Małe zwinne auto. Opcje

[Czacza]

Może i nie darzysz sympatią niebieskiego owala, ale napiszę dla innych stojących przed podobnym dylematem.

A gdyby iść inną drogą? Zamiast kupić HH segmentu B, wybrać kompakta. Konkretnie Focus Mk1 2,0. Kosztuje połowę budżetu, wyjściowo jeździ się nim naprawdę świetnie. Zetec ma spory potencjał, skrzynia jest niemal nieśmiertelna i kosztuje 200zł. Zawieszenie było stawiane jako wzorzec, do którego konkurencja próbowała równać. Przyjmując przelicznik (aktualny jeszcze?) 100zł/1KM przyrostu można z takiego Focusa zrobić całkiem niezłe auto do zapieprzania po winklach. Zawias, jakiś dolot, wydech, porting, DET3. Razem pewnie koło 10k jak nie masz dwóch lewych rąk. Przy takim Clio też trzeba się liczyć z wymianami sprzęgła, amorków itp. Tutaj po prostu zamiast zwykłej wymiany pakujesz "sportowy" zamiennik. Dodatkowo auto masz bardziej "szyte na miarę", bo mody wykonujesz w miarę potrzeb i poznawania auta. Znajdujesz słabą stronę, poprawiasz. Z czasem odkrywasz, że inny element zaczyna być słabszym ogniwem. W takim Clio jest podobnie, ale Clio zjadło budżet

[Wspieraj forum]

[Kazek]

Edytowałem: Już wolałbym Fiestę ST.

Jeśli chodzi o części eksploatacyjne, to przynajmniej jeśli chodzi o zawieszenie i układ hamulcowy gdy przyjdzie czas wymiany zostanie wymieniony na coś lepszego od serii bez względu na to jakie auto kupię. Nie zamierzam natomiast walczyć o dodatkowe konie w wolnossącym silniku, bo te 15 czy 20 koni nie zrobi większej różnicy w przeciwieństwie do dobrych opon, zawiasu i hamulców.

Podkreślam jeszcze, że auto musi być w miarę młode i jak najbardziej niezawodne bo będzie moim transportem do i z pracy.

[piwo]

tutaj fajny suzuki.
http://otomoto.pl/suzuki-swift-sport-tunin...-C26943196.html

[hwojtek]

Nie, Swift Sport zdecydowanie nie. W porównaniu do innych małych sportowych aut (Clio, Mini, nawet Corsa OPC, nawet 206 GTI czy RC) nie tylko wygląda, ale i jeździ jak chińska podróbka. Nie mówię, że to złe auto, ale nie powinno się go stawiać obok wymienionych w tym wątku.

[piwo]

dzis w automaniaku calkiem niezle poradzil sobie z twingo sport rs (w koszalinie na torze szybszy o 1s) i zachwycali sie stabilnoscia auta na lukach (pewnie zarzucajacy tylem twingo bylby lepszy w sprawnych rekach, nie mowiac juz o cliowce). ale to ladny i poprawny samochodzik, cos jak vw polo gti i na dojazdy do pracy jak znalazl (spalil najmniej).
i wcale nie bronie swifta ale to autko ma swoje zalety. na torze moge sie zalozyc ze dostalby niezle baty od cliowki w sprawnych rekach.

[Kazek]

tutaj fajny suzuki.
http://otomoto.pl/suzuki-swift-sport-tunin...-C26943196.html

W życiu nie kupiłbym auta z tuningowanym silnikiem. Jeśli już coś robić w tym zakresie to tylko samemu.

Nie, Swift Sport zdecydowanie nie. W porównaniu do innych małych sportowych aut (Clio, Mini, nawet Corsa OPC, nawet 206 GTI czy RC) nie tylko wygląda, ale i jeździ jak chińska podróbka. Nie mówię, że to złe auto, ale nie powinno się go stawiać obok wymienionych w tym wątku.

Nie porównuje tych aut, po prostu oba (Clio i Swifta) biorę pod uwagę. Clio jest bardzo szybkie, osiągi ma chyba identyczne z MCS za 2/3 jego ceny. Jest to jego największy plus obok ponoć niezłego seryjnego zawieszenia, hamulców i ... ksenonów.

To co najbardziej boli mnie w Swifcie to marne przednie reflektory, tam nawet nie ma soczewki. Wizualnie podoba mi się o wiele bardziej od Clio. Może inaczej, Clio mi się po prostu nie podoba. Na zewnątrz i wewnątrz. No ale osiągi zaćmiewają braki w urodzie, dlatego wciąż jest w grze.

Skończy się pewnie na tym, że kupię jedno z tych aut, te które pierwsze znajdę w odpowiadającym mi stanie.

Wracając jeszcze do osiągów, to dla mnie najważniejsze jest przyspieszenie w przedziale 40-120km/h bo mniej więcej takimi prędkościami będę operował na kilku moich najbardziej ulubionych trasach. Nie wiem czy różnica jest duża w przypadku tych modeli.

Dzisiaj przejechałem się Fiestą ST, całkiem przypadkowo, w godzinach pracy. Całkiem zwinne auto w porównaniu do obecnie przeze mnie użytkowanego. Nie mniej jednak utwierdziłem się w przekonaniu że Forda nie chcę.

dzis w automaniaku calkiem niezle poradzil sobie z twingo sport rs (w koszalinie na torze szybszy o 1s) i zachwycali sie stabilnoscia auta na lukach (pewnie zarzucajacy tylem twingo bylby lepszy w sprawnych rekach, nie mowiac juz o cliowce). ale to ladny i poprawny samochodzik, cos jak vw polo gti i na dojazdy do pracy jak znalazl (spalil najmniej).
i wcale nie bronie swifta ale to autko ma swoje zalety. na torze moge sie zalozyc ze dostalby niezle baty od cliowki w sprawnych rekach.

Rozmawiamy o Swifcie starszej generacji.

[the.wolf]

Wracając jeszcze do osiągów, to dla mnie najważniejsze jest przyspieszenie w przedziale 40-120km/h bo mniej więcej takimi prędkościami będę operował na kilku moich najbardziej ulubionych trasach.

w clio będziesz musiał zrobić program żeby dół był znośny.

[Kazek]

Nie przesadzajmy, dół jest pewnie lepszy niż w Swifcie. Poza tym po winklach nie jeździ się poniżej 3500 obrotów, a do pracy mogę się powoli turlać - w zimie to się auto nawet godnie nie rozgrzeje więc dół mnie mało interesuje.

[the.wolf]

kupisz, pojezdzisz.....i zrobisz program...

[Kazek]

kupisz, pojezdzisz.....i zrobisz program...

Ile taki program kosztuje?

Miałem wczoraj okazję przejechać się Clio Sport - jest szybszy niż sądziłem że będzie. Świetne (seryjne) hamulce, co do zawieszenia to trudno powiedzieć bo nie było okazji właściwie je przetestować ale na pierwszy rzut oka wydaje się OK. Za to materiały, szczególnie plastiki użyte w środku - dramat. No ale ten mały wariat kosztuje 2/3 ceny MCS a jest równie zwinny, więc można przymknąć na to oko.

Na przyszły weekend jestem umówiony na jazdę testową Swiftem Sport, wczoraj go oglądałem. Ładne auto zarówno na zewnątrz jak i w środku ale nie oszukuję się że równie szybkie jak Clio.

Na tą chwilę praktycznie jestem zdecydowany na CS (mocy wystarczy na długo), chcę jednak przejechać się SSS.

[marceliszpak]

Ciekawy jestem Twoich wrażeń z jazdy SSS, generalnie opinie są takie, że może silnik nie powala mocą, ale reprezentuje starą szkołę "wysokoobrotową" i przy wprawnym kierowniku potrafi utrzeć nosa dużo szybszym maszynom.

[the.wolf]

Ile taki program kosztuje?

pińcet kawalerze.

[brejq]

Ile taki program kosztuje?

Pogadaj z userem Geko z KRC (choć pewnie i tu na forum jest)

[Kazek]

Nickname kojarzę, bo kolega mądrze wypowiada się w wielu wątkach na forum Clio a dosyć dokładnie przejrzałem dział i poddziały Clio Sport. Najpierw trzeba auto kupić, jeśli będzie taka potrzeba zrobić zawias i hamulce a potem będę myślał o innych rzeczach.

Jak przejadę się SSS opiszę w kilku słowach wrażenia i porównam do CS.

[kkk13]

Nickname kojarzę, bo kolega mądrze wypowiada się w wielu wątkach na forum Clio a dosyć dokładnie przejrzałem dział i poddziały Clio Sport. Najpierw trzeba auto kupić, jeśli będzie taka potrzeba zrobić zawias i hamulce a potem będę myślał o innych rzeczach.

Jak przejadę się SSS opiszę w kilku słowach wrażenia i porównam do CS.

Miałem okazję kilkakrotnie przejechać się Swiftem Sport 125KM po mieście. Znajomi mieli takie autko od nowości, sprzedali 2-3 miesiące temu. Ale do rzeczy - fajny samochodzik, ale dla kobiety. Kupili auto w 2008 roku, na kilka miesięcy wcześniej zanim ja kupiłem Sporta F1 w salonie PL za podobne pieniądze (różnica w zakupie wynosiła nieco powyżej 5 tys zł w tamtym czasie). Miałem porównanie, oczywiście było to krzywdzące dla Swifta, bo różnica 125km z 1,6ltr silniczka vs. 2ltr prawie 200konny była znaczna. Oczywiście mówimy tutaj o poprzedniku - Clio182, ale jeździłem także takim i wiem że dobre auto. Nie ma czego porównywać, Swift to fajny samochodzik zabaweczka, ugrzecznione pony-GTI, fajne dla kobitki raz jeszcze podkreślam. Natomiast Clio RS to chuligan pełną gębą. Nie ma czego porównywać. Zaletą Swifta: stosunkowo łatwo będzie można znaleźć nieumęczony, salonowy samochodzik, w dodatku nienastręczający problemów i tak stresujących kosztów w eksploatacji.

[katar]

... Kupili auto w 2008 roku, na kilka miesięcy wcześniej zanim ja kupiłem Sporta F1 w salonie PL za podobne pieniądze (różnica w zakupie wynosiła nieco powyżej 5 tys zł w tamtym czasie)...

Kupiłeś nówkę RS III w salonie za ok.61 tyś? Wtedy SSS kosztował 56 tyś. Z tego co pamiętam, F1 Team miało w serii ksenony i pakiet cup z recaro i najtaniej można było kupić za nie mniej niż 70 tyś (po rabatach), a w detalu to było prawie 80.

[Kazek]

Miałem okazję kilkakrotnie przejechać się Swiftem Sport 125KM po mieście. Znajomi mieli takie autko od nowości, sprzedali 2-3 miesiące temu. Ale do rzeczy - fajny samochodzik, ale dla kobiety. Kupili auto w 2008 roku, na kilka miesięcy wcześniej zanim ja kupiłem Sporta F1 w salonie PL za podobne pieniądze (różnica w zakupie wynosiła nieco powyżej 5 tys zł w tamtym czasie). Miałem porównanie, oczywiście było to krzywdzące dla Swifta, bo różnica 125km z 1,6ltr silniczka vs. 2ltr prawie 200konny była znaczna. Oczywiście mówimy tutaj o poprzedniku - Clio182, ale jeździłem także takim i wiem że dobre auto. Nie ma czego porównywać, Swift to fajny samochodzik zabaweczka, ugrzecznione pony-GTI, fajne dla kobitki raz jeszcze podkreślam. Natomiast Clio RS to chuligan pełną gębą. Nie ma czego porównywać. Zaletą Swifta: stosunkowo łatwo będzie można znaleźć nieumęczony, salonowy samochodzik, w dodatku nienastręczający problemów i tak stresujących kosztów w eksploatacji.

Clio to taki mały hultaj (szczególnie, że auto którym jeździłem miało bardzo głośny układ wydechowy) i bardzo podoba mi się to w nim (zwinność, wręcz raptowność na dwóch pierwszych biegach a nie głośny wydech). Chyba po prostu przyszedł czas na auto tego typu.

[Kazek]

No i już po jeździe testowej. Niestety wprowadziła tylko zamęt.

Auto w środku bardzo sympatyczne, dobrej jakości plastiki, fajne podgrzewane siedzenia - bardzo dobrze trzymające jak na zwykłe fotele. Jazda testowa odbyła się po wąskiej i dosyć krętej lokalnej drodze, zawieszenie spisało się super, dobrze zestrojone, nie za twarde, nie za miękkie. Nie szalałem oczywiście ale czułem że auto dobrze trzyma się drogi i nie giba się - prowadziło się bardzo pewnie (!). Układ kierowniczy precyzyjny, podobnie jak i skrzynia - o wiele lepsza od tej w Clio. Silnik niestety niezbyt mocny, za to kultura pracy i sposób rozwijania mocy bez zarzutu. Nie było jednak tych emocji co przy jeździe Clio. Auto lepiej wyciszone, fajny, cichy seryjny wydech - mnie się to podoba. W sumie na tyle mi się podobało, że CS nie jest już takim pewniakiem. Chyba po prostu kupię to co mi się pierwsze trafi w fajnym stanie. Oba auta mają plusy i minusy, ciężko się zdecydować. Do zapierniczania lepsze Clio. Na co dzień do miasta i od czasu do czasu wyjazd na winkle - Swift. Nie wiem, kurde - nie wiem.

[Kazek]

Przepraszam za post pod postem.

Panowie ile trzeba przyszykować na zadbane CS 04-05 i odpowiednio SS 06-07?

Oglądałem dwa Clia (od osób prywatnych), pierwsze zaniedbane, drugie w stanie wręcz agonalnym. Swifta widziałem w super stanie (sprzedał się na drugi dzień), a także dwa z burzliwą przeszłością od handlarzy.

[dzik]

Wiadomo że zadbane kosztują więcej.
Ja kupiłem własnie dla żony Clio II ph II RS krajowy, cena o 3tyś wyższa od średniej, ale warto było. Stan świetny.
Więc się da