Coobcia Nissan 350Z - Nowy pojeżdżawkowóz, PLAN 400KM w N/A i wykręcić czas YOGIEGO :D Opcje

[Stf]

Tak pod względem materiałów technologii noc i dzień, fizyka działa tak samo na bolid i na normalny samochód.

Moje osiągnięcia, przez pół roku ustawione kilka samochodów ulicznych i kilka driftówek plus produkcja własnych zawieszeń, wahaczy, zwrotnic, głównie do driftu i na dzień dzisiejszy do BMW gdzie zminimalizowałem kilka zachowań które są spotykane u innych producentów tego typu zawieszeń (i nie potrafią ich zminimalizować do dziś z tego co mówili moi klienci) jak spowalnianie samochodu w zakręcie, brak zdolności napędzania się, zbytnia nadsterowność (tak wiem to brzmi dziwnie - zbytnia nadsterowność w drifcie) co jest nagminne w karoseriach BMW, nie mówiąc o takich rzeczach jak płużenie przodu przy depnięciu hamulca w zakręcie gdy samochód idzie bokiem, czy pogłębianie poślizgu po depnięciu w hebel, samochód jest spokojny w poślizgu - a podobno e30 jest ciężko o takie zachowanie.

Jakoś dwa lata temu pomogłem poprawić zawieszenie przednie w jednym samochodzie startującym w DMGP, który dziś notuje bardzo dobre rezultaty .... od tego się zaczęło u mnie grzebanie zawieszeń na serio, bo rozwiązałem problem którego też nie potrafiło rozwiązać kilku tunerów.


Takie mam doświadczenia. Dziękuję za uwagę. Zresztą sam Coobcio poparł pisząc o swoich odczuciach odnośnie zmiany napięcia stabilizatora z przodu co się przełożyło na poprawę trakcji.

P.S. Czekam na przyszły rok bo chcę wypuścić A-grupowe zawieszenie skierowane do serii BMW Challenge, wtedy mam nadzieję że rozszerzę swoją wiedzę praktyczną o samochody latające po torze na czas.

CYTAT(jackkpl @ Tue, 24 May 2016 - 18:18) *
Podejrzewam, ze chodzi bardziej o "relatywnie" miękki tył, czyli jak w speedsterze jest 61% masy na tyle, to wcale tylne sprężyny nie są 1.5x twardsze od przednich i stąd się bierze "miękki" tył.
Zależy też , jak zestrojone są stabilizatory przód/tył.

Tak chodzi o "relatywmie" miękki tył, bo nie jest powiedziane że z przodu musi być sprężyna 14kg/mm a z tyłu 10. Może być na odwrót i może być różna proporcja, w zależności od kilku rozkładu mas od dźwigni jaką tworzy wahacz przez co realnie większa siła działa na sprężynę - na przykład masa 100kg zawieszona na amortyzatorze umocowanym w połowie długości wahacza będzie "większa" niż masa 100kg położona na kolumnie mcPhearson - stąd jeśli z przodu i z tyłu będą takie same twardości sprężyn tył będzie połowę "miększy" - ot taka pierdoła a jak potrafi zmienić już pogląd na sprawę.

Przy zawieszeniu nie ma jednoznacznych odpowiedzi, mam klientów którym lepiej się jeździ na zwrotnicach z ackermannem seryjnym jak i takich którzy jeżdżą na antyackermannie bo seryjny ich spowalniał w poślizgu itd itp. Ale jeśli postawić oba samochody obok siebie to ten drugi w poślizgu będzie bardziej odjeżdżał i tyle. Trzeba kombinować, ustawiać i jeździć - dużo jeździć tak wygląda tuning zawieszenia.

EDIT: Jeszcze co do gotowych zestawów dedykowanych do danego samochodu - pamiętajcie że są one opracowywane pod SERYJNY samochód. Czyli z pełnym wnętrzem na przykład. Po wybebeszeniu już jest inny rozkład mas i już diametrialnie się zmienia rozkład mas. I masa statyczna to jedna rzecz - samochód jadąc nie ma nacisków na koła takich jak gdy stoi. Kolejna rzecz po sprężynach to siła odbicia amortyzatora - bardzo ważna przy szykanach jeśli będzie źle dobrana do sprężyny zrobi z samochodu nadsterowną katapultę na wyjściu, i na dohamowaniach samochód może być nadsterowny/myszkować.

Tego jest od cholery, takich drobiazgów i drobiażdżków. Jak na przykład ustawienie kątowe wahaczy, które sprzyja lub ogranicza przysiadanie przy przyspieszaniu lub nurkowanie przy hamowaniu (co za tym idzie też zmienia rokład mas w zakręcie - co ma przełożenie na sztywność zastosowanych sprężyn) .

A jeszcze co do MR2 - tutaj jeszcze dochodzi RollCenter które jest mocno inne jeśli porównać z samochodem FWD czy klasycznym RWD ....

EDIT: W 1/4mili w mocnych amerykańskich RWD zawieszenie przy przyspieszaniu SIĘ PODNOSI - tak samo w ciągnikach siodłowych Taka ciekawostka z tego co siedzę i uczę się zawieszeń.

W kilku miejscach piszesz nieprawdę która nie ma/nie może mieć odzwierciedlenia w rzeczywistości. Odnoszę wrażenie że w drifcie potrzeba odczuć jest inna niż w jeździe na czas. Ja rozumiem, że niektórym kierowcą może być łatwiej jeździł w określonym setupie ale to nie oznacza że będzie szybciej.

[Wspieraj forum]

[Coobcio]

No chłopaki na Nissanklubie namawiają mnie bym dotychczasowe Roty zastąpił znacznie lżejszymi Enkei, dokładnie tymi przód 9,5 cala a tył 10,5 (pół więcej jak teraz mam):


Według przeliczników 1kg masy felgi wpływa na przyspieszenie i hamowanie jak 9kg dla całego auta
Tak pi razy oko mogę zdjąć z felg jakieś 7 kg !!
Jakby do tego zapodać sliki to pewno kolejne -7kg

Jak pogarniam się z tymi wszystkimi Zetkami co stoją u mnie pod garage to nie przyjmuje kolejnych i za swoją się biorę, taką mini lista prac jaka mnie czeka to:
- mod dolotu (mam przygotowany Fi 89mm z trąbką i chce to w seryjną puszkę wpakować)
- wydech ukulturalnić na tą chwilę 110dB na prostej w Poznaniu
- wsadzic wreszcie pierścienie centrujące do felg
- wsadzić lżejsze aluminiowe dystanse po miedzy tarcze hamulcową a piastę
- nawiewy na przednie hamulce
- twardsze sprężyny na przodzie zamontować (kupilem 18kg)
- fotel kierowcy maks do tyłu cofnąć + pedały podosówać
- tylny zderzak przerobić by nie działał jako spadochron...
- dołożyć dużą chłodnice wspomagania
- obniżyć silnik tyle ile się da tak samo przedni stabilizator oraz dyfer

I cała cała masa drobnicy...
A no i już się projektuje nowy upper plenum, w zasadzie projekt wykonany wraz z symulacjami przepływu:



Dzięki temu i większej przepustnicy i nowej rurce dolotowej myślę że wreszcie 400KM się ukaże na naszej hamowni w mojej Rudej Zetce

Hehe sam siebie zacytowałem
Nie wnikajmy w zawieszenia od F1 ani od driftwozów na tę chwilę
A zajmijmy się bardziej przyziemnymi sprawami jak np. taki dolocik na szybko wystrugany do mojej zeciuchny:

[cowboy]

ładny puzon

[Onyx]

To pewnie w tym celu te velocity stacks:






Z ciekawości to trąbka będzie zamknięta w puszczce z filtrem? Czy raczej na trąbkę zasadzisz filtr? Czy też masz zamiar jeździć bez?

Ja bym chyba zrobił odwrotnie. Na tę rurę co zaprezentowałeś założył bym filtr a na rurę doporwadzającą trąbkę. Odpowiednia odległość jednego od drugiego reguluje rezonans.

[Coobcio]

Na hamowni się pobawie z wydłużaniem i skracaniem dolotu... Puki co na seryjnej 70mm przepustnicy
Genralnie im dłuższy dolot tym lepiej w całym zakresie - do tej pory w każdym aucie tak to wychodziło na pomiarach hamownianych...

[MisioLBN]

Na hamowni się pobawie z wydłużaniem i skracaniem dolotu... Puki co na seryjnej 70mm przepustnicy
Genralnie im dłuższy dolot tym lepiej w całym zakresie - do tej pory w każdym aucie tak to wychodziło na pomiarach hamownianych...

Dłuższy od seryjnego ? Czy raczej jak strugasz od nowa dolot to starasz się żeby był poprostu długi ?

[Jedenasty]

ten płaska część wykresu na mocy skąd się bierze ? może ci zawory pływają i dlatego mocy dalej nie generuje?

pzdr

[Coobcio]

Górę tylko i wyłącznie dolot kasztani... Zawory miały by prawo pływać ale dopiero powyżej 8200-8300 na obcenych sprężynach zaworowych, zresztą doskonale by było to słychać

[Fawor]

I've told you so...aleś sie uparł i nie chcesz, żebym Ci cos policzył dla testu

[Onyx]

Fawor, a możesz w jakimś wątku zamieścić te swoje cuda? Generalnie jak wyglądają te Twoje dzieła plus jakieś kreski porównawcze.

[Fawor]

Nie ma czym się chwalić - robie po prostu jakieś pierdółki do Hond, ktore dają lekko fajniejsze przyrosty niż pożal się Boże parówy, czy tam jakieś "dedykowane" CAIe czy short ramy. Po prostu zwykła rurka z kwasówki jak powyżej, ale długość od filtra do zaworu policzona pod dany zestaw.

[jackkpl]

Nie ma czym się chwalić - robie po prostu jakieś pierdółki do Hond, ktore dają lekko fajniejsze przyrosty niż pożal się Boże parówy, czy tam jakieś "dedykowane" CAIe czy short ramy. Po prostu zwykła rurka z kwasówki jak powyżej, ale długość od filtra do zaworu policzona pod dany zestaw.

To się liczy tylko po długości ( dopasowane pod dane obroty), czy bierze się pod uwagę też jakieś objętości?
Ciekawe, czy w przypadku doładowania kompresorem taki policzony dolot by coś dał

[kontrolm]

To się liczy tylko po długości ( dopasowane pod dane obroty), czy bierze się pod uwagę też jakieś objętości?
Ciekawe, czy w przypadku doładowania kompresorem taki policzony dolot by coś dał

Efekt falowy działa zawsze. Zobacz jakie długie doloty sa często w TD żeby wspomagać doładowanie tam gdzie turbo jeszcze nie zaczęło dobrze pompować.
Kompresor nie jest wyjątkiem.

[jackkpl]

Efekt falowy działa zawsze. Zobacz jakie długie doloty sa często w TD żeby wspomagać doładowanie tam gdzie turbo jeszcze nie zaczęło dobrze pompować.
Kompresor nie jest wyjątkiem.

Czyli policzyć częstotliwość fal (obroty kompresora * ilość łopatek) i można coś działać?
Są gdzieś gotowe wzory na to ? Liczy się całą długość od kompresora aż do filtra?

[piwo]

no mnie tez zawsze ciekawilo dokad sie liczy te efekty falowe. od konca gabki stozka, od konca wlotu poweitrza, czy mowimy tu tylko o kolektorze dolotowym z trabkami w srodku i dlugosc tych trabek z kanalami dolotowymi od zaworow ma miec odpoweidnia pojemnsoc?

[Fawor]

Efekt falowy działa zawsze. Zobacz jakie długie doloty sa często w TD żeby wspomagać doładowanie tam gdzie turbo jeszcze nie zaczęło dobrze pompować.
Kompresor nie jest wyjątkiem.

hm...mnie akurat uczyli, ze zjawisko falowe funkcjonuje tylko w silnikach wolnossących...

Liczy sie długość od wlotu do komory spalania aż do końca rury. Skracając cały tok myślowy jest to po prostu czas przejścia fali pomiędzy kolejnymi cyklami od zaworu do filtra i z powrotem. Przy prawidłowym czasie czoło fali 'wbija sie' w komore spalania wlasnie podczas otwarcia zaworu.

[Onyx]

eee Fawor, tak jak piszę kontrolm - zjawiska falowe występują zawsze. Fakt, że na pewno jest inne w silniku doładowanym a wolnossącym

[jackkpl]

hm...mnie akurat uczyli, ze zjawisko falowe funkcjonuje tylko w silnikach wolnossących...

Liczy sie długość od wlotu do komory spalania aż do końca rury. Skracając cały tok myślowy jest to po prostu czas przejścia fali pomiędzy kolejnymi cyklami od zaworu do filtra i z powrotem. Przy prawidłowym czasie czoło fali 'wbija sie' w komore spalania wlasnie podczas otwarcia zaworu.

Czytałem, że zjawiska falowe za kompresore są wykorzystywane w kitach do jakiegoś American Muscle. Kompresor tworzy bardzo mocne fale (stąd hałas) i to można wykorzystać. Jeśli można mu pomóc jeszcze się napełnić długością dolotu, to w ogóle bajka.
Dolot musi być cały sztywny, czy może być jakaś elastyczna rura?

[Coobcio]

No kontrola trakcji dnia dzisiaj zajechała
W wolnossaku także fajnie prycha muszę przyznać.
Czasu nie miałem potestować na racelogiku z jakich obrotów najlepiej startować - jutro na Rykach potestuję
Jacku dobre są te twoje cudeńka

[rennen]

eee Fawor, tak jak piszę kontrolm - zjawiska falowe występują zawsze. Fakt, że na pewno jest inne w silniku doładowanym a wolnossącym

Jako właściwość fizyczna występują w przyrodzie "zawsze", to dlaczego w silnikach doładowanych mają znikomy wpływ wynika z tego, że jeżeli mamy do dyspozycji maszynę która operuje na ciśnieniu innym od atmosferycznego, a nie jest układem odizolowanym to powietrze zgodnie z inną zasadą fizyki będzię dążyło do wyrównania ciśnień. Będzie "tak bardzo" chciało opuścić układ, że po drodze praktycznie "przestanie się przejmować" zjawiskami falowymi. Ponieważ ciśnienie wyrównuje się "aż się wyrówna" to siły działają cały czas, a zjawiska falowe odbijają się, wygaszają i nie występują zawsze w takim samym natężeniu tylko przy specyficznych warunkach pracy silnika się wzmagają lub słabną. Oczywiście jest to fizyka "na chłopski rozum", a nie naukowe opracowanie tematu, ale tak to mniej więcej działa.