V10 rozleciał się w drobny mak Opcje

[cowboy]

poszła łapka w górę do tej opinii

[Wspieraj forum]

[MisioLBN]

Zaprosili Cie do salonu:)

[George 540]

Zaprosili Cie do salonu:)

Musieli coś napisać, żeby złagodzić treść opinii. Wydźwięk tej krótkiej odpowiedzi właściciela jest taki: Owszem było coś z naszej strony nie tak, ale sprawa jest już
wyjaśniona i pomyślnie dla klienta zakończona. Stąd serdeczne pozdrowienia i "zaproszenie" do salonu (w domyśle na zakup samochodu). Tu na forum każdy wie że to lipa, ale osoby z zewnątrz mogą sobie pomyśleć, że rzeczywiście taki jest obecny stan sprawy. Stąd moja uwaga na końcu opinii, że jest to kłamstwo.

[rwtnt]

Szczerze, kto patrzy na wizytówki na google, przy zakupie nowego auta To akurat najmniej ważne. Ciekawe kiedy sąd II instancji wyznaczy rozprawę apelacyjną.

[George 540]

Szczerze, kto patrzy na wizytówki na google, przy zakupie nowego auta To akurat najmniej ważne. Ciekawe kiedy sąd II instancji wyznaczy rozprawę apelacyjną.

Przy zakupie nowego auta zapewne tak jest. Ale przy zakupie używanego, to już nie byłbym taki pewien. Nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy. Ale od wpływu akt z okręgowego minęło na razie tylko miesiąc. Osobiście spodziewam się zakończenia do wiosny 2020 (ponad 8 lat od reklamacji).A jak będzie zobaczymy. Tak czy inaczej i tak nie mam innego wyjścia niż cierpliwe czekanie.

[rwtnt]

Nie jest tak źle, ja mam od 2013 w I instancji sprawę uszkodzenia auta o studzienkę kanalizacyjną. W końcu 22 maja ogłoszenie wyroku, ciekawe co się wydarzy;) Dlatego nienawidzę procesów cywilnych w Polsce.

[swirlization]

Masakra podziwiam wytrwałość i bardzo pochwalam autora, to jest mały kamyk do ogródka uzdrawiania szeroko pojętego rynku usług w Polsce...

[George 540]

Póki co, do sprawy doszli nowi pozwani mało powiedziane nowi, bardzo zacni pozwani. Firma Bursiak zrobiła tzw. przypozwanie: Audi AG Ingolstadt, VW Group Polska Poznań i jeszcze na dokładkę poprzedniego właściciela (leasingobiorcę) feralnego samochodu.Prawnicy na forum wiedzą co przypozwanie oznacza, ja tylko powiem jak najprościej.
Te 3 wymienione podmioty, zostały wezwane do wzięcia udziału w sprawie na zasadzie: chodźcie chłopy pomagać w mojej wygranej bo też macie w tej sprawie trochę "za uszami". Bo jak tego nie zrobicie a ja sprawę przegram, to was pozwę o zwrot wypłaconej temu upierdliwcowi kwoty. No i to na razie tyle. Swoją drogą wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby prawnicy Audi AG mieli zajmować się takimi pierdołami, no ale pożyjemy i zobaczymy.

[Leo]

no to kolejne latka zlecą...

[George 540]

no to kolejne latka zlecą...

Myślę że nie. Raczej jest to takie zabezpieczenie, na wypadek (w mojej ocenie prawie pewnej) przegranej.

[Frolik]

Trzymam mocno kciuki za założyciela tematu i jego walkę.
Trzeba walczyć o swoje, mimo że sądy mamy jakie mamy.

Ja jestem stroną w procesie, który toczy się od 9 lat, a wcześniej działania prowadzone przez administrację samorządową oraz SKO w tej samej sprawie toczyły się przez 19 lat.
Czyli razem 28 lat sporu o oczywistą sprawiedliwość.

[As_]

tak z ciekawości jak Audi wystawi swoich prawników po 500 ojro za godzinę to kto za nich zapłaci przy przegranej? Bursiak?

[George 540]

tak z ciekawości jak Audi wystawi swoich prawników po 500 ojro za godzinę to kto za nich zapłaci przy przegranej? Bursiak?

To nie tak działa. Proces toczy się w Polsce, a tu obowiązują stawki ustalone nie od godziny, tylko od wielkości dochodzonej pozwem kwoty. Ale tak czy owak, jest to kilka tysięcy (ale złotych).

[MadeInPoland]

Od poczatku pisalem, ze bez ustosunkowania sie producenta wyrok nie bedzie powazny. Smiesznie sie zrobi jak audi napisze ze nie zna tematu wadliwych srub w swoich pojazdach, opinia bieglego obarczona jest wada logiczna i obraza zasad logicznego myslenia i pomyleniem przyczyny ze skutkiem, pojazd byl zuzyty i nie byl juz objety gwarancja producenta co dla kazdego normalnego i zdrowego czlowieka oznacza, ze moze sie w kazdej chwili zepsuc i w ogole jako marka z wieloletnia ibecnoscia na rynku wyrazaja zdziwinie nad czym Polski sad sie pochyla i jak ktos z bioracych udzial procesie oczekuje od audi czy kogokolwiek innego pewnego pojazdu objetego gwarancja to zapraszamy do salonow.

[mha]

Rozsądek i logika często mają niewiele wspólnego z przepisami prawa, które bez wątpienia jest po stronie Georga.

[MadeInPoland]

Zgadza sie stad takie absurdalne wyroki. Spor prawnonaturalny z pozytywizmem prawniczym widac nawet w tej dyskusji. Audi to niemiecki koncern i dla nich formula Radbrucha to pewnie dobrze znany temat.

[George 540]

Od poczatku pisalem, ze bez ustosunkowania sie producenta wyrok nie bedzie powazny. Smiesznie sie zrobi jak audi napisze ze nie zna tematu wadliwych srub w swoich pojazdach, opinia bieglego obarczona jest wada logiczna i obraza zasad logicznego myslenia i pomyleniem przyczyny ze skutkiem, pojazd byl zuzyty i nie byl juz objety gwarancja producenta co dla kazdego normalnego i zdrowego czlowieka oznacza, ze moze sie w kazdej chwili zepsuc i w ogole jako marka z wieloletnia ibecnoscia na rynku wyrazaja zdziwinie nad czym Polski sad sie pochyla i jak ktos z bioracych udzial procesie oczekuje od audi czy kogokolwiek innego pewnego pojazdu objetego gwarancja to zapraszamy do salonow.

MadeInPoland, masz rację że pojazd nie był objęty gwarancją. Jednak nie zauważasz, że był objęty rękojmią.
Osobiście nie miałem doświadczeń z reklamacjami takich przypadków w DE, jednak czytając niemieckie fora wiem, że jeśli coś takiego wydarzyłoby się w Niemczech, to niemiecki dealer nie plątałby się po sądach, tylko załatwił sprawę inaczej (szczególnie jeśli reklamacja była złożona w ciągu roku od zakupu). Uważam że podobnie powinno być również w Polsce. Przecież w końcu jesteśmy w Unii i obowiązuje u nas to samo prawo.

[Misior]

jednak czytając niemieckie fora wiem, że jeśli coś takiego wydarzyłoby się w Niemczech, to niemiecki dealer nie plątałby się po sądach, tylko załatwił sprawę inaczej (szczególnie jeśli reklamacja była złożona w ciągu roku od zakupu).

Uważam że podobnie powinno być również w Polsce. Przecież w końcu jesteśmy w Unii i obowiązuje u nas to samo prawo.

Każdy przypadek jest inny, a na forach piszą różne rzeczy.

[George 540]

Szczerze, kto patrzy na wizytówki na google, przy zakupie nowego auta To akurat najmniej ważne. Ciekawe kiedy sąd II instancji wyznaczy rozprawę apelacyjną.

Oj chyba jednak ktoś patrzy. Bo po raz drugi opinia przepadła jak kamień w wodę. No chyba że Wy ją widzicie, a mnie napadła jakaś ślepota.
Ale chyba to nie jest przypadek że wsiąkła. Trudno, jak się nie pojawi napiszę jeszcze raz.

[MadeInPoland]

Mało kto patrzy bo internet wszystko przyjmie, w szczególności lamenty frustratów i życiowo nieporadnych ludzi. Mało który zadowolony zapracowany człowiek traci czas na pisanie jakichś tam opinii. Co nie zmienia faktu, że na pewno ktoś patrzy, na pewno ktoś, kto kupując wóz myśli, że robi właśnie interes życia, a takich ludzi też nie brakuje.