Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum _ Filmy i Zdjęcia _ Westfield kitcar po sezonie i trochę

Napisany przez: Andrzejsr Sat, 03 Oct 2020 - 13:45

Korzystając z wolnych kilku przymusowych dni uziemienia, zrobiłem coś, na co Westfield zasługiwał już dawno, no bo aż się prosił o galerię smile.gif - zebrałem w jedno miejsce trochę jego fotografii, onboardów i z grubsza specyfikację, oraz listę obecności na dotychczaswowych trackday'ach.

Zapraszam !


https://aswestfield.wordpress.com/


Napisany przez: [Yossarian] Sun, 04 Oct 2020 - 10:41

Fajne, będę zaglądał.

W specyfikacji zabrakło info ile to ma KM i kg smile.gif

Fajnie by też było opisać skąd kupiłeś ten pojazd + jakieś orientacyjne chociaż koszta

Napisany przez: piwo Sun, 04 Oct 2020 - 10:49

Jesli można wiedzieć jaki wiek kierowcy?
Zastanawiałem się zawsze w jakim wieku u mnie minie chęć do ściągania. Czy 40stka to wiek graniczny czy później. Na razie widzę że jeszcze mi się chce choć już coraz mniej (41lat).

Napisany przez: WojtekMR Sun, 04 Oct 2020 - 11:13

ja jestem rocznik 71 i dalej się chce tongue.gif

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 04 Oct 2020 - 11:57

Wiek ... no juz niedługo będzie połowa wieku na karku smile.gif i to fakt że się często zmuszać muszę żeby coś zrobić czy pojechać... ale jak zacząłem to tak nie mogłem zostawić.
Co do ścigania to bez zaplecza w postaci od lat robienia tego, czy predyspozycji to tu cudów nie będzie, ale lekki wóz na przyczepnych oponach to na pewno ułatwia i pozwala na fajne czasy.
Zresztą celem dla mnie po przygodach z Alfą (alfami) była przede wszystkim niezawodność - m in dlatego silnik samochodowy, wolnossący, a nie motocyklowy itd. i niezależność od mechanika i jego dostępności . Oczywiście, czasy też, jasne! na ile się da.

Natomiast bez względu na wyniki, te kitkary są po prostu tak wdzięczne estetycznie i motoryzacyjnie, tak dostępne w sensie ile może człowiek "z ulicy" przy nich samemu zrobić, łatwe w transporcie , ze naprawdę nie rozumiem braku ich popularności u nas ?!

Co do kosztów, to są zróżnicowane - nie ma dwóch takich samych nawet tego samego modelu, podzespoły, dokładność budowy, ustawienia itd , ale sądzę że w przedziale jednym z niższych jak na czasy potencjalnie do osiągania i frajdę jaką dają.

Ja akurat znalazłem tzw rozpoczęty projekt 2-3 lata nie ruszany, rozbabrany w Belgii - tam i w Holandii mają pucharowe Westfieldy -takie same, z wyścigami , nie timeattackami na Spa , Zandvoort itp . Choć ten mój to przykład dość marnej "kultury tecznicznej" stamtąd delikatnie mówiąc (od silników , przez program po konektory choćby, za to z 2ma silnikami (choć oba zajechane) , kilkoma kpl kół i świeżo pomalowanymi laminatami wink.gif )
Bardzo możliwe że to któryś z tych:

https://youtu.be/n0s0pRLmNxk

Co do specyfikacji faktycznie dopiszę .

Napisany przez: nevada Sun, 04 Oct 2020 - 19:45

Ufff, myślałem, że tu same dwudziestoparolatki biggrin.gif

Napisany przez: Andrzejsr Sat, 05 Jun 2021 - 00:29

Uzupełnię tutaj, bo w zasadzie nie mam oddzielnego wątku (np nie wiem jakie wtryski są itp)

Byłem ciekaw tej otoczki , która owiewa skrzynie kłowe (ileż to razy słyszałem na TD - aaa, tam to kłówka siedzi tonem jakby tam dzin jakis siedział spełniający życzenia) . No i (głownie to ) przełożenia dotychczasowe skrzyni MT75 nie są uważane za najlepsze na trackdaye i chyba nie bez powodu, a opcji do MT75 nie ma , jest dużo do skrzyń typ 9 Forda (skośne, proste zęby z synchronizatorami ,część skośna część prosta itd ale w UK i koszt podobny lub większy niż tego na co się zdecydowałem.
Tak spadają obroty przy moim dyfrze dotychczasowym , skrzyni MT75 fabrycznej i kołach i obrotach silnika:

https://apx6u.app.goo.gl/x45x

(czasem trzeba kilka razy linijkę adresu kliknąć wtedy wstawi odpowiednie wartości w pola )

A tak sobie wykombinowałem, że byłoby lepiei ( 4ka musiała być 1.0 )

https://apx6u.app.goo.gl/eRco

Na jednym z trackday'ów spotkałem zespół obsługujący rajdówki i od słowa do słowa okazało się że w Polsce można zamówić wkład do (niemal?) każdej skrzyni - czyli otrzymać kłową skrzynię w układzie H o indywidualnie dobranych przełożeniach. Zęby trybów proste, o możliwie zbliżonych do zakładanych przełożeń ( wykonawca : m-drive) a pewien porządny człowiek ( Tomek S. FWD Motorsport) umieści to w obudowie skrzyni zwykłej seryjnej (akursat moja to MT75 z fordów scorpio, sierra itp - 2-3 stówki ) , calość jest ułamkiem ceny nowej sekwencji z elektroniką, a główny cel - dobór przełożeń ten sam.
Po niewielkim jak na światek wyrobu części / modyfikacji samochodowych opóźnieniu wink.gif dostalem skrzynię z instruktażem i mnóstwem cennych jak ta skrzynia konsultacji, obalonych mitów , porad i w innych sprawach itd, wcześniej kupiłem nowy zamach, sprzęgło, docisk , jakoś to poskładałem choć wszystko bazujące na innych fordach , odległości pracy łapy od docisku inne niż dotąd itp. (przy okazji trochę lżejsze i mniejszej średnicy niż miałem choć nie tyle lżejsze ile myślałem bo... stare okazało się już nie 8-10 a 5,5 kilo wink.gif Ale chyba działa .

No i wczoraj pierwszy trackday - dzięki corocznemu treningowi w Boże Ciało na Kielcach ( Pancin) w świetnych warunkach pogodowych, ruch na torze mały, nawet czasówki dla tych bez DNS'ów były i 2 układy toru zrobili i dobrze bo trochę przerw dzięki temu i można bylo odpocząć.

No muszę powiedzieć po tym pierwszym razie tak:
- nie ma perturbacji parkingowych, na lawetę i z można zjeżdżać, nic sie nie blokuje - miałem tu obawy
- akurat przy okazji skróciłem skok pedału sprzęgła co z mocniejszym dociskiem powoduję że czasem kangur się trafi ale sama skrzynia nic tu nie ma
- zmiany biegów - im szybciej tym gładziej naprawdę jestem w szoku jak 'bach ' i wchodzi i koniec , żadnego czekania na synchronzację nic ! tylko wiąże się to z tym :
- tu jedyne niebezpieczeństwo - zamiast 3ki 1ka może wskoczyć jak w masło, bez znanego ze skrzyń z synchronizatorami drastycznego ostrzeżenia z ich strony - bach jest i ... wszelikie możliwe konsekwencje w zależności od przyczepności, obrotów przy zmianie , momentalnego wysprzęglenia (? ) i budowy trybów, tu na pewno zaleta niesamowita sekwencji - nie da się zrobić misshifta. No ale uzywając lewarka w układzie 1-2 3-4 , blokując 5kę (shifterem pokombinować można) można się myślę nauczyć ręką do rogów zdecydowanie ciągnąć i powinno to nie być już tak ryzykowne w połączeniu z dobrym drążkiem/shifterem A 5ks to tylko na Silesię więc może 1 w roku o ile w ogóle.
- zmieniałem ze sprzęgłem w górę i w dól, raz ze tak budowniczy zalecają przynajmniej na początku i jeśli zależy nam na trwałości, po drugie przyzwyczajenie jest drugą a później już pierwszą naturą i chyba nie ma co z nią walczyć, ew w górę kilkla razy próboiwałem z tylko odjęciem gazu na chwilkę bez sprzęgła - wchodzi gładko, więc to chyba najlepszy sposób , tym bardziej że dla trwałości zalecany przez producentów , W każdym razie - można normalnie ze sprzegłem zmieniać jak w zwykłej skrzyni i wsystko gra, tylko szybciej, zdecydowanie ,
-redukcje - zdecydowanie szybciej nawet nie zawsze z podbijaniem obrótów brzegiem stopy, ale też czuć że synchronizatory wcześniej tylko w nich przeszkadzały
- wyje niemiłosiernie smile.gif mowy nie ma żeby to w daily montować, ale z zewnątrz ponoć już nie tak strasznie
- czasem trzba wysprzęglić , pokręcić i znów żeby 1ka czy wsteczny wskoczyła przy ruszaniu,
- na luzie grzechocze jak wiadro trybów w skrzyni luzem , więc trudniej pewnie zdiagnozować faktycznie latające w skrzyni kawałki trybów smile.gif
- najważniejsze - muszę wykombinować lepszy shifter ze sprężyną wracającą do pozycji 3-4 biegu, tu mam wzmocnine jakieś sprężyny w skrzyni ale jednak za dużo luzów,
- czy jest szybciej - nie mam odniesienia w czasach żadnych i liczbach poza tym że faktycznie obroty tak nie spadają i po zmianie w górę nie ma tego czekania na wzrost do obrotów gdzie coś więcej się dzieje (wolnossący silnik) , no i po plecach , a trochę tą poprzednią skrzynię miałem wyczutą więc mimo przerwy od jesieni plecohamownia mowi że tak, jest taki jakby stały ciąg idąc w górę biegami. No ale nie może być wolniej. Racechrono nie uruchamiałem , chciałem się na jednym skupić, zresztą to guzik powie bez powtarzalnych temp opon, asfaltu , toru itd.

Niestety misshifty mi się nie nagrały , a kilka bylo, czy urozmaicające film spiny a też kilka było, ale bez strat - to nie Modlin wink.gif


https://www.youtube.com/watch?v=mM2MvxmQ0Xs


https://aswestfield.wordpress.com/majsterkowanie/

I jeszcze jedno - pierwzy raz miałem okazję jeździć z innm kitcrem na jednym TD smile.gif - i to świetnie wykonanym! naprawdę dbalość o szczegóły niesamowita, wykładziny, ba bagażnik , podłokietnik ze ... schowkiem smile.gif zapinki itd równiotko , chyba najwięcej km jeżdżącymi wozami byliśmy a tamten w dodatku an kołach przyjechał i wracał, maski ani raz nie otworzył, nawet wsk temp oleju nie miał, silnik , skrzynia Mazdy - więc wszystko jasne. Przyjemnie popatrzeć i jeden za drugim pojechac (tak też się nie nagrało;)

Napisany przez: MadeInPoland Sat, 05 Jun 2021 - 00:49

Skrzynia daje bardzo dużo. Ja od Piotrka z MDrive brałem przełożenia i wsady klowe do xsary lata temu i mogę tylko polecić. Jazda z kłami inny świat. Albo kły albo taki stosunek mocy do masy że skrzynia niepotrzebna. Zabawa w synchronizatory to kalectwo. Dobry ruch.

Napisany przez: flapjck1 Sun, 06 Jun 2021 - 10:35

Andrzejsr - ile Cie ten wklad skrzyni kosztowal?

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 06 Jun 2021 - 12:51

Dychę z haczykiem całość do zalania olejem i zamontowania.

Napisany przez: flapjck1 Sun, 06 Jun 2021 - 18:24

za klowke? dobrze rozumiem? jesli tak to bardzo spoko cena

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 06 Jun 2021 - 21:07

CYTAT(flapjck1 @ Sun, 06 Jun 2021 - 18:24) *
za klowke? dobrze rozumiem? jesli tak to bardzo spoko cena


Tak - kłowa w układzie H w obudowie (dzwon, mocowanie wału, drążka ) MT75 czyli takiej jak miałem z synchronizatorami. Zaleta taka, że w razie W łatwo wrócić do starej skrzyni .

Beckert za kłową w ukł H 2x więcej + przeróbki dzwona , wału, drążka
Quaifie podobnie
W tych cenach jest już sekwencyjna lekutka Elite Transmissions no ale dochodzą tez te mocowania + czujniki, wyświetlacze, programowanie.. Wyszłoby dobrze ponad 30tys jak liczyłem wstępnie. No i zaraz by się chciało łopatki, siłowniki wink.gif a tak to nie kusi ( a to kolejne drugie tyle )
A i tak taka lekutka nawet nie pobije silnika motocyklowego ze skrzynią zintegrowanego (Ford Zetec 2.0 + MT75 = 160kg , silnik + skrzynia Honda Fireblade = 65 kg - sekwencja gratis, lekkie koło, sprzęgło nie pozwalające na zblokowanie tylnych kół przy redukcji gratis... samochodowym silnikiem napędzany kitcar zawsze będzie cięższy znacząco od motocyklowego)
Choć takie "w całości" skrzynie na pewno mają zaletę bez luzów i dobrze samopowrotnego na 3-4 bieg drążka.

MiP a ile kilometrów torowych / os-wych taką skrzynią zrobiłeś bez zaglądania do niej ?

Napisany przez: [Yossarian] Sun, 06 Jun 2021 - 21:25

Czyli 10+k, nieco szybsze zmiany biegów, ale dalej ze sprzęgłem bo inaczej trwałość spada i do tego wszystkiego wieksze ryzyko mis-shifta. Plus w razie awarii gorszy serwis bo trzeba czekać aż zrobią nowe elementy. O ile jak najbardziej rozumiem zasadność takiej skrzyni w profi mororaporcie to jakoś w przypadku amatorki nie mam do tego nijak przekonania jeśli chodzi o zysk czasowy vs PLN.

Napisany przez: MadeInPoland Sun, 06 Jun 2021 - 21:34

Kilka rajdów pojechałem nie pamiętam dokładnie.
Yossarian takie skrzynie dobrze mieć dwie albo trzy tak żeby zawsze była możliwość serwisu i fura jezdzaca. Zysk jest spory z uwagi na inne przełożenia szczegolnie w słabych furach.

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 06 Jun 2021 - 22:17

CYTAT([Yossarian] @ Sun, 06 Jun 2021 - 21:25) *

Czyli 10+k, nieco szybsze zmiany biegów, ale dalej ze sprzęgłem bo inaczej trwałość spada i do tego wszystkiego wieksze ryzyko mis-shifta. Plus w razie awarii gorszy serwis bo trzeba czekać aż zrobią nowe elementy. O ile jak najbardziej rozumiem zasadność takiej skrzyni w profi mororaporcie to jakoś w przypadku amatorki nie mam do tego nijak przekonania jeśli chodzi o zysk czasowy vs PLN.



Nie , głównie inne przełożenia - zobacz linki które wkleiłem. Rozważałem jeszcze zmianę na Typ 9 synchro ale proste zęby z UK ale koszt podobny lub drozej a zostają synchronizatory i przełożenia z V max jakimś nieosiągalnym dla tego wozu i tak.
Mocy, pojemnosci, doładowania, paliw, aero, opon - nie zmieniam. Więc przełożenia tylko pozostały. W razie awarii zakładam starą skrzynię- leży czysta , z olejem, choćgrzechotałą już ale chyba te MT75 są niezniszczalne. Procedurę wyciągania i wkłądania zespołu silnik-skrzynia mam opracowaną, w małym garażu w 1 dzień na spokojnie . Ale liczę że z nowym drążkiem nie rozwalę. Te wnętrzności są na 2x cięższe jak nie więcej aujto przewidziane. No i ustawienia na 1-2 / 3-4 czyli tylko do oporów drążek po przekątnych + lepszyu drążek powinno całkiem wyeliminować ryzyko misshifta. A jak z tym serwisem - nie ma innej drogi tylko się przekonać samemu. Ile tu i ówdzie się nasłuchałem mitów typu olej wymienać co trackday, slick starcza na jeden itp itd. Za mało to wszystko popularne u nas żeby jakieś ogólne prawdy powstawały.
Drogo/tanio - wszystko względne, dzięki niskiej wadze całego auta oszczędzam na oponach, hamulcach, ogólnym zużyciu auta to można się szarpnąć ;) innej drogi na spróbowanie różnych rzeczy nie ma, zresztą nie mogę zwlekać, diabli wiedzą ile jescze się tym trackdayowaniem będę zajmować . Tak patrząc to bym dalej 156 cup jeździł ( nie żeby coś z nią nie tak było ale trochę "stateczna " przy kitkarze) i nie zazanał doznań z wyścigówki otwartej nigdy .
Generalnie klowe skrzynie o prostych zębach są w sporcie samochodowym z tego co rozumiem z powodów takich:
1- dobór przełożeń - to jest podstawowy powód
2 - tańśze do wykonania niż synchronizowane
3 - tansze do wykonania proste zęby niż skosne
a przy okazji / równolegle
4 - szybsze zmiany biegów + mozna bez sprzęgła ale ja _jeszcze_ nie chcę , (edit - nawet ze sprzęgłem ta nowa, tak szybkich redukcji to na dotychczasowej skrzyni nie zaznałem - https://youtu.be/mM2MvxmQ0Xs?t=80 (około 1:20 ) , możliwe , prawwie na perwno dotychczasowa swoje przeszła , pewnie są też lepsze konstrukcyjnie synchronizowane gdzie to głądko idzie no ale mogę porównywać to co znam
5 - mniejsze stray mocy dzięki prostym zębom vs helikalnym (tu różne dane npotykałem od ułamków procenta po dwucyfrowe, ale jakby było 5% mniej strat to jakby 10 koni więcej, nie zaszkodzi)
6 - można (gdy skrzynia deykowana) stosować dzięki prostym zębom a nie skośnym obudowę słabszą = lżejszą (w moim przypadku to nie dotyczy, bo została taka sama, ale ja i tak przestałem się zajmować oszczędnościami na masie kosztownymi / czasochłonnymi bo auto jest z natury lekkie to mu kilka kilo w tę czy wewtę nie robi różnicy) .

Napisany przez: MadeInPoland Sun, 06 Jun 2021 - 23:15

1 tak
2 niekoniecznie możesz u Piotrka zamówić różne koła przelozen pod fabryczne przesuwki o ile da się 'przelozyc' fabryczne kiełki między kołami
3 nie sądzę ceny frezow takie same a z pewnością porównywalne. Piotrek robi też skośne zeby
4 oczywiście
5 trochę tak
6 niekoniecznie. To bardziej zależy od modułu i kąta alfa zeba

Najważniejsze zalety z perspektywy mocnych pojazdów to ciasne przełożenia oszczędzające cały układ napędowy jak również redukcja ryzyka blokady kół na hamowaniu w rwd. To jest jeszcze nauka do zebrania dla miłośników takich skrzyń jak np 8hp w mocnych rwd.

Zasadniczo zeby proste a skośne czy kły a synchronizatory to dwa odrębne tematy. Możesz mieć proste zeby + synchronizacja jak również skośne + kły.
Zużywają się kły i nie ma tak znaczenia używanie sprzęgła lub nie co pewność i skuteczność zmiany biegu. Do tego dochodzi kat kla. Materiał i jego obróbka. Możesz z Piotrkiem pogadać na te tematy.

Napisany przez: Andrzejsr Mon, 07 Jun 2021 - 00:46

O, co do tego blokowania tylnych kół to nie pisałem tego wrażenia bo sądziłem że to tylko efekt mojego większego skupienia się podczas tego pierwszego td z nową skrzynia.
Ale faktycznie w zasadzie ani raz tego nie doświadczyłem no może jakieś drobne przyblokowanie. A z poprzednią skrzynia to było dość częste i nieraz powodem spina.
B prawdopodobne że na tej szukanie gdzie z 4 na 2 redukowalem tobna starej byłoby z 3 na 2 raczej i z możliwym przyblokowaniem tyłu gdy odciążony i nie na wprost więc wiadomo co.
No ale to logiczne faktycznie po redukcji jest na tych nowych przełożeniach mniejszy spadek obrotów więc mniej podbicia gazem jest potrzebne.
No i mniej czasu upływa przy zmianie biegu więc mniej obroty spadają nawet przy braku/niedostatecznym podbiciu gazu przy redukcji.
Więcej zmian to już raczej w tej skrzyni nie będę wprowadzał ale warto tu i wszem głosić faktycznie że jest na miejscu firma robiąca takie rzeczy na zamówienie w zasadzie czyli m-drive. A jak się do końca nie wie o co prosić to inna - FWD Motorsport , pomoże w przełożeniu tego czego się oczekuje na to co tam technicznie zamówić.

Napisany przez: jackkpl Mon, 07 Jun 2021 - 10:22

Skrzynia bardzo ważna rzecz, ale koszt niestety wysoki. Taniej zrobić mocny silnik i nie bawić się w biegi smile.gif.

Napisany przez: Andrzejsr Mon, 07 Jun 2021 - 11:34

Jak taniej? Za 10 tys w kilka dni? Trzeba liczyc nie tylko pieniadze ale i czas.
Mi tematy obce są to ( bo domyślam się że o doładowanie chodzi ) więc uczenie się szukanie ludzi wiarygodnych jakieś strojenia czujniki chłodzenia upychanie wszystkiego przez co cała zaletą kitcara- dostęp do wszystkiego łatwy i na wierzchu znika. Nie dla mnie.
Nieopłacalne czasowo wobec zysku frajdy potencjalnego bo i tej mocy jaką mam nie wykorzystuje całkiem.
Doładowanie to raz że komplikacja dodatkowa ( i wszystko co się z tym wiąże ) , poza tym że mi do takiego auta nie pasuje, zresztą do żadnego tak naprawdę, to ryzyko awarii większe i nakład pracy większy .
Po drugie - jest w klasach wówczas że wszystkim w tym bolidem F1 czy jakimś wynalazkiem na ten peak costam.
I nie opowiadaj o braku klas i generwliach bo zawsze są jakieś klasy i nie istnieje jedna generalka smile.gif
A tu jasna sprawa pojemność dwa litry jedna os i większość regulaminów to obejmuje precyzyjnie bez wspolczynnikow.
Tzn niż się wolnossący mocniejszy oczywiście ale też nie za 10 tys i nie tak szybko .
Raczej bliżej mi do zmniejszania mocy i pojemności tak naprawdę w takim aucie.

Napisany przez: jackkpl Mon, 07 Jun 2021 - 13:00

Szkoda,ze nie mierzysz nic na torze, żadnych stałych fragmentów czy jakichś powtarzalnych tras. Wtedy byś wiedział, ile dala skrzynia. A na dupohamownie to niestety ale nie jest pomiar.
Taka ciasno zestopniowana skrzynia ma sens w klasach z limitami, gdzie silnik ma wąski powerband i niewiele mocy, trzeba wtedy biegami mieszać. Jak masz odpowiednio dużo mocy, to można jechać bieg wyżej i strata na gorszym przyspieszeniu jest pomijalna.

Napisany przez: Andrzejsr Mon, 07 Jun 2021 - 13:40

Nie mierzę bo za rzadko jeżdżę żeby to było wiarygodne i powtarzalne niestety.
Niby stały tor na jakim byłem w powiedezmy powtarzalnych warunkach pogodowych - Silesia też niewiele mówi bo pól metra inaczej szczyt tego czy innego zakrętu wyznaczony i po powtarzalności . Dlatego odrzucam racechrona gpsy bo właśnie w moim przypadku to nie ma sensu.
Co do przełożeń nie są aż tak ciasne , a po drugie przecież nie odkrywam koła na nowo tylko czerpię z doświadczeń kitkarowych Westfieldowców i itp. gdzie latami zbierali doświadczenia i kto nie spróbował poprawiać jej (skrzyni MT75) przelożenia w tym kierunku ( stosując przeróżnie modyfikowane skrzynie typ 9 ) nie wracal do niej opisując jako "to nie to auto" lub coiśw ten deseń. A tam (UK) mają conieco stałych nitek torów i tych speed series itp. gdzie mają porównania co jak się spisuje. A taka typ 9 synchronizowana i prostymi pierwszymi biegami droższa lub jak ta na zamówienie.
Moc to kłopoty, od uzyskania, przez kontrolowanie po zużycie wszystkiego znacznie większe, dosłownie wszystkiego. Na pewno ma sens dużo jeżdżąc i majac czas i energię na jej nie tyle tworzenie co utrzymanie , ale ileż tu na RF "projektów" co przez tworzenie mocy a później jej konsekwencje stoją i się robią co rusz albo latami. Na moje możliwości 200 koni to max . A jak się uda bliżej tem mocy i momentu max utrzymywać przez trochę większą cześc przejazdu to lepiej. To tak jakb nie wiem, odrzucić ustawianie geometrii (a wiemy że lubisz i doceniasz jej wpływ) i powiedzieć eeee, dorzucę mocy.

Napisany przez: jackkpl Mon, 07 Jun 2021 - 14:14

Paradoksalnie wyższe obroty są bardziej obciążające dla silnika, niż większy moment. Tzn przy wysokich obrotach trzeba stosować tłoki lekkie, lekkie sworznie i inne tematy. Silniki moto mają to z fabryki.
Z perspektywy żywotności lepiej doładować silnik te 0.5 bara i kręcić niżej, niż ciągle na odcince.

Co do doświadczeń westfieldowców to nie neguję. Może ta skrzynia co miałeś wcześniej była rzeczywiście tragiczna. Sam chętnie bym sekwencję jakąś wsadził, ale to podwoi budżet mojego projektu smile.gif.

Napisany przez: Andrzejsr Mon, 07 Jun 2021 - 15:43

CYTAT(jackkpl @ Mon, 07 Jun 2021 - 14:14) *
Paradoksalnie wyższe obroty są bardziej obciążające dla silnika, niż większy moment. Tzn przy wysokich obrotach trzeba stosować tłoki lekkie, lekkie sworznie i inne tematy. Silniki moto mają to z fabryki.
Z perspektywy żywotności lepiej doładować silnik te 0.5 bara i kręcić niżej, niż ciągle na odcince.

Co do doświadczeń westfieldowców to nie neguję. Może ta skrzynia co miałeś wcześniej była rzeczywiście tragiczna. Sam chętnie bym sekwencję jakąś wsadził, ale to podwoi budżet mojego projektu smile.gif.



te skrzynie są trwałe a do celów wyścigu - pucharu czyli wszyscy jadą tym samym na pewno ba dobre

https://youtu.be/JU5M_RKNbUs?t=125

czy do nauki jako nierozwalające się zaraz i w razie czego za 2-3 stówki używane także.
Westfireldy Aerorace z pucharu w Belgii z nimi jeżdzą od chyba ...nastu lat i taka dlatego mi się trafiła.

Napisany przez: The Driver Mon, 07 Jun 2021 - 15:45

CYTAT(jackkpl @ Mon, 07 Jun 2021 - 14:14) *
Paradoksalnie wyższe obroty są bardziej obciążające dla silnika, niż większy moment. Tzn przy wysokich obrotach trzeba stosować tłoki lekkie, lekkie sworznie i inne tematy. Silniki moto mają to z fabryki.
Z perspektywy żywotności lepiej doładować silnik te 0.5 bara i kręcić niżej, niż ciągle na odcince.


Co masz dokładnie na myśli, że lepiej doładować 0,5 bara niż kręcić wyżej niż seria? Czy doładować 0.5 bara i kręcić mniej niż seria jest lepiej niż wolnossak na seryjnym odcięciu. Bo można twój post zrozumieć że doładowanie zwiększy żywotność silnika, a takich rzeczy jeszcze nie widziałem biggrin.gif

Napisany przez: jackkpl Mon, 07 Jun 2021 - 17:52

CYTAT(The Driver @ Mon, 07 Jun 2021 - 15:45) *
Co masz dokładnie na myśli, że lepiej doładować 0,5 bara niż kręcić wyżej niż seria? Czy doładować 0.5 bara i kręcić mniej niż seria jest lepiej niż wolnossak na seryjnym odcięciu. Bo można twój post zrozumieć że doładowanie zwiększy żywotność silnika, a takich rzeczy jeszcze nie widziałem biggrin.gif

Szukanie dodatkowej mocy w wolnossaku jest bardziej wymagające dla silnika przez wyższe obroty niż seryjne.
Moc z obrotów jest też znacznie droższa zakładając jakiś seryjny silnik.
Zresztą ile wytrzyma seryjny silnik jadąc seryjnie na odcince 6500rpm non stopę,a ile wytrzyma ten sam silnik doładowany 0.5 bara jadąc 4000rpm ? Moim zdaniem ten drugi wytrzyma więcej smile.gif.

Napisany przez: The Driver Mon, 07 Jun 2021 - 18:49

Wiem z czym się wiąże grzebanie w wolnossaku i wiem że miałeś na myśli że łatwiej dmuchnąć lekko seryjny piec niż go kręcić wyżej i tak pewnie będzie.

Ale co do tego który wytrzyma więcej, wolnossak czy turbo z twojego przykładu, to sam jestem ciekawy. pierwsze pytanie to który będzie szybszy biggrin.gif Ze swojego skromnego doświadczenia wiem że tak naprawdę to wolnossaka jest mega ciężko zajeździć i ani mi ani ludziom co znam, co piłują na autostradach na full czy katują po górach to silniki jakoś nie szczególnie padają, mowa oczywiście o nie wysilonych popularnych silnikach. Na torze to prędzej silnik się uwali bo olej odpłynie na zakręcie niż z faktycznego przemęczenia.

Napisany przez: jackkpl Mon, 07 Jun 2021 - 19:05

CYTAT(The Driver @ Mon, 07 Jun 2021 - 18:49) *
Wiem z czym się wiąże grzebanie w wolnossaku i wiem że miałeś na myśli że łatwiej dmuchnąć lekko seryjny piec niż go kręcić wyżej i tak pewnie będzie.

Ale co do tego który wytrzyma więcej, wolnossak czy turbo z twojego przykładu, to sam jestem ciekawy. pierwsze pytanie to który będzie szybszy biggrin.gif Ze swojego skromnego doświadczenia wiem że tak naprawdę to wolnossaka jest mega ciężko zajeździć i ani mi ani ludziom co znam, co piłują na autostradach na full czy katują po górach to silniki jakoś nie szczególnie padają, mowa oczywiście o nie wysilonych popularnych silnikach. Na torze to prędzej silnik się uwali bo olej odpłynie na zakręcie niż z faktycznego przemęczenia.

Nie mam wiedzy z własnego doświadczenia odnosnie katowania wolnossakow.
Kiedyś próby bicia rekordów primera 1.6 skończyły się przytarciem panewki i wymuszona rewizja silnika (kilka minut na autostradzie próbując zrobić vmax na 4tym biegu).
To, co zrobił Andrzej zmieniając przełożenia ma sens ,gdy jeździ po krętych torach lub ściga się na ułamki sekund. Wtedy silnik wolnossący może dać lepsze osiągi, bo będzie lepiej dobrany pod jakiś tor. Ale zmieni się tor i okaże się,że więcej zmian biegów powoduje straty. Skrzynia to zabawa , jak już nie ma gdzie indziej poprawiać czasów. W wolnossaku też mieszałem biegami, bo auto nie jechalo. Teraz więcej frajdy daje mi jazda na jednym biegu, bo 50-150 robi wystarczająco dobrze i nawet z wymianą silnika po awarii korbowodu jest taniej, niż ta skrzynia smile.gif.

Napisany przez: Andrzejsr Mon, 07 Jun 2021 - 19:59

Taniej taniej... A diesel jeździ taniej niż benzyniak ale niekoniecznie je lubimy, mimo że tańsze.
Dla mnie doładowanie w żadnym wypadku nie byłoby tańsze , już pisałem - czas i późniejsza obsługa jakieś czujniki logi srogi . Zamiast pracować bym się musiał tego uczyc i stracił znacznie wiecej.No a tory właśnie kręte mam oba ulubione.
Oczywiście wolałbym nie zmieniać biegów! Jak w kitkarze elektrycznym, to ideał.
Ale jak już muszę zmieniać to lepiej na takie co nie spadają na 3 czy 4 tys tys po zmianie z 7, ale bardziej na 5tys czy więcej.

Napisany przez: jackkpl Mon, 07 Jun 2021 - 21:48

CYTAT(Andrzejsr @ Mon, 07 Jun 2021 - 19:59) *
Taniej taniej... A diesel jeździ taniej niż benzyniak ale niekoniecznie je lubimy, mimo że tańsze.
Dla mnie doładowanie w żadnym wypadku nie byłoby tańsze , już pisałem - czas i późniejsza obsługa jakieś czujniki logi srogi . Zamiast pracować bym się musiał tego uczyc i stracił znacznie wiecej.No a tory właśnie kręte mam oba ulubione.
Oczywiście wolałbym nie zmieniać biegów! Jak w kitkarze elektrycznym, to ideał.
Ale jak już muszę zmieniać to lepiej na takie co nie spadają na 3 czy 4 tys tys po zmianie z 7, ale bardziej na 5tys czy więcej.

Gdybyś się nie trzymał tej klasy do 2 litrów, to ciekawe, ile by kosztował seryjny silnik i go doładować na te 250 koni vs dłubane wolnossące + skrzynia. To musiałbyś sam podliczyć smile.gif.

Napisany przez: Andrzejsr Mon, 07 Jun 2021 - 22:24

Ale się trzymam . Czegoś trzeba, tak samo nie ide z nim do zawodów na przewyższenie . To miało być auto uniezależniające od mechaników na ile się da i stwierdzam że doskonale spełnia tą rolę, a ilością wrażeń przewyższa moje oczekiwania z tymi 2 litrami NA. A nie do żadnych rekordów, że żólwiem nie jest przy okazji to tyllko plus dodatkowy.
Dlaczego mam się nie trzymac klasy jak mi odpowiada i w zeszłym pierwszym pełnym sezonie Westfielda gdzie nie byliśmy to 1,2,3 miejsce miał

https://aswestfield.wordpress.com/about/

I ani jednego DNS czy DNF , aż nudno się robiło, no jakby to Mazda była niemal wink.gif między wyjazdami przecieranie i czasem odpowietrz hamulców i te gimanstyki z geometrią . Mam to psuć komplilkowaniem go i obciążaniem korbowodów, dodawaniem czujników, rur, intercolerów, się okaże ze za maly, za duży , chłodzenie się spsuje, jakieś kólka kompresora za male za duże, pasek spda czy napięty , upychanie wszystkiego , przegrzewaniem komory... wożeniem laptopa ... korbowodami wystającymni z silnika :-p , z RaceTCS i tak ilość okablowania w nim się podwoiła , wystarczy wink.gif
No może popsuje misshifetm, to możliwe, nie wykluczam niestety.
Więc chciałbym żeby był mozliwie najprostszy, dlatego chciałbym jeszcze kiedyś spróbować kitcara z silnikiem i skrzynią motocyklową. Tam to w ogóle po komorze silnika wiatr wieje takie przestrzenie.

A nie , przepraszam tylko I i II miejsca Westfield 2.0 NA miał same, IIIgo nie, oraz poza podium wszelkim na TAP.

Z doładowaniem może i na tamtej skrzyni by bylo ok 2ke jako jedynkę traktując , nie wiem , tu jest fajny kalkulator obrotów/dyfra/śr koła/przełożeń/prędkości czysty bez moich danych:

https://www.blocklayer.com/rpm-gear.aspx







Napisany przez: Batorer Mon, 07 Jun 2021 - 23:03

CYTAT(jackkpl @ Mon, 07 Jun 2021 - 19:05) *
Nie mam wiedzy z własnego doświadczenia odnosnie katowania wolnossakow.
Kiedyś próby bicia rekordów primera 1.6 skończyły się przytarciem panewki i wymuszona rewizja silnika (kilka minut na autostradzie próbując zrobić vmax na 4tym biegu).
To, co zrobił Andrzej zmieniając przełożenia ma sens ,gdy jeździ po krętych torach lub ściga się na ułamki sekund. Wtedy silnik wolnossący może dać lepsze osiągi, bo będzie lepiej dobrany pod jakiś tor. Ale zmieni się tor i okaże się,że więcej zmian biegów powoduje straty. Skrzynia to zabawa , jak już nie ma gdzie indziej poprawiać czasów. W wolnossaku też mieszałem biegami, bo auto nie jechalo. Teraz więcej frajdy daje mi jazda na jednym biegu, bo 50-150 robi wystarczająco dobrze i nawet z wymianą silnika po awarii korbowodu jest taniej, niż ta skrzynia smile.gif.


Katowałem, katuję i będę katował wolnossaki i znam dużo osób co tak robi. Odpowiednie interwały olejowe to podstawa, mi nigdy nic nie klękło.

Jak nie lubisz mieszać biegami to po co się wypowiadasz na forum racingowym xD

Osobiście mam u siebie w aucie krótsze przełożenie niż seryjne i nie wyobrażam sobie inaczej, bo auto by było za wolne przy takiej mocy

Napisany przez: Andrzejsr Mon, 07 Jun 2021 - 23:45

Interwały interwałami ale na pewno ważne jest zaopatrzenie w olej czyli miska odpowiednią.
W temacie skrzyni i BMW bo Bartorer lubi a ja nie wink.gif to muszę przyznać że dzięki BMW powstały fajne tanie shiftery tylko wielgachne jak to wszystko do BMW ale może jakoś go dokrece.
Chciałem do ramy tunelu ale to chyba jednak zły pomysł bo obserwowałem że skrzynia chodzi w czasie jazdy i nic dobrego by z tego nie było.
Ale z 2giej strony te BMW jakoś jeżdżą z mocowanymi do tunelu srodk. Ale może silniki i skrzynie na sztywno też do auta wówczas.

Napisany przez: jackkpl Tue, 08 Jun 2021 - 10:03

CYTAT(Batorer @ Mon, 07 Jun 2021 - 23:03) *
Katowałem, katuję i będę katował wolnossaki i znam dużo osób co tak robi. Odpowiednie interwały olejowe to podstawa, mi nigdy nic nie klękło.

Jak nie lubisz mieszać biegami to po co się wypowiadasz na forum racingowym xD

Osobiście mam u siebie w aucie krótsze przełożenie niż seryjne i nie wyobrażam sobie inaczej, bo auto by było za wolne przy takiej mocy

Może rzeczywiście nie pasuje do tego forum biggrin.gif.
Mieszanie biegami to próba nadrobienia braku mocy wink.gif.
Krótsze przełożenie poprawia dynamikę w mieście itp, ale między 100 a 160 3x zmieniać bieg, to już jest przerost formy nad treścią. Co innego, gdyby to była sekwa ,a nie w układzie H.

Napisany przez: Andrzejsr Tue, 08 Jun 2021 - 10:44

Ufff całe szczęście że w przypadku tej skrzyni tylko 2 a nie aż 3 razy trzeba machać tymi biegami między 100 a 160 (btw 150 przy tylko chyba jednym układzie toru na Jastrzębiu dotąd max miałem , 195 czy 8 ma silesii, na Poznań się nie wybieram)
A jak by to była sekwencja to już sobie wyobrażam że skrzynia za 40-50 tys to po co, nie daj Bóg z siłownikami łopatki itp za drugie tyle wink.gif. Co Ty tak te pieniądze liczysz. To i tak jest tanie auto jak na swoje osiągi i doznania. I to jest naprawdę niska cena jak za skrzynie. A doładowanie nie wchodzi w rachubę więc nie istnieje w t przypadku dylemat czy doładowanie czy skrzynia. Gdzie bym tyle miał wydać na jakieś dmuchawki psujace wszystko i komplikujące wink.gif co innego na pojemność duża wolnossąca ale nie doładowanie 2 litrów . Że tak odwrócę Twoje selwa wobec H.
No chyba że dozwolona jest ewentualnie sekwencja za dychę bo inaczej nie bardzo rozumiem jaka to autu różnice robi czy ukl H czy sekwencja? Przełożenie to przelozenie.
Trochę pogadałem video z górskich wyścigów , to chyba najbardziej zbliżone do torowej jazdy , sporo ludzi używa klowych w układzie H.
Aha, mieszanie biegami to nie próba nadrobienia braki mocy tylko wykorzystywanie tej mocy która jest i inna nie będzie. Czemu by nie wykorzystać lepiej tego co już jest?
To dokładnie to samo co dam robisz . Optymalozujesz przyczepność zawieszenie inny poprawia opór aero ( przecież można doładować). Itd.
Zawsze poruszamy się w rach jakichs ograniczeń.

Napisany przez: jackkpl Tue, 08 Jun 2021 - 10:55

CYTAT(Andrzejsr @ Tue, 08 Jun 2021 - 10:44) *
Ufff całe szczęście że w przypadku tej skrzyni tylko 2 a nie aż 3 razy trzeba machać tymi biegami między 100 a 160 (btw 150 przy tylko chyba jednym układzie toru na Jastrzębiu dotąd max miałem )
A jak by to była sekwencja to już sobie wyobrażam że skrzynia za 40-50 tys to po co, nie daj Bóg z siłownikami łopatki itp za drugie tyle wink.gif. Co Ty tak te pieniądze liczysz. To i tak jest tanie auto jak na swoje osiągi i doznania. I to jest naprawdę niska cena jak za skrzynie. A doładowanie nie wchodzi w rachubę więc nie istnieje w t przypadku dylemat czy doładowanie czy skrzynia. Gdzie bym tyle miał wydać na jakieś dmuchawki psujace wszystko i komplikujące wink.gif co innego na pojemność duża wolnossąca ale nie doładowanie 2 litrów . Że tak odwrócę Twoje selwa wobec H.
No chyba że dozwolona jest ewentualnie sekwencja za dychę bo inaczej nie bardzo rozumiem jaka to autu różnice robi czy ukl H czy sekwencja? Przełożenie to przelozenie.
Trochę pogadałem video z górskich wyścigów , to chyba najbardziej zbliżone do torowej jazdy , sporo ludzi używa klowych w układzie H.

Nie masz logów, to nie wiesz ile czasu tracisz na zmianie biegu.
Jak pojawiły się pierwsze DSG, to widać było, ile kosztuje zmiana biegu w układzie H. 20% mocniejszy wóz z manualem jechał równo z cięższym i słabszym wozem z DSG.
Jest taki paradoks, że jadać z 80% obrotów z zakrętu i zmieniając bieg osiągasz praktycznie identyczne czasy, jak jadąc bieg wyżej. Wynika to z tego,że zysk z przyspieszenia na starcie tracisz przez te 200-300ms , kiedy nie przyspieszasz, a zmieniasz bieg.

Zgadzam się,że silniki wolnossące są mniej awaryjne, niż doładowane. Silnik doładowany kompresorem jest gdzieś pomiędzy wolnossakiem a doładowanym turbo jeśli chodzi o awaryjność.
Idealnie byłoby mieć 6 litrów wolnossące i nie bawić się w doładowanie ani biegi wink.gif.

Napisany przez: Andrzejsr Tue, 08 Jun 2021 - 11:27

No właśnie. Idealnie jeszcze bardziej elektryka z zasięgiem, czy wymiennymi bateriami. Żadnego babrania się docieraniami trybów, wymianami olejów, itd.
No ale mam ograniczenia jakie mam.
Co do awaryjności - rośnie ze stopniem komplikacji. Doładowanie to spora komplikacja . Nie mówię tylko o połamanych korbowodach ale choćby o odłączonym jednym kabelku itp. I tu też specyfika zawodów ma znaczenie - na timeattack można wrócić samemu czy na holu , naprawić (jak się wie co ja mógłbym nie wiedzieć smile.gif ) i pojechać , w końcu jakiejś jedno udane okrążenie sięuda.
A na próbach gdzie jest suma czasów z 5-6 przejazdów jedna drobna awaria i po zawodach. Tam szybkie auta to nie te co są szybkie, a te co dojeżdżają każdy przejazd. Pewnie dlatego 5 a nie 50 tych przejazdów.
Co do zmian biegów to przecież jak używałem racechrono to pokazywałem Ci - zmiana biegu w górę 2-3 to było 0,5 - 0,6 sek w tamtej skrzyni z synchronizatorami.

Napisany przez: jackkpl Tue, 08 Jun 2021 - 11:37

CYTAT(Andrzejsr @ Tue, 08 Jun 2021 - 11:27) *
No właśnie. Idealnie jeszcze bardziej elektryka z zasięgiem, czy wymiennymi bateriami. Żadnego babrania się docieraniami trybów, wymianami olejów, itd.
No ale mam ograniczenia jakie mam.
Co do awaryjności - rośnie ze stopniem komplikacji. Doładowanie to spora komplikacja . Nie mówię tylko o połamanych korbowodach ale choćby o odłączonym jednym kabelku itp. I tu też specyfika zawodów ma znaczenie - na timeattack można wrócić samemu czy na holu , naprawić (jak się wie co ja mógłbym nie wiedzieć smile.gif ) i pojechać , w końcu jakiejś jedno udane okrążenie sięuda.
A na próbach gdzie jest suma czasów z 5-6 przejazdów jedna drobna awaria i po zawodach. Tam szybkie auta to nie te co są szybkie, a te co dojeżdżają każdy przejazd. Pewnie dlatego 5 a nie 50 tych przejazdów.
Co do zmian biegów to przecież jak używałem racechrono to pokazywałem Ci - zmiana biegu w górę 2-3 to było 0,5 - 0,6 sek w tamtej skrzyni z synchronizatorami.

no to porównaj ile teraz. Ja z flatshiftem 2-3 robię 300ms.

Napisany przez: Andrzejsr Tue, 08 Jun 2021 - 13:26

CYTAT(jackkpl @ Tue, 08 Jun 2021 - 11:37) *
no to porównaj ile teraz. Ja z flatshiftem 2-3 robię 300ms.


Jak się kiedyś w końcu "wjeżdżę" i nie zmisshiftuje to mooooże kiedyś sięgnę jeszcze po racechrono, na razie jedno z posranowień to go nie dotykać bo uwagę odwraca, i przyjemność odbiera, i czas zajmuje. Choć najbliższy Raceday na Jastrzębiu widziałem ma mieć nitkę przejazdu identyczną z zeszłoroczną. Ale to rzadkość - powtarzalne nitki przejazdu. Zresztą częściowo słupkami wyznaczane więc i tak nie identyczne.

A co do misshiftów to tak sięgając wstecz z wszystkich td na jakich byłem spotkałem się z dwoma przypadkami - oba na skrzyniach synchronizowanych.
Więc i w nich możliwe, aczkolwiek bardziej trzeba się postarać. Nie bez powodu auta wypozyczane na TD przez np Raceday mają kamerki zeby gdy kierowca się nie przyzna móc wykazać kto popsuł.

Napisany przez: The Driver Tue, 08 Jun 2021 - 16:50

CYTAT(jackkpl @ Tue, 08 Jun 2021 - 10:03) *
Mieszanie biegami to próba nadrobienia braku mocy wink.gif.
Krótsze przełożenie poprawia dynamikę w mieście itp, ale między 100 a 160 3x zmieniać bieg, to już jest przerost formy nad treścią. Co innego, gdyby to była sekwa ,a nie w układzie H.


Wszystko zależy od tego ile ma mocy samochód, jeśli dalej rozmawiamy o dosyć słabych autach w okolicach powiedzmy 150 koni, to krótka i ciasna skrzynia nie będzie przerostem formy nad treścią. Ja upalam głównie małolitrażowe japończyki, i wszystkie seryjne którymi jeździłem ( civici, mazdy serii 3, mx-5, mr2 i reszta japońskiego szrotu) miały tragicznie długie biegi jak na takie małe moce, co prawda są dobrze zestrojone do jazdy na codzień, ale na pewno nie do upalania. I u nas w górach na krętych drogach te wrażenia się jeszcze potęgują. Bardzo ciężko jest dobrać bieg, z dwójki często za słabe wyjście z ciasnych zakrętów a znowu redukować na jeden i potem znowu na dwa to straty w czasie, i mulisz z dwójki z 4 krpm, albo mega stromy podjazd, kończysz dwójke przy 100km/h wrzucasz trójke i silnik spada z 7000 poniżej 4000 i auto zatrzyma się na 95 km/h i się nie rozpędza.

A miałem też Civici z D-serią na "hybrydowej" skrzyni, czyli główne z concerto i IV i V z CRX plus lekki zamach, i to była najlepsza budżetowa modyfikacja do civica moim zdaniem, wreszcie na podjazdach silnik nie wypadał z power-bandu i osiągało się wyższe prędkości na szczycie podjazdu i szedł od 0 do 180 czyli końca skrzyni dużo szybciej niż seria.

Drugi przykład z doświadczenia to Impreza wolnossak 160 koni z reduktorem, który niby ma służyć do jazdy w terenie, a ja go wykorzystuje do upalania na asfaltach bo jest ta sama historia co w civicu. dużo łatwiej dobrać bieg na krętych drogach i tak samo na podjazdach osiągam wyższe prędkości, wszystko wychodzi na plus, tak samo łatwiej komuś uciec na reduktorze niż bez, widać te różnice gołym okiem.


Napisany przez: Batorer Tue, 08 Jun 2021 - 19:50

Są dyscypliny, w których jeżdżą np. e36 z 2.0 R6 pomodzonym na 200 koni ponad i mają dyfer o przełożeniu 5.44, a w serii z tym motorem jak miał 150 koni było 3.38, więc nie wiem co się tak czepiacie. Uznał, że chce takie przełożenia, a nie inne i niech się nacieszy ze sprzętu. Nie trzeba mu psuć humoru takimi gadkami co w sumie nie wiele wnoszą, bo w zależności od toru różne przełożenia się lepiej sprawdzają i najlepiej by było mieć regulacje przełożeń i sobie ustawiać wedle upodobań i wymagań

Napisany przez: Andrzejsr Tue, 08 Jun 2021 - 20:40

Z humorem spokojnie, nie jestem na takie coś podatny, bardziej go sobie swoimi obawami psuję czasem smile.gif a Jacka "doładuj", "doładuj", mocy dodaj itp słyszę od hoho, odporny jestem wink.gif bo wiem z czym się to łączy i w eksploatacji i w potencjalnym wykonaniu z moich warunkach. Ale przede wszystkim po prostu tego nie chcę, no bo chcąc to można trudności pokonywać.
Jacek swoje frycowe zapłacił ucząc się doładowań swoich silników, to łatwo mu mówić po czasie, po czasie wydaje się prostsze .

Napisany przez: jackkpl Tue, 08 Jun 2021 - 22:46

Wiem co robią krótsze.przelozenia w słabym wozie. Kiedyś miałem nissana tida, ,jakieś 120 koni. Miał 2ke do 80,3ke do 120.Dynamika bił Wisłę mocniejszych aut w mieście.

Ja mam plan zrobić taki samochód, który będzie miał problemy z trakcja do 150km/h. Zabawę w 200 koni mam już za sobą smile.gif. Jak Andrzej jest zadowolony z takiej modyfikacji to ok. Ja osobiście bym zrobił 1ke do 80 , bo teraz 1ka chyba nie jest używana.

Napisany przez: MadeInPoland Tue, 08 Jun 2021 - 22:55

Pozwolę sobie tylko zauważyć, że 90proc juz chyba samochodów, które jeżdżą po ulicach ma więcej mocy niż te 2.0 i jakoś nie sypia się co zakręt. Ja sam co dnia jeżdżę autami o mocy x2 czy x3 i też klepie kilometry a czasem i na tor wbijam.

Napisany przez: Andrzejsr Tue, 08 Jun 2021 - 23:56

Z przełożeniami ograniczeniem było to że 4ka musiała być 1:1
I jakoś tak mi wyszło szukając kompromisu jak na wykresie. Czasem są naworty ciasne więź może czasem tej 1ki użyje. Nie wiem .

MIP na ulicy spoko, na torze mi 150 koni niecałe na slicku gorącym ( dość istotne ) dawało o sobie znać w sensie wytrzymałości pewnych elementów. I to 1050kg. No ale to w jakos 3 tysiącach km torowych lacznie plus początkowo dojazdy na kołach. Nie mam też ochoty co trackday opon zmieniać czy hamulców. Poprzedni sezon to 1 tys km torowych i praktycznie niezauważalne zużycie hamulców a opony drugie założyłem "nowe" ( używane po stówce sztuka) na ostatni trackday nie z powodu sznurków tylko wydawało mi się że słabiej trzymały przez ilość cykli i faktycznie tak było.
Minimum roboty maximum frajdy . Ale to już są osobnicze różnice ile to minum roboty.
Wspominałem już że drugi raz podchodząc do tych zabaw to bym w mx5 jakaś się próbował zmieścić i fajrant, tylko zabawa bez napinki. No ale za późno się przekonałem jak wytrzymałe i ile uśmiechu dające sa mx5 smile.gif a obcując z tak bezpośrednim i lekkim wozem to trochę uzależnia.

Napisany przez: MadeInPoland Wed, 09 Jun 2021 - 00:13

Te koszty które wymieniasz hamulce opony to śmieszne kwoty w relacji do czasu, który trzeba poświęcić żeby pojechać jakąś rundę. Tak samo masz minimum roboty maksimum frajdy 90 proc seryjnych wozów na torze.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 09 Jun 2021 - 01:58

Nie.
Taki lekki bezpośredni prosty wóz to zupełnie inne wrażenia. Zupełnie.
200 koni w nim to jak ze 400 w poltoratonowym lub więcej , a biorąc pod uwagę natychmiastowość odczuc i reakcji i bezpośredniość, brak kabiny to inny poziom wrażeń kompletnie. Tu się siedzi na ziemi prawie spiętym na sztywno z autem i na tylnej osi a to tylko ułamek różnic od seryjnego.
A gratis jest zużycie znikome wszystkiego .
Już widzę cywilny 2x w miesiącu goniony aha . Coś o tym wiem.
Właśnie opisuje że żeby pojechać kolejna rundę i wyrwać pucharek przy okazji prawie nic nie trzeba było robić . No zapakować kombi i go załadować na lawete. 2x w miesiącu.
Czas na podróż i trackday taki sam. To już stałe kosztu czasowo finansowe.

Napisany przez: MadeInPoland Wed, 09 Jun 2021 - 08:15

Puchary przywozilem też 126p i to seryjnym gdzie stawka wówczas była trochę mocna. Teraz mam auta nieco mocniejsze a nabyłem właśnie 126p i zamierzam latać seryjnym po torach. Ale to inny poziom emocji i frajdy niż jazda fura co robi 1g na odejściu 100kmg+ i każde klepniecie gazu wymaga sporej mocy obliczeniowej i pot leje się po kierownicy.

Napisany przez: Batorer Wed, 09 Jun 2021 - 09:21

CYTAT(Andrzejsr @ Wed, 09 Jun 2021 - 01:58) *
Taki lekki bezpośredni prosty wóz to zupełnie inne wrażenia. Zupełnie.
200 koni w nim to jak ze 400 w poltoratonowym lub więcej , a biorąc pod uwagę natychmiastowość odczuc i reakcji i bezpośredniość, brak kabiny to inny poziom wrażeń kompletnie. Tu się siedzi na ziemi prawie spiętym na sztywno z autem i na tylnej osi a to tylko ułamek różnic od seryjnego.

Miałem okazję jechać na torze jako pasażer najpierw KTM X-BOW, a chwilę później Ferarii Italią 458. Po przejeździe KTM Italia w ogóle nie zrobiła na mnie wrażenia, a w KTM, aż ciężko mi było złapać oddech. Oczywiście z pozycji pasażera odczucia są dużo większe niż jak się samemu prowadzi, ale chodzi mi o to, że w pełni się z tobą zgadzam

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 09 Jun 2021 - 10:05

CYTAT(Batorer @ Wed, 09 Jun 2021 - 09:21) *
Miałem okazję jechać na torze jako pasażer najpierw KTM X-BOW, a chwilę później Ferarii Italią 458. Po przejeździe KTM Italia w ogóle nie zrobiła na mnie wrażenia, a w KTM, aż ciężko mi było złapać oddech. Oczywiście z pozycji pasażera odczucia są dużo większe niż jak się samemu prowadzi, ale chodzi mi o to, że w pełni się z tobą zgadzam



No ja jak zaczynałem w ogóle cokolwiek się motoryzacją interesować kilka lat temu i uruchamiałem Pucharówkę to samo - KTM i Nissan GTR oraz Lamborghini jakiestam nie pamiętam, ten KTM to może 1./3 gazu wciskałem a mimo to byłem fizycznie z 500m dalej niż rejestrowały to zmysły smile.gif Ale KTM ma chyba jednak ciut więcej mocy . Mimo to oddaje to porównanie o co chodzi.

MIP o ile niższe moce i przyspieszenia opanowujesz tak że tylko większa moc jest ograniczeinem to tylko pogratulować i krzesaj krzesaj! ja wiem że do połowy możliwości tych 200 koni nie doszedłem i na pewno to nie one mnie ograniczają, a jako kierowca w technice jazdy to w ogóle. Ja na tory gdzie wyższe moce coś dają ( w stosunku do nakładów czasowych na nie poświęconych) nie jeżdżę i nie będę regularnie a jeden czy dwa wyskoki na rok to toru nie poznam, spadnie deszcz, ktoś puści olej albo mnie nie wpuszczą lub zdejmą wink.gif
Jak poczuję to co w Alfie kiedyś że więcej już nie wycisnę i zacznę w innym kierunki obracać głowe to może, może, ale wtedy pewnie będą elektryki największe przyspieszenia oferować. A ja będę miał trudności z wejściem do klatki wink.gif
Ale wiem że to daaleko i może to będzie zupełnie inne hobby, w końcu istnieją takie, gdzie te nasze samochodowe g to pikuś .
BTW pot to i gokart 10cio konny wyciska, a mocniejszy przy okazji jest szybszy . A 126p fajny, i faktycznie 'p' wink.gif choć z tego co obserwowałem mają trudności z dotrwaniem do końców TD, ale może to były podłubane dla wiekszej mocy i dlatego.


Napisany przez: MadeInPoland Wed, 09 Jun 2021 - 11:50

Żeby zobaczyć czy ogranicza Cię sprzęt czy Twój procesor musisz zebrać dane telemetryczne. Wówczas masz czarno na białym wszystko. Wiesz ten sport od początku rozwijali zawodnicy, którzy chcieli jeździć szybciej coraz mocniejszym furami. Jakbyś zrobił ankietę u zawodników kartingu czy chcą jeździć f1 czy kartami to co Ci napiszą? A taka sama ankieta wśród zawodników f1?

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 09 Jun 2021 - 12:17

Nie muszę zbierać danych (już się nazbierałem) wiem to, dopóki nie czuje się komfortowo w dyskomforcie granic przyczepności i wozu to znaczy że w tych granicach nie jeżdżę, mierzenia g to może być hobby i to rozumiem, choć nie podzielam, ale żeby to przełożyć na wyniki to trzeba jeździć i jeżdzić na tych granicach w na powtarzalnym torze nonstop.

Napisany przez: jackkpl Wed, 09 Jun 2021 - 12:18

CYTAT(Batorer @ Wed, 09 Jun 2021 - 09:21) *
Miałem okazję jechać na torze jako pasażer najpierw KTM X-BOW, a chwilę później Ferarii Italią 458. Po przejeździe KTM Italia w ogóle nie zrobiła na mnie wrażenia, a w KTM, aż ciężko mi było złapać oddech. Oczywiście z pozycji pasażera odczucia są dużo większe niż jak się samemu prowadzi, ale chodzi mi o to, że w pełni się z tobą zgadzam

Miałeś pełny kask i zasłonięte usta? Jak przejedziesz się zwykłym samochodem i przy 120 wystawisz głowę przez okno, to też oddechu nie złapiesz biggrin.gif.

CYTAT(Andrzejsr @ Wed, 09 Jun 2021 - 12:17) *
Nie muszę zbierać danych (już się nazbierałem) wiem to, dopóki nie czuje się komfortowo w dyskomforcie granic przyczepności i wozu to znaczy że w tych granicach nie jeżdżę, mierzenia g to może być hobby i to rozumiem, choć nie podzielam, ale żeby to przełożyć na wyniki to trzeba jeździć i jeżdzić na tych granicach w na powtarzalnym torze nonstop.


Bardzo się mylisz w tej kwestii. Porównywanie czasu okrążeń jako całość to jakieś wróżenie. Można mierzyć 1 zakręt, 1 prostą i ja najczęściej tak robię. Z całego toru w Pszczółkach interesuje mnie 1 zakręt i 1 prosta i wszystko wiem na temat samochodu i efektu zmian.
Trzeba powiedzieć jasno, jeździsz rekreacyjnie i nie interesują Cię czasy i dochodzenie do limitu. Wtedy telemetria rzeczywiście nie ma sensu. Ale wtedy ta skrzynia też , moim zdaniem, sensu nie miała smile.gif.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 09 Jun 2021 - 13:10

CYTAT(jackkpl @ Wed, 09 Jun 2021 - 12:18) *
Miałeś pełny kask i zasłonięte usta? Jak przejedziesz się zwykłym samochodem i przy 120 wystawisz głowę przez okno, to też oddechu nie złapiesz biggrin.gif.



Bardzo się mylisz w tej kwestii. Porównywanie czasu okrążeń jako całość to jakieś wróżenie. Można mierzyć 1 zakręt, 1 prostą i ja najczęściej tak robię. Z całego toru w Pszczółkach interesuje mnie 1 zakręt i 1 prosta i wszystko wiem na temat samochodu i efektu zmian.
Trzeba powiedzieć jasno, jeździsz rekreacyjnie i nie interesują Cię czasy i dochodzenie do limitu. Wtedy telemetria rzeczywiście nie ma sensu. Ale wtedy ta skrzynia też , moim zdaniem, sensu nie miała smile.gif.



"z toru w pszczółkach" - masz pod nosem, przynajmniej raz w miesiącu jak nie częściej , zawsze ten sam, bez szykan, nawrotów, bramek itp. za każdym razem innych. To można porównywać i widzieć kiedy się zaczyna przyspieszać, po nagraniach jak zrotowane jest auto itp. Weź to zastosuj do autocrossu powodzenia. A na stałym często odwiedzanym torze w sumie nie pozostaje nic innego jak mierzyć już choćby z nudów wink.gif
Oczywiście że jeżdżę rekreacyjnie, zawodowców to tu raczej nie ma.
Skrzynia jest też rekreacyjna uważam że pasuje prostotą do tego auta, to nie jakieś hiper urządzenie wymagające oczujnikowania ustawiania i strojenia tygodniami, a nie mam innych możliwości przekonać się z czym to się je, jak ją zamontować.

Napisany przez: MadeInPoland Wed, 09 Jun 2021 - 13:30

Andrzej moglbys się przyjrzeć bliżej telemetrii bo widać tam więcej niż jak sądzę myślisz. Wiadomo zawodowców mało wśród nas, ale są tacy którzy poza rekreacja poprawiają siebie i sprzęty i dążą do jakiegoś progresu. Mistrze świata z nas zadne nie są i nie będą co oczywiste.

Napisany przez: jackkpl Wed, 09 Jun 2021 - 13:43

CYTAT(Andrzejsr @ Wed, 09 Jun 2021 - 13:10) *
Skrzynia jest też rekreacyjna uważam że pasuje prostotą do tego auta, to nie jakieś hiper urządzenie wymagające oczujnikowania ustawiania i strojenia tygodniami, a nie mam innych możliwości przekonać się z czym to się je, jak ją zamontować.

Jako eksperyment to super. Na dodatek opiszesz, jak ci sie jej uzywa, bedzie dla potomnych. Moglbys zalozyc temat w projektach, byloby gdzie pisac smile.gif.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 09 Jun 2021 - 13:57

CYTAT(MadeInPoland @ Wed, 09 Jun 2021 - 13:30) *
Andrzej moglbys się przyjrzeć bliżej telemetrii bo widać tam więcej niż jak sądzę myślisz. Wiadomo zawodowców mało wśród nas, ale są tacy którzy poza rekreacja poprawiają siebie i sprzęty i dążą do jakiegoś progresu. Mistrze świata z nas zadne nie są i nie będą co oczywiste.


Przyglądałem się cały zeszły sezon . Słucham też mądrych instruktorów i czytam i wiem gdzie i dla kogo ma zastosowanie, a gdzie to gadżet żeby wkleić na onboard.
Do niej musi, ale to musi być niezawodne powtarzalne auto, powtarzalny tor . I mnóstwo jazdy, i wówczas można się faktycznie szkolić - skupiając tak jak się powinno na jednym zakręcie i jego analizowaniu z różnych przejazdów czy sesji po zjeździe, zastanawianiu się czy to auto czy niuanse prowadzenia miały taki a taki wpływ, i tak dalej z każdym kolejnym zakrętem, To tak. Ale ja takich możliwości nie mam wiec uznałem że na teraz to strata energii i czasu nic mi nie wnosząca realnie.

Jacek - tak , jak i całe to auto. W dziale o projektach nie mogę bo nie wiem jakie mam wtryskiwacze (KMS zaciera) , a to wymóg widziałem . Po drugie bardzo nie lubię tego pojęcia "projekt" bo to nie żaden projekt tylko auto po prostu i efekty zachcianek czy prób a nie projekt.

Napisany przez: jackkpl Wed, 09 Jun 2021 - 15:02

CYTAT(Andrzejsr @ Wed, 09 Jun 2021 - 13:57) *
Jacek - tak , jak i całe to auto. W dziale o projektach nie mogę bo nie wiem jakie mam wtryskiwacze (KMS zaciera) , a to wymóg widziałem . Po drugie bardzo nie lubię tego pojęcia "projekt" bo to nie żaden projekt tylko auto po prostu i efekty zachcianek czy prób a nie projekt.

Auto, przy którym spędzasz więcej czasu, niż z żoną to projekt wink.gif. Ten szablon do projektów to sugestia, co gdzie wpisać. Jak wpiszesz brak danych to będzie ok.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 09 Jun 2021 - 17:56

Do tegu mu hoho, kilkudziesięciu lat z nim nie spędzę wink.gif
Projekt to sposób działania, postępowania, rozpisany na fragmenty i detale te z kolei na kolejne , wszystko do osiągnęcia jakiegoś celu , w innych interpreacjach to jakieś zapożyczenie z hamerykańskiego mocno wielokrotnie nadużywane. Samochód typu spróbuję z czym to się je , to nie projekt .
Na razie co mogę opisuję , za wiele tego nie ma a co zebrałem to na stronie z podpisu jest .

Napisany przez: kontrolm Thu, 10 Jun 2021 - 20:48

CYTAT(jackkpl @ Tue, 08 Jun 2021 - 10:03) *
Może rzeczywiście nie pasuje do tego forum biggrin.gif.
Mieszanie biegami to próba nadrobienia braku mocy wink.gif.

Pewnie dlatego F1 ma 8 laugh.gif

Napisany przez: MadeInPoland Thu, 10 Jun 2021 - 23:26

CYTAT(kontrolm @ Thu, 10 Jun 2021 - 19:48) *
Pewnie dlatego F1 ma 8 laugh.gif

Chyba nie sądzisz, że jest inaczej?

Napisany przez: kontrolm Fri, 11 Jun 2021 - 06:11

CYTAT(MadeInPoland @ Thu, 10 Jun 2021 - 23:26) *
Chyba nie sądzisz, że jest inaczej?

a skądże...wąski powerband tylko 1000KM na 750kg wagi i widać że mocno słabnie powyżej 340 laugh.gif

Napisany przez: Batorer Fri, 11 Jun 2021 - 08:32

Może skończmy już o tych przełożeniach, bo padło już "Mieszanie biegami to próba nadrobienia braku mocy" i boję się, że np. zaraz może paść coś w stylu "Wciskanie gazu do końca to próba nadrobienia braku mocy" albo "Kręcenie silnika do czerwonego pola to próba nadrobienia braku mocy" ewentualnie "Szybka jazda w zakrętach to próba nadrobienia braku mocy".

Może już wystarczy? Jak macie takie mocne furki to proponuję pozbyć się skrzyni biegów i połączyć bezpośrednio jak w elektryku.

Napisany przez: kontrolm Fri, 11 Jun 2021 - 08:35

CYTAT(Batorer @ Fri, 11 Jun 2021 - 08:32) *
Może skończym już o tych przełożeniach, bo padło już "Mieszanie biegami to próba nadrobienia braku mocy" i boję się, że np. za raz może paść coś w stylu "Wciskanie gazu do końca to próba nadrobienia braku mocy" albo "Kręcenie silnika do czerwonego pola to próba nadrobienia braku mocy" ewentualnie "Szybka jazda w zakrętach to próba nadrobienia braku mocy".

Może już wystarczy? Jak macie takie mocne furki to proponuję pozbyć się skrzyni biegów i połączyć bezpośrednio jak w elektryku.

+1 laugh.gif

Napisany przez: MadeInPoland Fri, 11 Jun 2021 - 10:47

CYTAT(Batorer @ Fri, 11 Jun 2021 - 07:32) *
Może skończmy już o tych przełożeniach, bo padło już "Mieszanie biegami to próba nadrobienia braku mocy" i boję się, że np. zaraz może paść coś w stylu "Wciskanie gazu do końca to próba nadrobienia braku mocy" albo "Kręcenie silnika do czerwonego pola to próba nadrobienia braku mocy" ewentualnie "Szybka jazda w zakrętach to próba nadrobienia braku mocy".

Może już wystarczy? Jak macie takie mocne furki to proponuję pozbyć się skrzyni biegów i połączyć bezpośrednio jak w elektryku.


Ten rodzaj leku można leczyć. Możesz sobie nawet poradzić sam biorąc na jakiś czas wolne od internetu.

Jackpl pokazuje swoje tempo na torach modyfikowanymi przez siebie konstrukcjami i sądzę, że wie o czym pisze. Trochę szacunku raczej się mu należy. Zatem wycieczki osobiste proponuję zachowaj dla siebie.

Tak rozwazam opcje samochodu bez skrzyni i wiem, że jackpl też. I nic to nowego regera np też ma jeden bieg.

Napisany przez: jackkpl Sat, 12 Jun 2021 - 17:33

CYTAT(Batorer @ Fri, 11 Jun 2021 - 08:32) *
Może skończmy już o tych przełożeniach, bo padło już "Mieszanie biegami to próba nadrobienia braku mocy" i boję się, że np. zaraz może paść coś w stylu "Wciskanie gazu do końca to próba nadrobienia braku mocy" albo "Kręcenie silnika do czerwonego pola to próba nadrobienia braku mocy" ewentualnie "Szybka jazda w zakrętach to próba nadrobienia braku mocy".

Może już wystarczy? Jak macie takie mocne furki to proponuję pozbyć się skrzyni biegów i połączyć bezpośrednio jak w elektryku.

Wszystko kwestia czasu, aż tak zaczniemy robić. Natomiast to,że Twoja wyobraźnia ogranicza cię tak mocno ,że nie widzisz absurdu mieszania biegami na coś wskazuje.

Pojedz na tor mocnym samochodem i może zrozumiesz, o czym dyskutujemy. Albo odpal assetto corsa.
Do tej pory moje rekordy na kartodroamch robiłem często jednym biegiem.
Wiele osób robi lepsze czasy na naszych torach (do 150km/h) jadąc jednym biegiem, wyjątkiem są czasem proste startowe, natomiast tam zysk ze zmiany biegu vs jazda na odcince to jakieś dziesiętne sekundy.

Napisany przez: Batorer Sat, 12 Jun 2021 - 22:13

Nie trzeba jechać mocnym wozem, wystarczy pojechać gokartem. W niektórych przypadkach brak skrzyni biegów się sprawdza, ale nie w każdym przypadku i wydaje mi się, że czepianie się wyboru skrzyni w typowym funcarze, który nie służy do bicia rekordów tylko do dawania frajdy na torze jest bzdurą. Amatorskim drifterom też mówisz, żeby nie spawali dyfra, bo lepsza szpera? Według mnie w tym temacie jest mowa o aucie, które zabiera się na tor nie po to, żeby robić najlepsze czasy, ale żeby z tym autem obcować i się nim cieszyć. - Dlatego nawet czasy nie są dokładnie mierzone, bo to nie chodzi w tej zabawie o zbijanie ułamków sekundy. Sory, ale nie wyobrażam sobie, żeby w hajsie 10k zrobić poważny przyrost mocy jak się nie jest mechanikiem, a kolejna sprawa, która była już wspomniana: na co duża moc jak się jej nie da rady w całości wykorzystać, bo zabraknie umiejętności/odwagi? Myślę, że jak właściciel poczuje, że brakuje mu mocy to poczyni kroki w tym kierunku

Napisany przez: jackkpl Sat, 12 Jun 2021 - 22:33

CYTAT(Batorer @ Sat, 12 Jun 2021 - 22:13) *
Nie trzeba jechać mocnym wozem, wystarczy pojechać gokartem. W niektórych przypadkach brak skrzyni biegów się sprawdza, ale nie w każdym przypadku i wydaje mi się, że czepianie się wyboru skrzyni w typowym funcarze, który nie służy do bicia rekordów tylko do dawania frajdy na torze jest bzdurą. Amatorskim drifterom też mówisz, żeby nie spawali dyfra, bo lepsza szpera? Według mnie w tym temacie jest mowa o aucie, które zabiera się na tor nie po to, żeby robić najlepsze czasy, ale żeby z tym autem obcować i się nim cieszyć. - Dlatego nawet czasy nie są dokładnie mierzone, bo to nie chodzi w tej zabawie o zbijanie ułamków sekundy. Sory, ale nie wyobrażam sobie, żeby w hajsie 10k zrobić poważny przyrost mocy jak się nie jest mechanikiem, a kolejna sprawa, która była już wspomniana: na co duża moc jak się jej nie da rady w całości wykorzystać, bo zabraknie umiejętności/odwagi? Myślę, że jak właściciel poczuje, że brakuje mu mocy to poczyni kroki w tym kierunku

Czasy są mierzone, bo Andrzej jeździ na imprezy z pomiarem.
Trzyma się klasy do 2000 i w niej stara się rywalizować.
Jak trochę pojeździsz po torze, to zobaczysz, że często bieg wyżej jest płynniej i szybciej. Ale ktoś, kto nie jeździł samochodem na czas, nie jest w stanie takich rzeczy zrozumieć. To są niuanse i tylko przy suchej analizie danych takie wnioski można wyciągnąć.

Napisany przez: Batorer Sat, 12 Jun 2021 - 22:55

CYTAT(jackkpl @ Sat, 12 Jun 2021 - 22:33) *
Czasy są mierzone, bo Andrzej jeździ na imprezy z pomiarem.
Trzyma się klasy do 2000 i w niej stara się rywalizować.
Jak trochę pojeździsz po torze, to zobaczysz, że często bieg wyżej jest płynniej i szybciej. Ale ktoś, kto nie jeździł samochodem na czas, nie jest w stanie takich rzeczy zrozumieć. To są niuanse i tylko przy suchej analizie danych takie wnioski można wyciągnąć.


Ok dobra, coś musiałem źle zapamietać z tą rywalizacją.

Nigdzie nie napisałem, że neguję to co napisałeś, bo to prawda. Tylko wszystko ZALEŻY od konkretnego przypadku. Oczywiście, że najlepiej, żeby auto nie miało przekładni i miało wysoką moc tak jak elektryk (nie posiadając przy tym wad elektryka), ale taki elektryk z drugiej strony często bez kontroli trakcji lub innych udogodnień nie nadaje się do jazdy, gdy moc jest tak wysoka i od muśnięcia gazu mieli opony. W aucie z tematu przecież skrzynia musi być, a według mnie sensowny przyrost mocy byłby o wiele droższy, ale może i faktycznie lepszy od zmiany skrzyni.

Napisany przez: MadeInPoland Sat, 12 Jun 2021 - 23:28

Dobrze to może wyjaśnię to lopatologocznie. F1 lata na 8 biegu 340 i kończy się obrotomierz. Załóżmy. To co robi te poprzednie 7 biegów? Pozwala się szybko rozpędzić. Jeżeliby f1 miała mieć jeden bieg i latać 340 to jakby to jechalo z niskich obrotów na 8 biegu? Bo musiałby przełożeniem odpowiadać tej obecnej osemce. No słabo jechałoby. Tak tak wówczas nigdzie nie pojechałoby 340 może tylko 280 a może 300. Zatem bieg mógłby być krótszy. A teraz skoro na 3b powiedzmy f1 robi 170 i jedzie na limicie trakcji 3 bieg robiąc 1.5g przeciążenia na odejściu. To jak pomnozymy przebieg momentu na kołach x2 to nie ma potrzeby posiadania skrzyni. Jasne aerodynamika zjada moc więc to tylko proste założenia. Tak czy inaczej można sobie wyobrazić amatorski wóz co na takiej Łodzi ma w założeniach min 50kmg i max 150kmg i robi to jednym biegiem generują stale 1g na odejściu. Tak samo Poznań 70-250 jeden bieg i stale 1g na odejściu. To naprawdę nie są trudne obliczenia i wartości realne do uzyskania przez amatorów. .

Napisany przez: kompot Sat, 12 Jun 2021 - 23:32

CYTAT(jackkpl @ Sat, 12 Jun 2021 - 16:33) *
Wiele osób robi lepsze czasy na naszych torach (do 150km/h) jadąc jednym biegiem, wyjątkiem są czasem proste startowe, natomiast tam zysk ze zmiany biegu vs jazda na odcince to jakieś dziesiętne sekundy.

No właśnie, kluczem jest charakterystyka toru, na tych mniejszych na pewno może tak być albo można się ograniczyć do 2 biegów zamiast 3/4, sporo też zależy od wielu parametrów auta i power bandu (było już wspominane powyżej). Kiedyś jeździłem seryjnym TDI 90KM wokół trzepaka na jednym biegu (2) a amatorsko porobione benzyny zmieniały 1-2 i sporo na tym traciły - mój dupowóz z niezłym przebiegiem momentu i krótką dwójką wypadał na ich tle co najmniej nieźle.

Osobna uwaga, nie personalna: dajmy na luz z tą krytyką moda. OP napisał co jak i dlaczego, skrzynię włożył z jedynie kilkudniową przerwą w dostępności auta na czym mu zależało i ma fun z bicia biegów. Grono krytyków już dało do zrozumienia o co chodzi, i merytorycznie miejscami macie rację, ale rozmijacie się z wymagania OPa więc jaki tego sens. Chyba czas dać na luz smile.gif

Napisany przez: flapjck1 Sat, 12 Jun 2021 - 23:48

zapomnieliscie o ruszaniu, jak chcecie zrealizowac ruszanie z jalowych obrotow ( typu 800 do powiedzmy 1500 w bardziej "sportowych" silnikach ) za pomoca przekladni ktora ma jeden bieg? albo sie szybko osiagnie predkosci maksymalne ( czytaj beda niskie ) albo strzal przy ruszeniu bedzie tak potezny, ze motor pierdolnie mostem czy polosiami, spali laczora i dopiero potem zlapie trakcje przy okazji zmuszajac wszystkie elementy zawieszenia i mocowania zespolu napedowego do pracy w ekstremalnych obciazeniach

no chyba ze zakladamy uslizg sprzegla przy ruszaniu i jego ograniczona zywotnosc

Napisany przez: jackkpl Sat, 12 Jun 2021 - 23:58

CYTAT(flapjck1 @ Sat, 12 Jun 2021 - 23:48) *
zapomnieliscie o ruszaniu, jak chcecie zrealizowac ruszanie z jalowych obrotow ( typu 800 do powiedzmy 1500 w bardziej "sportowych" silnikach ) za pomoca przekladni ktora ma jeden bieg? albo sie szybko osiagnie predkosci maksymalne ( czytaj beda niskie ) albo strzal przy ruszeniu bedzie tak potezny, ze motor pierdolnie mostem czy polosiami, spali laczora i dopiero potem zlapie trakcje przy okazji zmuszajac wszystkie elementy zawieszenia i mocowania zespolu napedowego do pracy w ekstremalnych obciazeniach

no chyba ze zakladamy uslizg sprzegla przy ruszaniu i jego ograniczona zywotnosc

1700kg autem ruszam z 2ki bez niszczenia sprzęgła. Albo zestawem 3000kg z 1ki pod gorke. Taka sama pracę wykona sprzęgło na 4tym biegu autem 850kg.Taki wóz nie musi szybko ruszać.

Napisany przez: MadeInPoland Sun, 13 Jun 2021 - 00:26

Flapjck nie zapomnieliśmy. Zachęcam do obejrzenia mojego kanału na yt. Są tam starty różnymi furami możesz zobaczyć ile potrafi przyjąć seryjne sprzęgło. 6.2 niecałe 500KM/1300kg to rusza z 1500rpm na biegu do 140kmg bez marudzenia. Na dniach wrzucam mocniejszy nadal seryjny docisk i testy 550KM/1250kg. Naprawdę ruszane wozem 2kg/KM biegiem co robi 250 przy 8k to nie jest problem.

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 13 Jun 2021 - 01:18

CYTAT(jackkpl @ Sat, 12 Jun 2021 - 22:33) *
Czasy są mierzone, bo Andrzej jeździ na imprezy z pomiarem.
Trzyma się klasy do 2000 i w niej stara się rywalizować.
Jak trochę pojeździsz po torze, to zobaczysz, że często bieg wyżej jest płynniej i szybciej. Ale ktoś, kto nie jeździł samochodem na czas, nie jest w stanie takich rzeczy zrozumieć. To są niuanse i tylko przy suchej analizie danych takie wnioski można wyciągnąć.


No tak Bogiem a prawdą to ma takie mierzone stopniowo dochodziłem do jeżdżenia jakby policzyć z mojej "historii" to chyba połowa przynajmniej to treningi jastrząb, kilka tjs. Pancina itp. ale oczywiście jak jest pomiar to jest rywalizacja i nie ma co się zaklinać że się wtedy nie staram choć nie na głupa i chyba nie tylko ja. Inaczej bym nie brał czipa smile.gif
Może faktycznie ten temat oddzielny założę ale po krotce to średnio mi pasuje jednobiegowa pochodna 7ki, po drugie to zgłaszam że skrzynie nie tak łatwo popsuć i mimo luźnego lewarka pozwala się do siebie przyzwyczaić, nawet kilka upshiftów bez sprzęgła zrobiłem testowo wink.gif Ale się okazało za to , że łatwo popsuć mocowanie wahacza jednak zmęczony wiekowo cienkościenny profil i slick w końcu znalazły słabe miejsce i teraz raczej większą przerwa.
Ale .. wg moich _ odczuc_ a jastrząb znam dość dobrze to naprawdę takie przełożenia czuć po prostu zwłaszcza pod górkę .
I jakoś specjalnie się więcej nie namachiwalem niż na poprzedniej skrzyni. Więc trochę wciąż nie łapie co z ta jest gorszego niż że starą? Poza ceną ale to odkładając na bok .

Napisany przez: MadeInPoland Sun, 13 Jun 2021 - 01:32

Nie ma nic gorszego. Same pozytywy, a największy poza przelozeniami to hamowanie lewa noga czego chyba jeszcze nie próbowałeś?

Napisany przez: jackkpl Sun, 13 Jun 2021 - 12:21

CYTAT(Andrzejsr @ Sun, 13 Jun 2021 - 01:18) *
Ale .. wg moich _ odczuc_ a jastrząb znam dość dobrze to naprawdę takie przełożenia czuć po prostu zwłaszcza pod górkę .
I jakoś specjalnie się więcej nie namachiwalem niż na poprzedniej skrzyni. Więc trochę wciąż nie łapie co z ta jest gorszego niż że starą? Poza ceną ale to odkładając na bok .


Wtedy miałeś strasznie długą 3-kę jak na wolnossący silnik.
Charakterystyka NA powoduje to,że sama zmiana przełożenia o 10% nie daje 10%, a np 15%, bo dochodzi jeszcze peak momentu, który teraz łapiesz szybciej, a wtedy akurat go wykorzystywałeś np dopiero za wzniesieniem.
Gorszego nic, pytanie, ile lepszego teraz i czy jesteś w stanie wykorzystać te dobrodziejstwo prostych zębów smile.gif.

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 13 Jun 2021 - 13:40

Co do lewej nogi to za mało jeżdżę żeby ją dobrze wyczuć , a przyzwoicie hamujący prawą zawsze będzie lepszy od marnego lewonożnego hamującego (a takim bym był bo nie mam jeszcze wuczutej , te bezpośrednie hamulce na dwóch pompkach z b małym zakresem ruchu pedała to naprawdę inne hamowanie niż w cywilu więc automatem jeżdżąc na co dzień i się ucząc się nie nauczę) . Do tego podpórka pod piętę musiałaby bardziej w lewo pójść, bo nie da siębez tej podpórki hamować dobrze, a wtedy by kolidowała z pozycją pięty lewej stopy , a tam cisano do ustawiania i dorabiania tych popdpórek , pewnie się da, ale jeszcze nie . Więc może kiedyś ale wiecie jak to jest z planami - w naszym mówił indyk, a innym chcesz rozśmieszyć boga opowiedz mu swoje plany wink.gif

Co jeszcze jednego wrażenia laika to mam takie że teraz mocniej auto hamuje silnikiem, a j b lubię to zacieśnianianie lub rozszerzanie zakrętu transferem masy - samym gazem, może dlatego że to sterowanie niedostępne na ulicy i przed trackdayami tego nie zaznawałem.

Jacek no tak to było faktycznie - ta górka jest wyjściem z ostrego prawego zakrętu, na tameej skrzyni wjeżdżałęm pod nią na 2ce to jakoś spec nie uciekał tył a teraz musiałem uważać na ten tył i nie cisnąć ful gazu.

A żeby było w temacie to taka racingowa fotka wink.gif


https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.6435-9/199590507_1398927843802401_3945465680041094377_n.jpg?_nc_cat=105&ccb=1-3&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=WXCKH_OJjpQAX8bcobD&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=766412802ce4573cad1b51e4e815aa6a&oe=60CA2F66

(Fotograf Qba Żołędowski, fotografuje na ClassicautoCup i Raceday'u (m in na pewno) i świetne fotgrafie robi , więc jak ktoś chce i mieć szansę na foto pierwszej klasy swoich aut to na tych imprezach jest szansa na to. No pomiar czasu czasem zawiedzie, ale ... wink.gif )

Napisany przez: MadeInPoland Sun, 13 Jun 2021 - 13:46

Co tam jakaś awaria czy za grubo było?
P. S. Co do lewej nogi musisz spróbować. Z pewnością niejeden Westfieldowiec tak jeździ. Nie ma się co na wyrost zastanawiać jak dziewica przed pierwszym seksem.

Napisany przez: The Driver Sun, 13 Jun 2021 - 13:49

Na tych wszystkich krótkich i krętych torach, na korzyść wolnossaka z krótką skrzynią będzie przemawiał fakt płynnego oddawania mocy i lepszej kontroli nad "gazem". Sam jestem mocno ciekawy jak taki samochód z grubym nituem i jednym biegiem oddawał by moc na ciasnych winklach. Dobrze by się było pewnie wtedy wspierać jakimś dobrym race tcs biggrin.gif i to kolejne moduły i komplikacje a jednak swap skrzyni to do ogarnięcia w domowych warunkach dla amatora.

Ja Andrzejsr bardzo dobrze rozumiem, Kolega dobrze wie że cąły czas wjeżdża się w samochód i swoje umiejętności, i więcej korzyści na tym etapie uzyska gdy zainwestuje w paliwo i opony niż w kolejne modyfikacje wink.gif poza tym forum daje mnóstwo przykładów jak wygląda grube motanie samochodu, przykład auta Piwo gdzie wszystko jest namotane a auto czasów i tak nie robi i pierdyliard zmian powoduje że kierownik nawet nie wie że mu koło lata 5 cm bo jest taki burdel w samochodzie ;P

trzeba jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć i trzeba dojść do miejsca gdzie samemu się czuje braki samochodu i wie się czego się od samochodu oczekuje.

Napisany przez: MadeInPoland Sun, 13 Jun 2021 - 13:53

No pytanie po co jeździć. Jackpl jak widać nie jeździ a wpada od święta i robi rekordy. Rekreacyjnie można sobie pojeździć samochodem do pracy. Bez ryzyka.

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 13 Jun 2021 - 14:02

Ba na pewno , jeden nawet wyelimininował pedał sprzęgła smile.gif

A awaria tak - urwało się ucho mocujące wahacz do ramy. W trakcie zakrętu w prawo, a na żwir wjechałem kierując się na wpeost żeby nie wjechać bokiem , tak że bez żadnego bum , po prostu w zakręcie .
Zawsze mi się te ucha widziały coś słabe że z blachy nie wiem tam 3 czy jakoiśtak mm, ale ucho całe ale oderwało powierzchnię profili do których było przyspawane.
Myślę że to
- konstrukcja przewidziana na drogowe opony nie slicki
- ma wiele lat (około 2000r)
- profile kwadratowe cienkościenne (nie wiem może 1 mm ścianka)
- wewnątrz niekonserwowane a kondensacja itp. zachodzi , u mnie i poprzednika niby w suchym stał ale nie da się w 100% tak, transport , wcześniejsze lata, jazdy w deszczu bo przecież w Belgii i deszczu się ścigali
- no i zmęczenie materiału , tarki , hamowania (chyba głównie) i poszło dobrze że w miarę wolnym zakręcie, póżniej tylko się na tej wielkiej skarpie wóz zawiesił i problem ze ściągnieciem , a później straciłem czas bo sądziłem że to sworzeń, a mniałem i zacząłem wymieniać ale wciąż dziwne kąty wahaczy patrzę pod lamitat a tam dynda,.

Tak że teraz wszystkie ucha powzmacniać muszę i kogoś do tego znaleźć , tak jak mają nowocześniejsze kitcary - wiem że MNR ma fajnie powzmacniane trójkątami, MK sportscars chyba też , a westfieldowcy robili sami niektórzy ale jakoś pominąłem ten temat.

Tu taka uwaga co do wymogu klatki + czegoś chroniącego ręce w czasie rolki i slicka - nie jest to całkiem bezzasadne, zwłaszcza biorąc pod uwagę nie jeden TD na slicku ale dłuższe użytkopwanie auta na nim, to są jednak naprawdę siły nie zawsze przewidziane dla aut, już w pucharówce miałem tego przykłądy - niogdy w cywilach nie psujący się dyfer, łożyska kół , skrzynie zwykłe, i jeszcze parę innych elementów. Wahacze w cywilach pewnie przewidziane, ale też jakieś zmęczone gumy w tulejach czy nie mogą zrobić luzu i przyczynić się do rolki. No możliwe chyba.

Mam myśli czy na semislicki nie poprzechodzić kurcze... Choć może na nich bym kolejnego pucharka nie przywiózł wink.gif wszystko bardziej obrywa.

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 13 Jun 2021 - 14:13

CYTAT(MadeInPoland @ Sun, 13 Jun 2021 - 13:53) *
No pytanie po co jeździć. Jackpl jak widać nie jeździ a wpada od święta i robi rekordy. Rekreacyjnie można sobie pojeździć samochodem do pracy. Bez ryzyka.




No nie , takie jazy to jedna z kilku raptem czynności w czasie których jestem tylko tam i teraz , nie że staram się nie myśleć o innych spawach , niekoniecznie przyjemnych jak nie wiem, istota bytu itp. smile.gif , po prostu się nie da, dlatego to w jakimś sensie uzależnia.

Pewnie ilu kierowców tyle powodów do jeżdżenia takiego czy innego, a nigdy to nie jest jeden tylko wypadkowa świadomych i podświadomych czynników.

edit - rekordy - fajnie by było zrobić, ale nie nakładem energii i czasu jaki tego wymaga i pewnie ze 20 lat odmłodzeniem, do tego z kolei te lata przeżyte mi mówią, ze ok zrobię ,ale za tydzień / miesiąc / rok już to nie będzie rekord , zresztą tak naprawdę to to co jest rekordem każdy sobie ustala.
Na tych raceday'ach ludzie na wózkach poruszający się jeżdżą , nie robiąrekordów czasowych , ale jak dla mnie to wyczyn większy niż jakieś 1 min na Poznaniu. Rekordy mają swoje klasy, a te to każdy sobie sam ustala jeśli nie jeździ w jakiejś mocno regulaminami obwarowanej lidze / kategorii itp.
I żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał- i dobrze, bo to pozytywne bardzo dla psychiki pokonywać kolejne rekordy a i sama droga to nich. Dla mnie te jazdy to i tak grubo powyżej tych emocji i wrażeń jakie sądziłem że może takie auto dawać, powtarzam - ono jest przede mną, dokładnie jak The Driver mówi - nie ono mnie ogranicza. No sory takim jestem kierowcą
I tak mam, świadomość że za bardzo się w technikalia zaangażowałem mimo tych wielu negatywnych nie tylko forumowych przykładów gdzie auta się robią i robią i zrobić nie mogą .
Więc może się uda nie komplikować niczym więcej jak tą skrzynią, co i tak mnie cieszy że ją wsadziłem, te sprzęgła , dociski , zamachy, łożyska, linki każde z czego innego poskładałem że działa .
Może się uda wink.gif ale ja rozumiem to z kolei "robienie" - robiąc auto już wyobrażnia, synapsy, neuroprzekaźniki działają jakby już już zaraz miało jeździć , więc robiąc prawie się już już jeździ smile.gif i nie wiąże się to z awariami, czasem , dojazdami, niewiadomą , każdy element można poprawić, zamówić, przerobić itp. Nic w tym złego, ale muszę postarać się z tym walczyć i powiedzieć modyfikacjom dośćsmile.gif

Napisany przez: jackkpl Sun, 13 Jun 2021 - 14:31

CYTAT(The Driver @ Sun, 13 Jun 2021 - 13:49) *
trzeba jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć i trzeba dojść do miejsca gdzie samemu się czuje braki samochodu i wie się czego się od samochodu oczekuje.


Ja jestem ułomny pod tym względem. W sensie, bez wsparcia telemetrią i analizą danych po fakcie rzeczywiście bym jeździł jeździł, raz robił lepsze czasy, raz gorsze i nie wiedział dlaczego.
Ze względu na brak czasu na wszystko i dość duże plany związane z samochodem musiałem podejść inaczej. Raz na miesiąc na tor , analiza co poszło nie tak, co zmienić i powtórka. Dzięki temu jestem w stanie przed komputerem przeanalizować problem, zasymulować to w grze i wyciągnąć wnioski.
Takich co jeżdżą i jeżdżą widuje bardzo wielu i jak przez 3 lata poprawiają czas o 0.5s na 60s okrążeniu to raczej świadczy o braku postępu. Gdzieś popełnili błąd. Pozostaje cieszyć się miło spędzoną sobotą czy niedzielą, bo progresu nie ma.

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 13 Jun 2021 - 14:35

CYTAT(MadeInPoland @ Sun, 13 Jun 2021 - 13:53) *
No pytanie po co jeździć. Jackpl jak widać nie jeździ a wpada od święta i robi rekordy. Rekreacyjnie można sobie pojeździć samochodem do pracy. Bez ryzyka.


Jakie od święta ? przecież on regularnie jak na amatora jeździ , a dolicz doświadczenie z RX Mazdą _ hondą , jej doładowania i nawet nie wiem czego jeszcze.
O pisze właśnie że raz na miesiąc. Od lat . MOże poza sezonem ch9oć race TCS widziałem filmy że chyba i z zimy z RX .

I oczywiście, trzeba umieć / lubić nalizwoanie wprowadzanie danych do symulatora / logi itp . No nie każdy lubi a trudno się zmuszać do czegoś co się nie lubi, jak nadrzędnym celem jest przyjemność. Ja to b szanuję i doceniam, choć nie podzielam, nie muszę żeby szanować i doceniać .

Edit -a jeszcze co do urwania zawieszania - wyobrażam sobie to na jakimś Modlinie - ściana z opon i po pół auta jak nie gorzej. A Jastrząb - teren na wypadkowej i bez multiplikacji szkód , poza tym hotel prysznic wszystko żeby wrócić czystym i w komforcie jak człowiek po naprawawach. Straż pożarna dużym wozem , chyba z 5 rartowników na motocyklach czy quadach jakichś, holownik ...

Napisany przez: Batorer Sun, 13 Jun 2021 - 14:41

CYTAT(Andrzejsr @ Sun, 13 Jun 2021 - 13:40) *
Co do lewej nogi to za mało jeżdżę żeby ją dobrze wyczuć , a przyzwoicie hamujący prawą zawsze będzie lepszy od marnego lewonożnego hamującego (a takim bym był bo nie mam jeszcze wuczutej , te bezpośrednie hamulce na dwóch pompkach z b małym zakresem ruchu pedała to naprawdę inne hamowanie niż w cywilu więc automatem jeżdżąc na co dzień i się ucząc się nie nauczę)


Spróbuj może kiedyś na treningu przyhamować sobie lewą nogą na zakrętach, gdzie nie robisz redukcji i nauczyć się płynnie dodawać prawą nogą gazu po odjęciu hamulca. Nie jest to wymagające, a czasami fajnie skorzystać z takiego przyhamowania

Napisany przez: jackkpl Sun, 13 Jun 2021 - 14:48

CYTAT(Andrzejsr @ Sun, 13 Jun 2021 - 14:35) *
Jakie od święta ? przecież on regularnie jak na amatora jeździ , a dolicz doświadczenie z RX Mazdą _ hondą , jej doładowania i nawet nie wiem czego jeszcze.
O pisze właśnie że raz na miesiąc. Od lat . MOże poza sezonem ch9oć race TCS widziałem filmy że chyba i z zimy z RX .

Ja jeżdżę od 2017 roku. W 2016 to jeszcze na jakichś cywilnych oponach jeździłem, to nie zaliczam do jazdy.
Na początku były duże ambicje, odwiedziłem dużo imprez. RX8 na kołach Wrocław, Ułęż, Poznań, Kielce. Dało to dużo doświadczenia,ale oczywiście kosztowało od groma czasu. Myślę, że ta wiedza procentuje teraz, a ja lubię się uczyć.
Dlaczego nie zakułem silnika MX5 przed awarią? Bo chciałem sprawdzić, kiedy padnie. Usterka była planowana, aż dziw, że tak długo ten silnik pojeździł smile.gif. Po awarii poskładałem silnik od 0 sam, póki co jeździ i oby jak najdłużej. Usterki są irytujące, bo czas na poprawki marnuje się na głupi serwis. Tutaj trzeba przyznać Wam racje, że bezawaryjny samochód daje więcej czasu na zabawę, ale ja chyba typowym kierowcą wyścigowym nie mógłbym być. Mnie interesuje dłubanie i poprawianie.

Co do rekordów , to długi czas jeździłem sobie tylko w mojej okolicy. Fajnie jest się porównać do innych , żeby wiedzieć ,co można jeszcze osiągnąć, ale w pewnym momencie to już jazda jest sama dla siebie. Rekordy personalne i poprawianie siebie. Rywalizacja z innymi to przy okazji.

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 13 Jun 2021 - 15:12

Mógłbyś - kierowca wyścigowy ma serwis wink.gif no ale i inżyniera któremu mówi co czuje a ten to konfrontuje z zapisami telemetrii , ciężko miałby z Tobą wink.gif

W pojedynkę nie jest łatwo.

Napisany przez: [Yossarian] Sun, 13 Jun 2021 - 19:25

CYTAT(Andrzejsr @ Sun, 13 Jun 2021 - 14:02) *
A awaria tak - urwało się ucho mocujące wahacz do ramy. W trakcie zakrętu w prawo, a na żwir wjechałem kierując się na wpeost żeby nie wjechać bokiem , tak że bez żadnego bum , po prostu w zakręcie .


Uff, dobrze, że to tylko awaria bo po boksach poleciały plotki, że Cię karetką do szpiala zabrali smile.gif

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 13 Jun 2021 - 20:05

nie no na szczęście nie , ale dziękuję, podjechałem mazdą z przyczepą naprawiać ten niby sworzen, i załadować i łaziłem wkoło auta tam koło budki w bezpiecznym , tyle że się w roboczy kombinezon przebrałem smile.gif


Ogólnie to gdyby był pomiar czasu działający to wielu by mnie zjadło za żółtą flagę długo trwającą, mam fuksa że się zepsuł smile.gif - utknąłem zawieszony na tej "potężnej" skarpie (na foto) i ani w przód ani tył dlatego tak długo to trwalo.


Mam już film (poniżej ) niestety urwanie wahacza nie nagrane ,szkoda, a czuć to było tak że auto traci kierunek , zrywa na zewnętrzną zakrętu , ciężko nadać kierunek i kierownica lata.

Wydaje mi się że sprawniej mi te zmiany biegów szły niż na Kielcach mimo tego samego lewarka , no i tak strasznie dużo machania nie ma w stosunku do zwyklej nie ma , może 2-3 zmiany na pętlę. I to ograniczenie zrywania tyłu przy redukcjach jest na Jastrzębiu przyczepnym gdzie miewałem z tym kłopoty i destabilizację przynajmniej, wyczuwalne ewidentnie. No ale teraz dłuższa przerwa więc na nowo przyzwyczajanie się będzie...


https://www.youtube.com/watch?v=QH5f0PMm8Gk

Napisany przez: Batorer Sun, 13 Jun 2021 - 20:11

Strasznie fajnie jeździ ten Westfield. Muszę sobie coś takiego kiedyś sprawić

Napisany przez: jackkpl Sun, 13 Jun 2021 - 20:28

CYTAT(Andrzejsr @ Sun, 13 Jun 2021 - 20:05) *
nie no na szczęście nie , ale dziękuję, podjechałem mazdą z przyczepą naprawiać ten niby sworzen, i załadować i łaziłem wkoło auta tam koło budki w bezpiecznym , tyle że się w roboczy kombinezon przebrałem smile.gif


Ogólnie to gdyby był pomiar czasu działający to wielu by mnie zjadło za żółtą flagę długo trwającą, mam fuksa że się zepsuł smile.gif - utknąłem zawieszony na tej "potężnej" skarpie (na foto) i ani w przód ani tył dlatego tak długo to trwalo.


Mam już film (poniżej ) niestety urwanie wahacza nie nagrane ,szkoda, a czuć to było tak że auto traci kierunek , zrywa na zewnętrzną zakrętu , ciężko nadać kierunek i kierownica lata.

Wydaje mi się że sprawniej mi te zmiany biegów szły niż na Kielcach mimo tego samego lewarka , no i tak strasznie dużo machania nie ma w stosunku do zwyklej nie ma , może 2-3 zmiany na pętlę. I to ograniczenie zrywania tyłu przy redukcjach jest na Jastrzębiu przyczepnym gdzie miewałem z tym kłopoty i destabilizację przynajmniej, wyczuwalne ewidentnie. No ale teraz dłuższa przerwa więc na nowo przyzwyczajanie się będzie...


https://www.youtube.com/watch?v=QH5f0PMm8Gk

Zauważyłem ,że 2 czy 3 razy bokiem Cię postawiło po redukcji. To zamierzone,czy po prostu zbyt raptownie puszczasz sprzęgło?

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 13 Jun 2021 - 21:13

CYTAT(jackkpl @ Sun, 13 Jun 2021 - 20:28) *
Zauważyłem ,że 2 czy 3 razy bokiem Cię postawiło po redukcji. To zamierzone,czy po prostu zbyt raptownie puszczasz sprzęgło?


To na wilgotnym to dla urozmaicenia filmu smile.gif ale to nie po redukcji, hmm nie bardzo wiem gdzie, lekkie przyblokowania tylu się zdarzały ale to nic przy tych co miewalem wczesniej, odruchowa kontra (wiem , wiem, strata ) i jedzie .
Trochę też może za bardzo brake bias na tył i zdarzało się prawo-lewo-prawo-lewo kieronicą na mocnych hamowaniach, ale nie regulowalęm żeby się niczym innym jak skrzynią nie zajmować. Pierwszy raz na Pierelli DM soft - żóltych jeździłęm i one są bardziej miękkie a przynajmniej bardziej świeze (były do wjazdu w żwir, już po oponach...) i tylne nioe 240 a 250. I ściankę mają mięciutką w por do Michelin s412
Natomiast co do rotacji auta na wejściu w zakręt to staram się ją ćwiczyć , ale to raczej opóźnianiem konca hamowania ale jak się zdarza rotować auto gazem dodając to tez próbuję jak się zachowuje.

Napisany przez: Andrzejsr Sun, 13 Jun 2021 - 21:29

CYTAT(Batorer @ Sun, 13 Jun 2021 - 20:11) *
Strasznie fajnie jeździ ten Westfield. Muszę sobie coś takiego kiedyś sprawić


Naprawdę to są bardzo wdzięczne auta! (pochodne lotusa 7) od wyglądu, przez prostotę po jazdę, i jakaś odnoga historii wyścigowej czy popularyzowania motoryzacji.

I jest tych marek sporo , ale jakbyś wybierał to patrz gdzie najwięcej częsci i wsparcia - społecznościowo / producenckiego. Bo są manufaktury ojciec - syn , co z tego że konstrukcyjnie lata przed Westfieldem jak dogadać się, doczekać na dostawę to miesiące trwa...

Ja bym teraz patrzył poza Westfieldem na MK sportscars - raz że jedne i drugie z największą ilością miejsca , a MK mają w ofercie też nowocześniejsze ramy rurkowe (no ale droższe niż kwadratowe ) ale i wszystkie częsci dostępne na bieżąco. I gama silnikowa od motocyklowych przez MX 5 po turba motocyklowe, MX5 turbo, K20 i chyba czego dusza nie zapragnie .

Ostatnio wykupują mniej prężne kicarowe marki z dobrą historią , czy AB performance będące jednym z lepszych dostosowywaczy silników motocyklowych do aut sportowych itd :

Mają fajny kanał z mnóstwem detali do wypatrzenia :

https://www.mksportscars.com/

https://www.youtube.com/channel/UC_tjF8iijLwMpGtXMfcbDvQ

Napisany przez: jackkpl Mon, 14 Jun 2021 - 00:20

Te przyblokowania to 0:11 i 1:10 , tak nienaturalnie wóz skręcił.

Napisany przez: Andrzejsr Mon, 14 Jun 2021 - 10:01

Faktycznie trochę tam niezrównane obroty były , za bardzo nie podbijałem obr przy redukcjach jeszcze.

Napisany przez: The Driver Tue, 15 Jun 2021 - 16:51

CYTAT(jackkpl @ Sun, 13 Jun 2021 - 14:31) *
Ja jestem ułomny pod tym względem. W sensie, bez wsparcia telemetrią i analizą danych po fakcie rzeczywiście bym jeździł jeździł, raz robił lepsze czasy, raz gorsze i nie wiedział dlaczego.
Ze względu na brak czasu na wszystko i dość duże plany związane z samochodem musiałem podejść inaczej. Raz na miesiąc na tor , analiza co poszło nie tak, co zmienić i powtórka. Dzięki temu jestem w stanie przed komputerem przeanalizować problem, zasymulować to w grze i wyciągnąć wnioski.
Takich co jeżdżą i jeżdżą widuje bardzo wielu i jak przez 3 lata poprawiają czas o 0.5s na 60s okrążeniu to raczej świadczy o braku postępu. Gdzieś popełnili błąd. Pozostaje cieszyć się miło spędzoną sobotą czy niedzielą, bo progresu nie ma.



To o czym piszesz to jest bardzo dobre uzupełnienie tego o czym ja piszę wink.gif

Ja odnosiłem się bardziej do tego że na pewnym poziomie lepiej jest inwestować w jazdę i treningi niż w grzebanie samochodu, zwłaszcza jeśli budżety mocno ograniczone, a nikt nie urodził się Shumacherem na dzień dobry i za nim będziemy walczyć o czasy to najpierw trzeba się nauczyć dobrze ogarniać technicznie jazdę.

Telemetria i różne dzisiejsze zabawki do pomiarów jak najbardziej mogą pomagać w ogarnianiu torowej jazdy, skąd się bierze prędkość i te sprawy, i oglądając filmiki Andrzeja to gość dobrze ogarnia i w jego przypadku mogło by mu już to coś dać.

Jackkpl jeszcze tu wspomina między wierszami o pewnej ciekawej rzeczy z punktu widzenia rozwoju kierowcy, ale raczej pomijanej przez większość w amatorce. Symulatory wink.gif Też się bawię w to od jakiegoś czasu i to jest naprawdę w dzisiejszych czasach bardzo dobre narzędzie to trenowania i rozwijania się, i moim zdaniem powinno być obowiązkiem każdego który się zabiera za torową jazdę, koszt takiej zabawki to tak naprawdę promil wydatków na samochód, a można naprawdę sporo z tego wyciągnąć.

Napisany przez: Batorer Tue, 15 Jun 2021 - 17:29

CYTAT(The Driver @ Tue, 15 Jun 2021 - 16:51) *
Symulatory wink.gif Też się bawię w to od jakiegoś czasu i to jest naprawdę w dzisiejszych czasach bardzo dobre narzędzie to trenowania i rozwijania się, i moim zdaniem powinno być obowiązkiem każdego który się zabiera za torową jazdę, koszt takiej zabawki to tak naprawdę promil wydatków na samochód, a można naprawdę sporo z tego wyciągnąć.


W 100% się zgadzam. Gdyby nie symulator to pewnie skasowałbym furę przy nauce driftu, a tak już byłem przygotowany jak zachowuje się auto w poślizgu i rondo udało się zrobić za pierwszym razem. Już mam trochę wyjazdów za sobą i nigdy nic złego mnie nie spotkało i nie żałuję, że najpierw wydałem sporo pieniędzy na symulator, a dopiero potem kupiłem auto. Bez tych kilkudziesięciu godzin na symulatorze umiałbym zdecydowanie mniej, a błędy by mnie kosztowały dużo więcej niż zakup sprzętu komputerowego wink.gif

Napisany przez: kontrolm Tue, 15 Jun 2021 - 17:29

CYTAT(jackkpl @ Sun, 13 Jun 2021 - 14:31) *
Ja jestem ułomny pod tym względem. W sensie, bez wsparcia telemetrią i analizą danych po fakcie rzeczywiście bym jeździł jeździł, raz robił lepsze czasy, raz gorsze i nie wiedział dlaczego.
Ze względu na brak czasu na wszystko i dość duże plany związane z samochodem musiałem podejść inaczej. Raz na miesiąc na tor , analiza co poszło nie tak, co zmienić i powtórka. Dzięki temu jestem w stanie przed komputerem przeanalizować problem, zasymulować to w grze i wyciągnąć wnioski.
Takich co jeżdżą i jeżdżą widuje bardzo wielu i jak przez 3 lata poprawiają czas o 0.5s na 60s okrążeniu to raczej świadczy o braku postępu. Gdzieś popełnili błąd. Pozostaje cieszyć się miło spędzoną sobotą czy niedzielą, bo progresu nie ma.

ja chyba jestem jakiś inny bo gram czasem na kierownicy i uja nie czuję tej przyjemności bez przeciążeń, odczucia hamowania przyśpieszania hałasu prawdziwego auta...
Twoje podejście jest czysto profesorskie i szanuję je bo gwarantuje sukces ale brak w nim jak dla mnie......miłości do jazdy...uczucia zakochania gdy prowadzi się własne auto na granicy jego a bardziej swoich możliwości....nie wiem jak to opisać ale ja tak mam choćbym jechał Lublinem z izotermą w wolnossącym dieslu gdzie dodanie gazu daje ....no nic nie daje na ostatnim biegu...a i tak się nim ścigałem jak i każdym innym które miałem w rękach dlatego też dobrze wspominam Dacię Logan bo dawała w kość innym itp.
Jeżdżę na te puchary robiąc pomiarowe okrążenia w samotności i niestety przyjemności tyle w tym co przy waleniu konia (choć jak zawsze można znaleźć w tym pewne zalety) nawet wygrywam i wtedy uśmiech na chwilę pojawia się na mojej twarzy....ale jak jadę pełnym ogniem ledwo mieszcząc się na torze idąc często bokiem - tak wiem czasu z tego nie ma - ale ilość przyjemności bez porównania.

A impreza którą kocham bezgranicznie to dzień otwarty w Słomczynie. Przyjeżdza x-dziesiąt aut, nikt nikogo nie dzieli na grupy boś Ty szybki a ty wolny a Ty wyglądasz na szybkeigo a u Ciebie auto wygląda na szybkie. Puszczają parę aut na tor jedno po drugim z kolejki i 10 min gonisz tego który jest przed Tobą i uciekasz temu któy jest za Tobą. Tylko tyle - i aż tyle. Wyniki są zaskakujące - ja objeżdżam Jarka GR Peueotem 205 a mnie objeżdża jakiś kuźwa Seat Leon z salonu, Peugeotem 206 przyjeżdżam i objeżdżam jakieś wściekłe 400KM Subaru a dogania mnie MX5 z 1.6 ;-). Adrenalina na najwyższym poziomie, Orgia przez duże O z wszystkimi laskami które chodzą mi po głowie laugh.gif
Nie chłodzę hamulców, nie mierzę czasu, mam w nosie czy już gotuje się woda w chłodnicy, jedyne czego pragnę to pojechać jeszcze raz i jak najszybciej pędzę do kolejki. Pogięte tarcze wymienię sobie w domu.
Jakbym miał jeżdzić raz w miesiącu jedno kółeczko pomiarowe a potem je analizować kolejny miesiąc na własne życzenie to by oznaczało że obciąłem sobie wacka nożyczkami i kupiłem Toyotę Corollę bo mało pali i Zientarski powiedział że się nie psuje.

Napisany przez: The Driver Tue, 15 Jun 2021 - 18:32

Przesadzasz Kontrolm, można połączyć twoje podejście z podejściem Jacka do jazdy i jedno się z drugim nie wyklucza. fajnie się wyciska siódme soki z gruzów ale niektórzy wymagają jeszcze więcej i chcą mieć to dopracowane na wysokim poziomie, nie rozumiem co w tym może być złego i dlaczego miało by to wykluczać miłość do jazdy, a może to właśnie przejaw jeszcze silniejszej miłości niż twojej ?

Takie zabawy autami jak opisujesz Kontrolm są zajebiste i też mnie jarają takie klimaty i prawdopodobnie byśmy się dogadali w tych kwestiach. Ale siedzenie w cyferkach, analizowanie toru jazdy, gdzie uwidaczniają się nasze błędy, gdzie możemy sobie podywagować jak jest lepiej brać dany zakręt, jakim biegiem jechać, i wyciskanie maxa z danego setupu też jest równie fajne i może sprawiać dużo przyjemności, mi to już sprawia mega frajde w symulatorach a co dopiero na żywym organizmie.

Jest tu zbieranina różnych ludzi z różnym podejściem do różnych spraw, i to jest właśnie fajne bo niejako poszerza nasze horyzonty. Zamiast negować się nawzajem że moje podejście jest lepsze niż czyjeś, trzeba wyciągać od siebie to co najlepsze, a jest tu na forum z czego wyciągać wink.gif

Napisany przez: MadeInPoland Tue, 15 Jun 2021 - 18:37

W tym biznesie na końcu zostaje czas przejazdu. Nie wiem ile kto robi w Slomczynie, ale wiem ile jackpl robi no w Łodzi i kontrolm też dobrze wie

Napisany przez: jackkpl Tue, 15 Jun 2021 - 19:16

Kontrolm - masz rację z tym gonieniem na torze i sam to poczułem na RCP w Łodzi. Przyjechał kolega Mateusz zielonym oplem i jadąc za nim albo uciekając przed nim była walka o wszystko. Też to lubię i wtedy nie liczy się czas, a dogonienie tego z przodu.

Ty myślisz,że ja miesiąc dłubie i jeżdżę 3 minuty? Przez ten miesiąc robię 100km po zwykłej ulicy testując modyfikacje. cywilnym wozem jak nie mam nic w bagażniku to zawsze na rondzie jest na limicie. To już spaczenie na całe życie wink.gif.

W tym miesiącu na jednej imprezie nie zostałem wpusczony, na drugiej miałem awarie. Na trzeciej , gdzie była walka o dyplom zrobiłem test 3 różnych slickow , a na czwartej padal deszcz i pojechałem RX8. Przy okazji sprawdziłem pewna teorie i już jest kolejna wiedza.Na piątą nie jadę (a.planowałem), bo na tym etapie liczy się dla mnie poprawa wozu, niż kierowcy smile.gif.

Ni chce mi się o tym wszystkim pisac, bo są malkontenci i zniechęcają do uzewnętrzniania. Dlatego większość tego co robię obecnie wiedzą znajomi smile.gif.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 16 Jun 2021 - 00:42

Już tak się nie obrażaj. Ale uznaj że nie każdy lubiący pojeździć ma czas energię i zdolności do analizowania każdego elementu. Popatrz ile td amator jeździ w sezonie - 10? To już b dużo jeśli mu życie prywatne i wytrzymałość auta pozwoli.
Wówczas chce się nacieszyć wkładem prac jakie włożył czy czasem poświęconym na przygotowania i dojazd, emocjami, wrażeniami .
Taka do wszystkiego z grubsza zasada to coś w stylu 30proc nakładów na 70 proc efektu. Później już robi się odwrotnie i bardziej .

The Driver mądrze napisał że różnorodność jest fajna. Wchodzący w ten światek mają szerszy horyzont. Jeszcze nie tak dawno to tu tylko BMW i audik auta fabryczne. A robi się bardziej .. kolorowo wink.gif wreszcie i fajnie !



Napisany przez: MadeInPoland Wed, 16 Jun 2021 - 06:46

Różnorodność. Wszystko zależy od celu po co się jeździ. Chcesz robić dobre czasy musisz podejść do tego metodyczne jak jackpl i ulepszać każdy detal. Oczywiście w relacji kosztów do efektów od najbardziej istotnego. Ta relacje ma jackpl opanowana do perfekcji więc warto poczytać co pisze. Jego pojazdy i mody to jedne z najtanszych w stawce. Wg mnie on ma zawsze odpowiednie wsparcie mocowe co go m. In. wyróżnia, ale widać wiele osób nie zgadza się z tym. Czas czas i czas jest limiterem. Ja osobiście jak mam jeździć po torze wolna fura która sam dlubalem to wole poświęcić ten czas na dalsze dlubanie lub jazdę jakimś seryjnym, a jazdy rekreacyjnej doswiadczam sporo w życiu codziennym na dojazdach do pracy czy do warsztatu. I może jeszcze nie osiągnąłem tego etapu, że jeżdżę do pracy z telemetria, ale pewnie tak będzie. Więc w zasadzie piszecie wszyscy zgodnie tylko o dwóch różnych sprawach. Jackpl o łamaniu barier do czego trzeba podejść po profesorsku i każdy kto je łamie tak robi. A druga strona medalu to jazda rekreacyjna wszak 99.9proc kierowców doświadcza rekreacji na ulicach seryjnym furami i jest to wystarczające.

Napisany przez: Batorer Wed, 16 Jun 2021 - 07:13

CYTAT(MadeInPoland @ Wed, 16 Jun 2021 - 06:46) *
A druga strona medalu to jazda rekreacyjna wszak 99.9proc kierowców doświadcza rekreacji na ulicach seryjnym furami i jest to wystarczające.

No nie wiem, nigdy nie jadę po drodze publicznej na więcej niż 60-70 %, bo zdaję sobie sprawę, że są inni uczestnicy ruchu, zwierzęta i inne najróżniejsze sytuacje, których się nie przewidzi. Raz zupełnie gratis bez żadnej mojej winy dostałem pieszego na maskę, którego zobaczyłem dopiero jak mi szybę czołową rozwalił. Jechałem wtedy w pełni przepisowo, a on wbiegł na czerwonym dlatego nie było czasu na reakcję, bo po prostu nie było go widać, bo wbiegł prosto pod auto. Gdybym wtedy nie jechał przepisowo to chłop na 100% by nie żył, a tak to tylko kilka tygodni w szpitalu.

Zwykle jadę nie za szybko poprzez limity w głowie, które nie obowiązują na torze, bo tam wiem, że jest mała szansa na tak niespodziewaną sytuację

Napisany przez: MadeInPoland Wed, 16 Jun 2021 - 07:17

Jak cytujesz mnie to chociaż pisz z sensem. Nigdzie nie napisałem na ile % ja jeżdżę po ulicach i proszę mi tu nie dokładać jakichś marnych interpretacji do moich słów.
Zarówno jackpl czy Andrzejsr i kontrolm dla przykładu to doświadczeni kierowcy, ja też prawo jazdy posiadam ponad 20 lat więc tego typu konwersacje, które próbujesz wywołać nie zainteresują raczej żadnego z nas. Każdy ma na karku sporo km doświadczeń i każdy wie jak niebezpieczna jest jazda po ulicach, bardziej niebezpieczna od jazdy po torze.
Mimo nazwy forum to sądzę mało kogo tutaj interesuje jak jeździsz po ulicy i dlaczego. Raczej sporo tu doświadczonych kierowców, a niedoświadczeni i tak doświadczenia na forum nie zdobędą.
Dlatego proponuję nie zbaczać z tematu, a jak już bardzo chcesz ruszyć temat telemetrii na ulicy to pomyśl czy można wykorzystać to do analizy trakcji czy też hamulca jak również przeciążenia w zakręcie. Nie trzeba latać 200kmg, a nawet i 100kmg nie ma potrzeby. Moje rondo testowe na odludziu robię z prędkością 37-40kmg w niezabudowanym i tak wiem zawsze może tam pojawić się jakiś skoczek ze spadochronem czy wyskoczyć dzik z oddalonego lasu. Wyluzuj. Zakręty na torze w Łodzi 'robi' się z prędkościami 40-70kmg poza startowym, a Ty być chciał ustawiać sobie na ulicy furę pod 300kmg pewnie prawda?

Napisany przez: Batorer Wed, 16 Jun 2021 - 08:25

CYTAT(MadeInPoland @ Wed, 16 Jun 2021 - 07:17) *
Jak cytujesz mnie to chociaż pisz z sensem. Nigdzie nie napisałem na ile % ja jeżdżę po ulicach i proszę mi tu nie dokładać jakichś marnych interpretacji do moich słów.

Wyluzuj.

No to musiałem źle Cię zrozumieć, ale mam wrażenie, że to ty się spiąłeś. Skojarzyły mi się twoje słowa z tym jak kiedyś paru chłopów zrobiło awanturę, bo rozbiło bardzo mocną uturbioną przez nich furę na drodze publicznej i ona spłonęła. Mieli pretensję, że jest za mało torów i "musieli" testować na drodze i dlatego doszło do tego wydarzenia. Jeżeli miałeś co innego na myśli to przepraszam, nie chciałem wywoływać burzy.

Napisany przez: jackkpl Wed, 16 Jun 2021 - 09:13

CYTAT(Andrzejsr @ Wed, 16 Jun 2021 - 00:42) *
Już tak się nie obrażaj. Ale uznaj że nie każdy lubiący pojeździć ma czas energię i zdolności do analizowania każdego elementu. Popatrz ile td amator jeździ w sezonie - 10? To już b dużo jeśli mu życie prywatne i wytrzymałość auta pozwoli.
Wówczas chce się nacieszyć wkładem prac jakie włożył czy czasem poświęconym na przygotowania i dojazd, emocjami, wrażeniami .
Taka do wszystkiego z grubsza zasada to coś w stylu 30proc nakładów na 70 proc efektu. Później już robi się odwrotnie i bardziej .

The Driver mądrze napisał że różnorodność jest fajna. Wchodzący w ten światek mają szerszy horyzont. Jeszcze nie tak dawno to tu tylko BMW i audik auta fabryczne. A robi się bardziej .. kolorowo wink.gif wreszcie i fajnie !

Nie wiem, gdzie napisałem ,że się obrażam. Po prostu zdałem sobie sprawę ,że to co robię nie jest ciekawe dla większości, więc szkoda energii smile.gif.
The Driver.ma bardzo wyważona opinie w tym temacie i chyba rozumie obie strony tej dyskusji.
Kontrolm woli więcej jeździć niż dłubać i tak też można. Ale wynikow z tego nie będzie wink.gif.

Napisany przez: Batorer Wed, 16 Jun 2021 - 09:28

CYTAT(jackkpl @ Wed, 16 Jun 2021 - 09:13) *
Po prostu zdałem sobie sprawę ,że to co robię nie jest ciekawe dla większości, więc szkoda energii smile.gif.

Jest ciekawe, nawet wywołuje żywe dyskusje

Napisany przez: mystek Wed, 16 Jun 2021 - 09:33

Dokładnie, różnorodność jest fajna. Wiecie, to jest tak, że nie każdy mistrz świata w rajdach samochodowych, czy w F1 zaczynał od gokartów (chociaż pewnie większośc) i teraz taki jeden mistrz świata (który wywodzi się z gokartów i uważa, że to najlepsza droga) spotyka drugiego mistrza świata (ten z kolei uważa, że amatorskie rajdy to najlepsza droga) i co? Mają się sprzeczać? Fajnie, że nie jedna droga prowadzi na szczyt i powinniśmy się z tego cieszyć.

Co do tego co Kontrol pisze to prawda i jest to fajne, że 400 konne Subaru dogania Mazda 1.6, a z kolei Mazdę goni coś tam jeszcze innego itd itp, ale jak MiB napisał - na samym końcu liczy się i tak czas okrążenia smile.gif. Ja lubię i takie akcje jak pisze Kontrol, ale też lubię takich kierowców jak Jack, czyli z pełnym zaangażowaniem podejście do tematu, zgłębianie wiedzy itd.

Bardziej szanuję nawet to drugie podejście, bo wydaje mi się, że w pewnym momencie ilość kilometrów na torze nie jest wystarczająca i potrzebujemy nowych impulsów, czyli np spojrzenia na nas przez jakiegoś innego kierowcę, czy też trenera. Do pewnego momentu symulatory, track daye itd są fajne i spoooro uczą, ale to jak z każdą dyscypliną świata - na początku nauka idzie błyskawicznie, szybko osiągamy efekty, ucięcie 0,5-1s z okrążenia to pikuś, ale w pewnym momencie dochodzimy do ściany, a nawet wydaje się nam, że się cofamy w rozwoju, robimy gorsze czasy okrążenia itd. I nagle przychodzi taki dzień, w którym nagle przeskakujemy nasz PB i okazuje się, że "cofnięcie się w rozwoju" o jeden krok (bo próbowaliśmy jakiś technik innych, innego apexu itd) spowodowało, żę poszliśmy do przodu o 2 kroki. Tak jest ze wszystkimi dziedzinami życia.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 16 Jun 2021 - 10:48

CYTAT(jackkpl @ Wed, 16 Jun 2021 - 09:13) *
Nie wiem, gdzie napisałem ,że się obrażam. Po prostu zdałem sobie sprawę ,że to co robię nie jest ciekawe dla większości, więc szkoda energii smile.gif.
The Driver.ma bardzo wyważona opinie w tym temacie i chyba rozumie obie strony tej dyskusji.
Kontrolm woli więcej jeździć niż dłubać i tak też można. Ale wynikow z tego nie będzie wink.gif.


Jest ciekawe, ale większość tą drogą nie pójdzie, co nie znaczy że jest nieciekawa czy niewłaściwa. Po prostu nie każdemu się chce i ma taki zapał czy ma cel taki sam.

Jeszcze co do jazdy po ulicy to można kilka rzeczy ćwiczyć , np widzenie, powrót uwagi i całą tą mental część jeżdżenia.

Natomiast żeby na ulicy choć ułamek tego co w najwolniejszym aucie na trackday'u móc doświadczać czy na symulatorze to kompletnie nie. To kompletnie inna jazda , już nie mówiąc o sarnach czy pieszych, to jak nie wiem czy ktoś pływa na jakichś urządzeniach pływających, ale pływanie wypornościowe a w ślizgu - i nie chodzi o prędkość ale inne zasady poruszaina się, sterowania, odczuć i wrażeń, gdzie na ulicach można sterować gazem, no nie można bo nigdy nie jest auto na limicie przyczepności żeby to robić.

A że pewne elementy można ustawiać na ulicy to na pewno tak jak i niektóre sprawdzać na symulatorze.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 16 Jun 2021 - 11:19

CYTAT(MadeInPoland @ Wed, 16 Jun 2021 - 06:46) *
Różnorodność. Wszystko zależy od celu po co się jeździ. Chcesz robić dobre czasy musisz podejść do tego metodyczne jak jackpl i ulepszać każdy detal. ...



ja już się przekonałem że utrzymanie w sprawności ciągłej i gotowości auta trackdayowego wymaga tyle czasu i energii że na metodyczne ulepszanie już go nie mam, no albo motywacji aby ten czas znaleźć, bo przecież czas się ma na to na co się _chce_ go mieć. Więc wiem że nawet jak sobie poulepszam to i tak urwie się to czy tamto czy silnik papa i następne ulepszania za pół roku albo później bo silnika sam nie zrobię a do dobrych specjalistów się dostac to wiadomo jak jest z terminami realnymi.

Ale jak wspominałem - szanuję i podziwiam gdy ktoś tak robi jak Jacek , co nie oznacza że miałbym nie rozumieć podejścia kontrolm - żeby mieć wóz niewysilony przez co trwały i zawsze gotów do jazdy.

Nie padł tu jeszcze jeden cel dla którego wielu jeździ - cykle imprez - od prostych drivecup po wysilony TAP - tam brak udziału w jeden eliminacji (przez awarię np) to papa z generalki sezonu. Więc wyważenie trwałości i osiągów (mocy od której tu wyszła w zasadzie dyskusja) to nie jest łatwe i w amatorskich jednoosobowych podejściach jest b trudne , wymaga zaplecza wiedzy, technicznego itd.

Napisany przez: MadeInPoland Wed, 16 Jun 2021 - 11:27

No właśnie fenomen jackpl polega na tym, że robi to bez żadnego zaplecza z tego co mi wiadomo co jeszcze bardziej podkreśla słuszność jego podejścia do tematu.
Ja mu bardzo zazdroszczę stosunku kosztów do efektów. No dla mnie lekki szok.
Niejeden (łacznie ze mną) przerobił sporo większe koszty jak również czas dłubania od niego, a nie ma do niego podejścia na torze.
Dlatego ja też cenię sobie jego uwagi i uważam, że wnosi bardzo wiele dla rozwoju nas wszystkich w motorsporcie.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 16 Jun 2021 - 11:37

Chyba nie ma kogoś kto nie ceni Jacka uwag, czy urządzeń, oprogramowania, jednak Jacek nie zawsze bierze pod uwagę _różnorodnosć_ w podejściu do hobby samochodowego smile.gif - od podejścia, przez nie wiem - nieumiejętność spawania czy awersję do logów .
A tanio to ja wiem (choć to względne) jednak klas cena auta / czas na torze xxx nie ma. I im dalej w las to już się coraz mniej tanio robi , zwłaszcza wliczając czas / roboczogodziny.

Napisany przez: MadeInPoland Wed, 16 Jun 2021 - 11:42

Andrzejsr no bierze przecież i ja biorę. Chcesz łamać rekordy swoje i ludzkie to robisz to jedyną słuszną drogą. Chcesz jeździć dla frajdy jeździsz cabrio po mieście i się cieszysz, a jak chcesz pokazać jaki jesteś super drajwer dla frajdy to kupuj 126p ja wkrótce swoim pojawię się na torze smile.gif To jest dopiero redukcja kosztów. Opony paliwo olej amory. Byleby zabieraki były zdrowe.
I prawda jest taka, że w zasadzie różnica między jazdą takim 126p a jakimś mercedesem czy to seryjnym czy dłubanym czy Twoim dzikusem jest żadna, a niejeden powie, że 126p jest lepszy fun i w ogóle super performance. Natomiast nie można jazdy 126p równać do kogoś kto klepie rekord toru.
I tu mamy sedno tematu i żadne gadanie tutaj nie podważy tego.
Jazda na rekordy wymagająca rozwoju mocy czasu potu i łez oraz kasy to jedno. Tutaj metoda dojścia do celu w zasadzie jest jedna.
Jazda dla zabawy czy to na mieście czy to na torze czy to 126p czy mercedes czy BMW to drugie. Tutaj ilu kierowców tyle metod i możliwości i każda jest tak samo równa, ważna czy wartościowa i każdy ma swój fun, którego nie da się porównać od funu kogoś innego.

P.S. Więc czas przejazdu jest obiektywny i wyznacza trendy oraz wyklucza formułowanie opinii. Czas jest czasem nie ma, że ktoś powie takie sekundy to mi się podobają a inny powie, że sekundy mi się nie podobają moje są lepsze czy gorsze. A jazda dla funu jest subiektywna ile drajwerów tyle opinii każdy ma swoją.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 16 Jun 2021 - 12:09

Tak jest, czas okrążenia i frajda niekoniecznie idą w parze.

126 odpada , prędzej MX5 jako jedyny wóz dla frajdy bo też mi się trochę zebrało i to przytłacza tu to tam tamto siam siamto zrobić i nic nie jeździ.
Zresztą 126 za bardzo wywrotne są , podobnie picanto itp (ostatnio jedna Pani w oklatkowatnej kii takiej się wywróciła na dach na zwykym treningu, BTW tak nawiązując do w innym wątku wspominanego kombinezonu itp - w karoseryjnym też by się przydał, nie miałaby bardzo nieładnie poharatanego łokcia i przedramienia)

Napisany przez: MadeInPoland Wed, 16 Jun 2021 - 14:02

A dlaczego od razu mx5 jak masz np mercedesa slk? Też bez dachu też zabawa przednia, wielowahacz x4 szpery wszystko dostępne zawias. Jak nie chcesz otwieranego dachu to masz crossfire to jest ta sama konstrukcja. Chcesz 160KM proszę bardzo chyba 2.0 taki jest, chcesz 200 220 250 270 300 350 400 500? Proszę bardzo wybierasz to chcesz, ścieżki przetarte przez mercedesa lub AMG.
Za ułamek kasy takiej mx5 chyba? Ostatnio ciężarowym c350 robiłem 1.04 w Łodzi na tej samej sesji podłubany mx5 z lawety zjechał 1.05 kubły i co tylko. Podobno mx5 mają problem złamać minutę w Łodzi.

126p nie musi się przewracać. Jakaś wąska opona najlepiej ta fabryczna stomil czy dębica i sprawny amortyzator, no dobra niech będzie bilstein miałem takie w 126p.
Tutaj po prostu mamy gościa w postaci jackpl, który za śmieszny hajs modzi kontrukcje, którymi wpada od święta gdzieś i wali rekordy, a jak napisze w internecie w swojej dobroci i uprzejmości jak się do takich wyników dochodzi to czyta, że w zasadzie to się babra w błocie, a czasy i tak nie mają znaczenia. To co ma?
Teraz urwał Ci się wahacz. Weź kup jakąś tanią cywilną bylejaką gume np uniroyal rainsport i brykaj. Odpada Ci problem urwanych wahaczy. A czas? Po tym co piszesz nie zależy Ci specjalnie na dobrych czasach.

P.S. A pamiętam jak nabyłem po latach jeżdżenia hydrocitroenami 126p to przesiadając się z xantii v6 activa w głowie miałem myśl ale się tym super jedzie.
A pierwszy KJS zupełnie seryjną konstrukcją (z pudłem) to była taka frajda, że do dzisiaj chyba lepszej nie miałem w żadnym wozie. I zero awarii i żadnego dacha nie było. Ale o generalce to można było jedynie marzyć.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 16 Jun 2021 - 16:32

CYTAT(MadeInPoland @ Wed, 16 Jun 2021 - 14:02) *
A dlaczego od razu mx5 jak masz np mercedesa slk? Też bez dachu też zabawa przednia, wielowahacz x4 szpery wszystko dostępne zawias. Jak nie chcesz otwieranego dachu to masz crossfire to jest ta sama konstrukcja. Chcesz 160KM proszę bardzo chyba 2.0 taki jest, chcesz 200 220 250 270 300 350 400 500? Proszę bardzo wybierasz to chcesz, ścieżki przetarte przez mercedesa lub AMG.
Za ułamek kasy takiej mx5 chyba? Ostatnio ciężarowym c350 robiłem 1.04 w Łodzi na tej samej sesji podłubany mx5 z lawety zjechał 1.05 kubły i co tylko. Podobno mx5 mają problem złamać minutę w Łodzi.

126p nie musi się przewracać. Jakaś wąska opona najlepiej ta fabryczna stomil czy dębica i sprawny amortyzator, no dobra niech będzie bilstein miałem takie w 126p.
Tutaj po prostu mamy gościa w postaci jackpl, który za śmieszny hajs modzi kontrukcje, którymi wpada od święta gdzieś i wali rekordy, a jak napisze w internecie w swojej dobroci i uprzejmości jak się do takich wyników dochodzi to czyta, że w zasadzie to się babra w błocie, a czasy i tak nie mają znaczenia. To co ma?
Teraz urwał Ci się wahacz. Weź kup jakąś tanią cywilną bylejaką gume np uniroyal rainsport i brykaj. Odpada Ci problem urwanych wahaczy. A czas? Po tym co piszesz nie zależy Ci specjalnie na dobrych czasach.

P.S. A pamiętam jak nabyłem po latach jeżdżenia hydrocitroenami 126p to przesiadając się z xantii v6 activa w głowie miałem myśl ale się tym super jedzie.
A pierwszy KJS zupełnie seryjną konstrukcją (z pudłem) to była taka frajda, że do dzisiaj chyba lepszej nie miałem w żadnym wozie. I zero awarii i żadnego dacha nie było. Ale o generalce to można było jedynie marzyć.



Auto do hobby zresztą każde trzeba lubieć i móc na nie patrzeć, z niemieckimi nie ma w moim przypadku o tym mowy, nie dotknę i nie mógłbym codzień patrzeć na nie, a zresztą mx5 to sprawdzona przez pokolenia maszyna i bardzo podoba mi się atmosfera 'bez napinki' z Miatachallenge. Niestety za póżno to poznałem jak jużwdepnąlem w lżejsze otwarte auto i z tym związane wrażenia i trochę trudnno z tego zrezygnować. Ale zobaczymy.

Pisałem że gdyby mi na czasach nie zależało to bym nie brał chipa do pomiaru, a biorę jak są - więc zależy smile.gif nie będę obłudnie pisał że nie, lecz w granicach na jakie mogę sobie pozwolić - dopóki to nie zabija frajdy . Na start samym wyborem samochodu robią się te czasy same całkiem przyzwoite.
Z oponami niestety utknąlem bo dostałem ich znów stos z autem a jeszcze dokupiłem bo tu i tam jakieś okazyjne się pojawiły. Ale jak najbardziej zresztą też pisałem że takie myśli mam - na mniej przyczepnych jeździc , choć jak powzmacniam te mocowania to znów po co wówczas.

Napisany przez: MadeInPoland Wed, 16 Jun 2021 - 16:42

Mx5 fajna opcja. Największą siła to mocna obsada. Coś jak puchar 126p kiedyś. Sam myślę o zakupie mx5 coraz częściej i pewnie nie może być, że pasjonat motoryzacji nie ma takiej fury w życiorysie.

Napisany przez: jackkpl Wed, 16 Jun 2021 - 16:50

CYTAT(MadeInPoland @ Wed, 16 Jun 2021 - 16:42) *
Mx5 fajna opcja. Największą siła to mocna obsada. Coś jak puchar 126p kiedyś. Sam myślę o zakupie mx5 coraz częściej i pewnie nie może być, że pasjonat motoryzacji nie ma takiej fury w życiorysie.

Kiedyś chciałem kupić MX5 Nb 146hp. Wsiadłem , przejechałem się i zacząłem myśleć, co jest zepsute, że to nie przyspiesza.
Jak auto na tor jedzie wolniej na prostej niż cywil na codzien , to gdzieś ktoś popełnił błąd smile.gif.

Napisany przez: tumba Wed, 16 Jun 2021 - 16:55

CYTAT(jackkpl @ Wed, 16 Jun 2021 - 09:13) *
Nie wiem, gdzie napisałem ,że się obrażam. Po prostu zdałem sobie sprawę ,że to co robię nie jest ciekawe dla większości, więc szkoda energii smile.gif.
The Driver.ma bardzo wyważona opinie w tym temacie i chyba rozumie obie strony tej dyskusji.
Kontrolm woli więcej jeździć niż dłubać i tak też można. Ale wynikow z tego nie będzie wink.gif.

Tak przy okazji. W jaki sposób zbierasz dane do telemetrii? I co jesteś w stanie z niej wyciągnąć?

Napisany przez: MadeInPoland Wed, 16 Jun 2021 - 17:15

CYTAT(jackkpl @ Wed, 16 Jun 2021 - 15:50) *
Kiedyś chciałem kupić MX5 Nb 146hp. Wsiadłem , przejechałem się i zacząłem myśleć, co jest zepsute, że to nie przyspiesza.
Jak auto na tor jedzie wolniej na prostej niż cywil na codzien , to gdzieś ktoś popełnił błąd smile.gif.


Od czegoś mamy tutaj Ciebie prawda? Skoro przetarles szlak z kompresorem na 300KM to ja nie będę jeździł NA tylko zamawiam u Ciebie zestaw.

Napisany przez: jackkpl Wed, 16 Jun 2021 - 17:28

CYTAT(tumba @ Wed, 16 Jun 2021 - 16:55) *
Tak przy okazji. W jaki sposób zbierasz dane do telemetrii? I co jesteś w stanie z niej wyciągnąć?

Gps + obd + aplikacja racechrono, dane jak na filmie, czyli przeciążenia wzdłużne i poprzeczne, zachowanie w zakrętach lewo/prawo (są różnice w przeciążeniach maksymalnych), prędkosci w apexach, moment dodania gazu, czasy sektorów,prędkości na prostej, wpływ kontroli trakcji na rozpedzanie.
Można z tego porównywać linie przejazdu, optymalizować fragmenty trasy. Można porównać ustawienia geometrii, różne opony,.wpływ aerodynamiki na przeciążenia (zakręty 50/100/150kmh). Te ostatnie niestety tylko tor Poznań.

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 16 Jun 2021 - 17:34

CYTAT(jackkpl @ Wed, 16 Jun 2021 - 16:50) *
Kiedyś chciałem kupić MX5 Nb 146hp. Wsiadłem , przejechałem się i zacząłem myśleć, co jest zepsute, że to nie przyspiesza.
Jak auto na tor jedzie wolniej na prostej niż cywil na codzien , to gdzieś ktoś popełnił błąd smile.gif.


E tam, niejedno takie jest, a może faktycznie było popsute, no ale jak mówiłem, po pewnych wrażeniach trudno z nich zrezygnować.

Napisany przez: The Driver Wed, 16 Jun 2021 - 18:06

Jako oblatywacz tych wszystkich seryjnych japońskich popierdół, niestety zgadzam się że są słabe na prostych, zwłaszcza na dzisiejsze standardy, i jak gdzieś wspominałem jest to duża zasługa ciężkich kół i długich przełożeń. Nawet mr2 co ma na papierze niezły stosunek koni do masy, jedzie tak sobie na seryjnej skrzyni.

Napisany przez: tumba Wed, 16 Jun 2021 - 18:39

CYTAT(jackkpl @ Wed, 16 Jun 2021 - 17:28) *
Gps + obd + aplikacja racechrono, dane jak na filmie, czyli przeciążenia wzdłużne i poprzeczne, zachowanie w zakrętach lewo/prawo (są różnice w przeciążeniach maksymalnych), prędkosci w apexach, moment dodania gazu, czasy sektorów,prędkości na prostej, wpływ kontroli trakcji na rozpedzanie.
Można z tego porównywać linie przejazdu, optymalizować fragmenty trasy. Można porównać ustawienia geometrii, różne opony,.wpływ aerodynamiki na przeciążenia (zakręty 50/100/150kmh). Te ostatnie niestety tylko tor Poznań.

Dzięki, czyli tak naprawdę bez inwestowania dużych pieniędzy w aparaturęsmile.gif

Napisany przez: kontrolm Wed, 16 Jun 2021 - 18:40

Napisałem że szanuję podejście Jacka, co lepiej - przeglądam jego filmy jak szybko jeździ porównując moje przejazdy do Jego żeby zobaczyć ile lat świetlnych jestem za nim. Może trochę za grubo poszedłem z tą miłością ale jak czytam komentarze po co jeździć i trenować skoro można z kalkulatorem siedzieć i liczyć albo na symulatorze upalać który jest jak seks z anestezjologiem(lożką).....no nie - to się może a nawet powinno uzupełniać czyli - dużo jeżdżenia najlepiej z głową i dużo modyfikacji które mają sens. A nie wykluczać.
Jak mnie ktoś objeżdża to też siedzę i analizuję co robię źle, gdzie można szybciej, patrzę jak jeżdżą moi konkurenci, oglądam moje auto, jego auto co On takiego (poza mocą bo wszyscy są mocniejsi ode mnie laugh.gif) wymyślił zastosował.
No i marzę o jak nawiększym g w zakręcie laugh.gif
A widzisz Jacku MiP - właśnie w Słomczynie na końcu tego dnia otwartego nikt nie wie jaki był czas ale wszyscy doskonale wiedzą kto był najszybszy laugh.gif Przyjedź kiedyś poczuj to na własnej skórze....

Napisany przez: jackkpl Wed, 16 Jun 2021 - 20:05

CYTAT(tumba @ Wed, 16 Jun 2021 - 18:39) *
Dzięki, czyli tak naprawdę bez inwestowania dużych pieniędzy w aparaturęsmile.gif

Racechrono 100, GPS 300, OBD 30. Myślę, że ciężko znaleźć argument za nie używaniem takiego sprzętu smile.gif.

CYTAT(kontrolm @ Wed, 16 Jun 2021 - 18:40) *
Napisałem że szanuję podejście Jacka, co lepiej - przeglądam jego filmy jak szybko jeździ porównując moje przejazdy do Jego żeby zobaczyć ile lat świetlnych jestem za nim. Może trochę za grubo poszedłem z tą miłością ale jak czytam komentarze po co jeździć i trenować skoro można z kalkulatorem siedzieć i liczyć albo na symulatorze upalać który jest jak seks z anestezjologiem(lożką).....no nie - to się może a nawet powinno uzupełniać czyli - dużo jeżdżenia najlepiej z głową i dużo modyfikacji które mają sens. A nie wykluczać.
Jak mnie ktoś objeżdża to też siedzę i analizuję co robię źle, gdzie można szybciej, patrzę jak jeżdżą moi konkurenci, oglądam moje auto, jego auto co On takiego (poza mocą bo wszyscy są mocniejsi ode mnie laugh.gif) wymyślił zastosował.
No i marzę o jak nawiększym g w zakręcie laugh.gif
A widzisz Jacku MiP - właśnie w Słomczynie na końcu tego dnia otwartego nikt nie wie jaki był czas ale wszyscy doskonale wiedzą kto był najszybszy laugh.gif Przyjedź kiedyś poczuj to na własnej skórze....


Ja napisałem, że jeżdżenie przez 3 lata i poprawa o 0.5s na minucie to strata czasu. Zakładam tak 8-12 imprez rocznie. Przez 24-36 wizyt na jednym torze, który znasz jak własną kieszeń jest to po prostu nudne. Co innego pojechać na nowy tor, inni ludzie i tam rywalizować.

Symulator czy kalkulator pozwala oszczędzić pieniądze i zainwestować je gdzie indziej. Zobacz, pojechałem w zeszłym roku na Poznań , poza awarią sprzętu i tak czasu bym nie zrobił - zła opona na taki tor. To akurat brak doświadczenia nie pozwolił uniknąć niepotrzebnych wydatków. W tym roku opony mam inne. A żeby mieć inne opony, to od razu poszły inne hamulce. Ktoś podchodzący bez refleksji pojechałby na tych oponach jeszcze parę razy i później narzekał, że slicki używane są be. A na tych slickach robiłem najlepsze czasy do tej pory, tylko że na małych obiektach.

Wiedząc, że samochód (nie kierowca) jest obecnie szybszy o 2-3s na okrążeniu, gdzie ja szukam 10-15s mija się z celem. A wyjazd do Poznania to jest jakieś 1500zł z noclegiem. Jak mam być szczery, to wolę za te pieniądze pojechać 5x tu koło mnie na testy, najeździć się do oporu i wyciągnąć wnioski. I tak właśnie robię.

Napisany przez: The Driver Wed, 16 Jun 2021 - 21:15

CYTAT(kontrolm @ Wed, 16 Jun 2021 - 18:40) *
Napisałem że szanuję podejście Jacka, co lepiej - przeglądam jego filmy jak szybko jeździ porównując moje przejazdy do Jego żeby zobaczyć ile lat świetlnych jestem za nim. Może trochę za grubo poszedłem z tą miłością ale jak czytam komentarze po co jeździć i trenować skoro można z kalkulatorem siedzieć i liczyć albo na symulatorze upalać który jest jak seks z anestezjologiem(lożką).....no nie - to się może a nawet powinno uzupełniać czyli - dużo jeżdżenia najlepiej z głową i dużo modyfikacji które mają sens. A nie wykluczać.
Jak mnie ktoś objeżdża to też siedzę i analizuję co robię źle, gdzie można szybciej, patrzę jak jeżdżą moi konkurenci, oglądam moje auto, jego auto co On takiego (poza mocą bo wszyscy są mocniejsi ode mnie laugh.gif) wymyślił zastosował.
No i marzę o jak nawiększym g w zakręcie laugh.gif
A widzisz Jacku MiP - właśnie w Słomczynie na końcu tego dnia otwartego nikt nie wie jaki był czas ale wszyscy doskonale wiedzą kto był najszybszy laugh.gif Przyjedź kiedyś poczuj to na własnej skórze....


Nikt nie powiedział po co jeździć skoro można siedzieć z kalkulatorem. To raczej chodzi o to że jak masz konkretne cele, tutaj np. jak najlepszy czas okrążenia, to samą jazdą w kółko po torze będzie to żmudne i czasochłonne, o ile w ogóle możliwe będzie wyciśnięcia prawie maxa z danego setupu. I takie zabawy z telemetrią będą bardzo pomocne i jak wspomniano to zaoszczędzone kupe czasu i pieniędzy na testy itd.

W ogóle zarzuty że ktoś chce być najszybszy i wyciskać na torze wszystko co się da, są na Racing forum chyba trochę nie na miejscu wink.gif To jest esencja tego wszystkiego i są to najciekawsze tematy. Ja bym chętnie poczytał więcej od Jacka co i jak robi, ale to już jego wola czy zechce mu się o tym gadać biggrin.gif

Napisany przez: jackkpl Wed, 16 Jun 2021 - 21:18

CYTAT(The Driver @ Wed, 16 Jun 2021 - 21:15) *
W ogóle zarzuty że ktoś chce być najszybszy i wyciskać na torze wszystko co się da, są na Racing forum chyba trochę nie na miejscu wink.gif To jest esencja tego wszystkiego i są to najciekawsze tematy. Ja bym chętnie poczytał więcej od Jacka co i jak robi, ale to już jego wola czy zechce mu się o tym gadać biggrin.gif

Jak zrobię te 1:30 na poznaniu, które jest przez wielu wyśmiewane, to wtedy będzie onboard smile.gif.

Napisany przez: kontrolm Thu, 17 Jun 2021 - 06:20

CYTAT(The Driver @ Wed, 16 Jun 2021 - 21:15) *
Nikt nie powiedział po co jeździć skoro można siedzieć z kalkulatorem. To raczej chodzi o to że jak masz konkretne cele, tutaj np. jak najlepszy czas okrążenia, to samą jazdą w kółko po torze będzie to żmudne i czasochłonne, o ile w ogóle możliwe będzie wyciśnięcia prawie maxa z danego setupu. I takie zabawy z telemetrią będą bardzo pomocne i jak wspomniano to zaoszczędzone kupe czasu i pieniędzy na testy itd.

W ogóle zarzuty że ktoś chce być najszybszy i wyciskać na torze wszystko co się da, są na Racing forum chyba trochę nie na miejscu wink.gif To jest esencja tego wszystkiego i są to najciekawsze tematy. Ja bym chętnie poczytał więcej od Jacka co i jak robi, ale to już jego wola czy zechce mu się o tym gadać biggrin.gif

podsumowując - ja marzę, Ty dzialasz laugh.gif Musiała mnie spotkać kara za mój niewyparzony język bo wychodzi że i jeździsz więcej niż ja i liczysz więcej niż Ja laugh.gif
Czas wziąć się do roboty a nie pisać na SR...
Dzięki za rzeczową dyskusję.

Napisany przez: Andrzejsr Thu, 17 Jun 2021 - 10:26

Nie wiem przez kogo wyśmiewane.
Nie wiem czemu Jacek nie możesz przyjąć że można szanować i doceniać zwłaszcza wiedząc ile wiedzy, zaangażowania, wyrzeczeń wymagają osiągane czasy rekordów, ale _jednocześnie_ nie być samemu nimi zainteresowanym i wciąż czerpać frajdę z jazdy możliwie szybkiej przy możliwym indywidualnie akceptowalmym (a to zmienne jest ) zaangażowaniu.

Ja zaczynając te zabawy to miałem w jakiejś wizji taką sytuację że stoi sobie auto jakieś torowe, przygotowane ale nie wysilone, lawetka, narzędzia, opony na kołach kilka kpl żeby nie jeździć po wulkanizatorach czy latać po serwisach na torze i okazuje się że - o mam wolną sobotę, o jest akurat trackday to kanapka, kawa i jadę i mam wyniki nie z ogona stawki.
No niestety już wiem że nie da się żeby auto sobie tak stało i czekalo smile.gif , może jeden-dwa sezony, jednak generalnie jak jeździ to obrywa, minimalizować to można lekkością - lekkie mniej obrywa, i mniejszą mocą właśnie też mniej obrywa , i mniejszą komplikacją - mniej do popsucia. Kłoci się to z rekordami niestety. I kompromis ile tego ile tego to już indywidualna sprawa.
A jak nie obrywa to jakiś czort siedzi za uchem i plecie - a weź tam zrób "tylko" to ...., i jeszcze "tylko" tamto itp smile.gif trzeba go w pewnym momencie odganiać smile.gif

I jako że temat to foto i film to jeszcze jedno (trochę jakieś AMG się wkradło ale... wink.gif ) :


Napisany przez: jackkpl Thu, 17 Jun 2021 - 13:34

CYTAT(kontrolm @ Thu, 17 Jun 2021 - 06:20) *
podsumowując - ja marzę, Ty dzialasz laugh.gif Musiała mnie spotkać kara za mój niewyparzony język bo wychodzi że i jeździsz więcej niż ja i liczysz więcej niż Ja laugh.gif
Czas wziąć się do roboty a nie pisać na SR...
Dzięki za rzeczową dyskusję.

No czasem mi te obliczenia wychodzą wink.gif. Przed Łodzią w zeszłym roku pisałem paru znajomym, że 55s jest do zrobienia no i było smile.gif.Gdzie wcześniej jechałem tym autem 58s na innej oponie i mając 100 koni mniej.
Napisałem sobie prosty program, wprowadziłem matematycznie tor (proste i zakręty o danym promieniu), parametry samochodu i wszystko jest na tacy. Pozostaje mieć cohones, żeby to pojechać na limicie.

@Andrzej - jak wyglądają zderzenia boczne westfieldami? Nie ma sytuacji, gdzie klatka deformuje łokieć?
U mnie jest podobnie, łokieć blisko klatki i w sumie chyba nadzieja w oponach i wahaczach, że przyjmą na siebie trochę impetu.

Napisany przez: kontrolm Thu, 17 Jun 2021 - 13:37

CYTAT(jackkpl @ Thu, 17 Jun 2021 - 13:34) *
No czasem mi te obliczenia wychodzą wink.gif. Przed Łodzią w zeszłym roku pisałem paru znajomym, że 55s jest do zrobienia no i było smile.gif.Gdzie wcześniej jechałem tym autem 58s na innej oponie i mając 100 koni mniej.
Napisałem sobie prosty program, wprowadziłem matematycznie tor (proste i zakręty o danym promieniu), parametry samochodu i wszystko jest na tacy. Pozostaje mieć cohones, żeby to pojechać na limicie.

a RaceChrono jaki najlepszy czas Ci podaje w Łodzi bo ono tam przelicza po swojemu i prognozuje co by mogło być jakbyś pojechał idealnie ?

Napisany przez: jackkpl Thu, 17 Jun 2021 - 13:39

CYTAT(kontrolm @ Thu, 17 Jun 2021 - 13:37) *
a RaceChrono jaki najlepszy czas Ci podaje w Łodzi bo ono tam przelicza po swojemu i prognozuje co by mogło być jakbyś pojechał idealnie ?

W tamtym roku chyba nie miałem takiego dobrego gpsa, ale w tym 54.63 best lap a optimal 54.31. Jak jest dobry (dokładny) gps, to te optimale już nie są och i ach wink.gif.
Natomiast jechałem na gorszej oponie i tylko ~240hp. To, co auto robiło na 2-ce obecnie robi na 3-ce. 53s jest do zrobienia.

@Andrzej - zglos do admina forum kradzież tematu tongue.gif

Napisany przez: Andrzejsr Thu, 17 Jun 2021 - 13:55

CYTAT(jackkpl @ Thu, 17 Jun 2021 - 13:34) *
...prosty program, wprowadziłem matematycznie tor (proste i zakręty o danym promieniu), parametry samochodu i wszystko jest na tacy. ...


A nie no, luzik smile.gif program matematyczny tor, no przy śniadaniu pyk smile.gif I się dziwisz że telemetrii nie mam po co zbierać, mowy o takich rzeczach nie ma smile.gif

CYTAT(jackkpl @ Thu, 17 Jun 2021 - 13:34) *
@Andrzej - jak wyglądają zderzenia boczne westfieldami? Nie ma sytuacji, gdzie klatka deformuje łokieć?
U mnie jest podobnie, łokieć blisko klatki i w sumie chyba nadzieja w oponach i wahaczach, że przyjmą na siebie trochę impetu.


Aeororace te do wyścigów mają dodatkowy boczny pałąk :

http://www.westfieldcup.nl/wp-content/uploads/2018/09/DSC07377.jpg

Mój niestety tego nie miał . Torowe hillclimbowe i trackdayowe w uk nie widzę żeby miały.

Ale niektóre kitcary mają - dokręcany - jak MNR:

https://racecarsdirect.com/content/UserImages/81971/459304.jpg?v=0

też mnie to frapuje.


Napisany przez: flapjck1 Thu, 17 Jun 2021 - 17:19

CYTAT(Andrzejsr @ Thu, 17 Jun 2021 - 13:55) *
https://racecarsdirect.com/content/UserImages/81971/459304.jpg?v=0



o mamusiu, jaki brzydki ryj, ile by to mocy/lepszych osiagow itp nie dawalo to bym nie zalozyl tongue.gif

Napisany przez: Andrzejsr Thu, 17 Jun 2021 - 17:48

CYTAT(flapjck1 @ Thu, 17 Jun 2021 - 17:19) *
o mamusiu, jaki brzydki ryj, ile by to mocy/lepszych osiagow itp nie dawalo to bym nie zalozyl tongue.gif


ekmh... ekhm...


Napisany przez: kontrolm Thu, 17 Jun 2021 - 18:00

CYTAT(flapjck1 @ Thu, 17 Jun 2021 - 17:19) *
o mamusiu, jaki brzydki ryj, ile by to mocy/lepszych osiagow itp nie dawalo to bym nie zalozyl tongue.gif

rzecz gustu a może zły kąt - dla mnie wporzo.

Napisany przez: Andrzejsr Thu, 17 Jun 2021 - 21:16

CYTAT(kontrolm @ Thu, 17 Jun 2021 - 18:00) *
rzecz gustu a może zły kąt - dla mnie wporzo.


Nie no, obiektywnie brzydal nie ma co, są auta obiektywnie wstrętne, nijakie i piękne niezależnie od gustów, ale MNR ma klika zalet , też obiektywnych.


Ale , Jacek napisał dziś o matematycznym cośtasm toru , otwieram skrzynkę a tam w cotygodniowym mailu od YDD w takie coś :


Hello Andrzej,


"I want to learn to code a lap time simulator using mathematical modelling. Can you tell me what I need to learn and from where. Also which software is good for this?"
This is a question I had recently so in this weeks article I share my suggestions.

Setting up a racecar is complicated and time consuming.

Whilst you hope every setup change will make you faster, in practise this is never the case.

With many types of setup changes taking an age (“lets change the diff again!”) and with track time limited, what you are after is to eliminate as many setup dead ends as possible.

Racecar lap simulation can seem like the answer to assist your learning but what is available at club level?

Here is a short overview of what the pro's do and a few options for you to consider (including a free option):

​https://www.yourdatadriven.com/using-racecar-lap-simulation-for-setup-guidance/​

Some of the people behind the codes have also been on the podcast. You might find it interesting what they have to say so I've also linked to the shows.

Keep your questions coming and I will do my best to help you too!

Best wishes

Samir

p.s. "Biohacks" ... no I'd never heard of them either! According to this RedBull article, they are techniques pro athletes are using to make themselves quicker, fitter, and pursue a longer professional career. You might not be into these things - and I'm really no football fan - but you might also find some of the ideas worth considering. The tints for better sleep for example.


Przypomniało mi się , że robiłem kilka podejść do OptimuG wspomianego tu w wym linku, próbując zmian masy auta (aż tak strrasznie dużo według OprimumG nie dawała, czy przełożeń itp . Ale nie dało się dlużej bo lubił się zawiesić.
Jeszcze jedno ale to do post-procesu : Circuit Tools , to się nie zawieszało, ale zgrać video + dane z racechrono do tego, przez jakieś konwersje pliku racechrono do akceptowalnego przez Circuit tools to było mocno zniechęcające .
Jeszcze myślę spróbować jednego podejścia - racetechnology (znają się na analizach danych z przejazdów itp) zrobiło oprogramowanie które bazuje na danych z GoPro (i to ponoć najlepiej 7 lub 8 więc nie trzeba hiper drogich nowych) , a że aktualna kamera coś w tym roku nagrywa mi 1 przejazd z TD to i tak muszę nową to jak będzie czym jeździć jeszcze jedną szansę tej telemetrii post-procesowej może dam, jak i tak nie trzeba żadnego dodatkowego urządzenia, kabelka, ładowarki i przekonwertowywania plików to może nie będzie tak zniechęcające .

Napisany przez: Batorer Thu, 17 Jun 2021 - 21:26

CYTAT(flapjck1 @ Thu, 17 Jun 2021 - 17:19) *
o mamusiu, jaki brzydki ryj, ile by to mocy/lepszych osiagow itp nie dawalo to bym nie zalozyl tongue.gif

Ja bym zakładał jak szalony, dla mnie zawsze osiągi na pierwszym miejscu nie licząc finansów xD

Napisany przez: Andrzejsr Wed, 14 Jul 2021 - 00:57

I jeszcze w tym wątku zanim ten temat Westfielda się zbiorę założyć - po pospawaniu przez speców od offroaru ferelnego ucha wahacza, oraz moim spawaniu (sic! wink.gif ) , docinaniu elementów mcowania i drążka zmiany biegów z allegro-"tuningowego fur das BMW" + kilku na próbę starych z E36 i E46 + Forda Scorpio +... spawarki i 2 butli gazu (cholernie drogi ten drążek wychodzi ... smile.gif ) + wytworzenia tulejek poliuretanowych + pozdzieranych palców żeby to wepchnąć w ciasny tunel - mam drążek - shifter niwelujący ryzyko Misshifta wink.gif
Ma b mocną sprężynę centrującą więc pchając z 2ki w przód wskakuje automatycznie 3ka . Tak samo z 3 na 4 trzeba by się postarać żeby zrović 3->2 . Jednak gdzie plusy tam i minusy - trzeba więcej siły i nauki ruchu nowego z 3 na 2 gdy to zamierzona redukcja, choć pod koniec treningu jakoś zaczynały mi się te ruchy automatyzować to na początku tak sobie to szło . Pod koniec i w górę bez sprzęgła zacząłem łapać jak zmieniać (nacisk ręką na drążek w porządanym kierunku i przy odjęciu gazu sam przeskakuje nieco mocniej i szybciej wtedy pchając drążek jednocześnie) .
Ale chodzi fajnie i można pewniej nim operować niż poprzednim luźnym kitkarowym. Na filmie jakoś płynniej , w wozie miałem wrażenie trochę jakby młotem waliło .

https://www.youtube.com/watch?v=ezckHUP16PE

edit - a i jest sytuacja nierzadka ciasnego nawrotu na Kielcach, gdzie można 1kę wykorzystać, choć faktycznie mogłaby ciut dłuższa być może.

Napisany przez: Andrzejsr Thu, 07 Oct 2021 - 23:44

Jeszcze jeden film Westfielda w tym wątku wrzucę, swojego wciąż nie mam ale zima blisko i założę.
Niespodziewana niespodzianka - runda RaceDay na moim ulubionym Jastrzębiu, bo coś Modlin ( ten "tor" ze stosami opon po bokach) nawalił, a porządny ośrodek Autodrom Jastrząb pokombinował i zwolnił termin dla trackdayowców amatorów . Trasa dziwna trochę , jeden zakręt szybki ( już wiem że niepotrzebnie odejmowalem tam gazu...), ale kurcze z instynktem nie wygram, reszta sporo kręcenia, z szykanami jak jeszcze tam chyba nie było, i co sesja inaczej powywracane słupki i separatory smile.gif tak rajdowo trochę smile.gif
W końcu lepiej słychać silnik i dolot bo mikrofon zewn założyłem pod deską, choć jakieś od elektryki zakłócenia łapał. Telemetria z kamery GoPro 7 i oprogramowania racetechnology goproonly.

https://youtu.be/qGt56rq4WJE

Napisany przez: [Yossarian] Fri, 08 Oct 2021 - 10:01

Ten szybki zakręt na początku to nie tylko Ty miałeś obawy przejechać z gazem w podłodze. Ja się odważyłem, ale u mnie zdecydowanie mniejsze prędkości to i łatwiej wink.gif

Fajnie ten westfield jedzie. Aż miałem obawy widząc go w swojej grupie czy nie będziesz mnie dublował smile.gif

Napisany przez: jackkpl Fri, 08 Oct 2021 - 10:19

O widzę ,że trochę bokami latałeś na gazie, TCS chyba wyłączony , bo przeszkadza smile.gif.
No i nadkole prawe w stylu meva , czyli brak wink.gif

Napisany przez: Andrzejsr Fri, 08 Oct 2021 - 11:20

Tak, po rozmowie o błotnikach (chyba w temacie WarneraR4) zapytałem Westfieldowców czemu w zasadzie z tymi przednimi jeźdżą - tylko dlatego że bez byliby klasyfikowanii w ichnich zawodach w klasach z formułami . A te błłotniki to kilka kłopotów : ciasno przy zapinaniu pasów, jak się zrobi miejsce między koło a błotnik to znów za bardzo korzystne aerodynamicznie to nie jest, felgi jakie mam mają ciut inne ET i przy zmianie kół musiałem odkręcać i w nowych otworach mocować, no i ważą (sam błotnik mało ale wspornik to stal gruba bo z kolei lubią się łamać, no i co przeaważyło - złamała mi się śruba mocująca stelaż błotnika do zwrotnicy i została w niej, prędko nie wyjmę a na 2 zamiast 3 śrubach mocujących po prostu się boję - że się urwie i wleci w wahacze, przewód hamulcowy itp. Na TAP już miałem zdjęte. Ale muszę tą zwrotnicę naprawić bo w deszczu (może kiedyś smile.gif ) chyba jednak potrzebne będą.

Co do TCS - to z początkiem sezonu Ci raportowałem na gorąco z trackday'a jakie miałem z nim kłopoty. Less is more wink.gif

Yossarian a Ty byłeś w tej Hondzie z 2go w FWD 1600 ? to raczej nie groziło Ci dublowanie smile.gif
Co do tego zakrętu to ktoś na parkingu mówił że wiadoma pomarańczowa Meganka miała w nim w tym zakręcie 170km/h (!) nie wiem na ile to plotka ile prawda, choć to niby właśnie na szybkich zakrętach się najwięcej traci / zyskuje. Na onboardzie hondy z k24 widzę że miała coś ponad 140 odpuszczając z około 150ciu, ja odpuszczając z ok 145 - >120/125 jakoś tak.

Napisany przez: jackkpl Fri, 08 Oct 2021 - 11:37

CYTAT(Andrzejsr @ Fri, 08 Oct 2021 - 11:20) *
Tak, po rozmowie o błotnikach (chyba w temacie WarneraR4) zapytałem Westfieldowców czemu w zasadzie z tymi przednimi jeźdżą - tylko dlatego że bez byliby klasyfikowanii w ichnich zawodach w klasach z formułami . A te błłotniki to kilka kłopotów : ciasno przy zapinaniu pasów, jak się zrobi miejsce między koło a błotnik to znów za bardzo korzystne aerodynamicznie to nie jest, felgi jakie mam mają ciut inne ET i przy zmianie kół musiałem odkręcać i w nowych otworach mocować, no i ważą (sam błotnik mało ale wspornik to stal gruba bo z kolei lubią się łamać, no i co przeaważyło - złamała mi się śruba mocująca stelaż błotnika do zwrotnicy i została w niej, prędko nie wyjmę a na 2 zamiast 3 śrubach mocujących po prostu się boję - że się urwie i wleci w wahacze, przewód hamulcowy itp. Na TAP już miałem zdjęte. Ale muszę tą zwrotnicę naprawić bo w deszczu (może kiedyś smile.gif ) chyba jednak potrzebne będą.

Co do TCS - to z początkiem sezonu Ci raportowałem na gorąco z trackday'a jakie miałem z nim kłopoty. Less is more wink.gif

Yossarian a Ty byłeś w tej Hondzie z 2go w FWD 1600 ? to raczej nie groziło Ci dublowanie smile.gif
Co do tego zakrętu to ktoś na parkingu mówił że wiadoma pomarańczowa Meganka miała w nim w tym zakręcie 170km/h (!) nie wiem na ile to plotka ile prawda, choć to niby właśnie na szybkich zakrętach się najwięcej traci / zyskuje. Na onboardzie hondy z k24 widzę że miała coś ponad 140 odpuszczając z około 150ciu, ja odpuszczając z ok 145 - >120/125 jakoś tak.

Jak zobaczę czyjeś dane telemetryczne, ile miał km/h i przeciążenie , to można oszacować vmax w apexie. Oczywiście jest też skill kierowcy i odpowiednia linia przejazdu.

TE błotniki mocowane do zwrotnicy to jest jakiś chory wymysł. Ja niedługo będę miał nadkola do ramy.

Napisany przez: Andrzejsr Fri, 08 Oct 2021 - 11:52

Tak też robią, ten 350cio kilogramowy Westfield o którym nieraz rozmawialiśmy kiedyś takie ma:

https://forum.wscc.co.uk/forum/uploads/monthly_2019_04/IMAG1210.jpg.fb18a6ac0eec0010860aa77f5a68dc63.jpg

Choć aero za bardzo to to nie jest, no ale oni tam deszcz mają ciagle no i regulaminy wymagjące ich.

Napisany przez: [Yossarian] Fri, 08 Oct 2021 - 14:06

CYTAT(Andrzejsr @ Fri, 08 Oct 2021 - 11:20) *
Yossarian a Ty byłeś w tej Hondzie z 2go w FWD 1600 ? to raczej nie groziło Ci dublowanie smile.gif.


Nie, ja byłem w tej Hondzie co wygrała FWD1600 (o 0,004s biggrin.gif ). Na jednej sesji jechałeś ze mną w grupie niebieskiej. Ale potem Cię przyblokowali i zacząłem się zbliżać więc już wtedy to faktycznie nie miałem co się obawiać wink.gif

Napisany przez: jackkpl Fri, 08 Oct 2021 - 14:09

CYTAT(Andrzejsr @ Fri, 08 Oct 2021 - 11:52) *
Tak też robią, ten 350cio kilogramowy Westfield o którym nieraz rozmawialiśmy kiedyś takie ma:

https://forum.wscc.co.uk/forum/uploads/monthly_2019_04/IMAG1210.jpg.fb18a6ac0eec0010860aa77f5a68dc63.jpg

Choć aero za bardzo to to nie jest, no ale oni tam deszcz mają ciagle no i regulaminy wymagjące ich.

zrobię swoje, to wrzucę fotkę, ale u mnie będą aero pełne, a nie jakieś gówna biggrin.gif.

Napisany przez: Andrzejsr Fri, 08 Oct 2021 - 14:52

CYTAT([Yossarian] @ Fri, 08 Oct 2021 - 14:06) *

Nie, ja byłem w tej Hondzie co wygrała FWD1600 (o 0,004s biggrin.gif ). Na jednej sesji jechałeś ze mną w grupie niebieskiej. Ale potem Cię przyblokowali i zacząłem się zbliżać więc już wtedy to faktycznie nie miałem co się obawiać ;)



A tak bo zmieniałem grupy z nieb na czerw i mi się te auta mieszają. Miałeś 1:29 ja w dużej części przejazdów też w tej okolicy czasy, te 1:26 z haczykiem tylko 2-3 razy jak się zgrało moje wyczucie, zagrzane opony, wolny tor i brak pachołków na trasie porozrzucanych smile.gif
Ta wasza różnica czasowa to przejdzie do historii smile.gif choć rodzi pytania o to czy protimer się nadaje na takie zawody. Ja miałem dwie a chwilami trzy naklejki z czipami bo nie czytał mi wszystkich czasów, zresztą nie tylko u mnie. I każda ciut inaczej ten sam przejazd pokazywała, kilka aut tak miało. Często z tym systemem są problemy, i to na różnych imprezach.
Jastrząb ma swoje kostki i pomiar pod asfaltem ale tylko 40 sztuk. Trzeba by się wymieniać , zamieszanie... choć raz na Silesii jak byłem tak właśnie się to odbywało i dało się (też wysiałd pomiar chyba n a tej samej zasadzie co protimer oparty) . Przydałaby się petycja do Organizatorów Raceday'ów, TAP'ów itp o może zrzucenie się na dokupienie ich dla Jastrzębia.

Jacek, znasz ideę tamtego Westfielda - prostota i co pod ręką. Błotniki z tego co pod ręką akurat miał wiem że robił.
Czyli dwupłat taki zrobisz - jedno skrzydło to co jest a błotniki górne skrzydło. No to zaleta kitcarów, można dospawać dokręcić co się chce gdzie się chce.
Ja w każdym razie jak pogoda będzie pozwalać to mam zamiar jeździć bez tych błotników - względów praktycznych tyle że nie ma co się zastanawiać. Ewentualnie myślałem czy by nie zrobić coś jak w crosskartach - łatwo demontowalne mocowanie na zawleczki, ale póki co ten temat jest odfajkowany.

Napisany przez: radzio_gsi Tue, 12 Oct 2021 - 12:01

przy mojej mizernej mocy ten winkiel szło się na wklepanym. niestety nie miałem tym razem race chrono, ale licząc z obrotomierza to powinno być jakieś 130-140

Napisany przez: Andrzejsr Tue, 12 Oct 2021 - 15:10

CYTAT(radzio_gsi @ Tue, 12 Oct 2021 - 12:01) *
przy mojej mizernej mocy ten winkiel szło się na wklepanym. niestety nie miałem tym razem race chrono, ale licząc z obrotomierza to powinno być jakieś 130-140


No , jak Pucharówką jeździłem to czasem była taka konfiguracja i pamiętam że powoli do tego dochodziłem żeby nie odpuszczać.
W RHD chyba łatwiej taki prawy zakręt - i fizycznie i psychicznie - trochę więcej dzieli od budki i słupa wink.gif

Jacek, po tym jak o dwupłacie pisałem to trafiłem na takiego westfuielda timeattackowego :



Toto to ma jakieś V8 i turbo (!) , a wcześniejszy co i tak sporo best lapów torów porobił miał dwupłat z przodu wlaśnie.
Pod sł kluczowymi "Andy Forest Weatfield " więcej zdj można znaleźć , absurdalnie wielgachne te skrzydła, no ale rekordy robi a gdzieś gościa zdjęcie widiałem to młody nie jest wink.gif



Napisany przez: radzio_gsi Tue, 12 Oct 2021 - 15:14

Tym razem jechałem LHD tongue.gif

Napisany przez: Andrzejsr Tue, 12 Oct 2021 - 15:15

Aaa, no to odważniej smile.gif

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)