Wrzenie płynu chłodniczego pod obciążeniem, nie otwiera termostat Opcje

[marcinm]

Temat mało racingowy, ale bardzo uciążliwy w codziennej eksploatacji.

Układ chłodzenia wygląda tak:



W miejsce zaznaczone czerwonym kółkiem jest wpięty szeregowo reduktor od tego tańszego paliwa.

Nigdy (przez -naście lat i jakieś pół miliona km) nie było z tym układem, w tej konfiguracji najmniejszych problemów. Grzał, chłodził, działał bez zająknięcia.

Od dwóch tygodni jest cyrk na kołach, najpierw rozszczelniło nowego Nissensa i zaczęło ubywać płynu. Po wymianie chłodnicy na jakąś leżącą na regale używkę zaczęło się gotowanie.

Sprawdziłem wszystko, potrzebny jest ewidentnie ktoś dorosły, kto spojrzy na problem... hmm... chłodno.


Na postoju wszystko pięknie działa, termostat otwiera duży obieg, włączają się wentylatory, działa gaziwo, grzanie w kabinie - wszystko książkowo.

Problemy zaczynają się na autostradzie. Termostat się nie otwiera, wystarczy 2-3km z ogniem i jest ugotowane. Na postoju jestem to w stanie zasymulować włączając wentylatory i zwiększając obroty do 3500. 5 minut i wrze, termostat nie otwiera, wąż wejściowy z chłodnicy zimny.


Co zostało sprawdzone:

- brak śladów CO2 w płynie, płyn czysty, olej czysty, świece czyste -> wszelkie pomysły typu uszczelka pod głowicą, pęknięta głowica, blok, wykluczone

- węże nie puchną, nie zanika grzanie, ogólnie żadnych objawów, pierwszym jest podniesienie wskazówki od temperatury chłodziwa

- termostat

1) oryginalny, dwuletni - wsadzony do wrzątku otwiera książkowo, nie zacina się
2) drugi, nowy, oryginalny - jak wyżej, obydwa otwierają się dokładnie tak samo
3) nowy Wahler - zastanawia się dłużej niż poprzednie dwa, ale również otwiera i zamyka
4) nowy Gates - sytuacja jak wyżej

- chłodnica - jak wyżej, Nissens padł, założona używka generowała problemy, kolejny nowy Nissens nie zmienił tej sytuacji - wszystko drożne, czyste w środku

- korek chłodnicy: był 1.1bar (oryginał, choć fabrycznie jest 0.9bar), wymieniłem na nowy oryginał 0.9 - problem wciąż ten sam

- reduktor szczelny, drożny, kilkanaście kkm przebiegu

- nagrzewnica szczelna, drożna

- żadnych ubytków płynu nie ma, póki się jeździ grzecznie - po zagotowaniu wyrzuca

- pompa wody - pędzona paskiem rozrządu, sprawdzona, wirnik w porządku, luzów brak, szczelna

- po wyjęciu termostatu płyn pięknie idzie przez duży obieg

Aktualnie wracam do oryginalnego termostatu i jadę testować na A4. Może się odczaruje, choć nie wierzę w przypadki...

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie, bo trochę śmiesznie tak gotować silnik w zimie... Co może powodować, że termostat nie chce się otworzyć ?

[Wspieraj forum]

[@agresja]

5/3s-fe

[jackkpl]

Czy bez LPG (na benzynie) też są takie cyrki?
Generalnie reduktor LPG dość dużo ciepła pobiera przy jeździe ogniem. Jak z reduktora leci woda o temperaturze np 30 stopni i obmywa termostat, to termostat się nigdy nie otworzy. Sprawdź, czy przez przypadek to nie jest problem.
Dodatkowo w zimie reduktor sam z siebie oddaje dużo ciepła , jeśli jest umieszczony w strumieniu zimnego powietrza.
Ja miałem reduktor wpięty szeregowo przed nagrzewnicą. W zimie odbiera tak dużo ciepła,że czuć znaczne pogorszenie sprawności ogrzewania w kabinie. Teraz dałem go równolegle i mam lepsze ogrzewanie, ale wyraźnie spadła temperatura reduktora. Świadczy to o tym,że ma znacznie większe opory przepływu, niż nagrzewnica.

[marcinm]

Dzięki za podpowiedź, Jack.

Jeszcze nie sprawdzałem jak jest na Pb, ale jest to kolejny trop.

Również skłaniałem się ku myśli,że jeśli termostat jest omywany płynem z dwóch przewodów, z których jeden wraca z nagrzewnicy, a po drodze ma jeszcze chłodnicę oleju, a drugi wraca z reduktora, to tu może być przyczyna, tyle, że temperatura reduktora przy dużym obciążeniu (WOT, 5000RPM) nie spada poniżej 70 stopni. Z nagrzewnicy też całkiem zimne nie wraca, choć fakt, że może to być trochę mało, żeby ruszyć termostat, podczas gdy w głowicy jest piekło.

Aktualnie przegoniłem 80km po A4 i problem zniknął. Jako, że nie jestem fanem teorii spiskowych i nie wierzę w cudowne uzdrowienia, to będę obserwował. Wieczorem jadę w trasę, spróbuję coś jeszcze podejrzeć.

A jutro mam do przegonienia 800km, to może zdążę wpiąć jakiś zewnętrzny zegar do temperatury i popatrzyć na trasie, co się dzieje, bo auto trochę jeździ i nie zawsze ma na tyle kumatego kierownika, żeby zauważył wahnięcia wskazówki...

[jackkpl]

Reduktor ma 70 stopni, nagrzewnica ze 100 też z 10-20 odbierze. Wtedy masz temperaturę wody, która nie otworzy termostatu.
Inna sprawa, że jeśli tak dużo ciepła odbierane jest przez nagrzewnicę i reduktor, to chłodnica nie jest potrzebna w tym momencie.
Moim zdaniem lepiej byłoby wpiąć reduktor dalej w obiegu (czyli np równolegle do nagrzewnicy).
Mały obieg, poza ogrzewaniem kabiny służy właśnie do sterowania termostatem.

[badboy2673]

Witam.mialem podobny problem w subaru ze gotowal sie na gazie,test co nic nie pokazal a i tak okazalo sie ze upg. Wmontuj rekawiczkie zabiegowa w kotek i na zimnym zapal i przegazuj pare razy czy ja napompuje. Ja mialem reduktor wpiety na trojniki pod nagrzewnuce i tak sie dzialo. Zobacz tez czy reduktor ma mozliwosc wposcic gaz do ulladu chlodzenia

[marcinm]

Na chwilę obecną sprawa się wyjaśniła na tyle, że winnym był korek (nowy), który nie trzymał ciśnienia. Po wymianie na kolejny problem zniknął. UPG wykluczona.

Teraz jest w drugą stronę, mianowicie przy dłuższym przeciągnięciu po obrotach temperatura płynu leci nadmiernie w dół. Od czasu założenia wątku przeleciało 4kkm, więc auto jeździ i nic poza tym się nie dzieje. W wolnej chwili przepnę reduktor w obieg nagrzewnicy i jeśli to nie ustabilizuje temperatury, to będę się ponownie zajmował termostatem.