Szpera płytkowa w FWD , zachowanie w wolnych ciasnych zakrętach Opcje

[Tommo]

No to teraz Andrzeju będziesz się uczył jazdy od nowa

[Wspieraj forum]

[Andrzejsr]

Ogólnie to niewiele jest (lub nie tak łatwo) dostępnych jakichś wiarygodnych opracowań co i jak ze szperami płytkowymi w FWD jest. Dla RWD więcej znacznie.
Znalazłem takie, wygląda wiarygodnie i logicznie (pozostałe artykułu na tej stronie też fajnie podane, zrozumiale i dla trackday'owców w FWD interesujące :

https://motorsportessentials.co.uk/blogs/dr...t-wheel-driving
(ostatnie dwa akapity)

No jakby tak było jak tam piszą to super (w skrócie - wcześniej można gaz na wyjściu dawać, efektywniej korygować uciekający tył, lecieć przez tarki bez strat rozpędzania się). Nie do końca wiem co z tym hamowaniem - bo cęściowo też spinać ma taka szpera. No i minus przy ruszaniu na mokrym czy dodawaniu gazu na mokrym - łatwiej zerwać przyczepność , ale to pewnie mocnych aut dotyczy.

Piszą też że to nie jest urządzenie z którym by się chciało na kołach na trackday dojeżdżać.

[Tommo]

1. Mocniej trzeba będzie trzymać kiere.
2. Spokojniej wchodzić w zakręt ale na wyjściu wcześniej mocno przyspieszać.
3. Im większy masz preload tym efektywniej pracuje szpera ale też szybciej się zużywa.
4. Na początek zmniejszyłbym preload żeby się oswajać i więcej potrenować.

[MadeInPoland]

Ja mam inne doświadczenia, ale wkrótce sam poznasz. Przede wszystkim efektywniej się hamuje lewą nogą z kłową skrzynią, i jak idziesz piecem to masz więcej trakcji na niskich biegach.
W zakręcie im większy preload tym spada prędkość w szczycie. Jak idziesz zakręt na limicie i dołożysz gazu to lecisz w krzaki na zewnętrzną. Jak idziesz pod limitem to możesz sobie wciskać wcześniej, ale tak samo możesz i bez szpery. Przy czym brak szpery nie wyrzuci Cię w krzaki, a szpera jak zepnie i było blisko limitu to idziesz w krzaki.
Fizyka w sensie pracy szperowanej osi bardzo podobna do tej w RWD. Masz otwarty dyfer to sobie możesz deptać od szczytu i palić wewnętrznego laka. Masz szperę to albo idziesz bokiem do końca zakrętu, albo Cię obraca, albo kontrujesz w krzaki.

[Andrzejsr]

Nie straszcie
Co do tego zmieniania / regulacji szpery to nie takie proste, bo auto u mechanika który się nim zajmuje przeważnie wsiąka na dłuuugo, a sam nie zdemontuje dyferencjału niestety, a krótkie odstępy między trackdayami końcem sierpnia i wrześniowych, nie zdąży.
Trochę późno teraz, bo faktycznie może trzeba było te płytki poprzestawiać żeby mniej agresywnie było na początek jak tu piszą:
http://coordsport.com/wp-content/uploads/2...ction_Sheet.pdf

Jak rozumiem zmienia się w ten sposób powierzchnię sumaryczną trących - "łąpiących" płytek - zmniejszając uzyskując bardziej łagodne spinanie szpery
Jak będzie tragicznie jakoś, to przynajmniej wiadomo co i jak robić.

[MadeInPoland]

Tu nie ma się czego bać. Zanim wpadniesz w krzaki to masz zwykle czas na odpuszczenie gazu i korektę.

[Andrzejsr]

Zmieniłem olej (na Motul 75w140 gear competition) , pokręciłem się trochę i strzela jak strzelało, moooże ciut łagodniej. Chyba tak ma być i tyle. Jak szybciej jadę to jakby mniej, ale to "szybciej" to takie o, osiedlowe kręcenie się. Liczę że "w boju" będzie inaczej.

Zmierzyłem to napięcie wstępne - 90Nm (przy tylu prztyknięcie klucza zgadza się z ruszeniem kołem, przy 100Nm na kluczy - przekręcam koło a klucz nie prztyka, przy 80Nm - klucz przytka a koła nie przekręca). Dużo ? mało ? w sam raz ?

[Andrzejsr]

Uzupełnię temat po wypadzie na tor, Raceday na Jastrzębiu, przeważnie wilgotnawo/mokro ,czasem przesuszony asfalt, ale jednak gorzej przyczepny niż ta sama trasa w czerwcu i porównanie czasowe na które liczyłem nie bardzo. Jedynie takie że diametralnego skoku poprawy czasu nie miałem, przez różne mity i nastraszenia co ta szpera złego może narobić źle mi się jeździło w ciągłej obserwacji , napięciu itp.

No ale w temacie to co mnie niepokoiła - na torze nie strzela, nie podskakuje, kierownica nie skacze itd. ładnie płynnie auto idzie, ładnie reaguje na kontrę gdy tył puszcza i chce na zewn polecieć i mam wrażenie że szybciej i pewniej idzie "bokiem" przez tą chwilę opanowywania tyłu. Jakiegoś szarpania na kierownicy czy jej wyrywania nie było, ale chyba z tego napięcia w oczekiwaniu co się może podziać bardziej kurczowo ją trzymałem.
Nie zauważyłem też momentów jakichś szarpnięć czy strzeleń .
Na pewno żeby ją jakoś wykorzystać to muszę pokombinować jak - z tym wcześniejszym gazem na wyjściu to też nie tak do końca chyba, bo jak opony mielić będą to nie zysk a strata raczej, więc gazem i tak trzeba operować jednak, mimo ze nie wylatuje przód na zewn. Następnym razem spróbuję jeździć jak poprzednio po prostu, bo teraz jakoś nerwowo mi się jeździło, trochę zerojedynkowo bardziej z gazem i hamulcem i po tarkach "szalałem" aż na bok mnie podbiło na 2 koła, dobrze że nie bardziej wiec nie tędy droga na przyszłość jednak
Po sesji ok 10cio minutowej ogniem po zjeździe na parking wyraźnie mniej "strzela" - pewnie przez rozgrzany olej?

Nie wiem czy jest sens zmieniać olej po takim pierwszym trackday'owym jej użyciu ? dotarta była wg zaleceń producenta, o późniejszych wymianach już jakoś konkretnie nie piszą.

[Andrzejsr]

Zmieniłem olej (na Motul 75w140 gear competition) , pokręciłem się trochę i strzela jak strzelało, moooże ciut łagodniej. Chyba tak ma być i tyle. Jak szybciej jadę to jakby mniej, ale to "szybciej" to takie o, osiedlowe kręcenie się. Liczę że "w boju" będzie inaczej.

Zmierzyłem to napięcie wstępne - 90Nm (przy tylu prztyknięcie klucza zgadza się z ruszeniem kołem, przy 100Nm na kluczy - przekręcam koło a klucz nie prztyka, przy 80Nm - klucz przytka a koła nie przekręca). Dużo ? mało ? w sam raz ?

Update:
Kolejna obserwacja - zmierzone ponownie po niecałych 100 kilometrach torowych napięcie wstępne teraz to ok 55 Nm tak samo mierzone tym samym kluczem dynamometrycznym (choć na przeciwnym niż poprzednio kole, ale to chyba bez znaczenia)
I jakby mniej strzela w parkingowych manewrach teraz.

[Tommo]

Byłeś gdzieś po testować?

[Andrzejsr]

Byłeś gdzieś po testować?

Byłem po zmierzeniu tych 90ciu Nm na RaceDay na Jastrzębiu (2-3 posty wyżej pierwsze wrażenia wpisałem) i tam te niecałe 100 km na torze zrobiłem właśnie i tak z ciekawości wczoraj zmierzyłem .
Teraz w sobotę liczę na Interia Drive Cup na Kielcach - czasówki plus jak nic nie przeszkodzi - wyścig prawdziwy bok w bok