Dowcip. REWELKA !, [uwagi odn. zamieszczania w pierwszym poście] Opcje

[SONIC]

Maxim -'ja nie wiem... z wyksztalcenia jestem technologiem zywienia a zawodowo ropy szukam o fizyce to wiem tyle ze jak wskazowka jest na czerwonym to do helikoptera mam sp..rdalac dlatego zapytalem wombata bo najczesciej wie o czym gada...

[Wspieraj forum]

[Wombat]

no i paczej jak błysłem..

[emtees]

Maxim -'ja nie wiem... z wyksztalcenia jestem technologiem zywienia a zawodowo ropy szukam o fizyce to wiem tyle ze jak wskazowka jest na czerwonym to do helikoptera mam sp..rdalac dlatego zapytalem wombata bo najczesciej wie o czym gada...

Przy poszukiwaniach czy przy odwiertach robisz?

[SONIC]

Nie wiem po angielsku wszyscy do okola gadaja a ja ro cznik 83 to rosyjski mi do glowy toczyli tak serio to na platformach w llato teraz to rafinerie w holandii/ belgii ogarniam

[Paweł#G]

bzdura.
grawitacje (przyciąganie) generuje masa - ziemia przyciąga księżyc i nawet supertankowiec przyciąga kapsel pływający obok po wodzie (przy czym oba przyciąga ziemia) a wszystko to przyciąga słońce bo ziemia ma mase 0,000003 masy słońca.
anomalia grawitacyjna musiała by oznaczać pojawienie się obiektu o gigantycznej masie w tej okolicy - i to tak gigantycznej masie że siła jaką generuje była by wieksza niż siła grawitacji ziemi o masie 5,972 E24 kg. Wiec jeżeli nad tą górką nie wisi statek kosmiczny cięższy niż ziemia lub nie ma czarnej dziury to raczej nie jest to anomalia .

Ludzie na zdrowy rozum - jeżeli tam samochód jedzie pod górke to i liście z drzew spadały by "do góry".. no kurwa litości...a w która by tam padał deszcz? Dlaczego ta "anomalia" działa tylko na obiekty związane z podłożem (stojące na ziemi)?? No bo to taka anomalia...
A nawet jeżeli ta grawitacja jest tam 4% mniejsza to najwyżej wszystko co spada przyśpieszało by (spadało) 4% wolniej ale nie w zupełnie inną stronę - przeciez to wymaga siły wyższej o 100% i skierowanej przeciwnie. Podstawówka.


Na tych filmikach wystarczy zasłonić ręką górną połowe ekranu (horyzont z tłem) i już nie ma tego wrażenia że jadą pod górkę. Anomalie grawitacyjne to mogą dotyczyć jakiś kosmicznych wielkości obszarów kosmosu (własnie dookoła czarnych dziur) a nie górki w pierdziszewie. tyle że to też nie są anomalie tylko efekty istnienia czarnych dziur w okolicy.

ktoś to nawet robił. Ten Karpacz.
Droga niby "pod górkę"



wstawiamy inne tło z inną linia horyzontu i już wcale nie jest "pod górkę"


a tutaj ten sam widok " z górki"

i z innym tłem:


to zwykłe złudzenie optyczne tylko nasz mózg jak nie ma pełnych danych to nie widzi tego co jest tylko to co mu sie wydaje albo "widzi jak rozumie". Na tej samej zasadzie obraz który widzisz w około 10-20% cały czas zasłania ci twój NOS... ale nosa zasadniczo "nie widzisz" bo twój mózg stara się go nie zauważać. Zamknij jedno oko, drugim popatrz w strone nosa i zobacz ile kichawy widzisz cały czas. Choć nie widzisz:D. Po miesiącu pracy w fabryce lakierów przestajesz je czuć mimo że wczesniej aż się kręciło w głowie - one dalej śmierdzą tylko twój mózg już uznał że olewa tan bodziec jako "czynnik stały". W symulatorze wystarczy cie przechylic do tyłu na krześle i wyświetlić niebo i już twoje ciało "mówi ci" że się wznosisz..itd bo obraz jest nieba a ty czujesz nacisk na plecy - czyli coś cie pcha... choć to akurat ty sie walisz na krzesło swoim ciążarem. Ale w powiązaniu z obrazem interpretujesz całość inaczej.

Kolega nie traktuje grawitacji jak pochodzacej z jednego punktu, bo masa nie jest skupiona w jednym miejscu.
Co do liści spadajacych do góry, a wyjeżdżania pod wzniesienie: W którą stronę i jak siłą wciąga ssię ie samochód po rampie na lawetę? Ciagniemy do góry? Pod rampe wznoszaca sie np. 2 stopnie użyjemy siły jak do podniesienia pojazdu?
Anomalia grawitacyjna może nie jest najszczęśliwszą nazwą.

Nie potrzebujemy obiektu o ogromnej masie  umieszczonego nad obiektem żeby przeciwdziałać grawitacji Ziemi i samochód lewitował....   wystarczy trochę zmienić kierunek siły grawitacji.

 Najprościej chyba opisać to tak:

Jest jezioro szerokie na 10km. Na skrajnych identycznych brzegach A i B stoją z nogami w wodzie (dwa takie same ludziki). Nogi są identycznie głęboko zanurzone i wyznaczają identyczną wysokość. Używamy mega czułej  poziomicy i poziom wody mamy oczywiście zachowany. 

( na zamarzniętej idealnie płaskiej tafli lodu kładziemy kulkę bez oporów toczenia)

1.Pstrykamy palcami:

Pod powierzchnią brzegu A pojawia się ogromna masa o bardzo dużej gęstości, a B o niskiej (np. pusta przestrzeń ze złożem metanu). Brzeg A mocniej przyciąga ciekłą wodę, odchyla delikatnie kierunek "normalnej grawitacji" i poziom wody sięga ludzikowi w A 1cm wyżej, analogicznie w B sięga 1cm niżej.

Woda zamarza.

Poziomica: według niej poziom jest zachowany.

Kulka: stoi w miejscu

2 Pstryk palcami:

Masy na brzegach wracają do normy 

poziomica: pokazuje wyższy poziom lodu w kierunku A (różnica 2cm na nogach ludzików)

kulka: toczy się do B

3 pstryk palcami:  w A pojawia się masa o jeszcze większej gęstości niż poprzednio w podpunkcie 1, a w B jeszcze mniejszej. lód sięga nadal ludzikowi A 1cm wyżej niż na samym początku, a w B 1cm niżej, gdyby stopniał to byłoby jednak po 1.5cm ze względu na masę brzegów A i B 

Pozomica: pokazuje że  B jest wyżej....

Kulka: toczy się do ludzika w A mimo, że lustro lodu jest tam wyżej o 2 cm w porównaniu z miejscem B


A tu mamy mapę anomalii grawitacyjnych księżyca:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Plik:MoonLP150Q_grav_150.jpg

[Wombat]

zara zara zaraa... nie bądźmy pewexami i nie mieszajmy myślowo różnych systemów walutowych.

Twój przykład to jakieś promilowe siły wyznaczalne (a w zasadzie wyliczalne) niemal teoretycznie a my tu mówimy o sile będącej w stanie wciągać pod górke wbrew grawitacji póltoratonowy samochód. I to o dziwo tylko w obszarze drogi.

Tam jest po prostu antygrawitacyjny i przeciwcierny asfalt. To proste i oczywiste wyjaśnienie. A w krzakach siedzą kosmici i dla każdego zbłąkanego turysty mają sonde analną.

Te maskony (powodujące zmiane siły grawitacji na ksiezycu) - co podlinkowałes - mają średnice od 50km w góre a nie 300m pod drogą i mimo wszystko powodują zmiane kierunku mniej więcej prostopadle do środka tej masy (do wnętrza planety).
Wiec jakbym był mocno pijany i skłonny w to wierzyć to by i tak oznaczało że w tym Karpaczu na przedłużeniu tego wektora "pod górkę" znajduje sie taki maskon powodujący przyciąganie do siebie tych obiektów na drodze... pomińmy fakt że przyciąga(przesuwa a nie podnosi - czyli mniej siły potrzeba na przełamanie tarcia pojazdu na kołach wbrew grawitacji planety Ziemi niż do jego podniesienia.. ale mimo to siła jednak jest potrzebna) samochody z dużą siłą (pchałes kiedyś samochód?) a liści nie (a podnosiłes kiedyś liść? dałes rade?).
Wszystko to o czym piszesz może teoretycznie wpłynąc lekko na kierunek działania siły grawitacji (w dół) lub troszke ją odchylić lokalnie ale to wciąż jest siła działająca w dół.

Wracając do przykładu z twoją lawetą i wciąganiem na nią samochodu. Oczywiście że siła potrzebna tam gdzie stoi laweta do wciągnięcia samochodu po pochylni jest mniejsza niż do jego podniesienia i wstawienia na platformę ale po pierwsze - kierunek działania tej siły jest wzdłuż liny w kierunku bębna wyciągarki, po drugie ta wyciągarka to kilka kW mocy + jeszcze przełożenie.. a po trzecie jak tą siłe usuniesz to samochód po tej pochylni sie jednak stoczy z powrotem tak jak mamusia grawitacja planety i zdrowy rozsądek każe - bez względy na to czy grawitacja w tym miejscy bedzie działać prostopadle do środka ziemi czy nawet ta siła z racji sondy analnej zakopanej pod ziemią i wykonanej z czarnej dzury bedzie lokalnie odchylona nawet o 20 stopni... to samochód i tak sie stoczy. Tutaj twój "wirtualny beben wyciagarki" musiał by znajdować sie nad drogą na kierunku na którym samochód wtacza się rzekomo pod górke. I samochód 1300kg wciągnie pod góre ale pieszego obok z nóg nie zetnie...kompletna bzdura. Czyli obiekt generujący grawitacje o sile wyciagarki działający tylko na obiekty na drodze musiał by znajdować się w powietrzu nad górką - przepraszam ale jestem zbyt trzeźwy żeby to zobaczyć.

[prekursor]

Tam jest po prostu antygrawitacyjny i przeciwcierny asfalt. To proste i oczywiste wyjaśnienie. A w krzakach siedzą kosmici i dla każdego zbłąkanego turysty mają sonde analną.

Szerokopasmowa ta sonde mają?

[Wombat]

tak, zapinają i stroją

[Leo]

jprdl

[Tommo]

Panowie zróbcie eksperyment. Pojedźcie do Karpacza w miejsce "anomalii". Wyznaczcie ochotnika, który przebiegnie dystans drogi w obu kierunkach z odstępem czasowym. Na końcu obu prób zmierzcie tętno biegacza, co da naoczny wynik, kiedy rzeczywiście biegł pod górkę zużywając więcej tlenu do pokonania siły grawitacji

[Wombat]

no nie bardzo. Bo jeżeli jest anomalia to i pod górkę biegaczowi będzie lżej.
Natomiast mapa geodezyjna terenu z poziomicami/warstwicami by pomogła.

Z innej beczki i inaczej bo temat jest wymemłany od lat na wszystkie strony.
To jest ten domek z filmików, ta "cudowna droga" jest za nim.


widać po podporach w która strone spada teren pod domkiem. Droga spada troche delikatniej i to jest różnica (pionowa, żółta kreska po lewej stronie) miedzy czerwonymi liniami z lewej strony domku.
Linia czerwona równoległa do białej (balustrada) z prawej strony domku jest na poziomie drogi ale z lewej jest ponad drogą a własciwy poziom drogi jest niżej a to właśnie tam nasz mózg nam podpowiada że tam jest "pod górkę".
opis autora
https://www.fotosik.pl/zdjecie/1536b4c12ce4811a

przy okazji widać że ta "anomalia" drzew nie odchyla i asymetrii nie powoduje w żadnej z roślin - a chyba powinna??. Drzewa srają z góry na tą "anomalie". Zakłócona grawitacja działająca non stop na rosnącą rośline z siłą zdolna przemieścić samochód chyba by cos powodowała...no ale ja nie ogrodnik. Ja tylko trzeźwy jestem.

[Tommo]

Bo jeżeli jest anomalia to i pod górkę biegaczowi będzie lżej.

Co by ją udowadniało

[Wombat]

nie. to by tylko udowadniało że tam jest z górki .
Jeżeli badasz jakiś układ z punktu odniesienia wewnątrz tego układu to podlegasz tym samym zjawiskom co układ. Twoja prędkość kiedy stoisz na korytarzu w pociagu intercity wynosi zero choć pociag jedzie 140km/h na kuli ziemskiej która kręci sie z prędkością 465m/s (1600km/h) - mierzone na równiku lecąc jednoczesnie przez kosmos pewnie z prędkością 100 tys km/h... a my tu o jakimś golfie co sie pod górke wtacza ledwo jadąc...

[cowboy]

tak, zapinają i stroją

bo tam jest analmania a nie anomalia

[Wombat]

dokładnie. wszyscy którzy tam pojadą i zobaczą to zjawisko zostaną wydymani... przez własny mózg.
Z czego kolejny smiały wniosek że siedzi w nas obcy co nas oszukuje... tej łyżki nie ma.

[hubi91]

Ludzie to jednak są deblie....
Taka okazja się zdarza raz na 5 koniunkcji sfer i tarło księżyca, a nikt nie korzysta..

Wystarczyłoby po drugiej stornie tej góry zrobić drogę, po której normalnie się staczają samochody w dół oraz łącznik pomiędzy tymi drogami "na dole". Kupić tesle albo Arrinere husarie e-coin, zapuścić autopilota, żeby jeżdził tym odcinkiem "bez gazu" i voilà.
Z normalnej górki by nabierała prędkości bez gazu jednocześnie ładując akumulatory, potem z siłą odśrodkowej bezwładności przejeżdżała łącznik, a następnie już z górki, tj. pod górkę dzięki anomalii znowu bez gazu i mamy perpetum papamobile.
Zamieszczono rycinę poniżej. Patent w toku.

[Wombat]

to ja śmielej:


Polski Antygrawitacyjny Cywilny Akcelerator Napędowy - P.A.C.A.N
wykorzystujacy do napędu technikę Zawansowanej Inercji Układów Uwolnionych Motorycznie - Z.I.U.U.M.
dla lądownika opracowano też procedure lądowania na podporach amortyzowanych w oparciu o Jednostkowe Energetyczne Buforowanie (J.E.B )

[Leo]

Zaraz was husarrya pozwie za kradzież patentu!

[Wombat]

własnie zrozumiałem że to może być w dłuższej eksploatacji tańsze niż LPG.

[hubi91]

własnie zrozumiałem że to może być w dłuższej eksploatacji tańsze niż LPG.

ale nieznacznie