Nowa Tesla Roadster 2020, 0-100 1,96s, 1/4mili 8.9s v-max 400 km/h Opcje

[streetu]

Bardzo ciekawe dane, ciekawe jaka była metodologia. Jednak te dane odzwierciedlają bardziej "nasz" problem, politykę energetyczną. Wg dzisiejszej audycji w radiowej "Czwórce" w Polsce mamy 26 milionów samochodów, w tym o ile pamiętam jakieś 6 milinów ciężarówek. Nowych samochodów, czyli tych z Euro 6, które mają szansę być zestawione z tym nowym elektrykiem jest około 700 tysięcy. I już można to inaczej liczyć, swoją drogą ciekawe byłoby takie zestawienie.

Metodologia byłą dosyć prosta. Dla auta spalinowego(benzynowego) wziąłem górne limity Euro 6 (oprócz SO2 co zaznaczyłem powyżej) i policzyłem je dla 20 000km, a dla auta elektrycznego wartości emisji elektrownii w Bełchatowie na 1MWh i podliczyłem ja dla elektryka który zużywa 15kWh/100km i też przejeżdża rocznie 20 000km
Wiadomo, że stare auta zdecydowanie zmienią te wartości, jednakowoż przy naszej polityce energetycznej wychodzi bardziej eko kupić nowe auto benzynowe zamiast elektryka

[Wspieraj forum]

[Tommo]

Zrobisz analogiczne porównanie dla elektrowni atomowej?

[streetu]

Zrobisz analogiczne porównanie dla elektrowni atomowej?

W zasadzie nie ma co porównywać, bo NOx, SO2 i PM to produkty powstające w skutek procesu spalania paliw kopalnych, więc zostaje nam CO2 którego powstaje w zależności od elektrowni ~200-400kg na samochód rocznie. Tutaj widać już ogromną różnicę.
Co najwyżej można by było spróbować poszukać ile radioaktywnych odpadów przypada na jakąś jednostkę energii, jednak nie mogłem nic takiego znaleźć

[kompot]

NOx w rzeczywistej jezdzie dzisiaj trzeba pomnozyc przez nawet kilkanaście razy (KLIK) dopóki nie wejdzie RDE (Real Driving Emissions czyli emisja w rzeczywistej jezdzie, a nie na hamowni) - kolo 2019, wtedy chyba x2.1 a pozniej 1.5 czy nawet 1x nie pamietam.
Elektryki moze zabic wlasciwie tylko infrastruktura, a raczej jej brak, wszystko inne (cena komponentow, niechec klientow itd.) z czasem minie/poprawi sie. Pozyjemy zobaczymy

[PietereQ]

Natomiast bardziej z faktów, niż z opinii:

Mimo, że jest wiele rozwijanych technologii alternatywnych do baterii litowo jonowych, pojawiło się swiatło w tunelu, w kwestii ich degradacji.
http://www.straitstimes.com/singapore/old-...tists-invention
TL;DR dodanie 3 elektrody pozwoliło odtworzyć 95% pojemności starych baterii.

Miałem okazję uczestniczyć w dyskusji nt. aut elektrycznych więc zrobiłem parę obliczeń co do emisji, więc podzielę się nimi z wami:

Zakładając, że rocznie auto pokonuje 20 000km, oba auto są nowe, auto spalinowe spełnia euro 6, a auto elektryczne jest zasilane prądem pochodzącym z elektrowni w Bełchatowie taki oto liczby dostałem:


Wnioski?
Dopóki źródła odnawialnie nie będą stanowiły większości w tworzeniu energii w naszym kraju (obecnie stanowią 90%), ekologia jest mocno dyskusyjna

Przejście na elektryki, nawet przy naszym brudnym źródle prądu obniżyłoby emisje CO2 o 25% (dane konkretnie dla Polski) w porównaniu do diesla. Źródło, Vrije Universiteit Brussel:
https://www.transportenvironment.org/sites/...eport%20v04.pdf

[Porszak]

akurat w zródła z Brukseli bym w 100% nie wierzył, a w PL mamy moze sporo starych aut, ale tez bardzo wiele z nich jeżdzi na LPG.
a Polska jak ma być nowatorska to zamiast rozwijać/wchodzic w elektryki, powinna pochylić sie nad napędami wodorowymi. Widocznie jednak lobby jest inne.

... a technologia produkcji syntetycznyej benzyny z co2 w powietrzu opracowana przez prof. Nazimka z UMCS (chyba) jest już bardzo głęboko w czyjejś szufladzie.

[cowboy]

najprościej to u nas jezdzić na etanolu z polskich ziemniaków

[lemur]

Zacytuję z automobilowni:

"Warto zauważyć, że do przesiadki z bryczki na automobil nie przyłożyły ręki władze: one wcale nie zakazały używania koni, wjeżdżania powozami do miast ani parkowania ich przy ulicach, nie wyznaczały „stref beznawozowych” ani nawet – o zgrozo!! – nie podnosiły podatków od owsa i siana. Wystarczyło, że ktoś zaproponował praktyczną, niedrogą alternatywę i ludzie w mig zapomnieli o przyzwyczajeniach liczących nie dziesiątki, a setki, a nawet tysiące lat. Nie potrzebowali do tego biurokratycznych represji ani pouczeń."

Do czasu kiedy auta zasilane paliwem "alternatywnym" nie bedą miały funckjonalności aut o napędzie konwencjonalnym to żadne przymusy,nakazy,zakazy nie zmuszą ludzi do użytkowania.

[Tommo]

najprościej to u nas jezdzić na etanolu z polskich ziemniaków

To najpierw trzeba by było zamienić Polskę w wielki tartak, żeby pozyskać ziemię pod uprawy. Hehe Szyszko by się cieszył

[hexx #2]

... a technologia produkcji syntetycznyej benzyny z co2 w powietrzu opracowana przez prof. Nazimka z UMCS (chyba) jest już bardzo głęboko w czyjejś szufladzie.

albo po cichu sprzedana

https://www.salon24.pl/u/energetyka/801433,...dwutlenku-wegla

[streetu]

Przejście na elektryki, nawet przy naszym brudnym źródle prądu obniżyłoby emisje CO2 o 25% (dane konkretnie dla Polski) w porównaniu do diesla. Źródło, Vrije Universiteit Brussel:
https://www.transportenvironment.org/sites/...eport%20v04.pdf

Ale to jest pewnie porównanie obecnej sytuacji z tą gdyby ludzie wymienili nagle auta na elektryki - ja zaś wykazałem, że taka sama redukcja CO2, by nastąpiła gdyby wymienić, zamiast na elektryki, to na nowe benzyny spełniające Euro6 A jakby uwzględnić instalacje LPG to ta nawet większy zysk byłby z takiego scenariusza, gdyż LPG w porównaniu do benzyny (ten sam silnik, to samo auto) produkuje do 20% mniej CO2 i zdecydowanie mniej PM.

[piwo]

https://moto.wp.pl/bez-hybryd-ale-z-wodorem...12453678463105a

[stef]

To teraz pytanie jaki jest koszt użytkowania auta na wodór, i ile CO2 jest wytwarzane przy jego produkcji . Nie wspominam wcale o takich drobiazgach jak brak stacji czy dość kłopotliwe przechowywanie i transport.

[piwo]

eksploatacja wychodzi ciut taniej niz benzyna.
"Według deklaracji Toyoty, Mirai na każde 100 km zużywa w cyklu mieszanym energię odpowiadającą 4,2 l benzyny. Żeby nie było tak łatwo, przypomnę, że wodór liczymy w kilogramach nie w litrach. Zbiorniki Mirai mieszczą 5 kg wodoru, co zapewnia zasięg od 500 do 700 km – podobnie jak w przypadku silników spalinowych – wiele zależy od stylu jazdy kierowcy. Można przyjąć, że na kilogramie wodoru przejedziemy 100 km. W Niemczech kilogram wodoru na stacji w Berlinie to wydatek 9,5 euro. Wychodzi więc około 50 zł za 100 km, 500 km na pełnym baku za 215 zł. "

a co do ceny za toyote mirai:
https://www.caranddriver.com/toyota/mirai
60 tys dolcow czyli kolo 200tys zl
czyli troche wiecej od ceny opla ampery

wiec mamy w miare czysty samochod, ktorym mozna pokonywac normalne dystanse i czas tankowania to pare minut.

[exocet]

50zł za 100km to żadna okazja. Do tego ten wodór trzeba wyprodukować co jest mocno energochłonne i upierdliwe w przechowywaniu.

[piwo]

prad tez trzeba wyprodukowac. przesyl pradu lniami wyokiego napiecia tez jest upierdliwy. a ladowanie akumulatorow pradem 5 razy bardziej upierdliwe. o rozwijaniu i zwijaniu weza i brudzeniu sobie rak blotem nie wspominajac. cena jest ekologiczna. czyli wysoka. za cene tesli mozna sobie kupic auto i paliwa na 200tys km. okazja.

[exocet]

Wodór to niby za pomocą czego się produkuje? masz ten sam problem, trzeba mieć skąd ten ekstra prąd brać plus kwestie związane z przechowywaniem wodoru.
Tesla to nie jedyny samochód elektryczny

Za 200tys. zamiast Mirai kupisz Priusa plugin i zostanie dużo na paliwo, jak będziesz chciał być bardziej eko to możesz sobie gaz założyć jeszcze

Póki co nie ma jeszcze realnej alternatywy dla silników spalinowych, ale jak się pojawi to będzie to prąd, z wodór to niepotrzebne komplikacje.

[piwo]

ja tam widze ze problemem ktory przeszkadza ludzkosci jest smog w duzych miastach i szuka sie na szybko rozwiazania. a wodor roziwazuje problem smogu. czyli mamy normalne auto z normalnym zasiegiem o normalnym czasie tankowania bez problemu smogu.
hybrydy typu toyta prius ani nie likwiduja smogu bo nadal silnik spalinowy chodzi ani nie maja jakichs zalet nad beznyna a wrecz przeciwnie, sa ociazale. wiec pominalbym te auta wogole. a elektryki dopoki nie roziwaze sie sprawa zasiegu czyli mozliwosci naladowania baterii do pelna w ciagu 10 minut to beda rozwiazaniem dla niektorych (tych ktorzy nie jezdza na wakacje, nie oddalaja sie od meijsca zamieszkania).

[stef]

Ja to widzę tak: trzeba zużyć prąd, żeby wyprodukować wodór, aby następnie ten wodór oddał nam prąd żeby zasilić silnik elektryczny. Czyli używany tego samego prądu ale dodatkowo musimy zapłacić za straty podczas przemian wodoru. A nadal mamy koszt użytkowania jak auto spalinowe.

Jedyna przewaga to nie trzeba z sobą targać ciągle baterii, ale zbiorniki i ogniwo też swoje ważą. I jakie osiągi ma ten Mirai? Ma chociaż 10s do 100kmh?
Za 200k można ( teoretycznie na razie ) kupić Teslę 3. Ładować nie musisz brudnym kablem, masz błoto w garażu? Już pisałem: wysiadasz z auta, podłączasz wtyczkę, trwa to może 30s i zapominasz. Rano wstajesz, auto naładowane, nagrzane. Jedziesz. W trasie jest ciut problematycznie, ale do przeżycia, za to ładujesz za darmo. I gdzie ta przewaga wodoru?

[piwo]

no tak ale prad trzeba z elektrowni tez dostarczyc. to nie jest tak ze 100% energii wyprodukowanej w elektrowni znajdzie sie w twoim aucie. po dordze sa straty przesylowe jakies 15-20% dalej straty transfortmatora niskiego napiecia nie wiem pwoiedzmy razy 95% dalej razy straty prostownika tesli podejrzewam ze razy kolejne 90-95% i dalej straty ladowania baterii na cieplo (pewnie kolo 95-98%) czyli wyjdzie ze to co jest na elektrowni to mnozysz 0,8x0,95x0,9x0,95 i wychodzi ze po drodze by prad znalazl sie w aku to trafia raptem 65% a 35 % poszlo w podgrzewanie atmosfery. a gazyfikacja wegla ok tez wymaga energii ale przynajmniej jest pro Polskie, bo wykorzystuje zasoby ktore posiada Polska.