Docieranie silnika, hamownia kiedy zmiany oleju ? Opcje

[Andrzejsr]

Jakbyście zmieniali olej - na którym(których) etapach : mam silnik po remoncie. ze 3 czy 4 godz docierałem jeżdżąc ze zmiennym obciązeniem do 4 tys obr najpierw, później do 8-8,5tys (to motocyklowy silnik coś do 13-14 tys ma max więc to takie trochę ponad pół) .
Ale ma on komputer z taką "świnką" (power commander) któa ma nieznaną zawartość prawdopodobnie tak programowana żeby spełniać normy emisji kiedyś w pojeździe z tym silnikiem . Więc pewnie uboga mieszanka (?) i przy obciążeniu może to nie być za dobrze.

Więc wymyśliłem że pojadę na hamownię i programowanie tego żeby był bezpieczny ten program. Ale - tam przecież silnik dostanie maxymalne obciążenie zaraz jakiego jeszcze nie miał.

Więc się zastanawiam - czy potraktować tą hamownię jako dokończenie procesu docierania silnika i jechać na tym oleju co jest i filtrze?
Czy jednak zmienić przed hamowanią?
Po hamowni pewnie też w jednym i drugim przypadku?

Nie jest ta wymiana jakoś bardzo uciążliwa, ani bardzo kosztowna (choć zawsze kilka stówek) , ale może właśnie lepiej nie zmieniać oleju przed maksymalnym obciążeniem a doopiero po?
(tak, pytalem tunera to chyba przesadza ? - zmieniałby przed, w trakcie i po ).

[Wspieraj forum]

[flapjck1]

Zasadniczo nie pojechałbym na hamownię niedotartym silnikiem

[Andrzejsr]

No tak ale można jakoś program sprawdzić czy jest bezpieczny do jazdy z większym obciążeniem ?
Trochę dotarty to pownien być , Zetec'a po remoncie / zbudowaniu podobnie docierałem (czasowo tylko trochę bliżej max obrotów) i po tych 2 czy 4 godzinach pojechał na tor.

Swoją drogą to gdzieś czytałem o docieraniu na hamowni, jak o tym docieraniu czytam to mnóstwo różnych opinii i sposobów :-/

[_adams_]

Pierwsza wymiana to dość szybko, chyba z 200-300 km ze zmiennym obciążeniem. Po tym przebiegu masz wstępnie dotarty, wymieniasz aby zlać opiłki i na hamownię lub pałowanie zalałbym właściwy, świeży olej.

Był temat o docieraniu, czytałeś?

[Andrzejsr]

Kilka nawet znalazłem , dość różne metody ale z wszystkich wnioskuję że chodzi o docieranie pierścieni więc powinny dostać - wg niektórych od razu ostre obciążenie i to zaraz po uruchomieniu silnila, wg innych i w sumie tą metodę i składający ten silnik i Zeteca do Westfielda mi polecali - stopniowo zwiększać zakres obrotów - gaz dość zdecydowanie, troche na obrotach, odjęcie itd. i tak do maxymalnych obrotów dochodzić.
Kłopot w tym że nie mogę tyle tym jeździć po uliach , i tak trochę ryzykowałem, a na jazdę z full gazem to już na pewno. I myślę czy po tym wstępnym ulicznym docieraniu pierwsza część na hamowni właśnie jako zakończenie docierania potraktować. No wtedy by pasowało faktycznie w trakcie zmienić ten olej.

[kris4cars]

docieranie... ile osób tyle teorii
Na początek trzeba sobie odpowiedzieć na jedno ważne pytanie, co w silniku wymaga docierania?
Według mnie jedynym elementem docieranym są pierścienie do cylindra. Reszta współpracujących części nie ma tak ważnego pasowania jak wspomniane pierścienie.
Szkół docierania jest wiele, która jest dobra to ciężko powiedzieć, ja uważam że pierścienie powinno docierać się na ostro. Głównie dlatego że mają się dopasować do ścianki cylindra a ciśnienie w komorze spalania lepiej dociśnie je do ścianek więc lepiej się ułożą. Swego czasu był fajny opis na forum saaba. Czy był to najlepszy sposób? nie mam pojęcia, ale wydawał się bardzo rozsądny.
Generalnie zaczynamy od tego że docieranie powinno odbywać się na oleju mineralnym. Warto mieć wskaźnik ciśnienia i temp. oleju aby wiedzieć kiedy proces się zakończył (wydaje mi się że temp. oleju będzie wyższa przy silnikach z natryskiem na denko)
Pierwsza zmiana oleju powinna nastąpić chwilę po odpaleniu silnika. Chodzi o to aby wypłukać silnik z wszystkich opiłków powstałych podczas obróbki. Ja zawsze zagrzewam silnik do temp. ~60 stopni, i wtedy zmieniam. Drugi olej służy już do docierania i na nim cały proces przebiega.
Dzieli się on na 3 etapy:
1- operujemy do 1/3 otwarcia przepustnicy i 1/3 zakresu obrotów. Rozpędzamy auto do 3-4 biegu i hamujemy silnikiem do 1,5k rpm. W ten sposób pokonujemy 5-10km
2- operujemy do 1/2 otwarcia przepustnicy i zakresu obrotów. Reszta j/w.
3- full throttle . Tu jest proces właściwego docierania, w ten sposób 70-100km lub jeśli widać po temp. oleju co się dzieje to wiadomo kiedy można zaprzestać
Po tym zabiegu zmiana oleju na docelowy i docieranie mamy z głowy.
Hamowanie silnikiem ma na celu pozbycie się jak najwięcej opiłków z komory, początkowe delikatne traktowanie ma na celu rozgrzanie silnika i wyłapanie ew. fuckupów aby nie gonić korby po poboczu.
Czy docieranie odbędzie się na hamowni czy na drodze różnicy wielkiej nie zrobi, wymiana oleju w trakcie docierania uważam za zbędną rozrzutność.
Jeśli ktoś ma inne podejście to chętnie poczytam

[siewcu]

https://www.jednoslad.pl/forums/topic/docie...omana-2015jdsl/

[[Yossarian]]

Mnie zaś zastanawia jak wygląda kwestia strojenia po poskładaniu na świeżo silnika. Przykładowo jakbym chciał założyć tłoki doprężające do swojego B16: trochę miałbym obawy w pełni obciążać taki silnik bez strojenia (3 etap z postu wyżej). Z drugiej strony stroić bez docierania też źle. Czyli co? Stroić podczas docierania na bieżąco?

[kris4cars]

Mnie zaś zastanawia jak wygląda kwestia strojenia po poskładaniu na świeżo silnika. Przykładowo jakbym chciał założyć tłoki doprężające do swojego B16: trochę miałbym obawy w pełni obciążać taki silnik bez strojenia (3 etap z postu wyżej). Z drugiej strony stroić bez docierania też źle. Czyli co? Stroić podczas docierania na bieżąco?

Trzeba to robić równocześnie