Shoutbox 0 nowych PW 


41 Stron V  < 1 2 3 4 5 > »   
Reply to this topicStart new topic
> V10 rozleciał się w drobny mak
kakao
post Wed, 03 Jul 2013 - 08:18
Post #41


Forum Killer
Dołączył: Mon, 05 March 2012
Skąd: Warszawa





George 540, przekaż sprawę do Okręgowego Rzecznika Praw Konsumenta. Długo by opisywać ale znam podobne sprawy gdzie dopiero jego interwencja sprawiała, że robiło się normalnie. Sprzedawcy srają po nogach przed nim, bo ma lepszych adwokatów niż oni, jest zwolniony z kosztów i sądy są mu przychylne. Często sprawy są załatwiane polubownie zanim dojdzie do procesowania się.


--------------------
volvoturbo.pl
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Wspieraj forum
post Wed, 03 Jul 2013 - 08:18
Post #


Dotacja






Dotacja na forum
Go to the top of the page
 
Quote Post
hubos21
post Wed, 03 Jul 2013 - 12:14
Post #42


Frequent User
Dołączył: Mon, 28 June 2010
Skąd: Mogilno





Frolik jak zwykle dzielnie stoi przy swoim biggrin.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kontrolm
post Wed, 03 Jul 2013 - 12:48
Post #43


Forum Clubber
Dołączył: Fri, 09 March 2007
Skąd: Błonie

Ikona grupy



w ostatnim zakupie kontrolowanym jezdzili Phaetonem V10 TDi i prowadzący uczulał ze silnik sie lubi zatrzeć. Z jego informacji wynikało że w wyniku błędnych procedur czyszczących FAPa bardzo podnosi się poziom oleju i to jest przyczyną.


--------------------
VEMS rozkminiłem do ostatniego rezystorka - chętnie pomogę
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Raceboy
post Wed, 03 Jul 2013 - 13:03
Post #44


Moderator
Dołączył: Sat, 19 November 2005
Skąd: From Hell





Frolik nie wziął poprawki na jedną rzecz - kiedyś to jego E36 było nowe, i jakiś jełop poszedł do salonu i je kupił w 91 roku za ciężkie pieniądze. A mógł jeździć używanym Polonezem i mieć jeszcze dwa używane Maluchy, używanego Fiata 125p kombi i Ogara. Dzięki temu idiocie Frolik ma dzisiaj używane E36 w stanie mint.

I podobnych ludzi są setki tysięcy. Głupki kupują nowe auta, skoro mogą jeździć starymi, wciąż doinwestowywanymi autami wink.gif

I takie S6 czy M5 kiedyś stanieje na tyle, że Frolik w 2023 skusi się na V8 lub V10, o ile nie będziemy do tego czasu latać na fotelach antygrawitacyjnych, a auta oglądać w muzeach.


--------------------
"We are made of emotions(...)It's only a question of finding the way to experience them." - Ayrton Senna
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Frolik
post Wed, 03 Jul 2013 - 14:10
Post #45


Forum Homee
Dołączył: Wed, 05 September 2012
Skąd: Warszawa





Jak już sie tak przyczepiliscie: miałem w zyciu 2 fabrycznie nowe auta. Wystarczy. Zmądrzałem.

Aha i jeszcze jedno: nigdy nie miałem e36, ale tak czy inaczej to bardzo zacne auto i wszystkim polecam. Byle w stanie mint lub przynajmniej bdb+.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Frolik
post Wed, 03 Jul 2013 - 14:21
Post #46


Forum Homee
Dołączył: Wed, 05 September 2012
Skąd: Warszawa





CYTAT(Raceboy @ Wed, 03 Jul 2013 - 13:03) *
I takie S6 czy M5 kiedyś stanieje na tyle, że Frolik w 2023 skusi się na V8 lub V10, o ile nie będziemy do tego czasu latać na fotelach antygrawitacyjnych, a auta oglądać w muzeach.


W 2023 już te auta nie będą jezdzic, chyba ze z 5 silnikiem i 7 skrzynią biegów. biggrin.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
dżordżyk
post Wed, 03 Jul 2013 - 19:14
Post #47


Forum Homee
Dołączył: Thu, 29 March 2007
Skąd: Tarnowskie Góry-Sląskie





Może przerwę tą prawniczo filozoficzną dyskusję na temat "Auta starej epoki kontra nowe wynalazki" biggrin.gif
Ale ze zdjęcia wygląda na to, że korba się zgięła i zrobiła mielonkę. No i źle poskładałes korbę, bez przesady, ale ona jest o wiele krótsza ujmij jedną część układanki to zobaczysz fabryczną korbę.


--------------------
Audi 20V Turbo Quattro
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kiwi
post Wed, 03 Jul 2013 - 19:56
Post #48


Forum Homee
Dołączył: Sun, 25 October 2009
Skąd: Łódź





CYTAT(makaveli @ Tue, 02 Jul 2013 - 23:36) *
kiwi, pierdoly piszesz i mylisz pojecia. wg mnie w tym wypadku nie pomoze rodzaj umowy ani forma cywilnoprawna sprzedajacego.

co do porownan z e36 - common.. uwielbiam e36, ale nie umywa sie do aut typu s6c5, o m5e60 nie mowiac.


Jak masz do sprzedania samochód i chcesz ,zebym zrobił ci koło pióra ..zapraszam ,chętnie go kupie wink.gif


--------------------
quattro
Go to the top of the page
 
+Quote Post
czesław
post Wed, 03 Jul 2013 - 20:22
Post #49


Forum Killer
Dołączył: Thu, 11 December 2008
Skąd: Na dole z lewej strony mapy





Podaj adres swojego komisu biggrin.gif


--------------------
Mocy Dostarcza JETRONIK
Go to the top of the page
 
+Quote Post
hz10
post Thu, 04 Jul 2013 - 00:29
Post #50


Forum Clubber
Dołączył: Mon, 18 December 2006
Skąd: TST





wracając do tematu , mnie ciekawi co spowodowało taką demolke? to nie jest normalne żeby sie korby urwały same z siebie... czop wału nie jest zatarty główne dobrze wyglądają? ja takie coś często widziałem w silnikach motocyklowych typu wyczynowego gdy ktoś na czas nie zmienił tłoka i ten sie zaklinował w cylindrze.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
George 540
post Thu, 04 Jul 2013 - 06:44
Post #51


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





Witam po chwilowej nieobecności (praca) i dziękuję za zainteresowanie tematem. Obecnie mój adwokat, złożył pozew do sądu z wnioskiem o odstąpienie od umowy oraz zwrot $. Ponieważ ostatnio dealer coś konkretniej bąknął że chciałby pomóc, pozew został chwilowo zawieszony i czekamy na szczegóły. Po niemal siedmiu miesiącach, dobre i to. Czytając niektóre posty widzę, że wiedza prawna nie jest mocną stroną forumowiczów. Dlatego pozwolę sobie przypomnieć podstawowe sprawy. W PL kupujący są dość dobrze chronieni przez prawo, w takich przypadkach jak ten. Nie każdy o tym wie, a jeszcze mniej osób korzysta ze swoich przywilejów, bojąc się "chodzenia po sądach". Na to z kolei liczą sprzedający i przeważnie nie uznają zgłoszonych reklamacji. Jeśli towar ( samochód , buty, telefon itd) jest kupiony od przedsiębiorcy przez
osobę fizyczną i nie jest używany do prowadzenia działalności gospodarczej zastosowanie ma: "Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego". Ochrona kupującego trwa wtedy 2 lata, a przy awarii kupionej rzeczy w pierwszych 6 miesiącach, istnieje domniemanie prawne że wada, która spowodowała awarię istniała już w dniu zakupu. Coś jakby taka, mini gwarancja.Sytuacja prawna jest więc taka, że ja nie muszę nic udowadniać bo to sprzedający musi
udowodnić że sprzedał rzecz bez wad. Nie jest to dla niego prostą sprawą, bo fakt że samochód przejeździł 4 miesiące nie oznacza, że w momencie sprzedaży nie było w
silniku "niezgodności towaru z umową" bo tak to się fachowo nazywa.
Jasne że w ten sposób nie możemy skutecznie reklamować rozdartej tapicerki , rysy na lakierze czy pękniętej szyby, ale już zdemolowanie silnika z pewnością tak.
W obrocie: przedsiębiorca - przedsiębiorca a także: osoba fizyczna - osoba fizyczna ma zastosowanie Kodeks Cywilny, a ochrona kupującego trwa 1 rok bez specjalnych przywilejów w pierwszych sześciu miesiącach. Jest też trochę mniej przyjazna kupującemu. Nie chcę się tu rozpisywać, ale polecam wszystkim sprzedającym i kupującym
samochody i nie tylko, lekturę wspomnianych aktów prawnych. A to dlatego że świadomość prawna w narodzie rośnie i jeśli umowa k-s jest sporządzona niewłaściwie, możemy mieć kłopoty, nawet jeśli w naszym odczuciu nie jesteśmy winni.Dodam tylko że częsta wyświechtana formułka "kupującemu stan techniczny pojazdu jest znany" nie ma dla sądu żadnego znaczenia.
Wracając do meritum. Ktoś wcześniej napisał abym ujawnił, która ASO sprzedała samochód, bo nie chciałby tam serwisować auta. To nie o to w tym przypadku chodzi. Dealer nie sprzedał auta ze świadomością tego, że za kilka miesięcy rozpadnie się silnik i serwis nie jest tu winny jako serwis. Sprzedający jest za to odpowiedzialny prawnie, bo w świetle prawa jest profesjonalistą i takie jest ryzyko jego zawodu. Zresztą kto z nas sprzedając auto, ma 100% pewność że kupującego nie spotka coś
podobnego. Przecież nikt nie rozbiera silnika przed sprzedażą, aby sprawdzić zużycie jego wewnętrznych elementów.
Można i trzeba mieć za to pretensje do producenta czyli Audi, za to że samochód wogóle się w ten sposób zepsuł, a do dealera oraz importera czyli VW Group Polska (ex Kulczyk Tradex) za sposób załatwienia ( a raczej nie załatwienie niczego) zgłoszonej reklamacji. A przecież jeszcze dwa miesiące temu, na stronie Audi.pl figurował do sprzedaży jako super bezwypadkowy zadbany egzemplarz.
Stawia to pod znakiem zapytania sens zakupu używanego auta w sieci Audi-VW. No bo jak nie widać różnicy to po co przepłacać. Dodam tylko że nawet ubezpieczenie w programie Audi select plus w przypadku tak kosztownej awarii ( koszt wymiany na silnik fabrycznie nowy to 25 tys. euro), jest całkowicie nieskuteczne.
Zgoda że samochód był stary, że był 3 lata po gwarancji, że przejechał 100 tys.km. Ale czy są to wystarczające przesłanki do tego aby popękały cylindry i korbowody?
W moim przekonaniu w silnikach V10 S6/S8 jest wada, którą producent doskonale zna. Niestety chowa głowe w piasek , udając że nic się nie dzieje i licząc że problem z upływem czasu rozwiąże się sam. I tak zapewne będzie. Dociekliwi mogą wejść na niemieckie strony miłośników Audi, gdzie takich awarii opisano bardzo dużo i często przy przebiegach niższych od 100 tys.km. Nic zatem dziwnego że opisywany silnik otrzymał ksywkę "Łamacz tłoków".
Nie można się również zgodzić z teoriami niektórych forumowiczów, że teraz takie motoryzacyjne czasy, że samochody są tylko sprawne do końca gwarancji, że są kiepskie materiały, że kiedyś to było fajnie( W124, E36) itd. Również teraz można łatwo wskazać samochody, które wyprodukował dużo mniej renomowany producent, są z segmentu A lub B, silniki mają pięć razy mniejsze, kosztują dziesięć razy mniej a jakoś nie rozpadają się w nich silniki chociaż mają przejechane 200 tys.km.
Trzeba po prostu spojrzeć prawdzie w oczy - Audi zrobiło auto z dziadowskim silnikiem i wpadającymi do cylindrów rupieciami z kolektora ssącego. Absolutnie się do tego nie przyznaje, sugerując że to kierowca zepsuł silnik, bo poziom płynu chłodniczego podczas oględzin 3 miesiące po awarii, był zbyt niski i świeciła się kontrolka albo że niepotrzebnie zredukował bieg przez kick down.
Na koniec obiecuję, że poinformuję jak sprawa się skończyła i czy konieczne było egzekwowanie praw konsumenta w sądzie. Jednym słowem taki sam scenariusz, który często się zdarza (ale to nie znaczy że zawsze) , gdy ktoś kupi felerny samochód u handlarza, w komisie z przenośną drewnianą budką zamiast biura.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
czesław
post Thu, 04 Jul 2013 - 10:15
Post #52


Forum Killer
Dołączył: Thu, 11 December 2008
Skąd: Na dole z lewej strony mapy





Moim zdaniem, tak jak sam piszesz sprzedawca nic przed Toba nie ukrywal, sprzedal Ci auto sprawne lecz UZYWANE. Nie jest wina sprzedawcy, ze po jakims czasie i przebiegu silnik sie rozlecial. Zwazywszy na to, ze nowy silnik kosztuje niemal tyle co cale auto, wymiana jego jest ekonomicznie nieuzasadniona. Wina mozna tu obarczac producenta, ktory gwarancje na auto udzielal i z ktorej sie wywiazal. Dziwne by bylo, jakbys sprawe wygral, bo moglo to spotkac osobe ktora auto kupila nowe i po 5 latach przy takiej awarii nie miala by sie do kogo zwrocic z roszczeniami. Niestety jakby kazdemu oddawac pieniadze za usterki w autach uzywanych, to zaden komis by juz nie istnial. Co innego ,jakby silnik byl poskladany na sztuke przez sprzedawce. W m5 e60 tez dochodzilo do zatarc silnika i po gwarancji ludzie musieli radzic sobie sami. Nie mozna trakotwac auta uzywanego na rowni z nowym, co zreszta widac po cenie jednego jak i drugiego.


--------------------
Mocy Dostarcza JETRONIK
Go to the top of the page
 
+Quote Post
George 540
post Thu, 04 Jul 2013 - 11:08
Post #53


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





CYTAT(czesław @ Thu, 04 Jul 2013 - 10:15) *
Moim zdaniem, tak jak sam piszesz sprzedawca nic przed Toba nie ukrywal, sprzedal Ci auto sprawne lecz UZYWANE. Nie jest wina sprzedawcy, ze po jakims czasie i przebiegu silnik sie rozlecial. Zwazywszy na to, ze nowy silnik kosztuje niemal tyle co cale auto, wymiana jego jest ekonomicznie nieuzasadniona. Wina mozna tu obarczac producenta, ktory gwarancje na auto udzielal i z ktorej sie wywiazal. Dziwne by bylo, jakbys sprawe wygral, bo moglo to spotkac osobe ktora auto kupila nowe i po 5 latach przy takiej awarii nie miala by sie do kogo zwrocic z roszczeniami. Niestety jakby kazdemu oddawac pieniadze za usterki w autach uzywanych, to zaden komis by juz nie istnial. Co innego ,jakby silnik byl poskladany na sztuke przez sprzedawce. W m5 e60 tez dochodzilo do zatarc silnika i po gwarancji ludzie musieli radzic sobie sami. Nie mozna trakotwac auta uzywanego na rowni z nowym, co zreszta widac po cenie jednego jak i drugiego.

Niestety ale nie masz racji, bo nie rozróżniasz kwestii odpowiedzialności prawnej od odpowiedzialności czysto technicznej. Moja sytuacja prawna jest inna i zdecydowanie lepsza niż osoby, której zdarzy się coś podobnego 3 dni po upływie gwarancji fabrycznej. Czyli wtedy, gdy samochód będzie miał 24 miesiące i 3 dni. Wtedy takiego przypadku nie obejmuje ochroną, żaden przepis prawny. Pozostaje tylko liczyć na good will producenta. Nigdzie też nie napisałem, że pieniądze trzeba oddawać KAŻDEMU i przy KAŻDEJ usterce.
Pozdrawiam.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
czesław
post Thu, 04 Jul 2013 - 11:15
Post #54


Forum Killer
Dołączył: Thu, 11 December 2008
Skąd: Na dole z lewej strony mapy





To jak Twoja sytuacja jest taka dobra i przejrzysta to zakladaj sprawe wink.gif Dla mnie nic Ci sie nie nalezy. Takie moje zdanie.


--------------------
Mocy Dostarcza JETRONIK
Go to the top of the page
 
+Quote Post
SajneK
post Thu, 04 Jul 2013 - 11:35
Post #55


Forum Clubber
Dołączył: Fri, 04 February 2005
Skąd: Pruszków





Sam jestem ciekawy jak to sie skonczy... nie zniechęcaj się, walcz i koniecznie opisz co i jak. Z pewnością pomoze to wielu osobom...


--------------------
Lexus IS200t
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Maciek1234
post Thu, 04 Jul 2013 - 13:05
Post #56


Forum Homee
Dołączył: Tue, 11 January 2005
Skąd: łódzkie





to, o czym pisze George 540 to prawda, dlatego wszelkiej maści komisy, zarówno te typu 'budki z drewna', jak i te 'przy dilerze', spisują umowę na właściciela, całkowicie pomijając swój udział, natomiast drobni handlarze, piszą umowę na 'niemca', 'belga', czy innego 'holendra'. Zwłaszcza, jeśli mają coś na sumieniu (powypadkowość, skręcony licznik itp)

Natomiast ustawa konsumencka to jednak broń obosieczna - istnieje zapis, że:

Sprzedawca nie odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową, gdy
kupujący o tej niezgodności wiedział lub, oceniając rozsądnie, powinien był wiedzieć.
To samo odnosi się do niezgodności, która wynikła z przyczyny tkwiącej w
materiale dostarczonym przez kupującego.


linia obrony może być taka, że wszyscy wiedzą, że V10 się sypie, więc i nabywca o tym wiedział ... Dlatego też George 540 nie chce podać nazwy dilera, z którym walczy wink.gif

Szykuje się ciężka batalia...


--------------------
Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kakao
post Thu, 04 Jul 2013 - 19:14
Post #57


Forum Killer
Dołączył: Mon, 05 March 2012
Skąd: Warszawa





CYTAT(George 540 @ Thu, 04 Jul 2013 - 06:44) *
Trzeba po prostu spojrzeć prawdzie w oczy - Audi zrobiło auto z dziadowskim silnikiem i wpadającymi do cylindrów rupieciami z kolektora ssącego. Absolutnie się do tego nie przyznaje, sugerując że to kierowca zepsuł silnik, bo poziom płynu chłodniczego podczas oględzin 3 miesiące po awarii, był zbyt niski i świeciła się kontrolka albo że niepotrzebnie zredukował bieg przez kick down.

Szok! Nie ma już żadnych świętości. Taka legenda jak Audi a okazuje się, że to zwykli złodzieje - skroić klienta na grubą kasę i w krzaki. A co najgorsze zapewne zostaną bezkarni.


--------------------
volvoturbo.pl
Go to the top of the page
 
+Quote Post
jankes6
post Thu, 04 Jul 2013 - 21:00
Post #58


Super User
Dołączył: Thu, 19 November 2009
Skąd: Warszawa





szczerze to troche mnie zaniepokoiły polskie przepisy...ZAłożmy że ja jako ktos kto (akurat tak jest i mam samochód"firmowy")prowadzi firme sprzedaje komuś samochód, ktos jeździ 4 miesiące po czym staje sie kuku i ja powinienem zaplacic za koszty naprawy czy np. wymiany silnika?I to ja musze udowodnić że wszystko było ok . mimo że np. silnik jest w 50 kawalkach..???Dobrze rozumuję?
Go to the top of the page
 
+Quote Post
George 540
post Thu, 04 Jul 2013 - 21:32
Post #59


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





CYTAT(jankes6 @ Thu, 04 Jul 2013 - 21:00) *
szczerze to troche mnie zaniepokoiły polskie przepisy...ZAłożmy że ja jako ktos kto (akurat tak jest i mam samochód"firmowy")prowadzi firme sprzedaje komuś samochód, ktos jeździ 4 miesiące po czym staje sie kuku i ja powinienem zaplacic za koszty naprawy czy np. wymiany silnika?I to ja musze udowodnić że wszystko było ok . mimo że np. silnik jest w 50 kawalkach..???Dobrze rozumuję?

Jeśli twoja działalność polega na handlu samochodami to rozumujesz dobrze. W przepisach prawa nie jest napisane że "powinieneś" czy "musisz". Jeśli zdarzy się taka awaria, to ten kto kupił składa reklamację. Ty ją rozpatrujesz - pozytywnie albo negatywnie. Jeśli rozpatrzysz negatywnie to kupujący może złożyć wniosek do sądu, który wyda wyrok. W opisanej sytuacji bardzo możliwe że po myśli kupującego. Trzeba jednak pamiętać że prawo to nie matematyka i 2x2 nie zawsze równa się cztery.
Nie wiem jak wygląda sytuacja gdy Twoja działalność, polega np na prowadzeniu kwiaciarni. Nie zastanawiałem się nad tym.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
makaveli
post Thu, 04 Jul 2013 - 22:38
Post #60


Forum Killer
Dołączył: Sun, 25 July 2004
Skąd: radzymin





CYTAT(Raceboy @ Wed, 03 Jul 2013 - 13:03) *
Frolik nie wziął poprawki na jedną rzecz - kiedyś to jego E36 było nowe, i jakiś jełop poszedł do salonu i je kupił w 91 roku za ciężkie pieniądze. A mógł jeździć używanym Polonezem i mieć jeszcze dwa używane Maluchy, używanego Fiata 125p kombi i Ogara. Dzięki temu idiocie Frolik ma dzisiaj używane E36 w stanie mint.

I podobnych ludzi są setki tysięcy. Głupki kupują nowe auta, skoro mogą jeździć starymi, wciąż doinwestowywanymi autami wink.gif

I takie S6 czy M5 kiedyś stanieje na tyle, że Frolik w 2023 skusi się na V8 lub V10, o ile nie będziemy do tego czasu latać na fotelach antygrawitacyjnych, a auta oglądać w muzeach.


100% racji, ktos musi kupowac te nowe auta zeby ktos potem mogl latac 20latkiem w ekstra stanie wink.gif
to jest normalne, zdrowe podejscie. w innym wypadku mielibysmy na rynku tylko poleasingowe focusy i fabie.


CYTAT(kiwi @ Wed, 03 Jul 2013 - 19:56) *
Jak masz do sprzedania samochód i chcesz ,zebym zrobił ci koło pióra ..zapraszam ,chętnie go kupie wink.gif


zapomnij, nie dostaniesz mojej bawarki


--------------------
e36 320iA coupe -> 329iT by SLG - 400+
e36 325i convertible
golf
Go to the top of the page
 
+Quote Post

41 Stron V  < 1 2 3 4 5 > » 
Reply to this topicStart new topic
 

RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: Thursday, 28 March 2024 - 16:57