Najtańsze auto elektryczne?, BYD za mniej niż 50 tys. zł Opcje

[Honada]

BYD zaprezentowało prawie najtańsze auto elektryczne na świecie (są tańsze ale nie z takimi bateriami i zasięgiem) z baterią bezkobaltową. Jest dwa razy tańsze niż najtańsza elektryczna Dacia Spring. Robi się ciekawie.

https://dailydriver.pl/nowosci/premiery/naj...ie-byd-seagull/

[Wspieraj forum]

[zmoświ]

Ten pojazd kosztuje 50k pln w chinach, ciekawe czy w EU po wszystkich "opłatach" nie będzie droższy od dacii spring.

BYD ma nawet starszą generację toyoty aygo w ofercie za 7,7k pln, ciekawe co generuje kosmiczne ceny w EU za auta klasy a
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktual...7700-zl/2tmxrcp

[jackkpl]

Ten pojazd kosztuje 50k pln w chinach, ciekawe czy w EU po wszystkich "opłatach" nie będzie droższy od dacii spring.

BYD ma nawet starszą generację toyoty aygo w ofercie za 7,7k pln, ciekawe co generuje kosmiczne ceny w EU za auta klasy a
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktual...7700-zl/2tmxrcp

Spełnienie norm emisji, posmarowanie tu i tam. Standardowe tematy .

Ale mieć F1 w takiej cenie, aż zacznę się rozglądać za tym modelem .

[Honada]

Obstawiam, że cenę windują normy bezpieczeństwa. Nie wiem czy ten BYD przejdzie testy EuroNCAP bez zmian w konstrukcji, ale podobno nad projektem pracował też GM.

[Rezor]

Parafrazując wypowiedź na jednym ze spotkań dotyczących homologacji: Koszt wyprodukowania od 0 sprawnego prototypu hipersamochodu przy kosztach homologacji w EU to ledwo 1%

[Nanab]

Ten pojazd kosztuje 50k pln w chinach, ciekawe czy w EU po wszystkich "opłatach" nie będzie droższy od dacii spring.

Pewnie będzie jak z tata nano, w EU nie dopuszczony do sprzedaży, no chyba że po przeróbkach podnoszących cenę jakoś 3x żeby gejologację mieć+podatki, akcyze.

OT widać że ukry się już mocno rozgościły u nas, nawet artykuły już redagują
" kosztuje mniej mniej 50 tys. zł. Ma sporu zasięg, gdyż duża pojemność akumulatora i niewielka moc silnika, idą ze sobą w parze."

[As_]

taki elektryk to jest dużo prostszy konstrukcyjnie od spalinówki.
układ korbowo tłokowy, rozrząd, zawory, wydech, turbina, dolot, filtry, smarowanie, wtryski. Cała skrzynia biegów ... A z drugiej strony prosty silnik elektryczny o konstrukcji cepa i bateria może nie tak tania ale nie wierzę że przebija ona koszty wszystkiego co w spalinówce.
A reszta to cła podatki i inne opłaty.
Nie wiem jak jest teraz ale kiedyś te same samochody w stanach kosztowały 60% tego co w europie.

[piwo]

no w koncu. oby europejczycy tez zaczeli wprowadzac tanie auta elektryczne. cena do 50tys zl za elektryka to by byl przelom i w koncu dobra cena za miejskie auto.

[zmoświ]

Obstawiam, że cenę windują normy bezpieczeństwa. Nie wiem czy ten BYD przejdzie testy EuroNCAP bez zmian w konstrukcji, ale podobno nad projektem pracował też GM.

Przywołana wcześniej dacia spring ma jedną gwiazdkę, a taka renault zoe równe 0, czyli można reasumować, że nie przeszła testu, zatem taki test ncap nie jest chyba podstawą do dopuszczenia do ruchu w EU.

[Maciek1234]

no w koncu. oby europejczycy tez zaczeli wprowadzac tanie auta elektryczne. cena do 50tys zl za elektryka to by byl przelom i w koncu dobra cena za miejskie auto.

nie ma opcji, nikomu się to nie opłaca z wyjątkiem klientów

Koncernowi motoryzacyjnemu opłaca się drogi samochód, bo na drogim samochodzie zarabia się więcej niż na tanim.

Polityka UE jest taka, żeby ograniczyć ilość samochodów, więc logiczne jest, że im droższe samochody, tym próg wejścia wyższy.

Im droższy samochód, tym łatwiej ukryć w nim podatki, opłaty i daniny. Segment A wyginął, segment B i C na wylocie, bo te auta były tanie i wszelkie podatki wywindowały ich cenę wysoko.

Prędzej, czy później, do elektryków UE zacznie doliczać różne podatki, a łatwiej je ukryć w aucie za 150k niż za 50k.


Z ciekawostek - kiedyś myślałem, że te niskie ceny aut w Chinach wynikają z faktu, że Chińczycy mało zarabiają. A tu zonk - przeciętna pensja w Chinach wynosi tyle, co w Polsce.

[jackkpl]

nie ma opcji, nikomu się to nie opłaca z wyjątkiem klientów

Koncernowi motoryzacyjnemu opłaca się drogi samochód, bo na drogim samochodzie zarabia się więcej niż na tanim.

Polityka UE jest taka, żeby ograniczyć ilość samochodów, więc logiczne jest, że im droższe samochody, tym próg wejścia wyższy.

Im droższy samochód, tym łatwiej ukryć w nim podatki, opłaty i daniny. Segment A wyginął, segment B i C na wylocie, bo te auta były tanie i wszelkie podatki wywindowały ich cenę wysoko.

Prędzej, czy później, do elektryków UE zacznie doliczać różne podatki, a łatwiej je ukryć w aucie za 150k niż za 50k.


Z ciekawostek - kiedyś myślałem, że te niskie ceny aut w Chinach wynikają z faktu, że Chińczycy mało zarabiają. A tu zonk - przeciętna pensja w Chinach wynosi tyle, co w Polsce.

Już 20 lat temu inspektorzy okrętowi w Chinach zarabiali więcej, niż inspektorzy w Polsce.
To są jakieś urban legend z tymi zarobkami. Może personel nisko wykwalifikowany jest tańszy.

[Rezor]

nie ma opcji, nikomu się to nie opłaca z wyjątkiem klientów

Koncernowi motoryzacyjnemu opłaca się drogi samochód, bo na drogim samochodzie zarabia się więcej niż na tanim.

Polityka UE jest taka, żeby ograniczyć ilość samochodów, więc logiczne jest, że im droższe samochody, tym próg wejścia wyższy.

Im droższy samochód, tym łatwiej ukryć w nim podatki, opłaty i daniny. Segment A wyginął, segment B i C na wylocie, bo te auta były tanie i wszelkie podatki wywindowały ich cenę wysoko.

Prędzej, czy później, do elektryków UE zacznie doliczać różne podatki, a łatwiej je ukryć w aucie za 150k niż za 50k.


Z ciekawostek - kiedyś myślałem, że te niskie ceny aut w Chinach wynikają z faktu, że Chińczycy mało zarabiają. A tu zonk - przeciętna pensja w Chinach wynosi tyle, co w Polsce.

Przyjmuje się też, że koszty wrzuca się w pierwsze 10~20% przewidywanego zbytu, reszta to już zysk, to jak rózne normy i homologacje zmieniły rynek widać po modelach aut. Obecnie jeden model typowo segmentu D i niżej tłuczony jest około dekadę. Wszystko to trzeba wrzucić w koszty. Obecna technologia w EV zaczęła się już zwracać, elektryki zaczęły już tanieć bo konkurencja. Ford, Tesla i GM już zaczęły się wyłamywać i lecą z cenami

[Nanab]

Przywołana wcześniej dacia spring ma jedną gwiazdkę, a taka renault zoe równe 0, czyli można reasumować, że nie przeszła testu, zatem taki test ncap nie jest chyba podstawą do dopuszczenia do ruchu w EU.

To ciekawe, bo jeszcze pare lat temu:
"W 2013 roku Renault Zoe przeszło testy bezpieczeństwa Euro NCAP. Samochód otrzymał komplet 5 gwiazdek. W styczniu 2014 roku samochód wyróżniony został tytułem Best in Class przyznawanym cyklicznie najbezpieczniejszym pojazdom ubiegłego roku testowanym przez Euro NCAP."
Coś musieli ostro pozmieniać w kryteriach oceny.
Tego modelu jeszcze nie testowali, ale inne modele BYD zgarniają komplet gwiazdek tam gdzie renault ma jedną albo zero.
https://www.euroncap.com/en/results/byd/atto+3/46635

Koncernowi motoryzacyjnemu opłaca się drogi samochód, bo na drogim samochodzie zarabia się więcej niż na tanim.

Na drogim zarabia się mniej niż na tanim, bo prawie nikt go nie kupi.

[Bio]

To ciekawe, bo jeszcze pare lat temu:
"W 2013 roku Renault Zoe przeszło testy bezpieczeństwa Euro NCAP. Samochód otrzymał komplet 5 gwiazdek. W styczniu 2014 roku samochód wyróżniony został tytułem Best in Class przyznawanym cyklicznie najbezpieczniejszym pojazdom ubiegłego roku testowanym przez Euro NCAP."
Coś musieli ostro pozmieniać w kryteriach oceny.
Tego modelu jeszcze nie testowali, ale inne modele BYD zgarniają komplet gwiazdek tam gdzie renault ma jedną albo zero.
https://www.euroncap.com/en/results/byd/atto+3/46635

Na drogim zarabia się mniej niż na tanim, bo prawie nikt go nie kupi.

+ więcej tanich mamy "mnożnik" do zarobków na serwisach.

[wymiot]

OT widać że ukry się już mocno rozgościły u nas, nawet artykuły już redagują
" kosztuje mniej mniej 50 tys. zł. Ma sporu zasięg, gdyż duża pojemność akumulatora i niewielka moc silnika, idą ze sobą w parze."

ciiiicho, wiekszość artykułów na tej stronce masz tłumaczone przez google

[prnit]

nie wiem jak wy ale ja jeszcze nie widziałem żadnego porządnego chinskiego auta, chyba ze chinskimi autami nazywamy volvo ...ale chodzi o ich rodzime marki, nie wiem jak to mozna kupić i takim gó@8 jezdzić, tam potrzeba jeszcze kilku dobrych lat chociaz niby elektryki zaczynają dobre robić i mega je promują w europie..ja jednak nie mam zaufania do tych ich "produktów", a to ze sie da tanio to wiadomo tylko na co takie elektryczne badziewie komus potrzebne, tak jak są te niby tanie elektryczne dacie, tam 100kmh to jest wyczyn bo to jest takie badziewie, wolalbym 100x kupic jakies benzynowe punto czy forda fieste niz cos takiego.

[piwo]

Do jazdy po miescie czyli tam gdzie elektryk sie sprawdza

[Nanab]

nie wiem jak wy ale ja jeszcze nie widziałem żadnego porządnego chinskiego auta

A dużo ich widziałeś? Ja też nie widziałem żadnego porządnego, ale to pewnie dlatego, że nie widziałem jeszcze żadnego.

[prnit]

A dużo ich widziałeś? Ja też nie widziałem żadnego porządnego, ale to pewnie dlatego, że nie widziałem jeszcze żadnego.

będzie ich coraz więcej i o tym pisałem bo np. marka www.nio.com jest mega promowana, i widziałem ich auto na żywo, robi to wrażenie tyle że tak ja pisałem dla mnie to nadal jest chinskie i nie mam do tego kompletnie zaufania, co do elektryków czy są tylko na miasto, wracają poprzednie dyskusje, jesli elektryk jest taki jak byc powinien to jest nie tylko na miasto, ja juz mam 20 tys km moją teslą i połowa tej odległości to trasy a nie żadne miasto, zresztą wczoraj wróciłem z zakopca, po drodze jedno ładowanie 25 minut i tempomat na 120kmh, takie to wielkie wyrzeczenie, na zrobienie 1000km wydałem 80zł.

[Nanab]

robi to wrażenie tyle że tak ja pisałem dla mnie to nadal jest chinskie i nie mam do tego kompletnie zaufania

Wszystko z czego na co dzień korzystasz jest chińskie. Albo ma w sobie chińskie moduły, części, surowce.