Shoutbox 0 nowych PW 


2 Stron V  < 1 2  
Reply to this topicStart new topic
> E61 530d.Czy warto?
Frolik
post Thu, 02 Jan 2020 - 11:24
Post #21


Forum Homee
Dołączył: Wed, 05 September 2012
Skąd: Warszawa





Ale czy ja gdzieś pisałem że 530 to M5 lub mu blisko do M5?
Miałem M5 3 lata i wiem czym się różni od innych wersji. smile.gif

Stwierdziłem tylko, że ja osobiście, dużo bardziej wolałbym jezdzic idealnym niemal nowym 530d niż yarisem. Ktoś woli yarisem, spoko szanuje.
Na co dzień to wolałbym 530d nawet niż M5.
A yarisem to chyba za karę.

To że nie rozumiesz mody na youngtimery i że nie zgadasz się z ich cenami, to nie znaczy że ten fakt nie istnieje.
Nawet wśród fanów motoryzacji nie każdy chce i pragnie mieć akurat M5 czy najmocniejsze AMG. No i na to mało kogo stać.
Ludzie chcą przyjemności z jazdy, czegoś wyjątkowego, chcą mieć w fajnym stanie auto wygodne, ładne i nietuzinkowe.
Wielu na to stać i takie marzenia realizują.
Jest na to popyt to pojawia się i podaż, ceny dyktuje rynek, nie moje czy Twoje widzimisię.
Skoro ludzie płacą chore pieniądze za 126p czy poloneza, które obiektywnie były słabymi i paskudnymi autami to co się dziwić że są w stanie zapłacić sporo nawet za 525TDS czy W124 diesel czy idealne e60.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Wspieraj forum
post Thu, 02 Jan 2020 - 11:24
Post #


Dotacja






Dotacja na forum
Go to the top of the page
 
Quote Post
Maciek1234
post Thu, 02 Jan 2020 - 11:38
Post #22


Forum Homee
Dołączył: Tue, 11 January 2005
Skąd: łódzkie





Mercedes W124 to taki casus kaszlaka, Poloneza i dużego Fiata. Dużo ludzi wychowało się na tych samochodach (dzieciństwo, pierwsze jazdy etc) i teraz, mając ustatkowane życie, chcą przywrócić te 'stare, dobre czasy'. Stąd absurdalne ceny tych aut, każdy z dopiskiem - kolekcjonerskie (a tak naprawdę to odpicowane plakiem gruchoty, bez wartości dla ludzi zajmujących się zabytkowymi autami).

To E60 będzie miało gorzej - równolegle na rynku, było mnóstwo innych aut, w których wychowywali się ludzie, więc za 10-15 lat trudno będzie grać na ludzkim sentymencie. Kupowanie takiego auta za ciężkie pieniądze w przeciętnej wersji ma małe szanse na zwrot.

W takim aucie chodzi o przyjemność posiadania i jazdy. Tego nie przeliczysz na pieniądze w sposób prosty.

Tu rozmawiamy o nastoletnim BMW E60 530d za siedemdziesiąt tysięcy - nie wiem, gdzie tu większa przyjemność posiadania i jazdy niż w przypadku nastoletniej Beemki E60 530d za trzydzieści pięć tysięcy złotych. Jeśli egzemplarz z większym przebiegiem dasz do detailingu, to wnętrze i lakier będziesz miał na podobnym poziomie. Jak chcesz te auta eksploatować, to w perspektywie roku i tak wymienisz amorki, hamulce, płyny etc, przy czym w tym aucie z małym przebiegiem, to w zasadzie pierwsza czynność, którą należy zrobić. Ciekaw jestem, czy w ogóle ten egzemplarz z przelotem 40kkm ma jakąkolwiek historię serwisową - jeśli nie, to wymiana oleju w skrzyni biegów będzie miała charakter loteryjny - tzn. wymienić to się wymieni, ale czy skrzynia będzie dalej działać, oto jest zagadka.

W takim aucie chodzi o przyjemność posiadania i jazdy. Tego nie przeliczysz na pieniądze w sposób prosty. Ktoś kto zamiast tego oferuje w tej cenie yarisa, tego nie zrozumie, bo nie ma żyłki motoryzacyjnej.
za 70k można kupić Abartha 595 w salonie, na gwarancji, z przebiegiem 0km. Myślisz, że taki samochód nie da takiej frajdy jak nastoletnie E60 530d, a właściciel Abartha nie ma żyłki motoryzacyjnej?


--------------------
Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Frolik
post Thu, 02 Jan 2020 - 12:03
Post #23


Forum Homee
Dołączył: Wed, 05 September 2012
Skąd: Warszawa





CYTAT(Maciek1234 @ Thu, 02 Jan 2020 - 11:38) *
Tu rozmawiamy o nastoletnim BMW E60 530d za siedemdziesiąt tysięcy - nie wiem, gdzie tu większa przyjemność posiadania i jazdy niż w przypadku nastoletniej Beemki E60 530d za trzydzieści pięć tysięcy złotych. Jeśli egzemplarz z większym przebiegiem dasz do detailingu, to wnętrze i lakier będziesz miał na podobnym poziomie. Jak chcesz te auta eksploatować, to w perspektywie roku i tak wymienisz amorki, hamulce, płyny etc, przy czym w tym aucie z małym przebiegiem, to w zasadzie pierwsza czynność, którą należy zrobić. Ciekaw jestem, czy w ogóle ten egzemplarz z przelotem 40kkm ma jakąkolwiek historię serwisową - jeśli nie, to wymiana oleju w skrzyni biegów będzie miała charakter loteryjny - tzn. wymienić to się wymieni, ale czy skrzynia będzie dalej działać, oto jest zagadka.


Zgodzę się z Twoją opinią, że nie jest i nie będzie to auto kolekcjonerskie i nie będzie trzymać ceny jakoś mocno. Ale ja też tak nigdzie nie napisałem. Jedynie to napisałem, że byłby to moim zdaniem dobry zakup - ale dla przyjemności z jazdy, a nie jako inwestycja.
Oczywiście jako inwestycje kupuje się inne auta, a nie popularne kombi w dieslu.

Czym się różni taka za 35 tys zł od tej?
To chyba każdy fan motoryzacji który jeździł różnymi autami nowymi i używanymi powinien wiedzieć.

No cóz, taka za 35 tys zł ma grubo ponad 200 tys, a najczęściej 300 i więcej tys. km.
Żaden detailing nie przywróci autu takiego wyglądu jak ma org 40 tys km, no chyba że wymienisz połowę elementów wnętrza.
Zresztą robic tak drogi detailing starego trupa? który ma ze 300 tys km na szafie? No niby można ale to już jest ekonomicznie nie uzasadnione.
Zresztą wygląd to pikuś przy różnicach w stanie technicznym.
Te auta z przebiegiem ponad 200 tys km są wyjątkowo usterkowe, uporczywie nękające, nawet jeśli nie sypią sie totalnie i układ korbowo-tłokowy jeszcze pochodzi drugie 200 tys km. To osprzęt ma już dość. Pierwsza kwestia - koszty. Non stop ładujesz duże sumy w reanimacje trupa. Druga kwestia - czas, nerwy, nigdy nie wiesz czy dojedziesz do celu itp.
Np. e60 a 35 tys zł bałbym się ruszyć w długą objazdową wycieczkę po Europie. Duża szansa że skończę ma lawecie. Szczególnie że to jednak e60 w dieslu, które mistrzem niezawodności nie jest, a nie W124 300d.
A takim z 41 tys km przebiegu masz wiele, wiele lat bezawaryjnej jazdy. Wygodnej, bezpiecznej, przyjemnej.

Miałem różne auta z różnymi przebiegami i widzę jak się zachowywały, jakie generowały koszty, jaka przyjemność z jazdy.
Po co się upierać że auto majace 300 tys km jest tak samo dobre, lub niemal tak samo jak te z 41 tys km. Tylko potrzeba mu "dobrego detailingu".

Rynek dyktuje ceny, a na zachodzie rynek jest normalniejszy niż w Polsce. Tam takie auto jest warte minimum te 20 tys euro.
A zmęczone e60 na zachodzie jest śmieciem drogowym wartym 3 max 4 tys euro.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Tom-Lee
post Thu, 02 Jan 2020 - 12:11
Post #24


Forum Killer
Dołączył: Thu, 04 May 2017
Skąd: Krk





41kkm w 13lat to wychodzi 3200km na rok. Wiec wiecej stal niz jezdzil. Jak stal pod chmurka to na pewno jest w zajebistym stanie mimo przebiegu. wink.gif


--------------------
IXgen-TypeR K20C
M240iX
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Frolik
post Thu, 02 Jan 2020 - 12:17
Post #25


Forum Homee
Dołączył: Wed, 05 September 2012
Skąd: Warszawa





3200 to również jest średnio wycieczka 50-60 km co tydzień. Akurat dobrze żeby auto się nie zastało i pozostawało sprawne i w idealnym stanie technicznym.

Zresztą nie znam akurat tego konkretnego samochodu.
Ja jednak osobiście wolałbym 41 tys km niż 341 tys km.
Nawet jeśli trochę czasu stało pod chmurką.
Pomijając że człowieka kupującego jako nowe takie auto to raczej na garaż stać.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Tom-Lee
post Thu, 02 Jan 2020 - 12:18
Post #26


Forum Killer
Dołączył: Thu, 04 May 2017
Skąd: Krk





Tez bym wolal o ile sie taki trafi i stan to potwierdza. Zdarzaja sie takie ale to jest wyjatek.

W idealnym swiecie na pewno jest tak jak mowisz. wink.gif


--------------------
IXgen-TypeR K20C
M240iX
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Maciek1234
post Thu, 02 Jan 2020 - 12:33
Post #27


Forum Homee
Dołączył: Tue, 11 January 2005
Skąd: łódzkie





CYTAT(Frolik @ Thu, 02 Jan 2020 - 13:03) *
Np. e60 a 35 tys zł bałbym się ruszyć w długą objazdową wycieczkę po Europie. Duża szansa że skończę ma lawecie. Szczególnie że to jednak e60 w dieslu, które mistrzem niezawodności nie jest, a nie W124 300d.
jakbym takim autem jeździł na co dzień, to bym się nie bał. Vectrą z mojego avatara odwiedziłem koło podbiegunowe, a miało wówczas z 15 lat i ze 200kkm niepotwierdzonego przebiegu biggrin.gif Popsuł się jedynie zamek, ale tam i tak nikt takiego grzmota by nie ukradł, więc w sumie nie odczułem usterki laugh.gif

Jeśli auto do tej pory głównie stało, a ty zaczniesz tym intensywnie jeździć, to też zaczną się awarie. Te wszystkie kabelki, łączenia ulegają uszkodzeniom nie ze względu na przebieg, tylko na wiek. Kwestia czasu, aż będziesz podpinał się pod komputer i szukał uszkodzonych czujników.

Zaletą wnętrza po 40kkm pewnie jest mniejsza ilość rys, zarysowań, wytarcia klamek. Ale jak jest tapicerka skórzana, o którą ktoś w sposób symboliczny dbał, to nie poczujesz różnicy.

Natomiast bloki i tłoki w silnikach są tak zrobione, że przetrwają milion kilometrów, gorzej z osprzętem - i tu wcale nie był bym pewien, że taki alternator, czy pompa wody, panewki, pierścienie, wszelkie elementy gumowe, tulejki, koła zębate są w takim stanie, jak fabryczne. To wszystko jest zastane, bez pracującego silnika, bez jazdy, nie ma smarowania. To wszystko jest kwestia, jak auto było konserwowane i serwisowane. Jeśli nie ma historii serwisowej, to taki egzemplarz z małym przelotem może się okazać większą miną, niż auto z dużym przebiegiem - tu, przynajmniej masz pewność, że auto jeździło i było serwisowane.

Konkludując, bo pewnie każdy zostanie przy własnym zdaniu - za 70k wolałbym kupić F10 530d z przelotem 250kkm niż E60 530d z przebiegiem 40kkm. Raz, że większa przyjemność jazdy, dwa, mniejsza strata finansowa, trzy - mimo wszystko, większa szansa na bezawaryjną eksploatację.


--------------------
Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
elspasoo
post Thu, 02 Jan 2020 - 12:33
Post #28


User
Dołączył: Fri, 23 August 2019
Skąd: Okolice Świebodzina





Jak ja bylem dzieciakiem to W124 jeździli krezusi co najwyżej. Chyba jestem już stary sad.gif .Ten samochód od zawsze kosztował swoje nawet jako stary kapeć. Kiedys mialem i teraz tez mam jednego W124 na DD. Niektórzy kupują teraz bo kiedyś nie mogli udźwignąć + jak wspomniałeś sentyment. Z tego powodu kupiłem mojego CLS, bo jak zobaczylem takiego jako gówniak w salonie to się prawie posralem. Osobiście mam tak, że jak nakrece się na dany model to nie ma zmiłuj . W dupie mam rocznik i czy kogoś to też kręci, ma być z tego fun i fakt spełnienia moto marzenia. Do czego zmierzam, jeżeli komuś ten BMW pasuje to niech kupuje, nie rozumiem.po co konsultować to na forum, bardzo indywidualna sprawa.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
soltyk
post Thu, 02 Jan 2020 - 12:46
Post #29


Super User
Dołączył: Mon, 10 February 2014





Wy dyskutujecie a handlarz czyta i zaciesza. Diesel, i to w kombi, który przez 13 lat robił po 3000 rocznie? Chyba miesięcznie. Dla mnie to auto jest warte tyle, co każdy inny stary Diesel ze skręconym przelotem + kilka tysiaków ekstra za dobry stan. I, żeby nie było: jestem fanem BMW.

Autor tematu już usunął konto. Cwaniaczek odpicował samochód i wpadł tylko zareklamować się. Nysota jako jedyny ma otwarte oczy.

Ten post został edytowany przez soltyk: Thu, 02 Jan 2020 - 12:57
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Frolik
post Thu, 02 Jan 2020 - 13:02
Post #30


Forum Homee
Dołączył: Wed, 05 September 2012
Skąd: Warszawa





CYTAT(Maciek1234 @ Thu, 02 Jan 2020 - 12:33) *
Jeśli auto do tej pory głównie stało, a ty zaczniesz tym intensywnie jeździć, to też zaczną się awarie. Te wszystkie kabelki, łączenia ulegają uszkodzeniom nie ze względu na przebieg, tylko na wiek. Kwestia czasu, aż będziesz podpinał się pod komputer i szukał uszkodzonych czujników.

Zaletą wnętrza po 40kkm pewnie jest mniejsza ilość rys, zarysowań, wytarcia klamek. Ale jak jest tapicerka skórzana, o którą ktoś w sposób symboliczny dbał, to nie poczujesz różnicy.

Natomiast bloki i tłoki w silnikach są tak zrobione, że przetrwają milion kilometrów, gorzej z osprzętem - i tu wcale nie był bym pewien, że taki alternator, czy pompa wody, panewki, pierścienie, wszelkie elementy gumowe, tulejki, koła zębate są w takim stanie, jak fabryczne. To wszystko jest zastane, bez pracującego silnika, bez jazdy, nie ma smarowania. To wszystko jest kwestia, jak auto było konserwowane i serwisowane. Jeśli nie ma historii serwisowej, to taki egzemplarz z małym przelotem może się okazać większą miną, niż auto z dużym przebiegiem - tu, przynajmniej masz pewność, że auto jeździło i było serwisowane.

Ja mam inne doświadczenia z takim autem (starsze z małym przebiegiem). Z tymże to nie e60 ale również auto tej klasy, tyle że benzyniak.

Kupione w 2010 rocznik 2005 z przebiegiem 8 tys. km. Odbyłem nim kilka wycieczek zagranicznych, sporo krajowych. Ogólnie weekendowóz.
Padły jedynie te rzeczy które są fabrycznie wadliwe (cewki i czujniki ABS).
Poza tym zero błędów awarii, jakichkolwiek problemów, żadnych problemów z czujnikami osprzętem czy czymkolwiek... przez 10 lat. Może specyfika modelu, ale nie sądzę by był jakiś super w porównaniu do e60.

Oczywiście najważniejsze jest jak auto jest użytkowane, jak jest serwisowane, u mnie nie stało nigdy dłużej niż 2-3 tygodnie i stoi sobie w ciepłym garażu.
Wiadomo oleje, płyny, rozrząd, olej w automacie wszystko trzeba zmieniać mimo malutkich przebiegów i ja tak robiłem.

Wiadomo że jak auto postoi nieruszane pod chmurką 3 lata to jest kicha. Ale czy ktoś normalny trzyma drogie auto 3 lata nie jeżdżąc? jasne wszystko jest możliwe.

Auta trzeba weryfikować, również takie z mini przebiegami. Ja mam np. fakturę sprzedaży Peugeot Polska z wpisanym przebiegiem 8100km, faktury z przeglądów, dużo różnej dokumentacji.


Czyli kwestia dbania i użytkowania auta Z GŁOWĄ.
I wtedy auto z mini przebiegiem jest na prawdę mega.

Ale jeśli używane bez głowy i nie dbane, lub stało parę lat nie ruszane, to zgadzam się że jego wartość nie jest wyjątkowa i może mieć miny jakieś.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
gorgu
post Thu, 02 Jan 2020 - 13:46
Post #31


Rookie
Dołączył: Sat, 01 March 2008





Mogę dodać że było to jedno z jedenastu aut tego właściciela i jeździł nim tylko na wycieczki z żoną.Historię serwisową oczywiście posiada.Pa cool.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
jakub1t
post Thu, 02 Jan 2020 - 14:11
Post #32


Forum Killer
Dołączył: Thu, 12 April 2007
Skąd: Karczew





Mój merc przez to że miał mały przebieg i 8 lat jeździł u nas w kraju to po zakupie miał wszystkie przewody hamulcowe wymieniane, 3 tygodnie temu wymieniałem tylne sanki, przerdzewiały. Buda się na szczęście nieźle trzyma. Aktualny przebieg 150tyś ale tylko dlatego że zrobiłem 60 przez 2 lata. Nie to że narzekam, bo jest wręcz odwrotnie ale wydaje mi się że małe przebiegi jednak nie służą najlepiej. Klasyki uwielbiam, ale e60 jak napisałem to będzie nim za 20 lat.

Jeździłem e60 530d z 2009r. Przebieg 260 tyś i było jak nowe. Nie trzeba było wydawać aż tyle kasy 3 lata temu
Nawet jak by się psuło częściej to różnica w cenie jest zbyt duża. Ale faktem jest że znaleźć niezajechane e60 to jest sztuka. Kiedyś szukałem 2 letniego i był problem (kwestia też ceny grała wtedy rolę) jak i 3 lata temu bez limitu finansowego że tak powiem.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
QbaqBA
post Thu, 02 Jan 2020 - 15:24
Post #33


Super User
Dołączył: Sat, 10 May 2008
Skąd: inąd





Jak czytam podobne tematy, to za kazdym razem zastanawiam się komu za X lat te wszystkie youngtimery ludzie będą sprzedawać? I to jeszcze z zyskiem
Większość dzisiejszej młodzieży ma w 4 literach motoryzację
Ważne żeby jeździło i miało dotykowe ekrany
Na bank będą pędzić żeby w dobie leasingów i wymiany co 3 lata na nowy model wykładać gotówkę na skomplikowane i przewartościowane bmw kombi z dieslem.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Damzzii
post Thu, 02 Jan 2020 - 19:47
Post #34


Super User
Dołączył: Thu, 27 February 2014





CYTAT(Frolik @ Thu, 02 Jan 2020 - 09:25) *
I jaką masę części zmieniałeś w aucie z 2011 roku które się zepsuły ze starości i postoju? No offence, po prostu chciałbym wiedzieć. Bo to ciekawy temat.
Był to Freelander, gumy w zawieszeniu, rozrząd, pasek osprzętu, ogarnięcie pierwszych wycieków, wszystkie płyny (skrzynia, silnik, reduktor, hamulcowy, chłodniczy itd.) poparciałe węże, jakieś przewody, kompletny układ hamulcowy, opony. Cenowo bez dramatu, natomiast sporo rbh, a przecież to funkiel nówka nieśmigany samochód. Wieku nie da się niestety oszukać. Dla porównania miałem kilka lat temu mondeo mk4 2009r z przebiegiem 430 tys km (wystawiałem nawet tutaj w giełdzie), serwis tylko aso w Czechach, do tego samochodu naprawdę nie można się było przyczepić, wszystko zmieniane na nowe na bieżąco, odkupił go kolega, który poza olejem w 3-4 lata nie zrobił nic i śmiga dalej. Czasami ten mały przebieg wcale nie jest dobry, bo wszystkie części stare, nie rozkręcane a pokorodowane etc.
CYTAT(Frolik @ Thu, 02 Jan 2020 - 11:24) *
Stwierdziłem tylko, że ja osobiście, dużo bardziej wolałbym jezdzic idealnym niemal nowym 530d niż yarisem. Ktoś woli yarisem, spoko szanuje.

Frolik, on nie jest niemal nowy, nie jest też idealny, to już stary samochód, co najwyżej nie utyrany, nic więcej, żadna to topowa wersja, kombi w dieslu, nie chcę urazić, ale mówienie o takich samochodach nowy to jak o 70 letnim dziadku noworodek bo życie go nie zmęczyło.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Chester
post Fri, 03 Jan 2020 - 09:01
Post #35


Forum Killer
Dołączył: Fri, 22 November 2002





Znam to auto, przebieg jest w 100% oryginalny. Samochód jeździ i wygląda jak nowy, zarówno lakier jak również wnętrze.


--------------------
Ecu-Tune.Pl
Go to the top of the page
 
+Quote Post

2 Stron V  < 1 2
Reply to this topicStart new topic
 

RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: Friday, 29 March 2024 - 10:15