Cudna FairladyZ - Single Turbo Nissan 370Z by Coobcio Garage, 687Km i 892nm, 100-200 w 5.5 sek @ 1.2 bar Opcje

[specu]

Oczywiście!!! Napisałem tylko co jest szybsze i to w tym samym napędzie i jeszcze zmrużyłem oko
Dla mnie lepsze porównanie niż stuningowane RS6 , które taką Z masakruje.

[Wspieraj forum]

[rademeneswpr]

Ja mam ten sam problem z temperaturą w dolocie, przy upalaniu wskakuje powyżej 50 stopni, ja dokładam drugi IC, ta sama wielkość i ta sama grubość.

[wujekwaldus]

Oczywiście!!! Napisałem tylko co jest szybsze i to w tym samym napędzie i jeszcze zmrużyłem oko
Dla mnie lepsze porównanie niż stuningowane RS6 , które taką Z masakruje.

no nie wiem,
Ja objezdzdzam dosc spokojnie takie rs6 C6 pod 800ps, wiec nissan zrobi z niej sito
Dlatego uwazam ze porownanie do smerfetki (1001ps - ale na paliwie jakims wyscigowym) wydaje mi sie byc adekwatne na setupie ktory pewnie zaraz sie pojawi

[Tommo]

Ja to widzę tak że to samo auto które się ślizga na starcie i tak nabiera prędkości na osi napędowej i jak już chwyta trakcje to ta energia pozwala nadrobić straty w przyspieszeniu, tyle że auto już jest w tyle względem przejazdu z lepszą trakcją. A potem jest tak jak specu gadał że ten co został w tyle miał dłuższy odcinek na rozpędzenie się i minął ćwiartkę z większą prędkością.

Czyli wychodzi na to, że jakby jechali dłużej np. na 0,5 mili to ten co się kopał na starcie wygra No bo jak na ćwiartce miał większą prędkość, to później jest znacznie szybszy i dogoni tego wolniejszego . Kwestia jest tylko długości odcinaka i przełożenia.
Wniosek: jak jedziemy długie odcinki, dobrze się jest zakopać na starcie

[Bartek1986]

Next time jak pojadę na jakieś zawody to zrobie test.
Ja zakopać się nie mogę z powodu napędu ale zrobie 2 przejazdy:
- rusze normalnie z 6500RPM i będzie pewnie jakieś 13,2 i 168/9 km/h
- rusze z wolnych obrotów i obstawiam, że będzie jakieś 14 albo i więcej, a prędkość będzie większa

PS. W wyścigach na mile te szybkie samochody jakoś się nie spinają na mocny start

[Master86]

Czyli wychodzi na to, że jakby jechali dłużej np. na 0,5 mili to ten co się kopał na starcie wygra No bo jak na ćwiartce miał większą prędkość, to później jest znacznie szybszy i dogoni tego wolniejszego . Kwestia jest tylko długości odcinaka i przełożenia.
Wniosek: jak jedziemy długie odcinki, dobrze się jest zakopać na starcie

Nie, źle mnie zrozumiałeś, po pierwszych metrach jak już oba mają trakcje to napędzają się tak samo aż do mety (odległość między nimi się nie zmienia), tyle że ten bez trakcji jest o długość samochodu z tyłu. I jak pierwszy mija metę to ma przykładowo 201km/h a ten drugi jak dojedzie to ma 203km/h i gorszy czas przejazdu.

[canar]

Dokładnie tak jak kolega u góry pisze, wszystko jest zawarte w tych kilku zdaniach od Master86 w poście wyżej.

Więcej do poczytania:
http://www.stangnet.com/mustang-forums/thr...ed-here.567417/

[Tommo]

Nie, źle mnie zrozumiałeś, po pierwszych metrach jak już oba mają trakcje to...

...ten co ją miał od początku jedzie szybciej bo lepiej przyspieszał, a ten co jej nie miał, przyspieszał wolniej, więc jedzie wolniej. Czy to się zgadza? To dlaczego na mecie jest odwrotnie?

[Coobcio]

No już po pomiarze - trzy osoby musiały dociążać tyły

[dawidd3]

A wykres gdzie? Dawaj.

[Łukasz GDY]

Czyżby 700+

[Master86]

...ten co ją miał od początku jedzie szybciej bo lepiej przyspieszał, a ten co jej nie miał, przyspieszał wolniej, więc jedzie wolniej. Czy to się zgadza? To dlaczego na mecie jest odwrotnie?

Przeczytaj jeszcze raz moje oba posty to zobaczysz o co mi chodzi, a jak nie to jeszcze raz tłumacze... Auto które ma uślizg zostaje w tyle, ale między czasie koła na osi napędowej mają już wyższą prędkość, niż na drugiej osi, w momencie gdy już chwyta normalną trakcje ten naddatek prędkości z osi napędowej pozwala nadrobić straty w przyspieszeniu i później już do mety oba auta napędzają się równo do końca ćwiartki (nie oddalając się od siebie) Pierwsze mija wcześniej mete i ma mniejszą prędkość, a drugie jeszcze musi przejechać te kilka metrów do mety (i w tym czasie osiąga większą prędkość)...

Oczywiście nie chodzi tu o przypadek gdzie jest totalny burnout na starcie tylko delikatny uślizg i różnica kilku km/h na godzinę...

Jako ciekawostkę powiem tyle że przy zmianie biegów na pierwszych biegach jak kontrola trakcji trzymie około 10km/h różnicy między osiami to w czasie zmiany biegu auto nadal delikatnie przyspiesza (aż się prędkości między osiami zrównają)

[Tommo]

Dzięki za wyjaśnienie. Przy niewielkich poślizgach kół wydaje się ten argument jako całkiem racjonalny.

[Coobcio]

681KUCA i pod 900Nm

[Coobcio]

wyrkes po obiedzie

[wujekwaldus]

no to teraz tylko rejslodzik
obstawiam 5.6s 100-200 i 11.2 100-250

[Łukasz GDY]

No niuta przybyło, liczyłem bardziej, że mocy będzie więcej. Jeździć z takim momentem, to pewnie masakra

[Coobcio]

Kreski brzydkie no zdycha górą...

[Łukasz GDY]

Pisałeś, że utrzymuje doładowanie, a tu wygląda jakby od 5500-6000 się turbo już męczyło.

[Coobcio]

No bo się męczy... Jest górą lepiej jak było ale i tak jest kuta s niestety, no idealnie by było zapodać PT6766 i ta górę wyprostowac, bez tego 100-200 w czasie nieskie 5 sekund będzie nie do wykonania ;/

Pierdol ona mała turbina gotuje już powietrze jak się pojedzie 2 3 4 5 i 6 powiedzmy do 310km/h to w dolocie mamy 60 stopni przy 15 na dworze...

To co jest to wydaje mi się być wymaksowanymi wartościami z tej sprężarki