Opel Astra F - adaptacja zawieszenia wielowahaczowego Opcje

[emtees]

Witajcie, przebudowuję całkowicie swoją zabawkę, szykuję nową budę zupełnie od zera w związku z czym wpadłem na kilka trudnych do zrealizowania pomysłów. Oczywiście wiem, że lepiej to sprzedać i kupić civica, po za tym bez sensu marnować czas i pieniądze na starego trupa itd - to już wiem, przechodzimy dalej Wiem również, że muszę tak to wstawić, żeby nie spieprzyć roll Axis. Mam zamiar zaadoptować zawieszenie wielowahaczowe na tył. Na przód wstawiam całą kolumnę mcphersona z civica 7g (najbardziej zbliżone konstrukcyjnie auto, maglownica na ścianie grodziowej, duża dostępność dobrej klasy zawieszeń, rozstaw śrub 4x100 tak jak w astrze oraz na dzień dobry przedni hebel od wersji 1.6 ma taki sam rozmiar jak w GSi). To też determinuje typ konstrukcji amortyzatora oraz sprężyny na tyle, aby nie kupować dwóch kompletów zawieszeń. Do zastosowanego wielowahacza musi dać się zaadoptować civicowy amor że sprężyną, co za tym idzie motion ratio musi być zbliżone do docelowego z zastrzeżeniem, że można nieco przenieść punkty mocowania amortyzatora. Oczywiście kielichy będą customowe. Na dzień dobry nie chce popełnić błędu z wyborem "dawcy" tylnego wielowahacza. Główne założenie to oczywiście konstrukcja oparta na wózku, fajnie jakby było 4x100 lecz nie jest to konieczne. Mam kilka typów np.MX5, Focus MK1 czy Vectra C. Każde ma swoje wady i zalety dotyczące adaptacji (przykładowo MX5 mega łatwe do przymocowania, 4x100, amor od civica podejdzie pięknie ale dość wysokie, węższe od fabrycznej belki i bardziej double wishbone niż wielowahacz). Dlatego zasadnicze pytanie brzmi - na co najlepiej zwrócić w takiej sytuacji uwagę przy wyborze dawcy. Czy masa auta z którego będzie pochodził wózek z wahaczami ma znaczenie? Czy lepiej szukać zawieszenia, które na dzień dobry ma podobną szerokość jak fabryczna belka, czy nieco szersze? (Przód można też wtedy nadrobić na szerokość)

[Wspieraj forum]

[Blaid]

Nie chcesz na przód czegoś lepszego? Przednie zawieszenie w 7g jest oględnie mówiąc nienajlepsze, poteżny bumpsteer, drążki kierownicze na pół auta, fatalny skręt, słaby negatyw pod obciążeniem itp

[emtees]

Myślałem o tym, stanęło na c7g głównie dlatego żeby poprawić sobie dostępność lepszych zawieszeń w dobrej kasie przy jak najmniejszym stopniu przeróbek. Liczę na to że regulacja pochylenia koła i kwsz na wahaczach poprawią dostatecznie sytuację. Jestem na to rozwiązanie zdecydowany, ale może się mylę i są jeszcze jakieś ciekawe pomysły

[radzio_gsi]

chyba najłatwiej będzie z mx5 nb, aczkolwiek nie wiem czy astra napewno potrzebuje wielowahaczowego zawieszenia tylnego. może się skończyć, że przez duuuuuuuużo lepszą przyczepność tyłu będzie mega ryło przodem

[emtees]

To w kontekście zawieszenia z MX5 - double wishbone vs multilink - są jakieś konkretne "zady lub walety" przemawiające na korzyść danego rozwiązania?

Ps: Jeśli tak jak piszesz przyczepność tyłu będzie na tyle lepsza w stosunku do przodu, że będą problemy z podsterem to będzie zajęcie na kolejne długie wieczory żeby poprawić przód

Trzeba próbować, może jakiś ciekawy Frankenstein z tego wyjdzie.

[[Yossarian]]

Jako ktoś kto miał chyba najmocniej w kraju przerobione prowadzenie Astry F muszę zapytać: czyś Pan oszalał? Gdy juz nauczyłem się, ze z tego pudła z wiszącym przed przednią osią żeliwnym klocem dobrze prowadzącego się wozu nie zrobię, to szukając następcy odrzuciłem właśnie EP3 bo ma tak samo kretyńskie rozwiązanie z kilometrowymi drążkami i wypieprzaniem koła w pozytyw przy skręcie. Nawet jak ciut lepiej niż w Oplu to działa, to gra tak absolutnie nie warta zachodu, ze szkoda gadać. Chyba najgorszy układ kierowniczy w historii Civików. To jest zamiana starego chłamu na nieco nowszy chłam. Natomiast z tyłu to ja osobiście nic nie ruszałem, ale jak juz miałbym dostać fioła i robic tam zawieszenie niezależne, to poszukałbym gratów z Vectry/Calibry 4x4 - największa szansa, że coś podejdzie.

A w sumie to najlepiej kup jakieś bite/zgnite prowadzące się auto i obuduj karoserią z Astry jak juz musi być stary Opel

[radzio_gsi]

w multilinku koło wraz z ugięciem idzie na zbieżność, więc będzie jeszcze gorzej skręcać. to co działa w rwd nie zadziała w fwd.
pewnie skończy się na tym, że z tyłu trzeba będzie zamontować betonowy stabi, co definitywnie zakończy okres niezależności

[emtees]

Jako ktoś kto miał chyba najmocniej w kraju przerobione prowadzenie Astry F muszę zapytać: czyś Pan oszalał? Gdy juz nauczyłem się, ze z tego pudła z wiszącym przed przednią osią żeliwnym klocem dobrze prowadzącego się wozu nie zrobię, to szukając następcy odrzuciłem właśnie EP3 bo ma tak samo kretyńskie rozwiązanie z kilometrowymi drążkami i wypieprzaniem koła w pozytyw przy skręcie. Nawet jak ciut lepiej niż w Oplu to działa, to gra tak absolutnie nie warta zachodu, ze szkoda gadać. Chyba najgorszy układ kierowniczy w historii Civików. To jest zamiana starego chłamu na nieco nowszy chłam. Natomiast z tyłu to ja osobiście nic nie ruszałem, ale jak juz miałbym dostać fioła i robic tam zawieszenie niezależne, to poszukałbym gratów z Vectry/Calibry 4x4 - największa szansa, że coś podejdzie.

A w sumie to najlepiej kup jakieś bite/zgnite prowadzące się auto i obuduj karoserią z Astry jak juz musi być stary Opel

W szaleństwie jest metoda - a brzmi ona "dawno nie robiłem nic, co spowodowało konkretny przyrost wiedzy" Vectra/Calibra nie pasuje tak samo bardzo mocno jak reszta, a do tego dostępność i ceny nie zachęcają Również przez chwilę nad tym myślałem, zawieszenie z Omegi w sumie wygląda bardzo podobnie.


Radzio - teraz pytanie czy nie mylę pojęć - multilink, to określenie ogólne na zawieszenie wielowahaczowe niezależnie od tego czy auto fwd czy RWD? Bo posługując się takim określeniem przy przeszukiwaniu neta wyskakują oba typy. Jeśli tak to taki wielowahacz z Vectry też może mieć podobne tendencje do wpadania w zbieżność czy producenci zwykle jakoś rozwiązują ten problem?

[radzio_gsi]

większość nowych aut jest tak budowanych, żeby walić przodem nie tyłem, więc w sporej części nowych aut tylne koła wraz z ugięciem idą w zbieżność. jeżeli już uparłeś się koniecznie na wielowahacz to ten z mx5 nc będzie najlepszy. jest tani, ma równoległe prowadzenie koła jest 4x100 no i mocowania belki to idealny prostokąt. z tym, że raczek nie obejdzie się bez zbudowania tylnych podłużnic od zera. jest to dosyć wysoki wózek, na seryjnych pewnie będzie ciągał jajami po asfalcie

[emtees]

większość nowych aut jest tak budowanych, żeby walić przodem nie tyłem, więc w sporej części nowych aut tylne koła wraz z ugięciem idą w zbieżność. jeżeli już uparłeś się koniecznie na wielowahacz to ten z mx5 nc będzie najlepszy. jest tani, ma równoległe prowadzenie koła jest 4x100 no i mocowania belki to idealny prostokąt. z tym, że raczek nie obejdzie się bez zbudowania tylnych podłużnic od zera. jest to dosyć wysoki wózek, na seryjnych pewnie będzie ciągał jajami po asfalcie

No racja, zupełnie zapomniałem o tej zasadzie! Podłużnice to nie problem, blachy jest dużo, drutu do migomatu też


No dobra, a co do przodu, bo Yossarian poruszył temat tych zjebanie długich drążków i można to pociągnąć - ogólnie wrzucić inny magiel na grodziówkę może też by się udało. Miałem kiedyś pomysł żeby zmienić wspomaganie na elektryczne (oryginalna pompa i układ są średnie i w kiepskim stanie), chciałem wykorzystać właśnie magiel od EP3. Zrezygnowałem ze względu na kiepskie opinie dotyczące tego typu wspomagania (przynajmniej w EP3 ponoć daje kiepskie czucie tego co dzieje się na drodze). Tak z czapki mogę sprawdzić przykładowo magiel z E46, mam taki w garażu, uszkodzony od mojego daily... A może są jakieś elektryczne magle, które nie dają takich zjebanych odczuć jak ten z EP3? Gdyby udało się taki zarzucić to byłoby fajnie - wywalam cały układ hydrauliczny dzięki temu i ucinam sporo masy z przodu auta... Do tego eliminuję osprzęt obciążający silnik i możliwość awarii powodującej wyciek Są to zalety, które powodują, że warto pochylić się nad tym rozwiązaniem

[olozwirski]

W170/171 lub troszkę szersze W201.
Prawdziwy multi link, wszczepienie tego to banalna robota.

[kris4cars]

ja bym się zastanowił nad swapem wózka z AG. magiel na wózku, kolumny trochę rzeźby i gicio. Nadal masz kolumnę mcphersona oraz jej wady i zalety ale normalne drążki. Myślę że dostępność zawieszeń też całkiem okay.

[emtees]

AG? Co to "AG"? Swapu przedniego wózka chciałem sobie oszczędzić, żeby mieć chociaż jeden odnośnik fabryczny do późniejszego montażu tylnego wózka Ale sam magiel przeszczepić - wszystko do zrobienia. Do tego oszczędzę sobie kolejnej kombinacji ze zwrotnicami jeśli "jakiś" magiel powieszę po prostu na grodziówce Jeśli się nie mylę - i tak najistotniejsze z tego wszystkiego jest, żeby drążek kierowniczy szedł równolegle z wahaczem do góry.

[The Driver]

A jak by pójść we "francuską belkę" ?

[emtees]

Rozumiem że masz na myśli coś takiego jak jest w 206? W adaptacji łatwe, ale wolałbym raczej całkowicie niezależne zawieszenie.

Męczy mnie temat tej maglownicy - przeglądam olx i widzę, że przykładowo cenowo przystępne są magle od C3, C2 czy Astry J. Pytanie tylko czy na pewno warto iść w pełnego elektryka. Nigdy nie upalałem auta z w pełni elektrycznym wspomaganiem i ciekawi mnie jak to jest z tym czuciem. No i pytanie nr 2 czy na pewno warto się z tym pieprzyć, niby seryjna ma te długie drążki, ale jak Marcin ustawił u Piotrka w disAstrze sworzeń w odpowiednim położeniu to jednak bump steer praktycznie zniknął...

[The Driver]

Bawiłem się trochę civiciem 7g z 1.6 z tym elektrycznym wspomaganiem. Jak dla mnie sam feedback kierownicy nie był jakiś zły. Ale że jestem mocno oblatany w civicach od 4g do 6g i trzymam CRX'e to samochód mnie mocno zawiódł, i stracił ducha i prowadzenie poprzednich civiców, podsterowny gniot i czuć że ten przód nie ogarnia, pozbyłem się dosyć szybko

A belkę z francuza proponuje, bo miałem też styczność z francuskimi hot hatchami poprzedniej epoki, i choć mi bardziej odpowiada prowadzenie Hond, to francuzy im niczym nie ustępują i te belki tam robią robotę.

[[Yossarian]]

Rozumiem że masz na myśli coś takiego jak jest w 206? W adaptacji łatwe, ale wolałbym raczej całkowicie niezależne zawieszenie.

Męczy mnie temat tej maglownicy - przeglądam olx i widzę, że przykładowo cenowo przystępne są magle od C3, C2 czy Astry J. Pytanie tylko czy na pewno warto iść w pełnego elektryka. Nigdy nie upalałem auta z w pełni elektrycznym wspomaganiem i ciekawi mnie jak to jest z tym czuciem. No i pytanie nr 2 czy na pewno warto się z tym pieprzyć, niby seryjna ma te długie drążki, ale jak Marcin ustawił u Piotrka w disAstrze sworzeń w odpowiednim położeniu to jednak bump steer praktycznie zniknął...

Bump steer zniknął ale precyzja nadal żadna. Mody Disastry tylko uwydatniły wszystkie wady fabrycznych rozwiązań. Masz cholernie długie drążki zakończone gumowymi połączeniami - nie ma szans by to było precyzyjne i się nie wyginało. Może jakby dać uniballe a same drążki wykonać z jakiegoś bardzo sztywnego materiału to byłaby szansa że coś się poprawi. Nadal jednak rzeźba w gównie

Elektrycznego wspomagania nie ma co się bać - tak od okolic 2010 większość aut nie ma z tym żadnego problemu. Civic VIII np daje na prawdę dobre wyczucie, jeśli chodzi o samo kręcenie kierownicą to na pewno nie jest gorzej niż w Civiku EG którego też posiadam . Tylko VII była taką totalną wtopą Hondy jeśli chodzi o układ kierowniczy

[emtees]

Uniballe w zasadzie już były właśnie w drążkach jak kupiłem auto, ale faktycznie - ich sztywność i tak jest słaba.

Dzięki za opinie co do elektrycznej wspomy Muszę wymierzyć jakiej szerokości magla szukać żeby był jak najbardziej zbliżony do rozstawu mocowań wahaczy, aczkolwiek ideału na pewno nie będzie przez wysokość na której będzie zamontowany.

Jak wykombinuje w tej kwestii coś ciekawego to podzielę się tym z wami

[radzio_gsi]

Uniballe w zasadzie już były właśnie w drążkach jak kupiłem auto, ale faktycznie - ich sztywność i tak jest słaba.

Dzięki za opinie co do elektrycznej wspomy Muszę wymierzyć jakiej szerokości magla szukać żeby był jak najbardziej zbliżony do rozstawu mocowań wahaczy, aczkolwiek ideału na pewno nie będzie przez wysokość na której będzie zamontowany.

Jak wykombinuje w tej kwestii coś ciekawego to podzielę się tym z wami

jak juz musisz kombinować to wrzuć cały przedni wózek z jakiegoś renault sport clio 3, Megane 2, 3? najlepeij od razu z 2,0t
Chyba nie ma lepiej zaprojektowanej (dostępnej w rozsądnym hajsie) kinematyki przedniego zawieszenia.

Tył w ogóle bym olał, chyba że tam każde oko na maroko

[pszczelaszkov]

Czasami kadett nie miał takiego problemu że tracił precyzje bo mu najzwyczajniej w świecie maglownica od naprężeń uciekała od wózka razem z karoserią? Asteriks daleko nie leży raczej konstrukcyjnie. Może faktycznie lepiej dać jakiś zwarty wózek na front i zostawić zamiatający tył.