Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum _ Classic rally, race & sportscars _ Odnawianie elementów zawieszenia

Napisany przez: simon.pg Sun, 26 Apr 2020 - 18:52

Jako, że kilka sprzętów różnistych chowa się pod dachem a trzeba je ogarniać dogonił mnie temat odświeżenia, odrdzewienia elementów zawieszenia. O ile z wahaczami raczej nie ma problemów w kwestii wypiaskowania i porządnego pomalowania ewentualnie wycynkowania to z elementami takimi jak wózek (ława) zawieszenia przód lub tył pojawiają się problemy. Znów o ile jest to konstrukcja w pełni zamknięta to jest to do ogarnięcia (oprócz cynkowania ogniowego) to elementy z "wywietrznikami" sprawiają problem w kwestii dokładności wypiaskowania i potem nałożenia powłoki ozdobno ochronnej. Co jeśli chciałbym dać do cynkowania.


Jak ogarniacie te kwestie?? Jedyne co mi chodzi po głowie to otwieranie profili, piaskowanie, zespawanie i dopiero cynk??

Ktoś coś??

Napisany przez: Rudiger Mon, 04 May 2020 - 21:13

Napiszę Ci jako osoba restaurująca na co dzień zabytki.
Jeśli sanki/belka jest w dobrym stanie (mówię o korozji wewnętrznej) to oceniam stan jej zaolejenia przed piaskowaniem. Jeśli jest zalana lub zakonserwowana olejem to staram się to wypalić palnikiem prop-but. Tak by piaskarz miał łatwiejszą, szybszą i skuteczniejszą pracę - od złogów smarowo-piaskowych odbija się ścierniwo. A tak naprawdę dokładne wypiaskowanie jest własnie kluczem do sukcesu.
Wypalenie tłuszczów daje też możliwość malowania proszkowego - nie będzie wtopy że przy 220stC coś tłustego zacznie wypływać z belki.

Co do lakierowania to uzależniam to od sytuacji i zasobności klienta. Albo pólmatowy proszek z podkładem antykorozyjnym albo epoksyd z farbą nawierzchniową Novol for Classic Cars - farba do podwozi, wygląda jak proszek półmatowy.

Po lakierowaniu belkę, sanki znów konserwuję antykorozyjnie od wewnątrz mieszaniną wosku do profili, czystego oleju silnikowego i benzyny ekstrakcyjnej.
I tyle.

Cynkowanie jest fajne ale jak masz blachy (profile, wytłoczki) zgrzewane to z pomiędzy zgrzewów nie usuniesz pozostałości kąpieli i korozja pewna.



W tym temacie, na początku są foty z renowacji belki przedniej
http://www.czarprlu.pl/?p=2204

tu inny temat
http://www.czarprlu.pl/?p=1403




Napisany przez: flapjck1 Mon, 04 May 2020 - 22:44

Ocynk ogniowy doda w cholerę masy w takich elementach jak belki / ramy, pozalepia dziury do powiedzmy 8-10 mm srednicy, i przy za cienkiej stali powygina wszystko w chińskie S

Kiedyś popełniłem takie coś ale w ramie która nie miała ani jednego profilu zamkniętego i była z grubych wytloczek zgrzewana, drugi raz bym tego nie zrobił, robię teraz jak Kuba - piaskowanie, proszek na podkładzie, w profile wosk ( valvoline tectyl na ciepło - nie żałuje tego towaru )


Ps: uwaga o smarze / tłuszczu w elementach jak najbardziej słuszna - smar niby nie powinien się zapalić a w praktyce odparowywujace rozpuszczalniki albo się zapalają albo potrafią wypłynąć i zapaskudzic cała robotę

Napisany przez: simon.pg Tue, 05 May 2020 - 20:08

Czyli nie pchamy się w cynk a idziemy w dobrą powłokę i jeszcze lepsze zabezpieczenia. OK.

Co z elementami takimi jak kolumny mcpersonów, zwrotnice żeliwne z brakiem miejsca na farbę proszkową ze względu na pasowania do mocowania mcpersonów, co z zaciskami??

Z całym szacunkiem ale na co dzień robię mechanikę i wiele widzę "odświerzających" akcji pod tytułem piaskowanie i malowanie ale każde delikatne puknięcie kluczem i jest odprysk a potem już wiemy jak to wygląda.... Czy jest to po prostu kwestia niskiej jakości powłok?? W moich audikach jest na zawieszeniu taka powłoka, którą też chciałbym móc pokryć te elementy z których już zlazła z różnych powodów. Ma trzydzieści kilka lat i nadal robi robotę....

Napisany przez: MadeInPoland Tue, 05 May 2020 - 20:36

Właśnie może to ktoś wyjaśni skąd się bierze ta tandeta?
Trochę sam lakierowalem i trochę lakierowanego przez kogoś jak zlazi czy odpryska widziałem. Sam zawsze skakałem i modlilem się lejac rozpuszczalnikami, a najlepsza z perspektywy lat mi wyszła powłoka na stopach podnośnika z farby olejnej na podkładzie Śnieżki co robiłem zupełnie bez zachowania takiego reżimu jak przy sporo droższych lakierach.

Napisany przez: kris4cars Tue, 05 May 2020 - 20:39

Ja ostatnio zacząłem się bawić czymś takim jak farba przemysłowa. Byłem zdziwiony bo przy zadbaniu o prawidłowe podłoże wytrzymuje nawet uderzenie młotkiem. Nie odpryskuje i jest twarda na tyle że ludzie w warunkach domowych regenerują nią kule zwrotnicy w terenówkach.

Napisany przez: Rudiger Tue, 05 May 2020 - 22:21

CYTAT(simon.pg @ Tue, 05 May 2020 - 20:08) *
Czyli nie pchamy się w cynk a idziemy w dobrą powłokę i jeszcze lepsze zabezpieczenia. OK.

Co z elementami takimi jak kolumny mcpersonów, zwrotnice żeliwne z brakiem miejsca na farbę proszkową ze względu na pasowania do mocowania mcpersonów, co z zaciskami??

Z całym szacunkiem ale na co dzień robię mechanikę i wiele widzę "odświerzających" akcji pod tytułem piaskowanie i malowanie ale każde delikatne puknięcie kluczem i jest odprysk a potem już wiemy jak to wygląda.... Czy jest to po prostu kwestia niskiej jakości powłok?? W moich audikach jest na zawieszeniu taka powłoka, którą też chciałbym móc pokryć te elementy z których już zlazła z różnych powodów. Ma trzydzieści kilka lat i nadal robi robotę....



Elementy które nie mogą być malowane proszkowo (bo np. mają uszczelnienia, albo pasowane powierzchnie) obrabiam w tej sposób: piaskowanie, grunt reaktywny Novola, po 2-3 dniach dobrego suszenia - emalia Novola POLYCOAT PROTECT.
Gruntem reaktywnym jadę z reguły po całości - on daje zabezpieczenie antykorozyjne chemiczne a nie powłokowe - można powiedzieć że nie nadaje "grubości" elementom więc można stosować w miejsca które są "pasowane".
Ja wiem, że zasadniczo technologia Novola zaleca przykrycie gruntu podkładem akrylowym i dopiero dawanie powłoki dekoracyjno-ochronnej. Ale od kilku lat daję taki układ (zastrzegam - tylko na elementy powiedzmy techniczne, zawieszeniowe, na blacharkę tylko zgodnie z technologią czyli z podkładem) i jest super. Z tym, że grunt musi być dobrze dosuszony. De facto, wg. producenta emalia POLYCOAT PROTECT też zawiera dodatki antykorozyjne i wg. technologii można ją kłaść na gołą stal.
Po gruntowaniu zabezpieczam miejsca które nie mogą być lakierowane emalią i lakieruję.

Poniżej foty na których widać elementy o których wspomniałeś - ale w zabytkach
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/skoda-uk-part6/r106.jpg
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/skoda-uk-part6/r108.jpg
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/skoda-uk-part8/r137.jpg
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/skoda-uk-part8/r138.jpg
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/skoda-uk-part8/r139.jpg

Tu akurat widać "pasowane" miejsca w półkach - aby nie rdzewiały w pierwszym rozdaniu dostały grunt. Potem ta powierzchnia juz była zabezpieczona - to te otwory przez które przechodzą lagi przedniego zawieszenia
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/uralm61-part08/ura126.jpg

Tu inny przypadek - cylindry. Grunt, potem zabezpieczenie i farba żaroodporna
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/napedy-piotr01/pi15.jpg



Zaciski obrabiam na 2 sposoby.
1. Piaskowanie, ocynk galwaniczny i lakierowanie farbą żaroodporną lub proszkową
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/skoda-100s-part14/sk179.jpg
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/skoda-100s-part14/sk188.jpg

2. Piaskowanie, grunt reaktywny i lakierowanie farbą żaroodporną z pistoletu

Wybór metody jest zawsze uzależniony od rodzaju elementu i jego budowy - zawsze biorę pod uwagę czy opcja malowania proszkowego da mi więcej plusów czy będę miał więcej roboty z przygotowaniem lub np. doczyszczaniem elementów po proszku.
Co do łuszczenia się proszku - nie wypowiem się. Ale największym błędem jest zawsze oddanie do zakładu który i piaskuje i od razu maluje proszkowo wink.gif

Napisany przez: simon.pg Wed, 06 May 2020 - 19:35

Brak kontroli nad zleconymi zadaniami to słaba kwestia, niestety nie każdy ma możliwość by jeździć od amnasza do kajfasza i organizować całą robotę ludziom i do tego jeszcze ich pilnować.



Jak cynkujesz ogniowo zaciski?? Jak zabezpieczasz komorę tłoczka?? Nie obawiasz się odkształcenie otworu pod tłoczysko??

Napisany przez: flapjck1 Wed, 06 May 2020 - 20:12

CYTAT(Rudiger @ Tue, 05 May 2020 - 22:21) *
Co do łuszczenia się proszku - nie wypowiem się. Ale największym błędem jest zawsze oddanie do zakładu który i piaskuje i od razu maluje proszkowo wink.gif



tu bardziej jest kwestia proszku na material bez podkladu, poza tym czesc zakladow piece ma rozbuchane na maxa temperaturowo zeby skrocic czas wygrzewania a to chyba im nie sluzy ( przynajmniej z opini faceta ktory mi maluje )

Napisany przez: Rudiger Wed, 06 May 2020 - 22:24

Jeśli chodzi o zakłady które i piaskują i malują proszkowo to niedokładności i wady mogą powstać na etapie:
- piaskowania (zrobione, niechlujnie, niedokładnie, niedoczyszczone smary - część klientów ma w dupie wstępne doczyszczanie elementów i oddaje brudne, zaolejone części do piaskowania/malowania) i na to jest kładziony proszek
- odpylania po piaskowaniu (nie odpylone, zrobione to niedokładnie)
- brak sprawdzenia stanu elementów po piaskowaniu (blachy powyginane od temperatury, piaskowanie odsłoniło dziury, braki itd)

Jak jest duży przerób w malarni która też piaskuje to nie wierzę że się cackają z każdym niedopiaskowanym miejscem smile.gif Czy też jakimś pyłem w zakamarkach. A proszek jest bardzo tolerancyjny na krycie wielu śmieci....

Nie widzę opcji by malarnia proszkowa oszukała i nie dała podkładu jeśli był zamówiony/zapłacony. To można sprawdzić w 3 sekundy zdrapując farbę wierzchnią w niewidocznym miejscu - widać szary podkład. Jeśli jest smile.gif
Poza tym z reguły na oko widać - elementy są grubiej "oblane".

Dlatego ja zawsze najpierw piaskuję i sprawdzam co zostało po piaskowaniu. I jak zostało wypiaskowane. I dopiero wiozę do piasku - odpylone, ponaprawiane elementy. I brzydko mówiąc wymuszam szybkie pokrycie proszkiem, zwłaszcza jesienią i wiosną - w wilgotnych warunkach piaskowane elementy potrafią szybko "kwitnąć" znowu. Cały proces - od momentu otrzymania kupy elementów do momentu zawiezienia do piasku jest dość stresujący - muszę to szybko obrobić. Robię wtedy grube nadgodziny aby w ciągu 1,2 dni wszystko poszło do malowania - zwłaszcza, jak wspomniałem, przy wilgotnych warunkach pogodowych.

Zaciski cynkuję GALWANICZNIE, nie ogniowo. Nic nie zabezpieczam, z gniazdami nic się nie dzieje. ALE przy cynkowaniu zacisków, które z reguły odlewane są ze staliwa czy też żeliwa trzeba się liczyć z pewnym ryzykiem - słyszałem od mego cynkarza że niektóre odlewy "nie przyjmują" cynku. Miał np. taki numer z zaciskami z Beczki - 3 zaciski wyszły OK, 1 po cynkowaniu wyszedł czarny - tak jakby cynk wszedł w reakcję z odlewem. Nie wie co było przyczyną. Ale to margines przypadków. Ja osobiście nie miałem takiego przypadku do tej pory.

Napisany przez: simon.pg Thu, 07 May 2020 - 13:26

Zrobisz mi elementy zawieszenia??;]

Napisany przez: Rudiger Thu, 07 May 2020 - 21:44

Niestety dopiero w 2021 roku smile.gif
Dlatego że tak robię jak pokazałem na fotach to tak wygląda terminarz wink.gif

Napisany przez: flapjck1 Fri, 08 May 2020 - 16:00

Kuba, z tym proszkiem na elemencie bez podkładu to kwestia podejścia: znam wykonawców którzy mówią ze nie trzeba dawać, znam zleceniodawców którzy mówią ze ma być ładnie i tanio, a drugi wsad z podkładem do pieca zawsze podnosi cenę smile.gif

Napisany przez: Rudiger Fri, 08 May 2020 - 19:05

Racja.

Ja ogólnie nie przepadam za proszkiem bo większość elementów u mnie zawsze wymaga prostowania, są jakieś wżery itd. Pod proszek nie wyszpachlujesz smile.gif
Choć są sytuacje przy fajnych projektach że podkład proszkowy traktuję jako "szpachlę natryskową". I na nim wyprowadzam na gładko co się da. I dopiero lakier proszkowy finalny.
Oczywiście wymaga to jeżdżenia do malarni x2.

http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/tatra-silnik-04/tat63.jpg
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/tatra-silnik-04/tat67.jpg
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/tatra-silnik-04/tat68.jpg
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/tatra-silnik-04/tat69.jpg

Napisany przez: raich Fri, 15 May 2020 - 18:15

CYTAT(Rudiger @ Tue, 05 May 2020 - 22:21) *
Co do łuszczenia się proszku - nie wypowiem się. Ale największym błędem jest zawsze oddanie do zakładu który i piaskuje i od razu maluje proszkowo wink.gif


To bardzo cenna rada.
Oddaje elementy podwozia do zakladu, ktory maluje proszkowo ale zleca piaskowanie innej osobie.
Kiedys podjechalem do tej osoby, ktora piaskuje elementy dla tego zakladu (pospieszyc).
Facet zaproponowal mi, ze moze tez pomalowac proszkowo element, ktory mi wypiaskuje.
Efekt- widac bylo kordunt pod bezbarwna powloka. Ogolnie syfiarz.
W zakladzie, gdzie maluja dla mnie odbieraja elementy od piaskarza zawiniete w folie, po malowaniu kiedy element jest chlodny,
tez zostaje zawiniety w folie i tak je odbieram.
Do zakladu wchodze jak do siebie, wiec widze jak elementy wygldaja po piaskowaniu.

Pytanie do Ciebie, czym pokrywasz elementy podwozia w terenowkach, typu Gelenda?


Napisany przez: Rudiger Sun, 17 May 2020 - 17:48

Nie miałem do czynienia z terenówkami - nie doradzę.

Napisany przez: simon.pg Mon, 18 May 2020 - 19:03

Myślę, że co druga terenówka podwozie ma pokryte gliną, prawie każda błotem, mało która wozi na podwoziu trawę;]


Pogadaj z ludziami co tereny budują a nie strity i garażowe stojaki...

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)