Dowcip. REWELKA !, [uwagi odn. zamieszczania w pierwszym poście] Opcje

[Rene]

A ja się bardziej zastanawiam ile coś takiego kosztuje ??

[Wspieraj forum]

[lagadula]

Taaak?
A co byś powiedział na taka laskę w domu?
http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=12109

Można by zrobić znacznie więcej, ale brakuje na razie funduszy a planów co do auta jest jeszcze sporo........

Psychopatka....

[mile]

A ja się bardziej zastanawiam ile coś takiego kosztuje ??

W Warszawie, jeżeli jakieś studio by się podjęło, to obstawiam że okolice 5k zł i wzwyż.

[Rene]

No to za taka kasę ma się nowy lakier na aucie

[mile]

Który dalej będzie chujowy, będzie miał more i reszte atrakcji typową dla polskich lakierników. A co z wnętrzem, silnikiem, kołami, detalami etc.

Może wydawać się dużo, ale po przeliczeniu ilości godzin przez kwote, wychodzi śmieszna wartość, jak na usługe której nie wykona p.Mietek w swojej szopie.

[Rene]

Tego nie zaprzeczę, ale za 5k to raczej juz w komorze pomalujesz efekt tych prac na mercem jest powalajacy bo w seacie troszke zakres prac był mniejszy lecz dbałosc o szczegóły równie wysoka

[E30 owner]

Ale pomyślcie sobie ile taka S klasa chwyta na wartości Tylko też pod warunkiem jeśli robi się we własnym zakresie wszystko.

BTW, teraz już wiem jak podnieść wartość mojego golfa o jakieś 500pln Kaercher już przyjął do wiadomości że będzie miał ciężką robotę przed sobą jutro Ciekaw jestem jakie efekty będą na tym moim rzęchu

[the Hitcher]

Taaak?
A co byś powiedział na taka laskę w domu?
http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=12109

to zależy. czy sprząta w domu bo lubi czy może dostaje szału, jak zostawiam jakąś plamę na blacie w kuchni. bo wiesz, jęzeli to drugie to nie bardzo...

pewnie, docenić wysiłek trzeba, ale dla mnie to jednak przesada, np nadkola albo wnętrze, auto to nie eksponat <tymbardziej codzienny, normalny dupowoz>
nie jestem brudasem, lubię porządek tak w aucie jak w domu ale perfekcjoniści jak tutaj ...no mogą być dość upierdliwi w codziennym życiu

dość o tym. też pomyślałem jednak o podniesieniu wartości, musi robic wrażenie przy sprzedazy

[mha]

http://www.topgear.com/uk/car-news/stig-dr...-app-2013-12-12

[mile]

Panowie, Wasze wysiłki dotyczące stworzenia portretu psychologicznego autorów/ek tych relacji są delikatnie mówiąc śmieszne i gwarantuje że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością

[Marlon]

Panowie, Wasze wysiłki dotyczące stworzenia portretu psychologicznego autorów/ek tych relacji są delikatnie mówiąc śmieszne i gwarantuje że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością

właściwie tak, teraz to się zrobiła profesja zwana detailingiem, kiedyś na takiego gościa mówiło się "picer" bo picował samochody przed wyjazdem na giełdę
Oczywiście teraz są inne sprzęty, chemia, są fora internetowe i fachowa wiedza a takie ultrakompleksowe czyszczenie samochodu to zwykle nic innego jak reklama czyjejś działalności.
Oddać samochód raz na jakiś czas na podstawowy pakiet "detailingowy"? czemu nie
Robić to samemu? NIGDY W ŻYCIU!

[mile]

Porównanie picowania na giełde do detailingu jest mniej więcej na tym poziomie co porównywanie tuningu za pomocą rezystorka z Allegro i magnetyzera do projektów Underground Racing.

[Marlon]

Porównanie picowania na giełde do detailingu jest mniej więcej na tym poziomie co porównywanie tuningu za pomocą rezystorka z Allegro i magnetyzera do projektów Underground Racing.

źle mnie zrozumiałeś to był żart, że to nie jest chore zajęcie wzięte znikąd, ale fach o wieloletniej tradycji
Mam dostawczaka świeżo po detailingowej kuracji i doceniam tę robotę, choć sam nie ma nabożnego stosunku do moich samochodów. Uważam tylko, że czyszczenie dla wasnej satysfakcji wnętrza zderzaków w seryjnym toledo 1.6 na stalaku jest chore, szczególnie kiedy operacja trwa kilka tygodni.

[Rudiger]

Taaak?
A co byś powiedział na taka laskę w domu?
http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=12109

to nie pasuje nawet do działu dowcip.
Ta panna ma tęgi problem z głową, myślę że z pewnością jej przypadek by zaciekawił mego dalekiego wuja szefującego oddziałem Napoleonów i Koperników
dziesiątki zdjęć, mycie podwozia,szorowanie nakoli Detalling to fajna sprawa ale jeśli ktoś zaczyna rozbierać wóz do dokładnego czyszczenia lub woskuje wahacze czy zabezpiecza specjlanym sprajem wentylatory od chłodnicy to już nie jest OK.
Jak się dzieci pojawią to będą miały przejeb.ane.

BTW, ciekawa sprawa, zauważyłem że b.dużo detallingowców robi to we własnych ogródkach lejąc beztrosko ostrą chemię we własne ogródki

[PioterW]

Trudno mi uwierzyć, że to nie jest po prostu marketingowy pokaz możliwości. Rozumiem, że takie dajmy na to E30 M3 można tak dopieszczać, ale Toledo?

[Rene]

Pokaz możliwości to raczej ta pani zrobiła realizując się przy POLONEZIE.

[E30 owner]

Ej, to tak samo jak moi "normalni" znajomi mi mówią na temat mojej e30, po co tak spawasz tą budę i tak ją zeżre bo to ma już prawie 30 lat. Albo po co tak na gładko te łaty wstawiasz i rzeźbisz te przetłoczenia, lepiej przyłóż blaszkę posmarkaj, resztę gumą zaciągnij i też nie będzie ciekło ... a po roku tylko słucham jak stracili 10 czy 20 kpln na sprzedaży samochodu po roku od zakupu.

Tutaj tak samo może działać, mają fixa na punkcie jak najlepiej utrzymanej serii i tyle. I sami przyznajecie rację że wygląda to obłędnie - 12letni samochód wygląda jak 3 letni.

[mile]

Trudno mi uwierzyć, że to nie jest po prostu marketingowy pokaz możliwości.

Wiara nie jest rzeczą łatwą. Żaden z autorów najgrubszych, najbardziej "walniętych" relacji na KA nie zajmuje się tym zarobkowo.

Jestem administratorem tamtego przybytku, mam na sumieniu podobną relacje. Autorów pracy z nad S klasą jak i Toledo znam dobrze, to moi znajomi.

Dlatego tak zabawnie czyta się się takie teorie jak ta wyżej, jak również te o chorobach umysłowych

[Kras]

Zwlaszcza, ze na tym forum to sami normalni
Ladujacy grube tysiace i dziesiatki godzin pracy w auta, ktorych wartosc rynkowa jest czasem znikoma. A wszystko tylko po to zeby bylo troche szybciej

Wiec moze panowie popatrzcie najpierw na siebie, a potem oceniajcie innych. Kazda taka pozytywna zajawka jest lepsza niz nijakosc.

[PioterW]

@mile, może źle się wyraziłem. Ani nie wietrzę tu drugiego dna, ani tym bardziej nie twierdzę, że czyjaś pasja ma być przejawem choroby umysłowej. Może powinienem napisać, że aż trudno uwierzyć, że ktoś to robi nie zawodowo - dla siebie. Nie dopatruj się negatywnej oceny, bo jej nie ma. Sam chętnie bym poddał moje auto takiej kuracji, mimo że to też tylko zwykły dupowóz.