Mini Cooper S R53 3 sprzęgła - każde slizga Opcje

[Kowalski]

Od razu napiszę, że to moje prywatne auto i naprawiam je wtedy, kiedy mam czas, czyli w niedzielę. Wszystkie części są dostępne na zamówienie i zazwyczaj nie chce mi się czekać, więc składam jak leci. Krytyki nie przyjmuję Jakby to było auto klienta to bym inaczej postępował.


Pacjent Mini Cooper R 53. Przebieg 150tys. Non stop katowane.

Sytuacja wygląda następująco. Auto trafiło do naprawy ze ślizgającym sprzęgłem na 5 i 6 biegu.

Pierwsze sprzęgło.
Zdemontowano skrzynię.
Przy pierwszym demontażu wyjęto sprzęgło sachsa, które wyglądało na bardzo świeże i nie zużyte, ale że nie było czasu na myślenie, wleciało nowe.

Drugie sprzęgło.
Zamontowano zestaw sprzęgła Sachsa. Dwumasa została stara. Na początku było ok.
Po pewnym czasie znowu zaczęło ślizgać na 5 i 6. Auto pojeździło i zaczęło ślizgać już od pierwszego biegu.

Trzecie sprzęgło.
Zdemontowano skrzynię.
Uszczelniacz wałka sprzęgłowego puścił, ale nie jakoś masakrycznie. Myślałem że to jego wina i dlatego ślizga. Wcześniej nie był wymieniany, sam nie wiem czemu.
Wymieniono zestaw na Valeo ze sztywnym kołem zamachowym. Uszczelniacz też nowy.
Jazda próbna - zero zmian. Ślizga już od 2.

Teraz tak.
Nie wymieniona została tuleja łożyska oporowego, ponieważ za każdym razem była sprawdzana i łożysko chodzi po niej gładko i bez zacięć. Tylko teraz ciekawostka. W zestawie valeo było łożysko, które po założeniu na tuleję miało niesamowity luz góra-dół i na boki. Łożysko z zestawu sachsa miało luz, ale prawidłowy. Zamontowałem valeo z łożyskiem sachsa, bo są takie same a sachs wydawał się pracować lepiej.

W międzyczasie wymieniono jeszcze wysprzęglik, bo się rozleciał.

Teraz pytanie. Jaka jest szansa, że ta cholerna tuleja, po której chodzi łożysko może powodować, że łożysko oporowe się przycina? No kurde sprawdzana była na milion sposobów. Czy może łożysko oporowe ma mieć taki luz na tulei, że można nim pomachać dwoma palcami w każdą stronę?

Czy ewentualnie delikatny luz wałka sprzęgłowego może mieć także wpływ na ślizganie? Tragedii nie ma ale coś tam czuć. Nie więcej niż w innych skrzyniach getraga w BMW.


Będę wdzięczny za wszelką pomoc, bo już tracę siły do tego samochodu. Wymieniłem w życiu masę sprzęgieł i tylko z tym są cyrki.

Pozdrawiam.

[Wspieraj forum]

[GrzesiekK.]

A jak wygląda wogóle powierzchnia zamachu współpracująca z tarczą, nie jest "wybrana" przez tarczę? Szczerze zdjąłbym materiału z powierzchni zamachu na której mocujesz docisk i zrobił powierzchnię pod tarczą.

[Kowalski]

No właśnie numer polega na tym, że zamach wygląda bardzo dobrze. Mimo wszystko zmieniony został na zestaw valeo ze sztywnym kołem i nową tarczą i dociskiem i gówno to dało

[hz10]

dwumas nie był zerwany?

[Kowalski]

dwumas nie był zerwany?

Nie był, ale miałem podejrzenie, że jest nierówno zużyty i tarcza łapie tylko od strony osi obrotu, ale że nie chciało mi się kombinować z miernikiem zegarowym, a na półce leżał dedykowany jednomas Valeo, to założyłem jednomas i dalej to samo.

Zastanawia mnie jaki wpływ na całość może mieć luz wałka sprzęgłowego. Zaznaczam, że w tej konstrukcji wałek nie jest podparty łożyskiem w kole zamachowym. Ten luz nie jest duży, ale jednak jest wyczuwalny. Tylko w każdej innej skrzyni jaką zdejmowałem w innych markach wałek także miał delikatny luz, a auta jeździły i nic się z nimi nie działo.

Skrzynia Getraga. Części zamiennych brak Używki wcale nie lepsze. Chyba podpalę to auto.

[flapjck1]

na pewno nie rzuca olejem na tarcze? masz jakiejś zdjecie tarczy ( tej drugiej ) od strony walka sprzeglowego?

ps: skrzynie z MINI sa naprawialne, a już lozyska w szczegolnosci

[Kowalski]

na pewno nie rzuca olejem na tarcze? masz jakiejś zdjecie tarczy ( tej drugiej ) od strony walka sprzeglowego?

ps: skrzynie z MINI sa naprawialne, a już lozyska w szczegolnosci

Po wymianie uszczelniacza auto dostało nowe sprzęgło i jeszcze nie wyjechało 20m za warsztat i już zaczęło ślizgać. Nawet jakby nowy uszczelniacz przepuszczał, to na nowym sprzęgle takie akcje by się nie działy zaraz po wyjeździe za bramę. Obecnie auto przejechało 100km i czeka na zwalenie skrzyni.

Porobię rano zdjęcia pierwszego i drugiego kompletu zestawu sachsa + koło dwumasowe z którym oba komplety pracowały.

Co do zestawów naprawczych, to faktycznie są na ebayu. Jeżeli ktoś skompletował łożyska i je sprzedaje w UK, to myślę, że jak ja rozbiorę skrzynię i pójdę z łożyskami do hurtowni, to powinni mi takie same sprzedać. Nie wiem jak to jest z zakupami przez ebay. Na miejscu przynajmniej dostanę fakturę i pewnie będzie szybciej.

Co do teorii krzywych docisków, to może i jest taka możliwość, ale kurde 2 nowe zestawy?

Wrzucę jutro zdjęcia, to może ktoś coś powie na ich temat.

[Kowalski]

Obiecane zdjęcia.

Dwumas:



Tarcza i docisk pierwszego sprzęgła - ślizgało na 5 i 6.




Tarcza i docisk drugiego sprzęgła - ślizgało cały czas.

[flapjck1]

dwumas zgrzany w jednym punkcie chyba? zobacz czy docisk nie był odkształcony ( jeden dwa trzy listki na innej wysokości niż reszta )

to drugie to wygląda jakby mu nic nie było, może masz cos ze sterowaniem? pompa ? wysprzeglik ? lapa?

[rychulja]

może wyprzęgnik nie odbija do końca docisku ?

[Kowalski]

Wysprzęglik jest nowy i może się cofnąć jeszcze dobre 3-4cm. Wiem, bo muszę go wcisnąć do końca żeby wymontować z mocowania do skrzyni.

Luz na pedale sprzęgła jest odpowiedni, więc i pompa nie blokuje. Zresztą sprawdzałem czy na puszczonym pedale można wcisnąć palcami ramię widełek i da się bez problemu.



Dziś jeszcze przyjrzałem się bliżej obu dociskom i zauważyłem, że ten, który jeździł dłużej w aucie, ma wyraźnie przebarwione słoneczko. To jest obszar o promieniu kilku centymetrów od miejsca, w którym łożysko oporowe styka się ze sprężyną docisku. To miejsce nie powinno być przegrzane. Tak więc albo skrzynia nie jest wycentrowana z silnikiem, co wykluczam, bo tulejki centrujące są na swoim miejscu, albo samo łożysko jest źle wycentrowane na tulei prowadzącej.


Obecnie plan jest taki, żeby wymienić tuleję prowadzącą oraz tulejki plastikowe widełek łożyska oporowego. Do kompletu dojdą nowe łożyska i uszczelniacze, żebym miał pewność, że nie mam luzu na wałku sprzęgłowym i mi zaraz znowu uszczelniacz nie pójdzie i zaleje nowe sprzęgło. Zobaczymy po całej operacji czy jeszcze jakieś luzy zostaną.

Tak BTW, uszczelniacz kierunkowy wałka sprzęgłowego dostępny tylko w BMW za kwotę 80zł Czas oczekiwania 2 dni

[hz10]

jedziesz na piątce albo na szóstce wciskasz gaz do dechy i zaczyna sie ślizgać, dobrze zrozumiałem? na trójce i czwórce nie ma poślizgu? odtłuściłeś nowy zestaw przed montażem?
długo na takim ślizgającym sie jeździłeś ? chodzi mi czy miało sie szanse ułożyć.
mini seria? choć nie ma to znaczenia bo tym kompresorem raczej nie uda sie zabić sprzęgła. no chyba że ktoś umie.

[Kowalski]

Dobrze rozumiesz.

Nowy zestaw jest odtłuszczony idealnie ogólnodostępną chemią warsztatową.

Na zestawie Valeo ze sztywnym kołem zamachowym zrobiłem obecnie 70km w trasie i auto postawiłem w warsztacie. Na poprzednich sprzęgłach ponad 1000km i było coraz gorzej.

Na valeo ślizga już od dwójki. I tak było zaraz po zamontowaniu.

Auto seria.

[duct tape]

Skoro masz pod ręką tyle sprzęgieł to może oprócz naprawy wzmocnij docisk dokładając słoneczko? +50% powinno dać jakiś zapas na przyszłość.

[Aguirre]

Czy dociski w tych sprzęgłach były z samoregulacją?Może tu leży przyczyna.Źle ustawione sprzęgło.Jak masz zestaw na wierzchu to łatwo można sprawdzić czy jest dobrze ustawione.

[Kowalski]

Dociski bez samoregulacji.

[Aguirre]

Może banalna sprawa ale przyczyną może być odwrotnie założona tarcza sprzęgła.

[!markos]

Cięzko się pomylić jeśli tarcza ma oznaczenia takie jak widać na zdjęciu.

[Kowalski]

Na 100% nie. Już po przykręceniu docisku miałem montować skrzynię i mi się przypomniało żeby jeszcze raz sprawdzić. Na każdej tarczy jest wyraźnie napisane w obcym języku albo "strona skrzyni biegów", albo "strona koła zamachowego". Do puki rozumiesz po angielsku albo niemiecku i nie śpisz przy robocie, to nie da się tego skaszanić.
Zresztą jakby była odwrotnie bo by nie wysprzęglało do końca zamiast ślizgać.

[Kowalski]

Ok wyjaśniło się.

Na starej tulei prowadzącej został kawałek łożyska oporowego w kształcie pierścienia, który nie dość że nie został usunięty, to jeszcze został odwrócony ułamaną częścią w stronę skrzyni, przez co wydawał się być integralną częścią tulei prowadzącej.

Komuś się kiedyś ułamało łożysko oporowe i osoba montująca nowe, zostawiła połamaną część i jeszcze ją odwróciła żeby ładniej wyglądało. Żeby dokończyć dzieła założyła nowe łożysko oporowe.

Ja to rozebrałem i nawet nie zwróciłem uwagi, że na tulei prowadzącej jest kołnierz, którego być nie powinno. Dopiero porównanie nowego i starego elementu dało rozwiązanie problemu.

Ten kawałek łożyska oporowego powodował, że nowe łożysko nie mogło się cofnąć tych parę milimetrów. Tyle

Dziękuję wszystkim za pomoc.