Chcę kupić drugie auto do domu. Z racji tego, że mamy już dwoje dzieci, to pojawiła się chęć zakupu jak to mówi moja druga połówka (czegoś wyższego).
Budżet max 45 tys.
W grę wchodzą wyłącznie samochody z napędem na wszystkie koła. Roczniki 2009 i młodsze.
Benzyna. Miasto 80% - trasy 20%. Nie wykluczam zjechania z utwardzonych dróg - wyłącznie rekreacyjnie.
Pierwsze pomysły - Forester 2.5T. Podoba się i mi i żonie. Chcemy sprzedać Legacy i przesiąść się właśnie do Forka. Bolączki 2.5T znam.
Co jeszcze? XC90?
XC70. Budżet na granicy.
Ewentualnie v70 z awd
Lexus RX300
Myślałem o RX ale to za mały budżet. Okazuje się, że wybór nie jest wcale tak duży
Jeśli nie zakładasz off roadu za bardzo to może jakieś RAV4, CRV etc? Będzie się prowadzić gorzej niż Forek, ale nie ma problemów z uszczelka etc...
Mieszkamy pod miastem i czasami jest problem z dojazdem (szczególnie w porze roztopów i obfitych opadów). Do tej pory mieliśmy w domu auta AWD (różne quattro i Subaru) i taki system się sprawdzał. Nawet żonie lepiej się jeździ z napędem na cztery koła (a jeździ teraz Legacy) i mówi zdecydowanie czuje różnicę. Nie chcę po prostu wpakować się w ośkę, z której nie będziemy później zadowoleni.
Kuga 2.5T
Może po prostu wyższe legacy czyli outback? Chyba większy od forka będzie
Hondy występują w silnikach 2.0 150 KM, a to stanowczo za mało.
Kugi 2.5T aktualnie nie znalazłem. Generalnie Kuga to import z USA, który mnie w ogóle nie interesuje.
Outback byłby fajnym rozwiązaniem ale znowu najczęściej mocniejsze wersje to import z USA lub nowsze modele poza budżetem. Generalnie nie musi być to bardzo duży samochód.
Popatrz na olx/ototmoto. W podanym budżecie kupisz Kuge 2.5T EU albo możesz szukać Kugi II 2.0 EB 240KM USA.
Mazda CX-9 mieści się w założeniach. Dobry, wolnossący duży silnik, obszerne wnętrze, napęd 4x4 i dobra cena. Sporo pali, ale dobrze się gazuje.
Instalacje gazowe odpadają.
Dobrze, a coś z napędem na przednie kola? Może nawet w większym budżecie - 60 brutto.
Qashqai 1.6, Kuga, CX-5?
zalezy, czy szukasz czegos w rozmiarze suva, czy wystarczy Ci wielkosciowo zwykle auto podwyzszone typu XC70 - jesli ta druga opcja, to polecilbym A4 B8 Allroad, spokojnie do znalezienia w TFSI albo 3.0 TDI z quattro
Każda sroka swój ogon chwali ale po przesiadki z e90 na s80 pod względem możliwości załadowczych przeżyłem pozytywny szok. Mając jedno dziecko i kota na wyjazd znajduje się jeszcze miejsce na zabranie jeszcze kogoś. Wiec na 4 osoby będzie spoko. Mam akurat awd D5. 2 lata jazdy i oprócz eksploatacji nic się nie dzieje.
Pytałeś też o XC90. Tak od serca, to polecam jeżeli tylko znajdziesz coś ciekawego
Chociaż warto się przejechać wcześniej żeby zobaczyć z czym ma się do czynienia.
Tylko budżet 45k, rocznik 2009 i sensowny egzemplarz, to będzie bardzo trudne zadanie...
XC90 to już archaik niestety. Możesz czuć się mocno rozczarowany.
Jeździłem ostatnio XC90 I i faktycznie to już staruszek. Jednak jest to konstrukcja z 2003 r. Jeżeli w grę wchodziłoby XC90 to tylko z V8 pod maską. Budżet jest w sumie do naciągnięcia, jeżeli będzie coś ciekawego.
Pisałeś o 60 tyś. Widziałem ostatnio ML 63 AMG w tych pieniądzach. 510KM więc tego ... chyba ciekawe ?
https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-ml-zadbany-auto-w-kraju-8lat-ID6BPG6a.html?
Tylko utrzymanie i serwis ml amg to już kosmos w porównaniu do volvo. Akurat oba modele mam pod bokiem
Z XC90 nie ma chyba co się spinać na koniecznie 2009+. Zasadniczy lift był w 2007 (potem detale się zmieniały co rok). Choc zasadniczo lift byl od MY07 czyli fizycznie już w 2006 r.
Od 2010 był chyba haldex kolejnej generacji (tj chyba IV). Ten od MY07 jest III chyba gen (instant traction).
Jak ktos oleju nie zmienial w skrzyni to może czekać wydatek. Tuleja katowki w napedzie. To taka litania.
Wydaje mi sie,ze dla portfela eksploatacja xc90 bedacego technicznie bratem v70, s80, s60 jest dość adekwatna w stosunku do tego co oferuje to auto.
No i byc może nie dla każdego to ważne, ale to bezpieczny samochod.
Krótkie podsumowanie tego co obejrzałem, czym pojeździłem. Zwiększenie budżetu może pomoże i zakładam kwotę max 70 tys brutto.
Kuga odpada. Ford mi / nam nie leży. Po prostu nie.
Outback IV 2.5. Trochę to wolne, ale bardzo pojemne. Można znaleźć dobry egzemplarz z polskiego salonu.
Mazda CX-5. Relatywnie bardzo drogi używany samochód (generalnie mam wrażenie, że używki podrożały), 2.0 165 to mało, podobnie jak w Outback'u - ogólnie bez rewelacji, ale masa tego jeździ po ulicach.
Audi Q5 - 2.0 TFSI - wiadomo, kłopoty z olejem, ale miałem już TFSI i się nie boję.
Forester - zdecydowany faworyt, ale dobry egzemplarz to budżet 85 tys brutto. Będzie ciężko.
Problem w tym wszystkim widzę taki, że wykładając 70 tys kupię (będę używał) auta 6-7 letniego, z przebiegiem ponad 100 tys. km. Czy naprawdę ceny używek zmierzają do wymuszenia najmu?
Tylko weź pod uwagę ze Outback z wolnossacym 2.5 bedzie idiotoodporny i bardzo wygodny w jeździe. Tłukę takiego juz pare lat i mało sie toto psuje.
Altea Freetrack 2.0TSI?
Spełnia wszystkie wymagania a za 45k dostaniesz 2011-2012r.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)