![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]()
Post
#41
|
|
Forum Killer Dołączył: Tue, 17 February 2009 Skąd: Pomorze ![]() |
SMG to inna para kaloszy. Ostre traktowanie - opisałem - zadawanie obciążenia a nie katowanie do oporu. Te lekko jeżdżące na niskich obrotach wpuszczają jeszcze więcej paliwa do oleju, co sam zaznaczyłeś (2% po 8000 u Ciebie?). Skoro siedzisz tyle lat w temacie to tym bardziej dziwi mnie, że nie masz wiedzy o 4.4t - jesteś pierwszą osobą na dziesiątki mi znanych, która nie jest laikiem a tak uparcie wypiera rzeczywistość i fuckupy 4.4t ![]() Nie, to częste jazdy na krótkich dystansach (absurdalnie częstotliwość uruchamia coldstart, który mocno przylewa benzyną), użytkowanie w mieście, seryjny Start/stop, traktowanie M jak zwykłego wozidła, częste podnoszenie mocy, powoduje że olej z dużą domieszką Pb po tych 30kkm szybko ubija motor, praktycznie żaden z tych aspektów nie występował w V10. Pompa oleju jest inna niż w n63 i nie stanowi kłopotu. Nic nie wypieram, obserwuje temat od dawna, po kilku rozmowach bezpośrednio z użytkownikami wziąłem S63, bo uważam, że jak w przypadku S62 wiele lat wcześniej, to rozdmuchany temat. U mnie tylko Stage1, więc masz wóz z osiągami Italii ( 0-100 3.7s, 100-200 6.5s i 6s 200-250), w komfortowym sedanie, w cenie Golfa 1.5 ![]() |
|
|
Wspieraj forum |
![]()
Post
#
|
![]() Dotacja ![]() |
|
|
|
![]()
Post
#42
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Mon, 24 March 2003 ![]() |
S62 a raczej ogólnie M5 E39 zawsze ciepło wspominam, lubię ten model, (wiele lat gościł na tapecie pulpitu PC gdy przyspieszało to jeszcze bicie serca a 400 KM to był Mount Everest
![]() Z S62 to było generalnie tak, że silnik obok cywilnych wersji był dużo bardziej skomplikowany i wymagający. Z perspektywy lat sam wiesz jak jest - bardzo fajny motor, a że kosztowny ... (+by utrzymać seryjną moc a nie 350-360 KM też kosztowna sprawa). S63 w mojej opinii (i nie tylko mojej, ale już się nie spieram i nie przekonuję) niestety nawet po latach się nie obronił. To co piszesz - pokrywa się z ogromnym odsetkiem awarii ogólnie w silnikach S (S55, S63) w UK - gdzie właśnie korki, krótkie dystanse, start-stop + interwał 30.000 zabija silniki jak muchy. Ja w ogóle nie wyobrażam sobie jak w wysilonym motorze zasilanym benzyną można zmieniać olej rzadziej niż co 10.000 km. Koszt jest znikomy przy wartości auta i kosztach jego eksploatacji. PS. Mi się F10 M5 bardzo podoba, gratuluję bezawaryjnego egzemplarza. Ja po prostu nie kupię ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]()
Post
#43
|
|
Forum Killer Dołączył: Tue, 17 February 2009 Skąd: Pomorze ![]() |
S62 też ma swoje bolączki, nie raz po lifcie panewki łapało (przejście na 5w,-30) przepalony blok pomiędzy tłokami (3.5mm alu ścianki), słynny Vanos produkcji Rolls-Royce'a czy notoryczne ubytki mocy - serio pamiętam gdy szukałem i miałem w głowie te wszystkie aspekty. Końcem lat 90' to był faktycznie Mount Everest (mam do dziś gazetę z takim opisem tego wozu), ale gdy był w wieku S63 też miał słabe opinie, przez co auta były śmiesznie tanie.
Również lubię F10 (choć jak wysiadam z E39 to nie wiem gdzie zmarnowali te dodatkowe centymetry w rozstawie osi, długości i szerokości) niezależnie od wersji. Podobnie jak w przypadku starszej M jestem bardzo pozytywnie zaskoczony po kilkuletnim użytkowaniu, bo opinie miały kiepskie. BTW Ładny garaż ![]() |
|
|
![]()
Post
#44
|
|
Forum Homee Dołączył: Wed, 05 September 2012 Skąd: Warszawa ![]() |
V10 był awaryjny, bardzo kosztowny, ale nie był tykającą bombą bo po latach było wiadomo co i jak robić, a już na pewno dało się uniknąć zatarcia. M5 F90 (a wcześniej F10) słynie z tego, że się zaciera w dowolnym momencie, często przy przebiegach do 100 tys. km, a wielokrotnie nie dojeżdżały nawet 50 tys. km. Wie o tym chyba cały świat motoryzacyjny, a szczególnie właściciele co chcą to odsprzedać (cena transakcji vs. cena rynkowa, która i tak jest niska). Z centrali BMW dziennie wysyłano od kilku do kilkunastu sztuk słupków. Wiedza powszechna dla każdego fana BMW. No właśnie, S62 to przy tych silnikach mistrz trwałosci. Że przy 200 tys km trzeba zmienić vanosa , sondy i coś z osprzętu? jasne, jak chcesz mieć pełne 400 KM to musisz to zrobić. Ale to jest skala wad/braku trwałości nie porównywalna z nowymi 4.4 turbo. Łancuchy w S62 też są bardzo mocne, wogole jest to porządnie skonstruowany silnik. W 2012 roku jak szukałem M5 to opinie były rózne o silnikach, ale auta wystawione z uszkodzonymi silnikami to był promil ofert w PL/DE. Dzisiaj jak sie wejdzie w M5/M6 f10/f12 to tam 1/3 albo 1/2 oferowanych aut jest z zatartym silnikiem... Żeby zniszczyć S62 to trzeba było mieć na prawdę talent i nie wiem jakie zaniedbania serwisowe trzeba by robić. A M5 f10 to silnik zatrze się w losowym momencie, nawet jak dmuchasz chuchasz i olej zmieniasz co 5 tys km. Bywaja w motoryzacji po prostu takie silniki i nic się na to nie poradzi, nie jest to tylko wpadka BMW bo inne marki/koncerny też robią słabe silniki, nawet gorsze. Jeśli kupuje się swiadomie, korzystając z niskich cen na te auta, odpowiednio dba i co najważniejsze ma zapas finansowy na jego remont, to na pewno te auta cieszą jazdą bo są niesamowicie mocne. Ja nie kupuję ze względów finansowych, bo po prostu nie mam 50 tysiecy na remont silnika w razie W i tyle. Gdybym miał wolne 150 koła na takie auto + 50 na pakiet startowy i remont, to jest to opcja godna rozważenia. Bo o ile cena auta jest rozsądna i znośna, to juz ceny napraw silnika - dla mnie nie akceptowalne. Ale kazdy ma swój próg bólu finansowego. |
|
|
![]()
Post
#45
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Mon, 24 March 2003 ![]() |
Wszystko co powyżej piszesz jest dość zdroworozsądkowe - u mnie na finalnej rezygnacji z zakupu M5 F10 (a to już w 2018 było) zaważyła właśnie ta losowość zatarcia. Jeżeli jeszcze akceptuję koszty, ryzyko remontu itd. - to ok.
Ale jeżeli chucham dmucham i nie wiem, czy dojadę nad morze z rodziną bo mi jebnie w połowie drogi? Takie tematy dyskwalifikują mi dany model auta. |
|
|
![]()
Post
#46
|
|
Forum Killer Dołączył: Tue, 17 February 2009 Skąd: Pomorze ![]() |
Z tą losowością awarii bym jednak polemizował, główna wada - lejące wtryski dają znać już wcześniej, że coś jest nie tak, nierówna praca, dłuższe odpalanie po postoju, mocny zapach benzyny, można tak niestety jeździć, ale po paru kkm już nie ma czego ratować (wał, blok, tłoki, turbo - złom) i tu bym widział największą wadę. Nikogo nie zachęcam, bo nie mam w tym żadnego interesu, ale to kolejne M5 u mnie, które mimo kiepskich opinii, okazało się być bdb wozem. Fakt udaje się kupić od ludzi bardzo świadomych i wtedy po 3-4 latach, te mityczne 50k na start, starczyło na cały okres eksploatacji razem z paliwem
![]() |
|
|
![]()
Post
#47
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Mon, 24 March 2003 ![]() |
Jeszcze raz - tylko pogratulować
![]() |
|
|
![]()
Post
#48
|
|
Forum Homee Dołączył: Wed, 18 May 2005 Skąd: znienacka ![]() |
sorry za spoznienie.
moja zona kupila 550i zatarte, zrobilem jej silnik, blok na zeliwo zatulejowal mi sasiad, zchamowane 508koni, 4 lata jazdy (35tys.km ololo) pizda ogien dwoma nogami na gaz i jeszcze sie o fotel zapierala, scigania z motorami itp, auto sprzedane rok temu, a nowy wlasciciel wydaje 5tys.miesiecznie na paliwo... chodzi ten silnik. jakbym to ja konstruowal ten silnik, to dolozylbym jeden wąż wodny, zeby odprowadzać plyn z bloku w okolicy 4 cyl. jak skladam hobbystycznie kolegom m57 pod duze moce, to tez mi karzą tam z tylu w glowicy broka wywalac i dokładać króciec wodny ![]() w silniku n47 tez mi kolega pokazal jak dodatkowe kanaly obiegu plynu zrobic, robilem wiele razy i jest w zime taki efekt, ze szybciej jest cieplo w aucie, niewiele lepiej, ale lepiej, jezdzilem 8 lat s85, zona n63, (mialem kilka m5 e60 i f10 m5 w tzw.miedzyczasie) no i jezdzilem tez wszelkimi innymi "AWARYJNYMI" silnikami n55, s55, s63, n63,n54, n20, n57,n47, i mi sie nic nie zjebalo panewkowo, ale panewki zmienialem po zakupie, bo aut od nowosci nie mialem, to huj wie jak tam olej zmieniali poprzednicy od nowosci i czego sie spodziewac, rozbierzesz w pore, to bedziesz jezdzil, o ile jakis osprzet, pech, lub niefart Cie nie spotka n55 i n20 i n63 sa bardzo wrazliwe na dlugie interwaly olejowe, w europie jest tragedia, bo serwisy zalecaja zmieniac olej co 30tys,km, to masakra, bo np. w usia zmieniaja olej od nowosci co 10 czy 15 i silniki zyja minimum dwa/trzy razy dluzej nikasil na tulejach i lejace wtryski to zagrozenie kazdego 4,4 bi turbo, a najgorecej ma 4 cyl, to jak na nim wtrysk zacznie kulec, to awaria murowana termostaty sie chlodniejsze montuje, zeby dluzej silnik pozył, kosztem 1 konia mechanicznego tmp.pracy ze 115 stopni mozna zmniejszyc do 90 aaaa, no i zapomnialem, ze do n55 i n63 i s63 zawsze zakladalem nowa pompe oleju, bo mi sie ich stan w srodku nie podobal kupujac 10-15 letnie 4,4bt najlepiej kupic z popsutym motorem, bo sie kupi za pol ceny i zrobic silnik i jezdzic, albo kupic od milosnika marki i doplacic pare zlotych i miec zadbane auto kazdy silnik w kazdej marce moze sie zjebac, wał sie moze uwać, popekać, tłok spuchnąć, wałek w glowicy zatrzeć (jak moje dwa s55), blok skoślawić, wał skrzywić, od cholery różnych awari może sie stać i to w kazdym jednym aucie. tylko pweien rodzaj usterek w jednym modelu jest nader częsty i trzeba sie liczyc z tym, ze nawet chuchając i dmuchając, można usłyszeć rrrrrrrrrrrr jak e46 mialo 10 lat, to duzo bylo ogloszen aut z uszkodzona UPG, obecnie silniki uznawane jako ledne z najlepszych w historii bmw, teraz jest duzo f30 i padnietym n47, ktorego w internetach obrzuca sie blotem, ja tam kupilem f11 z popsutym n47 za pol ceny jako wół roboczy wokół komina do wożenia złomu, zrobiłem silnik i katuje go jak 20 lat temu passata 1,9tdi i jezdzi tak samo dobrze, nie moge go zajebać jak niegdyś passata znam n57 z 2010r co ma ponad bańke nalatane jeden wlasciciel od nowosci i lata(rozrzad, pompe oleju i panewki zmienia prewencyjnie co 300tys.km) znam e60 n47 co ma banke przebiegu, znam n55 co ma 400tys. z usa na jednym silniku i nic w nim nie zmieniane, a moja f21 135i n55 z francji zaczela sie przycierac przy 70kkm przebiegu i musialem panewki zmieniac takie moje obserwacje -------------------- BMW 135i
|
|
|
![]()
Post
#49
|
|
Forum Homee Dołączył: Wed, 05 September 2012 Skąd: Warszawa ![]() |
kazdy silnik w kazdej marce moze sie zjebac, wał sie moze uwać, popekać, tłok spuchnąć, wałek w glowicy zatrzeć (jak moje dwa s55), blok skoślawić, wał skrzywić, od cholery różnych awari może sie stać i to w kazdym jednym aucie. tylko pweien rodzaj usterek w jednym modelu jest nader częsty i trzeba sie liczyc z tym, ze nawet chuchając i dmuchając, można usłyszeć rrrrrrrrrrrr Oczywiście, teoretycznie tak jest. Że w każdym silniku wszystko może się zepsuć. Tylko praktyka niestety wykazuje (co sam potwierdziłeś) że we współczesnych silnikach BMW te awarie występują nagminnie, bardzo często i przy bardzo niskich przebiegach. Prewencyjna wymiana panewek? No dobrze że są ludzie którzy się na tym znają i to robią, 95% tego nie robi. I potem jest efekt, silniki zatarte, pękniete wały wałki spuchnięte tłoki, non stop we współczesnych silnikach BMW. Miałem przez 2 lata fajnego kombiaka W124 z Silnikiem Om602, przebieg licznikowy ponad 900 tysiecy km, tam silnik był nieotwierany od nowości. Ostatnio kupiłem W124 z silnikiem Om603, piękny sedan z przebiegiem 484 tys km, w tym 400 tysiecy przejechane u jednego własciciela. Mam kompletną listę napraw z ostatnich ponad 20 lat. Najdroższa rzecz naprawiana to był alternator. Tam nawet chłodnica i sprzęgło są oryginalne. Fajnie by było żeby te beeemki o których mówimy miały taką jakość. I wtedy nie szkoda wydac 100 tysiecy na używkę nawet 10 letnią, albo 300 tysiecy na nowe. Mowa o zwykłych dieslach R6, a nie jakich Emkach oczywiscie. Jedna rzecz to ile silnik wytrzyma, a druga jak bardzo pedantycznie trzeba go serwisowac i ile włożyc kasy żeby dojechał do tych 300-400 tys km. Bo jak trzeba zmienić panewki, komplet wtrysków 2 razy, turbo i masę innego dziadostwa drogiego, to nie jest to samochód dla ludzi liczących sie z kasą. I o ile to dotyczy M5 v8 bi-turbo to sie jeszcze można zgodzic, bo to nie samochód dla biednych czy przeciętnych.... ale diesel n47 podstawowy 4 cylindrowy najzwyklejszy samochód, a serwisów i inwestycji wymaga niczym prom kosmiczny. |
|
|
![]()
Post
#50
|
|
Forum Homee Dołączył: Wed, 18 May 2005 Skąd: znienacka ![]() |
niby tak, ale ma prawie 200 koni, pali 7 ltrow gnoju i jak przeserwisujesz u Henka w stodle panewkowo, rozrządowo olejowo itd. to robisz 200kkm i nie otwierasz maski, to na prawde jest tanie w utrzymaniu. sam jezdze wiec wiem. ale jezdzic takim m5 na codzien i robic jak ja 60tys.rocznie, to takjak mowisz, trza miec hajs. no i tez masz racje, ze juz nie robią takich aut jak kiedys, silniki to juz wytrzymalosc papierowa, ale tak jak mowie, decyduje o niej w zdecydowanej wiekszosci ten, co wyjezdza autem z salonu
robilem ostatnio x6 f16 co stukala panewka a miala 106kkm przebiegu, serwisowana, gwarancje przejezdzila, miala 5 lat i dwie wymiany oleju za sobą. mercedes o ktorym mowisz, mialby ich 10. w m6 v10 zmienialem olej co 2/3 tys.km, jakbym zmienial co 25 jak zalecaja, napewno bym nie pojezdził 8 lat bez awarii -------------------- BMW 135i
|
|
|
![]()
Post
#51
|
|
Forum Killer Dołączył: Tue, 17 February 2009 Skąd: Pomorze ![]() |
Oczywiście, teoretycznie tak jest. Że w każdym silniku wszystko może się zepsuć. Tylko praktyka niestety wykazuje (co sam potwierdziłeś) że we współczesnych silnikach BMW te awarie występują nagminnie, Gdzie niby kolega potwierdził, że nagminnie się psuje? Porównujesz starego diesla o osiągach skutera, może coś o zbliżonych parametrach? Napisałeś o jakimś pedantyzmie, a Taffarel o regularnych wymianach oleju oraz sprawdzeniu panewek z rozrządem co 200-300tys, widać kolejny raz rozjazd między opinią świadomego użytkownika, który opisuje stan faktyczny z opiniami internetowych znawców. Już zapomniałeś, że ten legendarny MB robił silniki, które potrafiły nie odpalać pod salonem, Twój ukochany Peugeot robił i 1.6 Prince i 1.2 "Pureshit", takie nastały niestety czasy... |
|
|
![]()
Post
#52
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 12 February 2008 Skąd: NMiasto ![]() |
Jakbym teraz był w potrzebie zakupu szybkiej limuzyny to tylko GS-F ewentualnie RC-F i problem z silnikiem idzie w niepamięć. Ale rozumiem, że są ludzie z silnymi nerwami i nutką hazardu która ich kręci i kupują takie tykające bomby
![]() -------------------- A110S
|
|
|
![]()
Post
#53
|
|
User Dołączył: Fri, 18 May 2018 ![]() |
Dobra Panowie mam już pewien egzemplarz na oku. Myślę, że w przyszłym tygodniu dojdzie do kupna. Mam jeszcze pytanie. Widziałem, że po strojeniu dochodzi trochę mocy mimo, iż jest to N/A, natomiast zauważyłem również, że powyżej 8 tys obrotow spada Nm. Co prawda przesuwają rev limiter na 8600, ale chyba bardziej na wgląd przełożenia biegów aby dłużej ciągnąć na jednym biegu. I teraz pytanie. Tam brakuje dolotu, walka, przepływu głowicy czy srednica tych ITB zbyt restrykcyjna ? W wolnossaku tylko płaski niuton jak najdłużej może cos wniesc do tematu.
|
|
|
![]()
Post
#54
|
|
Forum Killer Dołączył: Tue, 17 February 2009 Skąd: Pomorze ![]() |
Jakbym teraz był w potrzebie zakupu szybkiej limuzyny to tylko GS-F ewentualnie RC-F i problem z silnikiem idzie w niepamięć. Ale rozumiem, że są ludzie z silnymi nerwami i nutką hazardu która ich kręci i kupują takie tykające bomby ![]() Owszem, ale jak już 10lat jeździsz autem o takich osiągach to chcesz iść stopień lub dwa wyżej, a tam lex nie ma nic niestety. Kup zdrowy egzemplarz, jak będziesz chciał podnosić moc to jest gość, który ma jedno z najszybszych w Europie wolnossących M6 z S85, może podpowie co warto zrobić. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: Wednesday, 18 June 2025 - 18:41 |