Yanosik - czy ktoś korzysta z urządzeń?, Przygotowania do nowych przepisów Opcje

[radekmc]

nie ma nic lepszego na chwilę obecną niż yanosik.
nie daję to 100 % jazdy na luzie, zawsze trzeba mieć rezerwę, bo nie wiadomo kiedy przyjadą się ustawią, albo skąd wyjadą.
jazda za zającem to jedno.
mnie nie nie raz próbowali od tyłu dogonić i nagrać. to jest najgorsze bo nie masz pojęcia kto i kiedy za tobą jedzie, a w nocy zapomnij

[Wspieraj forum]

[Rezor]

Nie działa już jazda za "zającem" ? Czasem tak mi się zdarza i ani razu nie było mandatu.

Mój 1szy mandat tak zebrałem jechali nieoznakowanym a ja "ostatni" w kolumnie

[grzesiek84]

Noo ja tak jak napisalem, pierwszy raz 4lata temu jak użylem yanosika to trasa w wakacje na urlop i cyk...
Od tamtej pory już nie korzystam z tego, pewniejsze dla mnie wypatrywać gdzie stoja/jada
Jeszcze raz straciłem (3lata temu) , pozniej z grubszych 99/50 (2 lata temu) fart i zeszły rok miałem 22pkt i przyszło zdjęcie które wpisałem na kolegę...
Wszytsko na jebanych pipiduwach zwanych terenem zabudowanym gdzie można i 2paki lecieć ale nie 50 bo gdzieś za krzakami sklep albo 5 chałup na krzyż
Teraz mam chyba z 2punky nie wiem, 100zl dostałem za chyba 79 na 50.., po nowemu będzie pewnie z 800zl i 10pkt
Linie, zakazy, światła odpuszczam i to nazywczajniej będę w miarę możliwości przestrzegał ale prędkość nie bo się nie da
Najgorsze w tym wszystkim są te dwa lata gdzie będą pkt. Się trzymać

Masz zepsuty licznik w aucie

[_adams_]

Nie działa już jazda za "zającem" ?

Trudno dziś o "odpowiedniego" zająca - 90, a czasem niemal 100% to muły a nie zające

Ale staram się już nie spieszyć, coraz częściej mam w d...e czas dojazdu, spóźniam się i o dziwo - świat się nie wali.

[16vg60]

Masz zepsuty licznik w aucie

Raczej nie, po prostu przepisy dotyczące ograniczeń prędkości pisane są przez debil i chyba w czasach PRL pod tamte auta

Jeżdżę tak jak uważam to za bezpieczne i dostosowuje prędkość do warunków i otoczenia więc średnio +30 40 jak ograniczenia (nie licząc prawdziwych terenów zabudowanych),

[Driftman]

Oczywiście bo życie to sielanka poukładana i wyliczona bez niespodzianek.

Kiedyś za gwałt było 3 lata ( za zmarnowanie komuś reszty kilkudziesięciu lat życia, traume na kilkadziesiąt kolejnych lat)

A za marychę którą ktoś sobie pali w zaciszu własnego kąta 5 lat

Super k....

[scorpio_24]

Co do bezsensownych ograniczeń to zazwyczaj nikomu nawet nie chce się napisać maila do zarządu dróg, że ograniczenie jest z czapy. A taki mail czy dwa potrafią działać. Kilka bezsensów tak zlikwidowałem czy to na drogach gminnych, powiatowych, krajowych, a w zeszłym roku nawet bezsensowne ograniczenie na ekspresowej. Polecam.

[16vg60]

Co Ty mówisz? , o kurcze nawet na myśl mi to nie przyszło ze coś takiego można i ktoś w ogóle do tego się pozytywnie odniesie, ciekawy temat

[Rezor]

W drugą stronę ja już 2gi rok nie mogę się doprosić o uzupełnienie oznakowania w gminie szczególnie upierdliwe jest, że nie ma znaku końca strefy zamieszkania i matoły z osiedla mi przed podjazdem parking zrobiły, a że mam pochylenie 12% a droga dojazdowa 10% to wjeżdżanie/wyjeżdżanie do przyjemnych nie należy

[grzesiek84]

Za przekroczenie o 30 jest 800zl,ciekawsze jest to że przy recydywie już 1600...

[emtees]

Co do bezsensownych ograniczeń to zazwyczaj nikomu nawet nie chce się napisać maila do zarządu dróg, że ograniczenie jest z czapy. A taki mail czy dwa potrafią działać. Kilka bezsensów tak zlikwidowałem czy to na drogach gminnych, powiatowych, krajowych, a w zeszłym roku nawet bezsensowne ograniczenie na ekspresowej. Polecam.

Wow, teraz mnie zaskoczyłeś totalnie. Chyba zacznę pisać maile w takim razie

[ElXen]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, w pierwszej kolejności spróbuję wykorzystać nieużywany telefon i przeznaczyć go wyłącznie do obsługi apki Yanosika. Wygląda na to, że zmiana tych przepisów znacząco zwiększyła popyt na te urządzenia, bo trudno coś kupić online z oficjalnej dystrybucji.

Od dłuższego czasu mam tak, że mandaty dostaję wtedy, kiedy we własnym mniemaniu, jadę spokojnie i bez przeginania. Ostatni mandat dostałem praktycznie w tej samej sekundzie w której pomyślałem, że czeka mnie fajna nocna trasa, nie muszę się nigdzie spieszyć, odpalę sobie jakąś nową płytę i będę zwyczajnie cieszyć się jazdą i samotnym czasem w samochodzie (zakładam, że część osób doskonale rozumie, że warunki kiedy możemy cieszyć się spokojną jazdą samochodem są coraz trudniej osiągalne - i jak już nam się takie trafią, to nie trzeba koniecznie zapierda*** aby mieć trochę satysfakcji z czasu za kółkiem). 111 km/h na ograniczeniu do 70, było coś koło godz. 23:00, obwodnica miasta, dwa pasy, brak sygnalizacji, przejść itp. Jak mnie panowie zatrzymywali, to byłem przekonany, że będą badać trzeźwość i pojadę dalej.

Poprzedni mandat - 140 km/h ustawione na tempomacie na dwupasmowej S-ce z limitem 120 km/h. Trafił się fragment z miejscowym ograniczeniem do 100 km/h (chyba ze względu na włączający się pas z estakady) i zmierzyli mnie na 135 km/h.

Do tej pory brałem to na klatę i tyle. Szczególnie, że choć nie ma się czym chwalić, ale jak zdarzy się przegiąć, to jestem dużo bardziej wyczulony i na miejsca, w których może być patrol, jak i na wszelkie passaty, superby, bmw serii 3, mondeo itd. Trudno jednak utrzymać non-stop ten poziom koncentracji i paranoi, kiedy w pewnych miejscach w Warszawie standardem jest, że cały ruch porusza się +30 ponad limit (np. Wisłostrada). I właśnie przed takim "umiarkowanym" stopniem naruszeń chciałbym się uchronić, bo dwa takie strzały i następny może się już skończyć powtórnym egzaminem.

[scorpio_24]

Ja najpierw pisze maila, że składam wniosek w trybie 241kpa (de iure powinno się dla skuteczności taki wniosek złożyć papierowo, poleconym, epuapem)
Potem, gdy nic się nie dzieje piszę, że proszę o udzielenie w trybie dostępu do informacji publicznej jak rozpatrzono mój poprzedni wniosek. Potem dzwonię. I tak regularnie co miesiąc lub dwa.

Jest gros miejsc, gdzie oznakowanie zostało po jakimś remoncie.
Warto powoływać się na konkretne przepisy o oznakowaniu tj Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych oraz Rozporzadzenie w.sprawie warunków technicznych oznakowania. Tam są bardzo konkretne zasady umieszczania znaków, ich rozmiary itp. Często, gęsto jak się wyjdzie i pomierzy, to albo tarcza za mała, albo wisi za nisko, albo właśnie została po remoncie, albo tam ten znak nie powinien być stosowany.

Tutaj rozporzadzenie o umieszczaniu znaków
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetail...=WDU20190002311
Tuta rozporzadzenie w sprawie znakow i sygnalow
http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetail...=WDU20190002310

Kiedyś miałem dość trąbienia pociągów, to rozkminilem nawet oznakowanie kolejowe i pisalem wnioski do Ministerstwa. I przewalczykem dość istotną zmianę w rozporządzeniu o znakach kolejowych;)

Jak nikt nic nie będzie pisał, to nikomu za bardzo nie będzie zależeć żeby coś zmieniać. A im bardziej profesjonalnie będzie napisany wniosek tym trudniej urzędnikowi go unikać.
Najważniejsze to ustalić co to za droga tj czy w zarządzie gminy, powiatu, województwa czy oddziału gddkia. I wtedy trzeba atakować właściwy zarząd dróg np zarząd dróg powiatowych.

Uważam, że w kontekście sporych zmian mandatowych my jako spoleczenstwo zupełnie racjonalnie mamy prawo się domagać, aby oznakowanie miało sens.

O, nawet budowę azylu przewalczykem na przejściu dla pieszych z którego często korzystam. Rok to trwało ponad, ale się dało.
Polecam.

PS 1 Yanosika też używam.
PS 2 Nawet udało mi się sami mailami zainicjować koncepcję budowy ścieżek w gminie.
Wszystko kulturalnie, z glowa, z merytorycznym uzasadnieniem. Często wymaga to sporego researchu i grubej skóry, ale chyba warto.

[Nanab]

To jest chore, że z urzędasami żyjącymi za nasze pieniądze trzeba miesiącami i latami walczyć i przepychać się mailami i paragrafami, żeby tylko zajęli się swoją robotą zamiast popijać tylko kawkę.

[_adams_]

Warto powoływać się na konkretne przepisy o oznakowaniu tj Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych oraz Rozporzadzenie w.sprawie warunków technicznych oznakowania. Tam są bardzo konkretne zasady umieszczania znaków, ich rozmiary itp. Często, gęsto jak się wyjdzie i pomierzy, to albo tarcza za mała, albo wisi za nisko, albo właśnie została po remoncie, albo tam ten znak nie powinien być stosowany.

Powyższe przykłady to błędy w umieszczaniu znaków. Ale nie wkręcaj że tym sposobem da się znieść jakieś durne ograniczenie prędkości, bo każdy urzędnik powoła się na opinię policji która naturalnie przyzna że bezpieczniej jechać tam wolniej niż szybciej, szczególnie jeśli droga jest po modernizacji.

Kiedyś miałem dość trąbienia pociągów, to rozkminilem nawet oznakowanie kolejowe i pisalem wnioski do Ministerstwa. I przewalczykem dość istotną zmianę w rozporządzeniu o znakach kolejowych;)

Możesz rozwinąć ten wątek?

[scorpio_24]

Jasne, wkręcam Was tu wszystkich.

Jasne, że się da znieść. Pierwsze zniosłem już w okolicach 2007roku na DK 1 w miejscowości Pszczyna, a dokładnie znak obszaru zabudowanego na DK 1, którego okolice były ulubionym miejscem na polowanie z radarem przez Policję.


A skoro wiesz, że się jednak nie da i że Was wkręcam (płaczę) to co do drugiego, to już pozostawiam Tobie analizę zmian w rozporządzeniu o sygnałach kolejowych przez ostatnie 3 lata. W końcu to nie forum o pociągach.

[yotomeczek]

Jasne, wkręcam Was tu wszystkich.

Jasne, że się da znieść. Pierwsze zniosłem już w okolicach 2007roku na DK 1 w miejscowości Pszczyna, a dokładnie znak obszaru zabudowanego na DK 1, którego okolice były ulubionym miejscem na polowanie z radarem przez Policję.


A skoro wiesz, że się jednak nie da i że Was wkręcam (płaczę) to co do drugiego, to już pozostawiam Tobie analizę zmian w rozporządzeniu o sygnałach kolejowych przez ostatnie 3 lata. W końcu to nie forum o pociągach.

Może jakiś link jak konkretnie sformułować takie pisma? Skoro dobrze skonstruowane pismo to podstawa do niezlekceważenia przez urzędasów? Najlepiej z opisaną procedurą - czyli gdzie i jak znaleźć zarządcę drogi - bo rozumiem że do niego trzeba słać pisma? Czy jeszcze do kogoś poza zarządcą słać kopie?

[scorpio_24]

1. Nie mam wzoru. Od kilku lat jestem prawnikiem więc tworzę samemu. Ale nie trzeba być prawnikiem żeby to składnie napisać. Moim zdaniem im więcej sensownych odwołań do przepisów tym lepiej. Dobre argumenty o racjonalności ruchu na drodze chyba też.
2. Piszę w trybie wniosku z 241 kpa.
Tu np moj wniosek do oddziału Gddkia z zeszłego roku. Prosty, bo i prosta sprawa. Niemniej jednak drogą S1 na wskazanym odcinku jeździ tygodniowo pewnie ze >100 tys kierowców i nikogo to przede mną nie ruszyło.
"Szanowni Państwo,

Na podstawie art 241 Kodeksu Postępowania Administracyjnego wnoszę o zmianę oznakowania na drodze S1 na węźle Brzeczkowice.

W związku z otwarciem wiaduktu w Katowicach ciągu drogi krajowej nr 86 proszę uprzejmie o zwrócenie uwagi na oznakowanie na węźle Brzeczkowice w ciągu drogi S1.

Autostrada A4 oraz wschodnia obwodnica GOP (S1) i łączące je Wezel Brzeczkowice służył jako objazd kierowcom omijającym drogę 86 z powodu uszkodzonego wiaduktu. Jak zauważyłem na tym węźle w ciągu drogi S1 zastosowano z powodu wzmożonego ruchu znaki A33 (Uwaga zator drogowy) oraz ograniczenie prędkości do 70kmh znakami B33 z powodu ryzyka tworzących się zatorów.

Wiadukt w Katowicach w ciągu DK86 otwarto więc objazd został zakończony, a przez to ruch na węźle Brzeczkowice znacząco zmalał. Z powyższego powodu proszę o rozważenie likwidacji ww oznakowania (które miało znaczenie tymczasowe jak domniemuję). Jeździłem tą drogą kilkukrotnie w przeciągu kilku ostatnich dni i oznakowanie to niepotrzebnie wprowadza w błąd przez swoją nieadekwatność, gdyż stało się nieaktualne.

Proszę uprzejmie o odpowiedź w ustawowym terminie, gdy mój wniosek zostanie rozpatrzony.


Z wyrazami szacunku,
Imię, nazwisko, email"

W odpowiedzi dostałem informację, że oznakowanie zmieniono. Ilu jednak tam kierowców zmierzono na video na takim bezsensownym ograniczeniu?

3. Określenie zarządcy drogi nie jest jakieś trudne. Generalnie zarząd drogi jest pochodna podziału administracyjnego kraju.
Drogi dzieła się na:
A) gminne, gdzie zarządca najczęściej jest komórka w urzędzie miasta lub gminy
B ) powiatowe, gdzie zarządem jest osobna instytucja pt powiatowy zarząd dróg lub np zarząd dróg powiatowych w zielsku-ziałej
C) wojewódzkie, gdzie zarządem jest wojewódzki zarząd drog
D) krajowe. Oddział Gddkia wg województw.
E) koncesjonowane krajowe czyli koncesjonariusz (chyba, bo z tymi się nie biłem nigdy) Tu prosto, bo nie jest ich dużo.
Tak naprawdę problem jest tylko w rozgraniczeniu czy droga jest gminna czy powiatową, bo te nie mają symboli na znakach drogowych. Ale jak wpiszesz w wyszukiwarkę nazwę ulicy w danej miejscowości, to jest duża szansa, że wyskoczy odpowiedź. Powiatowe drogi znajdują się zazwyczaj w wykazie umieszczonym na stronie.

[yotomeczek]

@scorpio_24

Wielkie dzięki - szkoda że forum zatrzymało się na etapie kamienia łupanego i nie ma przycisku podziękuj itd...

[skrzatbz]

może admin by wydzielił do nowego wątku ? To jest bardzo ciekawa kwestia