Wypadanie zaplonu po odpaleniu na zimnym silniku. Opcje

[Heli1922]

Witam taki problem w opelku Corsie D 1.6T A16LEL. Auto ma wypadanie zaplonu na zimnym silniku, czasem dzieje się tak że auto z ledwoscia odpala już prawie gaśnie aż wypadnie zapłon i chodzi normalnie. Czasami odpali normalnie ale ma niższe obroty niż normalnie przy cold starcie i przy próbie jazdy(na samym sprzegle) też słychać jak wypada zaplon(chyba że doda się gazu), a czasami głównie po dłuższym postoju(ponad tydzień) odpala idealnie. Generalnie zauważyłem, że czym dłużej stoi tym lepiej odpala.Na ciepłym silniku wszystko okej, ma moc nie szarpie, co ciekawe na zimnym również, brak jakiegokolwiek dławienia, wypadania zapłonu podczas jazdy, tylko zaraz po odpaleniu. Zauważyłem że najczęściej tak się dzieje jak auto kilka razy w ciągu dnia odpale żeby nim zrobić krótki dystans (Max 1km) lub po prostu je przestawić na podwórku. Problem zaczął sie juz jakieś pół roku temu, zauważyłem, że dłużej kręci, raz nawet, gdy ją myłem i przejeżdżałem na podwórku(trzeba przejeżdżać żeby umyć) to przy 3 odpaleniu ciężko zapalała i zgasła, ale problem był bardzo sporadyczny, czasem pobulgotała przy odpalaniu, ale raz na miesiąc max. Z racji tego, że auto miało soft, w którym okazało się że ktoś z automatu chciał wyłączyć 2 sondę i wyłączył obie, postanowilem wgrać serię(pewny plik) z dopisaniem wtryskow(395cc w porównaniu do 290cc seryjnych), ale niestety po wgraniu zaczęła odpalać jeszcze górzej, wypadanie zapłonu dość wyczuwalne, z racji przelotowego wydechu zachowuje sie jakby petardy w rurze były, gdy tylko zejdzie z ssania jest idealnie. Co może być przyczyną? Wymieniony map sensor(pokazywała 40* w dolocie przy 15 na dworze i całonocnym postoju, wymienione świece i cewka rok temu, przepustnica, pokrywa z odma i czujnik temperatury wody 2 lata temu. Odlaczanie przeplywki nic nie daje, luzy zaworowe sprawdzone we wrześniu zeszłego roku. Jedyne co zauważyłem to że na zimnym jak w końcu sonda zacznie działać to krótkoterminowa korekta -15 do -17 %, stąd myślę że ja zalewa. Na ciepłym podczas jazdy korekta jest ok Max do -6 %, ale wiadomo skacze od minusa do plusa. Pomysły się kończą, a auto błędem nie sypie żadnym. Jest to na tyle nieregularny problem, że jak dałem auto do mechaniora, który właśnie wymienił map sensor to przez 5 dni pod rząd mu zaczęła odpalac normalnie, wróciła do mnie i przez pierwsze 3 dni też odpalała okej, ale potem znowu się zaczęło. Kompresja? Auto ma moc, nie kopci, oleju nie bierze ani trochę. Aktualnie ma zrobiony już soft, jezdzi idealnie, nie szarpie nie przerywa, brak misfire, tylko ten zimny start.

Tutaj film z odpalenia na zimnym, check od 2 sondy(seryjny program).

https://youtube.com/shorts/Md9Qp17L0gw?feature=share

[Wspieraj forum]

[Mis]

Jeśli tak się dzieje na seryjnych wtryskiwaczach i seryjny sofcie to niestety jest spora szansa, że:
- masz nieszczelność w kolektorze ssącym, które występuje tylko na zimnym i pasuje na zimnym pompką próżniową albo dymiarką na niskim ciśnieniu to sprawdzić,
- możesz mieć nieszczelne gniazda zaworowe w głowicy (wtedy właśnie zimny silnik brzydko pracuje najczęściej),
- spada Ci ciśnienie paliwa albo do układu wkrada się powietrze przez noc (cofa paliwo do pompy w baku).

[Heli1922]

Jeśli tak się dzieje na seryjnych wtryskiwaczach i seryjny sofcie to niestety jest spora szansa, że:
- masz nieszczelność w kolektorze ssącym, które występuje tylko na zimnym i pasuje na zimnym pompką próżniową albo dymiarką na niskim ciśnieniu to sprawdzić,
- możesz mieć nieszczelne gniazda zaworowe w głowicy (wtedy właśnie zimny silnik brzydko pracuje najczęściej),
- spada Ci ciśnienie paliwa albo do układu wkrada się powietrze przez noc (cofa paliwo do pompy w baku).

Czyli wychodzi na to, że do sprawdzenia szczelność, kompresja i ciśnienie paliwa. Dziwna sprawa, że problem zaczął się jak zaczęła pracować 1 sonda, która nic przecież do odpalania na zimnym nie ma. Wcześniej jak auto cały czas było w otwartej pętli a korekty stały na -1(sonda nie pracowała) to problem nie występował. No nic, będę sprawdzać, może to nawet słynny w tych silnikach czwarty tłok. Choć zastanawia mnie długoterminowa korekta paliwowa, po 100km jazdy wynosi -15 %, jakoś mega dużo, w czasie jazdy zupełnie tego nie czuć, bo auto jedzie bardzo dobrze, ale czy to nei za dużo?

[Mis]

Długoterminowa korekta -15% wskazuje usterkę albo źle zaadaptowane wtryskiwacze, to za dużo.

Nie ma w tym nic dziwnego, bo jak sonda nie chodziła to było za bogato 15% w całym zakresie, więc było bogaciej co ma pozytywne znaczenie na odpalanie i kulturę pracy i reakcję zimnego silnika.

[Heli1922]

Długoterminowa korekta -15% wskazuje usterkę albo źle zaadaptowane wtryskiwacze, to za dużo.

Nie ma w tym nic dziwnego, bo jak sonda nie chodziła to było za bogato 15% w całym zakresie, więc było bogaciej co ma pozytywne znaczenie na odpalanie i kulturę pracy i reakcję zimnego silnika.

Dzięki za info. Do przejrzenia EVAP, szczelność rur doładowania i ewentualnie czy wtryski nie leja? Może to faktycznie kwestia mapy..choc chyba nie są to na tyle duże wtryski żeby był problem z ich skalibrowaniem. Od ilu % w ME 7.6.3 wywali błąd? Od 25?

[Heli1922]

Długoterminowa korekta -15% wskazuje usterkę albo źle zaadaptowane wtryskiwacze, to za dużo.

Nie ma w tym nic dziwnego, bo jak sonda nie chodziła to było za bogato 15% w całym zakresie, więc było bogaciej co ma pozytywne znaczenie na odpalanie i kulturę pracy i reakcję zimnego silnika.

Póki co też nie odczuwam żadnych zmian w trakcie jazdy, nawet nie pali więcej, tyle że te -15 % to na wyłączonym silniku po 90km od resetu adaptacji. Dodatkowo jazda miejska, ale nic tych korekt nie usprawiedliwia. Na wolnych skacze STFT od -1.56 do 1.56, muszę zobaczyć jak zachowują się korekty podczas jazdy.

[Heli1922]

Dzisiaj będę sprawdzał świece i kompresję. Co ciekawe, gdy auto stoi tydzień to odpala idealnie, cold start na 1300 obrotów, jest elegancko, ale jak postoi dzień to cold start wynosi 1100 obrotów i ewidentnie wypada zapłon już przy odpalaniu, dziwna sprawa, bo teoretycznie to czym dłużej stoi powinno być gorzej? No chyba, że po pewnym czasie to paliwo odparowuje z cylindra i dlatego lepiej odpala? Co do korekt to długoterminowa spadła na -13 %. Na wolnych obrotach STFT skacze od 0 do -2.34 % maksymalnie, przy normalnym przyspieszaniu STFT rusza się od 4 do -4 %, nie więcej, pod butem wiadomo open loop to stoi na 0, a LTFT opada na -12 %. W takim razie, skoro STFT ma normalne wartości to skąd tak duże LTFT? Może ktoś mi wytłumaczy?

[nomaster]

Korekta krótkoterminowa jest liczona od długoterminowej (długoterminowa to jakby wartość wyjściowa - taki punkt "0"), jak zresetujesz korekty to STFT będziesz miał na -15 dopóki się nie zaadaptuje.

[Heli1922]

Czyli można się spodziewać, że wtryski źle skalibrowane?

[Mis]

Tak.

Ale najlepiej to wyłącz długoterminowe korekty paliwa sobie w sofcie, wtedy skasuj adaptacje paliwowe i zobacz czy będzie ok.

[Heli1922]

Mogę tak jeździć na dłuższą metę, czy lepiej nie?

[Mis]

Tak.

[Heli1922]

Tak.

Jeszcze takie pytanko, wiesz może ile powinna mieć g/s zdrowa przeplywka? U mnie na ciepłym 2-2.75g/s(przy podniesionych wolnych obrotach na 920) A na zimnym 7-7.25 g/s.

[Mis]

Zbyt wiele zmiennych, by tak porównywać...

[Heli1922]

W zasadzie to problem sam się rozwiązał, 6 bar na 4 cylindrze na zimnym silniku, więc auto leci na remont

[Mis]

Po wyjęciu tłoka sprawdźcie półki.

[Heli1922]

Po wyjęciu tłoka sprawdźcie półki.

Sprawdzimy. Tylko teraz pytanie, z gatunku tych ciekawych, czy usterka czwartego tłoka mogła coś mieć do tych korekt paliwowych? Skoro w tym cylindrze całe paliwo nie było spalane. Świece czarne, widać, że bogato, na 4 cylindrze z nagarem. Auto obowiązkowo trafi na ponowny pomiar AFR po remoncie.

[jackkpl]

W zasadzie to problem sam się rozwiązał, 6 bar na 4 cylindrze na zimnym silniku, więc auto leci na remont

Miałem u siebie problemy z odpalaniem w zimę. Musiałem z górki zostawiać auto, bo przy -10 nie było opcji odpalić z rozrusznika. Auto potrafiło zgasnąć na pierwszym stopie od odpalenia. Po nagrzaniu ogień.
Na zimno miał duże korekty paliwa na -.
Nie zrobiłem podstawowego pomiaru - kompresja na zimno. Zawsze robiłem w warsztacie ,a wiadomo, że musiałem tam najpierw dojechać (ciepły silnik). Dopiero jak kupiłem swój manometr to zdiagnozowałem usterkę
Na ciepło kompresja 11-12, na zimno 5-6 . Gniazda i zawory wyrąbane.

[Heli1922]

Miałem u siebie problemy z odpalaniem w zimę. Musiałem z górki zostawiać auto, bo przy -10 nie było opcji odpalić z rozrusznika. Auto potrafiło zgasnąć na pierwszym stopie od odpalenia. Po nagrzaniu ogień.
Na zimno miał duże korekty paliwa na -.
Nie zrobiłem podstawowego pomiaru - kompresja na zimno. Zawsze robiłem w warsztacie ,a wiadomo, że musiałem tam najpierw dojechać (ciepły silnik). Dopiero jak kupiłem swój manometr to zdiagnozowałem usterkę
Na ciepło kompresja 11-12, na zimno 5-6 . Gniazda i zawory wyrąbane.

Wygląda podobnie jak u mnie, z tym, że u mnie nawet na ciepło chodzi jak boxer, mimo że to zwykle R4 od Opla, fakt że przelot, ale czuć trochę drgań w środku i co jakiś czas na jalowych strzeli z wydechu lekko. To ja wolę żeby u mnie to był tłok, dostać głowicę nawet używana do tego auta graniczy z cudem

[jackkpl]

Wygląda podobnie jak u mnie, z tym, że u mnie nawet na ciepło chodzi jak boxer, mimo że to zwykle R4 od Opla, fakt że przelot, ale czuć trochę drgań w środku i co jakiś czas na jalowych strzeli z wydechu lekko. To ja wolę żeby u mnie to był tłok, dostać głowicę nawet używana do tego auta graniczy z cudem

Głowica musi być popękana , żeby nie nadawała się do naprawy. Przeszlifowanie zaworów i gniazd to standardowy zabieg przy regeneracji .