daily do 50k pln - 4 drzwi, LPG, bagażnik, bezawaryjność i niskie koszty na pierwszym miejscu Opcje

[dejv667]

Od 14 lat i prawie 270k km mam Civica Ufo 1.8. Fura przy przebiegu 180k dostała instalacje gazową.
Okazuje się, że przez ten czas jedyne co było do roboty do rzeczy stricte eksploatacyjne (oleje, hamulce, amortyzatory, jakieś tuleje wahaczy).
Fura jest seryjna nie licząc przednich hebli, sprężyn i stabilizatora w TypeR.
Honda przyzwyczaiła mnie do naprawdę niskich kosztów eksploatacji.
Kolega zapytał mnie raz "ile kosztują naprawy i czy mechanicy robiący Hondy są drodzy" - uczciwie powiedziałem, że nie mam pojęcia.
Nie ukrywam, że nadal nie chcę tego wiedzieć.

Poszukiwania nowego auta są podyktowane jedynie obawą o to, że niedługo może zacząć wychodzić naturalne zużycie i zwyczajnie trzeba będzie zacząć odwiedzać mechaników.

Chciałbym zacząć rozglądać się za następcą, który:
- będzie równie bezawaryjny (to jest absolutne prio)
- turbobenzyna lub duży wolnossak, która spokojnie przyjmie LPG (przy czym, jeśli fura nie jest mega paliwożerna to LPG można odpuścić).
- Civic z 4 osobami i bagażem niezbyt daje sobie radę zatem nie miałbym nic przeciwko aby tym razem było więcej niż 140 KM (180-200KM byłoby idealne)
- najchętniej niezawodny manual lub automat, ale znany z tego, że jest nie do zabicia
- 4 drzwi i dość miejsca z tyłu, aby zmieścili się tam nastoletni pasażerowie bez wbijania mi butów w plecy
- bagażnik co najmniej tak samo duży jak w UFO
- hatch lub kombi (sedan tylko jeśli bagażnik jest duży i funkcjonalny).
- przebieg i rocznik sa mi obojętne o ile samochód nie ma jakichś typowych bolączek objawiających się przy konkretnym przbiegu

Nie mam żadnych preferencji, jeśli idzie o producenta, ale mocno obawiam się produktów z grupy VAG.
Zbyt często czytam o tym, że dany silnik od tego producenta w sumie jest bezawaryjny, ale trzeba mu wrzucić 10-15k pln aby poprawić fabrykę a później już długie kilometry bezawaryjnej jazdy.

Żadnych modyfikacji nie planuję poza ewentualną kosmetyką (przeszczep hebli z mocniejszego modelu o ile idzie to P&P i nie zabija ceną, jakieś sprężyny, w wypadku turbobenzyny soft).

Jest też opcja, aby po prostu zawieźć Ufoka do jakiegoś polecanego magika i poprosić o to, aby zrobił mega dokładny check, wymienił wszystko co może potencjalnie się wysypac i jeździć "aż rdza nas nie rozłączy".
Pytanie tylko czy jest sens.

Myślałem o Accord ostaniej generacji lub Legend, ale jakoś ani jedno ani drugie wydaje się być "tanie w eksploatacji".
MOże jakiś mercedes? tam są ciągle duże wolnossące silniki, które wydają sie obiecywać bezawaryjną jazdę.

[Wspieraj forum]

[The Driver]

Ja bym zostawił sobie civica i zrobił jak mówisz porządny przegląd. Ciężko na naszym rynku znaleźć dobre sztuki, a Hondy są wyjątkowo wytrzymałe. Jako alternatywę zaproponował bym impreze hawk w kombi 2.0 160km. Ten silnik jest naprawdę fajny i niendoceniany, mimo masy idzie lepiej niż taki civic, plus ma reduktor który skraca idealnie skrzynie na strome podjazdy czy do szaleństw na winklach. To jest w ogóle nie do podrobienia że za jednym pociągnięciem wajchy mamy skrzynie z przełożeniami rodem z motorsportu. No i jest to pakowne kombi, wygodniejsze od civica, który pamiętam byl trochę sztywny z tyłu, pewnie przez tą belkę już tak fajnie nie wybiera dziur. Koszty eksploatacji pewnie w subaru będą większe ale taki subarak to jednak troche lepszy i poważniejszy samochód.

[Frolik]

Ja bym zostawił sobie civica i zrobił jak mówisz porządny przegląd. Ciężko na naszym rynku znaleźć dobre sztuki, a Hondy są wyjątkowo wytrzymałe. Jako alternatywę zaproponował bym impreze hawk w kombi 2.0 160km. Ten silnik jest naprawdę fajny i niendoceniany, mimo masy idzie lepiej niż taki civic, plus ma reduktor który skraca idealnie skrzynie na strome podjazdy czy do szaleństw na winklach. To jest w ogóle nie do podrobienia że za jednym pociągnięciem wajchy mamy skrzynie z przełożeniami rodem z motorsportu. No i jest to pakowne kombi, wygodniejsze od civica, który pamiętam byl trochę sztywny z tyłu, pewnie przez tą belkę już tak fajnie nie wybiera dziur. Koszty eksploatacji pewnie w subaru będą większe ale taki subarak to jednak troche lepszy i poważniejszy samochód.

Wolnossąca impreza hawk kombi na prawdę nie jest w niemal niczym lepsza od civica ufo. Rdzewieje jeszcze szybciej, osiagi ma podobne, koszty 5 krotnie wyzsze. Jedyna taka prawdziwa zaleta imprezy nad ufo to napęd 4x4, przydatny w gorach na śniegu itp... no i ten reduktor.
Jeżeli już coś z subaru, to moze Legacy IV albo Legacy V, jakiś wolnossak, może H6. To już jakoś jedzie. Przesiadka z UFO na wolnossącą imprezę to jednak cofanie się. Legacy też lepiej wyciszone i więcej miejsca z tyłu.

Tak na prawdę to dzisiaj za 50 tysięcy nie kupisz dobrego daily pod LPG jesli chcesz w miarę młody rocznik i rozsadny przebieg i nie starszy niż te Twoje UFO. Wolnossący mercedes? Takie skończyły się chyba wiele wiele lat temu, no został ten silnik 3.5 z wadliwym rozrządem ale też bardzo długo go juz nie montują... w nowszych C czy E klasach to jakiś bialy kruk, czasem w autach z USA coś takiego się pojawia. W ML i R klasie go długo montowali.

Ja przy takich założeniach brałbym Accorda albo Legacy kombi, licząc sie jednak z tym że koszty będą wyzsze niz w civicu.

Ale jeśli na prawdę zalezy Ci na kosztach i bezproblemowej eksploatacji to zrób w Hondzie swojej co tam trzeba z blacharki, zabezpieczenie dobre na podłogę i w progi, mechanike porobisz, na to wszystko wydasz kilka tysięcy ale mozesz kolejne 10 lat śmiało jeździć. Przebieg masz jeszcze jak na civica dość niski.

Niestety 50 tysięcy to jest dzisiaj bardzo mało kasy jeśli chce się młody samochód z mniejszym przebiegiem, około 200 koni i jeszcze żeby do LPG się nadawał....

Praktycznie do żadnego auta marki premium (Audi BMW Mercedes ) po 2010 roku to juz gazu nie włożysz bezproblemowo (mowa o normalnej instalacji, nie jakichs dotryskach benzyny że Ci pali 30% wachy). Może jakieś ML czy R klasa, ale sedany rodzinne to juz dawno w tych markach mają bezposredni wtrysk.... W212 jeszcze miało ten silnik 3.5, ale czy kupisz te aut oza 50 tysiecy? Zresztą trzeba poczytac o tym silniku, bo tez juz nie jest taki trwały jak dawne mercedesy.

Aha jedno mi się przypomniało, został jeszcze taki dinozaur jak VW Phateon polift w ostatnim wypuscie 4.2, on miał silnik jeszcze z poczatków A8d3, ten 335 konny zwykłe MPI nie bezposredni wtrysk.... ale jest ich strasznie mało i ze względu na poszukiwany silnik już jakiś czas temu zaczęły mieć chore ceny (nie wiem jak teraz).

[Frolik]

Myślałem o Accord ostaniej generacji lub Legend, ale jakoś ani jedno ani drugie wydaje się być "tanie w eksploatacji".
MOże jakiś mercedes? tam są ciągle duże wolnossące silniki, które wydają sie obiecywać bezawaryjną jazdę.

W sumie Accord i Legend będą i tak dużo tańsze w eksploatacji od jakiegokolwiek mercedesa E czy C klasy (jak mówimy o autach wspólczesnych po 2008 w górę powiedzmy). Silnik 3.5 mimo ze wolnossak to sporo wad wrodzonych ma. No a samochód to nie sam silnik. Np w C czy E klasie to zawieszenie do trwałych nie należy i sporo kosztuje. W porównaniu do civica to majątek byś wydał na eksploatacje tych aut.
Pomijając że budżet te 50 tysięcy jest cieniutki na nowszego mercedesa. Jasne można by szukać jakichś starszych cukierków, idealnych sztuk W211 czy W204, tam jeszcze bywały porządne silniki.... ale znowu - wydasz full kasy na stare auto, które bedzie powiedzmy lepsze szybsze i wygodniejsze od civica ale tanie w eksploatacji to ono nie będzie na pewno. A na pewno nie na poziomie na jakim przyzwyczaiła Cię Honda.

Zdradzę Ci jeszcze swoją tajemnicę: też jestem fanem baaardzo taniej eksploatacji i niskich kosztów i niskiej awaryjności. Dlatego na codzień jeżdzę dwoma autami: peugeotem 406 i mercedesem w124. Tańszych w eksploatacji dotąd nie miałem, a miałem kilkadziesiat aut. Dla przyjemności z jazdy miałem duuużo róznych aut: subaru, infiniti, rózne peugeoty 607/508, rózne BMW (w tym M5), a nawet dwie sztuki audi. Różne roczniki, od lat 90-tych, po jakiś 2012. Ale najtańsze w eksploatacji są bezwzględnie 406 i w124. I dlatego się ich trzymam.
Zrób dobrze civica, zakonserwuj i ciesz się jazdą. Ewentualnie zamiast sie go pozbywac dokup sobie inne auto, dla przyjemności.

[exocet]

Bardzo tani w eksploatacji jest Auris II w hybrydzie, ale do 50 dych raczej nie znajdziesz i przesiadka z ufo może być mało przyjemna.
Ja bym został z tym co masz. Względnie poszukał świeższego civica i tyle.

[As_]

za 50k sprzedałem niedawno octavie combi.
1.8TSI 237KM jeździła bardzo poprawnie, bagażnik stodoła, z tyłu miejsca wystarczająco.
Przez 9 lat i 130k km absolutnie nic się w niej nie zepsuło. Jedyne co zrobiłem z poza rzeczy eksploatacyjnych to termostat na gwarancji.
Można też superba poszukać

[kylo]

Widziałem ostatnio civica z 2008 roku od spodu i jeśli ten spód jest powodem myśli o zmianie auta, to żeby było dobrze pewnie tanio nie będzie. Ale jeśli priorytetem jest tania jazda na LPG to może i faktycznie warto się zaopiekować
Pomysł z octavią też spoko. Miejsca w środku sporo, a w trójce te motory TSI mają dobre opinie.
Na superba 50 wydaje mi się za mało, ale może się mylę.

[dejv667]

Widziałem ostatnio civica z 2008 roku od spodu i jeśli ten spód jest powodem myśli o zmianie auta, to żeby było dobrze pewnie tanio nie będzie. Ale jeśli priorytetem jest tania jazda na LPG to może i faktycznie warto się zaopiekować
Pomysł z octavią też spoko. Miejsca w środku sporo, a w trójce te motory TSI mają dobre opinie.
Na superba 50 wydaje mi się za mało, ale może się mylę.

Akurat spod u mnie jest bez tragedii. Pewnie przydałoby się zrobić porządną konserwację, ale na moje oko obecnie jeszcze nie ma tam nic co wymagałoby interwencji blacharza.

[opornick]

Oj ciężko będzie.
Moze i40 2.0 177km

[piwo]

Nowszy civic. Bierz wersje z 519l bagaznikiem czyli sedana fk8. Do tego silniki do wyboru albo 1,5turbo albo bezawaryjne 2,0 wolnossace z ecvt i masz niskie spalanie i calkowita bezobslugowosc. Do tego fk8 sedan ma imponujaca ilosc miejsca w srodku bliska autom segmentu d.
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/honda...c-ID6FyNy9.html

[dejv667]

Nowszy civic. Bierz wersje z 519l bagaznikiem czyli sedana fk8. Do tego silniki do wyboru albo 1,5turbo albo bezawaryjne 2,0 wolnossace z ecvt i masz niskie spalanie i calkowita bezobslugowosc. Do tego fk8 sedan ma imponujaca ilosc miejsca w srodku bliska autom segmentu d.
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/honda...c-ID6FyNy9.html

Tam siedzi R20?

1,5T żywotne?

[ledziu]

A nie myślałeś o Megane 3 GT 220.
Elektromechaniczne gorzej niż honda, silnik ok.tzn.nie jak w TSI już poprawiony tak trochę, tak bardziej i już bardzo poprawiony ,przyjmie LPG, serwisowo bez gówien typowych dla niektórych francuskich wynalazków, skrzynia 6b ok.zawias w miarę stabilny.
Softem możesz zrobić pod 300km/4++nm ładnej jazdy bo technika jest z rs. Niby nic ale w dzisiejszych czasach to sporo $$$ zaoszczędzonych.

[As_]

ja renówkę wymieniłem 9 lat temu właśnie na octavię.
Nie było to GT tylko służbowy klekot. Ale kupując OIII brałem też pod uwagę GT.
Meganka była wyraźnie mniejsza, bardziej tandetna w środku i gorzej wyciszona. I teraz nie pamiętam już czy GT też ale RS miała masakrycznie krótką skrzynię, na szóstce przy 140km/h było 4k obrotów.
Jedyny plus to możliwość taniego założenia LPG.
Ale z drugiej strony 1.8TSI bardzo oszczędnie obchodzi się z paliwem więc gaz to zawracanie dupy, chyba że ktoś chce robić 50k rocznie.

[piwo]

srednia ludzi dla octawi 1,8tsi to 7,3l
https://www.autocentrum.pl/spalanie/skoda/o...80km-2013-2016/

dla honda civic 4d fk8 1,5turbo 182 konie 6,7l
https://www.autocentrum.pl/spalanie/honda/c...82km-2017-2019/

[dejv667]

A nie myślałeś o Megane 3 GT 220.
Elektromechaniczne gorzej niż honda, silnik ok.tzn.nie jak w TSI już poprawiony tak trochę, tak bardziej i już bardzo poprawiony ,przyjmie LPG, serwisowo bez gówien typowych dla niektórych francuskich wynalazków, skrzynia 6b ok.zawias w miarę stabilny.
Softem możesz zrobić pod 300km/4++nm ładnej jazdy bo technika jest z rs. Niby nic ale w dzisiejszych czasach to sporo $$$ zaoszczędzonych.

Myślałem, ale słyszałem, że psuje się jak każde auto na F
Ile w tym prawdy nie wiem szczerze mówiąc.

[ledziu]

Myślałem, ale słyszałem, że psuje się jak każde auto na F
Ile w tym prawdy nie wiem szczerze mówiąc.

Powiem Ci tak
Kiedyś Ci bym napisał to samo teraz przy dokonaniach dzisiejszej motoryzacji będziemy jeszcze dziękować za takie psucie
Biorąc pod uwagę że były polecane TSI to spokojnie możesz tą opcję (meg3 2,0tce) z kraju na F brać pod uwagę.

Jest to inna motoryzacja niż auta z JP, musisz się spodziewać usterek ale tak jak pisałem wcześniej nie ma tam radosnej twórczości uprzykrzający życie a sam silnik i bliskie jego otoczenie daje radę.

[done4]

1,5T żywotne?

Jeden z najlepszych silników w historii hondy, pomimo dużego wysilenia silnik bez wad.
Był jeden przypadek zatarcia po 100tyś km, właściciel od nowości nie zmienił ani nie dolał oleju.

[niuniek28]

Myślałem, ale słyszałem, że psuje się jak każde auto na F
Ile w tym prawdy nie wiem szczerze mówiąc.

Megane GT220 posiadam od 9 lat. Najbardziej niezawodne auto jakie miałem. Przez ten okres popsuły się:
-sprężyny przód (pękają końcówki - częsty przypadek)
- wężyk sprzęgła, tu podejrzewam działalność kun,
- uszczelka czujnika położenia wałków.
Reszta to typowa eksploatacja, czyli oleje, tarcze i klocki hamulcowe.

Co do auta to w GT220 jest silnik i skrzynia (bez szpery) z megane RS. Samym programem robi się +280 hp.
Auto fantastycznie się prowadzi, ma twarde zawieszenie, więc tu polecałbym się przejechać przed zakupem.

Jak kupowałem to wybierałem pomiędzy nim a Focusem ST/Octavią RS. O ile Focus brzmi fajnie, to Octavia RS wypada słabo.
Miałem firmową Octavię 1.8 TFSi i przy GT220 to jest bieda.

Tak jak kolega napisał wyżej, ma stosunkowo krótką skrzynie, wyprofilowane jak kubełki siedzenia więc jak planujesz trasy 500+ km, to nie będzie najlepsza opcja.

Mi zawsze dawało frajdę z jazdy, więc polecam.

[Driftman]

Może Toyota Camry

https://sprzedajemy.pl/toyota-camry-2016-su...ea9f-nr67810041

[ledziu]

Tak jak kolega napisał wyżej, ma stosunkowo krótką skrzynie, wyprofilowane jak kubełki siedzenia więc jak planujesz trasy 500+ km, to nie będzie najlepsza opcja.

Mi zawsze dawało frajdę z jazdy, więc polecam.

GT 180 ma 3,1 RPM /135- 140kmh. czyli dłużej niż 220ka.