Cześć, to mój pierwszy post na forum
Otóż posiadam Golfa 2 1.3 MH (55KM, gaźnik) wersja Memphis 5 drzwi. Fajny chrupek do bujania się na codzień, ale chciałbym pojechać nim w Bydgoskim Mistrzu kierownicy, a seryjnym (buja się jak cholera w środku lata się od drzwi do drzwi...) mam raczej niewielkie szanse. Wiem że dobrą inwestycją byłby jakiś kurs, ale tam też często jest potrzebne własne auto, więc dobrze byłoby już coś tam mieć
Do rzeczy.
Obecnie wszystko seria, w zawieszeniu amorki KYB roczne, sprężyn nie znam ale na 100% są to jakieś zamienniki ori, stalówki 175/65/14 Kleber HP2 nowe, letnich brak (stare do wyrzucenia, mialy 15 lat). Budżet 1400-1800 zł, w wakacje może coś więcej, obecnie na tyle mogę sobie pozwolić.
Co już przemyślałem:
- przed zawodami demontaż tylnej kanapy i innych zbędnych kilogramów (seria 820-860kg, zależy gdzie szukać, wykombinuję wagę to zważę)
- udało mi się załatwić roczny gwint Ta-Technix za 250zł, nie jest to jakieś cudo, ale na pewno pomoże i nieduży koszt
- na same zawody fotel przedni od GTI (za niewielkie pieniądze dostanę, też będzie lepiej, a nie muszę wykładać 300 za fotel + kombinować z montażem)
- felgi, myślałem nad jakimiś ROTA, ew. większe stalówki bo waga, hamulców nie usmażę na stalówkach np. 16 cali? No i przy okazji oponki, myślę nad jakimiś używanymi, takie do tańca i do różańca w miarę możliwości, autem jeżdżę na codzień. Rozmiary w stylu 195/45/16 lub 15, nie robi, chyba że będzie to miało zauważalne znaczenie w jeździe.
- ewentualnie dystanse, żeby usiadł nieco szerzej, no i po wszystkim oczywiście na zbieżność
No i to chyba tyle. Zastanawiałem się jeszcze nad stabilizatorami, ale problem jest taki że jeśli wsadzę sam przód, to samochód będzie podsterowny (nie mylę się?), natomiast tył wiąże się z wymianą belki a co za tym idzie hamulców na tarczowe, a to kolejne koszty... W głowie miałem też poliuretany, aczkolwiek mało o nich czytałem, z nikim nie rozmawiałem i nie wiem czy w połączeniu z tym gwintem, mniejszym profilem opon nie zrobi mi wozu drabiniastego.
Buda w stanie git, mam na oku jednego purchelka ale tak to wszystko proste itd.
Z silnikiem póki co nie chcę nic robić, kompresja git, spod głowicy nieraz parę kropel puści i myślę że jeśli będzie trzeba to przy zrzucie głowicy popracuję nad lekką poprawką kanałów wydechowych, a przede wszystkim dolotu, bo tam mieszanka pokonuje najdłuższą drogę.
Co myślicie o moich pomysłach? Co byście zmienili? Pamiętajcie że budżet mam ograniczony, a i opony i tak muszę mu na lato jakieś kupić.
Dzięki za odpowiedzi, pozdr
zrobic dobrze geometrie, duze pod 2-3 katy kol na minusie do tego duze rozbieznosci przod tyl pod pol minuty. dodatkowo amory utwardzic na beton mocno skrecic sprezyny moze jakis stab na tyle dorobic grubszy by ladnie zamiatalo dupka ewentualnie lewa noga na hamulec i powinno byc dobrze. jakis miekki slik na przodzie i super mikki na tyle. ewentualnie jeszcze aku na tyl dac.
Dzięki za odpowiedź.
Regulacji negatywów nie mam, na tyle mam 1,5 stopnia, na przodzie 0,3 stopnia, musiałbym jakieś camber plates-y zakupić a to kurde sianko sianko a muszę pamiętać o hajsach, "na cytryna i gumiaka" trochę mimo wszystko się boję Jeśli chodzi o zbieżność to obecnie z przodu 0, z tyłu 0,3 stopnia w plusie, no ale to się już przed zawodami samymi cyknie.
Ma ktoś doświadczenie ze stabami w II? Jeśli dorabiać bez zmiany belki to jaki gruby i jak się do tego zabrać?
W Golfie jest belka z tyłu , wiec z regulacją teoretycznie sie nie da nic zrobić
w seryjnym golfie ( przynajmniej 1.6 w gore) mozna regulowac pochylenie kola, nic nie trzeba przerabiac
w 1.3 masz chyba hamulce serynie niewentylowane? zmiana na 256 wentylowane jest prosta wieksze pewnie ci nie potrzebne
staba z przodu pewnie brak? z tylu tymbardziej
z przodu latwo dolozyc, z tylu trzeba belke zmieniac, przy okazji masz tarcze
poza tym tulejki wahaczy na pelne z audi
camber plates tez pomoga bo wyprzedzenie sworznia zwrotnicy moznaby poprawic
wszystko to $$$ wiadomo
Żeby nie latać jak żyd po pustym sklepie to załóż najprostsze pasy szelkowe. To da 100 razy wiecej niż jakikolwiek fotel seryjny. Nawet chyba mam gdzies jakieś niepotrzebne 2 calowe 3 punktowe - mogę wysłać za cenę przesyłki kurirskiej. Bo u mnie co najwyżej do kosza wpadną. Co do kół/opon to nie przesadzałbym z rozmiarem - silnik masz nie zamocny i to nic nie da a wręcz pogorszy. Zostałbym przy 14" i tylko zainwestował w dobrą oponę.
O panowie, dzięki za wszystkie odpowiedzi, lecimy:
@jacckpl - Ogarnę temat czy na pewno nie mam tej regulacji, w razie czego mogę się odzywać do Ciebie o te śrubki?
@opornick - Póki co na tych heblach udawało mi się każdą oponę jaką miałem zblokować, nie wiem jak z grzaniem, tym bardziej że mam stalówkę i nie wiem czy tarcze wentylowane, musiałbym sprawdzić. Możesz coś więcej o tych tulejkach napisać? Od jakiego Audi podejdą? Jestem nowicjuszem i wielu rzeczy jeszcze nie umiem.
@lukass5 - Jeśli chodzi o pasy to pisałem PW, daj znać jeśli nic do Ciebie nie doszło Z tą 14-tką to jest taka historia że trochę obawiam się pływania, mimo wszystko opona swoją wysokość ma, sam nie miałem okazji sprawdzić w tym aucie niskiego i wysokiego profilu, ale z relacji znajomych wynika że to ma dosyć duży wpływ, co sądzisz o stalówce 15 lub 16? Bo felg tanich a lekkich nie dostanę. Chyba że taka zmiana to spora strata osiągów a trochę zmniejszone bujanie tylko...
Dobra, dowiedziałem się też że ten gwint pochodzi z Corrado, trochę boję się że będzie beton jak cholera, a nie chcę mu budy wytłuc na naszych pięknych drogach... Ciul, chyba będę na codzień miał wysoko skręconego i finał, spora jest różnica twardości? Rozbieżność dam wtedy radę ustawić sam, pomierzę to jakoś i będzie OK.
W ogóle, dzięki raz jeszcze za wszystkie odpowiedzi Do tej pory jak gdziekolwiek pisałem o moim golfie to słyszalem tylko żebym zrobił swapa, o cokolwiek bym się nie spytał... Cieszy mnie że są na świecie ogarniacze ;D
Zostań na oponie 14". Przy dobrej gumie 185/60R14 nic nie będzie bujało. Najlepiej jakiegoś semislicka z mocnym barkiem. Może nawet coś mi pozostało po poprzedniej rajdówce. Przy twojej mocy założenie opony 15 a tym bardziej 16" strasznie pogorszy osiągi.
Że tak zacytuje klasyka (Hołka) - zdużymi rozmiarami kół jest jak z prezerwatywami XL. Chwila dobrej autoprezencji nie zrekompensuje późniejszych kłopotów
A możesz jakieś tak na ślepy strzał polecić? Coś w stylu Toyo T1R na przyklad, albo Uniroyal Rainsport 3? No i czy opyla mi się kłaść dystanse, mam z 3cm luzu w nadkolu, a ponoć efekty niezłe, chociaż z kolei waga też wzrasta.
A ja uważam, że przy ograniczonym budżecie najważniejsza jest jazda. Załóż jakieś niezbyt stare opony, zrób geometrię, kup szelki i katuj. Naprawdę, na jakiejś trasie KJS czy czegoś w tym guście jeden spieprzony zakręt (szczególnie w niezbyt mocnym aucie) przyniesie Ci większą stratę czasową, niż zyskałbyś dzięki jakiejkolwiek z wymienionych modyfikacji. Wiadomo, optymalnie byłoby wszystko porobić i trenować codziennie, ale jak realia są takie, że koszty trzeba ciąć, to najlepiej jak najwięcej jeździć w różnych imprezach, na treningach itp. Dobry kierowca i wyczuty samochód to podstawa
Rozumiem, zamierzam się pouczyć właśnie rzeczy typu międzygaz (trochę ciężko mi tak nogę wygiąć ale nie jest źle), hamowanie lewą nogą itp, pierwszy start celuję jakoś na wakacje. Fajnie byłoby zapisać się na jakiś kurs i przyjść z jakimś fundamentem, może będzie na to kasa, pożyjemy-zobaczymy, matura za pasem
Da się do golfa wstawić http://www.emnotek.com/p-1489-bmw-e36-m3-z3m-tms-fixed-front-camber-plates.aspx stałe cambery?
To da się tanio wystrugać.
@CELICA FAN - właśnie nie, ten gwint to raczej najtańsza półka, więc tylko regulacja wysokości jak w każdym i elo ;c
@Lennypl - mój wujas coś mi mowił że tak robili z kolegami kiedyś, muszę z nim pogadać i się zastanowię chociaż jestem do takiego czegoś tak sobie nastawiony, w końcu to jest mocowanie amora i byłoby raczej niemiło jakby coś pękło
Budzet niewielki, ale zawsze cos mozna pokombinowac. Przy silniku nie ma co grzebac przy takim budzecie, zrobilbym tylko podstawowy serwis, czyli olej, filtr oleju, powietrza, swiece, przewody, chyba, ze sa swieze. Gwint jakis masz, wiec wsadzaj i daj auto troche w dol, musi byc twardo
Reszta, to kwestia tego, na jakie kompromisy chcesz sie zgodzic jezdzac nim na codzien. Wybebeszenie wnetrza nic nie kosztuje, a daje jakis ubytek wagi. Aku na tyl, dzieki czemu zmienisz troche balans samochodu. Mimo wszystko zainwestowalbym jednak w jakis tani, uzywany kubelek i tanie pasy szelkowe. Jesli nie uda Ci sie zalatwic tych pasow, to tanie szelki z homologacja drogowa kupisz na allegro za jakies 80 zl i do tego celu sie nadadza. Osobiscie polecalbym jeszcze nabe (60zl) i zamszowa kierownice rajdowa (100-120zl). Pozwoli Ci to po pierwsze na duzo pewniejszy chwyt kierownicy, niz na starym, wyslizganym kolku. Sam sie o tym przekonalem. Druga rzecz, choc co prawda nie znam Twojej budowy, to odsadzenie kierownicy pozwoli Ci sie troche odsunac do tylu, przy zachowaniu dobrej pozycji za kierownica, a to z kolei znowu przeniesie troche ciezaru na tyl i zmieni balans. Na zawody wywalisz jeszcze fotel pasazera, jesli takowego miec nie bedziesz i tyle. Reszte kasy zostawilbym na ewentualny serwis hamulcow, porzadna geometrie w zakladzie, w miare dobre opony, troche starych opon i trening, jesli masz gdzie.
Te zawody to po równej nawierzchni czy bardziej kjs? Bo jak po nierównym podłoży to gwint (zwłaszcza tani) pogorszy hamowanie.
Z katami zawieszenia to jest opcja wrzucić wachacze z mk3 i pare innych rzeczy. Wtedy jest 2.5 st negatywu.
z tylu da sie wstawic takie cambery pod piaste.. pod stab z tylu nie trzeba zmieniac belki tak jak tu ktos pisal..
@lukey - równo jak stół, kartodrom w Bydgoszczy, na nierówności szkoda mi budy
@kkkacper - to jak ten stab bez zmiany belki wymodzić?
@wasil90 - z wnętrza coś tam wywalę ale bez szału, to nadal codzienne auto. Na miejsce kierowcy wejdzie fotel z GTI + pasy szelki 3pkt, wstępnie wystarczy bo mam praktycznie za grosze. A co do siedzenia z tyłu, niestety, należę do takich co spodnie muszą podwijać
kupujesz tylny stab od mk II gti albo jakis customowy np. h&r, montujesz na tej belce co masz i tyle
skup się na tych modach, które najbardziej odczujesz
- wywalić ze środka wszystko, akumulator dać z tyłu (poczytaj załącznik J. jak to ma być zrobione)
- fotel kubeł + pasy szelkowe (i ja bym się bez tego nie ruszał na żadne kjsy + kubeł waży 1/5 tego co normalny fotel z regulacjami)
- kierownica z nabą
- oponki, jeśli mogą być bez homo to kupuj slicki jakieś miękkie, czasami idzie wyrwać za śmieszną kasę na rajdowych giełdach, a nic ci nie da więcej czasu niż dobre opony
- zdjąć zapadkę z ręcznego i podciągnąć go na max
- kąty pustawiać - przód na fasolkach amorów, tył podkładki pod piastę, imo -3 na strone max
- przód mocno rozbieżnie
- jak się nie boisz to zalej mu v-powera i pokręć trochę kopułką
- wymień sobie płyn hamulcowy na jakiś lepszy, ATE Typ 200 podobno jest spoko i tani, może jakieś miękkie klocki?
Ja bym już z tym kubłem nie przesadzał - fajna rzecz, lżejsze od seryjnych foteli, ale nie priorytet.
Priorytet to opony! Potem zawieszenie i hamulce. Na koniec bajery typu kubeł, kiera. I kierownica jak zamszowa, to od razu rękawiczki do tego. A jak nie chcesz jeździć w rękawiczkach to jakaś mniejsza normalna.
Panowie, ja caly sezon przelatalem seryjnym rx8, fotel dramat, zawias bardzo miekki i anorki dobijaly do bumpstopow, a mimo to czasy byly ok. Niech zrobi najtansze mody do 1000zl i jezdzi.
Tak jak ktos pisal, skill ma ma najwieksze znaczenie. Ale jesli za 50zl moze zmienic jakos geometrie, to moim zdaniem warto.
A ten golf raczej nie wygeneruje takich przeciazen na zakrecie, zeby byl niezbedny kubel.
Czyli wg mnie dobra nowa lub prawie nowa opona, ustawic geometrie ile sie da i napewno cos zrobic z tylem (stab), bo bedzie sie niemilosiernie gial. Reszta modow z czasem i jak beda pieniadze.
Aha, pozycz od kogos pompke z manometrem i na torze zmieniaj cisnienie i porownuj czasy.
@JohnnyR - czemu węższe?
@kkkacper - tylko ze w gti stabilizator to byl wspawany pret wewnatrz belki, a h&r to za zestaw 1,5k nie jest moje...
Reszta chłopaków - dzieki za rady, poki co "mam" zestaw taki:
- regal racer uzywki 185/60/r14 na stalowkach, gorsze na tyl
- gwint ta technix od corrado
- fotel gti + pasy 3pkt
Do tego, zastanawiam sie nad dystansami zeby posadzic go szerzej, geometria oczywiscie bum cyk, chcialbym wrzucic te sruby do regulacji negatywow no i w srodku go troche tam wyczyszcze ze zbednych kilogramow. Obecne, wymienione wyzej graty zjedza mi ok 700 zlota. Co sie oplaca najbardziej do tego tysiaca zrobic? Szukac tych srub i plyn hamulcowy wymienic czy np lepiej dystanse? Co myslicie?
[EDIT] - Jeszcze jedna sprawa, duza rozbieznosc, ile dac stopni miedzy kolami? Jakos to samemu juz policze.
Sruby ci wysle, jak ci podejda to sie rozliczymy. Napisz na pw adres do wysylki.
rozbiezny na pcozatek tak minus 30 minut lacznie.
zobaczysz jak sie na tym jezdzi i najwyzej dasz jeszcze mniej.
Co do zawieszenia, to nie popelniaj bledu i nie rob duzej gleby. Ogolnie zawieszenie seryjne mozna ciut obnizyc, ale jak przegniesz, to sie wszystko popierzy i w zakrecie bedzie sie mocno zmieniala geometria, lacznie ze zbieznoscia.
@piwo - dzieki, pokombinuje
@jackkpl - myslisz ze ile go pi razy oko moge zrzucic? Nie chcialbym wchodzic kolem pod nadkole, mysle zostawic z centymetr luzu od opony do krawedzi nadkola, tak dla bezpieczeństwa.
Co sadzicie o dystansach? Nie popierdoli to ustawien?
Wachacz nie powinien byc w pozycji w ktorej gałka jest wyżej niz mocowanie do wózka. W takim wypadku koło idzie w pozytyw w zakręcie .
Tzn. Najprostsza zasada to nie schodzic ponizej poziimego polozenia wahacza?
Tak. Tylko pamiętaj ze zawieszenie pracuje i w trakcie zakrętu wachacz zmienia położenie.
Opony lepsze na tył bym dał bo jak wyjmiesz środek to i tak tył będzie zamiatał jak szalony ,Ja bym wnętrze zostawił na początku bo balans się tak zepsuje że nie będziesz robił żadnego czasu bo cały czas będziesz walczył z tyłem żeby na torze zostać.
To wiadomo ale napisał że ma cztery takie same opony tylko dwie bardziej zjechane.
Na pierwsze zawody wnętrze raczej zostawiam, nie będę miał czasu na solidny demontaż Aczkolwiek kanapa tył raczej wyleci, zobaczę czy uda się pasy zamocować bez jej wywalania.
Podbijam, nie jest dobrze, sprzedawca wycofał się ze sprzedaży gwintu więc zawieszenie mam serię, ale mówił że może mi sprzedać sprężyny "sportowe", -40mm na stronę za 50-100 zł max, brać? Czy jest jakaś inna alternatywa na poprawę zawiechy w niedużych pieniądzach?
No trudno, dalem 50 zeta (AP Sportwerkhe, ponoc dosyc twarde, mam za male doswiadczenie zeby to ocenic) i z braku laku chyba lepsze to, zeby tak nie bujalo chociaz... No nic, zobaczymy jak sie pojedzie, poki co jutro wrzucam je i szelki (@jackkpl.
Sruby jeszcze nie dotarly, beda na kllejne zawody ; D), zawieszenie raczej zostawiam na zero bo nie bede mial czasu na policzenie stopni rozbieznosci. Oponki tez jeszcze zostawiam zwykle zimowki, traktuje pierwsze zawody raczej jak zapoznanie.
Nie ma śniegu = nie jeździmy na zimówkach - przy sportowej jeździe po 2-3 kilometrach nic z nich nie zostanie. A i gripu też nie bedzie - tylko frustracja.
To nie montuj sprezyn, jedz na serii, na drugich zawodach porownasz efekt zmian. Wg mnie -40 na seryjnym amorku to pomylka
A wg mnie montuj. Spręzyny typu -40 zazwyczaj są przewidziane pod seryjny amor. Do tego jak auto na zawody wybebeszysz to ono jednak pójdzie trochę do góry. A i jak tył będzie bardzo lekki to nie zapomnij o stosunkowo niskim ciśnieniu na tylnej osi, zeby auto kleiło a nie sie uślizgiwało. Myśle ze na zimno zrób około 2 z przodu i 1,7 z tyłu. Na semi-slicku oczywiście, a nie na zimie.
Sprezyny "sie zakladaja", przy okazji poduszki amortyzatorow przod nowki, no i geometria - rozbieznosci raczej nie ustawiam poki co, daje tylko negatyw 1 stopien, zobaczyny jak sie jezdzi Na nasteone zawody ustawie go bardzien agresywnie, pamietajmy ze to jest moja pierwsza jazda stricte sportowa, wiec wydaje mi sie ze najpierw musze poznac swoje granice Niedlugo jade odebrac samochod, zobaczymy jak sie wchodzi w winkle, potem szelki i dalsze testy
sprawdz ile ma skok amortyzatora miedzy maksymalnie rozciagnietym a maksymalnie scisnietym. teraz podziel to na dwa czyli mniej wiecej tyle w seri ugina sie amortyzaotr pod wplywem ciezaru auta by mial prace mozliwa do gory i mozliwa do dolu. i zobacz ile jeszcze sie scisnie i ilke mu zostanie pracy do dolu po wcisnieciu go o dodatkowe 40mm. u mnie skok amora to 50mm.siada o jakies dwa centymetry pod wplywem ciezaru. jakbym obnizyl auto o dodatkowe 40mm to auto by stalo na odbojach
Piwo - to Golf 2 - tam skok spokojnie z 20 cm - to nie twoja wydmuszka. To ma jeździc zarówno w jedna osobe jak i w 5 i bagaż więc skok spokojnie jest.
niech sprawdzi. i to ile sie spreza amortyzator pod wplywem ciezaru auta. a potem niech dopiero mysli o obnizazniu.
niech sprawdzi. i to ile sie spreza amortyzator pod wplywem ciezaru auta. a potem niech dopiero mysli o obnizazniu.
Panowie, te sprężyny wrzuciłem tak z braku laku, po pierwszych jazdach czuć różnicę na korzyść niższych, o ile na dziurach faktycznie podskakuje jak wściekły, to na równych zakrętach jest o niebo lepiej, już nie podnosi mnie do góry na lewych, a na prawych dziewczyna mniej krzyczy Jest ok. Pasy też są super, z początku wydawały się minimalnie przykrótkie ale już nauczyłem się je dobrze zapinać i jest OK - muszę się też do nich przyzwyczaić Mechanik poustawiał geometrię katalogowo, jak nabiorę ochoty na inne kombinacje to po zawodach przemyślę co i jak, będę wymyślał Czas na mody mi się skończył, bo dziś wyjeżdżam z domu i jadę na stancję, niestety zostałem na zimówkach, nikt mi nie chciał już kół przekładać w sobotę o 19 Zobaczymy jak będzie, na kolejną rundę już będzie pewnie akurat pora roku na te semislicki Ciśnienia mam 2.2, nie mogłem nawet tylnej kanapy wywalić bo muszę 2 osoby zabrać ;C Pojedziemy - zobaczymy, odezwę się w sobotę dot. wyników i tego jak się jechało, może w tygodniu też się wybiorę nocą na ulice poćwiczyć.
Trudno, cel na pierwsze zawody to pojechać "jakoś" żeby nie być ostatnim i zobaczyć jak to jest, na kolejnych zawodach zrobię z niego większego harpagana. Nawet jeśli dojadę jako ostatni to w sumie wielkiej szkody nie będzie, bylebym nie miał potężnej straty, ale aż tak słabo chyba nie jeżdżę, tym bardziej że obecne zawieszenie i pasy o wiele poprawiły moje czucie auta i zakrętów, wiem że mogę sobie pozwolić na więcej ale w ramach rozsądku, uczę się
Od siebie dorzucę.
1. Ładuj stabilizator na przód, nie przejmuj się tyłem na razie.
2. Opona Dębica Presto. Świetna na deszczu, na suchym łatwo ją przegrzać, ale da się ogarnąć. Jest tania i klei zajebiście.
3. Jeśli masz tam lite 227mm to nawet nie jedź na tor bo się zabijesz...przy tej wadze minimum 256mm wentyl. Seryjny hamulec z przodu przegrzejesz w pół kilometra.
4. Sprężyny odpuść. Najwięcej da Ci porządny amortyzator. Koni Sport/Bilstein/KW/Sachs Advantage.
5. Nie grzeb z geometrią póki nie wjeździsz się w auto. Owszem, geometria jest potrzebna ale kurde, po kolei wszystko, my tu z dziadkowozu próbujemy coś na tor wymodzić.
6. Jak chcesz to sie odezwij na pw, też byłem w Twoim miejscu, z daily zrobiłem zakrętowca. i wszystko budżetowo, a przypadkiem składamy z kumplem Golfa 2 na gratach z trójki GTI i coś tam ogarniam Twoją bazę.
Dzięki za rady Póki co mam taki zestaw jak pisałem dwa posty wyżej. Z tą Dębicą serio? Zawsze myślałem że dębice dosyć. Hamulców nie udało mi się jeszcze przegrzać, zobaczmy jak dadzą radę na zawodach, 850kg to chyba nie jest dużo...
Z Dębicą serio Ale koniecznie Presto. Kupiłem taką bo były najtańsze nowe, a potem mi się obudził zagłuszony instynkt rajdowca i się okazało, że są niesamowite. Na mokrym bez problemu dorównują Uniroyalowi za połowę....no, przesadziłem, ale komplet nówek miałem za 5 stów. Tylko coś za coś, na suchym łatwo je przegrzać i szybko się zużywają. Za tą kasę najlepszy wybór. Moje myślenie: Presto<Uniroyal<Semislick/brak homologacji na ulicę
Ja u siebie mam wentylowane przód 256mm, i bęben tył przy tonie wagi, po nieco ponad kilometrze odcinka na torze w Tychach już było czuć na ostatnim zakręcie, że mają ciężko(30 stopni powietrze). Na mieście i w górach przegrzewam je bez problemu(nawet teraz, jak jest chłodno), będę pakował za jakiś czas 284mm na przód i tarcza tył, to wtedy będzie już miodzio.
susel, a nie 288 przypadkiem?
@Susel201 - a jaka ścianka? Bo u mnie duży profil w każdym wypadku wyjdzie, a jak będzie jakaś turbomiękka to trochę dupa. Aczkolwiek teraz opony mam i jeszcze czas zanim będzie trzeba zmienić
Dobra, jestem po jeździe Zająłem 29 miejsce w generalce na 35 aut, w klasie byłem 5 na 6 aut. Najbardziej dupy dawały opony, musiałem sam się przejechać żeby przekonać że będzie meeeega słabo z nimi Na początku ciśnienia 2.0 i tyl 2.0, potem 1.8 i 2.0 i potem 2.0 i 1.8 z tylu - najlepiej na ustawieniu ostatnim, podobnie będę ustawiał na następnych zawodach, ale jeszcze niżej. zawieszenie OK, silnik OK, skrzynia bardzo fajnie bo na samej dwójce jechałem, trochę mu brakło na długiej prostej no ale cóż, nie jest źle Na następne zawody obowiązkowo go wybebeszam, ustawiam cambera i najważniejsze, opony! Mam nadzieję dobić chociaż do połowy stawki
Dzięki wszystkim za rady, za pomoc, za dyskusje. W temacie jeszcze będę pytał o jakieś dalsze zmiany Było świetnie!
No i pasy mega zrobiły robotę, co prawda teraz trochę czuję bo mocno je ściskałem, ale przynajmniej nie latałem jak szmata po kabinie, a wiem że bym latał bo źle założyłem jedną klamrę i na trasie mi się poluzowała...
Nie ma do Ciebie dostępnych Sachsów Advantage...szkoda, że przestali je produkować. Były genialne.
Jak będziesz zmieniał amor i będziesz chciał budżetowo to Sachs niebieski. Następny poziom to już regulowane i Bilstein/itd.
Co do spręzyny/amora.
Prowadzenie auta na tym etapie modyfikacji najbardziej zależy od amora.
Jak będziemy na etapie zamontowanych stabów i fajnego amora to potem ~ 30mm w dół. Na początek. A jak łykniesz bakcyla to skończysz z regulowanym
Panowie, sprawa już dawno ogarnięta, zbieram na inne auto teraz
@addam24 - jeżdżę na tych sprężynach od lutego? marca? i amorki suche, a wyskakiwało się nieraz na szutry... Zresztą w mojej okolicy baaardzo dużo aut tak jeździ i jeśli chodzi o zużycie amorków to tragedii nie ma
W golfa już (poza naprawami itd.) hajsu nie wkładam, niech jeździ jaki jest. Skończyłem z szelkami, Regal Racer 185/60/14, sprężynami, tulejami wahaczy od Golfa IV R32 fwd i inną geometrią (negatyw 1.45 przod 1.20 tyl i ileś tam rozbieżności z przodu). Dla mnie (pomijając komfort) jeździ się fajnie
Temat chyba spoko jak ktoś chce poczytać sensowne info jak groszowe auto za grosze trochę podciągnąć
Jak nie masz kapusty na bilsteina b6 czy b8.To mozesz tez kupic bilstein b4 sport.Tylko sport a nie zwykle b4.Naprawde te amory sa przyzwoite.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)