Nie wiem jak jest w innych modelach, ale ja mam A45 AMG. Zwierzak wpadający między koła zerwał kabel od wspomagania kierownicy, który jest totalnie odkryty na środku podwozia. Auto przy 100 na godzinę utraciło sterowność. Gdyby było to bliżej zakrętu to na 100% bym z niego wypadł do rowu albo na czołowe. Po zerwaniu tego kabla auto nadaje się do holowania. Tak, właśnie tak- Auto za ćwierć miliona, rozpędzające się do 270 km/h, które traci sterowność kiedy kot wbiega pod koła. Serwisant u Sobiesława Zasady w Krakowie powiedział, ze mam dużo szczęścia, bo będzie mnie to kosztowało jedynie 4k. Widzą Państwo - u Sobiesława Zasady, a pewnie i w całym Mercedesie - szczęście liczy się w pieniądzach na naprawę, a nie w wartości ludzkiego życia. Pan również twierdził, że nie poczuwają się do naprawy usterki, ponieważ producent nie odpowiada za każde zdarzenie drogowe, którego nie da się przewidzieć. Faktycznie.. umieszczenie kostki zasilania układu kierowniczego ze zwisającym kablem bez osłony pod podwoziem... technologowie mercedesa tego nie mogli przewidzieć... każdy kto ma A klasę powinien chyba dowiedzieć się, ze jeździ autem, w którym może go zabić kot lub jakikolwiek przedmiot na drodze. Naciąganie kosztem ludzkiego bezpieczeństwa.
aż tak ciężko chodzi w nim kierownica bez wspomy? niezły zonk, wypada zabezpieczyć jakoś to miejsce we własnym zakresie
gdy Amerykańce to odkryją, pewnie skrzykną się i pójdzie pozew zbiorowy przeciwko Mercedesowi
Bez jaj. Auto napompowane dla frajera za ćwierć baksa to mamy się spodziewać cudów? Przecież to A klasa, a tak w ogóle to Mercedes. W S klasie turcy jeszcze lepsze pułapki pozastawiali.
Mocne slowa, na poparcie moze jakies zdjecie? Bo poki co to tylko zwierzaka mi szkoda
Panowie trzymajcie jakiś poziom, weźcie starsze auto i wyłączcie sobie kluczykiem zasilanie. Zobaczycie jak się w zakręt wchodzi bo nie o korektę toru jazdy chodzi. Generalnie dramat i może warto jakiś patent zrobić na osłonę tego chociaż prowizoryczną.
Miałem okazję jechać akurat po torze, jak mi się wyłączyło wspomaganie elektryczne w RX8. 60 sekund jazdy i nadgarstki mnie bolały przez 3 dni po tym fakcie. Dużo nie brakowało, a zakończyłbym imprezę na bandzie z opon . Ogólnie dramat, znacznie gorzej, niż bez z uszkodzonym wspomaganiem hydraulicznym.
Co innego zamierzona jazda bez wspomagania, a co innego nagla jego utrata, gdzie nie jestesmy kompletnie na to przygotowani. Ja bym walczyl, jezeli faktycznie element ktory spowodowal odlaczenie wspomagania jest na wierzchu niezabezpieczony.
Oczywiście, że bez wspomagania da się jeździć i wejść w zakręt, pomimo, że w tym samochodzie wybitnie ciężko - ale nie jak nagle je tracisz. Początkowo myślałem, że kierownica jest całkowicie zblokowana i dopiero jak zatrzymałem samochód to zobaczyłem co jest grane. Zupełnie inna jazda bez wspomagania. Jest masa przypadków na rajdach, które kończyły się wypadnięciem z toru kiedy w aucie uszkodzeniu uległo wspomaganie kierownicy. Co innego jeśli robię to specjalnie, a co innego kiedy się tego nie spodziewam. Sam serwisant od razu stwierdził, że auto nadaje się do holowania.
Producenci samochodów robią takie rzeczy dlatego, że wszyscy je odpuszczają bo nie chce im się użerać po sądach, ale ja jestem cierpliwy i nie dam się robić w chuja.
Ale poki co to tylko gadaniie, zale wylane a ile to roboty schylic sie i strzelic fote, podobno jest to na wierzchu,sam jestem ciekaw jak to wyglada bo poki co to bardziej jak naglowek Faktu, SE albo innego scierwa
A za co policzyli ci 4000 za naprawę? Kabelek? Kostka? Robocizna? Wiadomo że ASO zawsze zdziera, ale to już przesada, jeśli to za przerwany kabel. Wolał bym zlecić to zwykłemu auto-elektrykowi.
Nie wiem jak tu załadować fotki. Mogę na maila wysłać jak ktoś poda. To się stało jak byłem na urlopie 500 km od domu, więc elektryk przylutował mi to za 100 zł w pół godziny. Natomiast kwestia wymiany może być jedynie w salonie, bo podobno ten moduł musi być "kodowany"(?). W warsztacie, który ma certyfikacje ASO - ale nie jest salonem - powiedzieli mi, że nie zrobią mi tego bo i tak musieli by koniec końców wozić auto do salonu. Jak dla mnie to wygląda na czyste naciąganie ze strony mercedesa.
Michaliq wrzuć na jakiś serwer np imageshack.com lub fotosik.pl
Dziś miałem okazję przespacerować się pod swoim samochodem i przy okazji zrobiłem zdjęcie felernego przewodu i kostki o której była tu mowa.
https://images83.fotosik.pl/707/24c9a4158aa82979.jpg
I to ma być ta tragedia???
Zdjecie tylko utwerdzilo w przekonaniu o tym ze to byla gowniburza, sprawa w sadze?
Jakaś osłonka plastikowa za 0,5 € mogłaby tam być.
Ale tak to teraz sie robi...
Np. w nowych Jaguarach glowne kable plusowe i ich rozgalezienia z baterii pod maske i skrzynek chowa sie za plastikowym nadkolem przedniego kola. Tak jak i przewody klimy albo hamulcowe.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)