Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum _ Off-topic _ Motoryzacyjne pytania i odpowiedzi...

Napisany przez: rottie Mon, 17 Aug 2009 - 20:07

Z cyklu "Rozmyslania w korku" smile.gif Moze ktos mi (i innym) wyjasni pare rzeczy.
Zaczne od automatycznych skrzyni biegow -
1) Dlaczego w moich autach z automatyczna skrzynia biegow, po odpuszczeniu gazu auto duzo wolniej (lub w ogole?) hamuje silnikiem niz w autach w manualu? Czy po odpuszczeniu gazu automat wrzuca "luz" i dlatego auto sie toczy duzo dluzej?
2) Dlaczego w wiekszosci przypadkow ( przynajmniej z tych ktore znam) auta z automatyczna skrzynia biegow pala wiecej niz ich odpowiedniki z manualna?
Tak na chlopski rozum - co za problem zaprogramowac skrzynie na maksymalna ekonomie? Skoro sa przyciski do przelaczania na sport mogloby byc tez odwrotnie - zmiana zawsze przy 3000obr itp. ...
Dzieki! wink.gif

Napisany przez: RyszardWN Mon, 17 Aug 2009 - 20:21

z wikipedii:

"Typowa skrzynia automatyczna w trybie podstawowym D nie ma żadnych możliwości hamowania momentem ("hamowania silnikiem" czy podobnie, ale samą skrzynią), gdyż w układzie kinetycznym występują sprzęgła jednokierunkowe i hydrokinetyczne."

"W przypadku sytuacji zapewniającej optymalną obsługę skrzyni biegów (samochód prowadzony przez kierowcę fabrycznego doskonale znającego cechy pojazdu, jazda odbywająca się na torze testowym świetnie znanym kierowcy, jak również samochód jeździ sam na torze) zużycie paliwa przez samochód ze skrzynią manualną jest niższe o 0,9–1,2 l/100 km w porównaniu z analogicznym pojazdem ze skrzynią automatyczną. Natomiast w sytuacji, kiedy nie można zapewnić optymalnej obsługi skrzyni manualnej (czyli w normalnym ruchu po drodze) różnica ta maleje, a nawet zużycie paliwa w pojeździe ze skrzynią manualną jest wyższe."

Napisany przez: rottie Mon, 17 Aug 2009 - 20:28

CYTAT(RyszardWN @ Mon, 17 Aug 2009 - 19:21) *
gdyż w układzie kinetycznym występują sprzęgła jednokierunkowe i hydrokinetyczne."

No dobra, super, a po polsku?? smile.gif

A co do spalania - Twoj cytat mnie nie przekonuje. Dane producentow, internet i moje wlasne doswiadczenie wskazuje ze auto pali wiecej przy takiej samej jezdzie.

Napisany przez: dobrus_m30 Mon, 17 Aug 2009 - 20:55

poczytaj sobie na googlach o sprzęgle hydrokinetycznym... i sam znajdziesz odpowiedzi na wszytskie swoje pytania wink.gif

Napisany przez: hz10 Mon, 17 Aug 2009 - 20:58

straty w automacie są większe (pompa, sprzęgło) stąd są chłodnice do chłodzenia oleju ,sporo momentu w takiej skrzyni jest w ciepło, co do braku hamowania to jak wyżej, silnik spada z obrotów sprzęgło przestaje działać i skrzynia zostaje rozłączona z silnikiem ,to tak w skrócie

Napisany przez: rottie Mon, 17 Aug 2009 - 21:16

Dzieki smile.gif

Mam nastepne - teraz paliwa.

Czy to prawda ze oktany "ulatniaja sie z paliwa" i lepiej jest kupowac ze stacji z duzym ruchem, gdzie paliwo bedzie "swiezsze" bo czesciej wymieniane?

Napisany przez: hz10 Mon, 17 Aug 2009 - 21:46

generalnie benzyna ulega starzeniu ale nie sądze żeby w ciągu paru miesięcy zmieniła swe parametry wink.gif

Napisany przez: Iceman. Mon, 17 Aug 2009 - 21:54

no widzisz hz10, i tu dziwna sprawa, bo nieraz miałem problemy z uruchomieniem jakiegoś pojazdu, w którym paliwo stało dośc długo, bądź zostało wlane paliwo ktore juz miało kilka miesięcy, natomiast po wlaniu "świeżego" paliwa nie było najmniejszych problemów.
Pomijam źródło paliwa, czy było ono od znanego dostawcy czy nie, ale zawsze po upływie dłuższego czasu miało specyficzny zapach.
Tego typu problemow z ON nie miałem.
huh.gif

Napisany przez: hz10 Mon, 17 Aug 2009 - 22:01

z własnego podwórka, moto stoi nie używane przez ponad pół roku (okres zimowy) i zawsze pali od strzała i mocy mu nie brakuje , ale pewnie tak jak napisałeś zależy co zie zatankuje

Napisany przez: Reaper Tue, 18 Aug 2009 - 02:18

A ja z kolei nie mialem czasu ostatnio swojego sztrucla robic i stoi pod dziupla lakiernika, w tydzien wsiaklo 12l paliwa z baku, a tylko ja mialem kluczyc od korka. Zalalem swieze paliwko i od strzala zagadal

Napisany przez: Nuttie Tue, 18 Aug 2009 - 09:59

To ja jeszcze zapytam, czy auto z DSG też nie hamuje silnikiem? rottie nie podał jaki ma automat smile.gif

Napisany przez: jagus Tue, 18 Aug 2009 - 10:04

a propo automatu. jak jest na Drive to silnikiem nie hamuje ale jesli w zwyklym automacie wrzuci sie na 1,2...(jazda pod gorke lub cos w tym stylu, aby skrzynia nie przelaczyla na nastepny bieg tylko jechala na danym np na dwojce na wysokich obrotach) to juz wtedy mozna hamowac silnikiem. jak to jest?

Napisany przez: Wombat Tue, 18 Aug 2009 - 10:04

DSG jest "zwykłą" przekładnią mechaniczną, sprzęgła są cierne a nie hydrokinetyczne wiec normalnie hamuje silnikiem.
DSG to w zasadzie manual wspierany siłownikami które szybciej i prcyzyjniej szarpią lewarkiem niż ty. To duże uproszczenie ale do tego sie sprowadza.

Napisany przez: Colin Tue, 18 Aug 2009 - 10:26

Automat napewno hamuje, ale duzo slabiej. Na D jak sie puszcza gaz, to zwykle wrzuca wyzszy bieg - jezeli sie recznie ogranicza biegi to czuc hamowanie. Oczywiscie na niskich obrotach ze wzgledu na wymienione sprzeglo hydrokinetyczne nie ma co wiele liczyc na hamowanie smile.gif

Napisany przez: joker Tue, 18 Aug 2009 - 11:01

CYTAT(jagus @ Tue, 18 Aug 2009 - 10:04) *
a propo automatu. jak jest na Drive to silnikiem nie hamuje ale jesli w zwyklym automacie wrzuci sie na 1,2...(jazda pod gorke lub cos w tym stylu, aby skrzynia nie przelaczyla na nastepny bieg tylko jechala na danym np na dwojce na wysokich obrotach) to juz wtedy mozna hamowac silnikiem. jak to jest?


Wydaje mi się, że na tej 4-ce też hamuje, tylko to bardzo słabo odczuwalne zjawisko. W trybie Drive (mówię na przykładzie mojej skrzyni) po odjęciu nogi z gazu jest tak jak napisał Colin wpakowany najwyższy bieg. Gdy prędkość mam 50 km/h i więcej to ładuje już 4-kę. A że 3-kę mam do 200 kmh i nawet przy 140-150 nie czuć hamowania gdy zadam mu tylko 3, czasem nie czuć hamowania gdy zadam mu 2 przy 80 (2ka do 130kmh) to nie dziwię sie, że nie czuć hamowania najdłuższego biegu 4-ki przy odjęciu nogi z gazu nawet przy prędkości 140-150.

I tu pytaine ode mnie:
Czy na Drive po odjęciu nogi z gazu, zanim dojdzie do całkowitego "wyrzucenia na luz" paliwo jest podawane?

Napisany przez: Colin Tue, 18 Aug 2009 - 11:20

Jezeli jest odcinane, to napewno powyzej wyzszych obrotow niz w manualu. Zwykle auta z reczna skrzynia maja odciecie paliwa powyzej 1200-1600obr. Automat stawiam, ze minimum 2500, bo zwykle do takich obr wyczuwalny jest "uslizg" sprzegla (czy tez konwertera).

Napisany przez: joker Tue, 18 Aug 2009 - 11:52

To by wyjaśniało poniekąd odczucia z jazdy... Dzięki.

Napisany przez: jagus Tue, 18 Aug 2009 - 12:45

dodam jeszcze ze w dodge-u caravanie ktorym jezdzilem i fordzie f-150 po wrzuceniu na jakikolwiek inny bieg niz D (1,2,3) bylo odczuwalne hamowanie silnikiem tak jak w zwyklym manualu. podczas jazdy tymi autami na Drive, po puszczeniu calkowicie gazu skrzynia w ogole nie hamowala. totalny "luz"
powiedzmy ze dojezdzam do swiatel ale jest czerwone wiec puszczam gaz. auto sie toczy okolo 50-60 km/h. nagle zapala sie zielone wiec wciskam gaz. silnik wczodzi na obroty i jedzie np na 3-4 biegu. jakby z luzu od razu na zadany bieg.
druga sytuacja to taka gdy sie rozpedzam spod swiatel, osiagam ok 80 km/h i juz cche przy takiej predkosci zostac. odpuszczam gaz ale nie calkowicie. doslowinie minimalnie go trzymam. od razu skrzynia przezuca na mozliwie najwyzszy bieg w tym przypadku niech to bedzie 4. chodzi na ok 1700obr/m i tak sie dalej toczy.

Napisany przez: AWSA Tue, 18 Aug 2009 - 12:46

zależy też czy skrzynia jest sterowana mechanicznie czy elektronicznie

pzdr

Napisany przez: hwojtek Tue, 18 Aug 2009 - 12:50

CYTAT(jagus @ Tue, 18 Aug 2009 - 12:45) *
dodam jeszcze ze w dodge-u caravanie ktorym jezdzilem i fordzie f-150 po wrzuceniu na jakikolwiek inny bieg niz D (1,2,3) bylo odczuwalne hamowanie silnikiem tak jak w zwyklym manualu. podczas jazdy tymi autami na Drive, po puszczeniu calkowicie gazu skrzynia w ogole nie hamowala. totalny "luz"

Amerykanie z defaulta na programach innych niż D mają włączony lockup.

Napisany przez: joker Tue, 18 Aug 2009 - 13:04

CYTAT(jagus @ Tue, 18 Aug 2009 - 12:45) *
dodam jeszcze ze w dodge-u caravanie ktorym jezdzilem i fordzie f-150 po wrzuceniu na jakikolwiek inny bieg niz D (1,2,3) bylo odczuwalne hamowanie silnikiem tak jak w zwyklym manualu. podczas jazdy tymi autami na Drive, po puszczeniu calkowicie gazu skrzynia w ogole nie hamowala.

Ja niejasno się wyraziłem - u mnie też na 3-2-1 JEST hamowanie silnikiem ale nie tak mocno odczuwalne jak w manualu (raczej przez zestopniowanie skrzyni).

Napisany przez: Reaper Tue, 18 Aug 2009 - 22:59

Ja jak jezdzilem na islandii kolezanki Citroenem C3 to w trybie snow hamowalo to cos silnikiem

Napisany przez: spd Wed, 26 Aug 2009 - 23:41

Jak już jesteśmy przy skrzyniach biegów to zadam pytanie, które mnie od dłuższego czasu nurtuje. Mianowicie czemu z dragowym automatem silnik wydaje jednostajne buczenie jakby pracował cały czas na tych samych obrotach?

Napisany przez: dejv667 Thu, 27 Aug 2009 - 08:38

CYTAT(spd @ Wed, 26 Aug 2009 - 23:41) *
Jak już jesteśmy przy skrzyniach biegów to zadam pytanie, które mnie od dłuższego czasu nurtuje. Mianowicie czemu z dragowym automatem silnik wydaje jednostajne buczenie jakby pracował cały czas na tych samych obrotach?

Bo zapewne pracuje. Nie wiem jak dziala automat do dragu, ale obstawiam, ze blizej mu do skrzyni bezstopniowej niz do normalnej skrzynki automatycznej. Dzieki temu od startu do mety jedziemy na obrotach przy ktorych silnik generuje maksimum mocy.
Jesli sie myle to prosze mnie poprawic.

Napisany przez: Purchawa Thu, 27 Aug 2009 - 14:39

Z tego co ostatnio czytalem o nowych skrzyniach automatycznych z USA, to zaczeli oni stosowac dodatkowy bieg tylko do hamowania silnikiem.
Czyli przykladowo skrzynia ma 5 biegow do normalnej jazdy plus jeden, do jazdy nie wykozystywany.

Napisany przez: joker Thu, 27 Aug 2009 - 14:43

Ciekawe o jakim przełożeniu w stosunku do głównego.

Napisany przez: Colin Thu, 27 Aug 2009 - 16:20

CYTAT(dejv667 @ Thu, 27 Aug 2009 - 08:38) *
Bo zapewne pracuje. Nie wiem jak dziala automat do dragu, ale obstawiam, ze blizej mu do skrzyni bezstopniowej niz do normalnej skrzynki automatycznej. Dzieki temu od startu do mety jedziemy na obrotach przy ktorych silnik generuje maksimum mocy.
Jesli sie myle to prosze mnie poprawic.

Wydaje mi sie, ze spowodowane jest to powolnym "klejeniem" sprzegla. To czesto mozna w automatach spotkac, ze w pewnym zakresie (raczej na niskich obr) samochod przyspiesza a obroty stoja w miejscu. Ale dragowym nie jezdzilem i tylko sie mi moze wydawac.

Napisany przez: rottie Thu, 27 Aug 2009 - 22:02

Ok, to jeszcze jedno:
Czy samochod w automacie w ktorym jest tryb SPORT pali tyle samo co w normalnym trybie, przy ekonomicznej jezdzie?

Przyklad - jezdze przewaznie w trybie SPORT w mojej 540 bo lepiej sie zbiera, ale czasami stoje w korkach albo wleke sie powoli. Czy powinienem wtedy przerzucac na normalny tryb jak i tak nie wykorzystuje wyzszych obrotow do zmiany biegu itp, czy nie ma to sensu bo i tak jezdze ekonomicznie/wolno?

Napisany przez: PietereQ Thu, 27 Aug 2009 - 22:27

CYTAT(dejv667 @ Thu, 27 Aug 2009 - 08:38) *
Bo zapewne pracuje. Nie wiem jak dziala automat do dragu, ale obstawiam, ze blizej mu do skrzyni bezstopniowej niz do normalnej skrzynki automatycznej. Dzieki temu od startu do mety jedziemy na obrotach przy ktorych silnik generuje maksimum mocy.
Jesli sie myle to prosze mnie poprawic.


Z tego co pamiętam jak pokazywali w jakimś programie, rozbebeszoną skrzynie z dragstera po jednym biegu, jest to w zasadzie skrzynia jednobiegowa z wielotarczowym sprzęgłem, którego "spięciem" ustawia się przyśpieszenie/trakcję/obroty.

Napisany przez: joker Thu, 27 Aug 2009 - 22:36

CYTAT(rottie @ Thu, 27 Aug 2009 - 22:02) *
Ok, to jeszcze jedno:
Czy samochod w automacie w ktorym jest tryb SPORT pali tyle samo co w normalnym trybie, przy ekonomicznej jezdzie?

Przyklad - jezdze przewaznie w trybie SPORT w mojej 540 bo lepiej sie zbiera, ale czasami stoje w korkach albo wleke sie powoli. Czy powinienem wtedy przerzucac na normalny tryb jak i tak nie wykorzystuje wyzszych obrotow do zmiany biegu itp, czy nie ma to sensu bo i tak jezdze ekonomicznie/wolno?



rottie,

spójrz jak zachowuje się silnik i wyobraź sobie manuala.
Skoro biegi podciągane są wyżej, a na (przykładowo) 1/2 gazu masz otwarcie przepustnicy na 3/4 (stąd NIBY lepiej się zbiera) i redukcję to jak sam wiesz wyższe obroty - więcej paliwa. Przy spokojnej jeździe spali więcej, bo często bez sensu trzyma wysokie obroty mimo, że Tobie "wystarczyłby" już wyższy bieg na daną chwilę.

Jeśli chodzi o samo spalanie - spali więcej, ciągnie wyżej obroty, i dłużej je trzyma zanim zmieni na kolejny bieg.
Ma to jeden plus, czujesz auto na obrotach, odpuszczenie gazu = hamowanie silnikiem z wyższych obrotów, stabilniej na kołach niż na "automatowskim luzie".

PS. Wiem, że dużo cudzysłowów ale to po to, by się nie czepiać nazw a przełożyć na pracę automatu.
PS2. Dodatkowo powiem Ci, że "lepsze zbieranie się" to tylko subiektywne odczucie. Gdy walniesz mu w dechę, to czy na sporcie, czy na ekonomicznej pojedzie tak samo. Chyba, że te zbieranie się, to właśnie dłuższe trzymanie wyższych obrotów zamiast wyższego biegu i redukcji, to się zgodzę. Ale jak jeździsz spokojnie, to i na ekonomicznej wyczujesz jak głęboko dępnąć gaz, by mieć redukcję na pożądany bieg.

Napisany przez: maxZ Thu, 27 Aug 2009 - 23:44

CYTAT(joker @ Thu, 27 Aug 2009 - 22:36) *
rottie,

spójrz jak zachowuje się silnik i wyobraź sobie manuala.
Skoro biegi podciągane są wyżej, a na (przykładowo) 1/2 gazu masz otwarcie przepustnicy na 3/4 (stąd NIBY lepiej się zbiera) i redukcję to jak sam wiesz wyższe obroty - więcej paliwa. Przy spokojnej jeździe spali więcej, bo często bez sensu trzyma wysokie obroty mimo, że Tobie "wystarczyłby" już wyższy bieg na daną chwilę.

Jeśli chodzi o samo spalanie - spali więcej, ciągnie wyżej obroty, i dłużej je trzyma zanim zmieni na kolejny bieg.
Ma to jeden plus, czujesz auto na obrotach, odpuszczenie gazu = hamowanie silnikiem z wyższych obrotów, stabilniej na kołach niż na "automatowskim luzie".

PS. Wiem, że dużo cudzysłowów ale to po to, by się nie czepiać nazw a przełożyć na pracę automatu.
PS2. Dodatkowo powiem Ci, że "lepsze zbieranie się" to tylko subiektywne odczucie. Gdy walniesz mu w dechę, to czy na sporcie, czy na ekonomicznej pojedzie tak samo. Chyba, że te zbieranie się, to właśnie dłuższe trzymanie wyższych obrotów zamiast wyższego biegu i redukcji, to się zgodzę. Ale jak jeździsz spokojnie, to i na ekonomicznej wyczujesz jak głęboko dępnąć gaz, by mieć redukcję na pożądany bieg.


Wydaje mi sie że nie masz racji w pkt.2 Popierwsze sam wykazałeś że "lepsze zbieranie sie" to wcale nie jest subiektywne li tylko odczucie gdyż silnik wyżej sie kreci. Pozatym jest jeszcze cos takiego jak szybsze działanie przepustnicy w trybie sport czy w niektórych samochodach bardziej agresywna - szybsza zmiana przełożeń.

Napisany przez: rottie Thu, 27 Aug 2009 - 23:54

CYTAT(maxZ @ Thu, 27 Aug 2009 - 22:44) *
Pozatym jest jeszcze cos takiego jak szybsze działanie przepustnicy w trybie sport

Prawde mowiac to mnie wlasnie przekonuje do tego trybu i dlatego go uzywam, w zakorkowanym Londynie i tak rzadko kiedy przekraczam 60km/h/3 bieg

Napisany przez: joker Fri, 28 Aug 2009 - 00:04

CYTAT(maxZ @ Thu, 27 Aug 2009 - 23:44) *
Wydaje mi sie że nie masz racji w pkt.2 Popierwsze sam wykazałeś że "lepsze zbieranie sie" to wcale nie jest subiektywne li tylko odczucie gdyż silnik wyżej sie kreci. Pozatym jest jeszcze cos takiego jak szybsze działanie przepustnicy w trybie sport czy w niektórych samochodach bardziej agresywna - szybsza zmiana przełożeń.

dlatego dopisałem to :

CYTAT(joker @ Thu, 27 Aug 2009 - 22:36) *
Chyba, że te zbieranie się, to właśnie dłuższe trzymanie wyższych obrotów zamiast wyższego biegu i redukcji, to się zgodzę.


Spalanie jest jednak większe to głównie chciałem potwierdzić smile.gif
A przepustnica tak jak powiedziałem, depczesz gaz nie za mocno a auto reaguje jakby on był w podłodze. Co innego szybsze zmiany biegów w trybach SMGII ale to inna bajka.

Reasumując: tak - auto jest żwawsze*. Tak - auto więcej pali.

*) te żwawsze to użytkowanie silnika i przełożeń, bo przyspiesza tak samo, tylko daje nam lepsze warunki do tego (brak czasochłonnej redukcji etc.).

Napisany przez: maxZ Fri, 28 Aug 2009 - 00:10

Joker no offence, ALE samochód w trybie sport przyspiesza lepiej. Tryb sport nie wzmacnia silnika ale jak to ująłeś dajenam lepsze warunki w skutek czego auto lepiej przyspiesza!

Napisany przez: joker Fri, 28 Aug 2009 - 00:12

CYTAT(maxZ @ Fri, 28 Aug 2009 - 00:10) *
Tryb sport nie wzmacnia silnika ale jak to ująłeś dajenam lepsze warunki w skutek czego auto lepiej przyspiesza!

Dokładnie, rozumiemy się smile.gif

Napisany przez: Wombat Fri, 28 Aug 2009 - 01:39

Joker - namieszałeś.

W trybie "sport" automat kręci silnik wyżej nim zmieni bieg - wcale go nie trzyma dłużej na wysokich obrotach, nie musi - poprostu AŻ do tych obrotów dociera. I samo to że"kręci wyżej" powoduje to że samochód lepiej sie zbiera. REALNIE. Bo nic wiecej nie trzeba.
Samochód NIE MOŻE przyśpieszać tak samo jeżeli zmiana odbywa sie przy innych wartościach obrotowych silnika.

Doświadczenie proste jak drut.
Zmieniaj dynamicznie biegi dochodząc do 3500 obr a zmieniaj je dopiero przy 5500 obr. W tym drugim przypadku rozpędzisz sie szybciej. Wynika to z tego że jeżeli po zmianie biegu obroty spadają ci o np: 1500obr to silnik szybciej nadrobi te 1500obr w zakresie 4000-5500 gdzie jest mocniejszy niż w zakresie 2000-3500 gdzie generalnie jest słaby. Wyjątek to najwyższy bieg gdzie na dole jeszcze jako tako przyśpiesza a na górze to już wcale nie chce bo zjadają go opory powietrza. Ale na ogoł w zakresach prędkości dla biegów I-III opory nie odgrywają aż takie roli -wiekszość silników każdy z tych biegów dokręci do odcinki.

Automatycznie jeżeli pozwala sie silnikowi kręcić wyżej to pali on więcej.

Do tego dochodzi cała "otoczka" w trybie SPORT. Czyli np szybsze (wcześniejsze) redukcje czy agresywniejsze mapy.

Napisany przez: joker Fri, 28 Aug 2009 - 09:13

CYTAT(Wombat @ Fri, 28 Aug 2009 - 01:39) *
W trybie "sport" automat kręci silnik wyżej nim zmieni bieg - wcale go nie trzyma dłużej na wysokich obrotach

pisałem na podstawie nowych BMW, a tam trzyma dłużej

np. wyprzedzasz, łyknąłeś jedno-dwa auta, wracasz na pas by po chwili znowu wyprzedzać i masz cały czas obroty mimo, że z gazu trochę odpuściłeś - wygodne, bo czujesz namiastkę manuala

CYTAT(Wombat @ Fri, 28 Aug 2009 - 01:39) *
Zmieniaj dynamicznie biegi dochodząc do 3500 obr a zmieniaj je dopiero przy 5500 obr.

Oczywiście - pod warunkiem, że ma być dynamicznie. rottie na początku napisał o powolnej jeździe i sensie trybu sport i w tą stronę poszedłem.
I tu :
CYTAT(Wombat @ Fri, 28 Aug 2009 - 01:39) *
Samochód NIE MOŻE przyśpiesz tak samo jeżeli zmiana odbywa sie przy innych wartościach obrotowych silnika.

MY MOŻEMY przyśpiesz tak samo pomimo zmiany przy innych wartościach obrotowych. Cały czas chodziło mi o te korki i powolne turlanie się. Przy dynamicznej jeździe owszem, masz rację.

Fakt - namieszałem.
Usłyszałem ostatnio, że komuś na Sport-jeździe samochód lepiej przyspiesza niż w zwykłym trybie (na pełnym bucie). I jedno co chciałem przekazać, to że na etapie limuzyny jaką jest 540i, gdy jedziemy 70km/h to depnięcie w podłogę w obu trybach (zakładamy, że jechaliśmy spokojnie czyli nawet na sportowej zapięty jest już wyższy bieg wymagający redukcji) da taki sam rezultat.
To nie przycisk w M5 co daje +100 KM.

A co do reszty zgadzam się.

Napisany przez: Wombat Fri, 28 Aug 2009 - 10:13

CYTAT
Usłyszałem ostatnio, że komuś na Sport-jeździe samochód lepiej przyspiesza niż w zwykłym trybie (na pełnym bucie).


Ale tak powinno być i na ogoł tak jest. Ew. w furach typu M5 gdzie mocy jest nadmiar jest to róznica mało wyczuwalna bo "idzie" z każdych obrotów. Ale w słabszych juz czuc.

Oczywiscie nawet w trybie "sport" możesz wolno wciskac gaz i wtedy pojedzie wolniej - to oczywiste. Ale my nie o tym

Napisany przez: SajneK Fri, 28 Aug 2009 - 11:06

Ten cały tryb sport u mnie w 740:

1) wyżej kręcił (do odcinki)
2) po wyprzedzeniu np 3 aut, musiałem moment poczekać zanim wezmę 4 to nie wrzucal od razu 5tego biegu tylko np poczekał kilka sekund na 3cim na 4000obr.
3) tak jakby szybciej otwierał przepustnicę ale nie wiem, moze sobie sam to wkręcałem


Napisany przez: Neo3 Fri, 28 Aug 2009 - 11:36

mam pytanie z innej kategori motoryzacji
w jakim celu do drazka hamulca recznego podpiety jest przewod hamulcowy z pompki
http://2.bp.blogspot.com/_rDlsbpQ9Hmk/SZP39kTGAeI/AAAAAAAAAOY/x0I_p2AFwfY/s1600-h/Satria_Neo_S2000_12_Large.jpg
http://4.bp.blogspot.com/_rDlsbpQ9Hmk/SZP39lQAVuI/AAAAAAAAAOI/QU3PaLKVXNE/s1600-h/Satria_Neo_S2000_10_Large.jpg

Napisany przez: joker Fri, 28 Aug 2009 - 12:05

Widzisz, problem dyskusji w tym temacie polega na definicji terminów przyspieszać, przyspieszyć, żwawy, "lepiej chodzi"

CYTAT(joker @ Fri, 28 Aug 2009 - 09:13) *
Usłyszałem ostatnio, że komuś na Sport-jeździe samochód lepiej przyspiesza niż w zwykłym trybie (na pełnym bucie).

CYTAT(Wombat @ Fri, 28 Aug 2009 - 10:13) *
Ale tak powinno być i na ogoł tak jest.

Ujmę inaczej. Człowiek ten stwierdził, że auto LEPIEJ WKRĘCAŁO SIĘ NA OBROTY co jest bzdurą (Opel V6), bo pomijając szybszą zmianę biegu w trybie sport o ile skrzynia się w ten sposób przeprogramuje oraz pomijając szybszą reakcję przepustnicy na pedał gazu to nie wyobrażam sobie, żeby auto np. na 2 biegu od 2000 RPM do odcinki wkręciło się szybciej na pełnym bucie niż w zwykłym trybie.

PS. Z tego wszystkiego będąc teraz w mieście przegoniłem auto w trybie sport. U mnie w Toyocie i tak skrzynia jest szybka i na najmniejsze obciążenie reaguje szybką redukcją ale co by nie mówić żwawo było smile.gif jazda w wyższym zakresie obrotów między zmianami m.in. owocuje rzadszymi redukcjami względem trybu economy, a te z kolei przy 4-biegowym AT są męczące.

Napisany przez: Wombat Fri, 28 Aug 2009 - 13:29

No wiec trzeba pominac ogolniki i terminy nieprecyzyjne i skupic sie na na jednym pewniku - przyspieszeniu z gazem w podłodze. Wtedy w trybie "sport" samochód przyspieszy lepiej bo silnik bedzie wkrecany wyżej.
redukowac tez bedzie wczesniej utrzymując wyższe obroty - co zapewni lepszą reakcje na gaz.


CYTAT
mam pytanie z innej kategori motoryzacji
w jakim celu do drazka hamulca recznego podpiety jest przewod hamulcowy z pompki
http://2.bp.blogspot.com/_rDlsbpQ9Hmk/SZP3...00_12_Large.jpg
http://4.bp.blogspot.com/_rDlsbpQ9Hmk/SZP3...00_10_Large.jpg


Hydrauliczny reczny - możesz zacinac a linki sie nie rozciagaja bo ich nie ma wiec zachowuje skutecznosc

Napisany przez: joker Fri, 28 Aug 2009 - 13:44

Teraz Ty namieszałeś czy czegoś nie zrozumiałem? smile.gif

CYTAT(Wombat @ Fri, 28 Aug 2009 - 13:29) *
przyspieszeniu z gazem w podłodze. Wtedy w trybie "sport" samochód przyspieszy lepiej bo silnik bedzie wkrecany wyżej.


Przy przyspieszaniu z gazem w podłodze czy w trybie sport czy economy (w większości aut) silnik wkręci się tak samo wysoko - do odcinki.

Napisany przez: -Sadek- Fri, 28 Aug 2009 - 13:52

CYTAT(joker @ Fri, 28 Aug 2009 - 13:44) *
Teraz Ty namieszałeś czy czegoś nie zrozumiałem? smile.gif



Przy przyspieszaniu z gazem w podłodze czy w trybie sport czy economy (w większości aut) silnik wkręci się tak samo wysoko - do odcinki.



Nieprawda, właśnie do tego służy tryb S/Sport. Jego głównym zadaniem jest podniesienie granicy obrotów, przy których następuje zmiana na bieg wyższy.

Napisany przez: joker Fri, 28 Aug 2009 - 14:02

Sadek, nie załamuj mnie smile.gif przeczytaj całą moją konwersację z Wombatem. Mówiliśmy już o tym, co teraz napisałeś, czyli o ogólnym podniesieniu obrotów zmiany biegu, czego zalety opisane są stronę wcześniej.

wyrwałeś jedno zdanie z konteksktu a napisałem teraz tylko o przyspieszaniu z gazem w podłodze na post Wombata

CYTAT(Wombat @ Fri, 28 Aug 2009 - 13:29) *
skupic sie na na jednym pewniku - przyspieszeniu z gazem w podłodze. Wtedy w trybie "sport" samochód przyspieszy lepiej bo silnik bedzie wkrecany wyżej.


gazem w podłodze
gazem w podłodze
gazem w podłodze
gazem w podłodze
gazem w podłodze
gazem w podłodze

wystarczy? W trybie zwykłym jak i sport z GAZEM W PODŁODZE silnik dokręci się do odcinki.


Nawet cytując Ciebie
CYTAT(-Sadek- @ Fri, 28 Aug 2009 - 13:52) *
właśnie do tego służy tryb S/Sport. Jego głównym zadaniem jest podniesienie granicy obrotów, przy których następuje zmiana na bieg wyższy.

Co nie oznacza, że na zwykłym trybie do odcinki nie dokręcimy. Spójrz na swoją odpowiedź do tego co zacytowałeś Sadek.

To tak jakbym napisał:
Ludzie jedzą pączki z polewą lukrową jak i czekoladową.

A Ty na to:
-Nieprawda. Po to w pączki wpuszcza się dżem żeby były smaczniejsze.

PS. A teraz wiem co Wombat miał na myśli. Jazda z gazem w podłodze, czyli (wg tamtego postu) dłuższy czas szybsze ganianie. Silnik będzie wkręcany wyżej za każdym razem, stąd szybciej pojeździmy wciskając nawet do podłogi, bo mamy cały czas niższy bieg, wyższe obroty. A o czym ja piszę to już chyba też jasne.

Napisany przez: Wombat Fri, 28 Aug 2009 - 14:42

Ale Sadek ma racje. W trybie "Econo" pomimo gazu w podłodze silnik nie bedzie aż tak ścigany. Może w M5 tak ale 3-4 automaty "zwykłe" z którymi miałem doczynienia zachowują sie zupełnie inaczej przy gazie w podłodze w zalezności od trybu. Inaczej te tryby pracy nie miały by sensu jak sobie to możesz sam pedałem gazu ustawiac jak chcesz.

Napisany przez: joker Fri, 28 Aug 2009 - 14:52

Spotkałem się jedynie z 2-ma autami, w których przy Econo i gazie w podłodze silnik nie kręcił do odcinki. Przy zestawieniu z kilkudziesięcioma innymi uznałem je za mniejszość (a ujeżdżałem R4, R5, R6, V6, V8, diesle, benzyna) . Poza tymi dwoma przy zadanym pedale w podłodze po redukcji na najniższy możliwy bieg silnik dokręcał się do końca. A Ty trafiłeś akurat na 3-4 podobne to tych dwóch z mego przypadku. Stąd pewnie inny tok myślenia w dyskusji. Oprócz przedstawienia kilku różnych stron mamy jednak to samo pojęcie (czyt. mówimy o tym samym)
A tryby mają sens co sam łopatologicznie rozpisałeś na poprzedniej stronie - co innego jeździć w zakresie obrotów 1500-3500 a co innego 3000-5500.
Wyjątkiem było SMGII (M3 E46) który miał 7 (czy 6?) trybów pracy. O tym można popisać dłużej.

Napisany przez: Neo3 Fri, 28 Aug 2009 - 15:14

wombat nie wiem czy sie nie zrozumielismy czy zdjecia juz nie działaja dlatego wrzucam raz jeszcze
http://img23.imageshack.us/img23/5140/satrianeos200010large.jpg
http://img44.imageshack.us/img44/6568/proton1.jpg

chodzi o przewod zaznaczony kolorem czerwonym

Napisany przez: AWSA Fri, 28 Aug 2009 - 16:18

zapewne ma spust także sterowany hydraulicznie ale dlaczemu pojęcia nie mam

pzdr

Napisany przez: -Sadek- Fri, 28 Aug 2009 - 19:38

CYTAT(joker @ Fri, 28 Aug 2009 - 14:52) *
Spotkałem się jedynie z 2-ma autami, w których przy Econo i gazie w podłodze silnik nie kręcił do odcinki. Przy zestawieniu z kilkudziesięcioma innymi uznałem je za mniejszość (a ujeżdżałem R4, R5, R6, V6, V8, diesle, benzyna) . Poza tymi dwoma przy zadanym pedale w podłodze po redukcji na najniższy możliwy bieg silnik dokręcał się do końca. A Ty trafiłeś akurat na 3-4 podobne to tych dwóch z mego przypadku. Stąd pewnie inny tok myślenia w dyskusji. Oprócz przedstawienia kilku różnych stron mamy jednak to samo pojęcie (czyt. mówimy o tym samym)
A tryby mają sens co sam łopatologicznie rozpisałeś na poprzedniej stronie - co innego jeździć w zakresie obrotów 1500-3500 a co innego 3000-5500.
Wyjątkiem było SMGII (M3 E46) który miał 7 (czy 6?) trybów pracy. O tym można popisać dłużej.


Nawet jeżeli okaże się, że masz rację to i tak szkoda klawiszy w klawiaturze, żeby rozpoczynać z Tobą jakąkolwiek dyskusję. Poziom Twojej rozmowy pasuje do często przytaczanych komentarzy z popularnego ONETu!

Napisany przez: joker Fri, 28 Aug 2009 - 21:58

CYTAT(-Sadek- @ Fri, 28 Aug 2009 - 19:38) *
Nawet jeżeli okaże się, że masz rację to i tak szkoda klawiszy w klawiaturze, żeby rozpoczynać z Tobą jakąkolwiek dyskusję. Poziom Twojej rozmowy pasuje do często przytaczanych komentarzy z popularnego ONETu!

Nie przesadzasz trochę?
I jak widać, nie ma tu racji po żadnej stronie, bo są różne auta- Wombat zna 4 automaty, w których auto w trybie econo nie wkręci się do końca. A prawie wszystkimi którymi ja jeździłem się wkręcały. Mogę nagrać filmik mojej Camry jak zachowuje się z gazem w podłodze w obu trybach - 2gi bieg, od załóżmy 3000 do końca. Jedno co chciałem napisać i napisałem to już na początku w PS.2 od którego zaczęła się zbędna dyskusja, że tryb sport nie powoduje LEPSZEGO WKRĘCANIA SIĘ SILNIKA, bo nie zmienia ani jego mapy, ani nie dodaje mu mocy. A że daje nam do dyspozycji lepsze obroty to napisane tu już było z 10 razy.

Teraz zobacz co napisałem:
CYTAT
Przy przyspieszaniu z gazem w podłodze czy w trybie sport czy economy (w większości aut) silnik wkręci się tak samo wysoko - do odcinki.

A Ty na to:
CYTAT
Nieprawda, właśnie do tego służy tryb S/Sport. Jego głównym zadaniem jest podniesienie granicy obrotów, przy których następuje zmiana na bieg wyższy.

powiedz, co ma piernik do wiatraka? pisałem o dokręcaniu w obu trybach a nie o kręceniu.
Z Wombatem co wynikło na końcu rozmawialiśmy o dwóch różnych rzeczach.
I z tym ONETem to przesadziłeś.

_______________________________________________________EDIT:

Za namową obu stron po korespondencji PW, przytaczam fragment jednej z wiadomości od -Sadek- w celu wyjaśnienia sporu:
CYTAT
"Nawet jeśli..." - wnioskuję, że w pewnym stopniu masz rację. Mam pewne doświadczenia związane ze skrzyniami automatycznymi i byłem przekonany, że tak jest w każdej, bo byłoby to logiczne. Sprawdzałem coś takiego np w nowej klasie E (W212) i mimo wciśniętego pedału gazu do oporu, obroty przy któych bieg zmieniany był na wyższy, były niższe niż w trybie sport!
Pozdrawiam

stąd też wynikło nieporozumienie, -Sadek- jak i zarówno Wombat mieli do czynienia z innymi automatami.
Pozdrawiam.

Napisany przez: dejv667 Sat, 29 Aug 2009 - 09:30

CYTAT(AWSA @ Fri, 28 Aug 2009 - 16:18) *
zapewne ma spust także sterowany hydraulicznie ale dlaczemu pojęcia nie mam

pzdr

Moze zeby dalo sie zaciagnac reczny na postoju?

Napisany przez: jagus Sat, 29 Aug 2009 - 12:41

a propo tego recznego... gdzie jest zbiornik na plyn? wyglada na to ze w raczce (rurce)?

Napisany przez: Neo3 Sat, 29 Aug 2009 - 20:09

jaqus tez o tym wlasnie pomyslalem, to moze byc to bo innego zastosowania nie widze :-)

Napisany przez: makaveli Wed, 02 Sep 2009 - 15:34

no to pytanie zupelnie z innej moto beczki : po co, w jakim celu i dlaczego zdecydowana wiekszosc aut terenwoych posiada z tylu dwa komplety lamp?w zderzaku i w budzie, przy czym uzywane sa zazwyczaj te w zderzaku.

o co chodzi?czy to jest jakis drugi obwod,mozna to wlaczyc?

Napisany przez: AWSA Wed, 02 Sep 2009 - 15:41

CYTAT(dejv667 @ Sat, 29 Aug 2009 - 09:30) *
Moze zeby dalo sie zaciagnac reczny na postoju?


zazwyczaj robią tylko metalowe zapadki przed ręcznym, ciekawe po co ktoś tak to wymyślił

pzdr

Napisany przez: mihau_dst Wed, 02 Sep 2009 - 15:47

CYTAT(makaveli @ Wed, 02 Sep 2009 - 15:34) *
no to pytanie zupelnie z innej moto beczki : po co, w jakim celu i dlaczego zdecydowana wiekszosc aut terenwoych posiada z tylu dwa komplety lamp?w zderzaku i w budzie, przy czym uzywane sa zazwyczaj te w zderzaku.

o co chodzi?czy to jest jakis drugi obwod,mozna to wlaczyc?


przepisy UE, światła po bokach są ponoć niewidoczne przez koło zapasowe pod jakimś tam kątem. Więc dbający o nasze lepsze jutro urzędnicy nakazali montaż lamp, które widać pod każdym kątem smile.gif a podwójnie są dlatego, że auta 4x4 są bardziej "unisex" wink.gif od innych i często ta sama kasta idzie na usa, azje, afrykę i ue. W unii lampki w budzie są nieatywne a na innych kontynentach zderzaki są "czyste"

BTW nie wiem czy wiecie, że przepisy ue regulują nawet odległość lampy 3 stopu od szyby. Zresztą kiedyś w UE był spory problem z porozumieniem w komisji w sprawie umiejscowienia lamp albo chlapaczy w ciągnikach rolniczych laugh.gif

Napisany przez: k11 Wed, 02 Sep 2009 - 22:50

IIRC to akurat to nie przepisy UE, tylko swego czasu nasze warunki dopuszczenia do ruchu wymagały, by tylne lampy znajdowały się na określonej wysokości, nie większej niż X. To też importerzy, by być w zgodzie z biurokratami, szczepili te głupie lampy w zderzak. Ale gdzieś w czasach Punto 2 ten idiotyzm poległ.

r.

Napisany przez: cibor Wed, 02 Sep 2009 - 23:18

Sam chciałem zapytać o lampy w terenówkach:D

A teraz takie moje pytania:
1) Jak wygląda układ spryskiwaczy jeśli zbiornik mam w bagaźniku? Jest analogicznie odwrotny do takiego gdzie zbiornik jest z przodu i płyn musi zostać podany do tyłu auta czy może są jakieś myki?
2) Jeśli przekładam bezpieczniki z pod maski/podszybia/innego durnego miejsca, dajmy na to za fotel pasażera, to jakiego muszę użyć kabla/kabli? Takich samych czy grubszych? Rozumiem, że "puszka" na bezpieczniki pozostaje ta sama, żeby dało się połapać co i jak. Analogicznie do przekładania akumulatora powinny być grubsze..
(W pytaniu numer 2 pomijam zawiłą kabelkologię).

Napisany przez: bajcik Thu, 03 Sep 2009 - 10:57

odnosnie pytania 2 to jest świeży wątek o kablach
http://www.racingforum.pl/Jaki-przekrlj-kabla-zasilajAecego-t69026.html

Napisany przez: Mati Fri, 04 Sep 2009 - 23:33

http://allegro.pl/item726325239_turbo_kit_xs_power_honda_civic_b_seri_nowe.html


Warte jakiegoś zainteresowania?

Mam nadzieję ,że trafiłem w temat tongue.gif

Napisany przez: pinin Mon, 14 Sep 2009 - 10:45

Nie, odpuść - to chińszczyzna. No i zestaw nie kompletny.

Napisany przez: maxZ Thu, 17 Sep 2009 - 18:56

Witam, mam pytanko - co to takiego hamowanie z międzygazem?

Napisany przez: matteusz Thu, 17 Sep 2009 - 19:57

To ja się dołączę: co to jest hamowanie lewą nogą i jak to działa?

Napisany przez: VTEC Thu, 17 Sep 2009 - 20:13

Hamowanie lewa nogą stosuje sie chyba najcześciej w FWD celem napędzania kół oraz rozłożenia masy tył-przód dzięki dohamowywaniu. Masa wtedy idzie do przodu, i można lekko zarzucić tyłem, aczkolwiek nie trzeba. To tak w dużym uproszczeniu, wiecej pewnie google wypluje.

Napisany przez: k11 Thu, 17 Sep 2009 - 22:38

CYTAT(maxZ @ Thu, 17 Sep 2009 - 18:56) *
Witam, mam pytanko - co to takiego hamowanie z międzygazem?


Kiedy podczas hamowania zbijasz biegi (bo chcesz po odhamowaniu się mieć ten właściwy), to przy zbijaniu biegu dodajesz gazu (->heel'n'toe), żeby wyrównać prędkość wału korbowego i wałka sprzęgłowego -> łagodzić szarpięcia w układzie napędowym (gdybyś nie dodał, to napęd musiałby rozpędzić wał korbowy).

r.

Napisany przez: Necak Thu, 17 Sep 2009 - 23:08

Połączenie Left-Foot Braking i heel-and-toe


Napisany przez: jagus Fri, 18 Sep 2009 - 01:26

hamowanie lewa noga ma takze zastsowanie wtedy gdy po wyjsciu z zakretu chcesz mega szybko przyspieszyc.
jesli nacisniesz hamulec prawa noga to musisz puscic gaz, nastepnie odpuszczasz hamulec i dajesz noge na gaz. silnik porzebuje ulamka sekundy aby zaczac ciagnac. jesli hamujesz lewa noga i jednoczesnie trzymasz gaz prawa to na wyjsciu z zakretu od razu po zwolnieniu pedalu hamulca auto przyspiesza. ulamki sekund, ale jak to opisal zobieslaw zasada - te ulamki sekund pomnozone przez ilosc zakretow powoduja ze tylko dzieki takim niby malo waznym szczegolom na mecie jestes kilka sekund wczesniej.

Napisany przez: Erhabe Fri, 18 Sep 2009 - 09:52

Czy niewielka ilosc niebieskiego dymu przy odpalaniu (raz na ~10 odpalen) swiadcza o padnietych uszczelniaczach zaworowych?
Czy cieknaca uszczelka pod glowica (bez przelewania oleju do chlodziwa i odwrotnie) moze spowodowac wzrost spalania z ~8-9 do 12-13l/100?
Czy rozlaczenie sprawnej lamdby podczas pracy sinika, ktory nabral juz odpowiedniej temperatury spowoduje przez krotsza lub dluzsza chwile mocne szarpanie i krztuszenie silnika?

Napisany przez: VTEC Sun, 20 Sep 2009 - 21:30

Co daje " odwrócony widelec " w motocyklach ? Inaczej odwrócony teleskop huh.gif

Napisany przez: Marlon Sun, 20 Sep 2009 - 21:33

Mówisz o widelcu upside down (USD)
Najważniejsze jest to, że zmniejsza się masa nieresorowana.

Napisany przez: VTEC Sun, 20 Sep 2009 - 21:47

A w prowadzeniu co to daje ?

Napisany przez: Marlon Sun, 20 Sep 2009 - 22:12

daje mniejszą bezwładność i szybsze działanie amortyzatora.

Napisany przez: Maciek VMax Mon, 21 Sep 2009 - 12:49

CYTAT(Marlon @ Sun, 20 Sep 2009 - 22:12) *
daje mniejszą bezwładność i szybsze działanie amortyzatora.



Nie zapominajmy o sztywności i stabilności takiego zawieszenia. Zawieszenia gwitowane do aut również są "inverted".

Napisany przez: VTEC Mon, 21 Sep 2009 - 15:54

A może znajdzie sie kilku znawców, bo na forum motocyklowym każda sroka swój ogon chwali.

Budzet okolice 15 000, pojemnosć 1000ccm. CBR czy GSXR i dlaczego akurat to ...

Napisany przez: Maciek VMax Mon, 21 Sep 2009 - 16:13

CYTAT(VTEC @ Mon, 21 Sep 2009 - 15:54) *
A może znajdzie sie kilku znawców, bo na forum motocyklowym każda sroka swój ogon chwali.

Budzet okolice 15 000, pojemnosć 1000ccm. CBR czy GSXR i dlaczego akurat to ...



W tym budżecie nie kupisz CBR1000RR wartej uwagi, chyba że mówisz o 954 02-03, po drugiej stronie stoi GSXR1000 K1-K2, moooże K3. Jeśli miał bym wybierać pomiędzy tymi modelami 954 a GSXR K1-2 to wziął bym hondę, trwalsza, poręczniejsza, kultura pracy i oddawania mocy. GSXR jest mocniejszy ale za to toporny w prowadzeniu. Natomiast w nowszych rocznikach czyli 1000RR 04-05 oraz GSXR 1000 K3-K4 miał bym problem z wyborem a w jeszcze nowszych tylko suzuki ale to Cię już nie interesuje więc nie będę się rozpisywał wink.gif

Napisany przez: Bielas Mon, 21 Sep 2009 - 16:41

CYTAT(VTEC @ Mon, 21 Sep 2009 - 15:54) *
A może znajdzie sie kilku znawców, bo na forum motocyklowym każda sroka swój ogon chwali.

Budzet okolice 15 000, pojemnosć 1000ccm. CBR czy GSXR i dlaczego akurat to ...


tak jak pisał Maciek, starsze GSX-R były bardziej racingowe, mniej uliczne. Coś jak Impreza (CBR) i EVO (GSX-R) w latach 90-tych. Jak dobrze jeździsz, wyskakujesz czasem na tor bierz Suzuki. Jak dopiero zaczynasz przygodę z mocnymi motocyklami bardziej podejdzie Ci Honda.

Napisany przez: VTEC Mon, 21 Sep 2009 - 16:49

No w gre wchodzą ropczniki jakoś 02-03 z tego co na allegro widze, więc chyba K2, technicznie sie wiele od k3/4 nie różni, więc nie ma sensu przepłacać za inną lampe z przodu czy z tyłu. A Honda i Suzuki różnią się czymś zawieszeniowo ?

Napisany przez: Maciek VMax Mon, 21 Sep 2009 - 17:03

CYTAT(VTEC @ Mon, 21 Sep 2009 - 16:49) *
No w gre wchodzą ropczniki jakoś 02-03 z tego co na allegro widze, więc chyba K2, technicznie sie wiele od k3/4 nie różni, więc nie ma sensu przepłacać za inną lampe z przodu czy z tyłu. A Honda i Suzuki różnią się czymś zawieszeniowo ?



No, nie zupełnie różnią się tylko lampami smile.gif W takim wypadku różnice w zawieszeniach też nie były by dla Ciebie istotne. No offence oczywiście. Znajdź dobry egzemplarz z pewnego źródła, najlepiej weź kogoś siedzącego w temacie ze sobą albo zawieź najpierw moto do dobrego serwisu, te 200zł poświęcone na sprawdzenie mogą później uratować Ci tyłek, wiem doskonale jakie gruzy ludzie potrafią wskrzeszać.

Ja na tą chwilę nie potrafię Ci nic zaproponować w tym przedziale, musiał byś trochę dozbierać. I nadal uważam że z CBR 954 był byś bardziej zadowolony, moc to nie wszystko. Powodzenia

Napisany przez: VTEC Mon, 21 Sep 2009 - 19:47

A czym różnią się jeszcze ? Moc ma dla mnie raczej drugorzedne znaczenie, bo nie odczuje różnicy 3 czy 5 koni ani 0.1 sekundy do setki. Jakoś tak zakochałem się chyba w tym GSX'rze, Hondy też sa ok, ale nie lubie takiego odpustowego malowania, a GSXR czarny jest przepiękny smile.gif

Napisany przez: rottie Mon, 21 Sep 2009 - 19:50

Jest jeszcze ZX10R... Wedluig mnie Ninje maja najlepszy stosunek pomiedzy "komfortem" i funem

Napisany przez: VTEC Mon, 21 Sep 2009 - 19:56

Cena smile.gif Nie chec wydawać 800 000 na motor, to ma być środek do szybkiego przemieszczania się w okresie marzec-listopad, mniej palący niż samochód, taki troche robol, ale z jajem. Jakbym był hobbistą to pewnie bym wybrzydzał między markami, a tak staram się ograniczyć opinie do kilku marek. Yamahe odrzuciłem, bo dizajn mi sie nie podoba, czy słusznie odrzuciłem ?

Napisany przez: Maciek VMax Mon, 21 Sep 2009 - 20:17

Pierwsze 10tki kupisz w tych pieniądzach ale osobiście odradzam, narwany sprzęt, twardy jak decha i w dodatku ciężko później sprzedawalny. Yamahy osobiście nie trawię, początki produkcji to kłopoty ze skrzyniami, albo już była robiona albo Ty ją zrobisz, poza tym jakieś takie kruche są, lekka przygoda i leci wszystko, nie wiem, nie miałem i nie chcę mieć, chyba że RN22 2009 cool.gif . Myślę że więcej Ci nie potrafię doradzić, moje zdanie znasz. smile.gif

Napisany przez: kamil.k Mon, 21 Sep 2009 - 20:54

VTEC napisz jakim moto wczesniej jezdziłes ??

ja bym brał kawasaki albo honde.zreszta przejażdzka wiele by ci pomogła bo tak to możemy ci doradzac do przyszłego sezonu i nic z tego nie wyjdzie .toze podoba ci sie wizualnie to nic.pzejedz sie jednym i drugim to zobaczysz co i jak

Napisany przez: VTEC Mon, 21 Sep 2009 - 20:57

1. Nie jeździłem żadnym moto, oprócz eLkowego Suzuki GN250 pałer.

2. Nie mam możliwosci przejechania bo na wiosne u mnie jako tako motorów nie ma, a jak są to stare sztrucle typu właśnie kawasaki z czasów świetności Wałęsy.

Napisany przez: rennen Mon, 21 Sep 2009 - 21:08


Kawasaki przed 2004 rokiem należy się wystrzegać, po paru usprawnieniach późniejsze roczniki są niezłe - w moim odczuciu są to najbardziej hardkorowe ścigacze ze wszystkich - nie jest to żaden kompromis między komfortem..

Honda jest najbardziej bezawaryjna, suzuki też niezłe i postawiłbym je na 2 miejscu (wśród roczników które rozważasz).. No i generalnie jeżeli masz takie doświadczenia to nie polecam ci nic większego niż 600 (chociaż to i tak będzie szok biggrin.gif )

Napisany przez: VTEC Mon, 21 Sep 2009 - 21:19

Wiem, każdy tak mówi, ale jak znam silniki spalinowe to moc jest rozwijana w miare liniowo, więc nie muszą dzien po zdaniu na A odkręcac manetkę do oporu. Beemke ostatnio przeciagnełem do końca obrotomierza nawet nie pamiętam kiedy, także mysle, że jeszcze troche pożyje smile.gif

Napisany przez: rottie Mon, 21 Sep 2009 - 21:31

CYTAT(rennen @ Mon, 21 Sep 2009 - 20:08) *
Kawasaki przed 2004 rokiem należy się wystrzegać, po paru usprawnieniach późniejsze roczniki są niezłe - w moim odczuciu są to najbardziej hardkorowe ścigacze ze wszystkich - nie jest to żaden kompromis między komfortem..

Honda jest najbardziej bezawaryjna, suzuki też niezłe i postawiłbym je na 2 miejscu (wśród roczników które rozważasz).. No i generalnie jeżeli masz takie doświadczenia to nie polecam ci nic większego niż 600 (chociaż to i tak będzie szok biggrin.gif )

No widzisz, a wedlug mnie po dwoch latach INTENSYWNEJ jazdy na ZX6R uwazam ze byla duzo bardziej przyjazny na codzien niz np R6 czy GSXR 600 moich znajomych ktore probowalem. Ale oczywiscie akceptuje ze to bardzo subiektywne.

A co do VTECa, 600 zdecydowanie wystarczy, bedzie duzo zwinniejsze i tansze a roznicy w mocy i przyspieszeniu i tak nie wykorzystasz.

A jak chcesz super "value for money" ( nie wiem jak to przetlumaczyc smile.gif to polecam starsze ZX6R, nie wiem jak w Polsce ale w UK G a a nawet J model mozna dostac naprawde za grosze. A motory akurat chyba mozna sprowadzac z UK bez problemu?

Napisany przez: VTEC Mon, 21 Sep 2009 - 21:36

Jakby co kupywać w zime ? Poza sezonem sa coś tańsze ?

Napisany przez: joker Mon, 21 Sep 2009 - 21:41

Z reguły tak...Poluj

Napisany przez: ww#296 Mon, 21 Sep 2009 - 21:41

nie jezdziłem innym tysiącem (ścigaczem) niz gsx-r ale mam GSX-ra takiego jakiego chcesz kupić i polecam jesli masz wyobraźnie i lubicz "okiełzać" maszynę to polecam. Prawdziwie "męska" maszyna - aby go połozyć w zakrecie lub przerzucić z jednej strony na druga potrzeba siły, trzeba uważać przy dodawaniu gazu i przy odejmowaniu!!! ogolnie starszy gsx-r 1000 jest ostry - taki "nieujarzmiony". Jeżdziłęm nowszymi i to juz inna bajka - jeżdzi sie jak rowerem smile.gif - delikatne rozwijanie mocy - miałem wrażenie (ponizej 8000 rpm) ze jade nie za mocną 600-setką. Hałas silnik typowy dla Suzuki - masz wrażenie ze słuszysz kazą ruchomą częśc z osobna wink.gif inaczej pracuje w każdych warunkach. I jest najwiekszym ze scigaczy.
Ale o Hondzie wszyscy wypowiadaja sie w samych superlatywach....

Napisany przez: VTEC Mon, 21 Sep 2009 - 21:46

Znaczy masz takiego ?



Czarny jest po prostu piękny. Od pazdziernika zaczynam polowanie, dziękuję za wszystkie rady smile.gif

Napisany przez: hz10 Mon, 21 Sep 2009 - 22:00

1l na pierwsze moto huh.gif jesteś samobójcą ? są prostrze metody na odejście z tego świata. 0.6 to max, i tak nie wykorzystasz 1/10 możliwości tego silnika , pamiętaj że u nas nie ma autostrad, oraz równych dróg wink.gif

Napisany przez: Marlon Mon, 21 Sep 2009 - 23:59

Ja bym w tym przedziale szukał Cebry 954, szczególnie do jazdy na co dzień. Na pewno ZX9R kupisz 2 lata młodszą w tych samych pieniądzach, ale jednak jakość i niezawodność przemawia za Hondą.
Dla siebie na następny sezon szukam VTR1000 - do jednej już się mierzyłem, jest bardziej narwana niż np. jakieś F3 mimo niby podobnej mocy (w końcu to V2) ale sporo wygodniejsza na VTR jest pozycja. No i dźwięk tongue.gif - bo na utrzymanie Ducati mnie nie stać
W podobnej cenie mam z silnikiem V2 jeszcze TL1000S, ale ten ma strasznie złą opinię.

Napisany przez: matteusz Tue, 29 Sep 2009 - 15:52

Przy jakich obrotach powinno się zmieniać biegi, aby jak najszybciej przyspieszać? Przy takich, gdzie silnik osiąga moc maksymalną?

Napisany przez: bajcik Tue, 29 Sep 2009 - 16:09

Przy takich zeby moc sie nie zmieniła po zmianie. Na trójce już spada, na czwórce rośnie - w miejscu zrównania jest teoretycznie najlepszy moment. W praktyce będzie to gdzieś w okolicach odcinki.
Fizyk by powiedział że przyspieszasz całką z mocy wink.gif

Napisany przez: joker Tue, 29 Sep 2009 - 16:10

CYTAT(matteusz @ Tue, 29 Sep 2009 - 15:52) *
Przy jakich obrotach powinno się zmieniać biegi, aby jak najszybciej przyspieszać? Przy takich, gdzie silnik osiąga moc maksymalną?



Nie zawsze tak jest. Wszystko zależy od przełożeń skrzyni i charakterystyki silnika. Niekiedy opłaca się przeciągnąć obroty ponad moc maksymalną by później wpaść w korzystniejszy dla nas zakres dostępności mocy (zazwyczaj w autach z turbo by nie wpaść w turbodziurę). W większości seryjnych aut jest jednak tak jak piszesz - nie opłaca się ciągnąć wyżej niż do obrotów gdzie motor uzyskuje moc maksymalną.
Swego czasu było poruszenie tego tematu, tam było bardzo dużo informacji.

Napisany przez: VTEC Tue, 29 Sep 2009 - 16:36

Ja znowu słyszałem, że należy jeździć tak, żeby silnik miał w miarę maksymalny moment obrotowy i zmieniac biegi tak, żeby ten moment nie spadł, wtedy silnik ma lżej i spalanie jest mniejsze, ale jak sie myle, to proszę wyprostować.

Napisany przez: bajcik Tue, 29 Sep 2009 - 16:48

VTEC, pytanie było o najszybsze przyspieszanie smile.gif
A co do ekonomii to potrzebna jest jeszcze jakąś mapę sprawności.

Napisany przez: kamil.k Tue, 29 Sep 2009 - 17:10

CYTAT(VTEC @ Tue, 29 Sep 2009 - 16:36) *
Ja znowu słyszałem, że należy jeździć tak, żeby silnik miał w miarę maksymalny moment obrotowy i zmieniac biegi tak, żeby ten moment nie spadł, wtedy silnik ma lżej i spalanie jest mniejsze, ale jak sie myle, to proszę wyprostować.



lżej to ma silnik tylko na wolnych obrotach.przy max momencie nie ma lekko na pewno i co do spalania to też pewnie nie jest najmniejsze bo max moment z czegoś się bierze i jest przy wyższych obrotach gdzie paliwa musi byc wiecej niz przy tych poniżej żeby paliwo chłodziło to co ma chłodzić smile.gif


też mi się wydaje że należy silnik kręcić do takich obrotów żeby po zmianie biegu obroty nie spadły poniżej max momentu a kręcenie do odcinki zostawiamy na taki zakrety gdzie nie ma jak zmieniac biegu ,bądź nie warto bo zaraz i tak bedziemy redukawać i stracimy tylko czas

Napisany przez: unreall Tue, 29 Sep 2009 - 20:08

Szybkość:
Żeby samochód najefektowniej przyspieszał trzeba zmienić biegi tak by po zmianie biegu moc na kołach nie spadła, tzn. zawsze Po obrotach mocy maksymalnej

Moc to prędkość X siła, interesuje nas największa siła na kołach.
Zmieniając bieg przeskakujemy na inny punkt wykresu (który jest położony przy niższych obrotach).
Idealny moment to taki gdy na poprzednim biegu moc zaczyna spadać aż zrównuje się z mocą którą będziemy mieli na następnym biegu, zmieniamy bieg moc wzrasta osiąga max, spada zrównuje się z mocą którą będziemy mieli na następnym biegu etc.
W rzeczywistości wiele współczesnych silników osiąga moc maksymalną tak wysoko że zmiana biegu zawsze zaowocuje zmniejszoną mocą na kołach więc trzeba kręcić je do odcinki.

Ostatnio przeglądam mapy kompresorów śrubowych i rzadko który jest w stanie dmuchnąć spręż przekraczający 2 co się przekłada na maksymalny boost w granicach 1 bara. Jakie kompresory śrubowe są w stanie dmuchać więcej?

Napisany przez: kompot Tue, 29 Sep 2009 - 20:51

Aby uzyskac maksymalne przyspieszenie biegi powinno sie zmieniac w ten sposob by moc srednia na danym biegu byla jak najwieksza. To chyba wyczerpuje temat.

Napisany przez: kamil.k Wed, 30 Sep 2009 - 15:50

CYTAT(kompot @ Tue, 29 Sep 2009 - 20:51) *
Aby uzyskac maksymalne przyspieszenie biegi powinno sie zmieniac w ten sposob by moc srednia na danym biegu byla jak najwieksza. To chyba wyczerpuje temat.



czyli jednak trzeba pocałkowac troche laugh.gif

Napisany przez: kompot Wed, 30 Sep 2009 - 19:54

Nie zaglebiajac sie zbyt mocno w temat, tak, mozna zrobic prosta calke na srednia wartosc.
Ale zauwaz, ze tu uzyskasz srednia wartosc wyliczona bez sredniej wazonej zwiazanej z czasem przebywania na danych obrotach i z dana moca.
Ale to dotyczyc moze tylko przedostatniego biegu i mysle, ze z calka jestes najblizej rozwiazania.

Tak jeszcze dodam, ze kolejne biegi zmieniamy coraz szybciej, bo rozna sa stosunki wartosci przelozen skrzyni.
zalozmy ze to jest koncowka krzywej mocy, po ktorej sie poruszamy /\
Roznica przelozen miedzy 1 i 2 biegiem jest na tyle duza, ze na koncu 1 jestesmy na dole prawej strony krzywej(\), a wrzucajac 2 jestesmy a dole lewej strony (/).
Ale juz porownujac 4 i 5 bieg, ktorych przelozenia roznią sie juz o mniejsza wartosc wzgledną, widzimy, ze te odcinki powinny byc dwa razy krotsze od szczytu(mniej wiecej takie ^ ).
Cholera, czy ktos mnie zrozumial? Nie chce mi sie tego rysowac smile.gif

Napisany przez: k-meal Wed, 30 Sep 2009 - 22:54

dlaczego diesel klekocze, a benzyna nie? smile.gif

Napisany przez: Maxim555 Wed, 30 Sep 2009 - 23:15

CYTAT(k-meal @ Wed, 30 Sep 2009 - 22:54) *
dlaczego diesel klekocze, a benzyna nie? smile.gif


benzyna też by klekotała przy stopniu sprężania 20-25:1 tongue.gif

Napisany przez: Jeffrey Wed, 30 Sep 2009 - 23:16

Chodzi o stopień sprężania...a dalej to już się forumowi jajogłowi odezwą... wink.gif

Napisany przez: Neo3 Thu, 01 Oct 2009 - 00:38

z tego co pamietam to klekotanie silnika diesla wywolane jest sposobem zaplonu mieszanki,
w benzynie zaplon pochodzi od iskry po czym rozchodzi sie po calej komorze, zas w przypadku silnika diesla zaplon jest wywołany jest wysokim cisnieniem sprezania podczas ktorego miejsc zaplonu jest wiele wrecz zachodzi detonacja calego ładunku jednoczesnie, wtedy charakterystyczny stukok..
z tego powodu w nowszych konstrukcjach dawki pilotujace dopalajace itp itd

Napisany przez: pieszy Thu, 01 Oct 2009 - 08:37

CYTAT(Neo3 @ Thu, 01 Oct 2009 - 00:38) *
z tego co pamietam to klekotanie silnika diesla wywolane jest sposobem zaplonu mieszanki,
w benzynie zaplon pochodzi od iskry po czym rozchodzi sie po calej komorze, zas w przypadku silnika diesla zaplon jest wywołany jest wysokim cisnieniem sprezania podczas ktorego miejsc zaplonu jest wiele wrecz zachodzi detonacja calego ładunku jednoczesnie, wtedy charakterystyczny stukok..
z tego powodu w nowszych konstrukcjach dawki pilotujace dopalajace itp itd

True, true...


jajogłowy

Napisany przez: k11 Thu, 01 Oct 2009 - 12:45

CYTAT(Maxim555 @ Wed, 30 Sep 2009 - 23:15) *
benzyna też by klekotała przy stopniu sprężania 20-25:1 tongue.gif


Masz nieaktualne dane, od dawna odchodzi się od tak wysokich CR. Mądre głowy twierdzą, że optimum między stratami na sprężanie, a pracą możliwą do ,,wyjęcia'' ze spalania ładunku wynosi około 16:1 i do tego wyniku się dąży, również w autach benzynowych (DiesOtto).

r.

Napisany przez: Kras Thu, 01 Oct 2009 - 14:36

Co nie zmienia faktu, ze nadal klekocza przy takich CR.

Napisany przez: LCQ Thu, 01 Oct 2009 - 15:24

różnica w klekotaniu zależna jest również od wtrysku jaki się stosuje, do komory wirowej/bezpośredni/do komory wstępnej każdy z nich ma zalety jak i wady, w uzyskaniu właściwej mocy co do spalonego paliwa

Napisany przez: joker Wed, 07 Oct 2009 - 23:53

To teraz - dlaczego dąży się do wyższego stopnia sprężania w benzynach, a wcześniej tego nie było? Czy niesie/niosło to za sobą jakieś negatywne konsekwencje czy też jest to kwestia czysto technologiczna? Bo nie raz na forum powtarzane było, że obecne silniki (np. BMW) poprzez wyższy stopień sprężania potrafią osiągnąć mniejsze spalanie...

?

PS. Jeżeli namieszałem to sprostujcie, ale na pewno nie jeden z Was wie o co mi chodzi...

Napisany przez: Ictus Thu, 08 Oct 2009 - 08:11

CYTAT(k-meal @ Wed, 30 Sep 2009 - 22:54) *
dlaczego diesel klekocze, a benzyna nie? smile.gif

jak masz hydrauliczne popychacze na wymarciu w benzynie to tez ladnie klepie smile.gif

Napisany przez: piechur Thu, 08 Oct 2009 - 08:47

CYTAT(joker @ Wed, 07 Oct 2009 - 23:53) *
To teraz - dlaczego dąży się do wyższego stopnia sprężania w benzynach, a wcześniej tego nie było? Czy niesie/niosło to za sobą jakieś negatywne konsekwencje czy też jest to kwestia czysto technologiczna? Bo nie raz na forum powtarzane było, że obecne silniki (np. BMW) poprzez wyższy stopień sprężania potrafią osiągnąć mniejsze spalanie...


Większy stopień sprężania = większa sprawność. Ograniczeniem jest precyzja wtrysku, paliwo, materiały.

Napisany przez: kamil.k Thu, 08 Oct 2009 - 08:58

CYTAT(piechur @ Thu, 08 Oct 2009 - 08:47) *
Większy stopień sprężania = większa sprawność. Ograniczeniem jest precyzja wtrysku, paliwo, materiały.



wiekszym ograniczeniem od paliwa był chyba układ zapłonowy który przy wysokim stopniu spreżania musi byc super dokładny zwłaszcza jeśli silnik się kreci wiecej niż 7 tys . wtedy kąt wyprzedzenia ma bardzo małe pole tolerancji

Napisany przez: piechur Thu, 08 Oct 2009 - 09:16

Być może zapłon też
na pewno bardzo ważna jest kwestia wtrysku - żeby dobrze odpalić mieszkankę przy wysokich stopniach sprężania trzeba odpowiednio rozdrobnionej i wymieszanej dawki paliwa.

Napisany przez: k11 Thu, 08 Oct 2009 - 12:26

Sądzę też, że chodzi o uwarstwienie mieszanki.

r.

Napisany przez: kompot Tue, 13 Oct 2009 - 00:28

CYTAT(joker @ Wed, 07 Oct 2009 - 23:53) *
To teraz - dlaczego dąży się do wyższego stopnia sprężania w benzynach, a wcześniej tego nie było? Czy niesie/niosło to za sobą jakieś negatywne konsekwencje czy też jest to kwestia czysto technologiczna? Bo nie raz na forum powtarzane było, że obecne silniki (np. BMW) poprzez wyższy stopień sprężania potrafią osiągnąć mniejsze spalanie...

Wyzszy stopien sprezania to wyzsza sprawnosc. Ograniczenia to przede wszystkim paliwo.
A co do uwarstwienia mieszanki-rozwin prosze kolego, bo moim zdaniem nie wiesz o czym piszesz.
Uwarstwienie mieszanki to zupelnie inny temat.

Napisany przez: k11 Tue, 13 Oct 2009 - 11:28

Istotnie, uwarstwienie to nie w HCCI, choć tam również spala się ubogą mieszankę (i stąd moje skojarzenie z uwarstwioną).

r.

Napisany przez: kompot Wed, 14 Oct 2009 - 16:50

CYTAT(k11 @ Tue, 13 Oct 2009 - 11:28) *
Istotnie, uwarstwienie to nie w HCCI, choć tam również spala się ubogą mieszankę (i stąd moje skojarzenie z uwarstwioną).

Tak jest. Ciezko, zeby silnik majacy w nazwie homogeniczny korzystal z mieszanki uwarstwionej smile.gif

Napisany przez: siewcu Tue, 20 Oct 2009 - 23:35

Może mi ktoś po krótce przedstawić zasadę działania kontroli trakcji Racelogic ?

Napisany przez: rottie Wed, 21 Oct 2009 - 01:06

CYTAT(siewcu @ Tue, 20 Oct 2009 - 22:35) *
Może mi ktoś po krótce przedstawić zasadę działania kontroli trakcji Racelogic ?

http://www.racelogic.co.uk/?show=Traction_Control-Technical-How_it_Works
Nawet ja zrozumialem smile.gif chyba ze w jezyku problem?

Napisany przez: kamil.k Wed, 21 Oct 2009 - 08:07

może pytanie nie do końca tutaj się nadaje ale zapytam bo wczoraj zapowietrzył mi sie bak w moto i jak chciałem odkrecic korek to brat mi przypomnial o tym ale tylko sie posmiałem ale słyszałem to juz naprawde sporo razy zawsze traktujac jako bajke

podobno kiedys był taki wypadek że niby kolesiowi brakło benzyny w baku i postanowil odkreci korek wlewu i podobno po odkręceniu go zabiło.słyszał ktos o czyms takim ? co takiego mogoby go zabic ? chyba nie wciągło go do baku bo ja wczoraj odkreciłem korek,fakt że zassał sie troche ale zrobiło pstt i tyle

Napisany przez: pieszy Wed, 21 Oct 2009 - 08:26

Jak dla mnie to bzdura. Jakaś bajka, mit czy coś w tym stylu.

Może miał papierosa w gębie podczas odkręcania? Korek zassał, przyłożył się do niego mocniej, zmiększył moment skracając ramię, korek puścił, zassał żar z peta i ...BUMMM.
LOL, oczywiście żartuję wink.gif

Napisany przez: subek Wed, 21 Oct 2009 - 09:22

Wyślij maila do pogromców mitów z Discovery może znajdą sposób na to żeby się zabić przy odkręcaniu korka bo mi nic nie przychodzi do głowy biggrin.gif

Napisany przez: pinin Wed, 21 Oct 2009 - 14:42

Nie "wciągło" go do baku, mogło go jedynie wciągnąć, tudzież "wciągnęło" laugh.gif

Bullshit... wink.gif

Napisany przez: rottie Wed, 21 Oct 2009 - 15:35

Moze o to chodzi smile.gif :

CYTAT
(29 January 2003, Brazil) At work, Manoel was responsible for cleaning out the storage tanks of gasoline tanker trucks. He had been employed in that capacity for two months when he ran afoul of fuel.
The 35-year-old began to fill a tanker with water, a standard safety procedure that forces flammable vapor out of the container. He returned an hour later to check whether the water level was high enough to proceed. But he had trouble deciding, because it was so DARK inside the tanker.

A resourceful employee, Manoel forgot the very reason why he was filling the tank with water when he lit a cigarette lighter to shed some light on the situation. His little test successfully determined that the water level was NOT yet high enough for safety. The vapor explosion launched him through the air, and he landed in the company parking lot 100 meters away.

Manoel suffered severe burns, blunt force trauma, and an injury to the head that exposed his brain. Our witless car washer had learned his terminal lesson in safety by the time the firemen arrived.

Napisany przez: joker Mon, 02 Nov 2009 - 19:56

Jakie konsekwencje dotyczące żywotności silnika niesie za sobą odpalanie go na zimnym, oczekiwanie do uzyskania 90' temp. wody i dopiero jazda?

I jak się odniesiecie do takich słów:

CYTAT
Jeśli auto jest odpalane na Pb, i chodzi dłuższy czas na wolnych, to Pb rozpuszcza olej. Widać ( czuć ) to zwłaszcza po samochodach benzynowych, eksploatowanych na krótkich, miejskich odcinkach. Jeśli użyszkodnik nie wymienia częściej oleju, to po 15kkm w takich warunkach zlewa się z miski "wodę", pachnącą bardziej jak benzyna, niż olej.

To są właśnie te "severe conditions", opisywane we wszystkich amerykańskich książkach do samochodów. Olej : co 8000 mil, a w w/w warunkach co 4000.

Znajomemu wymieniam olej przed zimą i po zimie ( czyli co 4-5kkm ), auto robi rocznie 10kkm, właśnie w ciężkich, miejskich warunkach, jest palone po kilka razy dziennie, więcej stoi zapalone, niż jedzie. Oleju ( po zimie ) przybywa na bagnecie jakieś 2-3mm, jest rzadki jak woda, i ma zapach benzyny.

Napisany przez: Honada Mon, 02 Nov 2009 - 23:17

CYTAT(joker @ Mon, 02 Nov 2009 - 19:56) *
Jakie konsekwencje dotyczące żywotności silnika niesie za sobą odpalanie go na zimnym, oczekiwanie do uzyskania 90' temp. wody i dopiero jazda?

I jak się odniesiecie do takich słów:


a mam pytanie takie: napisane jest że jak silnik chodzi dłuższy czas na niskich obrotach to Pb rozpuszcza olej a jak od razu ruszam autem (zimny silnik) to podobno jest lepiej?dlaczego?

Napisany przez: hz10 Tue, 03 Nov 2009 - 00:00

podczas jazdy nagrzewa sie cały układ napędowy to raz a dwa to np. u mnie na wolnych po odpaleniu jest afr około 12.5 13 i tak utrzymuje sie przez około 2minuty, jak rusze od razu to wskazuje na 14.5

Napisany przez: joker Tue, 03 Nov 2009 - 00:05

a paliwo w oleju?

Napisany przez: Honada Tue, 03 Nov 2009 - 00:07

CYTAT(hz10 @ Tue, 03 Nov 2009 - 00:00) *
podczas jazdy nagrzewa sie cały układ napędowy to raz a dwa to np. u mnie na wolnych po odpaleniu jest afr około 12.5 13 i tak utrzymuje sie przez około 2minuty, jak rusze od razu to wskazuje na 14.5


aha.
a to że silnik nagrzewa się szybciej to nie jest efekt tego, że olej 1. nie osiąga roboczej temperatury 2. zwiększa się przez to tarcie elementów silnika, jego zużycie itd.? czyli ruszając szybciej wybieram mimo wszystko mniejsze zło,tak?

Napisany przez: kamil.k Tue, 03 Nov 2009 - 07:03

no jak silnik zimny to paliwo nie odparowuje do końca tylko się skrapla ale jak jedziemy to silnik ma wyższe obroty i paliwo nie zdąza sie skraplac w takiej ilosci jak na wolnych bo lepszy jest przepływ i wymiana mieszanki no i szybciej sie nagrzewa pod obciążeniem niz na luzie

Napisany przez: joker Tue, 03 Nov 2009 - 10:02

To, że się szybciej nagrzewa pod obciążeniem to oczywiste - pytałem, jakie są negatywne skutki nagrzewania na postoju i skąd ta benzyna w oleju? Rozumiem, że od tego skraplania tak? Bo nie nadąża odparowywać?

Napisany przez: Bielas Tue, 03 Nov 2009 - 17:34

Czyli jak w zimie odśnieżamy auto i skrobiemy szyby przy uruchomionym silniku to jest to duży błąd?

Napisany przez: hz10 Tue, 03 Nov 2009 - 20:17

jeżeli robisz krótkie trasy to tak.

Napisany przez: bajcik Tue, 03 Nov 2009 - 20:27

lusteko wsteczne - jak działa "tryb nocny"? Tzn jak się je przekręci o jakiś kąt to widać światła tych z tyłu ale nie oślepiają

Napisany przez: rottie Tue, 03 Nov 2009 - 21:42

CYTAT(bajcik @ Tue, 03 Nov 2009 - 19:27) *
lusteko wsteczne - jak działa "tryb nocny"? Tzn jak się je przekręci o jakiś kąt to widać światła tych z tyłu ale nie oślepiają

A to akurat wiem!!! smile.gif
w lusterku wstecznym patrzysz wlasciwie na szybke za ktora jest umieszczone pod katem lustro. I w normalnej, dziennej pozycji widzisz odbicie w lustrze, a jak je przekrzywisz na nocna pozycje widzisz odbicie w szybce z przodu, ktore jest duzo ciemniejsze. Stan przed oknem bedac w srodku w domu z wlaczonymi swiatlami i zobaczysz swoje odbicie, jak w lustrze, ale ciemniejsze.

Napisany przez: Patryk. Tue, 03 Nov 2009 - 22:38

T i ja zapytam. Czy przeplywomierz ma jakikolwiek wpływ na prędkośc w aucie?. Siostra kupiła audi a4 z 1,9tdi tym 116km i mówi że auto osiąga max 140km/h, nie jedzie na 4 i 5 biegu. Oraz że tylko raz pojechała powyżej ww 140 km/h. Znajomy mechanik oddalił teorię o założonym kagańcu i mówi że to może byc wina przepływki. Macie jakies inne sugestie?

Napisany przez: joker Tue, 03 Nov 2009 - 23:51

CYTAT(hz10 @ Tue, 03 Nov 2009 - 20:17) *
jeżeli robisz krótkie trasy to tak.


Możesz rozwinąć? Co dokładnie ma ten negatywny wpływ?

Napisany przez: Bielas Wed, 04 Nov 2009 - 00:05

no właśnie, bo jeżeli na wolnych obrotach przy zimnym silniku benzyna mi rozcieńczy olej to jakie to ma znaczenie czy przejadę potem 5km czy 100km?

Napisany przez: kamil.k Wed, 04 Nov 2009 - 07:45

tutaj nie chodzi już o samo rozrzedzanie oleju tylko o to że benzyna zmywa olej ze scianek cylindra i to jest w tym wszystkim najgorsze smile.gif

benzyna jak pójdzie do oleju to i tak w jakiejs częsci oparuje przed odme z olejem

Napisany przez: hz10 Wed, 04 Nov 2009 - 08:51

CYTAT(joker @ Tue, 03 Nov 2009 - 23:51) *
Możesz rozwinąć? Co dokładnie ma ten negatywny wpływ?

na wolnych obrotach więcej beny przedostaje sie do oleju która na krótkiej trasie nie ma szans wyparować z zimnego oleju, podczas jazdy od razu olej też sie szybciej nagrzewa

Napisany przez: kompot Wed, 04 Nov 2009 - 17:58

CYTAT(hz10 @ Tue, 03 Nov 2009 - 00:00) *
podczas jazdy nagrzewa sie cały układ napędowy to raz a dwa to np. u mnie na wolnych po odpaleniu jest afr około 12.5 13 i tak utrzymuje sie przez około 2minuty, jak rusze od razu to wskazuje na 14.5

Jak to mozliwe, ze na zimnym silniku masz stechiometryczna mieszanke? Przeciez zimny silnik chodzi na open loopie.

Napisany przez: hz10 Wed, 04 Nov 2009 - 20:21

skąd ja moge wiedzieć co programista miał na myśli

Napisany przez: mile Thu, 05 Nov 2009 - 15:14

Dlaczego nie robi się diesli z kompresorem ?

Napisany przez: Colin Thu, 05 Nov 2009 - 15:26

CYTAT(Patryk. @ Tue, 03 Nov 2009 - 22:38) *
T i ja zapytam. Czy przeplywomierz ma jakikolwiek wpływ na prędkośc w aucie?. Siostra kupiła audi a4 z 1,9tdi tym 116km i mówi że auto osiąga max 140km/h, nie jedzie na 4 i 5 biegu. Oraz że tylko raz pojechała powyżej ww 140 km/h. Znajomy mechanik oddalił teorię o założonym kagańcu i mówi że to może byc wina przepływki. Macie jakies inne sugestie?


Wyjac dywanik spod pedalu gazu smile.gif

No i moze byc wina przeplywki.

Napisany przez: Feluke Thu, 05 Nov 2009 - 18:04

CYTAT(mile @ Thu, 05 Nov 2009 - 15:14) *
Dlaczego nie robi się diesli z kompresorem ?

Ekonomicznie nieuzasadnione rozwiazanie. Bardzo duze straty kompresora przy takich cisnieniach doladowania jakie wykozystuja nowoczesne diesle, zabieraja moc z walu, nie podnosza sprawnosci silnika itp.

Co moglo byc przyczyna??

Napisany przez: Ghost_Rider Thu, 05 Nov 2009 - 20:11

@ Feluke: stawiam na LPG, kiedys widzialem dwa takie tloki od dwoch roznych silnikow i diagnoza bylo ze oba splynely przez podtlenek gazu do kuchenek

Napisany przez: kamil.k Thu, 05 Nov 2009 - 20:38

ale tutaj chyba tłok nie spłynał tylko urwal sie zawór więc albo rozrzad stanął ,byl zle ustawiony luz,wysokie obroty ,zmeczenie materiału i zawór sie urwał

Napisany przez: Colin Thu, 05 Nov 2009 - 20:41

CYTAT(Feluke @ Thu, 05 Nov 2009 - 18:04) *
Ekonomicznie nieuzasadnione rozwiazanie. Bardzo duze straty kompresora przy takich cisnieniach doladowania jakie wykozystuja nowoczesne diesle, zabieraja moc z walu, nie podnosza sprawnosci silnika itp.

Co moglo byc przyczyna??


Ktos wbil zawor mlotkiem w rotor od wankla? Innej opcji w czyms takim raczej nie widze smile.gif

Napisany przez: KaeS Thu, 05 Nov 2009 - 20:53

@Feluke
Proste - tuning, ktoś na tyle powiększył dolot, że wankel wyssał zawór z innego silnika. smile.gif

Napisany przez: guzior Thu, 05 Nov 2009 - 21:00

Tak własnie mi cos nie pasowało, ale nie chciałem sie wypowiadac, bo moze ktos usprawnil jakos Wankla a ja nic o tym nie wiem. laugh.gif

Napisany przez: Kabul Thu, 05 Nov 2009 - 23:09

Czy w radiach typu iPod ready typu http://www.audiosklep.pl/?zobacz=2540 zmiana utworów odbywa się na radiu czy na iPodzie?

Napisany przez: Colin Thu, 05 Nov 2009 - 23:15

CYTAT(Kabul @ Thu, 05 Nov 2009 - 23:09) *
Czy w radiach typu iPod ready typu http://www.audiosklep.pl/?zobacz=2540 zmiana utworów odbywa się na radiu czy na iPodzie?


Zwykle jest to sterowane z radia. Natomaist nie dziala tagowanie (i pare innych rzeczy) w takich radiach, bo normalnie nie maja one chipu autyntyfikacyjnego apple.
Ogolnie rzecz biorac mozna sie spodziewac wielu bugow w dzialaniu, bo produkty apple do wolnych od problemow nie naleza smile.gif


Napisany przez: Kabul Thu, 05 Nov 2009 - 23:19

Ok. Dzięki

Napisany przez: BeeMiX Fri, 06 Nov 2009 - 02:44

Najwiekszy strzał w stopę który zauważyłem, a podłączałem iPhona do wielu Alpine-ów to to że przełącza się podczas odtwarzania muzyki w tryb samolotowy, czyli niemożna się do nas dodzwonić...

Napisany przez: kamil.k Fri, 06 Nov 2009 - 07:06

nawet nie zauważyłem że to tłok od wankla laugh.gif Ghost_Rider podpowiedział że tłok spłynął i skupiłem sie na szukaniu gdzie jest nadtopiony laugh.gif

Napisany przez: pieszy Fri, 06 Nov 2009 - 08:31

CYTAT(Feluke @ Thu, 05 Nov 2009 - 18:04) *
(...)Co moglo byc przyczyna??
Urwał się zawór. I tyle. Widać nawet ślady jak go tłukło. Przez kilka obrotów silnika szukał sobie miejsca i w końcu znalazł.
Widziałem kiedyś tłok silnika jakiejś ciężarówki, w którym stało się to samo. Wielki zawór wbity bokiem w "wielki" tłok i żadnych innych uszkodzeń typu podtopienie, zatarcie itp.

Napisany przez: Neo3 Fri, 06 Nov 2009 - 08:59

tylko skąd ten zawór sie urwał tongue.gif

Napisany przez: pieszy Fri, 06 Nov 2009 - 09:12

CYTAT(Neo3 @ Fri, 06 Nov 2009 - 08:59) *
tylko skąd ten zawór sie urwał tongue.gif

Szlag, racja. Nie skojarzyłem faktów. Chyba muszę się wyspać.

W takim razie to jakaś bzdura.

Napisany przez: Neo3 Fri, 06 Nov 2009 - 13:35

powiedzcie mi w jakis sposob w seryjnych silnikach diesel'a bylo rozwiazane sterowanie cisnienia doładowujacego?
czy tylko WG i VAG(VANT) czy moze jakies zawory by-pass jeszcze wystepowaly ?

Napisany przez: k11 Fri, 06 Nov 2009 - 14:27

CYTAT(Neo3 @ Fri, 06 Nov 2009 - 08:59) *
tylko skąd ten zawór sie urwał tongue.gif


Ze sprężarki tłokowej, którą ten silnik był doładowany? wink.gif))

r.

Napisany przez: Ghost_Rider Fri, 06 Nov 2009 - 20:51

kurna fakt, przeciez tam siedzi zaworek biggrin.gif biggrin.gif

kiedys widzialem w podobny desen nadpalone tloki

Napisany przez: caro Tue, 10 Nov 2009 - 21:44

Co to za samochód ?

http://img5.imageshack.us/img5/4897/dashpd.jpg

Napisany przez: rottie Tue, 10 Nov 2009 - 21:46

CYTAT(caro @ Tue, 10 Nov 2009 - 20:44) *
Co to za samochód ?

http://img5.imageshack.us/img5/4897/dashpd.jpg

New Beetle

Napisany przez: hz10 Tue, 10 Nov 2009 - 22:15

rydzyka?

Napisany przez: k-meal Tue, 10 Nov 2009 - 23:39

CYTAT(rottie @ Tue, 10 Nov 2009 - 21:46) *
New Beetle

+1

Napisany przez: Colin Wed, 11 Nov 2009 - 00:00

CYTAT(pieszy @ Fri, 06 Nov 2009 - 09:12) *
Szlag, racja. Nie skojarzyłem faktów. Chyba muszę się wyspać.

W takim razie to jakaś bzdura.


Czasem chyba nawet nie bylo wogole sterowania, tylko odpowiednio dobrana dawka i sprezarka. Ale to chyba w jakichs ciezarowkach i agregatach.

Napisany przez: unreall Wed, 11 Nov 2009 - 02:13

I w BMW 2002 turbo. Brak wastegata ;-) turbina dmucha ile umi..

Napisany przez: caro Wed, 11 Nov 2009 - 10:18

Dzięki Rottie i k-meal.

Napisany przez: AndyOne Wed, 11 Nov 2009 - 11:31

Czy w sytuacji kiedy kluczyk do auta jest niezaprogramowany to po włożeniu go do stacyjki i przekręceniu auto zacznie kręcić i zapalą się wszystkie kontrolki ?
Bo mam kluczyk do auta ale nie wiem czy jest zaprogramowany

Napisany przez: k-meal Wed, 11 Nov 2009 - 11:44

Jesli chodzi o immo, to w VAGach jest tak, ze odpali i zaraz zgasnie. I kontrolka od immo mruga caly czas jesli dobrze kojarze. Nie wiem jak w przypadku innych marek.

Napisany przez: rottie Wed, 11 Nov 2009 - 12:36

Wloz go do stacyjki i zobacz czy lampka od immobilisera gasne po chwili. Jak mruga caly czas to dupa.

Napisany przez: tyrkal Wed, 11 Nov 2009 - 14:04

AndyOne ...
a w jakim samochodzie? marka, model, rok
jest wiele objawow, zalezy od samochodu

Napisany przez: Melman Wed, 11 Nov 2009 - 17:04

CYTAT(k-meal @ Wed, 11 Nov 2009 - 11:44) *
Jesli chodzi o immo, to w VAGach jest tak, ze odpali i zaraz zgasnie. I kontrolka od immo mruga caly czas jesli dobrze kojarze. Nie wiem jak w przypadku innych marek.



Dodatkowo po trzech probach odpalenia niezakodowanym blokuje sie immo. znam z autopsji.

Napisany przez: AndyOne Wed, 11 Nov 2009 - 17:54

To jest Nissan 350Z rok 2007

Napisany przez: tyrkal Wed, 11 Nov 2009 - 18:53

No to forumowicze ...
Jak sie objawia bram imo w Nissanie 350Z ??
bo to napewno nie VAG ;]
napisz AndyOne jakie masz objawy po wlozeniu kluczyka do stacyjki ??
wogole kontrolki sie niezaswiecaja? auto nieche zapalic?

Napisany przez: Melman Wed, 11 Nov 2009 - 23:47

CYTAT(tyrkal @ Wed, 11 Nov 2009 - 18:53) *
No to forumowicze ...
Jak sie objawia bram imo w Nissanie 350Z ??
bo to napewno nie VAG ;]
napisz AndyOne jakie masz objawy po wlozeniu kluczyka do stacyjki ??
wogole kontrolki sie niezaswiecaja? auto nieche zapalic?



Wg mnie teoretycznie powinien zakrecic, odpalic na niecala sekunde i zgasnac... w koncu zwarcie obwodu w stacyjce jest na skutek mechaniczny... immo odcina elektronike/paliwko i auto gasnie... kontrolki po przekreceniu kluczyka sie powinny palic...

Napisany przez: ziemniak Thu, 12 Nov 2009 - 10:09

Mnie ostatnio bardzo zaciekawila jedna rzecz;
Silnik 3.0 z Omegi, powiedzmy ze seria. Po zdjeciu calego dolotu od kolektora ssacego auto normalnie odpala i pracuje. Pytanie: Jak to mozliwe???

Napisany przez: bajcik Thu, 12 Nov 2009 - 10:22

ziemniak - jak jest paliwo i tlen i zapłon to nie widzę przeszkód smile.gif

Napisany przez: Colin Thu, 12 Nov 2009 - 10:31

CYTAT(ziemniak @ Thu, 12 Nov 2009 - 10:09) *
Mnie ostatnio bardzo zaciekawila jedna rzecz;
Silnik 3.0 z Omegi, powiedzmy ze seria. Po zdjeciu calego dolotu od kolektora ssacego auto normalnie odpala i pracuje. Pytanie: Jak to mozliwe???


Ale kolektor ssacy i przepustnica jest? Jak tak to dlaczego by mialo nie odpalac?

Napisany przez: Warpi Thu, 12 Nov 2009 - 10:47

w trybie awaryjnym ale chodzic bedzie.

Napisany przez: ziemniak Thu, 12 Nov 2009 - 11:49

Ok, ale w tym momencie auto ma jakiekolwiek wskazania tylko i wylacznie z TPSa. Nie za malo?

Powiem inaczej; jak ten silnik o ktorym pisze wyzej jezdzil w moim aucie, to w momencie rozlaczenia dolotu tuz przed przeplywka i czujnikiem tlenu silnik gasl. Proba odpalenia dawala charakterystyczne kichniecie.

Dlaczego nagle dzieje sie inaczej?

Napisany przez: Marlon Fri, 13 Nov 2009 - 15:20

mój parchaty escort jeździł w ostatniej fazie swojej kariery tylko wtedy, kiedy odpinałem mu wtyczkę przepływomierza i czujnika TPS.

Napisany przez: ziemniak Fri, 13 Nov 2009 - 15:55

Hmmm, dziwne. Tu w sumie sytuacja podobna. Padla przeplywka, auto jezdzi tylko z odlaczona.
No nic, bardzo mnie to zdziwilo w kazdym razie wink.gif Dzieki za odpowiedz.

Napisany przez: caro Fri, 13 Nov 2009 - 17:23

http://www.youtube.com/watch?v=qzl2JUef7J4

Co raptowny ma na plecach ? W tych momentach jak jeździ bez kombinezonu ?
Polecam obejrzenie w HD.

Napisany przez: SSkowronPL Fri, 13 Nov 2009 - 18:37

pół buzer tylko na kręgosłup

Napisany przez: Marlon Sat, 14 Nov 2009 - 12:42

mówi się na to "żółw" smile.gif
http://allegro.pl/item798993777_alpinestars_zolw_bionic_back_ochraniacz.html
są różniste modele, bez lub z pasem nerkowym (jak w aukcji) albo zintegrowane ze zbroją / buzerem

Nadaje się też do jazdy na nartach albo desce - ruchów nie ogranicza a wiele pomaga.

Napisany przez: the.wolf Sat, 14 Nov 2009 - 13:01

CYTAT(Marlon @ Sat, 14 Nov 2009 - 12:42) *
Nadaje się też do jazdy na nartach albo desce - ruchów nie ogranicza a wiele pomaga.



na desce niestety ogranicza ruchy.... moim zdaniem zbedny wynalazek na deche.

Napisany przez: Ictus Sat, 14 Nov 2009 - 13:39

CYTAT(the.wolf @ Sat, 14 Nov 2009 - 13:01) *
na desce niestety ogranicza ruchy.... moim zdaniem zbedny wynalazek na deche.

rozumiem ze jezdzisz freeride i otarles sie plecami o skaly/korzenie???
;-)

Napisany przez: rennen Sat, 14 Nov 2009 - 16:04

CYTAT(Ictus @ Sat, 14 Nov 2009 - 13:39) *
rozumiem ze jezdzisz freeride i otarles sie plecami o skaly/korzenie???
;-)


Ja jeżdżę i się otarłem i żyję.. a przy poważnym wypadku i tak masz przerąbane nawet z żółwiem czy nieżółwiem na plecach tongue.gif

Napisany przez: the.wolf Sat, 14 Nov 2009 - 16:44

Ictus, dobrze rozumiesz.

CYTAT(rennen @ Sat, 14 Nov 2009 - 16:04) *
Ja jeżdżę i się otarłem i żyję.. a przy poważnym wypadku i tak masz przerąbane nawet z żółwiem czy nieżółwiem na plecach tongue.gif





otóż to. ze wszystkich upadkow jakie mialem zawsze najgrozniejsze sa przy duzych/wysokich skokach. jak polecisz na glowe to masz problem i zolw Ci nie pomoze niestety... kask niestety tylko czache zabezpiecza. BTW praktycznie nie zdarzylo mi otrzec plecami o skale, zawsze asekuruje sie rekami a skaly sa najgorze jak jej nie widzisz i po niej przejedziesz...

Napisany przez: Samcrk Sat, 14 Nov 2009 - 16:54

CYTAT(rennen @ Sat, 14 Nov 2009 - 16:04) *
Ja jeżdżę i się otarłem i żyję.. a przy poważnym wypadku i tak masz przerąbane nawet z żółwiem czy nieżółwiem na plecach tongue.gif


szczególnie jak się ląduje plecami na railu albo table laugh.gif

Napisany przez: hz10 Sat, 14 Nov 2009 - 20:50

proponuje strój na crossa tongue.gif

Napisany przez: Bielas Sun, 15 Nov 2009 - 16:08

To i ja się podłączę z pytaniem. Nurtuje mnie czy to prawda, że obecne samochody przy hamowaniu silnikiem zużywają 0,0l/100km?? W wielu samochodach tak pokazuje komputer pokładowy, tak też piszą w prasie i mówią w tv. Ale skoro silnik pracuje (bo przecież nie gaśnie) to chyba musi brać paliwo. Czy może w takim przypadku są to tak mikroskopijne dawki paliwa, że spalanie jest mniejsze od 0,1l/100km??

Napisany przez: joker Sun, 15 Nov 2009 - 16:12

CYTAT(Bielas @ Sun, 15 Nov 2009 - 16:08) *
To i ja się podłączę z pytaniem. Nurtuje mnie czy to prawda, że obecne samochody przy hamowaniu silnikiem zużywają 0,0l/100km??


Miało to nawet moje stare E30 nie tylko obecne:) Silnik tylko spręża i rozpręża, wtryski nie leją (tzn. fachowcy zaraz powiedzą, że leją jakąś znikomą ilość ale możemy ją dla dobra sprawy pominąć)

CYTAT(Bielas @ Sun, 15 Nov 2009 - 16:08) *
Ale skoro silnik pracuje (bo przecież nie gaśnie) to chyba musi brać paliwo.

Pracuje z powodu napędu (koła się przecież kręcą), a właśnie z braku paliwa hamuje a nie utrzymuje obroty:) Spróbuj hamować na podnośniku:)

Napisany przez: kamil.k Sun, 15 Nov 2009 - 16:32

CYTAT(joker @ Sun, 15 Nov 2009 - 16:12) *
Miało to nawet moje stare E30 nie tylko obecne:) Silnik tylko spręża i rozpręża, wtryski nie leją (tzn. fachowcy zaraz powiedzą, że leją jakąś znikomą ilość ale możemy ją dla dobra sprawy pominąć)


Pracuje z powodu napędu (koła się przecież kręcą), a właśnie z braku paliwa hamuje a nie utrzymuje obroty:) Spróbuj hamować na podnośniku:)



chyba nie jest do końca tak jak napisałes.sprubuj kiedys podczas jazdy hamowac silnikiem nie poprzez puszczenie gazu ale przez odciecie zapłonu powinienes zauważyc różnice.podczas hamowania silnikiem paliwo jest wtryskiwane ale tylko raz na ileś tam obrotów wału i pewniej w mniejszej ilosci

Napisany przez: żeli Sun, 15 Nov 2009 - 16:55

CYTAT(Bielas @ Sun, 15 Nov 2009 - 16:08) *
To i ja się podłączę z pytaniem. Nurtuje mnie czy to prawda, że obecne samochody przy hamowaniu silnikiem zużywają 0,0l/100km?? W wielu samochodach tak pokazuje komputer pokładowy, tak też piszą w prasie i mówią w tv. Ale skoro silnik pracuje (bo przecież nie gaśnie) to chyba musi brać paliwo. Czy może w takim przypadku są to tak mikroskopijne dawki paliwa, że spalanie jest mniejsze od 0,1l/100km??

Było, nawet mocno dyskutowane.
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=52204
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=20915

Napisany przez: joker Sun, 15 Nov 2009 - 17:25

CYTAT(kamil.k @ Sun, 15 Nov 2009 - 16:32) *
chyba nie jest do końca tak jak napisałes.sprubuj kiedys podczas jazdy hamowac silnikiem nie poprzez puszczenie gazu ale przez odciecie zapłonu powinienes zauważyc różnice.podczas hamowania silnikiem paliwo jest wtryskiwane ale tylko raz na ileś tam obrotów wału i pewniej w mniejszej ilosci

Przecież napisałem wyżej, że nie końca ilość ta równa jest zeru. Zauważyłeś ?smile.gif

Napisany przez: matteusz Sun, 15 Nov 2009 - 19:15

Pytanie może nie do końca związane z motoryzacją, ale jednak mnie nurtuje: czy jeżeli podczas podpisywania umowy OC nie zadeklaruję, że auto będzie używane przez osobę <25lat, a zdarzy mi się kiedyś auto pożyczyć takiej osobie i ona spowoduje jakieś zdarzenie, to czy ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie?

Oczywiście pytam czysto teoretycznie, bo jak narazie sam należę do tej grupy wink.gif

Napisany przez: joker Sun, 15 Nov 2009 - 19:19

Zależy od towarzystwa. Podpisując umowę o ile nie zostałeś o tym poinformowany to lepiej samemu dopytać. Tylko bardziej pasuje mi to do AC niż do OC. Przecież w przypadku Twojej winy i tak Ci nie wypłacają tylko innemu/innym poszkodowanym. To mieli by zwiesić focha na tamtych bo ubezpieczone przez nich auto nie było prowadzone przez osobę 25+ ?smile.gif

Napisany przez: JJacek Sun, 15 Nov 2009 - 19:27

CYTAT(joker @ Sun, 15 Nov 2009 - 19:19) *
Zależy od towarzystwa. Podpisując umowę o ile nie zostałeś o tym poinformowany to lepiej samemu dopytać. Tylko bardziej pasuje mi to do AC niż do OC. Przecież w przypadku Twojej winy i tak Ci nie wypłacają tylko innemu/innym poszkodowanym. To mieli by zwiesić focha na tamtych bo ubezpieczone przez nich auto nie było prowadzone przez osobę 25+ ?smile.gif

Pasuje to bardzo dobrze do OC. Tego typu informacji udziela się m.in. Avivie, Link4 i chyba w Hestii, poza tym pewnie kilku innych towarzystwach.
Co do pytania, to podejrzewam, że jakieś konsekwencje poniesie ta osoba, która nie udzieliła tej informacji.

Napisany przez: matteusz Sun, 15 Nov 2009 - 19:29

Myślałem, że mogliby nie wypłacić odszkodowania i ja bym musiał to zrobić. Przecież są takie sytuacje, że ubezpieczyciel nie wypłaca odszkodowania poszkodowanemu, jeżeli autem które spowodowało kolizję kierowała osoba pod wpływem/ nie posiadająca uprawnień itp, czy się mylę?

Napisany przez: joker Sun, 15 Nov 2009 - 19:29

@JJacek
To bardzo bym nie chciał, żeby ktoś ubezpieczony w takim towarzystwie we mnie przywalił. Jakbym otrzymał informację, że kierowca nie spełnił ich wymogów, a ja mam sam ściągać kasę od właściciela to masakra. Chyba, że wypłacą a sami dojebią właścicielowi to tak.

Napisany przez: dejv667 Sun, 15 Nov 2009 - 19:48

Zwyżki za wiek prowadzącego nie są czymś dziwnym. Młodzi kierowcy to potencjalnie grupa wyższego ryzyka. Zwyżki są doliczane do OC, z AC bywa różnie.

Opcje są dwie z tego co mi wiadomo.
Pierwsza to umycie rak przez ubezpieczalnie z powodu nie dotrzymania warunków umowy.
Druga to wypłacenie ubezpieczenia a następnie wysłanie ubezpieczonemu wezwania do wyrównania niedopłaty wynikającej z płacenia za malej składki ubezpieczeniowej.

Np, składka wynosi X a w momencie gdy autem jeździ również osoba poniżej 25 roku życia dopłaca się do niej 25%. Zawierający umowę nie mówi o tym, ze autem jeździ również jego młodszy brat. Po ewentualnym dzwonie dostaje rachunek aby pokryć te 25%.

Ta druga opcja jest naturalnie najfajniejsza dla głównych zainteresowanych czyli nas.... ale lepiej się dopytać przy zawieraniu OC/AC, żeby przy dzwonie nie mieć przykrej niespodzianki.

Napisany przez: Bielas Sun, 15 Nov 2009 - 20:01

ztcp to Warcie była jakaś kara jak wykryli (np po przez spowodowanie wypadku), że prowadziła osoba poniżej iluś tam lat, jeżeli ktoś przy wystawianiu polisy nie powiadomił, że taka osoba będzie korzystała z wozu. Ale OC wypłacali i chyba zgodnie z ustawą muszą wypłacić. Bo OC ma chronić poszkodowanego, którego nie obchodzi czy tamtem ściemniał przy polisie czy nie. Moim zdaniem albo ubezpieczyciel po wypłacie odszkodowania domaga się zwrotu tego odszkodowania od sprawcy, albo nakłada jakąś pieniężną karę. Przeczytaj uważnie OWU, tam wszystko powinno być.

Napisany przez: yunazz Mon, 16 Nov 2009 - 21:14

Mam pytanie o "papierki":
Zabrany dowód, zgubiony kwitek od policji. Jak mogę tej sytuacji załatwić przegląd i odebrać dowód?
Bardzo proszę o pomoc.

Napisany przez: flapjck1 Mon, 16 Nov 2009 - 21:18

zglosic sie do wydzialu komunikacyjnego w ktorym dowod rej. zostal wydany

Napisany przez: matteusz Wed, 16 Dec 2009 - 15:36

Pozwolę sobie odkopać temat, ponieważ mam pytanie odnośnie sportowych kierownic:

Żeby zamontować taką kierownicę potrzebuję naby, która będzie pasowała do mojego auta. Czy do każdej naby pasuje każda kierownica? Rozstaw śrub jest zawsze taki sam? Co z klaksonem w sportowych kierownicach? Normalnie go chyba nie ma, można sobie z tym w jakiś sposób poradzić?

Napisany przez: opornick Wed, 16 Dec 2009 - 16:03

sa 2 rozstawy srub w kierownicach takze nie kazda kierownica bedzie pasowac do naby i na odwrot.
ale mozna kupic nabe ktora bedzie miala 2 zestawy otworow

klakson mozna sobie zrobic na przycisku oddzielnym lub trzeba miec /dorobic klakson do kierownicy lub kupic klakson razem z naba


Napisany przez: rennen Thu, 17 Dec 2009 - 14:40

Co do niezadeklarowania używania auta przez osobę młodą - jeżeli w takim wypadku osoba w młodym wieku spowoduje wypadek/kolizję tym pojazdem to dopłaca się różnice do ubezpieczenia takiego jak by się płaciło przy zaznaczeniu, że auto może być używane przez młodą osobę + jakąś karę i normalnie ubezpieczyciel musi wypłacić odszkodowanie, nie ma tak że przywalisz w nowego rolls royca i wyciągasz 100 tysięcy złotych "z kieszeni"

Napisany przez: rottie Thu, 17 Dec 2009 - 14:48

CYTAT(rennen @ Thu, 17 Dec 2009 - 13:40) *
Co do niezadeklarowania używania auta przez osobę młodą - jeżeli w takim wypadku osoba w młodym wieku spowoduje wypadek/kolizję tym pojazdem to dopłaca się różnice do ubezpieczenia takiego jak by się płaciło przy zaznaczeniu, że auto może być używane przez młodą osobę + jakąś karę i normalnie ubezpieczyciel musi wypłacić odszkodowanie, nie ma tak że przywalisz w nowego rolls royca i wyciągasz 100 tysięcy złotych "z kieszeni"

Jestes pewny?
A nie jest tak ze ubezpieczalnia mowi "pocaluj nas w d... , ubezpieczenie jest niewazne" bo nie dotrzymales umowy, a potem wlasciciel RR moze sie domagac odszkodowania z funduszu na ktory zrzucaja sie wszyscy ubezpieczyciele a Ciebie gonia zebys to splacil do konca zycia.

Napisany przez: Bielas Thu, 17 Dec 2009 - 15:47

CYTAT(rottie @ Thu, 17 Dec 2009 - 14:48) *
Jestes pewny?
A nie jest tak ze ubezpieczalnia mowi "pocaluj nas w d... , ubezpieczenie jest niewazne" bo nie dotrzymales umowy, a potem wlasciciel RR moze sie domagac odszkodowania z funduszu na ktory zrzucaja sie wszyscy ubezpieczyciele a Ciebie gonia zebys to splacil do konca zycia.

No to jeszcze raz: ubezpieczenie OC chroni OFIARĘ, więc w takim przypadku odszkodowanie zostaje wypłacone. Tylko potem ubezpieczyciel może nałożyć karę lub nawet domagać się zwrotu kosztów wypłaconego ubezpieczenia. PRZECZYTAJCIE OWU (ogólne warunki ubezpieczenia) swojej polisy i będziecie wiedzieli co i jak.

Napisany przez: rottie Thu, 17 Dec 2009 - 19:25

Czy jest w jakis samochodach oferowana seryjnie podgrzewana kierownica?

Napisany przez: joker Thu, 17 Dec 2009 - 19:27

CYTAT(rottie @ Thu, 17 Dec 2009 - 19:25) *
Czy jest w jakis samochodach oferowana seryjnie podgrzewana kierownica?

Hehe wczoraj o tym myślałem biggrin.gif bo rękawiczek nie lubię

Napisany przez: SajneK Thu, 17 Dec 2009 - 19:31

seryjnie to nie wiem ale opcja we wszystkich limo chyba jest, nowych i tych starszych tez smile.gif

Napisany przez: rottie Thu, 17 Dec 2009 - 19:34

CYTAT(SajneK @ Thu, 17 Dec 2009 - 18:31) *
seryjnie to nie wiem ale opcja we wszystkich limo chyba jest, nowych i tych starszych tez smile.gif

no opcja moze byc, seryjnie w znaczeniu nie jako pozniejsza modyfikacja.
I co to jest wszystkie limo? Cadillac? BMW 730 E38? Najnowsza S-Classe?

Napisany przez: SajneK Thu, 17 Dec 2009 - 19:37

z nowych to S, A8, 7, LS... w starszych na pewno S i E38

Napisany przez: rottie Thu, 17 Dec 2009 - 19:51

Dzieki.

Tak z ciekawosci - co jeszcze mozna miec podgrzewane? smile.gif
I czy sa fotele ktore cale grzeja? W Voyagerze mam siedzenie i kawalek oparcia, w Omedze kiedys mialem tylko siedzenie.

Napisany przez: jagus Thu, 17 Dec 2009 - 22:15

grzana kierownica wystepuje tez w e39
ja mam grzane fotele w e46 (cale siedzisko + uda + ledzwie)

Napisany przez: k-meal Sun, 20 Dec 2009 - 14:43

Mam 2 pytania:

1. Temat byl juz poruszany, ale tylko odnosnie PB, a mnie interesuje czy odpalenie diesla, zostawienie go na biegu jalowym na kilka minut i dopiero jazda ma jakis negatywny wplyw na podzespoly, tak jak w przypadku benzyny?

2. Czy wszystkie Pedzety 307/407 w kombi sa oznaczone SW czy tez SW to jakas bardziej wypasna wersja?

Pozdrawiam.

Napisany przez: ju-by Sun, 20 Dec 2009 - 14:53

K-meal :
@1 tak, podobnie jak w benzynie jest to szkodliwe dla silnika, szczególnie przy dieslach z FAP'em, który wogóle nie lubi pracować bez obciążenia
@2 307 były i kombi i SW (bardziej wypasione), 407 wszystkie SW

Napisany przez: Wombat Sun, 20 Dec 2009 - 15:15

CYTAT
Tak z ciekawosci - co jeszcze mozna miec podgrzewane?

podgrzewane to nie wiem co może być jeszcze - przednia i tylna szyba, kierownica, gałka zmiany biegów, siedzenia i lusterka, ew szyber, zamki, spryskiwacze (nawet mercedes z 1982 roku).

Natomiast co do wynalazków to dla mnie prym wiodą:
- klimatyzacja dbająca o zachowanie odpowiedniej wilgotności wewnątrz samochodu (klima jak wiadomo osusza) oraz zapach z mozliwością wyboru pomiedzy kilkoma
- utradzwiękowe systemy czyszczenia lusterek, "strząsacze deszczu" (toytoya, lex). Wygląda to jak eksplozja wody na szkłach lusterek. Bayer.
- system wytlumienia wnętrza polegający na odtworzenie dzwięków z silnika i innych "zewnętrznych" w przeciwfazie z systemu audio - dzięki czemu fale dzwiękowe wzajemnie znoszą sie i jest cisza.


Generalnie ilość gadżetów i patentów które małe żółte łapki powciskały do samochodów sprzed 20 lat (roczniki 1987-1990) i ich stopień zaawansowania zabija w odniesieniu do rynku europejskiego i USA.
w 1989 roku nawet zakichany civic kanciasty mogł mieć w opcji KOLOROWĄ nawigacje z DOTYKOWYM ekranem.

Napisany przez: k-meal Sun, 20 Dec 2009 - 15:19

ju-by, dzieki za info.

Wombat, te wynalazki sa u Ciebie w lexie czy w nowszych modelach?

Napisany przez: BeeMiX Sun, 20 Dec 2009 - 19:21

CYTAT(k-meal @ Sun, 20 Dec 2009 - 15:19) *
ju-by, dzieki za info.

Wombat, te wynalazki sa u Ciebie w lexie czy w nowszych modelach?


Większość tylko JDM. Ale takie radio miałem w 99 SC300, w tym 97 tego nie ma.

Napisany przez: Marian Łódź Sun, 20 Dec 2009 - 19:47

Wiem już ze odpalanie auta i trzymanie na jałowym do rozgrzania jest szkodliwe - podobno. Możektoś napisałby o co konkretnie chodzi, jakie podzespoły się psują itd Wiem, że nie wolno silnika przeciążać na zbyt wysokich obrotach na zimnym silniku. Ale co niby miałoby sie uszkodzic bez obciążenia? ohmy.gif

Ja odpalam ,wyjezdzam z garazu, przejade 300m i zatrzymuje sie na chwile (zabieram po drodze kogos) okolo minute, czasami dwie a czasami wcale. Nie gasze wtedy silnika (podobno czeste odpalanie i gaszenie zużywa bardziej rozrusznik?) poza tym jest zima, gasze swiatla i stoje tak chwile.

Pozdrawiam.

Napisany przez: kamil.k Sun, 20 Dec 2009 - 20:11

glownie chodzi o to ze scianki cylindra sa tak zimne ze paliwo ktore tam sie dostaje skrapla sie i moze przedostawac sie do oleju i go rozcienczac a przy okazji zmywac film olejowy ze scianek cylindra przez co tloki nie sa dobrze smarowane

drugi problem to slabe smarowanie.olej jest gesty wiec nie dociera tak szybko wszedzie i pierwsze kilkanascie sekund potrzeba zeby sie olej uplynnil.po prostu pompa oleju go troche miksuje itd.

co do wysokich obroow na zimnym silniku to tez problem jest ze smarowaniem tylko w druga strone ,olej jest gesty a wiec nie ucieka z tych wszyskich szczelin z ktorych ucieka normalnie z tak szybkoscia jak w normalnych warunkach, wtedy cisnienie oleju moze byc zbyt duze i od tego cisnienia moze np. peknac wal lub jak jest hydrauliczne regulacja luzu moze stac cos z zaworami

Napisany przez: Neo3 Sun, 20 Dec 2009 - 21:14

alej nie zmienia gęstości tylko lepkość wraz z temperaturą wink.gif

Napisany przez: BeeMiX Sun, 20 Dec 2009 - 21:27

CYTAT(Neo3 @ Sun, 20 Dec 2009 - 21:14) *
alej nie zmienia gęstości tylko lepkość wraz z temperaturą wink.gif


Jak to nie? Chyba że źle rozumiem pojęcie gęstości. Jak wezmę butelkę oleju stojącą w garażu gdzie jest dajmy na to koło zera stopni, to olej jest dużo gęstszy.

Napisany przez: Neo3 Sun, 20 Dec 2009 - 21:35

najwidoczniej wink.gif
http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C4%99sto%C5%9B%C4%87


Napisany przez: BeeMiX Sun, 20 Dec 2009 - 21:42

CYTAT
Gęstość większości substancji zmniejsza się wraz ze wzrostem temperatury (jednym z wyjątków jest woda w temperaturze poniżej 4°C). Zjawisko to wynika z rozszerzalności cieplnej ciał.


A więc ?

Napisany przez: Neo3 Sun, 20 Dec 2009 - 21:47

więc w przypadku oleju co sie zmienia jego masa czy jego objętość ze taka duża róznica jest na zimnym i na cieplym?

Napisany przez: BeeMiX Sun, 20 Dec 2009 - 21:50

Zimny olej krzepnie, wiec obstawiam że zmniejszy sie jego objetość

Napisany przez: Neo3 Sun, 20 Dec 2009 - 22:01

tak w ~-40 rolleyes.gif w złym kierunku idziesz..
idąc tym tokiem rozumowania dziwnym by bylo ze producenci klasyfikują oleje na podstawie lepkości(w skrócie) nie gęstości.

Napisany przez: BeeMiX Sun, 20 Dec 2009 - 22:16

Opieram to tylko na swojej obserwacji, oleju który ma powiedzmy 0 stopni a tego który ma 25 stopni. Według Ciebie oleje w różnej temperaturze mają tą samą gęstość tylko inną lepkość ?

Napisany przez: Bielas Sun, 20 Dec 2009 - 22:40

CYTAT(kamil.k @ Sun, 20 Dec 2009 - 20:11) *
glownie chodzi o to ze scianki cylindra sa tak zimne ze paliwo ktore tam sie dostaje skrapla sie i moze przedostawac sie do oleju i go rozcienczac a przy okazji zmywac film olejowy ze scianek cylindra przez co tloki nie sa dobrze smarowane


no dobra, ale co za różnica czy mamy wolne obroty czy np. 3k rpm skoro paliwo i tak miesza się z olejem na zimnym silniku??

Napisany przez: Wombat Sun, 20 Dec 2009 - 22:43

to że mając 3k rpm skracasz ten etap bo rozgrzewa sie szybciej

Napisany przez: Neo3 Sun, 20 Dec 2009 - 22:49

nie beemix, fakt źle sie na poczatku wyraziłem mówiąc ze to nie gęstość sie nie zmienia (zmieniać moze sie nieznacznie) lecz miałem na myśli to że nie ona ma wpływ na waunki pracy silnika. To własnie lepkość która zmienia sie zależnie od temperatury powoduje np. zwiększenie oporów przy zimnym silniku jak i zrywanie filmu olejowego w zbyt wysokiej temperaturze.

Napisany przez: pinin Sun, 20 Dec 2009 - 23:33

A powiedzcie mi panowie:
Mam auto, w którym śruby do przykręcania kół maja gwint M12/1.25. Czy jest możliwość np. wybrania całego gwintu w piaście ( czy czymkolwiek innym ) i zastosowania szpilek M12/1.5? W focusie szpilki mam na wcisk, w piaście nie ma gwintu - czy taki patent mogę zastosować do rozwiązania w/w problemu?

Napisany przez: Feluke Sun, 20 Dec 2009 - 23:37

CYTAT(Wombat @ Sun, 20 Dec 2009 - 22:43) *
to że mając 3k rpm skracasz ten etap bo rozgrzewa sie szybciej

To po pierwsze a po drugie to przy 3k masz duzo wieksza predkosc powietrza w kanale i paliwo po wtrysnieciu przez wtryskiwacz zamiast osiadać na zaworze/ściankach to jest porywane przez struge powietrza w postaci rozpylonej. Najlepiej jest odpalic autko, dac mu parenascie sekund zeby olej zaczal dobrze krazyc i ruszamy w droge z wylaczonym ogrzewaniem dopoki auto sie nie nagrzeje po czym dopiero odpalamy ogrzewanie.
Perfekcyjnie to jak by miec webasto i wczesniej odpalic je zeby sie nagrzal silnik i wnetrze. biggrin.gif

Napisany przez: unreall Sun, 20 Dec 2009 - 23:53

Co do oleju. Olej ze spadkiem temperatury staje się gęstszy i bardziej lepki, niestety jako że coś jest gęstsze to rozumujemy łopatologicznie że np. dłużej się wylewa z naczynia. A to właśnie jest lepkość a nie gęstość. Gęstość oleju niewiele zmienia się z temperaturą (proste doświadczenie, litr ciepłego oleju zostawmy w menzurce i poczekajmy aż się schłodzi do abstrakcyjnych -19 które mamy za oknem, objętość okaże się bardzo podobna).

Napisany przez: Wombat Mon, 21 Dec 2009 - 00:23

miałem kiedyś przyjamność robić dolewke oleju przy -25 stopniach (gubił po lekkim dzwonie przez uszczelke pod chłodnicą oleju). Olej trzymany w bagażniku całą noc musiał miec z -20 na spoko.
I co mnie mocno zdziwiło wcale nie był jak zupa. Lało sie doskonale a smarował... że hej - jakąś nikczemną ilością która mi została na ręku przy zakręceniu korka wlewu lub baniaka udało mi sie wysmarować pare rekawiczek, kurtke, kierownice, ręce pod rękawiczkami

Napisany przez: Kras Mon, 21 Dec 2009 - 07:40

Jak ktos bardzo chce zobaczyc to o czym napisal Wombat to polecam sprawdzic sobie olej w aucie, ktore np. stalo cala noc na mrozie -20. Na bagnecie wcale nie bedzie zupy...

Napisany przez: kamil.k Mon, 21 Dec 2009 - 21:06

jak juz jestesmy prz nagrzewaniu auta podczas jazyd to w czym tkwi roznica ze jedne auta nagrzewa sie szybciej a drugie wolniej ?? co ma decymujacy wplyw ??

na innym forum ktos napisal ze im wieksza sprawnosc tym wolniej sie silnik nagrzewa i nowe turbodiesle slabo grzeja.prawda to ??

Napisany przez: Ictus Mon, 21 Dec 2009 - 21:17

tez mnie to zawsze ciekawilo... szczegolnie czemu tak szybko subaraki lapia temperature??

Napisany przez: pilachgt Mon, 21 Dec 2009 - 22:39

Czemu niektore samochody mają przepustnicę z 2 klapkami? np audi 2,3 20v
czy to wynika z nieregularnego kształtu wlotu kolektora za przepustnicą, czy z jakichś innych powodów robiono takie przepustnice?

Napisany przez: maxZ Tue, 22 Dec 2009 - 00:35

CYTAT(kamil.k @ Mon, 21 Dec 2009 - 21:06) *
jak juz jestesmy prz nagrzewaniu auta podczas jazyd to w czym tkwi roznica ze jedne auta nagrzewa sie szybciej a drugie wolniej ?? co ma decymujacy wplyw ??

na innym forum ktos napisal ze im wieksza sprawnosc tym wolniej sie silnik nagrzewa i nowe turbodiesle slabo grzeja.prawda to ??



Na pytanie nie udziele pełnej odpowiedzi, ale dzisiaj analizując tą kwestie w moim mercedesie zauważyłem że wiatrak jest w nim na stałe podpięty pod pasek, nie posiada VISCO i w związku z tym chłodzi nawet zimny silnik.

Napisany przez: tonku Tue, 22 Dec 2009 - 09:43

CYTAT(maxZ @ Tue, 22 Dec 2009 - 00:35) *
Na pytanie nie udziele pełnej odpowiedzi, ale dzisiaj analizując tą kwestie w moim mercedesie zauważyłem że wiatrak jest w nim na stałe podpięty pod pasek, nie posiada VISCO i w związku z tym chłodzi nawet zimny silnik.

ale zimny silnik nie puszcza płynu dużym obiegiem(przez chłodnice)więc nie za bardzo mu to przeszkadza.chyba że masz na myśli przeciąg który powoduje sam wentylator biggrin.gif

Napisany przez: the.wolf Tue, 22 Dec 2009 - 10:30

szybkosc nagrzewania to chyba kwestia konstukcji bloku silnika....

Napisany przez: Wombat Tue, 22 Dec 2009 - 10:56

CYTAT
jak juz jestesmy prz nagrzewaniu auta podczas jazyd to w czym tkwi roznica ze jedne auta nagrzewa sie szybciej a drugie wolniej ?? co ma decymujacy wplyw ??

Oprócz własnie typu silnika diesel/benzyna to cała reszta to konstrukcja i wydajność układu chłodzenia oraz materiały z jakich jest wykonany silnik i układ chłodzenia. Czyli jak szybko ciepło "przeniknie" przez ścianki głowicy do płaszcza wodnego

Układ chłodzenia ma skończoną pojemność cieplną - tzn może przyjąć tylko jakąś ilość ciepła zanim sam zacznie sie szybko ogrzewać. Na etapie rozgrzewania silnika porządane jest aby ta pojemność była mała - żeby silnik szybko sie nagrzał - stąd "mały obieg" - żeby silnik oprócz samego siebie nie musiał rozgrzewać jeszcze kilku kg płynu. Pojemniejszy "mały obieg" to dłuższe nagrzewanie.
Ale silnik samochodu produkuje potworne ilości ciepła (w końcu jest silnikiem cieplnym o spalaniu wewnętrzynym)- zwłaszcza benzyna ma duże straty tego ciepła (straty -to jest całe ciepło nie zamienione na prace i koniki mechaniczne) i trzeba to ciepło odprowadzić. Na skuteczne odprowadzenie potrzebna jest wieksza ilość płynu która i tak jest za mała (duży obieg) . Dlatego z tego płynu to ciepło jest "wyciągane" w powietrze poprzez chłodnice.
Cała reszta to kompromis pomiedzy pojemnością małego obiegu, dużego obiegu, i przepustowością termostatu i wydajnością chłodnicy.

Mały i słabo wymyślony układ bedzie bardzo czuły na wszelkie warunki zewnetrzne - tzn szybko sie bedzie nagrzewał "na full" i jakby nie wiatraki wymuszające przyspieszone studzenie chłodnicy temperatura by rosła. Będzie też rosła w upalny dzień w korku gdzie nawet obieg powietrza wymuszony wiatrakiem może być zbyt mały.
Duży i pojemny układ chłodzenia daje pewną "stabilność temperaturową" tzn jest w stanie zmagazynować i odprowadzić na tyle dużo ciepła że chwilowe zmiany (wzrost obciążenia, przysłonięcie chłodnicy albo dla odmiany gwałtowne schłodzenie chłodnicy lub np: otwarcie nagrzewnicy która jest dodatkową chłodnicą) nie powodują od razu znaczącej zmiany temperatury w układzie - na logike: 2L ciepłej wody dłużej trzymają temperature niż szklnka wody - trzeba też dostarczyc więcej ciepła żeby tą wode ogrzać.
Jeżeli ma wydajną chłodnice to nawet nie musi odpalac wiatraka - wystarczy że termostat puści wiecej płynu na chłodnice i wystarczy.
I fajnie mieć taki układ bo trudno zagotowac płyn, chyba że termostat sie w nim nie domyka - wtedy cały czas za dużo płynu leci na chłodnice, studzi sie i układ jest za zimny. Co prawda lepsze to niż przegrzanie ale pali wtedy więcej.

Napisany przez: maxZ Tue, 22 Dec 2009 - 12:45

CYTAT(tonku @ Tue, 22 Dec 2009 - 09:43) *
ale zimny silnik nie puszcza płynu dużym obiegiem(przez chłodnice)więc nie za bardzo mu to przeszkadza.chyba że masz na myśli przeciąg który powoduje sam wentylator biggrin.gif


Ok, głupotę troche palnąłem.
Byłem tak podniecony swoim odkryciem że nie przyjżałem się mu ze wszystkich stron wink.gif

EDIT: Pozwole sobie pociągnąć jeszce troche ten temat. Skoo przyjmiemy że celem utrzymania temperatury silnika nie niższej niż optymalna (nie mówie tu o chłodzeniu) nie potrzebójemy wogóle chłodnicy to dlaczego bywa ona przez użytkowników zasłaniana (najczęstszy przykład Stary z gustowną plandeką na atrapie)?

Napisany przez: tonku Tue, 22 Dec 2009 - 13:29

CYTAT(maxZ @ Tue, 22 Dec 2009 - 12:45) *
EDIT: Pozwole sobie pociągnąć jeszce troche ten temat. Skoo przyjmiemy że celem utrzymania temperatury silnika nie niższej niż optymalna (nie mówie tu o chłodzeniu) nie potrzebójemy wogóle chłodnicy to dlaczego bywa ona przez użytkowników zasłaniana (najczęstszy przykład Stary z gustowną plandeką na atrapie)?

jeżeli ma sprawny termostat,i obieg płynu nie idzie odrazu na chłodnice,to wydaje mi się że zasłaniają wlot aby jak najwięcej odizolować silnik od zimna.
czyli zimne powietrze nie wlatuje w takiej ilości pod maske i silnik(blok) ogrzewa się również w jakimś stopniu od choćby kolektora wydechowego.po unieruchomieniu silnika też w jakimś znikomym stopniu pózniej się wyziębi.
to tylko moja teoria na ten temat wink.gif
nigdy tego nie stosowałem i również nie pytałem "po co?"kierowników zasłaniających wlot powietrza w zimie.

Napisany przez: Wombat Tue, 22 Dec 2009 - 13:43

a) bo są głupi
cool.gif bo maja gówniane układy chłodzenia
c) bo mają niesprawne układy chłodzenia

bo mają takie przedmuchy z komory silnika do kabiny że jak se zasłonią głowny wlot powietrza to im mniej po nogach wieje smile.gif

Napisany przez: cowboy Tue, 22 Dec 2009 - 13:50

CYTAT(Wombat @ Tue, 22 Dec 2009 - 10:56) *
Ale silnik samochodu produkuje potworne ilości ciepła (w końcu jest silnikiem cieplnym o spalaniu wewnętrzynym)- zwłaszcza benzyna ma duże straty tego ciepła (straty -to jest całe ciepło nie zamienione na prace i koniki mechaniczne) i trzeba to ciepło odprowadzić.


ciepło jest efektem ubocznym

benzyna ma mniejszą sprawność i dlatego więcej wydziela ciepła i szybciej sie nagrzewa

diesel ma większą sprawność - tzn więcej energii, którą ma dostarczone w paliwie zamienia na moc, która idzie na koła, a mniej na ciepło i stąd dłużej się rozgrzewa

Napisany przez: pieszy Tue, 22 Dec 2009 - 14:01

CYTAT(cowboy @ Tue, 22 Dec 2009 - 13:50) *
ciepło jest efektem ubocznym

benzyna ma mniejszą sprawność i dlatego więcej wydziela ciepła i szybciej sie nagrzewa

diesel ma większą sprawność - tzn więcej energii, którą ma dostarczone w paliwie zamienia na moc, która idzie na koła, a mniej na ciepło i stąd dłużej się rozgrzewa

Ciepło nie jest efektem ubocznym. Ciepło jest efektem docelowym (głónym, porządanym itd) - w końcu to jest silnik cieplny o spalaniu wewnętrznym. Problem jest tylko w tym, że nie da się wykorzystać całego ciepła a to co nie zostaje wykorzystane to właśnie straty.

Paliwa (benzyna i "diesel") nie mają sprawności. Mogą mieć kaloryczność ale zapewne nie o to Ci chodziło.
Różną sprawność mają silniki o różnym zasilaniu (benzyna vs ON) - przeważnie na korzyść tego drugiego.

Napisany przez: cowboy Tue, 22 Dec 2009 - 14:21

CYTAT(pieszy @ Tue, 22 Dec 2009 - 14:01) *
Ciepło nie jest efektem ubocznym. Ciepło jest efektem docelowym (głónym, porządanym itd) - w końcu to jest silnik cieplny o spalaniu wewnętrznym. Problem jest tylko w tym, że nie da się wykorzystać całego ciepła a to co nie zostaje wykorzystane to właśnie straty.

Paliwa (benzyna i "diesel") nie mają sprawności. Mogą mieć kaloryczność ale zapewne nie o to Ci chodziło.
Różną sprawność mają silniki o różnym zasilaniu (benzyna vs ON) - przeważnie na korzyść tego drugiego.


pisząc benzyna i diesel miałem na mysli oczywiście silniki smile.gif to chyba wynika z kontekstu ? [edit: nie mozna paliwu przeciez dostarczyc paliwa - czytanie ze zrozumieniem wink.gif ]

diesel około 40% benzyna około 35%

tak samo ciepło - chodziło mi o ciepło które idzie w wydech itd , czyli to które jest tracone... bo mowa była o nagrzewaniu się silników

takich rzeczy nie trzeba chyba rozbijać na atomy na forum motoryzacyjnym ? smile.gif

Napisany przez: pieszy Tue, 22 Dec 2009 - 15:25

Nie nadążam za Twoimi skrótami wink.gif

A żeby nie było całkiem OT - to że silnik o zapłonie samoczynnym (diesel) nagrzewa się dłużej jest raczej rezultatem jego niższej temperatury pracy. Chodzi mi o temperaturę generowaną w cylindrze w procesie spalania mieszanki. Przyjmuje się, że Tmax (temperatura maksymalna) wynosi:
- 2400-2800K dla silników ZI (benzyna)
- 1900-2300K dla silników ZS (diesel)
Spora różnica a do tego ZI pracuje w wyższym zakresie obrotów.

Co do bilansu cieplnego silnika - fajnie to obrazuje ten wykres Sankeya:

gdzie:
Qch - straty wyloty (27-38%),
Qw+Qns - straty chłodzenia (26-32%),
Qot - straty oporów ruchu (7-10%)
Qe - ciepło użyteczne (24-38%).

Napisany przez: cowboy Tue, 22 Dec 2009 - 16:20

CYTAT(pieszy @ Tue, 22 Dec 2009 - 15:25) *
Nie nadążam za Twoimi skrótami wink.gif

A żeby nie było całkiem OT - to że silnik o zapłonie samoczynnym (diesel) nagrzewa się dłużej jest raczej rezultatem jego niższej temperatury pracy. Chodzi mi o temperaturę generowaną w cylindrze w procesie spalania mieszanki. Przyjmuje się, że Tmax (temperatura maksymalna) wynosi:
- 2400-2800K dla silników ZI (benzyna)
- 1900-2300K dla silników ZS (diesel)
Spora różnica a do tego ZI pracuje w wyższym zakresie obrotów.

Co do bilansu cieplnego silnika - fajnie to obrazuje ten wykres Sankeya:

gdzie:
Qch - straty wyloty (27-38%),
Qw+Qns - straty chłodzenia (26-32%),
Qot - straty oporów ruchu (7-10%)
Qe - ciepło użyteczne (24-38%).


to nie skróty, to wynika z kontekstu, zacytowałem przedmówcę, który pisał o stratach ciepła smile.gif

ale żeby nie było OT po prostu silnik spalinowy z zapłonem iskrowym jako ten o mniejszej sprawności generuje większe straty ciepła niż silnik z zapłonem samoczynnym, ciepła - czyli energii, którą przekazuje m. in. do układu chłodzenia

sama temperatura spalania jako taka nie musi swiadczyć o tym ile tej energii zostanie przekazane w postaci strat, czyli zmarnowanych na ogrzanie płynu chłodzącego, spalin itd - ważne ile się ciepła wydzieli... innymi słowami do ogrzania silnika nie temperatura spalania danego paliwa jest ważna ale ilość wydzielanego ciepła....albo rzeczywiście spałem na fizyce smile.gif

btw: egt w dieslu tez moze spokojnie osiagać wartości 1000 st C

Napisany przez: Melman Tue, 22 Dec 2009 - 17:12

CYTAT(cowboy @ Tue, 22 Dec 2009 - 16:20) *
to nie skróty, to wynika z kontekstu, zacytowałem przedmówcę, który pisał o stratach ciepła smile.gif

ale żeby nie było OT po prostu silnik spalinowy z zapłonem iskrowym jako ten o mniejszej sprawności generuje większe straty ciepła niż silnik z zapłonem samoczynnym, ciepła - czyli energii, którą przekazuje m. in. do układu chłodzenia

sama temperatura spalania jako taka nie musi swiadczyć o tym ile tej energii zostanie przekazane w postaci strat, czyli zmarnowanych na ogrzanie płynu chłodzącego, spalin itd - ważne ile się ciepła wydzieli... innymi słowami do ogrzania silnika nie temperatura spalania danego paliwa jest ważna ale ilość wydzielanego ciepła....albo rzeczywiście spałem na fizyce smile.gif

btw: egt w dieslu tez moze spokojnie osiagać wartości 1000 st C



Cowboy, chyba troche spales na fizyce wink.gif

lopatologicznie: temperatura spalania x czas = wydzielona energia cieplna...
I tak np. majac szklanke wody ogrzewamy ja temperatura powiedzmy 200st przez "x" minut i mamy wzrost temperatury wody o "y"
ogrzewajac ja temperatura 100st przez ten sam czas mamy wzrost temperatury wody o "z"
"y" bedzie wieksze od "z"

Czyli generalnie wazna jest temperatura spalania bo od niej tez zalezy ilosc wydzielanego ciepla...

Z tego wynika, ze silnik benzynowy z racji mniejszej sprawnosci (przez co generuje wiecej ciepla) i wiekszej temperatury pracy bedzie sie nagrzewal szybciej od silnika diesla (mniej strat w postaci ciepla, nizsza temperatura pracy). Czyli na czas rozgrzania ukladu maja wplyw napewno te dwa czynniki (i pewnie inne tez wink.gif )

Napisany przez: JJacek Tue, 22 Dec 2009 - 17:18

Dodam jeszcze jeden wykres, nie znam pochodzenia, ale chodzi prawdopodobnie o dwa silniki ZI i jeden ZS o tej samej mocy i porównanie ich sprawności:

znalezione na blogsilnika

Jak by ktoś miał taki wykres dla sytuacji czyli podczas przyśpieszania to byłbym wdzięczny.

CYTAT("cowboy")
btw: egt w dieslu tez moze spokojnie osiagać wartości 1000 st C

Czy silniki seryjne też tak mają? (pytam z ciekawości)
CYTAT("Melman")
I tak np. majac szklanke wody ogrzewamy ja temperatura powiedzmy 200st przez "x" minut i mamy wzrost temperatury wody o "y"
ogrzewajac ja temperatura 100st przez ten sam czas mamy wzrost temperatury wody o "z"
"y" bedzie wieksze od "z"

Ten przykład nie dużo nam mówi, bo założyłeś idealny przypadek tak jakby źródło ciepła było nieograniczone.

Napisany przez: pilachgt Tue, 22 Dec 2009 - 17:24

Ponawiam moje pytanie:
Czemu niektore samochody mają przepustnicę z 2 klapkami? np audi 2,3 20v
Czy to wynika z nieregularnego kształtu wlotu kolektora za przepustnicą, czy z jakichś innych powodów robiono takie przepustnice?

Napisany przez: cowboy Tue, 22 Dec 2009 - 17:48

CYTAT(Melman @ Tue, 22 Dec 2009 - 17:12) *
Cowboy, chyba troche spales na fizyce wink.gif

lopatologicznie: temperatura spalania x czas = wydzielona energia cieplna...
I tak np. majac szklanke wody ogrzewamy ja temperatura powiedzmy 200st przez "x" minut i mamy wzrost temperatury wody o "y"
ogrzewajac ja temperatura 100st przez ten sam czas mamy wzrost temperatury wody o "z"
"y" bedzie wieksze od "z"

Czyli generalnie wazna jest temperatura spalania bo od niej tez zalezy ilosc wydzielanego ciepla...


ciekawa definicja ciepła smile.gif
a przykład totalnie nie trafiony

ja bede ogrzwał ta szklane wody w wielkim kotle gotującej się wody (około 99 st C), a Ty bedziesz podgrzewał zapalniczką (płomień niech ma i 300 st C) - kto szybciej podgrzeje szklanke wody do temp 90 st ?

ciepło jest związane z wydzielaniem energii

nie jest wazna temperatura spalania danego paliwa - czasem łopatologicznie nie da sie pojąć wszystkich pojęć fizycznych wink.gif

a nie jest ważne ile tego paliwa spalimy ? ile z tego procesu spalania energii powstanie ?

to kto spał na fizyce ? tongue.gif

CYTAT(JJacek @ Tue, 22 Dec 2009 - 17:18) *
Czy silniki seryjne też tak mają? (pytam z ciekawości)


seryjne 2.0 TDI BMN 170KM mają czujnik EGT seryjnie ustawiony bodajże 900 stC - powyżej tej temp ECU obniża dawkę

co z tego wynika, mimo że olej napedowy ma mniejsza temp spalania to jak sie podleje gnoju to momentalnie EGT rośnie do 1000 stC własnie dlatego że dużo paliwa wydziela dużo energi czyli ciepła

Napisany przez: Flathead Tue, 22 Dec 2009 - 17:53

CYTAT(pilachgt @ Tue, 22 Dec 2009 - 17:24) *
Ponawiam moje pytanie:
Czemu niektore samochody mają przepustnicę z 2 klapkami? np audi 2,3 20v
Czy to wynika z nieregularnego kształtu wlotu kolektora za przepustnicą, czy z jakichś innych powodów robiono takie przepustnice?


Pamiętam że w naszej Skodzie 105L gażnik też miał dwie przepustnice, z czego jedna była otwierana podciśnieniowo - przy mocniejszym depnięciu tongue.gif Ale nie wiem czy tak samo jest w grupie VW...

Napisany przez: machon Tue, 22 Dec 2009 - 18:22

Chyba tak, mieliśmy lata świetlne temu ałdi 80 2.3 E i podobno przy delikatnym obchodzeniu się z gazem działała ta mniejsza, a właśnie przy mocniejszym depnięciu odpalała się ta druga.
Tak mi to przynajmniej tłumaczyli, jeżeli oszukałem to mnie poprawcie wink.gif

Pzdr.

Napisany przez: Wombat Tue, 22 Dec 2009 - 18:40

CYTAT
Czemu niektore samochody mają przepustnicę z 2 klapkami? np audi 2,3 20v

To najprostsza wersja dolotu o zmiennej geometrii smile.gif.I dokładnie chodzi o stopniowanie podciśnienia - a wiec i dawki paliwa.

Napisany przez: Warpi Tue, 22 Dec 2009 - 18:47

escort 1.3 na gaźniku tez ma dwie, i raczej nie wynika to z kształtu kolektora bo kolektor to producent może sobie zrobić jaki chce, widocznie łatwiejsze dozowanie "gazu" co w pewnych warunkach (zimowych) ułatwia dozowanie "gazu" i zapobiega poślizgowi.

Napisany przez: Melman Tue, 22 Dec 2009 - 20:42

Cowboy,

Fakt przyklad troche z d..y i pospiechu... wezmy jakis inny material np jakis blok alu czy stali... Przy wyzszej temperaturze podgrzewania teoretycznie powinien sie szybciej nagrzac...
No offence, nie bierz tego do siebie smile.gif - wg. mnie, logicznie myslac te dwa czynniki (temperatura pracy i straty ciepla) powinny miec znaczenie smile.gif

Napisany przez: kamil.k Tue, 22 Dec 2009 - 21:25

dobra potwierdziliscie moje zdanie wiec teraz pytanie.mamy dwa silnik jedne 4 cylindrowy m40b16 drugi szesciocylindrowy m20b25moc z cylindra taka sama w obu przypadkach.konstrukcja silnika powiedzialbym identyczna jesli chodzi o zasilanie w paliwo itd.jedynie m40 ma hydraulike.

ktory powinien sie szybciej nagrzac ?? czy ten 4 cylindrowy powinien szybciej osiagnac max temp. bo ma mniejsza bezwladnosc temperaturowa,mniej plynu w ukladzie,mniejszy blok chociaz z drugiej strony jakby to przeliczyl to na jeden cylinder bedzie przypadalo rozgrzac podobna ilosci materialu,plynu i w jednym i drugim przypadku

tylko jeszcze jedna rzecz mnie zastaniawia.oba silniki sa powiedzialbym bliznacze bo przeciez produkowane w tym samym czasie ,moc z cylindra taka sama blok zeliwny nawet chlodnice moga miec takiej samej wielkosci ale roznia sie termostatem.4 cylindrowy matermostat z temp 88stopni albo 87 stopni a 6 cylindrowy ma temp. termostatu 80 stopni dlaczego ??

Napisany przez: Wombat Tue, 22 Dec 2009 - 21:44

bo np termostat otwiera sie wolno a silnik nagrzewa sie szybko - wiec lepiej żeby zaczynał otwierać sie wcześniej.
Tzn mam na myśli to że moga to być uwarunkowania techniczne których nie uzasadnisz jakimś powodem. Może na testach silnika wyszło że powinien otwierać sie wczesniej.

To coś jak strojenie na hamowni optymalnie w dość sterylnym środowisku tejże hamowni - po czym sie okazuje że nadrodze nie jest optymalnie i trzeba "popieprzyć żeby polepszyć".

Napisany przez: Neo3 Tue, 22 Dec 2009 - 23:30

CYTAT(kamil.k @ Tue, 22 Dec 2009 - 22:25) *
tylko jeszcze jedna rzecz mnie zastaniawia.oba silniki sa powiedzialbym bliznacze bo przeciez produkowane w tym samym czasie ,moc z cylindra taka sama blok zeliwny nawet chlodnice moga miec takiej samej wielkosci ale roznia sie termostatem.4 cylindrowy matermostat z temp 88stopni albo 87 stopni a 6 cylindrowy ma temp. termostatu 80 stopni dlaczego ??


a nie czasem ze wzgledu na ekologie? czy czasem jeden jest z katem a drugi jeszcze bez? (strzelam)

Napisany przez: pieszy Tue, 22 Dec 2009 - 23:30

Cowboy,
Na fizyce chyba nie spałeś bo wiesz że gdzieś dzwoni. Problem w tym, że nie wiesz gdzie dzwoni więc na lekcji pewnie nie uważałeś.
Uczepiłeś się tej sprawności jak …mniejsza z tym.

Sprawność ma tutaj niemal zerowe znaczenie. Dam Ci przykład na poparcie - 2 bliźniacze silniki VW:
a ) 1.8 20V
b ) 1.8T 20V.
Pierwszy ma 125KM a drugi 150KM. Wg danych producenta oraz wielu doświadczeń praktycznych wykonanych przeze mnie (na 1.8T) i moich znajomych, silnik 1.8T ma mniejsze spalanie. Pali mniej i ma więcej mocy. Mniej energii na wejściu i więcej na wyjściu oznacza większą sprawność, prawda? A 1.8T wcale nie grzeje się mniej.
Wniosek: Można uzyskać większą sprawność silnika bez ograniczania jego strat ciepła.

Generalnie ogólna sprawność silnika jest iloczynem sprawności teoretycznej, indykowanej i mechanicznej. Iloczyn tylko sprawności teoretycznej i indykowanej nazywany jest sprawnością cieplną. Jak widzisz nie jest to takie proste jak to przedstawiasz (większa sprawność = mniej strat ciepła) bo bawisz się tylko jedną stroną równania.


Podajesz jako argument ciepło spalin.

CYTAT(cowboy @ Tue, 22 Dec 2009 - 17:48) *
(…), mimo że olej napedowy ma mniejsza temp spalania to jak sie podleje gnoju to momentalnie EGT rośnie do 1000 stC własnie dlatego że dużo paliwa wydziela dużo energi czyli ciepła
To też jest bezsensowny argument.
EGT jest zależne od rodzaju silnika, przebiegu spalania oraz w dużym stopniu od współczynnika nadmiaru powietrza (lambda), stopnia sprężania, prędkości obrotowej oraz obciążenia silnika (wartości średniego ciśnienia użytecznego). Dla silników ZI (benz.) EGT jest zwykle wyższe i wynika z faktu, że silniki ZS pracują ze znacznie większym współczynnikiem nadmiaru powietrza.
Reasumując – jak „podlewasz” diesla to EGT rośnie nie dlatego, że w mieszance jest więcej paliwa, ale dlatego, że jest w niej stosunkowo mniej powietrza.


CYTAT(cowboy @ Tue, 22 Dec 2009 - 17:48) *
(…) nie jest wazna temperatura spalania danego paliwa - czasem łopatologicznie nie da sie pojąć wszystkich pojęć fizycznych wink.gif (…)
Jest ważna i za chwilę to opiszę. Zrobię to mimo wszystko łopatologicznie, nawet bardzo łopatologicznie. To dlatego, że jak widzę że piszesz np. takie bzdury:
CYTAT(cowboy @ Tue, 22 Dec 2009 - 17:48) *
(…) ciepło jest związane z wydzielaniem energii(…)
(…) a nie jest ważne ile tego paliwa spalimy ? ile z tego procesu spalania energii powstanie ?(…)
to dochodzę do wniosku, że inaczej się nie da *. Wiem, wiem, to ten kontekst wink.gif

Zacznijmy od „czystej kartki papieru”.
Wyobraź sobie, że masz 2 silniki: ZI (benzyna) i ZS (diesel). Oba mają tą samą pojemność i moc.
Dalej będzie trudniej smile.gif. Wyobraź sobie, że te silniki nie są niczym chłodzone, otoczenie nie ma na nie wpływu a one na otoczenie. Zero wymiany ciepła a wysoka temperatura nie niszczy ich.
Załóżmy, że wartość opałowa obu paliw to 44000 kJ/kg a wartość opałowa ich mieszaniny palnej to 3500 kJ/m^3 (przy lambda=1). Na koniec załóżmy, że jednostkowe zużycie paliwa w obu przypadkach wynosi 300g/(kWh).
Wiedząc o tym, że temperatura spalania to:
- 2400-2800K dla silników ZI (benzyna)
- 1900-2300K dla silników ZS (diesel)
można się domyślić, że nagrzeją się odpowiednio do 2800K (ZI) oraz 2300K (ZS).
Teraz wyobraź sobie, że oba zostają obciążone takim samym obciążeniem (np. przy pomocy hamowni). Oba generują moc 100KM i oba zużywają na to tyle samo ciepła – powiedzmy 1000K.
Pozostaje odpowiednio:
- 1800K dla ZI
- 1300K dla ZS
W obu przypadkach mamy tyle samo na wejściu i tyle samo na wyjściu a straty ciepła różne – większe dla ZI. Dlaczego? Bo temperatura spalania benzyny jest wyższa.


* - To dlatego, że energia się nie wydziela. Wydziela się ciepło (w procesie spalania) czego efektem jest wzrost ciśnienia które działa na denko tłoka wywołując jego ruch. Właściwie w silniku i zjawiskach w nim zachodzącum nie ma czegoś takiego jak energia. Pierwsza energia jaka się pojawia pomiędzy zbiornikiem paliwa a kołami to energia kinetyczna koła zamachowego.

Napisany przez: cowboy Wed, 23 Dec 2009 - 08:47

CYTAT(pieszy @ Tue, 22 Dec 2009 - 23:30) *
Cowboy,
Na fizyce chyba nie spałeś bo wiesz że gdzieś dzwoni. Problem w tym, że nie wiesz gdzie dzwoni więc na lekcji pewnie nie uważałeś.
Uczepiłeś się tej sprawności jak …mniejsza z tym.

Sprawność ma tutaj niemal zerowe znaczenie. Dam Ci przykład na poparcie - 2 bliźniacze silniki VW:
a ) 1.8 20V
b ) 1.8T 20V.


sprawnosc ma tutaj kluczowe znaczenie !


CYTAT(pieszy @ Tue, 22 Dec 2009 - 23:30) *
Podajesz jako argument ciepło spalin.
To też jest bezsensowny argument.
EGT jest zależne od rodzaju silnika, przebiegu spalania oraz w dużym stopniu od współczynnika nadmiaru powietrza (lambda), stopnia sprężania, prędkości obrotowej oraz obciążenia silnika (wartości średniego ciśnienia użytecznego).


nie podaję jako argumentu EGT !
napisałem tylko przy okazji , że w dieslu który jest zasilany paliwem o mniejszej temp spalania EGT tez moze być takie jak w benzynie
Ty podałeś jako argument temp spalania paliwa zasilającego, który to argument jest własnie bezsensowny

CYTAT(pieszy @ Tue, 22 Dec 2009 - 23:30) *
Dla silników ZI (benz.) EGT jest zwykle wyższe i wynika z faktu, że silniki ZS pracują ze znacznie większym współczynnikiem nadmiaru powietrza.
Reasumując – jak „podlewasz” diesla to EGT rośnie nie dlatego, że w mieszance jest więcej paliwa, ale dlatego, że jest w niej stosunkowo mniej powietrza.


heh, i doszedłes w koncu do tego że nie ważna jest temp spalania paliwa, tylko ile tego paliwa spalimy smile.gif

czy 1900 czy 2400 K to jest to na tyle dużo żeby rozgrzać blok silnika i płyn chłodniczy do 90 st C, i tak jak w podanym przykładzie ze szklanką szybciej podgrzejesz ją 100 litrami innej wrzącej wody niz płomieniem zapalniczki który ma 3 razy większą temperature

CYTAT(pieszy @ Tue, 22 Dec 2009 - 23:30) *
Zacznijmy od „czystej kartki papieru”.
Wyobraź sobie, że masz 2 silniki: ZI (benzyna) i ZS (diesel). Oba mają tą samą pojemność i moc.
Dalej będzie trudniej smile.gif. Wyobraź sobie, że te silniki nie są niczym chłodzone, otoczenie nie ma na nie wpływu a one na otoczenie. Zero wymiany ciepła a wysoka temperatura nie niszczy ich.
Załóżmy, że wartość opałowa obu paliw to 44000 kJ/kg a wartość opałowa ich mieszaniny palnej to 3500 kJ/m^3 (przy lambda=1). Na koniec załóżmy, że jednostkowe zużycie paliwa w obu przypadkach wynosi 300g/(kWh).
Wiedząc o tym, że temperatura spalania to:
- 2400-2800K dla silników ZI (benzyna)
- 1900-2300K dla silników ZS (diesel)
można się domyślić, że nagrzeją się odpowiednio do 2800K (ZI) oraz 2300K (ZS).
Teraz wyobraź sobie, że oba zostają obciążone takim samym obciążeniem (np. przy pomocy hamowni). Oba generują moc 100KM i oba zużywają na to tyle samo ciepła – powiedzmy 1000K.
Pozostaje odpowiednio:
- 1800K dla ZI
- 1300K dla ZS
W obu przypadkach mamy tyle samo na wejściu i tyle samo na wyjściu a straty ciepła różne – większe dla ZI. Dlaczego? Bo temperatura spalania benzyny jest wyższa.


* - To dlatego, że energia się nie wydziela. Wydziela się ciepło (w procesie spalania) czego efektem jest wzrost ciśnienia które działa na denko tłoka wywołując jego ruch. Właściwie w silniku i zjawiskach w nim zachodzącum nie ma czegoś takiego jak energia. Pierwsza energia jaka się pojawia pomiędzy zbiornikiem paliwa a kołami to energia kinetyczna koła zamachowego.


zakonczmy te wywody bo dla prostej zależności doszedłeś do koła zamachowego, denka tłoka itd, tworzysz wirtualne silniki o zerowej wymianie ciepła, o takim samym spalaniu, żeby udowodnić ze masz racje smile.gif najpierw piszesz ze nie mają strat, potem ze mają starty rózne smile.gif

pisałem, że ciepło się wydziela, a ciepło to nic innego jak energia

sprawa jest banalna, silnik diesla ma większą sprawność (duży stopnień sprężania, AFR na poziomie 20-50), spala mniej paliwa i ma mniejsze straty ciepła, więc wolniej się rozgrzewa

nie ma co wchodzić w szczegóły jak temperatura w komorze spalania itd... ważne że suma sumarum benzyna rozgrzewa się szybciej bo spala więcej paliwa, czyli wydziela więcej ciepła, które ogrzewa blok
zaraz mozemy dojść ze spalanie stukowe (na ubogo czyli powinno mniej rozgrzewać tongue.gif ) lokalnie rozgrzewa bardziej głowice itd ale my rozpatrujemy ogolną zasadę, dlaczego silniki diesla wolniej łapią temperature






Napisany przez: pieszy Wed, 23 Dec 2009 - 12:59

A Ty dalej swoje. Sprawność i sprawność. Powtarzasz to jak mantrę. Zrozum, że na sprawność składa się wiele czynników a sprawność cieplna jest tylko jedną z jej części.

CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 08:47) *
CYTAT(pieszy @ Tue, 22 Dec 2009 - 23:30) *

Cowboy,
Na fizyce chyba nie spałeś bo wiesz że gdzieś dzwoni. Problem w tym, że nie wiesz gdzie dzwoni więc na lekcji pewnie nie uważałeś.
Uczepiłeś się tej sprawności jak …mniejsza z tym.

Sprawność ma tutaj niemal zerowe znaczenie. Dam Ci przykład na poparcie - 2 bliźniacze silniki VW:
a ) 1.8 20V
b ) 1.8T 20V.

sprawnosc ma tutaj kluczowe znaczenie !
(…)
Chłopie, wyrwałeś z kontekstu moją wypowiedź obracając to jako kontrargument. Dalej było napisane:
CYTAT(pieszy @ Tue, 22 Dec 2009 - 23:30) *
Pierwszy ma 125KM a drugi 150KM. Wg danych producenta oraz wielu doświadczeń praktycznych wykonanych przeze mnie (na 1.8T) i moich znajomych, silnik 1.8T ma mniejsze spalanie. Pali mniej i ma więcej mocy. Mniej energii na wejściu i więcej na wyjściu oznacza większą sprawność, prawda? A 1.8T wcale nie grzeje się mniej.
Wniosek: Można uzyskać większą sprawność silnika bez ograniczania jego strat ciepła.
(...)
Powtórzę ostatnie zdanie:
Można uzyskać większą sprawność silnika bez ograniczania jego strat ciepła.


CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 08:47) *
(...)Ty podałeś jako argument temp spalania paliwa zasilającego, który to argument jest własnie bezsensowny
(...)
Weź kilka głębokich oddechów i pomyśl co napisałeś.
Twierdzisz, że jak 2 media spalają się w temperaturach różnych o 500’ to nie ma to znaczenia na ogrzewanie się otoczenia (silnika). Teraz właśnie udowodniłeś, że fizyka nie jest Twoim konikiem. Wsadź lewą rękę do wody o temperaturze 50'C a prawą do wrzątku (100'C). Co się stanie z Twoją prawicą?
Jeszcze raz - Co ma do tego sprawność?
Nie chcesz wirtualnych silników to wytłumacz mi, dlaczego 2 rzeczywiste silniki: ZI i ZS, pracujące na mrozie (-15’C), chodzące na biegu jałowym (powiedzmy 800obr/m), nie obciążone (muszą jedynie pokonać własne opory tarcia) tak różnie ogrzewają się? Przecież nie generują prawie żadnej mocy. Muszą jedynie pokonać siły tarcia, które i tak wracają w postaci ciepła. Można powiedzieć, że „całość idzie w ciepło”. Dlaczego podczas takiej pracy mój 1.9 TDI (AUY - 115KM) nie może dojść nawet do 70’C? Za to 2.0 benzyna w Syrenie, już po kilkunastu minutach ma 90’C i ładnie to trzyma.
Jeżeli ta różnica wynika z różnej sprawności (słowo klucz) to co się dzieje z wygenerowaną w ten sposób mocą w dieslu? No i najważniejsze – jak do cholery ta moc się wygenerowała skoro silnik nie był obciążony?
Proszę, wytłumacz mi to, bo to ciekawe jest. Prosze jednak - używaj merytorycznych argumentów.

CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 08:47) *
(...)
CYTAT(pieszy @ Tue, 22 Dec 2009 - 23:30) *

Dla silników ZI (benz.) EGT jest zwykle wyższe i wynika z faktu, że silniki ZS pracują ze znacznie większym współczynnikiem nadmiaru powietrza.
Reasumując – jak „podlewasz” diesla to EGT rośnie nie dlatego, że w mieszance jest więcej paliwa, ale dlatego, że jest w niej stosunkowo mniej powietrza.

heh, i doszedłes w koncu do tego że nie ważna jest temp spalania paliwa, tylko ile tego paliwa spalimy smile.gif
(...)
Tego też nie zrozumiałeś.
EGT podlanego silnika nie rośnie dlatego, że silnik spala więcej oleju napędowego ale dlatego, że lambda zbliża się do 1. Oznacza to, że w mieszance jest mniej powietrza. Mniej powietrza oznacza mniejszą zdolność chłodzenia EG. To jest proste – spalić może się tylko tyle powietrza na ile wystarczy paliwa. Reszta się nie spali bo i niby jak? Przecież powietrze nie spala się samo.
Najważniejsze jest abyś zrozumiał, że temperatura spalania paliwa nie zależy od jego ilości. Temperatura spalania paliwa jest stała a dodatkowe powietrze nie może być spalone i chłodzi gazy powstałe w skutek spalania. BTW – to też jest jeden z powodów słabszego nagrzewania się diesla.

CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 08:47) *
(...)zakonczmy te wywody bo dla prostej zależności doszedłeś do koła zamachowego, denka tłoka itd, tworzysz wirtualne silniki o zerowej wymianie ciepła, o takim samym spalaniu, żeby udowodnić ze masz racje smile.gif najpierw piszesz ze nie mają strat, potem ze mają starty rózne smile.gif

pisałem, że ciepło się wydziela, a ciepło to nic innego jak energia
(...)
Ciepło to nie energia. Ciepło jest sposobem przekazywania energii a nie formą energii. To też było na fizyce, ale chyba na innej lekcji bo nie zapamiętałeś tego tak jak słowo „sprawność”.

CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 08:47) *
(...)sprawa jest banalna, silnik diesla ma większą sprawność (duży stopnień sprężania, AFR na poziomie 20-50), spala mniej paliwa i ma mniejsze straty ciepła, więc wolniej się rozgrzewa

nie ma co wchodzić w szczegóły jak temperatura w komorze spalania itd... ważne że suma sumarum benzyna rozgrzewa się szybciej bo spala więcej paliwa, czyli wydziela więcej ciepła, które ogrzewa blok
(...)
NIE

Napisany przez: cowboy Wed, 23 Dec 2009 - 13:59

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 12:59) *
Weź kilka głębokich oddechów i pomyśl co napisałeś.
Twierdzisz, że jak 2 media spalają się w temperaturach różnych o 500’ to nie ma to znaczenia na ogrzewanie się otoczenia (silnika). Teraz właśnie udowodniłeś, że fizyka nie jest Twoim konikiem. Wsadź lewą rękę do wody o temperaturze 50'C a prawą do wrzątku (100'C). Co się stanie z Twoją prawicą?
Jeszcze raz - Co ma do tego sprawność?
Nie chcesz wirtualnych silników to wytłumacz mi, dlaczego 2 rzeczywiste silniki: ZI i ZS, pracujące na mrozie (-15’C), chodzące na biegu jałowym (powiedzmy 800obr/m), nie obciążone (muszą jedynie pokonać własne opory tarcia) tak różnie ogrzewają się? Przecież nie generują prawie żadnej mocy. Muszą jedynie pokonać siły tarcia, które i tak wracają w postaci ciepła. Można powiedzieć, że „całość idzie w ciepło”. Dlaczego podczas takiej pracy mój 1.9 TDI (AUY - 115KM) nie może dojść nawet do 70’C? Za to 2.0 benzyna w Syrenie, już po kilkunastu minutach ma 90’C i ładnie to trzyma.
Jeżeli ta różnica wynika z różnej sprawności (słowo klucz) to co się dzieje z wygenerowaną w ten sposób mocą w dieslu? No i najważniejsze – jak do cholery ta moc się wygenerowała skoro silnik nie był obciążony?
Proszę, wytłumacz mi to, bo to ciekawe jest. Prosze jednak - używaj merytorycznych argumentów.


nie chce wirtualnych silników bo założyłeś na potrzeby swojej teorii ze tyle samo palą i nie mają strat - czyli przykład do bani, bo własnie rozpatrujemy straty i ilość spalonego paliwa

prosty i merytoryczny argument, proszę bardzo: diesel generuje mniej ciepła, czyli ma mniejsze straty energii na skutek wydzielania ciepła do otoczenia - tak trudno Ci to pojąć ?

co sie dzieje z mocą ? pomysł logicznie, moc wygenerowana w kazdym silniku na jałowych jest tracona na tarcie, obracanie wałem, paskami, oporami własnymi silnika itd

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 12:59) *
Najważniejsze jest abyś zrozumiał, że temperatura spalania paliwa nie zależy od jego ilości. Temperatura spalania paliwa jest stała a dodatkowe powietrze nie może być spalone i chłodzi gazy powstałe w skutek spalania.


najważniejsze abyś zrozumiał ze nigdzie nie napisałem że temparatura spalania zalezy od jego ilości - czytanie ze zrozumieniem ?

czy spalisz litrową bańkę benzyny czy 20 litrową bańkę benzyny to temeperatura spalania tego samego medium jest taka sama smile.gif

czy ciepło wydzielone podczas tego procesu spalania będzie się znacząco rózniło, czy będzie takie samo ?

ogrzejesz się bardziej przy ognisku z jednego drewienka czy ze stosu drewna ?

chodzi o to ze ilość ciepła wydzielonego zależy ile paliwa spalisz - i to ma główne znaczenie w nagrzewaniu sie silnika, diesel spali go po prostu dużo mniej i jako silnik o lepszej sprawności wydzieli mniej ciepła w postaci strat - czyli tego ciepła które rozgrzewa silnik - prościej juz chyba nie można..

wsadź sobie jeden palec na minutę do szklanki wody o temp 80 st C, a następnie na drugi palec upuść kroplę oleju o temp 130 st - który palec bardziej zaboli ?

które medium przekaze więcej ciepła do Twojego palca ? smile.gif


Napisany przez: pieszy Wed, 23 Dec 2009 - 14:17

Pass.
Kręcisz się wokół własnego ogona. Sprawność i sprawność. Nie znasz innych parametrów pracy silnika, własności i wielkości fizycznych?
Czuję się jakbym tłumaczył niewidomemu różnicę pomiędzy czerwonym a niebieskim. Rzeczywiście śa umysły ścisłe i nie. Ty zdecydowanie nie należysz do tej pierwszej grupy.


P.S.
A swoją prace magisterską to chyba zwróce państwu. Po co mi ona skoro same bzdury tam napisałem. Zamiast sie wysilać na tygdonie doświadczeń, obliczeń i analiz mogłem napisać jedno zdanie: "Wszystkiemu jest winna sprawność".
Doktorat, w który ktoś później wykorzystał te dane też jest o kant dupy rozbić. Ciekawe czy facet wie, że i tak sprawność rządzi wszystkim co ważne w silniku spalinowym.
LOL

Napisany przez: cowboy Wed, 23 Dec 2009 - 14:34

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 14:17) *
Pass.
Kręcisz się wokół własnego ogona. Sprawność i sprawność. Nie znasz innych parametrów pracy silnika, własności i wielkości fizycznych?
Czuję się jakbym tłumaczył niewidomemu różnicę pomiędzy czerwonym a niebieskim. Rzeczywiście śa umysły ścisłe i nie. Ty zdecydowanie nie należysz do tej pierwszej grupy.


w ostatnim poscie tylko raz napisałem słowo sprawność - wszystkiego innego nie przeczytałes i nie potrafisz przyjąć do wiadomości ?

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 14:17) *
A swoją prace magisterską to chyba zwróce państwu. Po co mi ona skoro same bzdury tam napisałem. Zamiast sie wysilać na tygdonie doświadczeń, obliczeń i analiz mogłem napisać jedno zdanie: "Wszystkiemu jest winna sprawność".
Doktorat, w który ktoś później wykorzystał te dane też jest o kant dupy rozbić. Ciekawe czy facet wie, że i tak sprawność rządzi wszystkim co ważne w silniku spalinowym.
LOL


praca magisterska i doktorat nie robią na mnie żadnego wrażenia, nie są żadnym argumentem w tej dyskusji

no chyba, że jak sie napisze magisterke o silnikach, to juz sie ma rację w każdym sporze smile.gif

nie ma sie co napinać, ja nie zamierzam dyskutowac dalej, bo argumenty z Twojej strony zaczynają mieć poziom piaskownicy smile.gif

Ty uważasz, że szybsze nagrzewanie się silnika benzynowego w zimie wynika z większej temperatury spalania benzyny niz oleju napędowego, a ja że diesel nagrzewa sie wolniej bo ma lepszę sprawność i mniej ciepła wydziela do otoczenia (blok, układ chłodzenia) niż silnik benzynowy i tak można podsumować tą dyskusję smile.gif

kto ma rację? każdy sobie wyciągne z tego własne wnioski smile.gif

Wesołych Świąt !




Napisany przez: cowboy Wed, 23 Dec 2009 - 14:37

dodam tylko tyle, że gdyby silnik diesla chodził na benzynie to tez by się wolniej nagrzewał, a gdyby silnik benzynowy chodził na ropę tak samo szybko by się rogrzewał smile.gif

bo rogrzewanie tych silników nie zalezy głównie od rodzaju paliwa i jego temparetaury spalania (jako właściwość fizyczna), tylko zasady działania smile.gif

Napisany przez: bajcik Wed, 23 Dec 2009 - 15:22

CYTAT(pieszy @ Tue, 22 Dec 2009 - 23:30) *
Wyobraź sobie, że masz 2 silniki: ZI (benzyna) i ZS (diesel). Oba mają tą samą pojemność i moc.
Dalej będzie trudniej smile.gif. Wyobraź sobie, że te silniki nie są niczym chłodzone, otoczenie nie ma na nie wpływu a one na otoczenie. Zero wymiany ciepła a wysoka temperatura nie niszczy ich.
Załóżmy, że wartość opałowa obu paliw to 44000 kJ/kg a wartość opałowa ich mieszaniny palnej to 3500 kJ/m^3 (przy lambda=1). Na koniec załóżmy, że jednostkowe zużycie paliwa w obu przypadkach wynosi 300g/(kWh).
Wiedząc o tym, że temperatura spalania to:
- 2400-2800K dla silników ZI (benzyna)
- 1900-2300K dla silników ZS (diesel)
można się domyślić, że nagrzeją się odpowiednio do 2800K (ZI) oraz 2300K (ZS).
Teraz wyobraź sobie, że oba zostają obciążone takim samym obciążeniem (np. przy pomocy hamowni). Oba generują moc 100KM i oba zużywają na to tyle samo ciepła – powiedzmy 1000K.
Pozostaje odpowiednio:
- 1800K dla ZI
- 1300K dla ZS
W obu przypadkach mamy tyle samo na wejściu i tyle samo na wyjściu a straty ciepła różne – większe dla ZI. Dlaczego? Bo temperatura spalania benzyny jest wyższa.


Czy wolno nam postawić takie założenie? Bo to prawie to samo co "załóżmy że cowboy się myli" wink.gif

W dyskusji zaczynam się gubić - pomimo że widza pieszego budzi większe zaufanie, to cowboy jest bardziej przekonywujący. rolleyes.gif



Napisany przez: Wombat Wed, 23 Dec 2009 - 16:15

ustalmy poprostu że silnik benzynowy rozgrzewa sie szybciej i łatwiej nim ogrzać wnętrze i na tym poprzestańmy - bo dokładnie tyle potrzeba na nasze potrzeby.

Napisany przez: pieszy Wed, 23 Dec 2009 - 18:20

CYTAT(bajcik @ Wed, 23 Dec 2009 - 15:22) *
Czy wolno nam postawić takie założenie? Bo to prawie to samo co "załóżmy że cowboy się myli" wink.gif
(…)
Wolno.
W zasadzie całe te założenia, które zrobiłem to znalezienie części wspólnej właściwości benzyn i ON. To po to, aby uniknąć dyskusji o różnicach w tych właściwościach. I tak np. wartość opałowa benzyny to 43000-44000kJ/kg a ON to 36000-44000kJ/kg więc przyjąłem 44000.
Jedyna część wspólna której nie da się znaleźć to temperatura spalania.
Co do założenia o braku wpływy na otoczenie i otoczenia na silnik to po to, aby uniknąć dyskusji czy więcej ciepła ucieka wydechem czy przez chłodnicę wody.


CYTAT(bajcik @ Wed, 23 Dec 2009 - 15:22) *
(…)
W dyskusji zaczynam się gubić - pomimo że widza pieszego budzi większe zaufanie, to cowboy jest bardziej przekonywujący. rolleyes.gif
Wiesz, to jest tak jak z szczególną teorią względności Einsteina i wszystkim co wymyślono w fizyce po jej ogłoszeniu. Zagięcie czasoprzestrzeni, skrócenie długości, fotony mają masę. Toż to jakiś Star Trek albo inne wojny gwiezdne. Tylko kilka osób to rozumie.
Wyobraź sobie korytarz o długości jednego metra. Na początku i na końcu drzwi które nie mogą być otwarte jednocześnie a Ty się rozpędzasz do prędkości bliskiej prędkości światła biegnąc z kijem o długości 2 m. Einstein i inni fizycy udowodnili, że przebiegniesz. Oczywiście większość popuka się w głowę, ale jak to przelejesz w formie równań i wzorów na papier to dyskusje wśród rozumiejących te wzory umilkną. Całą reszta (ta która nie rozumie równań) i tak stwierdzi, że pewnie tak jest bo to przecież szczególna teoria względności Einsteina - TEGO Einsteina.
Oczywiście tutaj mamy do czynienia z wiele prostszym zagadnieniem, ale mechanizm jest ten sam. Ludzie, którzy mylą energię z ciepłem i mają za małą wiedzę z zakresu fizyki żeby sobie to poukładać będą się pukać w głowę. No chyba, że sam Gottlieb Daimler to powie jednak nawet wtedy nie będą tego rozumieli a jedynie przyjmą to za dogmat.
Dobra – koniec bo się zapędziłem na tereny psyche itp.

CYTAT(Wombat @ Wed, 23 Dec 2009 - 16:15) *
ustalmy poprostu że silnik benzynowy rozgrzewa sie szybciej i łatwiej nim ogrzać wnętrze i na tym poprzestańmy - bo dokładnie tyle potrzeba na nasze potrzeby.
Pytanie było o przyczyny tej różnicy, ale niech będzie.
Amen.

Napisany przez: staniekkk Wed, 23 Dec 2009 - 18:57

CYTAT(pilachgt @ Tue, 22 Dec 2009 - 17:24) *
Ponawiam moje pytanie:
Czemu niektore samochody mają przepustnicę z 2 klapkami? np audi 2,3 20v
Czy to wynika z nieregularnego kształtu wlotu kolektora za przepustnicą, czy z jakichś innych powodów robiono takie przepustnice?

Miało to chyba za zadanie poprawę charakterystyki silnika w dolnym zakresie obrotów (spora liczba silników audi, o różnych pojemnościach, ze skracaniem dolotu, czy też bez ma taką przepustnicę).

Pozdro

Napisany przez: cowboy Wed, 23 Dec 2009 - 20:00

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 18:20) *
Co do założenia o braku wpływy na otoczenie i otoczenia na silnik to po to, aby uniknąć dyskusji czy więcej ciepła ucieka wydechem czy przez chłodnicę wody.


czyli uniknąc dyskusji dokładnie na temat, który był przedmiotem sporu smile.gif
czyli czemu w silniku benzynowym więcej ciepła ucieka (zarówno do chłodnicy jak i przez wydech) niz w silniku diesla ? - to było przedmiotem rozważaniań

mozna tez przyjąć założenie, że mamy akurat takie dwa silniki, że temperatura spalania w silniku ZI i ZS jest taka sama ~2300K ? i co wtedy ? cała teoria nie trzyma sie kupy smile.gif

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 18:20) *
chyba, że sam Gottlieb Daimler to powie jednak nawet wtedy nie będą tego rozumieli a jedynie przyjmą to za dogmat.


z całym szacunkiem nie jesteś Daimlerem smile.gif, i nie da nic wypowiadanie skomplikownych teorii, przytaczanie zawiłych wzorów smile.gif

fakty są takie, że silnik benzynowy ma mniejsza sprawność, i żeby dostarczył taką samą moc trzeba mu dostarczyć wiecej paliwa, jak spali więcej paliwa to wiecej ciepła wydzieli, w tym równiez tego ktore ogrzewa atmosfere oraz blok silnika, a w nastepstwie płyn chlodniczy

to proste jak budowa cepa, jedną bryłką koksu nie ogrzejesz mieszkania, a 10kg węgla tak, mimo ze koks bardziej kaloryczny, ma wyzszą temp spalania itd

przecież żałożenie że ilośc energii / ciepła / nagrzania sie bloku silnika jak zwał tak zwał nie zalezy od ilości spalonego paliwa jest bardziej rewolucyjna niz teorie Einsteina smile.gif i ja sie nie dam przekonać, nie bede juz szukał wzorów na to ale ilość paliwa na pewno występuje we wzorze na ilość wytworzonej energii - w innym przypadku mielibysmy perpetum mobile

wiem że i tak sie do tego nie odniesiesz, bo ja mam manie słowa sprawność smile.gif i bedziesz bronił swojej teorii o temperaturze spalania benzyny i oleju napędowego jako głównej i jedynej słusznej teorii wyjasniającej zagadnienie

ja nie twierdzę że temperatura spalania nie ma wpływu na rozgrzewanie, bo nawet zaslepienie EGR w dieslu powoduje wolniejsze nagrzewanie - ale chodzi o prostą ogólną, generalną odpowiedź dlaczego silnika diesla wolniej się nagrzewają ?

nagrzewają sie wolniej bo mają tez z reguły bardziej masywny, cięższy blok, mają tez mniejsze obroty pracy, więc mniej paliwa spalają, niższe tarcie itd, jest wiele dodatkowych czynników..

na koniec zakończe dygresją, że Rudolf Diesel tez wyprzedził trochę swoje czasy...

Napisany przez: David333 Wed, 23 Dec 2009 - 20:14

CYTAT
mają tez mniejsze obroty pracy


Ale czy to naprawdę ma znaczenie, jeśli mówimy o rozgrzewaniu na wolnych obrotach? Czy może wolne obroty w silniku benzynowym są znacznie wyższe niż w silniku diesla?
Moje pytanie. smile.gif

Napisany przez: pieszy Wed, 23 Dec 2009 - 22:08

Kuźwa, sam się sobie dziwię. Daję się ściągnąć z poziomem dyskusji do jakiegoś abstrakcyjnie nie merytorycznego poziomu, po czym jestem przygniatany argumentami adekwatnymi do tego poziomu.

CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 20:00) *
(...)wiem że i tak sie do tego nie odniesiesz, bo ja mam manie słowa sprawność smile.gif i bedziesz bronił swojej teorii o temperaturze spalania benzyny i oleju napędowego jako głównej i jedynej słusznej teorii wyjasniającej zagadnienie
(...)
Sorry ale ciężko jest mi się odnosić do każdego idiotyzmu który napiszesz. Nawet tutaj walnąłeś babola. „Głównej i jedynej” – to się wyklucza. Jak jedynej to już nie głównej bo jak coś jest główne to coś innego musi być poboczne więc jest tego więcej a więcej niż jeden stoi w sprzeczności z „jedynej”.

Inny przykład:
CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 20:00) *
(...)nagrzewają sie wolniej bo mają tez z reguły bardziej masywny, cięższy blok, mają tez mniejsze obroty pracy, więc mniej paliwa spalają, niższe tarcie itd, jest wiele dodatkowych czynników..(...)
Większy, masywniejszy blok oznacza większą pojemność cieplną a więc po nagrzaniu powinno już być łatwiej utrzymać temperaturę a z tym diesel też nie najlepiej sobie radzi. Jak to wytłumaczysz?
Co do innych dodatkowych czynników to są też takie, które przeszkadzają w niższym spalaniu – najważniejszym jest praca sprężania, która jest ZNACZNIE wyższa niż w benzynie.

I kolejny:
CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 20:00) *
(...)przecież żałożenie że ilośc energii / ciepła / nagrzania sie bloku silnika jak zwał tak zwał nie zalezy od ilości spalonego paliwa jest bardziej rewolucyjna niz teorie Einsteina smile.gif i ja sie nie dam przekonać, nie bede juz szukał wzorów na to ale ilość paliwa na pewno występuje we wzorze na ilość wytworzonej energii - w innym przypadku mielibysmy perpetum mobile
(...)
Oczywiście, że zależy ale nie jest to główny czynnik a taką zdaje się teorię starasz się tu głosić.
Jeszcze raz powtarzam, że silnik nie generuje energii. Wzór, o którym myślisz (ciekawe gdzie byś to znalazł? LOL) jest wzorem składającym się z bardzo wielu czynników - dojście do końcowego wyniku to około 5 stron A4. Nie ma tam bezpośrednio czegoś takiego jak ilość paliwa. Jest za to objętość komory spalania, współczynnik napełnienia komory spalania, wartość opałowa mieszaniny palnej i wiele, wiele, wiele innych mających zdecydowanie większy wpływ na wynik końcowy niż to coś, czego tam nie ma.

A tu przeszedłeś sam siebie:
CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 14:37) *
dodam tylko tyle, że gdyby silnik diesla chodził na benzynie to tez by się wolniej nagrzewał, a gdyby silnik benzynowy chodził na ropę tak samo szybko by się rogrzewał smile.gif

bo rogrzewanie tych silników nie zalezy głównie od rodzaju paliwa i jego temparetaury spalania (jako właściwość fizyczna), tylko zasady działania smile.gif

Po pierwsze – skąd taka rewolucyjna teoria, że diesel pracujący na benzynę nagrzewałby się tak samo i na odwrót? Sprawdziłeś to czy obliczyłeś? Większe bzdury nie słyszałem jak żyję.
Po drugie – nie wiedziałem, że ZI i ZS mają różne zasady działania. Jeżeli to coś więcej niż sposób zapłonu mieszanki to chętnie dowiem się więcej (LOL)


Spróbuję ostatni raz. Napisałeś, że:
CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 20:00) *
(...)fakty są takie, że silnik benzynowy ma mniejsza sprawność, i żeby dostarczył taką samą moc trzeba mu dostarczyć wiecej paliwa, jak spali więcej paliwa to wiecej ciepła wydzieli, w tym równiez tego ktore ogrzewa atmosfere oraz blok silnika, a w nastepstwie płyn chłodniczy

to proste jak budowa cepa, jedną bryłką koksu nie ogrzejesz mieszkania, a 10kg węgla tak, mimo ze koks bardziej kaloryczny, ma wyzszą temp spalania itd
(...)
Przecież nie mówimy tutaj o różnicy rzedu „jedna baryłka” – „10kg węgla”. Mówimy o różnicy rzędu 0,1-0,2 litra/h lub 1-2 litrów/100km.
O ile więcej tego paliwa spali silnik benzynowy?
Załóżmy, że mówimy o godzinie pracy bez obciążenia. Prędkość obrotowa to 800obr/m.
Ile litrów spali benzyniak (np. 2.0 16V) ?
Ile litrów spali diesel (np. TDI 2.0 16V) ?

Jaka różnica Ci wyjdzie? 0,1litra? A może 0,2?
Czy ta różnica wytłumaczy wg Ciebie tak dużą różnicę w bilansie cieplnym? Czy 0,2 litra benzyny spalone przez godzinę da taką dużą różnicę że diesel nie może dogrzać sam siebie a benzyna ogrzewa siebie i jeszcze wnętrze samochodu.?

I proszę – chociaż raz ubierz swoje wywody w jakieś cyferki. Odszukaj te tajemnicze wzory którymi się odgrażasz. Wysil się do napisania czegoś więcej niż "diesel wydziela mniej ciepła bo mniej pali bo ma większą sprawność". Może wtedy zauważysz że piszesz herezje.

Napisany przez: bajcik Wed, 23 Dec 2009 - 22:41

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 18:20) *
Co do założenia o braku wpływy na otoczenie i otoczenia na silnik to po to, aby uniknąć dyskusji czy więcej ciepła ucieka wydechem czy przez chłodnicę wody..


Ciekawe zagadnienie. Wiesz jak to wygląda w dieslu i benzynie? I od jakich czynników zależy? Mierzył to ktoś?

Napisany przez: cowboy Wed, 23 Dec 2009 - 23:01

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 22:08) *
Sorry ale ciężko jest mi się odnosić do każdego idiotyzmu który napiszesz. Nawet tutaj walnąłeś babola. „Głównej i jedynej” – to się wyklucza. Jak jedynej to już nie głównej bo jak coś jest główne to coś innego musi być poboczne więc jest tego więcej a więcej niż jeden stoi w sprzeczności z „jedynej”.

Inny przykład:
Większy, masywniejszy blok oznacza większą pojemność cieplną a więc po nagrzaniu powinno już być łatwiej utrzymać temperaturę a z tym diesel też nie najlepiej sobie radzi. Jak to wytłumaczysz?


wiedziałem ze bedzie post w którym zostane nazwany po raz kolejny od idiotów, bedzie kilka razy LOL itd

do rzeczy (jestm po flaszce wiec znowu bedzies zmnie mógł łapac za słwo)

nie mówimy co sie stanie po nagrzaniu, tylko że się wolniej nagrzeje smile.gif


CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 22:08) *
Załóżmy, że mówimy o godzinie pracy bez obciążenia. Prędkość obrotowa to 800obr/m.
Ile litrów spali benzyniak (np. 2.0 16V) ?
Ile litrów spali diesel (np. TDI 2.0 16V) ?

Jaka różnica Ci wyjdzie? 0,1litra? A może 0,2?
Czy ta różnica wytłumaczy wg Ciebie tak dużą różnicę w bilansie cieplnym? Czy 0,2 litra benzyny spalone przez godzinę da taką dużą różnicę że diesel nie może dogrzać sam siebie a benzyna ogrzewa siebie i jeszcze wnętrze samochodu.?

I proszę – chociaż raz ubierz swoje wywody w jakieś cyferki. Odszukaj te tajemnicze wzory którymi się odgrażasz. Wysil się do napisania czegoś więcej niż "diesel wydziela mniej ciepła bo mniej pali bo ma większą sprawność". Może wtedy zauważysz że piszesz herezje.


mówimy o nagrzewaniu sie silnika zimą, w normalnej eksploatacji

mamy 2,0 16V i 2,.0 TDI

mamy -10 stC na podówrku

odpalamy auta i przejeżdzamy normalnie 10km po miesice

ile spali 2 litrowa benzyna - stawiam ze 1,2 L - na ssaniu w taki mróz moja nowa corolla pali sredni 12L/100 km pojemnośc 1.6 132KM

ile spali 2.0 TDI (moj poprzedni golf palił 6L na 100 km w takich warunkach) wiec 2.0 TDI niech spali 0,75 L

1,2 - 0,75 nie równa się 0,2 tylko 0,45 smile.gif




Napisany przez: Wroniasty Wed, 23 Dec 2009 - 23:21

Pieszy - mokre webasto spala około 0.25/0.5 litra benzyny na godzinę a płyn chłodniczy nagrzewa w kilka minut, więc te 0.5 litra może mieć spory wpływ na bilans cieplny silnika...

Napisany przez: pieszy Wed, 23 Dec 2009 - 23:59

Ale właśnie o to chodzi, że to nie jest nawet 0,5 l. Poza tym webasto jest zaprojektowane do produkcji ciepła z benzyny. Silnik spalinowy służy do napędzania auta a ciepło pogrzewające go podczas jego pracy jest tylko stratą. Do tego większość ciepła jest tracona przez spaliny (~30%). Dopiero na 2 miejscu listy strat w bilansie cieplnym stoi ciepło tracone na ogrzanie cieczy chłodzącej. Gdyby silnik był zaprojektowany do ogrzewania samego siebie lub innego urządzenia (jak webasto) to na 100% spaliny byłyby zimne, jego moc przekazywana na wał byłaby bardzo mała a zużycie paliwa dużo mniejsze.
Reasumując - nie można porównywać znaczenia jakiejś ilości paliwa na wydzielające sie ciepło dla 2 maszyn, z czego jedna służy do generowania ciepła a dla drugiej takie ciepło jest nie do końca porządanym efektem ubocznym. To tak, jakbyś porównywał grzejnik elektryczny do radiatora lodówki.

CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 23:01) *
wiedziałem ze bedzie post w którym zostane nazwany po raz kolejny od idiotów, bedzie kilka razy LOL itd. (…)
Nie nazwałem Ciebie idiotą. Napisałem, że piszesz idiotyzmy. Różnica jest spora.
JP2 uważałem za bardzo mądrego i inteligentnego faceta ale moim zdaniem idiotyzmem było to, co mówił w krajach 3 Świata o antykoncepcji.

CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 23:01) *
(…)
nie mówimy co sie stanie po nagrzaniu, tylko że się wolniej nagrzeje smile.gif
(…)
A co za różnica? Czy się wolniej nagrzewa, czy ma kłopoty z utrzymaniem temperatury – na jedno wychodzi. Za mało ciepła. Tak?
Właśnie po to aby wyeliminować wpływ takich czynników jak ssanie w benzynie nie mówimy o:
CYTAT(cowboy @ Wed, 23 Dec 2009 - 23:01) *
(…)
mówimy o nagrzewaniu sie silnika zimą, w normalnej eksploatacji
mamy 2,0 16V i 2,.0 TDI
mamy -10 stC na podówrku
odpalamy auta i przejeżdzamy normalnie 10km po miesice
ile spali 2 litrowa benzyna - stawiam ze 1,2 L - na ssaniu w taki mróz moja nowa corolla pali sredni 12L/100 km pojemnośc 1.6 132KM
ile spali 2.0 TDI (moj poprzedni golf palił 6L na 100 km w takich warunkach) wiec 2.0 TDI niech spali 0,75 L
1,2 - 0,75 nie równa się 0,2 tylko 0,45 smile.gif

Tylko mówimy o:
mamy 2,0 16V i 2,.0 TDI
mamy -10 stC na podówrku
Silniki pracują w stałych warunkach (po nagrzaniu) bez obciążenia (samochody stoją).
Ile w ciągu 1 godziny spali 2 litrowa benzyna?
Ile w ciągu 1 godziny spali 2.0 TDI?

Z tego co pamiętam benzyna powinna spalić około 0,8l.
Jaka będzie różnica?
Będę mocno zaskoczony jak mi ktoś udowodni, że więcej niż 0,2l. Czy różnica 0,2 l/h tłumaczy problem z dogrzaniem diesla?


[Edit: 01:25]
Pod prysznicem przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł. Może to Cię przekona (?).

Załóżmy, że masz 2 identyczne samochody z silnikiem 1.9TDI PD 115KM. Jednemu robisz lekki program na 125KM. Nie zmieniasz niczego w mechanice. Zużycie paliwa pozostaje bez zmian lub nawet spada - tak deklarują tunerzy a użytkownicy to potwierdzają. Mniej lub tyle samo pali a moc wzrosła czyli usprawniłeś go, podniosłeś mu sprawność. Mam nadzieję, że co do tego nie masz wątpliwości.
Teraz - zgodnie z zaproponowanymi przez Ciebie wcześniej warunkami - wyobraź sobie, że jest zima i -10'C. Uruchamiasz oba samochody i jedziesz dokładnie tą samą drogą, z tą samą prędkością, utrzymując identyczną prędkość obrotową silnika (te same biegi itd) nie przekraczając jednak 2000obr/m.
Który szybciej osiągnie 90"C? Wg Twojej teorii ten, który ma mniejszą sprawność, czyli 115KM (bez programu).
Tak naprawdę jednak oba będą się nagrzewały dokładnie tak samo. Dlaczego, skoro mają różną sprawność? Jak to wytłumaczysz?

Napisany przez: Neo3 Thu, 24 Dec 2009 - 00:06

przerwę wam ta dyskusje wink.gif

moglby mi ktos powiedziec po co robi sie taki długi kolektor? skoro można zrobić krótszy również top mount równoodległościowy?
chociażby taki


czy brak miejsca? chociaz tutaj wyglada to jakby miejsca nie brakowało.

Napisany przez: 240Z Thu, 24 Dec 2009 - 01:34

Pozwolę sobie wrócić do tematu diesli i zadać pytanie (z góry przepraszam, jeśli nie doczytałem odpowiedzi na nie powyżej) - czy fakt, że w zimę nagrzewają się one wolniej niż benzyniaki łączy się w jakikolwiek sposób z niższą temperaturą ich spalin?

Napisany przez: pieszy Thu, 24 Dec 2009 - 02:02

Tak. Przyczyny jednego i drugiego są dokładnie te same:
Po pierwsze - mniejsza temperatura spalania oleju napędowego,
Po drugie - wysoki współczynnik lambda, czyli nadmiaru powietrza w mieszance stechiometrycznej. Takie nadmiarowe powietrze nie bierze udziału w procesie spalania więc wpływa na obniżenie temperatury. Chłodzi.

Napisany przez: 240Z Thu, 24 Dec 2009 - 03:41

Podziękował. wink.gif

Napisany przez: cowboy Thu, 24 Dec 2009 - 08:56

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 23:59) *
[Edit: 01:25]
Pod prysznicem przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł. Może to Cię przekona (?).

Załóżmy, że masz 2 identyczne samochody z silnikiem 1.9TDI PD 115KM. Jednemu robisz lekki program na 125KM. Nie zmieniasz niczego w mechanice. Zużycie paliwa pozostaje bez zmian lub nawet spada - tak deklarują tunerzy a użytkownicy to potwierdzają. Mniej lub tyle samo pali a moc wzrosła czyli usprawniłeś go, podniosłeś mu sprawność. Mam nadzieję, że co do tego nie masz wątpliwości.
Teraz - zgodnie z zaproponowanymi przez Ciebie wcześniej warunkami - wyobraź sobie, że jest zima i -10'C. Uruchamiasz oba samochody i jedziesz dokładnie tą samą drogą, z tą samą prędkością, utrzymując identyczną prędkość obrotową silnika (te same biegi itd) nie przekraczając jednak 2000obr/m.
Który szybciej osiągnie 90"C? Wg Twojej teorii ten, który ma mniejszą sprawność, czyli 115KM (bez programu).
Tak naprawdę jednak oba będą się nagrzewały dokładnie tak samo. Dlaczego, skoro mają różną sprawność? Jak to wytłumaczysz?


polecam pod prysznicem myslenie o przyjemniejszych rzeczach, bo napisałeś teorie wyssane z palca LOL smile.gif


wg mojej teorii (a przede wszystkim praktyki) własnie tak jest !!! (eureka) - ja usiebie w golfie TDI robiłem tyle modów że mam praktyczne potwierdzenie !!

mam do pracy 4 km i po podniesieniu mocy i kolejnych modach coraz wolniej sie nagrzewał, jak jeździłem do 0,5-0,7 Bara dopóki olej nie osiągnał 70 st C

po podniesieniu mocy przez chiptuning zwiększa się sprawnosć i taki TDI bedzie sie wolniej nagrzewał przy delikatnej zimowej jeździe

co więcej nawet jak zaślepisz EGR to tez bedzie sie wolniej nagrzewał

sytuacja się zmieni jak zaczniesz po rozgrzaniu butować tego zachipowanego- wtedy dostanie dużo koksu i EGT rośnie w pizdu

wg Twojej teorii nie powinno - bo przeciez temperatura spalania oleju napędowego sie przeciez nie zmieniła wink.gif - doładowanie tez rośnie stosownie do dawki


CYTAT(pieszy @ Thu, 24 Dec 2009 - 02:02) *
Tak. Przyczyny jednego i drugiego są dokładnie te same:
Po pierwsze - mniejsza temperatura spalania oleju napędowego,
Po drugie - wysoki współczynnik lambda, czyli nadmiaru powietrza w mieszance stechiometrycznej. Takie nadmiarowe powietrze nie bierze udziału w procesie spalania więc wpływa na obniżenie temperatury. Chłodzi.



nie

po pierwsze wyższa sprawność diesla który spala mniej paliwa

reszta w kolejności jak napisał pieszy

pieszy:

wiesz jakie jest EGT np w 1.8T i 1.9 TDI - założmy seryjne silniki i jazdę ze stałą prędkością np 90 km/h - ile pokaże seryjny 1.8T 150KM a ile 1.9TDI 150KM ??

czyli wg Twojej teorii jak dmuchniemy 4-5 barów w silnik 1.9 TDI (zakładam że wytrzyma mechanicznie) to mozemy podlać gnoju na 300KM i powietrze nadmiarowe (cały czas bedzie AFR na poziomie 30) schłodzi nam silnik ? LOL

pogadaj ludźmi, którzy pomodzili TDI, jakie mają EGT i jak gwałtownie potrafi rosnąć

temp spalania oleju napędowego 2300K (niższa jak napisałeś o około 500K) jest i tak wystarczająco duża żeby EGT momentalnie skoczyło do 1000 st C !!

moze teraz porównamy teorię z praktyką, bo ja słaby jestem w wyprowadzaniu skomplikowanych wzorów ?

moze w koncu odpowiesz na moje pytanie jak to jest że wg Ciebie ilość spalonego paliwa nie ma wpływu na rogrzanie się silnika ?

temperatura spalania danego ciała to jest po prostu wartość fizyczna i tyle

jak spalisz jeden kawałek drewna które ma np temp spalanie 700 st C, jak spalisz ciężarówkę drewna to temperatura spalania bedzie taka sama i nie osiągniesz wiecej ! za to ilość energii / ciepła będzie nieporównywalna

to jest róznica pomiędzy temperaturą, a ciepłem !

mając wysoką temp spalania ale mało ciepła nie przegrzejesz o całego silnika, tylko będą małe lokalne nadtopienia - lokalnie wysoka temperatura o małej energii - czyli np spalanie stukowe

mając nawet niższą temp ale duuuużo ciepła - zmodzony grubo TDI, przegrzejesz cały silnik w pizdu

pozdrawiam wigilijnie !

Napisany przez: cowboy Thu, 24 Dec 2009 - 09:13

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 23:59) *
Reasumując - nie można porównywać znaczenia jakiejś ilości paliwa na wydzielające sie ciepło dla 2 maszyn, z czego jedna służy do generowania ciepła a dla drugiej takie ciepło jest nie do końca porządanym efektem ubocznym.


pieszy: niedawno pisałeś że wydzielone ciepło to efekt porządany ? wink.gif

CYTAT(pieszy @ Wed, 23 Dec 2009 - 23:59) *
Tylko mówimy o:
mamy 2,0 16V i 2,.0 TDI
mamy -10 stC na podówrku
Silniki pracują w stałych warunkach (po nagrzaniu) bez obciążenia (samochody stoją).
Ile w ciągu 1 godziny spali 2 litrowa benzyna?
Ile w ciągu 1 godziny spali 2.0 TDI?

Z tego co pamiętam benzyna powinna spalić około 0,8l.
Jaka będzie różnica?
Będę mocno zaskoczony jak mi ktoś udowodni, że więcej niż 0,2l. Czy różnica 0,2 l/h tłumaczy problem z dogrzaniem diesla?


pieszy, nie ! mówimy o wolniejszym nagrzewaniu się diesli w normalniej jeździe - rozpatrujmy rzeczywiste przykłady a nie róbmy dziwnych założeń, o braku strat, czy nagrzewaniu się na wolnych obrotach - dlaczego ciągle nie odnosisz sie do moich zapytań, tylko odwracasz kota ogonem podając jakies akademickie przykłady popierające Twoją teorię ?

mi wyszło że benzyna spali 1,2L a diesel 0,75 po przejechaniu 10km w zimie w normalnej jeździ miejskiej - wynik wzięty z moich pomiarów silników o podobnej mocy około 140KM

czy róznica w spalaniu na poziomie 40% to mało !? - tyle własnie wychodzi w miescie jak benzyna jest na ssaniu

porównajmy to matematycznie

róznica w temperaturach spalania tych paliw jest na poziomie 20%, róznica w ilości spalonego paliwa na poziomie 40%

to co moze miec wiekszy wpływ na rogrzanie silnika ?

ja sie juz po tym poście poddaję jesli nie odpowiesz na moje pytania !

bo ja, potrafię przyznać że większa temp spalania ma duży wpływ, choć nie największy, a Ty za cholere nie mozesz skłonić sie ku temu że wiecej spalonego paliwa wygeneruje wiecej ciepła





Napisany przez: cowboy Thu, 24 Dec 2009 - 09:17

CYTAT(Neo3 @ Thu, 24 Dec 2009 - 00:06) *
przerwę wam ta dyskusje wink.gif

moglby mi ktos powiedziec po co robi sie taki długi kolektor? skoro można zrobić krótszy również top mount równoodległościowy?


boje sie teraz cokolwiek napisać smile.gif ale ja strzelam że długi kolektor dlatego, że ktoś chciał miec moc jak najwyżej, czyli wysoko zakręcić silink ?

kiedys gdzies taką teze usłyszałem, ale nie wiem czy to prawda, chętnie się dowiem ?

Napisany przez: hz10 Thu, 24 Dec 2009 - 09:25

panowie kłócicie sie a odpowiedź jest banalna
1. diesel, podczas pracy na wolnych:
a. paliwo rozgrzewa silnik podobnie jak w benzynie
b . paliwo rozgrzewa ładunek azotu i nadmiaru tlenu zasysanego z otoczenia i to w ilości jego pojemności (po to jest egr między innymi żeby nie chodził na nadmiarze powietrza). są to wartości znacznie większe niż w benzynie
2.diesel podczas jazdy ma mniejsze średnie obroty silnika i to około 1tyś o ile dobrze pamiętam, skoro tak to opory tarcia w silniku są dużo mniejsze przez co wydziela sie znacznie mniej ciepła
3. jest jeszcze jeden mały aspekt mianowicie diesel spręża czyste powietrze natomiast benzyniak mieszanke , szczególnie na zimnym silniku w benzyniaku duża ilość mieszanki przedostaje sie nieszczelnościami cylinder/tłok
wesołych świąt smile.gif

Napisany przez: pieszy Thu, 24 Dec 2009 - 10:13

No proszę - ani słowa o sprawności.

CYTAT(cowboy @ Thu, 24 Dec 2009 - 09:13) *
pieszy: niedawno pisałeś że wydzielone ciepło to efekt porządany ? wink.gif
(...)

Tak, ale jak zwykle Ty tego nie zrozumiałeś. Silnik to maszyna cieplna więc ogólnie ciepło jest konieczne do jego funkjonowania.. Nieporządane jest ciepło, które idzie na ogrzewanie atmosfery a właściwie to, że to ciepło ogrzewa atmosferę nie powodując jeszcze większego wzrostu ciśnienia indykowanego.

CYTAT(cowboy @ Thu, 24 Dec 2009 - 09:13) *
(...)pieszy, nie ! mówimy o wolniejszym nagrzewaniu się diesli w normalniej jeździe - rozpatrujmy rzeczywiste przykłady a nie róbmy dziwnych założeń, o braku strat, czy nagrzewaniu się na wolnych obrotach - dlaczego ciągle nie odnosisz sie do moich zapytań, tylko odwracasz kota ogonem podając jakies akademickie przykłady popierające Twoją teorię ?
(...)
Problem w tym, że nie da się zawsze brać pod uwagę wszystkich czynników bo nie obliczysz niczego. Czy jak przy pomocy praw ogłoszonych przez Newtona rozpatrujesz na fizyce spadanie jabłka z jabłoni to bierzesz pod uwagę przyciąganie tego jabłka przez inne jabłka? Przez obserwatora? Przez słońce i inne ciała niebieskie. NIE bo byś tego nigdy nie policzył. Tak samo starałem się to przedstawić łopatologicznie Tobie. Niestety, jak zdarta płyta powtarzasz, że nie chcesz wirtualnych silników.

CYTAT(cowboy @ Thu, 24 Dec 2009 - 09:13) *
(...)mi wyszło że benzyna spali 1,2L a diesel 0,75 po przejechaniu 10km w zimie w normalnej jeździ miejskiej - wynik wzięty z moich pomiarów silników o podobnej mocy około 140KM
(...)
Wymagasz ode mnie ustosunkowania się do Twoich pomiarów a sam masz w dupie to co ja Ci napisałem o moich doświadczeniach. Jeszcze raz powtarzam pytanie: Dlaczego nie obciążona benzyna 2.0 ładnie trzyma temperaturę na dużym mrozie a 1.9TDI nawet jak ma 90’C to i tak szybko ją straci i już do niej nie wróci? Spalanie godzinowe różni się o max 0,2 l.
Czy 0,2 l/h tłumaczy tą różnicę?
OK, jak ktoś wyżej napisał webasto potrzebuje niewiele więcej na ogrzanie płynu chłodniczego. Ale ja nie mówię o ogrzaniu 5 litrów płynu. Ja mówię o ogrzaniu ponad 100kg metalu, płynu chłodniczego, oleju i jeszcze wnętrza samochodu.

CYTAT(cowboy @ Thu, 24 Dec 2009 - 09:13) *
(...)porównajmy to matematycznie

róznica w temperaturach spalania tych paliw jest na poziomie 20%, róznica w ilości spalonego paliwa na poziomie 40%
(...)

O tak, to jest bardzo matematyczne porównanie. Wiesz co to jest matematyka?
I Ty mi zarzucasz tworzenie wirtualnych maszyn, zakładanie że coś jest stałe lub nie ma wpływu na zachodzące zjawiska. Stary, w takim porównaniu pomijasz całą górę innych czynników mających wpływ na pracę silnika. Wbrew temu co Ci się wydaje silnik jest trochę bardziej skomplikowany od cepa, czy roweru.

Poza tym to nie tylko 20%, ale aż 500'C. Bagatelizujesz tą różnicę. Coś Ci zaproponuję. Masz 2 szklanki wody. Jedna ma 30 a druga 50'C. Wsadź do obu palce. Nic Ci się nie stanie bo różnica to tylko 20'C, tak?
Teraz do pierwszej szklanki nalej wodę o temperaturze 70'C a do drugiej 90'C. Różnaca wynosi znowu tylko 20'C, prawda? To wsadź tam palce.



CYTAT(cowboy @ Thu, 24 Dec 2009 - 09:13) *
(...)bo ja, potrafię przyznać że większa temp spalania ma duży wpływ, choć nie największy, a Ty za cholere nie mozesz skłonić sie ku temu że wiecej spalonego paliwa wygeneruje wiecej ciepła
Ależ zgadzam się z tym, ale nie jest to czynnik decydujący, ani nawet będący w pierwszej 3 „decydujących”. Zmienię zdanie jak mi odpowiesz na moje pytanie zadane wyżej – to o 0,2l/h.

CYTAT(cowboy @ Thu, 24 Dec 2009 - 09:13) *
(...)ja sie juz po tym poście poddaję jesli nie odpowiesz na moje pytania !
(...)

No właśnie - chyba pora dać spokój. Ja nie odpowiadam na Twoje pytania lub Ty nie rozumiesz odpowiedzi i na odwrót – Ty nie odpowiadasz na moje lub ja ich nie rozumiem. Jest to spór z tych nierozstrzygalnych bo i ciężko tu cokolwiek drugiej stronie udowodnić – zwłaszcza, że posługują się innymi językami. Przypomina to dialog głuchego z niewidomym.

Na dzisiaj dajmy spokój. Powróćmy do tej dyskusji dopiero wtedy, gdy znajdziemy niepodważalny dowód (jakąś porządną publikację, wypowiedź kogoś kompetentnego lub coś w tym stylu).

Wesołych Świąt.

Napisany przez: David333 Thu, 24 Dec 2009 - 11:12

Pacjent: Opel Astra 1.7 dti (y17dt) 01'
Objawy: Po przekręceniu kluczykiem silnik nie odpala, nawet nie kręci rozrusznikiem. Slychać tylko wyraźne 'pstryk' z okolic układu zapłonowego. Dodam, że akumulator jest nowy. Co to może być? Alternator?
Wesołych świąt. wink.gif

Edit:
Dodam, że auto świeżo po zmianie rozrządu, przejechało ~300km.

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)