![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]()
Post
#41
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Sun, 15 June 2003 Skąd: Warszawa ![]() |
Jakby to powiedzieć Znam człowieka który na usterkach samochód się żywi... Najpierw miał Escorta, potem Nubire, Mondeo i wszystkie zostały wymienione na nowe w ramach gwarancji/rekojmi. Trzeba tylko umiejętnie korzystać ze swoich praw
Powodzenia w walce z autkiem -------------------- WORKSHOP
|
|
|
Wspieraj forum |
![]()
Post
#
|
![]() Dotacja ![]() |
|
|
|
![]()
Post
#42
|
|
![]() Frequent User Dołączył: Tue, 07 October 2003 Skąd: Dzwonkowa 32 ![]() |
jezeli znasz tego czlowieka to zapros go moze na forum. opisze swoje doswiadczenia oraz wyjasni nam wszystkim jak kozystac ze swoich praw. wiele osob napewno by skozystalo z jego wiedzy. moze w koncu serwisy inaczej podchodzilyby do klientow ktorzy wiedza jak "umiejętnie korzystać ze swoich praw".
-------------------- that's the kind of racing we love ...
|
|
|
![]()
Post
#43
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Tue, 12 November 2002 Skąd: Wołomin ![]() |
Na pewno nie ma takiej opcji, że naprawiasz bezskutecznie auto na gwarancji, a po gwarancji za równie bezskuteczne naprawy każą ci płacić. Jeśli usterka była zgłoszona w czasie trwania gearancji i nie usunięta, muszą naprawić gwarancyjnie.
-------------------- dragracingowy spiker do wynajęcia ;)
_http://www.youtube.com/watch?v=2opWEnxSs1g |
|
|
![]()
Post
#44
|
|
![]() User Dołączył: Wed, 16 June 2004 Skąd: Wawa ![]() |
Ja już pisałem wczesniej na ten temat, a co do problemów potrzebny jest prawnik w takich sprawach.Na innym forum była głośna sprawa laguny 2.2 dci, gość miał podobne problemy jak nie gorsze,auto też kosztowało niemałe pieniądze, wtedy jakieś półtora roku temu była to nowość.Ileś napraw i nic, pisma od niego do reno polska i nic, wziął prawnika, założył sprawę i dopiero wtedy chcieli się dogadać, ale on dopiął sprawę do końca - efekt zwrot kasy i jeszcze lekkie odszkodowanko.Niestety tak to u nas jest.
-------------------- Czekam na diesla z prawdziwego zdarzenia.
|
|
|
![]()
Post
#45
|
|
![]() Frequent User Dołączył: Mon, 21 July 2003 Skąd: Warszawa ![]() |
W czasie gwarancji element naprawiany ( tylko ten ) ma 1 rok gwarancji w momencie gdy gwarancja główna się skonczy.
-------------------- ______________________________________
Jest wg katologu 218PS ..... BMW 3.0D --> wybieramy sie do dr. http://www.tdi-tuning.pl |
|
|
![]()
Post
#46
|
|
![]() Forum Homee Dołączył: Fri, 18 October 2002 Skąd: Wawa ![]() |
odgrzeje kotleta bo szkoda zakladac nowy temat na wykres
ja mialem tez problemy z gasnieciem tego silnika wgrali mi najnowszy soft i jakos jezdzi ![]() nawet gify od fabryki sa |
|
|
![]()
Post
#47
|
|
Rookie Dołączył: Fri, 02 June 2006 Skąd: Poznań ![]() |
Witam kolegę!
Miałem podobne problemy z moim dieselkiem. Co prawda dotyczyło to sinkika JTD ale pewne rzeczy w nowoczesnych dieslach działaja bardzo podobnie. W moim przypadku pomogły dwie rzeczy, wyczyszczenie a potem zatkanie zaworu EGR i wymiana przepływomierza. Nie polecam tak drastycznej metody, tym bardziej że auto jest na gwarancji. Proponuje wymienić przepływkę i zobaczyć co się stanie, jesli sytuacja się nie poprawi to zamontować starą i zająć się EGR. To głowny podejrzany a najprościej zdiagnozować go przez zatkanie kanału łączącego kolektory. Tylko wtedy mamy 100 % pewności że zawór jest zamnknęty. Metoda nieelegancka ale pewna. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu autka do dobrej kondycji. |
|
|
gość_shafter_* |
![]()
Post
#48
|
![]() |
Jak to nieelegancka ? Zatkanie EGR to najbardziej elegancka rzecz jaka mozna zafundowac swojemu samochodowi
|
|
|
![]()
Post
#49
|
|
Super User Dołączył: Sat, 09 November 2002 Skąd: Poznań/Plewiska ![]() |
CYTAT("shafter":v6vrw4go) Jak to nieelegancka ? Zatkanie EGR to najbardziej elegancka rzecz jaka mozna zafundowac swojemu samochodowi
Z pełnym butem ciągle nie jeździsz, dlatego nie był bym tego taki pewien |
|
|
![]()
Post
#50
|
|
Rookie Dołączył: Thu, 17 August 2006 ![]() |
Witam wszystkich serdecznie jako, ze pierwszy raz tutaj pisze.
Pytanie kieruje glownie do kolegi JarkaK odnosnie tego problemu z V50 z 2.0 Dieslem ale takze oczywiscie do reszty forumowiczow. Czy w koncu ASO uporalo sie z tym problemem z szarpaniem, spadkiem mocy i generalnie z "checkiem" w Waszym przypadku? Mi kilka dni temu przydazylo sie to samo. Mam S40 2.0 Diesel 136KM, rok produkcji 2005, przebieg 31000 km. Kilka dni temu zaczelo szarpac a wczoraj wieczorem wyskoczyl tem sam komunikat. Dzis rano bylem w ASO i oczywiscie uaktualnili soft. Zapewnili ze teraz bedzie dobrze...ale kilka minut po odebraniu samochodu stalo sie dokladnie to samo. Komunikat o bledzie nadal wyskakuje i dokladnie to co pisal JarekK - kompletny spadek mocy. Jutro rano znowu jade z wizyta do warsztatu - ciekawe co powiedza. Tymczasem pozdrawiam wszystkich, Andrzej |
|
|
![]()
Post
#51
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Thu, 14 November 2002 Skąd: Milanówek/WWA ![]() |
ja bym takie auto oddał im i kazał zwrócić sobie pieniądze. Powód-nie spełnia waunków umowy czyli nie jeździ.
|
|
|
![]()
Post
#52
|
|
Rookie Dołączył: Thu, 17 August 2006 ![]() |
CYTAT("darksmile":1bl6cyd7) ja bym takie auto oddał im i kazał zwrócić sobie pieniądze. Powód-nie spełnia waunków umowy czyli nie jeździ.
darksmile - gdyby to bylo takie proste to kazdy po pierwszej usterce i totalnym wk.........u by tak postapil - ale niestety sie nie da... Natomiast, jako ze wlasnie ponownie odebralem samochod z warsztatu i problem wydaje sie byc rozwiazany, odpowiem: w moim przypadku byl to zawor EGR ktory sie zasyfil i przez to blokowal. Wyczyscili i teraz smiga po staremu. Okazalo sie tez, ze znajomy mial dokladnie to samo. W jego przypadku natomiast problemem byl przeplywomierz, ktory zostal wymieniony na nowy - i tez jest wszystko OK. Generalnie wszytko tlumaczyli tym ze Volvo jako marka musi spelniac okreslone normy odnosnie zanieczyszania srodowiska i stad te problemy. No w kazdym razie sorki za odgrzanie starego watku, pozdrawiam, Andrzej |
|
|
![]()
Post
#53
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Thu, 14 November 2002 Skąd: Milanówek/WWA ![]() |
ja mając takie problemy jak JarekK dałbym zarobić naszemu prawnikowi. Tutaj masz w przystępny sposób wyjaśnione to o czym mówię. Rękojmia twoim przyjacielem
http://www.um.oswiecim.pl/pl_chemik/19_ ... ument.html |
|
|
![]()
Post
#54
|
|
![]() Forum Killer Dołączył: Sun, 15 December 2002 Skąd: Tychy/Kraków ![]() |
Darksmile, niestety żyjemy chyba w "Meksyku Europy", a przynajmniej tak to u mnie wygląda...
Ja dałem zarobić 2 prawnikom... W gwarancji jest zapis, że "Nie ma prawa wymiany na nowe" a tylko prawo do naprawy "do skutku" - no i co, że jest to "klauzula niedopuszczalna" przez polskie prawo... Teroretycznie nie ma ona mocy więc powinno być OK ale niestety i Dealer i Volvo Polska mają do tego "specyficzne podejście" czyli " podajcie nas do sądu - mamy czas". Na szczęście V50 została w końcu chyba naprawiona. Wymieniono: pompę paliwa (od Common Raila), zawór turbiny (TCV) i czujnik temperatury dolotu (IAT). Po tym auto ani razu nie weszło w tryb awaryjny ale faktem jest też, że jeździ nim moja siostra od grudnia a ja byłem tylko raz w Warszawie - jechał. PS. Tak aby nie zaczynać nowego wątku odośnie mojej przygody z Volvo, to mogę napisać tu, że obecnie jeśli ostatnia próba porozunienia z Volvo nie odniesie skutku, to prawdopodobnie tym razem wejdę na drogę sądową z jednym z dealerów Volvo (w Krakowie - a co tam, napiszę!), bo do firmy kupiłem S60 D5, które po 5 miesiącach, przy zakładaniu kół letnich okazało się być poważnie powypadkowe! Generalnie nie miało tyłu, który odbudowano - została jeszcze pogięta i prostowana tylna półka. Auto kupione jako 12mieś. Było własnością Volvo Auto Polska. Miało być pewne i sprawdzone BEZWYPADKOWE - dlatego nie szalałem z jego sprawdzeniem. Efekt? Prawe tyne koło wystaje 1cm bardziej niż lewe. Mimo to jeździ prosto. Błędów i "niedosiągnięć" wzgl. prawa ze strony dealera było więcej w czasie tej transakcji, więc zastanawiam się też nad zainteresowaniem mediów tym tematem - a co niech się inni dowiedzą co Volvo w Polsce wyprawia! Na dodatek Dealer zwala winę na Volvo Auto Polska ale co mnie to obchodzi jeśli faktura jest od niego? Prawnicy działają od początku (4 miesiące temu) a i tak nic jak na razie nie zdziałali. Ale to tak tylko przy okazji mały OT. Sorry ale mnie ponosi... -------------------- Every weapon needs a master.
JKRacing.pl - Chiptuning VOLVO, Saab, Ford, BMW, Mercedes i innych marek. Tychy. Poszukujemy nowych przedstawicieli! |
|
|
![]()
Post
#55
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Thu, 14 November 2002 Skąd: Milanówek/WWA ![]() |
podajesz do sądu dealera a nie importera. Bo to sprzedawca jest gwarantem rekojmi. A dealer jest łaywiejszy do połknięcia
|
|
|
![]()
Post
#56
|
|
![]() Forum Killer Dołączył: Sun, 15 December 2002 Skąd: Tychy/Kraków ![]() |
To już wiem, ale mi tak naprawdę zależy na czasie, bo pomimo, że mam w firmie inne auta, to moje stoi u nich a wiesz jakie są terminy w sądzie i ile to trwa.
Właśnie dlatego chcę się jeszcze porozumieć z nimi po raz ostatni. Jak to nie wyjdzie, to zadbam o odpowiednią "reklamę" i do sądu... trudno. -------------------- Every weapon needs a master.
JKRacing.pl - Chiptuning VOLVO, Saab, Ford, BMW, Mercedes i innych marek. Tychy. Poszukujemy nowych przedstawicieli! |
|
|
![]()
Post
#57
|
|
Forum Killer Dołączył: Thu, 19 August 2004 Skąd: Sosnowiec ![]() |
Mój dobry kolega jest radca prawnym reprezentującym interesy kilku salonów/serwisów autoryzowanych. Wg. niego dilerzy jak ognia boją się nagłośnienia sprawy za pośrednictwem mediów i miękkna natychmiast. Przestają iść w zaparte (to jest podstawowa wypracowana medota dziłania) bo w tym momencie mają więcej do stracenia a w sądzie i tak zwykle większość spraw przegrywają dlatego zdecydowanie wolą ugodę tylko trzeba z nimi "grać" ostro. Powodzenia
-------------------- sygnatury komercyjne są dostępne dla kont PRO
|
|
|
gość_gucior_* |
![]()
Post
#58
|
![]() |
CYTAT("JarekK":12ztzhco) Darksmile, niestety żyjemy chyba w "Meksyku Europy", a przynajmniej tak to u mnie wygląda...
Ja dałem zarobić 2 prawnikom... W gwarancji jest zapis, że "Nie ma prawa wymiany na nowe" a tylko prawo do naprawy "do skutku" - no i co, że jest to "klauzula niedopuszczalna" przez polskie prawo... Teroretycznie nie ma ona mocy więc powinno być OK ale niestety i Dealer i Volvo Polska mają do tego "specyficzne podejście" czyli " podajcie nas do sądu - mamy czas". Na szczęście V50 została w końcu chyba naprawiona. Wymieniono: pompę paliwa (od Common Raila), zawór turbiny (TCV) i czujnik temperatury dolotu (IAT). Po tym auto ani razu nie weszło w tryb awaryjny ale faktem jest też, że jeździ nim moja siostra od grudnia a ja byłem tylko raz w Warszawie - jechał. PS. Tak aby nie zaczynać nowego wątku odośnie mojej przygody z Volvo, to mogę napisać tu, że obecnie jeśli ostatnia próba porozunienia z Volvo nie odniesie skutku, to prawdopodobnie tym razem wejdę na drogę sądową z jednym z dealerów Volvo (w Krakowie - a co tam, napiszę!), bo do firmy kupiłem S60 D5, które po 5 miesiącach, przy zakładaniu kół letnich okazało się być poważnie powypadkowe! Generalnie nie miało tyłu, który odbudowano - została jeszcze pogięta i prostowana tylna półka. Auto kupione jako 12mieś. Było własnością Volvo Auto Polska. Miało być pewne i sprawdzone BEZWYPADKOWE - dlatego nie szalałem z jego sprawdzeniem. Efekt? Prawe tyne koło wystaje 1cm bardziej niż lewe. Mimo to jeździ prosto. Błędów i "niedosiągnięć" wzgl. prawa ze strony dealera było więcej w czasie tej transakcji, więc zastanawiam się też nad zainteresowaniem mediów tym tematem - a co niech się inni dowiedzą co Volvo w Polsce wyprawia! Na dodatek Dealer zwala winę na Volvo Auto Polska ale co mnie to obchodzi jeśli faktura jest od niego? Prawnicy działają od początku (4 miesiące temu) a i tak nic jak na razie nie zdziałali. Ale to tak tylko przy okazji mały OT. Sorry ale mnie ponosi... ja jestem po wrazeniem zamilowania do marki ze po takich przygodach z v50 postanowiles wogole zanteresowac sie ta marka ... odnosnie wypowiedzi tomka evo - kolega nie ma racji - dealerzy maja w dupie gdzie z tym pojdziesz , pokazala to historia auta mamy jednego z forumowiczow , historia kolegi Jarka K i dobrze znanej mi osoby gdzie dwa auta za srednio 500 k pln staly w serwisie jedno 21 razy a drugie 18 w ciagu roku - takie podejscie stosuje napewno : Mercedes i Audi , licza na przeczekanie , ze sie odechce ze to czy smo - a noz sie uda - a dodatkowo prcentuje im podejscie takie bo klient ktory nawet z autem przesc mial miliard wraca do tego samego dealera via kolega Jarek czy moj ojciec czy jeszcze kilku osob - tyle |
|
|
![]()
Post
#59
|
|
Rookie Dołączył: Sat, 29 April 2006 Skąd: świętokrzyskie ![]() |
Włos się jeży na głowie jak czytam o wyczynach naszych salonów samochodowych. Czy to tylko u nas tak jest ?
Nie dziwi mnie spadek sprzedaży nowych sam. -------------------- mondeo tdci 130/6
|
|
|
![]()
Post
#60
|
|
Rookie Dołączył: Mon, 21 August 2006 Skąd: Kraków ![]() |
Spotkałem się z pojęciem auta bezwypadkowego ale po stuknięciu a wg. mechaników stuknięcie to nie wypadek.
W polsce i nie tylko na zachodzie również niestety jest tak ze nowy diesel z malym przebiegiem jest albo po wypadku, albo ma przejechane 200 tys i cofnięty licznik, albo ma wade fabryczną. Oczywiscie istnieją wyjątki, jak np trafiłem kiedyś na ok. 60 czerwonych autek wyprzedawanych przez firmę niektóre miały przebiegi 100< km. Firma chyba splajtowała a auta trafily do Komisu. 1. Auta po wypadku. Sprowadzane auta z zachodu to większość aut ktorych koszty naprawy przekraczają 50-60% wartosci samochodu wg EuroTaxu. Wówczas ubezpieczalnie dopłacają reszte do ceny sprzedazy na aukcji do wartosci Eurotaxu. Auta z Aukcji trafiają do Turków lub polskiej siatki. Tutaj jest o tyle plus ze naprawa w polsce niekoniecznie kosztuje tyle co na zachodzie. 2. Diesel kilkuletni z małym przebiegiem. Nawet bogaty Niemiec kalkuluje iż jesli robi 10-15 tys rocznie zastanowi się nad zakupem tanszej, mocniejszej benzyny. Wowczas przykładowy 3 letni samochod z małym przebiegiem moze być bezwypadkowy (ktos sprzedaje bo chce nowy). Nie spotkałem się z przypadkiem aby ktoś sprzedawał diesla bezwypadkowego z małym przebiegiem, najczęściej były to wyjezdzone auta z cofniętymi licznikami, lub po tuningach który łatwo było dostrzec. 3. Wada fabryczna. Do tego nie dojdziemy, chyba ze auto nie odpala, ewentualnie komp wywala błąd. 4. Przypadek śmierci dziadka, albo tego że kupił male i chce większe lub kupił większe i chce mniejsze, jest prawdopodbny, ale bardzo sporadyczny i najczęściej ktoś na miejscu zwęszy taką okazję. Kupując auto. Podstawa to dobre obejzenie auta, co dla laika nie jest bardzo cięzkie (odległości między blachami, sprawdzenie rocznika szyb, odcienie lakieru), na podnośniku miarką odległosci między kołami, pkt pomiarowymi (przekątne - niektóre są różne wiec nie można popadać w panikę) itp. Jesli auto jest zrobione naprawde profesjonalnie to pozostaje zmierzyć warstwy lakieru (takie coś mozna pozyczyc za odpłatą). Po wstępnych oględzinach które sa bezpłatne dobrze jest zrobić pomiar geometri kół na czujnikach optycznych, ewentualnie plyta. To co widziałem jakie auta sie sprowadza z zagranicy i z 2ch spawa jedno i sprzedaje jako bezwypadkowe mnie zszokowalo, niektóre nawet trafiają spowrotem za granice i znam osobiście takiego cwaniaka. Niestety aut po wypadku jest masa. Będąc ostatnio w niemczech w trakcie długiego weekendu nad jeziorem Bodenskim podjechałem z ciekawości do kilku salonów. Niestety znaczna część aut były po drobnych wypadkach które były widoczne od razu. Nie wiem czy były też sprzedawane jako "unfallfrei". Faktem jest iż kupując auto z klauzulą bezwypadkowe w sądzie jesteś na wygranej pozycji. Znajomy znajomego miał problemy z autem. Po dodaniu gazu znosiło na jedną stronę do tego stopnia iż bał się jezdzic wiecej niz 80 km/h. Sprawę wygrał. Morał z tego taki iż najlepiej nie kupowac auta, bo nawet te nowe są z wadami ... (żartuje oczywiście). Słyszałem nawet o przypadku zepsucia się Toyoty po 5 km. A tak poważnie to zawsze trzeba być na baczności bo Polacy to oszuści i krętacze i mały procent ludzi uczciwych. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: Saturday, 12 July 2025 - 12:20 |