Kombi diesel do 150tyś zł Opcje

[CrocodileReggae]

508 jest ok jak kosztuje 100kzł.
To jest już stare auto... za chwilę wejdzie nowy model więc spadek wartości będzie drastyczny.

[Wspieraj forum]

[v-ride]

Który diesel o mocy 150 KM spali w trybie mieszanym 6-7 l i nie będzie zawalidrogą? Bliżej 8-9 l.
Też rozważam opcję diesel / benzyna dla przebiegu 30000 km rocznie i chętnie poczytam uwagi użytkowników. Myślę, że płacz posiadacza diesel'a zaczyna się przy pierwszym serwisie wtryskiwaczy, dwumasy itp.

Passkiem zrobisz to bez problemu, nei mówię tutaj o jakiejś sportowej jeździe bo wówczas też wyjdzie 8 lub 9 l/100 km.
Ale jeśli jeździsz żwawo (czyli szybciej niż 90% użytkowników na drodze) to wynik przybliżony do 6-7 l/100 km możliwy bez problemu.

Ja osobiście robię jakieś 70 - 75 tyś km rocznie. Diesel to jedyne rozsądne narzędzie pracy.
Dwumasy i wtryski mnie nie dotyczą gdyż wymieniam auto średnio co drugi rok z przebiegiem ok 140 -150 tyś.

[v-ride]

508 , szczególnie w RXH paskudny automat. Próbowałem 2 lata temu. Skrzynia skutecznie zabija chęci jazdy szybszej niż babcijne. Nie wiem jak na chwilę obecną.

[hexx #2]

I to by była stracona godzina w przypadku mondeo.

ale ta godzina spędzona będzie miło, przyjemnie i w komforcie

Ale jeśli jeździsz żwawo (czyli szybciej niż 90% użytkowników na drodze) to wynik przybliżony do 6-7 l/100 km możliwy bez problemu.

oczywiście i bez problemu
wczoraj robiłem trasę 500km i jadąc zgodnie z przepisami, automatem, autem o aerodynamice kiosku ruchu z 4x4 i oponami 255 ... spalanie 7.5-8.0

[adamlass]

Ok, takie spalanie jest realne. Bardziej chodzi o sens (tak czysto analitycznie) zakupu używanego diesel'a vs. używanej benzyny przy przebiegach rzędu 30 tys. rocznie.

[Maciek1234]

508 jest ok jak kosztuje 100kzł.
To jest już stare auto... za chwilę wejdzie nowy model więc spadek wartości będzie drastyczny.

w zeszłym roku, 508 GT 180KM SW chodziły po 110-115 tysiaków, w tym roku pewnie można kupić te auta taniej, aczkolwiek RXH to trochę inna liga. W bezwzględnych kwotach, mniej stracisz na Peugeocie za 110,000pln niż na Superbie za 150

Na chwilę obecną, ciężko przewidzieć, co się będzie działo z wartością aut grupy vw - najpierw oszustwa z pomiarem spalin, teraz ujawnione eksperymenty gazowania ludzi i zwierząt, z rynku amerykańskiego musieli wycofać całą gamę silników TDI, a klientom z trefnymi silnikami proponuje się jakieś sitko w dolocie i drastyczne obniżenie mocy. Może jakoś Merkelova ochroni ten koncern, zobaczymy.

Niby P508 to stara konstrukcja, ale to bardzo dobrze dopracowana konstrukcja, silnik pracuje w Mondeo, 3008 GT, 5008 GT, jakoś nie słychać o jakichkolwiek powtarzalnych problemach tego auta. Francuzi kuleją marketingowo, nie potrafią dobrze sprzedawać swoich aut. Gdy Passat B7 wychodził z produkcji, po auto ustawiały się kolejki, nikt nie kręcił nosem, że auto rodem z 2005 roku, podpudrowane liftingiem. Francuzi nie potrafią tak kręcić - mi sprzedawca Peugeota w zeszłym roku powiedział wprost: Widzę, że pana interesują tylko świeże modele, ten 508 jest dobry na 'przeczekanie' do nowego modelu. Aczkolwiek wyposażeniowo naprawdę ciężko coś zarzucić Peugeotowi. Wyposażenie ma lepsze od Superba (HUD, Full LEDy, 4-strefowa klima, siedzenia z regulacją długości podudzia).

[v-ride]

Ok, takie spalanie jest realne. Bardziej chodzi o sens (tak czysto analitycznie) zakupu używanego diesel'a vs. używanej benzyny przy przebiegach rzędu 30 tys. rocznie.

myślę że ta rozmowa to bardziej dotyczmy nowych aut. Używka to zupełnie inny dylemat.

Utrata auta w moim przypadku: Passat Allttrak zakup 220.000 , pln, teraz po dwóch latach sprzedaż 125.000 pln , przebieg 125.000 km. Więc chyba w normie (choć poprzednie XC60 mniej straciło na wartości).

[hexx #2]

w zeszłym roku, 508 GT 180KM SW chodziły po 110-115 tysiaków, w tym roku pewnie można kupić te auta taniej, aczkolwiek RXH to trochę inna liga. W bezwzględnych kwotach, mniej stracisz na Peugeocie za 110,000pln niż na Superbie za 150

wszystko co jest nowe i nie jest totalnym kiblem albo jakimś pożądanym na rynku egzotykiem.. traci po 3 latach w okolicach 50% +/- 3% (czyli od 47 do 53)
więc pisanie o różnicy w utracie...

[hexx #2]

Utrata auta w moim przypadku: Passat Allttrak zakup 220.000 , pln, teraz po dwóch latach sprzedaż 125.000 pln , przebieg 125.000 km. Więc chyba w normie (choć poprzednie XC60 mniej straciło na wartości).

to też jest kwestia tego, ze jedni chcą sprzedać a inni sprzedawać
jak chcesz sprzedać szybko i miec problem z głowy, to dajesz niższą cenę jak się trafi zainteresowany... i z głowy, niech mu dobrze auto słuzy
a inni nie opuszczą 1k ... i bujają się tygodniami czy miesiącami

ja zawsze opuszczam jak trafia się sensowny i nie wkoorwiający zainteresowany kupnem

[Maciek1234]

wszystko co jest nowe i nie jest totalnym kiblem albo jakimś pożądanym na rynku egzotykiem.. traci po 3 latach w okolicach 50% +/- 3% (czyli od 47 do 53)
więc pisanie o różnicy w utracie...

dokładnie, oczywiście mowa o autach nowych z salonu i odkupu przez dilera bez zbędnych pytań (samochody po przejściach, z niepewnego źródła, z niepewną historią, z niepewnym przebiegiem faktycznie mogą podlegać pewnego rodzaju 'przekonaniom' potencjalnego nabywcy i jedne marki mogą być znacznie bardziej cenione niż inne, bo mechanik to mówi, żeby nie brać samochodów na literę "f" - ale to patologia motoryzacyjna, nie ma sensu się na tym rozwodzić). Tu też jest mały bonusik, gdy oddajesz auto do dilera, od którego auto kupiłeś, albo jest tej samej marki (w moim przypadku rozbieżność sięgała 15%). Inną cenę otrzymasz za Peugeota 508, gdy będziesz chciał go sprzedać dilerowi Toyoty, a inną, gdy będziesz ten sam samochód sprzedać dilerowi Peugeota. Aczkolwiek sama utrata wartości zawiera się w tym przedziale, co piszesz. Te kilka procent różnicy, zwłaszcza, gdy odliczamy od tego VAT i podatek nie jest przesadnie wielką kwotą w kontekście kosztu całego samochodu. W wartościach bezwzględnych i tak zawsze wychodzi lepiej tańsze auto.

[hexx #2]

Do tego dochodzą elementy wpływające na cenę... takie jak wyposażenie, przebieg i ogólnie strona wizualna.
Łatwiej sprzedaż auto lepiej wyposażone i standardowej mocy (nie za słabe), niż golasa ale z ciut mocniejszym silnikiem.

[CrocodileReggae]

Czyli chcecie powiedzieć, że model który nadal jest aktualnie sprzedawany w salonach, straci tyle samo co ten który 2 lata temu został zastąpiony przez rewolucyjnie całkiem inny nowy model... Ciekawa teoria.

508 za 110 tys to nadal żaden rarytas bo za tyle będzie superb, passat, talisman...

[hexx #2]

"ile straci" to taki wirtualny parametr... ważny tylko dla Zientarskiego w reklamie

[Maciek1234]

Czyli chcecie powiedzieć, że model który nadal jest aktualnie sprzedawany w salonach, straci tyle samo co ten który 2 lata temu został zastąpiony przez rewolucyjnie całkiem inny nowy model... Ciekawa teoria.

508 za 110 tys to nadal żaden rarytas bo za tyle będzie superb, passat, talisman...

jeśli jest tak jak piszesz i za tyle samo pieniędzy dzisiaj jesteś w stanie kupić schodzącego z rynku, a mającego premierę w 2011 roku, Peugeota 508 i porównywalnie wyposażonego, z podobnie mocnym silnikiem i automatyczną skrzynia biegów Superba, który debiutował w 2015 roku, to powiem szczerze, nie chciałbym być w skórze ludzi, którzy Superba kupili rok, czy dwa lata temu. W zeszłym roku Superby TDI 190 DSG L&K (standard porównywalny z Peugeotem 508 Allure 180) kosztowały 155 tysięcy. Czyli roczny Superb byłby wart mniej niż 110 tysięcy?

Pewnie miałeś na myśli, że za 110kpln można kupić jakiekolwiek Superba (lampa halogen, kołpak, siedzenia w materiale), z jakimkolwiek silnikiem. Jakiś czas temu volkswagen wypuścił Passata Cityline w dieslu i one faktycznie kosztowały 100-110 tysięcy - biedniejsze to było jeszcze od Trendline, ale chyba dorzucili nawigację na otarcie łez. Plotki chodziły, że volkswagen chciał szybko wyczyścić magazyny z trefnych silników, więc dał niską cenę.