Dzwon na Łazienkowskim 220km/h vs 60km/h Opcje

[As_]

styczen-wrzesien dochody panstwa 460mld - https://www.bankier.pl/wiadomosc/Plotki-sta...-r-8834623.html

w tym samym okresie przychody z mandatow 1,1mld - link powyzej z money.pl

o ile zwiekszą się przychody z mandatow po dorzuceniu motocyklistow jezdzacych na jednym kole którzy dali się złapac oraz jarajacych laka wlascicieli beemek? +1% czy +2%? czyli +10mln czy +20mln? Co stanowi 0,002% albo 0,004% przychodow budzetowych.

10mln pln to 6tys. mandatow po 1500PLN a 20mln PLN to jest 12tys. mandatow w tej samej kwocie.

Uwazam ze policja nie złapie dodatkowych 500 ani tym bardziej 1000 osob miesiecznie jarajacych laka alba jezdzacych na jednym kole.
Wiec te liczby sa predzej zawyzone niz zanizone.

zwykly PR i tyle

ps mam nadzieje ze gdzies nie rypnalem sie w liczeniu zer

[Wspieraj forum]

[Nanab]

Dzwon jak dzwon, codziennie są wypadki, nie ma co robić sensacji. Umarł to umarł, każdy kiedyś umrze, jego problem. Przynajmniej dobry chłopak miał chwilę zabawy a nudziarze się go teraz czepiają, pewnie z zazdrości, tez by chcieli tak szybko pojechać ale nie potrafią wcisnąć gazu. Bezpieczeństwo innych ludzi nie powinno być powodem do ograniczania ludziom wolności czerpania z życia, to pierwszy krok do niewolnictwa. Tak samo jak komuś przeszkadza hałas, jak się nie podoba to nie słuchaj, a tak w ogóle w nocy się jeździ a nie śpi. Na takie rzeczy narzekają tylko stare baby zazdrosne o dziurawe tłumiki które pierdzą głośniej niż działające tłumiki w ich samochodach.

[Lincoln e30ix]

No i widzisz AS, 0.25% budżetu z samych mandatów w 37mln państwie to nie tak źle, kilka niepotrzebnych ministerstw można utrzymać (np nierówności czy tego od pogłosu)

[srbenda]

Dzwon jak dzwon, codziennie są wypadki, nie ma co robić sensacji. Umarł to umarł, każdy kiedyś umrze, jego problem. Przynajmniej dobry chłopak miał chwilę zabawy a nudziarze się go teraz czepiają, pewnie z zazdrości, tez by chcieli tak szybko pojechać ale nie potrafią wcisnąć gazu. Bezpieczeństwo innych ludzi nie powinno być powodem do ograniczania ludziom wolności czerpania z życia, to pierwszy krok do niewolnictwa.

Masz poważne problemy z głową. Chyba że to nieudana ironia.

[Yaca]

+100

[Andrzejsr]

Masz poważne problemy z głową. Chyba że to nieudana ironia.

Nie no, przecież Nanb ewidentnie kpi z tego debila i jemu podobnych streetracerow z podobnymi żałosnymi tlumaczeniami . Ironia oczywista .

[Maciek1234]

Dzwon jak dzwon, codziennie są wypadki, nie ma co robić sensacji. Umarł to umarł, każdy kiedyś umrze, jego problem. Przynajmniej dobry chłopak miał chwilę zabawy a nudziarze się go teraz czepiają, pewnie z zazdrości, tez by chcieli tak szybko pojechać ale nie potrafią wcisnąć gazu.

pięknie napisane i jakie prawdziwe. Ale mocno niepoprawne politycznie, no bo przecież wiadomo, że każdy jeździ grzecznie i przepisowo. Zwłaszcza ci, którzy mają 500KM pod maską... (no chyba, że posiadacza elektryków, ci to faktycznie jeżdżą przepisowo, zwłaszcza, jak się kryją za TIRem w poszukiwaniu dodatkowego kilometra zasięgu).

Bezpieczeństwo innych ludzi nie powinno być powodem do ograniczania ludziom wolności czerpania z życia, to pierwszy krok do niewolnictwa. Tak samo jak komuś przeszkadza hałas, jak się nie podoba to nie słuchaj, a tak w ogóle w nocy się jeździ a nie śpi. Na takie rzeczy narzekają tylko stare baby zazdrosne o dziurawe tłumiki które pierdzą głośniej niż działające tłumiki w ich samochodach.

no tu się akurat nie zgadzam. Służby powinny takich delikwentów wyłapywać i karać, natomiast wspomniani delikwenci nie powinni dawać się łapać.

[Andrzejsr]

Maciek nie każdy jezdzi grzecznie i przepisowo ale jak sam zauważyłeś "nie powinni... Się dawać złapać" czy uszczuplać Bogu ducha winnej populacji. Tu już się nie da nie złapać - to równorzędne .
Nie dziw się "poprawności politycznej" bo to nie żadna poprawność a ewolucyjnie wyksztalcony instynkt społeczny , dążący do eliminowaniaz tej społeczności jednostek zagrażających tej populacji skoro taka jednostka nie umi(e). Wszelkimi środkami , prawnymi czy tzw hejtem . To natura. Z naturą nie wygrasz w sumie nie ma po co z nią walczyć nawiązując do "każdy umrze".

[Tommo]

Ja bym dodał że jednak jest różnica między łamaniem przepisów a jazdą jak debil nawet w nocy.

[Maciek1234]

Nie dziw się "poprawności politycznej" bo to nie żadna poprawność a ewolucyjnie wyksztalcony instynkt społeczny

raczej fakt, że forumowicze stali się mentalnie starcami, ewentualnie hipokrytami. W podpisach super fury, forum streetracingowe, które w ogóle powstało, bo ludzie dzielili się swoimi doświadczeniami z wyścigów ulicznych, ale w postach to już trzeba być grzecznym, jeździć zgodnie z przepisami, jak ktoś ośmieli się w ogóle napisać, że pojechał 2 paczki po autostradzie, to od razu krzyk "Ale jak to tak".

Fakt, że ktoś zginie podczas takich wyścigów to nieunikniona konsekwencja. Już paru forumowiczów pożegnało się z życiem w trakcie nocnego życia. Nie oni pierwsi i nie ostatni. Bo wbrew temu, co się tu pisze, dzisiejsza młodzież ściga się nocą, łamie przepisy, a ma ku temu dużo lepsze warunki niż my za młodu, bo mają do dyspozycji dużo szybsze fury i dużo lepsze drogi, gdzie można się ganiać i po 3 paki (patrz ten, co uciekł do Dubaju).

Oczywiście, możemy wyrażać oburzenie, że to nieładnie, że nie powinno się tak robić, że to przestępstwo. Tylko to jest zwykła polityczna gadka - gawiedź to łyknie, być może nawet ktoś będzie pilnował się, żeby na ekspresówce jechać dozwolone 120.

A w naszej, męskiej naturze, właśnie leży nieustająca rywalizacja - kto szybciej pojedzie, kto więcej zarobi, kto więcej zwiedzi, kto ma więcej koni. Grunt, to nie stać się mentalną kobietą, dla której najważniejsze jest się dostać bezpiecznie do domu. Faceci chcą mieć przyjemność z tej podróży, a czy się dostaną, to nieistotne - to ryzyko, które faceci lubią podejmować.

[Andrzejsr]

raczej fakt, że forumowicze stali się mentalnie starcami, ewentualnie hipokrytami. W podpisach super fury, forum streetracingowe, które w ogóle powstało, bo ludzie dzielili się swoimi doświadczeniami z wyścigów ulicznych, ale w postach to już trzeba być grzecznym, jeździć zgodnie z przepisami, jak ktoś ośmieli się w ogóle napisać, że pojechał 2 paczki po autostradzie, to od razu krzyk "Ale jak to tak". ...

Nie wiem, ja piszę na racing-forum a nie jakimś "streetracing" - to jakieś pojęcie w ogóle idiotyczne, albo street albo racing, ale jak kto sobie chce. Widzisz , z jakiegoś powodu samo to forum , wyewoluowało i pozbyło się "streetu" .

I nie piszę o oburzeniu forumowiczów, a o naturalnym odruchu eliminowania z otoczenia (chyba że ktoś już tak umoczony i powiązany z takim światkiem jak ten aretonowski ,to sory) jednostek zagrażających jakiejs populacji.Ktrośtam jest w dubaju ? - niech se będzie, tu jest wyeliminowany.
Politycznie wykorzystywane odruchy ? - oczywiście, nie pierwsze i nie ostatnie, jak producentów dojenie łebków bo mają potrzebę (dla grzecxności nie będę perecyzował)
A reszty nie mam co komentować. Starzenie się? no nikt go nie uniknie (chyba że ten, który nie dotrwa, ten co dotrwał młody już byl - 1:2 ) parafrazując to o umieraniu każdego.

[Tommo]

A w naszej, męskiej naturze, właśnie leży nieustająca rywalizacja - kto szybciej pojedzie, kto więcej zarobi, kto więcej zwiedzi, kto ma więcej koni. Grunt, to nie stać się mentalną kobietą, dla której najważniejsze jest się dostać bezpiecznie do domu. Faceci chcą mieć przyjemność z tej podróży, a czy się dostaną, to nieistotne - to ryzyko, które faceci lubią podejmować.

To jest dewiacja a nie rywalizacja. Kiedy dla spełnienia jakiś swoich "męskich" ambicji, naraża się siebie i innych, niewinnych, przypadkowych ludzi, na śmierć lub trwałe kalectwo. Przejaw głupoty w czystej postaci.
Potrzebę rywalizacji możesz Maćku do woli uwalniać na przystosowanych do tego miejscach, obiektach, gdzie jest względnie bezpiecznie a co najważniejsze nie zrobisz tym krzywdy osobie przypadkowej.
Jestem mocno zdumiony, że muszę tłumaczyć takie banały, wydawać by się mogło dojrzałym osobom.

[piwo]

A co tam sie wydarzylo? Swiatel nie bylo? Czy brak widzenia stereoskopowego i nieumietnosc ocenienia odleglosci przez wade? Dosc ludzi na to cierpi. Czy dragi?

[srbenda]

Koleś jechał z flaszką w ręku, i nie była to pierwsza. Tak w skrócie.

[piwo]

Ech...

[Andrzejsr]

No ech . Dzięki takim debilom i wobec braku ostracyzmu dla nich z otoczenia czy silnego rozsądnego lobby jakim powinien być pzmot organizując przestrzen powszechnie dostępna , konkurencyjna do prymitywnego i żałosnego depniecia w podłogę na wprost , nie będzie żadnej frajdy choćby w temacie słynnego zakazu driftu na pustych placach zima przy prędkościach znikomych i braku osób postronnych itp. co akurat tak naprawdę groźne nie jest. Ale jest nośne na fali cymbałów frogow żółtych beemek meganek i ich oglądaczy . Dziękujemy streetracerzy rycerze męskości !

[piwo]

No niestety zadna kara nie uchroni przed andersem breivikiem. Jak ktos chce i nie boi sie smierci to moze zabic kazdego.
Oczywiscie kara po spowodowaniu wypadku musi byc nieuchronna ale tez ciezka i w przypadku spowodowania smierci dozywotnia ( czy to wiezienie, czy renta dozywotnia na poczet rodziny).
Ale tak jak mowie zawsze jest procent spoleczenstwa ktore nie boi sie zadnej kary i ma to gleboko w d co mu sie zrobi. I przed takimi osobami sie nie uchroni chocby nie wiem jaka edukacje umoralniajaca sie prowadzilo.

[Maciek1234]

No ech . Dzięki takim debilom i wobec braku ostracyzmu dla nich z otoczenia czy silnego rozsądnego lobby jakim powinien być pzmot organizując przestrzen powszechnie dostępna , konkurencyjna do prymitywnego i żałosnego depniecia w podłogę na wprost , nie będzie żadnej frajdy choćby w temacie słynnego zakazu driftu na pustych placach zima przy prędkościach znikomych i braku osób postronnych itp. co akurat tak naprawdę groźne nie jest. Ale jest nośne na fali cymbałów frogow żółtych beemek meganek i ich oglądaczy . Dziękujemy streetracerzy rycerze męskości !

heh, pamiętam, jak się czekało na pierwszy śnieg, żeby na losowym, zaśnieżonym parkingu, podryftować. W latach 90-tych, nasycenie kaszlakami, dużymi Fiatami i Polonezami było na tyle duże, że te "treningi" odbywały się za przyzwoleniem policji - w sensie takim, że nawet nie przeprowadzali żadnych kontroli. Dzisiaj jest inna historia, bo każdy plac do kogoś należy, więc nawet jak spadnie śnieg, to nie ma gdzie podryftować, bo zaraz ochrona zadzwoni na psy, że ktoś ośmiela się na ich prywatnym terenie urządzać sobie rajdy.

A te wszystkie potencjalne zakazy to wcale nie jest pokłosie streetrejserów, tylko pustego, tępego biegu polityków po populistyczne punkty procentowe w sondażach.

Czy to naprawdę jest wina stritrejserów, że M. uciekł do Dubaju? Przecież policja miała go w rękach.

Czy to naprawdę jest wina stritejserów, że Ż., mając 5-ciokrotny zakaz prowadzenia aut, na bombie rozbił rodzinkę? A może wina stritejserów, że Peretti po pijaku nie ogarnął?

A ponieważ przekupne lebiody pracują w wymiarze sprawiedliwości (sądy + policja), politycy nie mogąc dorwać łapówkarzy, będą wymyślali na kolanie jakieś idiotyczne przepisy, które w najmniejszym stopniu dotkną właśnie takich M., Ż., Perettich, za to uderzą w zwykłego Kowalskiego, któremu noga się omsknie na nieodśnieżonej drodze, trafi akurat na takiego "nieprzekupnego" krawężnika-filozofa, który stosując literę prawa, odbierze mu prawo jazdy (no bo dryft).

Ty naprawdę myślisz, że Ż. ot tak sobie łamał pięć zakazów prowadzenia auta, bez smarowania odpowiednim ludziom? Albo że to był przypadek, że M. mógł oddalić się z miejsca wypadku, wsiąść w samolot i polecieć w losowe miejsce na planecie? A to jest tylko ułamek tego, co dzieje się na styku odpowiednio bogaci ludzie - wymiar sprawiedliwości. Cały ciężar dyskusji został przeniesiony na normalnych kierowców - pewnie celowo, bo politycy też mają swoje za uszami, a pewnych układów się nie rusza. A my, kierowcy, jak dzieci dajemy sobą manipulować, bo ludzie zaczynają wierzyć, że jak spadną na nich wysokie kary za przekroczenie prędkości, to nagle stanie się bezpieczniej. Jakby ta szybka jazda była taka niebezpieczna, to wystarczyłoby obniżyć prędkość dopuszczalną na autostradach do 100-120kph, zainstalować ograniczniki prędkości do 100-120kph (ogranicznik to koszt 200-400 pln, w hurcie pewnie mniej) i masz problem wysokich prędkości rozwiązany - tylko to budżet musiałby zasponsorawać 20 milionów ograniczników (~2-4mld pln), w zamian za co, nie mógłby w budżecie uwzględniać pozycji "mandaty". A wprowadzanie papierowego prawa nic nie kosztuje, a dodatkowo skapnie trochę grosza do budżetu, bo paleta mandatowa się rozszerza.

[As_]

A ponieważ przekupne lebiody pracują w wymiarze sprawiedliwości (sądy + policja), politycy nie mogąc dorwać łapówkarzy, będą wymyślali na kolanie jakieś idiotyczne przepisy, które w najmniejszym stopniu dotkną właśnie takich M., Ż., Perettich, za to uderzą w zwykłego Kowalskiego, któremu noga się omsknie na nieodśnieżonej drodze, trafi akurat na takiego "nieprzekupnego" krawężnika-filozofa, który stosując literę prawa, odbierze mu prawo jazdy (no bo dryft).

no tutaj to zostaje nieprzyjecie mandatu i do sądu
wtedy jest przynajmniej jakas namiastka rzetelnego roztrzygniecia sprawy

[Tommo]

Jasne już wszystko. Za śmierć tych rodzin na drogach winni są politycy, policja i aparat sprawiedliwości. A na pewno nie streetrejserzy którzy muszą na drodze udowadniać swoją męskość. Ma ktoś coś jeszcze do dodania?