Rejestracja SWAPa, przepisy prawa kontra nieseryjny silnik Opcje

[granol]

@Kuki
nie mam dowodu przy sobie, a nie wiem kiedy kończy mi się przegląd

[Wspieraj forum]

[Kuki]

Granol jakbyś miał kiedyś chwilkę i sprawdził to byłbym wdzięczny

[waldii]

kiedys byl jakis program na tvn burbo i gosciu wypowiadal sie na temat rejestrowania roznych wynalazkow i w skrocie to co powiedzial-szukac kogos w Czechach,tam legalnie zarejestrowac i sprzedac do polski.Moze akurat masz jakas rodzine w kraju krecika

[tjwasiak]

Wszystko fajnie, tylko to trochę drogie rozwiązanie.

[Kuki]

Panowie, celem uściślenia, trajka jest zarejestrowana i ma się dobrze, co prawda mam rozpoczętą budowę dwóch replik lotusa 7, gdzie ramy wykonywałem samodzielnie, jedna wg McSorley'a, druga wg. ramy caterhama, ale już pogodziłem się z tym, że są to po prostu rurki kwadratowe pospawane w śmieszną bryłę i czekają na jakieś lepsze czasy. Do rzeczy, chcę a raczej będę chciał zmienić wpisy w dowodzie rejestracyjnym już zarejestrowanego pojazdu, póki co karoseria tego samochodu przechodzi remont, a raczej restaurację, gdy ogarnę budę w 90% będę musiał wybrać czy oryginał (czego wcale nie chcę) lub swap, tylko wolę popytać wcześniej czy da się takie cuś zarejestrować legalnie, bo nie uśmiecha mi się bujanie po sądach lub wypłacanie komuś ubezpieczenia podczas gdy zdarzyłaby się jakaś przygoda i ubezpieczyciel doszukałby się jakiś nieprawidłowości. Jak jadę trajką to mam wy...ane na kontrole drogowe i "panowie władza" mogą co najwyżej pooglądać sprzęt (oczywiście jeżeli nie popełnię wykroczenia), bo mam wszystko na legalu i poza tym znam dziennik ustaw dot. wymagań technicznych dot. wyposażenia i budowy pojazdów chyba na pamięć. Po prostu lubię grzebać przy pojazdach i potem nimi bezproblemowo móc się poruszać.

Problem ogólny polega na interpretacji przepisów, jak wszyscy zauważyli "różne miejsca, różni ludzie" i zasadnicze pytanie brzmi "co można zmienić w pojeździe, aby zmiany podlegały kategorii "zmiany konstrukcyjne" a nie był traktowany jako "dopuszczenie jednostkowe"

Poza tym rejestracja za granicą to też nie jest tak prosta sprawa. Po prostu ja nie chcę się poddać i szukam wszelkich możliwości zanim coś złego się wydarzy, bo już raz mnie to spotkało i zostałem z całą górą części i ramami robionymi godzinami w garażu, a nie chcę się poddać bo moje hobby umrze i jakaś część mnie również.

[przema72]

tak jak koledzy wspominali wyrocznią jest OSKP , popytaj poszukaj , być może znajdziesz przychylną osobę , jakiegoś fanatyka na takiej stacji , a wtedy odpada ją ci wszystkie problemy z rzeczoznawcami itp

[mariusz_ku]

Co do rejestracji SAMa to mozna zrobic to w Czechach koszt okolo 8 tysi złotówek najlepiej do 2.0 pojemności. Sam posiadam replikę lotus7 ale zdążyłem przed zmianą przepisów. Co do zmiany przeznaczenia pojazdu to nie jest już tak kolorowo. Nie da sie chyba nic zrobic poza homologacje pojazdu. Najlepiej pytać diagnoste.

[Kubs]

To może ja się też wypowiem, bo chyba sobie wybrałem najgorszy pojazd do modzenia w PL - malucha

Są dwie ścieżki rejestracji, ale może linijka czy dwie wstępu najpierw.
Ogólnie mam zmienione wszystko, co się dało, od silnika na układzie kierowniczym kończąc, więc temat jest arcytrudny
Jak pojechałem w "pełnej zbroi" na oskp, które przez lata załatwiało SAMy itp to diagnosta mnie krótko powiedziawszy wysłał do BOSMALa na homologację, bo zakres zmian konstrukcyjnych jest powyżej 50%(?!) i podpada to już pod sama, a nie modyfikację fabrycznej homologacji.

Wycieczka do BOSMALa też nic nie dała, bo dowiedziałem się tylko, że homologacja jednej części to 800zł wzwyż (osoba z którą rozmawiałem sama przyznała, że stawka taka zaporowa, bo dla nich to nieopłacalne) dodatkowo trzeba dostarczyć duplikat każdej modyfikowanej/dorobionej części w celu składowania gdzieś w ichnim magazynie (w moim przypadku 23 elementy podpadały pod homologację).
To jest pierwsza ścieżka, dzięki której w dokumentacji technicznej widnieje się samemu jako autor modyfikacji (na czym mi cholernie zależało).

Druga jest następująca: papier od rzeczoznawcy, faktura za przeróbki od warsztatu z KRSem odpowiednim, faktura za silnik (co jest chore-silnik wrzucony do auta mam od '87 roku w garażu=brak papierów). Potem tylko OSKP, rozszerzony przegląd z papierkiem "Oświadczenie o dokonaniu zmian konstrukcyjnych/technicznych pojazdu", mam ten druk przy sobie więc mogę wrzucić jego zdjęcie, jakby ktos potrzebował do wglądu.
Kluczem do sukcesu tak na prawdę jest normalny diagnosta i dobrze zrobione modyfikacje. Niestety wtedy autorem modów jest warsztat, w jakim "się te modyfikacje przeprowadzało".

Wszystko przede mną i wielce się cieszę, że przy robocie myślałem, bo de facto poza klatką mogę wrócić do fabrycznej specyfikacji w ciągu 2 godzin.
Tyle ode mnie

[Kuki]

Dzięki za ogólne zainteresowanie tematem, przyznam, że osobiście jeszcze nie miałem czasu, aby objechać stacje w swojej okolicy i posprawdzać jak podejście diagnostów do tematu wygląda. Powiem wprost, że mam pomysł wybrać się na objazd OSKP moim SAMem, aby nie traktowali mnie jak jakiegoś świrniętego napaleńca, co chce zrobić prom kosmiczny z wozu drabiniastego i już na wstępie jakoś móc się czymś podeprzeć w rozmowach, więc czekam na bardziej sprzyjającą aurę do podróży pojazdem bez karoserii.
Powiem, że niektórzy sieją garstkę nadziei, że to może się udać. Podoba mi się zwłaszcza droga pod tytułem: firma, rzeczoznawca, oskp, pytanie brzmi czy właściciel auta może być właścicielem firmy, ale myślę że wszystkiego się dowiem jak podjadę na OSKP.
Jak będę miał jakieś rzetelne informacje to podzielę się oczywiście na forum, jak sprawa ma się w Małopolsce.
Jednakże, jeżeli ma ktoś jakieś ciekawe przygody to nadal chętnie się czegoś nauczę i dowiem w temacie.

Pozdro
Łukasz

[kuki_VU]

w czerwcu 2014 wybralem sie na OSKP w celu przegladu po swapie/modyfikacji
pacjent
calibra 2.0 FWD
po modyfikacjach
calibra 3.2 RWD

Pan poprosil tylko fakture na montaz te go silnika (nie mialem bo robilem wszystko sam) powiedzialem ze nie mam na co on ze da sie zalatwic, porobil zdjecia, posprawdzal z kanalu itd. zrobil opis, zmienil pojemnosc i mase wlasna
w sumie dostalem do reki 4 kwity A4 z czym pojechalem do WK i bez problemu wpisali mi zmiany w istniejacy dowod.

Wiec tak jak pisza poprzednicy, co stacja czy diagnosta to inne podejscie do tematu, wiekszosc ma cykora i odsylaja takich klientow

[granol]

Granol jakbyś miał kiedyś chwilkę i sprawdził to byłbym wdzięczny

6.11.2013 wtedy wszystko załatwiałem

[Kuki]

Dzięki za odpowiedzi, Granol dzięki za sprawdzenie, od 22.06.2013r są nowe przepisy, więc robiłeś po "nowemu"