Mocny samochód do 20 tyś na sleepera Opcje

[Maciek1234]

Wyprzedzasz na autostradzie samochód. Ten nie spojrzał w lusterko/nie zauważył Twojego manewru, zajeżdża ci pas ruchu, dochodzi do zderzenia. I jest różnica kiedy do zdarzenia dojdzie jak jedziecie 200-180 a np. 130-110. Różnica prędkości ta sama. Dramaturgia i ryzyko konsekwencji, zdecydowanie różne.

to nie jest awaria samochodu, tylko głupota kierującego. Jeśli różnica prędkości względna będzie wynosić 20kph, to ile czasu będzie miał kierowca wyprzedzany na zauważenie tego, co zasuwa 200kph? 3 minuty? 5 minut? Dosyć dużo. Jak będzie koleś planował manewr zmiany pasa, to musi w którymś momencie spojrzeć w lusterko. Mając przez 5 minut inny samochód w lusterku, szansa że go zauważy, jest olbrzymia. Jak ich prędkość względna jest 20kph, bez względu, czy chodzi o 110 vs 130, czy 180 vs 200, czy nawet 230 vs 250, to obaj mają wystarczająco dużo czasu, by zauważyć siebie wzajemnie. W Formule 1 prędkości masz olbrzymie, grubo ponad 300kph, a jednak zajechania drogi praktycznie się nie zdarzają, bo oni siebie widzą. Rzeczywiste problemy się robią, gdy kierowca jadący pełnym ogniem trafia na kierowcę przygotowującego się do szybkiego kółka i jadącego powoli.

Co innego, gdy jeden jedzie przepisowe 120, a wyprzedza go auto jadące 200kph. Ile będzie lusterku? 4 razy krócej. No to już tutaj pojawia się szansa, że wolniejszy kierowca nie zauważy szybszego i zwyczajnie mu zajedzie drogę. To się zresztą dzieje codziennie, gdy akwizycja gna autostradą 180kph, a potem wielkie zdziwienie, że TIR zajechał mu drogę. No sorry, 100kph prędkości względnej to bardzo dużo i bardzo mało czasu na zauważenie szybszego i ocenę jego prędkości.

[Wspieraj forum]

[As_]

jest jeszcze kwestia skutków złapania pobocza przy 120 i przy 200, czy nawet samego gwałtownego szarpnięcia kierownicą.

Generalnie udowadnianie że szybciej jest bezpieczniej jest dobre na nocne dyskusje po 0,7

[piwo]

A ktos to probuje udowadniac? Kazdy kilometr mniej bedzie bezpieczniejszy. 1km/h bedzie bezpieczniejszy od 140km/h. Kazdy to wie.
Ale nie o to chodzi w autach by jezdzily 1km/h.auto ma szybko nas przemiescic z a na b. I po to sa.

[rwtnt]

Marudzicie jak stare dziadki , od prawie 20 lat jeżdżę dynamicznie i nie miałem żadnego zdarzenia poza kolizją w 150 konnym dieslu i zaliczeniem barierek tzn obcierką bo patrzyłem w telefon wiele lat temu jak nawigacji nie było.... Życie to kwestia ryzyka i tyle. Oczywiście, że społeczeństwo normy, ale ja nie godziłem się na 90% regulacji zostały i zostają mi narzucone. Powiem tak jak nie będziemy w ogóle jeździć zdarzeń nie będzie, nie po to mamy nowoczesne auta by cofać się z prędkościami do początku 20 wieku, czy połowy. Niech ten dzieciak patrzy na drogę, a nie wyjeżdza. Ja miałem kartę rowerową i uważałem na drodze, a jakbym zginął to byłaby moja wina. To się nazywa selekcja naturalna.

[Tommo]

to nie jest awaria samochodu, tylko głupota kierującego. Jeśli różnica prędkości względna będzie wynosić 20kph, to ile czasu będzie miał kierowca wyprzedzany na zauważenie tego, co zasuwa 200kph? 3 minuty? 5 minut? Dosyć dużo. Jak będzie koleś planował manewr zmiany pasa, to musi w którymś momencie spojrzeć w lusterko. Mając przez 5 minut inny samochód w lusterku, szansa że go zauważy, jest olbrzymia. Jak ich prędkość względna jest 20kph, bez względu, czy chodzi o 110 vs 130, czy 180 vs 200, czy nawet 230 vs 250, to obaj mają wystarczająco dużo czasu, by zauważyć siebie wzajemnie. W Formule 1 prędkości masz olbrzymie, grubo ponad 300kph, a jednak zajechania drogi praktycznie się nie zdarzają, bo oni siebie widzą. Rzeczywiste problemy się robią, gdy kierowca jadący pełnym ogniem trafia na kierowcę przygotowującego się do szybkiego kółka i jadącego powoli.

No i znowu F1 ma być przykładem i wyznacznikiem jak się jeździ po drogach
Ja wymiękam

[As_]

Zapieprzanie 150 po mieście vs normalna jazda daje jakieś 5minut uzysku na każde 30minut (tak na oko, nie mam pod to excela ze średnią z kilkudziesięciu przejazdów)
W tym wszystkim nie chodzi czas tylko o adrenalinę

Skoro tak Ci zależy na czasie to zacznij optować za rezygnacja z security check na lotniskach. To dokłada 30 minut do każdego lotu. A dalej to już można dołożyć całą Twoją dotychczasową argumentację ...

[As_]

Marudzicie jak stare dziadki , od prawie 20 lat jeżdżę dynamicznie i nie miałem żadnego zdarzenia poza kolizją w 150 konnym dieslu i zaliczeniem barierek tzn obcierką bo patrzyłem w telefon wiele lat temu jak nawigacji nie było.... Życie to kwestia ryzyka i tyle. Oczywiście, że społeczeństwo normy, ale ja nie godziłem się na 90% regulacji zostały i zostają mi narzucone. Powiem tak jak nie będziemy w ogóle jeździć zdarzeń nie będzie, nie po to mamy nowoczesne auta by cofać się z prędkościami do początku 20 wieku, czy połowy. Niech ten dzieciak patrzy na drogę, a nie wyjeżdza. Ja miałem kartę rowerową i uważałem na drodze, a jakbym zginął to byłaby moja wina. To się nazywa selekcja naturalna.

A to jest poziom dyskusji klasy "a szwagra brat całe zycie jadł słoninę walił cwiarę wódy dziennie, jarał paczkę popularesów bez filtra i dożył 90 nie widząc na oczy lekarza"

[piwo]

To moze inaczej. Rozliczajmy ludzi za czyny moze? Ktos zrobil komus krzywde to takiego czlowieka potepiajmy a nie tego co krzywdy nie zrobil. Chyba brzmi logicznie? Ktos spowodowal kolizje czy wypadek wynocha ze spoleczenstwa. Ktos kto tego nie zrobil czemu ma ponosic odpowiedzialnosc za innych?

[Tommo]

To moze inaczej. Rozliczajmy ludzi za czyny moze? Ktos zrobil komus krzywde to takiego czlowieka potepiajmy a nie tego co krzywdy nie zrobil. Chyba brzmi logicznie? Ktos spowodowal kolizje czy wypadek wynocha ze spoleczenstwa. Ktos kto tego nie zrobil czemu ma ponosic odpowiedzialnosc za innych?

Człowiek już dawno zrozumiał że calosciowo prewencja bardziej się opłaca niż karanie po fakcie.

[As_]

To moze inaczej. Rozliczajmy ludzi za czyny moze? Ktos zrobil komus krzywde to takiego czlowieka potepiajmy a nie tego co krzywdy nie zrobil. Chyba brzmi logicznie? Ktos spowodowal kolizje czy wypadek wynocha ze spoleczenstwa. Ktos kto tego nie zrobil czemu ma ponosic odpowiedzialnosc za innych?

Mi się podoba.
Pokaż tylko kraj gdzie coś takiego zadziałało i jest mniej ofiar wypadków niż w "tradycyjnych systemach"

[jackkpl]

Zapieprzanie 150 po mieście vs normalna jazda daje jakieś 5minut uzysku na każde 30minut (tak na oko, nie mam pod to excela ze średnią z kilkudziesięciu przejazdów)
W tym wszystkim nie chodzi czas tylko o adrenalinę

Skoro tak Ci zależy na czasie to zacznij optować za rezygnacja z security check na lotniskach. To dokłada 30 minut do każdego lotu. A dalej to już można dołożyć całą Twoją dotychczasową argumentację ...

Nikt z tym się nie kłóci. Mnie osobiście irytuje, gdy na ślepej ulicy osiedlowej 300m przed końcem ktoś leci 40+ , a mamy strefę zamieszkania. Takim bym prawo jazdy odbierał .

Co do oszczędności czasowych to dawno już robiłem takie analizy i osobówka jadę do 140 ( poza odcinkami, gdy trzeba szybciej), a z przyczepą 90-100 i mam dużo czasu na słuchanie muzyki .

Ja lubię czasem pojechać szybciej i takie kilka minut jazdy , gdy warunki pozwalają zupełnie mi wystarcza. Statystycznie szkodliwość czynu znikoma i ryzyko też małe. No i mandatów brak .

[rwtnt]

Nie przesadzajmy na drogach zginęło zaledwie 2900 osób w 2020r. ma 37mln polaków a codziennie umiera roznych przyczyn 1100-1200

"A to jest poziom dyskusji klasy "a szwagra brat całe zycie jadł słoninę walił cwiarę wódy dziennie, jarał paczkę popularesów bez filtra i dożył 90 nie widząc na oczy lekarza"" Nie to nie ten poziom dyskusji, pewne rzeczy przedłużają życie i dają większą szansę, a nie gwarancję.

Co do rozsądnego jeżdżenia dla przyjemności to jest ono obarczone relatywnie niskim ryzykiem, jeśli kierowca ogarnia chociaż średnio pojazd + jest w świetnym stanie technicznym najlepiej mocne 4x4 w niezbyt zużytym aucie.

[kris4cars]

Pamiętam jak taksówkarze w warszawie robili strajk i zaczęli jeździć bardzo przepisowo... Takiego paraliżu w centrum jeszcze nie było...
Kurs na prawo jazdy to nauka zdania egzaminu, egzamin to jazda w sposób ospały, niezbyt dynamiczny bo nie wolno (ecodriving) ale jednocześnie nie utrudniający ruchu. Nikt nie potrafi powiedzieć jak to połączyć ale wiecznie o tym krzyczą

[nomad66]

argument że żyjemy dłużej był dobry, ale prawie 4 lata temu, od tego czasu średnia długość spada w Polsce, zwłaszcza ostatnie 2 lata.

Porównanie golfa do Prosiaka, golf dalej znośnie się prowadzi w stosunku do prawdziwego dziadkowozu. Na nowej dobrej gumie tipo test łosia robi 70km/h... chciałbym zobaczyć test łosia pandy przy 70km/h, żeby kierowca przeżył po to jest 50 na zjeździe z autostrady. Dla pand i innych tanich aut. Nawet prawdziwy suv radzi sobie 100km/h na takim łuku, bez żadnego stresu. Kobieta ogarnie, najwyżej zamruga jej jakaś żółta kontrolka, ale nawet tego nie zauważy.

[Andrzejsr]

To moze inaczej. Rozliczajmy ludzi za czyny moze? Ktos zrobil komus krzywde to takiego czlowieka potepiajmy a nie tego co krzywdy nie zrobil. Chyba brzmi logicznie? Ktos spowodowal kolizje czy wypadek wynocha ze spoleczenstwa. Ktos kto tego nie zrobil czemu ma ponosic odpowiedzialnosc za innych?

Za czyny to można w jakichś bez znaczenia i odwracalnych sprawach. Po fakcie w poważnych to jest za późno.
Paru takich rozbeczanych roztrzesionych chojrakow "umiejących jeździć" spotkałem zaraz po ich okazaniu "umiejętności w porządnych autach" za młodu na izbie przyjęć. I trzeba się takimi debilami zajmować jak ludźmi .
Ale w prostych kategoriach tłumacząc to powiem tak - jedzie debil w aucie porządnym i coś na tym wąskim gardle zjazdu z autostrady sp..li i całe Twoje gonienie do pracy na nic i stoisz. Dlaczego jego frajda ma być ważniejsza niby niż Twój dojazd do pracy?
A czasy bezpasowe i bezpoduszkowe trochę lepiej pamiętam . Nic to nie zmienia . Ruch jest ciut inny zresztą możliwości najbardziej dostępnych dla każdego niekoniecznie niedurnia aut inne.
Do frajdy i adrenaliny są inne miejsca.
I nic a nic się nie udowadnia prując po drodze bo każdy głupi to potrafi. Kupić szybkie auto tak samo.
Po fakcie działajmy. Super. Wjeżdżasz z max V w zakręt torowy bez przewidywania gdzie hamować ? Po co . Można po szczycie przecież . Szukasz opon jak najlepszych po co ? Można jak się nie sprawdza wziąć pierwsze lepsze bez oglądania setek testów i doświadczeń innych i później rozstrzygnąć czy byly gorsze czy lepsze.
Pewnie że są nadmiarowo przepisy ustanawiane. Ale taki ich cel. Nie przyjemność z podjechania do pracy kilka minut wczesnej pana x czy y.
Po fakcie działać, dobre. Na racingforum zwłaszcza gdzie jak byk widać że droga do sukcesu to przewidywanie a nie reagowanie.

[piwo]

Do frajdy i adrenaliny są inne miejsca.

wiem wiem. kazdego stac by codziennie jezdzic po torze modlin i wydawac 500zl na pare kolek po torze i marnowac 5 godzin dziennie na powolne dojazdy na tor i poworty. przeciez to takie normalne.
wiesz od tego czlowiek ma wlasnie sumienie by robic wszystko z umiarem. jakos nie widze zeby ludzie zabijali sie nozami na potege a jakos noze kazdy ma w kuchni. i co zabronic uzywania nozy bo noz jest potencjalnie niebezpieczny? czlowiek od tego ma mozg by umiec naznaczyc sobie sam granice by innych nie krzywdzic i nie potrzeba do tego prawa. prawo powinno dzialac tylko wtedy kiedy juz skrzywdzi.

[Tommo]

czlowiek od tego ma mozg by umiec naznaczyc sobie sam granice by innych nie krzywdzic i nie potrzeba do tego prawa. prawo powinno dzialac tylko wtedy kiedy juz skrzywdzi.

Hehe jestem ciekaw czy wsiadłbyś w samolot wiedząc, że pilot nie ma uprawnień i szkoleń na symulatorze, tylko sumienie które podpowiada mu że da radę

[piwo]

no jesli wiedzialbym ze takich lotow odbyl juz tysiace bez uprawnien nie mialbym z tym zadnego problemu. widzisz ty zakladasz ze kazdy czlowiek jest zabojca i tylko prawo powoduje ze tym zabojca nie jest. ja wierze ze zabojcami sa tylko chorzy psychicznie ludzie ktorzy ida do policji i armii i dla nich zabicie wroga czy lamianie rak czy uzwyanie palizatora to nic zlego bo prawo maja po swojej stronie i dobro "spoleczne".

[As_]

Każdy od czasu do czasu popełnia błąd.
Każdy raz na jakiś czas trafi na kogoś innego kto popełni błąd.
A to czy w następstwie tego będą ofiary to zależy od prędkości a w zasadzie od jej kwadratu.
I tłumaczenie że mnie to nie dotyczy jest tak dobre jak tłumaczenie że wóda fajki i słonina są zdrowe bo wujek Staszek nigdy nie był u lekarza i dożył dziewięćdziesiątki.

[piwo]

tak to prawda. tyle tylko ze kazda predkosc zabija. 1km/h tez zabije. ty powiesz ze zmiana z 140 na 120 to bedzie 10 ofiar mniej w kraju. a ja ci powiem ze ze 120 na 100 bedzie kolejne 10 ofiar mniej. a potem ze z 100 na 20 to kolejne 50 ofiar mniej. czyli wniosek jeden zabronic jazdy autem to bedzie mniej ofiar. na to mniej wiecej sie to przekalda. a auta stworzone zostaly do szybkiego a nie wolnego przemieszczania sie inaczej nie maja wogole racji bytu.