Rozebrałem silnik, nie mam doświadczenia w ocenie zużycia panewek. Dotychczas zawsze rozbierałem silnik po długim przebiegu i były zużyte bardziej niż ta na fotografii, przede wszystkim zużywały się równomiernie.
Ten silnik przejechał na tych panewkach może z 2000 km, głównie z gazem w podłodze, oczywiście po rozgrzaniu. Olej 300V 15W50, temperatura dochodziła do 130 stC, ponadto dochodził do 24m/s średniej prędkości tłoka, więc nie miały łatwo, tłok seryjny, korba seryjna. Silnik rozebrałem, ponieważ zmieniły się oczekiwania z nim związane.
Zastanawia mnie o co chodzi z "paskowatym" zużyciem tej panewki. O czym może to świadczyć? Panewki Glyco.
Dodam, że stare, poprzednio wymieniane panewki były zużyte równomiernie, wał nie wygląda źle, więc podejrzewam, że Glyco tak dziwnie wykonuje panewki, ale nie wiem czy to celowe, czy może źle wykonane.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=70dd7f56a8b6d556
Wygląda na to jakby brakowało "filmu" olejowego. Sprawdź korby czy nie są wybite i nie maja kształtu owalu. Pomijając kwestie spasowania panewek do czopa. Ciśnienie oleju było ok ?
a czy ten czop był szlifowany??
Osiowanie, pasowanie pod panewki w autoszlifie by nie zaszkodziło. Jak panewki główne?
Panowie, ale dlaczego są paski?
Seryjny wał, nie szlifowany, panewki nominalne, ciśnienia nigdy nie brakowało wg kontrolki na desce. Silnik jest rozbierany z powodu kolejnego etapu modyfikacji, nic w nim nie stukało, chodził do końca bez zarzutu, nie licząc całowania zaworów przez tłoki, ale ciasno go pasowałem i się z tym liczyłem.
Głównych nie oglądałem.
P.S. Wału jeszcze nie mierzyłem, zdjąłem tylko jedną stopę z ciekawości. Wał makroskopowo bez zarzutu, żadnych rys, ani ubytków.
Skoro Glyco miałeś to czy to był sputterlager?
Nie mam pojęcia, po prostu panewki do XU10J4RS, chyba kupiłem w IC, firma Glyco, nie dawałem za nie jakiegoś szału, coś 160 PLN chyba.
Te moje kosztowały 500PLN, ponoć ten sputter jest bardziej wytrzymały, bo to inny stop metalu - jeszcze ich nie testowałem i jestem ciekaw czy to prawda.
Rozmawiałem ze znajomym, sugeruje niewielkie syfy przy montażu.
Niewielkie syfy to filtr wyłapuje.
filtr jest w innym miejscu, chodzi o montaż stopy.
ja mam wrazenie ze wał ma takie nierówności jak ślady na tej panewce, smieci zrobią jakiś slad i albo znikną albo ślad pogłębią, tutaj wygląda że taki jest punkt styku (lub po prostu tak jest wykonana panewka) panewka zawsze zmieni kolor na taki wygłaskany ale u ciebie robi to w paski z tad moja opinia
Wygląda podobnie?
To moje panewki po 30 000 jazdy po mieście zakończonej śmiercią silnika.
Tutaj panewki z silnika dawcy o przebiegu 300 000
Spostrzeżenie:
"Paskowate" zużycie panewki może występować w ostatnich chwilach życia motoru.
Wniosek:
Zastanów się nad sprawnością smarowania, zmianą oleju, itp...
Mi to wygląda na brak smarowania odpowiedniego. Po pierwsze sportowe panewki od kidzia a po drugie mi w silniku clio poprawiono kanały olejowe w wale, może i u ciebie nalezy to zrobić
kakao u Ciebie są nieregularne rysy. u mnie regularne tak, jakby to byla sprawa materiału panewki. byc moze zrywalem film z powodu wysokiej temperatury oleju. poprzednich panewek wal tak nie traktowal, makroskopowo nie ma sie do czego doczepic.
stary a zrób fotke wału/korby
Te ślady są zbyt regularne u wątkotwórcy - ja stawiam na słabą jakość tej panewki. A co to za pęknięcie, patrząc na foto - w jej górnym prawym rogu?
słabe smarowanie , między panewką a wałem jest film olejowy i jedno drugiego nie dotyka nie może być żadnych śladów na panewce po takim przebiegu
daroot jestes spostrzegawczy, tez zauwazylem to dopiero na fotkach, juz nie wracalem do garazu i wyjechalem z Katowic, jak wroce to obejrze to pekniecie i zdejme reszte panewek. dam znac.
Więc panewki korbowe wszystkie takie, od góry nieznacznie bardziej przerobione, natomiast panewki główne w znacznie gorszym humorze, ale jeździły od fabryki, czyli ponad 200kkm.
Wał pomierzony, trzyma wymiary, wg szlifierza nie wymaga polerowania, zakładać nowe panewki i ogień.
Podejrzewam, że wykończył te panewki olej 15w50 i palenie na mrozie. Trzeba zmontować system palenia jak w silnikach F1, szczególnie przy takim oleju i niskich temperaturach.
a czemu taki olej?
130 stopni na końcu odcinka. Teraz będzie chłodnica.
w cc 899 dochodziła do 140 i panewki całe.. olej nie dał rady
ja miewałem i 155 st. przez kilka okrążeń i panewki przeżyły - musi być dobry olej i cały czas ciśnienie
Na pewno przyjrzę się pompie oleju i zaworowi. Wydaje mi się, że jednak sprawa oleju na zimno, chociaż szlifierz zobaczył panewkę i zapytał o co mi chodzi, przecież prawidłowo zużyta.
MadeInPoland, jaki olej teraz wlejesz?
millers podaje 125st ciaglej 140 chwilowej i po takiej akcji należy go wymienić bo mógł stracić swoje właściwości, wiec 150 to jakaś katorga
Kakao to zależy od temperatury jaką będę uzyskiwał. Jeżeli będzie do ok 100stC to wleję byle 5w40, jeżeli z jakiegoś powodu szybko nie założę chłodnicy to zaleję znowu 15w50, mimo wszystko uważam, że to dobry olej i zrobił robotę. Nie wnioskuję pochopnie o jakości oleju po tych panewkach, są inne przyczyny, które mogły je zużyć. Na pewno zrobię system opóźnionego palenia.
mówiłem brak smarowania, jak wał git i masz wszystko rozebrane to jeszcze bym korby sprawdził na wiadomo co oczywiście ...,może być tak jak pisałeś wcześniej wysoka temperatura oleju przelewanie oleju i panewki wyglądają jak wyglądają
Bo w sumie ta panewka nie jest aż tak wytarta... Powiem Ci ze ja nie raz wyjmowąłem panewki ze sowjego silnika np po 100 km i wyglądały bardoz podobnie mi sie wydaje ze to jest taka warstwa któa ise trochę wyciera i ukąłda z wałem, ale nei widziłęm tej panewki an żywo więc się nei chce wypowiadać... :A teorie że panewka nigdy nei ma kontaktu z wałem itd można między bajki włożyć, w praktyce zawsze torchę isę przytrze czy przy odpalaniu czy od innych czynników...
GMS i dobrze mówiłeś. Czy jednak z tego, że panewka jest regularnie zużyta na całym obwodzie nie wynika wprost, że korba i stopa są w porządku?
s13owner w sumie masz rację, nie jest mocno przerobiona. Też mi się wydaje, że panewka pracuje z wałem częściej niż myślimy.
zgadza się korba może być w porządku ja dla świętego spokoju zawiózł bym je do sprawdzenia bo na oko to wiadomo różnie,chyba że wyrwałeś sam wał bez ściągania czapki to bym odpuścił jednak
Wyrwałem czapkę, cały silnik rozebrany, zawiozłem dzisiaj do szlifierza i korbowód z tłokiem, ponieważ chciałem, aby mi zdjął sworzeń, ale po obejrzeniu panewki nawet się nie zainteresował szczególnie korbowodem, a mi to z głowy wyleciało. Tylko wał mierzył.
czasami lepiej coś pod nos podstawić żeby ktoś to dokładnie obejrzał, sprawdził bo to różnie bywa , dwa wały trafiły do mnie po firmie Dziak( turbiny nie liczę ) i w obu były skopane łożyska oporowe wału,( a mówiłem żeby zwrócić na to szczególną uwagę ) jeden wał to był prawie złom przez to, a było opisane std tak że ostrożnie z pośpiechem
Wiadomo, lepiej sprawdzić wszystko jak jest na wierzchu. Będę i tak dawał gościowi te korby, aby wyciągnął sworznie i zagadam o sprawdzenie ich, tak aby wszystko grało. Dzięki za porady.
Ja bym dla świętego spokoju przepolerował wszystkie czopy wału, sprawdziłbym osiowość bloku, sprawdziłbym stopy korbowodów, potem wszystko złożył i sprawdził luzy montażowe. Jeśli luzy będą takie jak fabryka przykazała, sprawdziłbym pompę oleju i składał wszystko do kupy, zwracając uwagę na czystość wszystkiego, szczególnie kanałów olejów,, zarówno w bloku jak i w wale.
a ja zapytam może niegrzecznie ale czy szlifierz to jakiś ogarnięty koleś cieszący sie ogólnym wieloletnim dobrym zdaniem? czy robi silniki do motorsportu? pytam bo dość spora ilość silników kończy żywot niestety już na początku czyli u szlifierzy, nietwierdze że tutaj tak jest.
MickeyLET w sumie to nie znam dobrze gościa nie twierdzę, że wzbudził we mnie jakieś szczególne zaufanie. Jak podjął temat silników i ich kręcenia oraz wysokich mocy to w sumie takie brednie sypał, że strach mu dać cokolwiek zrobić. Znacie jakiegoś szlifierza w okolicach Katowic, któremu można coś dać do ręki? Tym bardziej, że chcę wymienić prowadnice, pogłębić gniazda i jeszcze kilka drobnostek.
Szlifierz to jedno sprzęt to drugie w twoim wypadku patrząc na twoje fotografie tego drugiego mogło zabraknąć .
o masz no dobrze ...
No nie mam sprzętu do szlifowania i wyważania wałów, chociaż bardzo bym chciał.
nie poruszałem twojej osoby tylko twojego szlifierza . Musisz to brać pod uwagę przy następnej naprawie , ale jest tu kolega co bez sprzętu zrobi także nie musisz się obawiać jak widze .
To na moich fotografiach widzisz sprzęt szlifierza?
no nie jest tak do końca ... natomiast jestem przychylny że może bym to określił inaczej : a mianowicie znają swoje maszyny i są przedłużeniem ich ręki z racji wykonanywanego zawodu... znają zużycie maszyn i wiedzą jak do nich podejść .
Generalnie Czym nowsza technologicznie maszyna tym lepsza i dokładniejsza usługa . Obsługa jest oczywiście nie lada ważna i nie bez znaczenia .
Dlatego wymieniłem w moim pierwszym poście kolejność jest ona oczywiście odwracalna jak kto woli ... ?
Nie widzę to prawda zgodzę się, ale widzę twoje fotografie , typy każdy ma swoje jak wiadomo i ja osobiście wział bym go poważnie pod uwagę .
Kogo wziąłbyś pod uwagę? Nie rozumiem do końca co chcesz przekazać.
szlifierza i jego park maszynowy, Przy następnej okazji
czyli pisze ci o tym co ja napisałem, z tego co rozumie,
a co do sprzętu to szkoda sie tutaj spierać bo mi niezależy żeby mieć racje, ale znam w krakowie firme z nowym parkiem i żadna kasa niezastąpi im wiedzy w wykonaniu usługi której poprostu niepotrafią wykonać tak jak inna firma na sporo starszym sprzęcie, jest sporo kruczków również w tak z pozoru prostej czynności jak szlif wału.
panowie nie ma się co sprzeczać każdy ma swój warsztat gdzie wiezie fanty do obróbki u mnie w mieście są dwa warsztaty do obróbki bloku i wałów jeden daje dupy a drugi szlifuje wszystko bo chyba nie mają roboty, tam gdzie wożę głowice i zawsze polecam gość robi sam z ojcem ktoś tam pomaga mają nie najnowsze maszyny ale mają mega wiedzę na temat głowic ja to im w tym temacie buty wiązać zawsze jest wszystko na zicher, zawsze rozmawiasz z tym gościem co robił tłumaczy co jak jak było a jak w gadkę z nim mocno uderzysz nie da się wyjść głowicę na supertech-ach też mi składał i wszystko lata
wlasnie dla tego zapytałem czy szlifierz jest pewny bo jak z całym szacunkiem spi@#$%lil robote to mozemy szukać winy w oleju....
Dzisiaj zawieziono wał do szlifierza celem zdjęcia masy i wyważenia. Czyli drugi szlifierz oglądał wał i drugi stwierdził, że czopów nie należy ruszać, że są ok, panewki mam kupić nominalne.
Zapytałem szlifierza o te panewki dziwnie zużyte i się dowiedziałem, że tak ma być i że dzięki temu lepiej trzymają film olejowy.
I co Wy na to?
Ja pisałem pod innym nickiem że ta panewka nie jest jakoś patologicznie starta... Wydaje mi się że te ślady na zdjeciu to są normalne ślady jakie robią się na świerzej panewce... Jelsi chcesz mieć pewność to zawieź szlifierzowi jeszcze tą "wytartą" panewkę i niech sprawdzi pasowanie-jesli będize ok, jeśli gładzie czopów są ok to znaczy że jest ok... Ewentualnie można rzucić okiem na ciśnienie oleju w silniku i czy nie brakuje go w silniku podczas zakrętów, przyśpiesznaia etc...(odpływanie oleju spod smoka) bo jełsi miałbym obstawiać przyczyne tych wytarć to były by to "niepatologiczne, chwilowe kontakty z czopem wału przez chwilowy brak, albo chwilowo gorszy film olejowy"... ale jeszcze raz zaznacze że jak dla mnie ta panew jest ok... W swoim silniku mam sporo mocniej wytarte, wygląda to tak że zamiast pojedyńczych "lini" wytarcia, są już wytarte na większych powierzchniach po środku(tak jakby te Twoje 3-4 środkowe linie połączyć ze sobą następnymi...) i ejst wszystko oki, a silnik ma nową pompę, dobry olej i powięksozną miskę więc raczej tak ma być...
Nie podejrzewam problemów z ciśnieniem, nie mam zegara co prawda, jednak kontrolka nigdy nie zaświeciła, nie spotkałem się z problemem odpływania oleju spod smoka w tymi silniku. Jedyne co mogło się wydarzyć to przegrzanie oliwy z konsekwencjami.
Czopy są ok, panewki główne ok.
Poskładam silnik, wystroję, pojadę jeden rajd i jeżeli dotrą kute tłoki to rozbiorę dół i zobaczymy jak będą wyglądać panewki.
Zamówiłem ponownie Glyco.
Panowie ostatnio osłabło mi ciśnienie oleju postanowiłem rozebrać silnik i sprawdzić co się dzieje.
Pompa oleju śmieć
Panewki też marne
Czy te ślady na panewce są od braku smarowania,jakieś ciała obce czy może źle zrobiony szlif wału.
Dodam że auto po szlifie do tej pory przelatało ponad 5000km ostrej jazdy.Chciałbym wykluczyć opcje że szlifierze dali ciała i czy można to wykluczyć na podstawie tych zdjęć?Martwi mnie trochę ta wyślizgana powierzchnia panewki "po skosie"
Podstawowa zasada,nie ufaj szifierzom ,szlif to osostateczności,jesli jest szansa to szukac walu w nominale, mam kolejny przypadek ze spi... szlif
https://postimg.cc/image/jf1ybj1z1/
https://postimg.cc/image/58m7gbe99/
Tydzien temu ten wal odebralem ze szlifu i mialem go juz wkladac ...
U Ciebie wyglada ze osiowanie,albo podpory "zle ustawione" i najzwyczajniej brak smarowania
wal skrzywiony, do prostowania
Wał był sprawdzany przed szlifem i był prosty.
"U Ciebie wyglada ze osiowanie,albo podpory "zle ustawione" i najzwyczajniej brak smarowania"
To że brak smarowania to ok ale osiowanie mogę chyba wykluczyć skoro robiłem strokera i wyjmowałem oryginalny wał z panewkami i wszystko było w idealnym stanie po ponad 200000km.Podmieniłem tylko wał ,na ten po szlifie i tyle.Więc jakim cudem mogło się spier... osiowanie bloku?Stopki też przykręcone każda na swoim miejscu .
Ten wal co wkleilem zdjecia,byl przytarty,tez dany do "sprawdzenia" i jesli sie nadawal to mial byc zrobiony szlif
Jak mi go przywiezli i pokazałem gisciowi co go spier... to powiedzial ze wczesniej musial byc juz zaorany,oni tyle tego robia ze juz pozniej nie zwracaja uwage dokladnie co tam sie dzieje
Daj do innego zakladu i niech sprawdza
Teraz tak sobie przypominam że jednak jest opcja że mogłem pomieszać główne stopki.Jak teraz dopasować która gdzie? Plasticgauge?
a nie są opisane? oznaczone?
a pozatym wal w byle tokarkę wsadz i sprawdź czy prosty. co tu gdybac. Jak krzywy to pod prasa se podprostuj
Glowne przewaznie sa numerowane
W BMW nie są z tego co pamiętam
Nie główne w m52 nie są ponumerowane.
A gdyby tak odkręcić środkową stopkę i zmierzyć czujnikiem zegarowym wał na silniku, taki pomiar byłby miarodajny!
Jakie jest dopuszczalne bicie?
cos tam zmierzysz jak odepniesz korby itp ale pytanie co. jeżeli skrzywienie jest na 1 podpore i okolicach wszystko zatańczy. jak na srodku tylko środek. jak skrzywiony w kilku miejscach to ogólnie nie wiadomo co wyjdzie. Nie wiem ile twoj ma dopuszczalnego bicia
Jednak podpór nie zamieniłem,są ponumerowane (bardzo słabo widoczne oznaczenia) Suma summarum wał i tak wyjęty.Najgorzej że do najbliższej szlifierni 150km
Mam ogarniętego tokarza na miejscu co ma pożądne zaplecze warsztatowe.Może on będzie chciał się podjąć.
Nie ogarnie tego.
"Ogarnie" w sensie że pomierzy wał,nic więcej.
W tym własnie problem. Żeby zmierzyć dobrze bicie wału musisz go złapać tak samo jak był łapany do szlifowania. Wiesz jak to było?
Na przykładzie jednego mojego wału: Kupiłem silnik po niewielkim przebiegu gdzie wał obracał się swobodnie w bloku. Oddaje wał do kolegi szlifierza na pomiar bicia i mi film wysyła, że ma takie bicie, przy którym nie mógłby się swobodnie w bloku obracać przy luzach na panewkach głównych jakie tam były/są. Więc nie wierzę w jego pomiar i zakładam wał w kły na tokarce: wychodzi mi jeszcze większe bicie niż jemu.
Po zagłębieniu się w teorię i zmierzeniu wału mierzę go w bloku i co? Bicie w normie.
To tylko jeden przykład a znam ich więcej.
Dlatego twierdzę, że nie ogarnie, ale być może mu się uda. Dla Ciebie dobrze jak mu się uda więc życzę mu powodzenia.
Nie widze żadnego problemu i jestem pewny że tokarz też nie bedzie widział.
Wcale nie musi być mierzone bicie tak jak było zamocowane do szlifowania bo nie obchodzi Cie bicie czopów do nakiełków tylko wzajemnie do siebie. Wystarczy położyć wał na pryzmach lub w tokarce zamocować w uchwyt za jeden czop oraz w podtrzymke za drugi. Ot cała filozofia.
Dokładnie. To niech znajdzie tokarza, który po prostu jak zobaczy wał to złapie w uchwyt, na którym ma 0,00 mm bicia i z radością założy podtrzymkę i złapie za drugi czop.
Ja takiego tokarza nie znam więc kupiłem wyważarkę pryzmową i sobie sam mierzę. Jak sam stwierdziłeś cała filozofia więc sugeruję koledze, żeby sobie położył wał w blok i sam zmierzył tak jak to opisują producenci silników w serwisówkach. Jestem prawie pewien, że 99% tokarzy jak zobaczy wał to będzie mierzyć jego bicie w kłach, a jak usłyszą tekst o podtrzymce to powiedzą, że trzeba jechać do szlifierza na pomiary.
Osobiście też nie tracę czasu na zabawy w podtrzymki. Ty się w to serio bawisz?
Ja mam przebijany uchwyt i nie mam problemu zeby ustawić czop na 0, ustawienie zajmuje 5 min.
Rozumiem że masz takie doświadczenia z tokarzami ale uwierz nie jest to standardem.
OK. Nieraz słyszę, że poza śląskiem realia są nieco inne. Tutaj kopalnia wymaga dokładności do 'metra', a tak w ogóle to nie ma czasu bo z kopalni poganiają, że trzeba szybko przetoczyć kilka ton stali.
Myślę, że kolega już wie jak to należy mierzyć i jak ma faktycznie ogarniętego tokarza to mu to dobrze zmierzy. A jak będzie widział, że mierzy inaczej to przynajmniej będzie wiedział, że trzeba przymknąć oko na takie pomiary.
Parzypominam sobie że przed szlifem wał był mierzony na pryzmach i podobno wszystko było w normie.Pidobno
Gdzie mierzono? Jeżeli w zakładzie szlifierskim to akurat dobrze o nim świadczy. Niestety w niektórych zakładach łapią wał w szlifierkę i nawet jak ma małe rzeczywiste bicie to ze względu na sposób mocowania wychodzi spore bicie i wał kwalifikują do szlifowania.
Wróciłem ze szlifierni ze średnią opinią ale innej nie mam w pobliżu.
Nie wiem czy pomiar był profesjonalny bo się na tym nie znam.Położyli wał na jakieś metalowe słupki z wycięciami i kręcił wałem oraz mierzył czujnikiem każdy czop.Stwierdził że wał jest prosty,mierzył także czopy mikrometrem i wedłóg jego katalogu czopy mieszczą się w normie pierwszego szlifu.Zmieżył też grubość najgorzej wyglądającej panewki w miejscu "wytarcia" i w miejscu "nie ruszonym" i powiedział że nie ma nawet setki zużycia.
Zaraz lecę jeszcze do ogarniętego tokarza ,zobaczymy czy co on wymierzy.
No i tak.Tokarz wsadził wał do tokarki, z jednej strony do wrzeciona z drugiej dcisnął "konikiem" i u niego cyrki wychodziły.Praktycznie na każdym czopie była odchyłka 3setki ale na bardzo krótkim odcinku czopa (ok 1,4 długości i na tym odcinku krótki skok 3setki)A gdy z ciekawości przyłożył czujnik do początku wału tam gdzie nie pracuje panewka ,to wszystko wychodziło ok, co chyba wyklucza bicie z powodu złego montażu do tokarki.Mówi że to dziwne i że coś jest nie tak ale nie wie co.Ręce opadają.
niech ustawi bicie do czop 1 by było 0 i wtedy zmierzy resztę. Mocowanie wału nic nie znaczy(pod koła pasowe/zamach) Ma zmierzyć bicie pomiędzy czopami głównymi!
No widzisz czyli mam uczyć tokarza jak ma to zrobić Podziękował za takie usługi..Szlifierz powiedział że jest ok,tokarz że nie.Składam wszystko do kupy tak jak jest + nowe panewki i tyle.
Widzisz Skiba jak to jest z tokarzami? Byłem pewien, że nie ogarnie co wynika z obcowania z kilkunastoma ślusarzami w karierze. Masz tokarkę, wyobraźnię i może patrzysz przez swój pryzmat jak wielu tutaj, którzy myślą, że jak oni wiedzą to i tokarz wie. Prawda jest taka, że tokarz nie zajmuje się co dnia pomiarami wałów i nie ma w tym doświadczenia.
m52owner z tego co napisałeś wynika, że powinieneś wziąć mikrometr i zmierzyć czopy czy nie są garbate jak na foto, które 16vg60 zaprezentował.
Po fotkach panewek widac iz to nie problem stozka czopu tylko bicia czop - czop. To co 16vg60 to krzywo przystawiona tarcza/ nie obciagnieta tarcza/ krzywo ustawiony wał w szlifierce
Dokłądnie tak jak pisze RasPL, dopóki nie powiesz tokarzowi co ma mierzyć to skąd ma wiedzieć, samo "Panie sprawdz mi bicie na wale" niczego nie mowi. Dobrze ze nie zmierzył Ci osiowego na flanszy...
MiP ja mam w sumie ponad 300 i wiem że jak powiem co ma być zmierzone (względem czego ) to bedą wiedzieć.
Czy panewki w bloku też ruszone?
Jesli tylko dolne ruszone to imo brak oleju,
Gdyby było bicie czop-czop to ruszone bylyby obie panewki.
Tarcze zawsze po ustawieniu trzeba obciągnąć i dopiero materiał zabielać, ale tego czy to było wykonane poprawnie nie można wykluczyć. Można natomias sprawdzić poszczególne czopy w kilu miejscach na szerokości - najlepiej pasametrem.
Nie obciągnieta tarcza tez spowodowałaby kiepską jakość powierzchni.
Poza tym szlifierz zazwyczaj przed szlifowaniem takich mały wartości grubości materiału powierzchnie zaznacza sobie kredką woskową/markerem lub czyms podobny zeby mieć pewność ze równo zbiera.
Krzywo ustawiony wał w szlifierce zaowocuje różnym wymiarem na poszczególnych czopach (stożkiem na całosci).
Teraz pytanie co do pompy oleju.Oglądałem kilka sztuk i wiadomo,wszystkie mają po 20lat i są mniej lub więcej zajechane.Zamówiłem nowe rotory bo koszt jeszcze do przełknięcia ale co zrobić z rysami na obudowie?Można to zabielić?Jak tak to na jakiej maszynie to zrobić?
Zdjęcie powierzchni o którą mi chodzi (ta obudowa idzie na złom,mam drugą ale też jakieś mikro ryski posiada)
Jak można z tyłu złapać w uchwyt to na tokarce, jak nie to w imadło i na frezarce. Alternatywnie ręcznie na płaskiej szlifującej powierzchni takiej jak np. sporej średnicy kamień szlifierski. Jak to jest uszczelniane po obwodzie?
Wyszlifować ręcznie na płycie traserskiej.
w tokarkę ciężko będzie złapać Jak już coś to może w imadło łatwiej.Uszczelnienie metal-metal.Spróbuję drobnym papierem na szkle,tylko jakiej gradacji użyć?
metal metal bez uszczelki bez silikonu/kleju?
stół traserski olej + proszek do docierania drobniuteńki
Ja taka samą pokrywe docierałem na "lapping machine" ze stołem obrotowym żeliwnym i wychodzi bajeczka, zresztą wszelakie pokrywy w ten sposób docieram.
Mam przeczucie, że stół traserski może okazać się problemem.
Jeżeli ten otwór centralny jest wykonany precyzyjnie to ogarnięty tokarz może go wykorzystać celem odpowiedniego ustawienia detalu. Wówczas nawet bez złapania detalu w szczęki można go przetoczyć. Patent sprzedał mi swego czasu ogarnięty tokarz forumowy marcin137. Może wyślij mu detal, albo po prostu Skiba Ci to przeszlifuje?
Jeżeli tam w otwór wchodzi wałek ciasno pasowany to skrzywienie płaszczyzny może się okazać destrukcyjne.
Moge dotrzeć, nie ma problemu. Z tym że skoro pompa na allegro 50-100zł także różnica niewielka a płaszczyzna to nie wszystko ;-)
Jak coś to priv, nie ma problemu
Moje po dosłownie 1,5 minuty docierania
z takiego https://tinypic.pl/rgrrs3o3kb3a
w takie https://tinypic.pl/igu34ru9a9m6
Robione ręcznie ,tak?Maszynowo chyba lepiej by wyszło.Można by te grubsze rysy zebrać?
zdjecie jest tylko po 1,5 min poźniej zebrane na zero.
Robione na maszynie tego typu https://www.youtube.com/watch?v=82t24KpTYtI tylko że dużo większej.
Na żadnej tokarcze czy innej maszynie skrawającej nie uzyskasz lepszej płaskości i chropowatości.
Po nożu zawsze zostanie ślad, spirala itd..
Dla przykładu "cylindry" silnika wankla są w ten sposób docierane aby zachować płaskość i szczelność.
A wracając do tematu panewek wał był dzisiaj w kolejnej szlifierni igość który go mierzył powiedział to samo co poprzednik czyli że wszystkie parametry wału są OK ,czopy są OK, składać i jeździć.
Także wychodzi na to że po prostu padła pompa oleju i było za słabe smarowanie .Dobrze że mam wskaźnik ciśnienia oleju bo prawdopodobnie dzięki niemu uratowałem wał albo i silnik (przy max RPM było 3bary)
Twoja panewka nie zużyła się prawidłowo i takie zużycie raczej nie wynika z niskiego ciśnienia. Nawiasem mówiąc 3ba to nie jest destrukcyjne ciśnienie, chyba, że ten silnik tak wymaga?
Dokladnie,niektore silniki maja 3.5bara stale cisnienie i nic sie nie dzieje, zuzycie panewek wyglada tak jak wczesniej sugerowano ze jest brak osiowosci bloku na podporach glownych
dokładnie skoro wal prosty to ktoś kto osiowal blok spapral go.
Albo ktos zle stopy poskrecal przy skladaniu albo osiowaniu. Cos tam napewno jest nie tak z tym blokiem. Poskrecac glowne stopy tak jak nalezy zgodnie z numeracja i kierunkiem montazu i do sprawdzenia na osiowosc
Pany,mam wał z E30 325e 86r na sprzedaż .Żeby nie wysyłać komuś złomu zajechałem do szlifierni.
Mierzył go "dziadek" 150cio letni
Spisał mi wymiary czopów i tak:
Główne 59,95
Korbowe 44,95
Bicie wału 0,07
Mówił że na nowych nominalnych panewkach złożyć i będzie chodzić.Ale wiecie wolę się u was upewnić
Zna ktoś jakieś normy aby to potwierdzić?
Zależy jak zmierzone to bicie wału, ale jeśli zgodnie ze sztuką i jest to największa zmierzona wartość, to bicie jest spore, do 0.02-0.03mm jest ok; powyżej tej wartości wał wykorzystuje swoje pasowanie w podporach i będzie mocniej napierał czopami na panewki, które przekraczają dopuszczalną wartość bicia(co z perspektywy 100kkm objawi się bardziej zużytymi panewkami niż wtedy, gdy bicie byłoby w normie).
Oczywiście da się to złożyć i będzie jakoś chodzić
Racja, wtrącę tylko, że szukając wału m52b28 trzy ładne na czopach sztuki nie miały mniej od 0,04mm bicia.
A ja mam pytanie dlaczego nie probować go prostować bo ponoć sie da i zrobić szlif ?
Słabo opłacalne pewnie,a jak ktoś by chciał to czemu nie.Oddam w dobrej cenie jakby co.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)