Korzystał ktoś z usług firm, które odkupują prawa do odszkodowań? Nie czekamy na koniec sprawy i wtedy dopiero wypłacają pieniądze, tylko gotówke dostajemy w ciągu 10 dni, a resztę oni sobie walczą sami.
Ja korzystałem, spoko.
Dostajesz kase na konto i po sprawie?
Osoba, z którą rozmawiałem powiedziała, że raz po raz dla zasady w przypadku, kiedy sprawa ląduje w sądzie sąd wzywa pierwotnego poszkodowanego jako świadka. Zdarza się to jednak rzadko.
Na świadka mogą Cię wezwać w każdym momencie, ale co do zasady wynik sprawy nie powinien Cię już interesować. Ciężko powiedzieć bez wglądu w konkretną umowę.
Ja skupuje tego typu szkody i przez ostatnie pół roku nasiliły się wezwania klientów na świadka - jednak są sposoby żeby to "ryzyko" zmniejszyć. Zawsze jednak istnieje szansa że klient zostanie wezwany. Sąd pyta o to czy klient był właścicielem danego auta, czy sprzedał szkodę, czy naprawił pojazd i za ile.
Na koniec dodam że wiele film (szczególnie mniejszych) pośredniczących w obrocie szkodami nie odprowadza za klienta zaliczki na podatek dochodowy(a sprzedaż szkody stanowi dochód) - resztę można sobie dopowiedzieć samemu.
A może ktoś polecić jakąś firmę zajmującą się odkupem takich szkód.
Jak wysłałem zapytanie do jednej to mało nie parsknąłem śmiechem jak Pani mi zaproponowała 300pln gdzie do ugrania wg. wyceny niezależnego rzeczoznawcy jest jeszcze min. 6kpln.
tak własnie takie firmy działają. za 200-300 zł max odkupują szkody. Wiem bo dzwoniłem kilka razy, dwa razy nawet sami dzwonili :-) Złodziejstwo i oszukaństwo. temat do zamknięcia, a SajneK gada głupoty ze spoko. Złodziejstwo w jawnej postaci. Coś ala skupowanie roszczeń do kamienic za 50 zł (modna ostatnio komisja Jakiego)
tak własnie takie firmy działają. za 200-300 zł max odkupują szkody. Wiem bo dzwoniłem kilka razy, dwa razy nawet sami dzwonili :-) Złodziejstwo i oszukaństwo. temat do zamknięcia, a SajneK gada głupoty ze spoko. Złodziejstwo w jawnej postaci. Coś ala skupowanie roszczeń do kamienic za 50 zł (modna ostatnio komisja Jakiego)
Przykładowa sytuacja u kolegi z pracy:
wycena z ASO Seata - 6k
odszkodowanie z PZU - dostał 2k
wysłał wycene do 3 firm co skupują odszkodowania - najwyższa oferta była ok 1k
Co do wycen z ASO.
Często ASO stosuje wysokie stawki za roboczogodzine (np 130 zł netto rbg i więcej obszar miasta 10 tys mieszkańców). Rzeczoznawcy ustalają realną cenę za rbg (np 90zł netto). I tutaj pojawiają się różnice w cenie.
Jeżeli ktoś zawozi auto na lawecie do ASO w celu ustalenia kosztów naprawy, to ASO sporządza swój kosztorys, ale okazuje się że uszkodzone jest kilka części więcej niż w kosztorysie z TU.
Ale co to za problem odstawić do warsztatu i zrobić bezgotówkowo jak ubezpieczyciel daje za mało, żeby pokryć szkody?
Jezeli ktos chce dalej jezdzic autem to w 100% sie zgadzam, ale jezeli auto bylo na sprzedaz lub jezeli ktos po prostu nie chce jezdzic powypadkowym autem to robią się czasami schody.
Mam rowniez kontakt do bieglego sądowego ktory za 10% tego co wywalczy ogarnal mi temat konkretnie, ale podejrzewam ze to stawka dynamiczna zalezna od wysokosci szkody.
Oczywiście, że zdarzyło mi się nie raz korzystać z usług firmy odszkodowawczej. Ubezpieczyciele zawsze zaniżają wycenę szkód i prawdopodobnie osoby, które na motoryzacji się nie znają biorą takie zaniżone odszkodowania, a ubezpieczyciel się bogaci. Znam się na motoryzacji wiem ile kosztują dane części itd dlatego zawsze w wypadku niskiego odszkodowania zgłaszam się do sprawdzonej firmy odszkodowawczej ........................................................................ Firma odkupuje ode mnie prawa do szkody, ja dostaje pełną sumę odszkodowania na podstawie kosztorysu bezstronnego rzeczoznawcy. Nic więcej mnie nie interesuje, mogę zacząć naprawę samochodu. Firma zazwyczaj kieruję sprawę do sadu. Nawet jeżeli firma przegra sprawę z ubezpieczycielem to ty pieniędzy nie musisz oddawać. Dobrze, że powstają takie firmy, ponieważ dzięki dopłatą i odkupom odszkodowań oszczędzasz czas i nerwy.
____________________________
Tyaaaaaaaaa....
Wombacik.
Dobrze, że się zarejestrowałeś żeby wklepać swoją nieudolnie zamaskowaną reklamę.
dzizas gdzie te agencję marketingowe rekrutują specjalistów? W gimnazjum? Czy to już boty piszą?
Dawno tak infantylnego wpisu nie widziałem.
Powinni się uczyć od „agencji” z tematu o olejach, która zastosowała bardziej zawoalowany trick
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)