Pojawiły się nowe informację na temat trzech "wyścigowców" ze Słowacji więc wrzucam bo poprzedni temat został zamknięty.
Otóż Słowacy się nie pitolą i cała trójka została zatrzymana w areszcie.
Wg wypowiedzi prokuratora okręgowego z Żyliny Alexandra Fenika, wszystkim trzem został przedstawiony zarzut UMYŚLNEGO !!! sprowadzenia niebezpieczeństwa, dwóm grozi od 10 do 15 lat, trzeciemu z Porsche od 15 do 20 lat więzienia.
Ponadto śledczy dotarli do materiałów potwierdzających, że w eskapadzie brały udział też samochody Lamborghini i Ford Mustang co to jest przedmiotem zainteresowania słowackiej prokuratury, co potwierdza Matúš Harkabus, rzecznik prokuratury w Żylinie.
Uważam, że jak by u nas tak zaczął działać wymiar sprawiedliwości to zrobiłoby się dużo bezpieczniej.
Skończyło by się momentalnie jeżdżenie na łeb na szyje, kozakowanie i powszechne sranie na wszystkie możliwe przepisy. Taki np. Frog dalej ma w dupie wszystkie zakazy sądowe, które łamie a jak by dostał od razu zarzut od 10 do 15 lat to już by nie był taki kozak.
I prawidłowo.
To co prokurator zarzuca nie musi znaleźć potwierdzenia w sądzie. W mojej skromnej opinii na wyrok zasługuje Pan z Porsche, a Ci pozostali zgodnie z prawem powinni odpowiadać za wykroczenie, a nie przestępstwo zgodnie z zasada równości wobec prawa.
Skończcie już pier**** takie farmazony, bo z początku to nawet może i było interesujące a w tej chwili to już męczy. Ja baaaaaardzo bym chciał, żeby tak samo traktowali ludzi którzy giną w wypadkach na co dzień, gdzie pijany oplem kogoś zabije i nawet o tym nie powiedzą w TV, a tu nagle wielka afera bo lepsze auta i ktoś tam był znany. Porażka, ludzie zajmijcie się sobą i swoim życiem, będzie łatwiej. Te wylewy jadu w internecie potwierdzają jak dziwnym jesteśmy narodem.
Forum ludzi gdzie większość w życiu może pochwalić się "udało mi się kiedyś" albo "wjechałem na styk" nagle wielce moralne. Nie bronię tych ludzi, ale jak widziałem wczoraj w TV na TVN ten reportaż, gdzie jakiś idiota dziennikarz myśli, że rodzina tych ludzi będzie chciała z nim gadać, to naprawdę nóż w kieszeni się otwiera. To były ułamki sekund, tak to była zła decyzja ale nie cofnie się czasu, więcej nakładów powinno iść na szkolenia jazdy i obowiązkowe dodatkowe manewry - prawojazdy by więcej kosztowało, mniej osób robiło by je dla zapychania dróg i problem sam by się rozwiązywał. Bo tak, uważam, że nie tylko wariaci na drogach są zmorą, zmorą są też kierowcy których ciężko przewidzieć co zrobią - myśląc, że mają do tego prawo.
Ten wypadek przypomina mi sytuacje z lat dawnych, gdzie zawaliła się hala w katowicach. Wiele osób zginęło, państwo obiecywało pomoc z tego co wiem po roku jej nie było nawet i nie były to jakieś zawrotne sumy. Bo to byli zwykli ludzie w TV po 3 dniach nic już nie mówili ot co. Zestawiając to z wypadkiem w smoleńsku, gdzie kaczor zebrał grupę ludzi bo się poczuł urażony, że nie zaproszono go... I wszyscy zgineli - sprawa medialna, temat wałkowany do dziś, ogromne odszkodowania, renty, pomniki, nazwy ulic, jakieś kosztowne imprezy... Tak w Polsce po prostu nie ma reguły. Nie ma równych ludzi i równego traktowania.
Nie jest to żadna personalna wycieczka do Ciebie deejey! ale ja uważam, że właśnie przez takie myślenie, że przecież nic się nie takiego nie stało, mamy w Polsce to co mamy. Bo przecież pijani też zabijają, bo przecież kto tak nie jechał, bo lincz, bo przecież to, tamto i sramto. I tu jest właśnie problem. Tak się kur... po prostu nie jeździ !!!
To się nazywa społeczne przyzwolenie na taką głupotę i dlatego mamy taki burdel jak mamy. Na szczęście jak widać obok jest normalny kraj, gdzie nie uważają za standardowe zachowanie takie bezmózgie zapierdalanie po bandzie gdzie ktoś może zginąć (i właśnie zginął).
To nie jest kwestia wyszkolenia tylko ludzkiej głupoty. Tyle razy się udało to teraz też się uda. Jakoś nikt nie lata z tasakiem po ulicy bo wie czym to grozi, ale autem to już hulaj dusza.
To co napisał TeedyBear to jest jedna sprawa i zgadzam się z tym. Druga sprawa - to, że na tym forum na pewno sporo z nas miało różne dziwne przygody na drodze nie daje nam prawa do własnej oceny sytuacji i dyskusji na ten temat? Trzecia sprawa - nic dziwnego, że mówi się o tym dzwonie i komentuje go cała Polska w taki czy inny sposób - nie da się nie zauważyć, że ten wypadek jest zdecydowanie bardziej spektakularny od dzwona najebanego pana Józka z Podpiździc Małych i trzeba o tym mówić z prostej przyczyny - każde takie wydarzenie to jest kamyczek do ogródka, który może w końcu kiedyś spowoduje wszczęcie poważniejszej dyskusji i zmiany w prawie oraz jego egzekwowaniu. Chodzi o to, żeby taki Pan Józek i tacy przechuje-kozacy-"ja nie dam rady?"-madafaka ziomki byli równo i surowo karani. No trzeba mieć nasrane we łbie, nawet jak się lubi pozapierdalać żeby taką chamówę w takim miejscu odstawiać.
a skąd info że cała trójka siedzi w areszcie?
Bo ja z tydzień temu czytalem ze tylko gosciu z prosiaka. Kierowca z ferarri musiał wpłacić kaucje chyba 20k euro a z mesia opędzil się zwykłym mandatem.
TeddyBear ja doskonale wiem, że tak się nie jeździ. Ale ta sprawa to tak naprawdę zakończy się jak każda inna. Nie zmieni to nikogo w PL bo media nie są od zmieniania ludzi na lepsze, tylko niestety na gorsze. Problem w tym, że to co w tej chwili pokazują media to tak naprawdę cios dla tych osób i ich rodzin a nie dla kierowców którzy robią to na co dzień. To samo. Służbowe skody, fordy czy janusze w e60 za 20k z allegro którzy myślą, że mają limuzynę dla bogatych. W Polsce nie ma kultury na drodze. W Czechach byłem w tym roku i jak dla mnie nie ma żadnej różnicy. Trafi się tak samo na kierowcę typu: ostrożny jaś, poje**ny zdziś, szalony Wojtuś. Co z tego, że oni teraz tyrają w mediach o positiveways? A co, za granicą nie robią takich tripów? Za granicą nie dzieje się nic złego tylko u nas zawsze najgorzej tak? Wystarczy wjechać na A1 wwa lodz i doskonały przykład jak się u nas obecnie jezdzi. Prawy tiry lewy kierowcy. Tylko problem jest taki, że nie każdy ma auto z 2.0 turbo czy lepiej, i I niektórzy nie chcą jechać za tirami tylko swoim tempem. I jak to zrobić? Jak zejdziesz na prawy to nikt Cię nie wpuści. Jak jest z rondami w PL? Przyspieszają byle nikt nie wjechał. Tacy są polscy kierowcy. I tu przytyk do często właśnie ludzi z aut nie tylko drogich bo często są to ludzie w autach za dwie wypłaty. Nie ma reguły. Uśmiech od drugiego kierowcy? Bardzo mało realne. I tak się nakręca ta spirala. Gdzies był film, że ferrari wyprzedziło passata na autostradzie prawym pasem. Ale chwila przecież nie ma zakazu. To kto tu jest winny, ferrari czy passat? Jazda na zderzaku i wielce urażona duma poprzedzającego auta... No to już kumulacja. Mnie wku*** jak ktos widzi, że wyprzedzam z nie mam fizycznie opcji zjechać ale i tak musi dlugimi nawalać dla pociągnięcia sobie ego. Do mnie ostatnio wysiadł wielce urażony pan bo przed niego wjechałem gdy kończył się pas. No dla niego bylo to zagrożenie, że toczył się 30km/h i DAŁEM RADĘ wjechać. No za słabe auto miał, bo wcisnął gaz ale było już za późno. Taka kultura w Polsce.
Dlaczego nie ma torów państwowych? A są boiska? Dlaczego nikt nie wspiera szkoleń kierowców i nie daje im miejsc gdzie mogą się wyszaleć z dużymi prędkościami? Może by to miało lepszy skutek niż srylion stadionów.
Myślę, że poprzedni wątek nie został zamknięty ot tak, bez powodu. Swoją drogą, myślałem, że sezon ogórkowy już się skończył.
Prokuratura złożyła zażalenie, sąd okręgowy zmienił decyzję sądu pierwszej instancji i ci dwaj bezwarunkowo wracają do aresztu.
Do tego zmienili im kwalifikację prawną czynu.
Kojarzyłem Marcina z widzenia i przechodzę codziennie obok jego firmy - fajne fury stoją.
Popełnił błąd i to zajebiście duży - teraz za niego zapłaci.
Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci beretem.
Nie widzę sensu drążenia tematu szczególnie na forum które kiedyś miało trochę inną nazwę.
Vendorowicz jakie fajne fury? Głupi koleś i fajne fury? Tacy głupole się nie dorabiają takiego majątku. Takie fury są zarezerwowane dla forumowych intelektualistów schowanych za jakimś anonimem.
Głupsi w tym kraju mogą więcej - taki mamy system.
Poza tym kto powiedział że te auta to ich własność? Najem/leasing to jeszcze nie kupiony i zapłacony. Ludzie którym chwilowo dobrze odpali biznes myślą że mogą dużo więcej w każdym aspekcie. Takich cwaniaków/zapie...dalaczy dużo u nas jest, dużo drogich szybkich aut, trochę się poprawiły drogi, ale kultura nadal ta sama. Każdy tutaj lubi pocisnąć, ale to była skrajna głupota i słowacy przykładnie i na pokaz dołożą im ile się da, bo dowodów na styl ich jazdy przybywa.
Jak już pisałem w poprzednim temacie - mamy śmiesznie niskie mandaty za duże przekroczenia prędkości.
%mandat od dochodów i ci z pelniejszym portwelem tez zwolnia.
zaplacic 1000 zl dla takiego co zarabia 2000 a takiemu co zarabia 15000 to zupelnie inna sprawa.
Jak chyba w Szwajcarii.
Nie zapominajcie, że w Polsce mamy również punkty karne i gdyby tak było, że Ci z grubymi portfelami tylko latają i mandaty płacą, które dla nich nic nie znaczą to wychodziłoby, że latają bez PW. Tak to jest?
100wka albo 5 w dowodzie rozwiazuje wiele problemow - takie mamy sluzby...
No właśnie. Kto więc skorzysta w pierwszej kolejności na wyższych mandatach? Owe służby. Nikt inny.
No dobrze Joker. Masz doświadczenie więc powinieneś wiedzieć i znać motywację gościa z Porsche. Zapier...li konkretnie, gość jechał dwutonowym klocem i musiał gonić za szybszymi wozami, którymi podróżowały jakieś małolaty. Gość z tego co czytam ma ponad 40 lat więc doświadczenie sporo większe i żeby dawać radę tym dzieciakom w szybszych wozach musiał 'szanować prędkość'. Jestem pewien, że wiesz o czym piszę.
I tu nagle jakaś pizda w ferarri mu ciśnie hamulec w opór. I tyle w temacie. Błędy błędami głupota głupotą. Nazywajmy rzeczy po imieniu, ale starajmy się zastanowić dlaczego 40 latek, który dorobił się majątku popełnił taki błąd, a nie oskarżajmy typa, którego nie znamy o głupotę. Ja nie znam tego odcinka drogi, a Wy dobrze znacie? Bo z tego nagrania wiele nie wynika. Po prostu goście wyprzedzają na zakazie i tyle. Gdyby nie ten małolat w Ferrari to tam było sporo miejsca na zjazd na prawy pas niezależnie od tego co jedzie z naprzeciwka. A z naprzeciwka to mogła jechać ciężarówka i jestem pewien, że goście skoro taka zapier...li to nie robili tego pierwszy raz i niejeden raz potrafili szybko, zdecydowanie i skutecznie zareagować. Tym razem po prostu się nie udało, ale takie jest życie, błędy popełnia każdy. Ten błąd kosztuje życie i niejedno zmarnowane, ale po co te teksty o głupkach, debilach, etc, etc? Co to da?
Obejrzałem jeszcze raz ten film i w obliczu zakrętu i ograniczonej w związku z tym widoczności ten z fery nie powinien próbować wyprzedzać tego kolejnego wozu tylko grzecznie hamować i zjechać na prawy. To samo tyczy się gościa w Porsche, ale on może zaufał żółtemu, że jest pusto, ale żeby wyprzedzić ten kolejny wóz musiał mu się trzymać zderzaka. O jeden most za daleko.
jezus maria. raz, jest linia ciagla to nie wyprzedzasz. dwa, chcesz sobie ponarazac czyjes zycie to narazaj swoje i jedz na tor. wszyscy trzej zachowali sie jak kompletni idioci, debile itp o czym tu w ogole rozmawiac.
szkoda tylko, ze zamiast skody nie bylo tira. tyle w temacie. zycie sobie zmarnowali na wlasne zyczenie jak ich dojada dla pokazu. gosc ze skody nie chcial swojej smierci.
To z jaką prędkością jechał gość ze skody? Skąd wiesz, że nie przekroczył znacznie prędkości? Skąd wiesz, że nie wyprzedza na zakazie? Bez sensu gadanie.
Czy Policja poszukuje nagrań, żeby określić jazdę kierowcy skody analogicznie do tego co dotyczy kierowców polskich?
P.S. A Ty uprawiałeś seks przed ślubem? Bo też jest zakaz ( te Twoje 'jezus maria'), jak już chcesz bardzo prowadzić rozmowę na poziomie poniżej kratki ściekowej.
Do zamknięcia wątku pozostało:
3.
2.
1.
Może zamiast komentować w kolejnym temacie, poczekacie aż pojawi się jakieś kolejne info w tej sprawie, albo jakieś wyroki?
Może to będzie przestroga dla kogoś jak zobaczy co się może stać w podobnej sytuacji i co mu grozi.
Widać że na forum jest jedna grupa ludzi dla której może i coś się stało ale dzieje się to codziennie, zwykły wypadek itp. i druga dla której to co zrobili ułani to jest przestępstwo i powinni pójść za to pierdzieć w pasiaki.
Jedni drugich nie przekonają ale warto na ten temat rozmawiać żeby, niektórym dotarło do głowy czym może się takie kozaczenie skończyć.
Nikt by nie chciał żeby na miejscu gościa ze Skody siedziało jego dziecko albo ktoś bliski - szczególnie radzę się nad tym zastanowić co poniektórym forumowiczom.
Tak jasne, teraz filozofie, że tu na forum ktoś zachwala takie zachowania. Wyluzuj.
Pare miesiecy temu na forum pojawil sie temat o wypadki BMW X5 ktore najechalo na tyl Skody OIII na lodzkim odcinku A1. I tez bylo bicie piany ze to moze byla wina Skody itd. bomba to bomba, przepisy sa po to aby je respektowac. Wypadek na Slowacji pokazuje totalny brak wyobrazni kierujacych. To nie musialo byc Ferrari i Prosie a moglo byc Kia Sportage w najmocniejszej ropie i Tesla i efekt bylby ten sam - ludzka smierc. Umarl czlowiek poniewaz nie zostaly przestrzegane przepisy.
Czyli sprawa się wyjaśniła. Ludzie nie mieli wyobraźni bo nie wiedzą, ze przepisy trzeba respektowac. I tyle wniosków. Wszystko gra i niech będzie po staremu, czyli kto głupi się rozwali,a kto mądry zapierd... dalej.
tylko umknęło ci że nie "się rozwali" a rozwali "kogoś".
Trudno chyba prokuraturze bedzie to udowodnic, dobry adwokat pewnie uratuje skore.
To co teraz żaden Gumball się nie odbędzie?
Ciekawy jestem jako adwokat jaki ta sprawa będzie miała przebieg. Jak na razie jest straszna nagonka i napinanie się słowackiego wymiaru sprawiedliwości. Kierowca mercedesa popełnił jedynie wykroczenie - wyprzedzał na linii ciągłej. Areszt jest
zrobiony by gawiedź żądna krwi była zadowolona. Co do Polski owszem punkty karne hamują najbardziej zapędy szybkiej jazdy. Szczerze to był wypadek, przestępstwo nieumyślne, ta nagonka nie ma sensu. To był błąd, który kosztował czyjeś życie i mógł się "każdemu" przytrafić. Dobrze, że oceni to Sąd a nie rozjuszony tłum, aczkolwiek w tym wypadku wyrok raczej nie będzie miał nic z sprawiedliwością, a jedynie bezsensownym odwetem.
Zgodzisz się że w tym wypadku trudno mówić o domniemaniu niewinności?
Problem jest co do kwalifikacji prawnej czynu, można tutaj przypisać szereg przestępstw/wykroczeń. W Polsce każdy jest lekarzem, prawnikiem, architektem, mechanikiem, dietetykiem, sportowcem. To że ktoś sobie organizował przejazd w jakiś formalny sposób nie oznacza, że to jest przestępstwo umyślne. Wysnuwanie takich teorii świadczy o bardzo małej wiedzy w zakresie prawa.
Tak domniemanie niewinności jest w stosunku do danego czynu zawsze, ale w praktyce wiadomo, że tutaj będzie pokazowy proces i wyrok, który nie będzie miał nic wspólnego z sprawiedliwością.
Nie no. Bardzo słuszna linia obrony.
Przecież nie pojechali na Słowacje umyślnie spowodować wypadek.
Wiec jak sama nazwa wskazuje był to wypadek. Zdarzenie losowe a oni mieli po prostu pecha. I to na Słowacji. Powinna im Słowacja odszkodowanie wypłacić.
I tak jak Tommo też mam wątpliwości co do ich winy. Przeciez sytuacja nie jest oczywista. A mieli takie nowoczesne samochody pełne nowoczesnych systemów - a te jak wiadomo nie powodują wypadków. Wiec sam fakt jest podejrzany. Nie jest jeszcze dowiedzioną prawdą że jakoby rzekomo srając z góry na wszelkie przepisy i zdrowy rozsądek nakurwiali na ślepo i bezmyślnie drogą zabijając w efekcie człowieka. Film to zapewne zbitka z gier i animacji z internetu, jeszcze złośliwe przyśpieszony.
No i kierowcy z niebagatelnym doświadczeniem. Skoro o ferrari są pierwsze materiały na wideo jak przeginał bagiete sprzed 4 lat to już się przecież nauczył radzić w takich sytuacjach, z kolei ten dziennikarz czy videobloger czy co on tam jest jechał wypożyczonym samochodem.. no to już był w niego pewnie tak "wjeżdżony" że ho ho. Tylko cisnąc. No i jest z jutuba. A ojciec rodziny przecież nie jest jakimś psycholem albo socjopatą tylko OJCEM RODZINY i na pewno by rodziny nie naraził bezmyślnie.
Wiec nalezy im się ochrona i najlepiej program ochrony świadków.
edit. Maciek mnie uprzedził ale widac też mu ciśnienie podnisło.
Goście są medialni, chcieli się pokazać i żyli z pokazywania to teraz należy im się pokazowy proces.
Kierowca Porsche "w 2018 był poszukiwany jako zaginiony z próbą samobójczą" a ten z Ferrari miał "ciężkie dzieciństwo" bo sam stracił matkę w wypadku. Ciekawe co dolega temu z Mercedesa. Sami pokrzywdzeni przez los ...
https://youtu.be/ZdWXvJz5f_Y?t=59
A tych w 3:10 i 3:30 widzieli? dla mnie zawinili więcej niż kierowca mercedesa ze Słowacji.
Czemu o tym wypadku się nie słyszy? dla mnie bardzo podobny i takich bardzo bardzo wiele. No ale brak drogich aut to niemedialne.
Wg mnie winę za wypadek na SK ponosi tylko porsche, a całe zamieszanie i areszty pozostałych są pod publiczkę.
Serio nie widzisz różnicy ?
Każdy wypadek jest podobny - jadą jadą , bum - i nie jadą.
Ale nie każdych się nazywa mordercami.
Czy którykolwiek z Was nigdy nie złamał żadnego przepisu?
Dziś jadąc z pracy śmiertelne może być przekroczenie prędkości o 5km, jutro możecie zginąć bo taxi będzie jechało na "późnym pomarańczowym".
Do czego zmierzam? wmawianie, że z premedytacją chcieli kogoś zabić i doszukiwanie się kar jak za morderstwo jest mocno przesadzone.
Była brawura, był ułamek złej decyzji, było karygodne wyprzedzanie na ciągłej czego nie robię absolutnie nigdy.
Ale widuję takie przypadki i najczęściej jestem wyprzedzany właśnie na ciągłych, na skrzyżowaniach, przejściach dla pieszych. (nie przez ferrari i porsche, a przez służbowe ople i fordy, dostawczaki itd).
Stała się wielka tragedia, i życia już nic nie zwróci kierowcy skody. A komentujący by popierali chyba 20lat odsiadki dla ferrari i merca. Najlepiej dla każdego który wyprzedzał na zakazie tego dnia na Słowacji. Owszem przeginali brawurą, nie mówię że nie, ale jest to w mediach i tu na forum bo grube fury.
Dla mnie bez znaczenia czy zapierdala ferrari, czy biała octavia w lpg. I czy robi to przez 50kilometrów czy kilkaset metrów aby łyknąć sznurek aut i być w domu lub trumnie kilka minut wcześniej od jadących "szybko ale bezpiecznie". Bo mogę przez takich dostać czołówkę i wylądować w czarnym worku.
Ile dziennie razy widujecie jak ktoś przelatuje na czerwonym? ja każdego dnia.
W czym mam problem? bo to pokazówka, podobnie jak czerwony civic type-r z wypadkiem w Wawie.
Nie , nie znam żadnego z nich. I nie bronię! Ale jadę po komentatorach, mediach i nieobiektywnych zarzutach prokuratorów.
Nie zauważyłem żeby ktoś tu pisał, że chcieli z premedytacją kogoś zabić i zabili ani żeby takie zarzuty dostali. Z tego co natomiast wiem brali udział w zorganizowanym wyścigu po drogach publicznych, więc umyślnie sprowadzili niebezpieczeństwo czego następstwem była śmierć człowieka. Jestem daleki od linczowania tych kierowców i publicznego wieszania/palenia na stosie. Natomiast organizowania sobie Rage Race po publicznych drogach w wyniku czego ginie niewinny człowiek to nie jest "zwykły wypadek".
Zobaczmy po wyroku ile zostanie z tych 15-20 lat.
Jest mi obojętne jak będzie powodował zagrożenie idiota który mi walnie na czołówkę i zginę. Czy to będzie ferrari czy skoda przedstawiciela handlowego, i czy był pijany czy się ścigał, czy spieszył się na mecz, czy mu tachograf czas utnie i nie dojedzie końca trasy.
Czy łamanie przepisów "ścigających się" (nie wiemy czy tak było) jest bardziej karygodne niż ściganie się na mecz, do kochanki, bo tachograf, albo bo młody 18latek dorwał się do mocnej fury ojca i idzie na żywca bo ma okazje? Bo dla mnie nie ważny jest powód celowego działania, można ich wymyślić na poczekaniu wiele.
A co robi policja w nieoznakowanych jak nie to samo, zanim nałapie na kamerę sporo wykroczeń?
A co do pijanych to kolejna wydmuszka medialna, nie pijani powodują większość wypadków, to margines.
Bardziej od pijanych boję się zmęczonych, ślepych, kobiet, i emerytów.
Widzisz, tylko jest jedna mała różnica. Ci, których się tak panicznie boisz najczęściej nie zapierdalają na łeb na szyję, nie wciskają się na 3/4/5tego, ani nie lecą grupą na przypał mając innych za nic na drodze. Najczęściej zwyczajnie się wleką.
A ten fragment o policji - To może mają nagrać gościa jak wali na czołówke spychając innych z drogi, puścić go wolno i liczyć, że gdzieś niedługo zjedzie na stację na hotdoga?
PS. Niech to ktoś zamknie.
Tabloidyzacja forum postępuje.
Pakowanie goscia z czarnego mieta do aresztu i jakies "niusy" o checi skazania go na kilka/kilkanascie lat to jakis żart
Mandat,prawko zabrac ,a nie do pierdla za przekroczenie lini ciągłej
Kto ostro idzie je.nąć musi.
Udawało się do tej pory ale teraz się nie udało.
Ile ludzi tyle opinii więc może poczekajmy do wyroku zamiast nabijać kolejne strony przepychanki?
Ja uważam że wyroki w takich sytuacjach powinny mieć bardziej funkcję prewencyjną niż karania sprawcy. Sprawca często i tak jest wystarczająco ukarany samym zdarzeniem.
Analogicznie jest w przypadku elektryka, który spieprzy instalację, mechanika który nie dokręci wahacza czy właściciela niebezpiecznego psa który zapomniał zamknąć furtki.
Jeżeli w wyniku zaniedbania ktoś zginie to grozi za to więzienie.
Nie po to żeby kopać leżącego tylko po to żeby kazdy miał swiadomość jakie konsekwencje mogą mieć jego czyny i żeby dokładał wszelkich możliwych starań w celu upewnienia się, że instalacja jest zrobiona poprawnie, wszystkie śruby w zawieszeniu są dokręcone odpowiednim momentem a pies nie ma możliwości przeskoczenia płotu i pogryzienia dziecka idącego do szkoły.
W tym przypadku ciężko mówić, że gosciu z porsche dołożył wszelkich starań żeby zapewnić, że jego jazda nie spowoduje wypadku. Skoro można iść do pierdla za zaniedbanie to tym bardziej za celowe powodowanie zagrożenia na drodze.
O właśnie,"Zdaniem oskarżenia obaj mężczyźni nie chcieli co prawda nikogo zabić, lecz musieli liczyć się z możliwością śmierci osób trzecich (http://www.tvn24.pl)"
o tym właśnie pisałem naawiązując do "po pijaku" (podobną byłaby analogia do strzelania na lewo i prawo z zamkniętymi oczami - no przecież ktoś taki "nie chciał zabić" nie ? , tylko że szansa na to, że to zrobi jest większa, niż gdyby _nie strzelał w ogóle_ , albo na strzelnicy. Tym bardziej że na Słowacji tory ponoć fajne całiem są, gdzie można uprawiać prawdziwy racing, a nie jakiś tam street.
Myślisz że takich cwaniaków w drogich furach kręci upalanie na zamkniętym torze? Kto ich tam zobaczy? Na publicznej drodze można znacznie mocniej połechtać swoje ego.
Jest u nas przyzwolenie wśród hmm... nazwijmy to "elit" na zajebywanie na maxa. Dziennikarze sportowi, kierowcy rajdowi, znane twarze "szoł biznesu" itp. Tyle że na opustoszałej autostradzie taki styl jakoś uchodzi i nawet nie razi za bardzo, bo tam z przeciwka czy z boku nikt nie wyjedzie. Też lubię zapinać grubo ponad 200, ale nie na tak ruchliwej drodze typu nasza krajówka, na trzeciego, i 230+
To jest debilne i trzeba to piętnować. Panowie zapomnieli że w Pl taka trzoda to norma, ale za naszymi granicami to już zwyczajnie nie wypada, nie mówiąc o tym że tam z Policją się nie da "dogadać". Trzeba przełknąć tę żabę i będzie to nauczka dla innych pustaków.
No to ich zobaczyli wszyscy.
I u nas ta "norma" się skończy, z opóźnieniem ale wszystko przychodzi i tu. Przejechałem ostatnio kawałek Europy i rozmawiałem z Belgiem (ściga się, kilka torowych wozów ma, a drogowe po prostu wozy dla kierowcy - mx5, mini itd.) , mówię że fajnie tu u was na drogach, odstępy , spokojnie ludzie jadą bez napinania, nawet na przerywanych nie wyprzedzają wolnej lawety, sporo klasyków i fur z klasą z poważnymi panami za kierownicą itd. Ale że tak spokojnie jeździcie mówię, bez zderzak w zderzak , burackiego migania światłami itd. - powiedział : "nauczyli nas tak jeździć" - pokazując ruch liczenia pieniędzy palcami. To chyba jedyna droga .
Inna sprawa że do Spa-Francorchamps ma w tym wolnym tempie 3 godz, do sąsiedzkiego Zandvoort 3 godz, do Brands Hatch podobnie ponoć... i jeszcze pomniejsze nie tak znane pod ręką.
bo mandaty sa w belgii oaz Holandii bardzo wysokie ostatnio wyłapałem 380 euro i już wiem ,ze przychodzą do polski :/
Ja uważam, że kwota wcale nie jest zawyżona. I też uważam, że kara więzienia jest ŻADNĄ karą dla tych kierowców, a właśnie dożywotni zakaz prowadzenia i kary finansowe dały by im, a także ludziom w ich otoczeniu do myślenia.
Sorry - jeszcze raz powtórzę - to nie był zbieg przypadkowych zdarzeń na drodze - to było zapierdalanie na nie swoim pasie bez widoczności na łuku. Poniosło ich - a jak się skończyło wiemy wszyscy.
Podejrzewam, że ci trzej goście już psychicznie i tak są pozamiatani i nawet jak nie pójdą pierdzieć to ich życie diametralnie się zmieni. Chyba, że to typowe snoby na zasadzie "mam wyjebane".
Jedyne co widzę to wybiórczą tendencję do karania za brawurę w tym przypadku, nie widząc takiego ciśnienia przy tysiącach innych wypadków.
Jeździcie po drogach krajowych? Nie macie sytuacji jak ktoś na czołówkę idzie i ledwo się chowa przed Waszą maską?
Ja cały czas uważam, że nie różni się wypadek z tego tematu od innych gdzie jest brawura i głupota przy wyprzedzaniu.
Nie robi mi to żadnej różnicy czy powodem było ściganie kolegów i dotrzymywanie im tempa, czy służbowa octavia która tak samo podejmuje ryzyko celowo, i zawsze liczy na to że się uda.
Nie udaje się im czasem i są ofiary. Ale jednych karajmy bardziej niż innych?
https://youtu.be/AU5maU7gwuY?t=566
A ten zawodnik jak by przywalił i zabił, tez czytałbym o milionowych odszkodowaniach? A może to przypadkowe zdarzenie?
Każdy wyprzedzający w miejscach niedozwolonych znacznie zwiększa ryzyko dzwona, i jak już wspomniałem nie ma dla mnie znaczenia czy to kierowca nieswojego auta na etacie, czy właściciel veyrona. Dla Was ma to znaczenie.
A za swoje wyczyny uważam, że każdy odpowiada w swoim imieniu. Skandaliczne jest dla mnie zamykanie w pace właściciela ferrari. Nie on popełnił błąd kosztujący życie innych ludzi. Na szczęście jest filmik.
Nikt nikogo nie zmuszał do lekkomyślnej jazdy, każdy z kierowców decyduje i odpowiada za siebie i swoje wyczyny.
od karania i wydawania wyroków to są sądy i sędziowie jak ktoś chce niech wróci na studia i sobie prawo zacznie studiować … 95 % z nas szło tak samo albo podobnie...
jak to dobrze że jestem w tych 5% co by tak "nie szło" tam. Może dlatego że mam rozum i wyobraźnie oraz mam dla kogo żyć - i jestem tego świadom.
przepraszam skasowałem poprzedniego posta poniosło mnie....
w zasadzie to tak: poszli za grubo , mocne ,szybkie fury testosteron tez robił swoje ok, tak trzeba mieć mózg a nie styropian- ostatnio tez goniłem swoim gratem lambo - po co ? bo to już mamy we krwi , takich wypadków dziennie dzieje się mnóstwo tutaj jest głosno bo fury były grube... ( lambo dojechałem )
oooooo - na pewno nie.
Wypadki się zdażają codziennie - tak. Ale TAKIE wypadki nie. I wcale nie chodzi o to czy jechali ferrararmi czy rozjuszonymi matizami zasilanymi lpg.
Chodzi o to że jechali grupą i TAK jechali całą grupą. A kolumna pojazdów to specyficzny sposób przemieszczania sie. Wie to każdy kto w kolumnie sie przemieszczał.
W koumnie troche mniej patrzysz gdzie jedziesz i jakie są światła tylko raczej sie pilnujesz ogona tego przed tobą i działa "owczy pęd". Po to prowadzący planuje manewry i powinien je robić z zapasem dla wszystkich.
Tutaj prowadzący robił za królika a reszta leciała za nim na łeb na szyje zainteresowana głównie utrzymaniem tempa - ale założe się że działały te mechanizmy "jazdy za kimś w grupie".
Prawda jest taka że mercedes sie zmieścił i "takich wypadków" by sie nie zdażył. Nawet goniące farrari by przeszło lub się wyratowało. Dwu ganiających sie po drodze wariatów ale "indywidualnych" to mniejsze zagrożenie niż 3, 3 to lepiej niż 4..itd - to oczywiste.
Niestety był ten trzeci a on już nie był przewidziany w dalekosiężnych planach poprzedzających a własnych planów jak widac nie bardzo robił.
Jeżeli to prawda że jechali grupą większą niż 3 to szczęśliwym przypadkiem wynikającym pewnie z jakichś poprzednich "skoków i wyprzedzeń" było to że po prosiaku była przerwa bo coś ich wcześniej lekko rozdzieliło. Jakby leciali tak równo jak kaczuszki za mamusią to by wydzwoniło wszystko od 3 do końca nawet jakby ich tymi matizami jechało 12.
Dlatego nie było to "zwykły wypadek" jakich wiele się zdarza codziennie. Tzn samo zjawisko wypadku jest typowe - coś uderzyło w coś. Tutaj dochodzi zorganizowana grupa, słuszna prędkość całej grupy (wiesz... jak strzelasz seriami to zawsze ktoryms trafisz : ) , stosunek całej paczki do przepisów z wykroczeniem poza granice zdrowego rozsądku i poczucie własnej zabistości lub zajebistości tego co sie prowadzi... nie wiem ale coś w tym klimacie. Moim zdaniem w tym przypadku przyczyną tej kolizji była własnie cała ta "otoczka" a taka jazda to w zasadzie wręcz konsekwencja.
To nie byl błąd człowieka w normalnych warunkach lub zdarzenie losowe w normalnych warunkach - co skutkuje "wypadkiem jakich wiele". Tutaj panowie na własne życzenie zlikwidowali cały margines bezpieczeństwa a samo ryzyko jeszcze zwielokrotnili usiłując wykonać balet synchroniczny. No to sie jedna baletnica potkła fatalnie. Tylko niestety nie rozbiła sobie ryja tylko spadła bezpiecznie na niewinnego gościa z orkiestry pod sceną zabijając go.
Jakby był komunikat że polak jechał na słowacji porsche i sie rozbił zabijajac człowieka bo przesadził czy coś - to by to wyglądało właśnie na incydent. Ktoś przesadzil, ktos sie zagapił i nie pykło wiec dzwon.
Tutaj była cała grupka rozmyślnie i z premedytacją dokazująca na publicznej drodze. Wszyscy byli dorośli, świadomi i powinni sobie zdawać sprawe z konsekwencji - a jeżeli konsekwencje zaistniały to na klate brać kare.
Uważam też że linia obrony kierowcy mercedesa czy ferrari że tak naprawde to on tylko nieznacznie przekroczył prędkość i przekroczył linie ciągłą to dobry żart. To jakby tłumaczyc dwu gości co z karabinu wybili cała dyskoteke że jeden to tylko ruszałl kciukiem a drugi to tylko tasme podawał - a ruszanie kciukiem przecież nie jest zabronione i podawanie czegoś też nie. A to że przyniesli tam karabin, wycelowali go w ludzi ( no ale przecież nie w kogos konkretnie) to jakiś detal.. przecież noszenie czegoś też nie jest zabronione...itd. Tutaj istotny jest kontekst.. całokształt.
i nie chodzi o jakieś moralizowanie i pier..e za uszami tylko o normalny zdrowy rozsądek. Wytłumacz chłopakowi co przez rozrywke głupków stracił ojca że w sumie to nie ich wina bo juz tak mają we krwi a za swoją morfologie nie odpowiadają. No prosze cie.. Mnie wnerwia takie tłumaczenie i tolerancja. Biedne misie po prostu., potem taki poklask dla "frogów" co opowiadają jak pod celą spotkali jezusa i sie zmienili i nagrywają o tym filmy a dalej robią swoje (i jeszcze są na tyle głupi że sie daja na tym wielokrotnie łapać). A pacany i tak im piszą że są fajni i żeby sie nie poddawali. Nie poddawali w czym? W dążeniu do kolejnej Słowacji? To ja to pierdole bo po tych samych ulicach na ktorych oni uprawiają swoją zajebistość popyla mój dzieciak i żona - wiec w dyby i do lochu o chlebie i wodzie skoro nic do nich nie trafia.
Bawili sie grubo i skutki są grube. konsekwencje też takie powinny być.
Proponuję poczekać na jakiś wyrok w tej sprawie, co pewnie nie potrwa za długo - to nie polska i nie proces rzędu "przeciętny Kowalski" jakich wiele.
A propos majętności sprawców - Cayenne można nabyć za śmieszne pieniądze, a pozostałe auta nie jestem przekonany że były własnością kierowców czy choćby je leasingowali, tak że spokojnie z rzucaniem kwot.
Wombat wyczerpał temat
po raz kolejny zamykam.
EDIT
są nowe fakty w sprawie
otwieram licząc na spokojną dyskusję
https://wiadomosci.wp.pl/przelom-w-sprawie-wypadku-na-slowacji-jeden-z-polakow-wyjdzie-z-aresztu-6361818860685441a
bardzo dobry adwokat. niedługo się okaże że to nasi rycerze są poszkodowani w całej akcji a słowacja im wypłaci po milion odszkodowania.
A na węgry i do chorwacji bedziemy jeździli przez czechy i austrie albo przez ukraine - bo nas beda linczowac na słowackich drogach
Sa przypadki, ze kasa Cie nie uratuje, ale to jak widac jest zdecydowana mniejsznosc...
No kurde wychodzi ten, który nie uczestniczył w zdarzeniu. I tak długo siedział, jak na przekroczenie prędkości i wyprzedzanie w nieodpowiednim miejscu.
To kierowca mercedesa siedzial do tej pory areszcie ,za przekroczenie lini i prędkości ?
Faktycznie odszkodowanie to mu sie należy
Tytuł tego wątku idealnie zaczyna pasować do opisu zachowania słowackiego wymiaru sprawiedliwości.
W sensie teraz jest bUl dupy ze słowacki sad postąpił zgodnie z obowiązującymi go przepisami, wbrew forumowym specjalistom od Słowackiego prawa konstytucyjnego?
z mojej strony jest ból dupy na tym tle że na skutek błędu policjantów (zamierzonego lub nie) i cwanych prawników panowie co dokazywali na słowacji nie dostaną zapewne tego na co sobie uczciwie zapracowali.
Nie trzeba byc konstytucjonalistą żeby wiedzieć doskonale że przeginali bagiete wszyscy razem i na skutek tego jeden pan odjechał do bozi.
ale możesz posiadać lufe osobno i komore nabojową osobno. i nie chodzi o to czy to jeden element tylko czy masz prawnika który wykaże że te dwie części posiadasz osobno.
Chyba przekaz jest jasny. To jak w dyskusji stare powiedzenie "zejdź do szczegółów a dyskusja nigdy sie nie skończy".
Oczywiście życie znam i wielkim zaskoczeniem to nie jest. Tylko że to cholernie nie w porządku w stosunku do tego słowaka i jego rodziny. Panowie sobie poczynali jak we własnej piaskownicy - było za szybko, za grubo, zbyt bezmyślnie..itd.
Skąd wiem że tak było? Bo zginął człowiek na skutek czołówki na którą ja bym tam nie wyszedł. To moja osobista ocena sytuacji.
siedzi ten co uderzył. Ale jakby nie leciał ten pierwszy to ten drugi by go nie gonił. To nie był samotny rajd pana z tego samochodu który uderzył - sam tam nie dokazywał.
Wg mnie wszysy kierujący tam co tak sobie "poczynali" przy tym manewrze są winni tego co się stało bo to kompletnie nie było miesce na takie zabawy - bo przeciez to zabawa była. Duzi chłopcy sie bawili dużymi samochodzikami.
Pierwszy miał o tyle farta że wszedł bez obcierki i teraz na tej podstawie bedzie nie odpowiadał za nic. Aby przynajmniej z moralniakiem został.
wombat, dobrze, że nie ma trybunałów ludowych, twoje porównania są tak z.... Kierowca mercedesa popełnił wykroczenie i tyle. Co do reszty, niech Sąd to oceni.
dla mnie oni zawinili wszyscy bo sobie wybrali głupie miejsce na zabawe. jeden miał pecha bo zawinił bezpośrednio reszta sie znacząco przyczyniła.
Kompletnie nie trafia do mnie logika wyjasnien że na drodze publicznej można wszystko i wszystko jest ok do czasu az bezpośrednio kogoś nie zabijesz, Jakby to rozciągnąc na kilka innych dziedzin życia to by było niezbyt ciekawie.
Wykroczenie to jest wyrzucenie niedopałka przez okno. Udział w wyścigu na publicznej drodze, na granicy ryzyka (tu nawet została przekroczona) tak że na skutek tego są trupy to inny kaliber "wykroczenia".
Oczywiście możesz sie upierać że slalom miedzy samochodami na drodze to tylko skręcanie w lewo lub w prawo - a tego to nawet na kursie uczą.
<Jakkolwiek bardzo lubię i szanuję to forum jednak ogniskuje ono jak w soczewce, że pomysł sędziów pokoju w najnowszym objawieniu pewnego ministerstwa nad Wisłą jest jednak od poczęcia wadliwy.>
To prawda, źle to się skończy z naszą ludową sprawiedliwością. Trybuni ludowi.....
piepszyta.
Oczywistym jest dla mnie i stan prawny i interpretacja przepisów. Oczywiste jest że człowiek który przeleciał pierwszy nikogo nie zabił, nie zahaczył i formalnie nie zrobił nic oprócz przekroczenia prędkości, może linii ciągłej i postraszenia kilku osób (a na takie straszenie paragrafu nie ma).
I to jest postrzeganie jak sie popatrzy syntetycznie na samą chwile kolizji. I trudno nie przyznać racji. Zwłaszcza jak sie ktoś na siłe usiłuje przekonać że "nic sie nie stao" i wszyscy byli grzeczni tylko jeden miał pecha. No miał pecha bo kogos zabił. No wręcz trzeba mu współczuć - co za pech. A teraz beda go szarpać. A on przecież nic chciał.
Natomiast całokształ (kontekst) jest inny - panowie brali od dłuższej chwili udział w niebezpiecznej zabawie, narażając innych i ryzykując ich życiem ustawicznie, permanentnie i wielokrotnie.. nie wiem czy to sie podciąga po "zamiar ewentualny" ale musieli sobie zdawać sprawę że ryzykują. Najbardziej oczywiste by było jakby przypieprzył pierwszy a drugi i może trzeci jeszcze w nich. Tu trafiło tylko na drugiego i zaczyna sie rozkładanie sytuacji na atomy żeby tych co nie brali bezposrednio udziału w kolizji powyciągac za uszy z tego gnoju którego sami narobili RAZEM DOKAZUJĄC.
W punkt, Panowie scorpio_24 i rwtnt
A Wombatowi winszuję znajomości słowackiego prawa karnego. Materialnego i procesowego. A, i ichniej konstytucji, wszak z niej płyną pewnie również dyrektywy wykładni.
Wombat, nie każde spowodowanie śmierci to zabijanie człowieka w myśl naszego art. 148 kk. Przede wszystkim dla sytuacji komunikacyjnych u nas mamy wydzielony osobny rozdział kk tj XXI. I jeżeli mówimy o sytuacjach komunikacyjnych to ten rozdział nie przewiduje karalności bezpośredniego sprowadzenia niebezpieczeństwa wypadku drogowego (jakiegoś zdarzenia ze śmiercią lub uszczerbkiem pojedynczego człowieka).
Z podobnego powodu człowieka w pewnym białym BMW M3 jeżdżącego po ulicach pewnej cywilizowanej europejskiej stolicy za ciąg popełnionych wykroczeń w ruchu drogowym nie można było skazać z kk za bezpośrednie powodowanie katastrofy w ruchu lądowym (powodowania bezpośredneigo zagrożenia dla wielu osób )
W takim kazusie jak szybki grand tour egzotykami na gruncie rodzimej odpowiedzialności karnej pojawia się dużo głębszych problemów karnistycznych: czy to jest jeden czyn (czy ciąg czynów); albo czy w koncepcji obojętności woli potrzebnej dla przyjecia zamiaru wynikowego dla zabójstwa ze 148 kk mieściłoby się świadome poruszanie się prędkością samochodem która nie daje możliwości podjęcia adekwatnej reakcji czyli byłaby to pewna koncepcja obojętności woli a rebours, i najważniejsze czy dla sytuacji skrajnego łamania przepisów ruchu drogowego możemy przejść z optyki ochronnej od dobra chronionego prawem jakim jest bezpieczeństwo w komunikacji na per se życie i zdrowie (rozdział XIX kk; w końcu i celem ochrony via Bezpieczeństwo w komunikacji jest właśnie życie i zdrowie człowieka).
Generalnie zgadzam się z intuicjami Wombata co do racjonalności sugerowanego rozstrzygnięcia jednakże żaden tradycyjny dogmatyk prawa karnego, a tym bardziej praktyk w Polsce póki co, tego zdarzenia, drogą jak sugerujesz raczej nie orzeknie na gruncie polskiego stanu prawnego i obrosłych wokół niego zapatrywań.
A jak powinno być na Słowacji to się nie wypowiem, bo tego jak tam działają normy prawne nie wiem (dlatego też nie podejmuję się wątku problematyki podwójnej karalności: tak z tego powodu że u nas taki kierowca jak ten z MB raczej by nie odpowiadał za przestępstwo, z powodów które powyzej zarysowałem, jak i nie wiem czy na Słowacji byłoby to przestępstwo, a tym bardziej czy wystawiony mandat nie czyniłby tego res iudicatą jako wykroczenie i amen).
To strasznie smutne że tak patrzycie na argumenty Wombata. Urządzili sobie sielankę na drogach wspólnie i wspólnie powinni za to odpowiadać.
Niektórzy zapomnieli że to nie jest forum dla ludzi grzecznie jeżdżących np. do kościoła raz w tygodniu. Patrz nazwa Niektórzy po prostu jeżdżą szybciej niż większość kierowców.
Wg mnie temat do zamknięcia do następnej publikacji w tej sprawie.
Masz racje. Tylko w tym wszystkim trzeba mieć mózg i zachować zdrowy rozsądek. Nie zyje człowiek - nie uważasz że granica tutaj została przekroczona?
Przeażające dla mnie jest to że długotrwały rajd miedzy wyżywmi ludźmi usiłuje sie sprowadzić do przekroczenia linii ciągłej i braku kierunkowskazu. To nie był "wybryk" i się "zdarzyło.
Oni tak cisneli cały czas. I nie jest to o czym piszesz Tommo że wszyscy jechali szybciej (tylko) a jeden przesadził i spoowdował wypadek. Też jedżdze szybciej niz można, też jeżdże jednośladami i mozna to robić 20 lat bez trupów w notesie.
Wombat, włącz myślenie.
Przecież w artykule jest napisane, że nie ma dowodów z monitoringu ani z komputerów aut, że był to jakiś "rajd" i że napierdalali jak wściekli. Jakaś słowacka pizda rzuciła ten tekst a Ty powtarzasz jak mantrę bez próby zastanowienia się czy to prawda. Słabo jak na inteligentnego faceta.
Dla przypomnienia i dla wiedzy Januszy sportów motorowych, na rajdzie ściga się z czasem, a nie z innymi zawodnikami. To co było widoczne na filmie mogło być ewentualnie wyścigiem. Oczywiście w dość patologicznej formie. Więc może nie powtarzajcie za wszystkimi szmatławymi mediami, że to był jakiś rajd, bo na tym forum wyjątkowo to nie przystoi.
Nie jest tajemnicą, że słowackie pały nienawidzą polskich kierowców i przypierdalają się do wszystkich o byle co, a czasami wręcz zachowują się absurdalnie złośliwie. I w tym przypadku też można domniemywać, że nakręcili sprawę trochę bardziej niż ona faktycznie wyglądała. Jak nie ma dowodów na to, że był to "rajd", choć wcześniej kategorycznie twierdzili, że był, to może weźmiesz pod uwagę, że coś tu się nie klei. Dodatkowo, jeżeli film faktycznie był przyspieszony, to sprawa coraz bardziej śmierdzi polowaniem na czarownice. A, i jeszcze te, prawnie wątpliwe, próby anulowania mandatu gościowi z Merca byleby tylko postawić mu jakieś absurdalne zarzuty i potrzymać w pierdlu.
Zdarzenie jest tragiczne i nie mam zamiaru bronić kierowców Ferrari i Porsche, bo poniosła ich wyścigowa ambicja, której na drodze nie wolno dawać dojść do głosu. Sam jeżdżę pewnie za szybko ale mocno staram się nie olewać ciągłych, przejść itp. A jeśli trafię na ściganta, który idzie po bandzie, to odpuszczam. Ale ja nie mam Porsche ani Ferrari. Może w tych wozach nie wypada być "wolniejszym" od byle 43 AMG. A może mam po prostu troszkę więcej rozumu.
A hasła, że ja jeżdżę szybko i nigdy nikogo nie zabiłem, to powtarza się do momentu kiedy coś nie zadziała tak jak zawsze i trafi się zonk. Oczywiście nikomu tego nie życzę, ale jadąc zdecydowanie szybciej niż pozostali powiększamy swoje szanse na przyjebanie. Dajemy innym mniej czasu na reakcję itd. Więc idąc tokiem myślenia Wombata, to z góry jesteśmy winni, bo z premedytacją łamaliśmy przepisy drogowe. Mnie i większość ludzi na tym forum też już wyślesz na szubienicę albo pod gilotynę?
Chociaż z ta większością, to mam poważne wątpliwości, bo coraz więcej userów pierdoli takie głodne kawałki, że się zastanawiam czy się nie pomylili z wyborem forum. Może lepiej im będzie na jakimś forum o robieniu na drutach albo o szydełkowaniu? Przecież to takie bezpieczne. Pozostawiam do przemyślenia.
Kriss, nie obrażaj mojej inteligencji i nie rób z siebie idioty. Nikt nie użył słowa "rajd" w rozumieniu "rajdu sportowego w motorsporcie" (bo możesz też isc na "rajd" z plecakiem) wiec definicji rajdu tu nie przytaczaj.
Nie namawiam do jeżdżenia w kapeluszu tylko do używania tego co masz na końcu szyi i trzymają się tego uszy.
A już kompletnie nie do przyjęcia jest próba definiowania użytkowników tutaj na zasadzie "nasza nazwa nas zobowiązuje do zapierdalania i czasem ktoś kogoś zabije ale ch&j z tym bo idea zapierdalania jest ważniejsza". Wiec nawet jak ktoś kogoś utłucze to ma wybaczone bo "nie ma dowodów" albo że "bo mu na lewym zmulali" To nie jest forum samobójców i zabójców z drogi.
Wasze "trucie" o trybunowaniu ludowym i januszowaniu jest słabe. Wiemy jakie mamy prawo i jak to wygląda później taki rozwój sytuacji. Wiadomo też jak z kolei "kara" kompletnie nie uczy karanych (przykłady sobie daruje - znamy).
Dla mnie pociśnięcie 200+ na drodze z dobrą widocznością przy względnie małym ruchu (trzeba ocenić) czy zrobienie ronda bokiem (jeżeli nie mijasz przechodniów na centymetry zderzakiem - trzeba ocenić) nie jest zbrodnią przeciwko ludzkości. Ale kluczowe tu jest TRZEBA OCENIĆ - czyli umieć wybrać czas i miejsce. Jeżeli ktoś tego nie umie zrobić to znaczy że prawo jazdy nie jest dla niego - bo dostać papier to nie wszystko. To jak z wódką - jest dla ludzi ale trzeba umieć pić.
Oczywiście napisze banał - ale mam rodzinę. I nie jestem fanem tego że członkowie mojej rodziny bedą narażani codziennie na kontakt z ludźmi którzy na drodze nie umieją sie opanować bo są przekonani o "czymśtam" i muszą bezrefleksyjne cisnąć zawsze i wszędzie. Cisnąć tak. Ale nie zawsze i nie wszędzie. To cholernie proste.
Wombat, apropos obrażania inteligencji, to vice versa. Jechali samochodami czy szli poboczem w harcerskich mundurkach z plecakami ? Więc przestań, proszę, w tak naiwny sposób "obracać kota ogonem".
I właśnie w kwestii Twojego zacietrzewienia i łykania jedynego słusznego przebiegu zdarzeń poprzedzających wypadek również namawiam Cię gorąco do użycia tej części ciała, którą tak obrazowo opisałeś. Szczególnie, że koleś z Merca w miarę bezpiecznie , jak na standardy streetracerów, wyprzedził i się schował przed zakrętem. Ale Ty już go skazałeś, już ustaliłeś, że to był "rajd" i, że należy się czapa albo Sybir. Ponieważ było ich trzech, to może kolesiowi z Merca dołożyć jeszcze udział w zorganizowanej grupie przestępczej? A jeśli np. któryś rozlicza z auta pełny VAT, to jeszcze udział w zbrodni VATowskiej? Nie popadajmy w skrajności i dajmy przemówić dowodom, bo na razie to słyszeliśmy tylko subiektywną ocenę słowackiej policji, której stosunek do polskich kierowców znają wszyscy, którzy tam jeździli.
Ta definicja, którą przytoczyłeś to kolejne przejaskrawienie i próba wrzucania normalnych ludzi lubiących czasem pojechać trochę szybciej do jednego wora z napalonymi tumanami, którzy zawsze muszą wygrać. I te tumany nie ograniczają się tylko do jazdy samochodem. Spotykam ich w pracy, na imprezach i w każdej dziedzinie życia. I wszędzie są tak samo groźni. I byłbym wdzięczny gdybyś nie przyklejał do nich wszystkich, którzy mają zdanie inne niż Twoje. W szczególności mnie. Nie jestem gówniarzem w syfiku czy gulfie z pierdzącym wydechem i nadmiarem testosteronu i nie życzę sobie żebyś mnie tak szufladkował.
Ja też mam rodzinę i też cisnę wtedy, kiedy wydaje mi się, że jest to bezpieczne i tylko do granicy, przy której czuję że panuję nad samochodem i tym co się dzieje wokół niego. I nigdy nie pochwalałem nadmiaru ambicji za kierownicą. Więc, choćby na tej podstawie, bądź łaskaw traktować mnie w rozmowie jak w miarę równorzędnego partnera a nie jak głupka, bo mam wrażenie, że gdzieś się zatracasz w swej forumowej nieomylności i zajebistości. Zawsze lubiłem Twoje komentarze i ceniłem poczucie humoru ale to co piszesz w ostatnich postach burzy trochę tę sympatię.
wiec za brawure powinni poniesc konsekwencje. a nie za zmiane pasa bez kierunkowskazu
Czyli wychodzi, że Słowacja to kraj prawa w odróżnieniu do Polski? Od początku tutaj już wyroki na forum padały śmieszne, a tu się okazuje, że goście nie robili sobie wyścigu i jeszcze prokurator amator nie zna się na przepisach. Skończy się na odszkodowaniu dla chłopaków za bezpodstawny areszt, jedynie ten z Porsche może odpowie za nieumyślne (w Polsce na 100% byłoby, że umyślne) spowodowanie śmierci, ale niech to będzie ku przestrodze dla wszystkich pajaców co kupują 'sportowe' ciężarówki i myślą, że ferrari nie ma do tego podejścia.
skoro nie robili sobie wyścigu i to była jednostkowa zła decyzja to inna sprawa. natomiast jeżeli tak jechali dokazując cały czas to co innego.
Po prostu pobłażanie w takich sytuacjach doprowadzi do takie stanu na drogach jak w rosji - gdzie przechodnie na dzwiek wyższych obrotów silniak mimo zielonego spieprzają pod ściany domów bo nie wiadomo jaki pan/sportowiec najdjedzie i jak mu wyjdzie.
Wombat przeczytaj sobie pierwsze strony tematu jak po mnie jeździliście i każdy wiedział, że to proste debile i na szubienicę z nimi.
Każdy zdrowy człowiek czy to w Rosji czy w Senegalu czy nawet w San Escobar się tak zachowa na dźwięk wyższych obrotów i jest to zupełnie zrozumiałe jak zachowuje się inaczej to jego problem. Psy, dzikie zwierzęta nie robią sobie nic z tego, że jedzie wóz czy wyje motor, ale człowiek rozumny powinien mieć trochę więcej wyobraźni. Raz, że wypadki, dwa że awarie, a trzy to zamachy.
Mieszkam w Polsce, a jaki to ma związek z wypadkiem na Słowacji?
Fajnie wiedzieć jaki jesteś nietolerancyjny, serio myślisz, że ktoś jest tym zainteresowany?
Nie wiem ile masz lat, chyba nie 25, ja też nie mam 25, trochę przejechałem w życiu jak i również Ty i nie raz było grubo i u mnie i u Ciebie i mamy pełnię praw w tym i prawo jazdy, ale... ten gość z Porsche też nie miał 20 lat.
Maciek masz rację. (Nie kieruję tego do Ciebie oczywiście). Na ulicy jesteś gość bo naginasz ile wlezie i jesteś zajebisty na dzielni. Na torze jesteś nikim.
Podobna sytuacja jest na zakopiance na znanej Chabówce. Debile (bo nie można tego inaczej określić) pociskają motocyklami, między cywilnymi samochodami, na jak to nazwali "patelnia ringu" i się cieszą ze swojej głupoty. A tylko dlatego bo taki frajer jeden z drugim na torze dostanie baty od połowę słabszego sprzęta.
Co roku przybywa krzyży, ale wszyscy co tam zginęli to zginęli z pasji - a ja uważam, że z głupoty.
W zeszłym roku dostali ostrzeżenie w postaci koziołkującego na przeciwległą jezdnię motocykla. I co? I nic.
No tak i dla przykładu Hołowczyc na torze czy odcinku jest i był nikim... Totalne pieprzenie bez sensu.
Każdy wie, że to typowe pierdylenie, mam znajomych co wygrywają czy tam jeżdżą w czubie i na ulicach nie są aniołami ograniczeń prędkości. Totalny bezsens gadanie w oderwaniu od rzeczywistości.
ja z przerażeniem obserwuje że dla znaczącej części ludzie niedostrzegalna jest subtelna granica miedzy dynamiczna jazdą a poj...mi na drodze idącymi za grubo.
Czyli wszystko można aby z kierunkowskazem...
nie precyzujesz takiej granicy więc sobie operujesz pojęciami z Twojej wyobraźni.
Bo mam wyobraźnię i umiem z niej korzystać.
LK to jest słynny z tego jak jeździł Porschami po A4 jako, że krążyły o tym legendy, a jeśli chodzi o KH to chodzi mi o inne zdarzenia z przekraczaną prędkością. Nie chcę prać brudów na forum osób, które nawet nie biorą udziału w tej dyskusji podałem tylko jako jeden konkretny niepodważalny przykład jak tutaj pewne osoby bujają w obłokach i prosiłbym o nieciągnięcie dalej tematu z nazwiskami w tle. Zważywszy, że takie komunikaty prasowe to mogą mieć tyle wspólnego z prawdą, całkiem zabawny jest ten jak gość jechał grzecznie 50km/h porsche wyskoczył mu pieszy i zaatakował słup Normalnie uśmiałem się z rana, dzięki.
Proponuję obejrzeć filmik i zastanowić się, dlaczego nie ma na nim ani jednego wypadku. Czy jest to zasługa świetnych umiejętności kierowców wyprzedzających, czy może wszystkich wokół z wyjątkiem wyprzedzających...
Rf to nie kółko różańcowe, przestańcie płakać. Ludzie jeździli, jeżdżą, będą jeździć szybko po publicznych drogach. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie i kiedy. Tutaj tej wiedzy zabrakło.
rwtnt wiedza wiedzą, to nie były leszcze jakieś nastolatki. Błędy popełnia każdy.
Masz racę, to były zwykłe (drogowe) cymbały.
nic sie nie zmieniło w poziomie dyskusji
dlatego zamykam do czasu az kolejnego wypuszczą, mam nadzieje nie prędko to nastąpi
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)