Drgania przodu obciążonego auta przy 65-90 km/h, VW Sharan TDI. Opcje

[pieszy]

Panowie,
mam mały problem. W poszukiwaniu wakacyjnych atrakcji zatoczyłem się do norweskich fiordów gdzie coś zaczęło się dziać z autem.

Pacjent to VW Sharan TDI PD 115KM (AUY). Skrzynia 6 biegów.

W zakresie prędkości 65-90 km/h dają się wyczuwać mocne drgania przodu auta. Mają one częstotliwość 3-5 Hz (3-5 drgań na sekundę). Nie są to drgania wyczuwalne na kierownicy, ale na całym przodzie auta. Mam wrażenie, że są prostopadłe do kierunku jazdy (prawo-lewo). Dzieje się to na wszystkich biegach i tylko pod obciążeniem, czyli podczas przyspieszania lub podjazdu pod górę. Sprawdziłem już koła. Zakładałem zapas ale nic to nie dało czyli opony są OK.
Co ciekawe, drgania raz są wyczuwalne mocniej, raz słabiej.

Czy ktoś z Was spotkał się kiedyś z takim „czymś”?
Ja już nie mam pomysłów a droga do domu daleka.

Do głowy przychodzą mi jeszcze tylko 2 pomysły:
1. Dwumas. Ale dlaczego dgrania są wyczuwalne w pewnym zakresie prędkości auta a nie są zależne od prędkości obrotowej silnika?
2. Prawa półoś. Ta półoś jest dzielona. Jej jedna, stała część z jednej strony osadzona jest w skrzyni a z drugiej w podpórce przykręconej do bloku silnika. Czy łożysko w tej podpórce mogło się spieprzyć? Zrozumiałbym wycie, ale nie rozumiem drgań wyczuwalnych tylko w pewnym zakresie prędkości.

Z góry dzięki za wszelką pomoc.

[Wspieraj forum]

[Taffarel]

cześć, Twój problem wygląda (z opisu) na podobny do mojego. Zobacz ten wątek: http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=74242&hl=

u mnie padł przegób wewnętrzny.

[Czacza]

Fakt, że inne auto, ale w Focusie (też dzielona prawa półoś) takie objawy to był dokładnie prawy przegub wewnętrzny.

[pieszy]

No to przynajmniej wiem co jest. Dzięki.

Ile to moźe wytrzymać zanim strzeli? Ile z tym przejechaliście?
Zauwaźyłem to 600km temu a do promu w Ystad mam 1000km.

[lagadula]

No to przynajmniej wiem co jest. Dzięki.

Ile to moźe wytrzymać zanim strzeli? Ile z tym przejechaliście?
Zauwaźyłem to 600km temu a do promu w Ystad mam 1000km.

Wróżenie z fusów. Trudno powiedzieć. Jeśli nie bedziesz obciążał napedu za bardzo, powinno sie dotoczyć. W skandynawi da się płynnie jechać ze stałą prędkością i to Cię tylko ratuje.
Jezdziłem kiedyś pół roku Partnerem HDI z tym objawem i tylko fartem wyszło. W jakim kraju teraz jestes ?

[Lelon]

Znajomi jeździli z rozwalonym przegubem wewnętrznym na prawej półosi w Toyocie Avensis 04' 2.0D4D przez chyba pół roku Objawy były niemal identyczne co Twoje, z tymże tam drgania były w zakresie prędkości 80-120km/h

[Taffarel]

Powinieneś dojechać jeśli masz tylko w zakresie 60-90km/h. Ja miałem przed samą awarią mega drgania od zera do niemal Vmax.

[bobr4]

taka sama sytuacja u mnie w P 406.
przegub byl winowajca.

Samochod przejechal przynajniej 1500km rzucajac tak na boki ze nic w lusterkach nie bylo widac.
Zmienilem w DE w Bremen tylko dlatego ze jak by padlo na autostradzie to pewnie nie oplacalo by sie brac auta na lawete

[PioterW]

Ja bym sprawdził jeszcze poduszki silnika.

[mate96]

nie musisz sie za bardzo przejmowac i jedz normalnie. Raz w zyciu widzialem tylko rozwalony przegub wew w VW, a takie objawy wykazuje wiekszosc diesli 150 K km+

[gość_k-meal_*]

Ja bym sprawdził jeszcze poduszki silnika.

przy poduszce nie byloby tak, ze drgania sa przy tej samej predkosci niezaleznie od biegu.

[pieszy]

No i skończyło się happy end'em. Godzine temu zjechałem z promu w Świnoujściu.

Nie dawało mi to spokoju i jeszcze w Norwegi podniosłem auto i sprawdziłem prawą stronę. Okazało się, źe dobrze podejrzewałem. Totalnie rozpieprzone łozysko podpory półosi. Oczywiście przegub teź moze byc zepsuty, ale tego nie jestem w stanie sprawdzić.

Niewiarygodne, źe to wytrzymało 2000km.