Z czego wynika dzisiejsza cena benzyny? Opcje

[Rezor]

Co rozumiesz przez atrakcyjne ceny? Przy takiej inflacji to nawet jak rynek zaleją używki po zajęciach komorniczych i "pilnie sprzedam" to może się okazać, że i tak nikogo nie będzie stać. Raczej zostaną na rynku same szroty, a lepsze wozy będą skupować zagraniczni handlarze. Tak jak obecnie zdarza się, że 2-3 letenie samochody skupowane są od dealerów w PL i wywożone na zachód

[Wspieraj forum]

[soltyk]

Spójrzcie na to z innej strony, każdy kryzys ma też inne, pozytywne efekty.
Np niedługo będzie wysyp ciekawych, dobrych samochodów na sprzedaż w atrakcyjnych cenach.
Ludzie przestaną niedługo spłacać leasingi, banki zabiorą auta, bank nie może sobie pozwolić żeby samochod stał rok czy dwa, będą sprzedawać w atrakcyjnych cenach.

Nic z tego. Ukraina mocno złagodziła przepisy importowe. Wszystkie co atrakcyjniejsze auta jadą na wschód, na granicy potężne kolejki. U nas nic nie zostanie, albo sama drożyzna. Handlarze pewnie zacierają ręce.

Już tak nie narzekajcie z tymi kredytami. Każdy wiedział, na co się pisze. Nawet były w radiu, w zeszłym roku ,,ogłozenia społeczne", że mieszkania mogą stanieć, a stopy wzrosnąć. No i wzrosły, tyle że za późno. Glapiński przespał parę miesięcy i mamy inflację.

[Tom-Lee]

Glapiński przespał parę miesięcy i mamy inflację.

Niczego nie przespał, to bylo celowe działanie.

[Frolik]

Sledze temat o ktorym wspominasz. I nic takiego nie zauwazylem. Poki co sytuacja wyglada nastepujaco.

Podaz samochodow jest ograniczona. Przez co cedujacy zycza sobie spore odstepne. Do tego te wszystkie (wiekszosc) leasingi sa na zmiennej stopie, nastepna podwyzka 8 czerwca (RPP).

Samochod uzywany kilkuletni wychodzi tyle ile kosztowal nowy z salonu.

Póki co nic takiego o czym pisałem wyżej się nie dzieje, bo po pierwsze nadal jest mało samochodow na rynku, po drugie ludzie nie odczuli jeszcze kryzysu.
Jedzenie, paliwo, energia są jeszcze śmiesznie tanie w porownaniu do tego co będzie jesienią, zimą.
Stopy procentowe? Śmiesznie niskie. Ludziom wzrosły raty, ale dopiero 2-3 miesiące płacą po kilkaset złotych więcej, niektórzy 1-2 tys więcej.
Stopy dojdą niebawem do 10%, a ratka na mieszkanie wzrośnie z 2 na 6 tysięcy złotych.
Najpierw ludzie będą rezygnować z samochodów, bo łatwiej oddać drogie auto do leasingu, niż zrezygnować z mieszkania czy domu w którym się mieszka.
Zatem na prawdziwe przeceny przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Oczywiście że leasingi w większości są na zmiennej stopie, dlatego im większe stopy tym więcej ludzi będzie rezygnować, a dużo mniej będzie chętnych na taki leasing.
Za rok, dwa banki będą takie auta gotówkowo wyprzedawać w dobrych cenach. Wtedy sytuacja na rynku aut wróci do normy, bo podaż aut przewyższy popyt i klienta z gotówką w kieszeni będą po rękach całować.

[Frolik]

Nic z tego. Ukraina mocno złagodziła przepisy importowe. Wszystkie co atrakcyjniejsze auta jadą na wschód, na granicy potężne kolejki. U nas nic nie zostanie, albo sama drożyzna. Handlarze pewnie zacierają ręce.

Ja widzę że głownie wysyłają tam szrot. Znajomy nie mógł rok sprzedać Kii Sorento. Doradziłem mu, żeby wystawił teraz to może Ukraincy wezmą . No i kupili od ręki za dobrą kasę. Polski klient nie chciał tego auta nawet dużo taniej przez dłuższy czas.

[piwo]

i kolejny podatek
https://autokult.pl/45031,krajowy-plan-odbu...sk-na-elektryki
kuzwa nie rozumiem tej polityki. za zadluzanie panstwa obiecuja wprowadzanie jakichs chorych ustaw. o co w tym chodzi? nie dosc ze zadluzaja polske jakimis unijnymi pozyczkami po uszy to w zamian obiecuja uni wprowadzanie gnebiacych ludzi przepisow. ktos mi to wytlumaczy?

[Tom-Lee]

Nie ma kasy w budzecie. PiS to partia, ktora gra pod siebie a nie pod sytuacje gospodarcza w tym kraju. Im jest wszystko jedno. ;-)

[soltyk]

Może faktycznie kasa skończyła się. Niby sponsorowali elektorat z uszczelnienia luki VATowskiej. Minęło już trochę czasu, ludzie rozpracowali nowy system. Karuzela znowu kręci się, przecież to widać. Do tego trzeba spłacać tarcze covidowe, teraz jeszcze pomogać Ukrainie. Budżet nie jest z gumy, drogie mandaty niewiele pomogą. Oni w końcu rozjebią ten kraj.

[Tom-Lee]

Temat jest bardzo zlozony. To uszczelnienie VATu tez dzialalo tylko chwile. Prawda jest taka, ze im chodzi tylko i wylacznie, zeby kolejne wybory wygrac.

Nie musza wcale podnosic socjali (czyli przy rosnacej inflacji wprowadzac kolejny pusty pieniadz), wystarczyloby, zeby obnizyli np. ceny paliw. Co przelozyloby sie na zmniejszenie kosztow calej logistyki.

Ale dla elektoratu to nie jest to samo co dodatkowy przelew co miesiac za friko. W ten sposob nie wyhamuja inflacji bo te dzialania sa wbrew prawom ekonomii.

[Maxim555]

Pełna zgoda (niestety), polecam czasem porozmawiać gdzieś poza dużym miastem z "elektoratem", Ci ludzie naprawdę zaliczyli przeskok po 2015, dzięki 500, dzięki podwyżkom minimalnej itp. I dokładnie, nigdy, przenigdy nie zagłosują na PO/KO itp. Jak w memie z nosaczem - "bynajmniej na bombelki dali"

Czasem perspektywa "młodych, wykształconych z dużych ośrodków " nie ma wiele wspólnego z tym jak żyją "normalni" ludzie

Brawo. Zdajesz sobie sprawę, że rząd nie ma własnych pieniędzy, a wszystko co rozdaje jest z podatków lub kredytów które zaciąga. "Elektorat" spoza dużych miast zostawiłbym w spokoju, nie ma sensu rozmawiać z ciemnogrodem, a efekty "przeskoku" po 2015 będą jeszcze długo odczuwali.

Polecam przeczytać, podstawy finansów państwa.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Skad-rzad-...ze-7649980.html

[mihau_dst]

Ale sobie z tego doskonale zdaje sprawę. Tylko opisuje pewien mechanizm, który powoduje dysonans poznawczy pod tytułem „jakim cudem PiS ma takie poparcie?!” Ja mam bardzo (w amerykańskim znaczeniu) liberalne poglądy gospodarcze i im mniej państwa u mnie w kieszeni tym lepiej, jestem jednakże świadomy tego jak działa świat jak i fakty, że większość ludzi nie wie ze rząd nie ma pieniędzy, a żeby mógł dać najpierw musi zabrać

[m119]

Procent poparcia dla partii rządzącej idealnie pokrywa się z procentem idiotów w społeczeństwie. Ostatnio miałem "okazję" "poznać" i wymienić parę zdań z małżeństwem po 60-ce, tzw twardy elektorat. Panowie, jak pierdole, jak te TVPiS ludziom na starość obrzezało mózgi to nawet sobie nie wyobrażacie. Ci ludzie są gotowi jeść własne gówno i żyć w lesie, byleby "wina tuska" nie wróciła do władzy. W pewnym wieku prawa wyborcze powinny być odbierane - czemu taki odklejeniec z jedną nogą w grobie ma decydować o przyszłości mojej i moich dzieci?

Na tym zakończę, bo na samo wspomnienie tego co usłyszałem aż się gotuję.

[16vg60]

Nie kończ, tylko proszę napisz kto ma rządzić, kto konkretnie?

[Tom-Lee]

Jak chcesz glosowac na PiS to zycze Ci powodzenia.

[16vg60]

a, co to w moim życiu zmieni jak zagłosuje lub nie zagłosuje?

[Tom-Lee]

Doceniam Twoj mental. Faktycznie, przekonales mnie.

[piwo]

Dokladnie tak wlasnie jest.
PO mendy okradajace i gnebiace polakow
Pis zadluzacze
Sld sprzedawczyki
Kukiz sprzedawczyki i porabance
Konfederacja narodowosciowcy i porabancy
Holownia patrz PO
Itd itd

Ja osobiscie bede glosowal za konfederacja bo jest anty poki co panstwu policyjnemu i antyszczepionkowe ale wiem ze to moze byc mina i moga zaczac wprowadzac swoje narodowosciowe debilizmy

Wiec za bardzo nie ma wyboru i kazda partia jest dnem. Nie ma lepszej gorszej. Wszystkie to dno a na kogos zaglosowac trzeba. Najchetniej zaglosowalbym na siebie. Pierwsze co zlikwidowalbym policje wojsko wszelkie mandaty i rzad bo nikt nie ma prawa rzadzic drugim czlowiekiem

[Kunis]

Najchetniej zaglosowalbym na siebie. Pierwsze co zlikwidowalbym policje wojsko wszelkie mandaty i rzad

mam nadzieje, że to kwestia piątku wieczór....

[piwo]

Nie. Kwestia posiadania sumienia.

[Misior]

Wszystkie to dno a na kogos zaglosowac trzeba. Najchetniej zaglosowalbym na siebie. Pierwsze co zlikwidowalbym policje wojsko wszelkie mandaty

Daj znać jak będziesz startował do wyborów - żebym wiedział na kogo nie głosować
Dopóki głosowanie w Polsce będzie się odbywać na zasadzie, że zagłosuję na PIS żeby nie głosować na Po (i odwrotnie) to u władzy zawsze będzie jedna z tych dwóch partii. Reszta partii nie ma szans. Chociaż w sumie i tak nie ma co wybrać...