jest chyba standardem. Także tam gdzie mamy sport jestem bardzo ostrożny jesli chodzi o produkty do cywila. Motul, Millers to b. dobre oliwy, a są lepsze i porównywalne za dużo mniejsze pieniądze. Motul brałem z InterCarsu. Motul b. dobre oleje do moto i sportu, a do cywila nie te ceny do tej jakości, aczkolwiek jest kilka perełek np. wspomniany X-cess 125zł/5litr i Synergie6100 15W50 100zł/5l. Millers wykazuje w danych charakterystyki tak na prawdę przeciętne parametry i zbyt wiele nie pokazauje. Faktem jest, że po modzie na motula, przyszła na millersa. Tak naprawdę co nie zalejemy będzie dobrze, znajomy do mondeo MKII w benzynie + lpg zalał olej do lokomotywy i 3 sezony przejeżdził (później zmienił na tani market i gitara jeździ). Osobiście uważam, że marki Statoil, LiquiMoly, Gulf, Fuchs, Valvoline i trochę odstający Elf to bardzo dobre oleje i każdy coś z nich dopasuje do swojego cywila.
Wg mnie wpadłeś jak śliwka w kompot i popłnęłeś z tym Millersem. Czy gdybyś o nim nie czytał tak wiele zalał byś go? Przecież te wszystkie opinie są piasne przez studenciaków (student też człowiek i żyć z czegoś musi) oczywiście nie wszytskie, ale większa większość napewno. Ot taki element marketingu szeptanego.

[kompot]

Argument, że komuś silnik chodzi na oleju od lokomotywy to dla mnie żaden argument. Tak samo oszczędzenie 10 zł/miesięcznie na oleju, który smaruje nie trąbkę, nie łożysko od bulbulatora, tylko silnik.
Millersa, owszem, kupiłem po przeczytaniu opinii w internecie, ale po zalaniu nie miałem wątpliwości dlaczego ludzie są zadowoleni. To była rewelacja i to po przejściu z X-cessa (case opisany wyżej). Słyszałem dobre opinie o niektórych z olejów, które wymieniłeś, ale ja nie należę do osób, które stoją przy ladzie w IC i jeszcze nie wiedzą co kupią i są gotowi na eksperymenty olejowe w swoim dupowozie.
EOT

[dieiadmk]

Argument, że komuś silnik chodzi na oleju od lokomotywy to dla mnie żaden argument. Tak samo oszczędzenie 10 zł/miesięcznie na oleju, który smaruje nie trąbkę, nie łożysko od bulbulatora, tylko silnik.

Ok. doskonale Cię rozumiem. Przykład z olejem od lokomotywy miał za zadanie przekazać, że najważniejsze to żeby w ogóle był ten olej. Cały leasing chodzi na minerałach 15W40 bez względu na markę (nawet Fordy!). I co auta doskonale się mają, najważniejsze że koszt eksploatacji uległ zminiejszeniu. A to co będzie się działo z autem po zakończeniu leasingu nikogo nie intersuje, tylko później takie auta trafia do rąk prywatnych, gdzie ludzie sądzą, że im lepsza oliwa tym lepsza jazda często nie mając pojęcia o jakości oliw.
Millers to dobra marka do sportu, no i ostatnimi czasy po ostatnich zmianach i wprowadzaniach jakiś tam nowych technologii jakość trochę spikowała. Tak się zastanawiam, czy to nie analogiczna sytuacja jak jakiś czas temu z motulem.

[gość_Młody-Bydgoszcz_*]

Pacjent to LT 2.5 TDI 109PS z manualną 5 biegową skrzynią biegów.
Na stronie Castrola polecają takie oleje:
Silnik (DT) Zalecany EDGE 0W-40
Przekładnia ręczna Zalecany Syntrans Transaxle 75W-90
Mechanizm różnicowy Zalecany Axle EPX 90
Można wybrać jeszcze lepsze oleje np. 10w-60 czy coś takiego? Czy te oleje starczą? Z góry dziękuję za odpowiedzi.

[G-CSheko]

lepsze?...10w60?..a w czym miałby być lepszy, to LT-ek torowy, wyścigowy?

[gość_Młody-Bydgoszcz_*]

Nie, zwykły, ale jeździ pod dużym obciążeniem i wolę dmuchać na zimnę.

[G-CSheko]

...no właśnie, na zimno i ciepło byłby niedosmarowany, a dogrzać 10w60 tka aby dobrze pracował, na drodze raczej ciężko
zalej porządny 0w40 i nie mówię tu o castrolu, jak Ci nie żal kasy, proponuję Millers xf 0w40

[gość_Młody-Bydgoszcz_*]

Castrol taka padaka?
Pieniądze nie są ważne, auto ma jeździć.

[jaro4444]

W ramach ciekawostki - motor Mercedes OM605 z turbo, auto - wyczynowy "zmotek" do rajdów przeprawowych. Zastosowany olej to Castrol Egde 10W60. Po dwóch dniach rajdu przeprawowego zgon turbiny a olej sam nie chce wylecieć z miski na chłodnym silniku. Konsystencją przypomina galaretę i śmierdzi ewidentnie spalenizną. Krótko mówiąc dramat.
Po zmianie turbiny przepłukany motor najtańszym minerałem a potem zalany Gulfem 5W50 (dystrybucja Gulf Wrocław, ostatnia specyfikacja z wyższym KOH). Przejechany do końca ten rajd i następny po ugrade motoru (większa turbina, inna pompa, +50-60% mocy). Zero problemów. Olej owszem czarny (sadza) ale płynny, w dotyku trzymający smarność, nie przepalony. Wnioski do wyciągnięcia samemu...

[dieiadmk]

zalej porządny 0w40 i nie mówię tu o castrolu, jak Ci nie żal kasy, proponuję Millers xf 0w40

Ja proponuję NesteCityPro0W40. Dobra oliwa za rozsądne pieniądze. Problem to tylko jeden dystrybutor w PL.

[dieiadmk]

Też słyszałem negatywne opinie o Castrolu. Dlatego też od pewnego czasu stosuję Motul albo LM.

Który wypada lepiej?
Bo o tym pierwszym cywilnym oleju mam zdanie hmmm delikatni mówiąc roczarował mnie.

[mally]

Co sądzicie o Orlen Platinum V 5w30 http://www.orlenoil.pl/oleje-dla-motoryzac...rt-V-5W-30.html ??

[dieiadmk]

Co sądzicie o Orlen Platinum V 5w30 http://www.orlenoil.pl/oleje-dla-motoryzac...rt-V-5W-30.html ??

Hmmm, nie jestem jakoś przekonany do tego monopolisty w PL. Tym bardziej, że jego oleje nie konkurują Skandynawią (mój wzorzec w kwesti dopuszczenia do sprzedaży produktów ropopochodnych) czy chociażby ze DE lub NL.
Jeszcze zależy gdzie chcesz go wlać?
Ja bym nie lał, ale to moja wysoce subiektywna opinia.

[mally]

Hmmm, nie jestem jakoś przekonany do tego monopolisty w PL. Tym bardziej, że jego oleje nie konkurują Skandynawią (mój wzorzec w kwesti dopuszczenia do sprzedaży produktów ropopochodnych) czy chociażby ze DE lub NL.
Jeszcze zależy gdzie chcesz go wlać?
Ja bym nie lał, ale to moja wysoce subiektywna opinia.

Ja zalałem i jeśli chodzi o prace silnika, jest ciszej niż na Motulu Specyfiku 505.01 na którym silnik pracował bardzo głośno.

[dieiadmk]

Ja zalałem i jeśli chodzi o prace silnika, jest ciszej niż na Motulu Specyfiku 505.01 na którym silnik pracował bardzo głośno.

A tu nie jestem wcale zdziwiony.
O ile w sporcie motul jest dobry o tyle w cywilu od 3-4lat wstecz poszedł w inną stronnę i postawił na masówkę, marketing i pchanie niczym szczególnym nie wyróżniających się oliw pod płaszczykiem dobrych oliw sport i moto.
I nie jestem zdziwony, że jestes bardziej zadowolony z Orlenu niż Motula dla mnie to ta sama półka. No może Motul ma kilka wyjątków, ale naprawdę tylko kilka.