Shoutbox 0 nowych PW 


5 Stron V  « < 3 4 5  
Reply to this topicStart new topic
> mercedes vs e39
Maciek1234
post Fri, 04 Jan 2019 - 09:19
Post #81


Forum Homee
Dołączył: Tue, 11 January 2005
Skąd: łódzkie





CYTAT(Rezor @ Thu, 03 Jan 2019 - 16:15) *
Ja ostatni raz warsztat widziałem z 300C przy wymianie tulei tylnego wahacza bo nie mogłem jej sam wybić.
Jeżeli z każdą pierdołą ktoś prowadzi samochód do warsztatu to fakt, że może to być drażniące smile.gif Ja tam nie mam problemu żeby zrobić coś samemu. Ostatnio pierwszy raz zrzucałem skrzynie w FWD i wymieniałem dwumasę. Całość zajęła mi 6h. Fakt jeżeli trafie na gruza którego usterka unieruchomi mi pojazd na środku drogi albo trzeba będzie silnik swapować to rzeczywiście słabo. Do tego takie pogrzebanie w samochodzie jest na plus biggrin.gif żona puści do kolegi, można napić się piwka etc biggrin.gif
300C brał mi niecały 1l/1k km
Wydaje mi się, że problem z bmw pojawia się właśnie wśród osób które są albo nietechniczne albo zwyczajnie nie lubią grzebać. Dwie osoby mogą mieć 2 różne punkty widzenia np na takie opadające szyby. Dla jednego to "ściągnąć boczek, wymienić/podregulować" dla drugiego mordęga z telefonami po warsztatch. Z ciekawości popytałem wśród kolegów z pracy i kilku znajomych którzy mieli bądź mają bmw. Nikt źle nie wspomina ale każda z tych osób to majsterkowicze i osoby które do warsztatu jadą w ostateczności.
Należysz do tej grupy osób, które lubią i potrafią grzebać przy aucie, więc będziesz zadowolony. Zresztą każdy posiadacz leciwego auta musi być majsterkowiczem, czy to z zamiłowania, czy to z konieczności. Sam pamiętam regulowanie gaźnika w dużym fiacie przy pomocy śrubokręta biggrin.gif albo wożenie ze sobą bańki z olejem, płynu do chłodnicy, multitoola i oczywiście taśmy izolacyjnej. Żadna podróż niestraszna, a autkiem z mojego avatara dojechałem pod koło podbiegunowe. I oczywiście da się, ba, to są podróże wspominane po dziś.

A teraz? Wsiadam w nowsze auto, jadę do Włoch i z powrotem i nawet nie pamiętam nic z podróży, bo nie wydarzyło się nic spektakularnego. Bańki z olejem nie wożę, nie sprawdzam poziomu oleju przed każdą dłuższą jazdą, nie wsłuchuję się w każdy stuk, no i gdzieś zapodziałem swojego multitoola. W tym wszystkim tak się zagalopowałem, że 2-3 lata temu pojechałem na drugi koniec Polski po 25-letniego grzmota za naprawdę grosze, bez lawety, bez nawet śrubokręta, bez trytytki laugh.gif I ten stary gruz zrobił te 500 km na własnych kołach bez zająknięcia biggrin.gif

Do czego zmierzam - stare auta są fajne, mają klimat, bo oceniamy je przez różowe okulary. Te nasze 15-20 letnie auta faktycznie przejeżdżały ogromne dystanse, zwykle bezawaryjnie, a nawet jeśli zdarzyła się jakaś awaria, to jakoś sobie człowiek poradził i sytuacje wspomina do dziś z sentymentem. I to jest fajne. Ale część z nas z tych starszych aut przesiadła się w młodsze i nagle się okazuje, że człowiek co miesiąc nie musi robić napraw 'profilaktycznych', rok eksploatacji to wydatki na paliwo, ubezpieczenie i przegląd, a zaoszczędzony na naprawach czas można spożytkować w inny sposób. To naprawdę nie chodzi o to, że 25-letni samochód nie odpali w siarczysty mróz (jak jest dobry akumulator, to te stare grzmoty palą lepiej od młodych, naszpikowanych elektroniką i alarmami aut), albo że jadąc w trasie nagle korba wyjdzie i skończy się podróż. Bardziej chodzi walczenie z masą pierdół, elektrycznych, mechanicznych, nieustannym utrzymywaniem auta w sprawności. Nie jest to może kosztowne, ale zwyczajnie zabiera czas - i to niezależnie, czy robisz to samodzielnie, czy u mechanika. Rok z bezawaryjnym, młodym, niezajeżdżonym autem całkowicie zmienia pogląd na stare auta, zwłaszcza w kontekście daily. Część z nas przeszło już tę fazę, przed wieloma z nas ta faza przed nami.

A forum służy do wymiany opinii i własnych doświadczeń, więc nie dziw się, że w takim wątku ludzie dzielą się swoim doświadczeniem.



--------------------
Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Wspieraj forum
post Fri, 04 Jan 2019 - 09:19
Post #


Dotacja






Dotacja na forum
Go to the top of the page
 
Quote Post
Mis
post Fri, 04 Jan 2019 - 09:29
Post #82


Forum Clubber
Dołączył: Wed, 07 January 2009
Skąd: Rzeszów





7,5s do 100km/h zrobi każde 1.8t 150hp po stage1, a tutaj wybór mamy spory w budach.


--------------------
RS3 8V2 nardo limo pl 540HP 680NM
109-Performance
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Frolik
post Fri, 04 Jan 2019 - 09:46
Post #83


Forum Homee
Dołączył: Wed, 05 September 2012
Skąd: Warszawa





CYTAT(Maciek1234 @ Fri, 04 Jan 2019 - 09:19) *
Do czego zmierzam - stare auta są fajne, mają klimat, bo oceniamy je przez różowe okulary. Te nasze 15-20 letnie auta faktycznie przejeżdżały ogromne dystanse, zwykle bezawaryjnie, a nawet jeśli zdarzyła się jakaś awaria, to jakoś sobie człowiek poradził i sytuacje wspomina do dziś z sentymentem. I to jest fajne. Ale część z nas z tych starszych aut przesiadła się w młodsze i nagle się okazuje, że człowiek co miesiąc nie musi robić napraw 'profilaktycznych', rok eksploatacji to wydatki na paliwo, ubezpieczenie i przegląd, a zaoszczędzony na naprawach czas można spożytkować w inny sposób. To naprawdę nie chodzi o to, że 25-letni samochód nie odpali w siarczysty mróz (jak jest dobry akumulator, to te stare grzmoty palą lepiej od młodych, naszpikowanych elektroniką i alarmami aut), albo że jadąc w trasie nagle korba wyjdzie i skończy się podróż. Bardziej chodzi walczenie z masą pierdół, elektrycznych, mechanicznych, nieustannym utrzymywaniem auta w sprawności. Nie jest to może kosztowne, ale zwyczajnie zabiera czas - i to niezależnie, czy robisz to samodzielnie, czy u mechanika. Rok z bezawaryjnym, młodym, niezajeżdżonym autem całkowicie zmienia pogląd na stare auta, zwłaszcza w kontekście daily. Część z nas przeszło już tę fazę, przed wieloma z nas ta faza przed nami.

Trudno o lepszy wpis w takim temacie.
Też dużo zależy kto, gdzie i jak używa tego daily. Bo jeśli jezdzi 5-10km w koło domu i ma czas i zamiłowanie do napraw, to może się bawic w dowolne auto.
Robiąc dziennie 100-200 km w trasach i więcej, to juz robi się gorzej.
I wracając do tematu głownego: e39/e46 to dobre, trwałe auta. Zgadzam się z tym ze tam układ korobowy, przeniesienie napędu itp. pewnie wytrzyma 3 razy więcej niż w dzisiejszych autach.
Z tym że samochód to nie tylko silnik, skrzynia itp.
Weźmy na tapetę moje e46 - 3 razy w przeciagu roku był unieruchomiony - termostat, chłodnica, zbiornik wyrównawczy. Na szczęście zawsze blisko domu i zawsze w jakiejś spokojnej sytuacji.
Ale gdyby coś takiego zdarzylo się jak wracam w zimę z chorym dzieckiem 200 km od domu?
Nie wymienisz przeciez, szczególnie w takim aucie jak BMW, połowy podzespołów profilaktycznie. Zresztą nawet jak wymienisz, to co z tego, padnie zaraz którys nie wymieniony smile.gif


2 lata temu kolega kupił za 11 tys zł corolle e12. Brzydkie to strasznie, toporne, powolne. Ale przejechał 40 tys km i zero nawet drobnych usterek.
Zycie go do tego zmusiło, nowa praca daleko od domu, narodziny dziecka.
Wczesniej smigał e36, potem e39 kilka lat. Piękne wychuchane sztuki. I co z tego. Zawsze cos do zrobienia, sam go kilka razy holowałem pod dom, bo a to czujnik, a to wąż chłodzenia a to cos tam.
Aha, gościu inżynier z zamiłowaniem i umiejętnościami do dłubania.
Wszystko sobie robi sam, tanio i solidnie.
Wiedzę i pojęcie ma duże. Ale co z tego - nie przeskoczy zużycia materiałów wynikającego z wieku i przebiegu pojazdu.
Ale w pewnym momencie brakuje czasu na wszystko, no i nie może sobie pozwolić być bez auta na 2-3 dni.

Jeśli ktoś ma czas, zamiłowanie, pojęcie, wiedzę, kasę na części i może isc na takie kompromisy jak wyłącznie auta z użytku na jakiś czas, to pewnie trudno w tym budżecie o auto dające więcej radochy jak 528i.


Aha, był tu wątek o sprzedaży. Sprzedac BMW nie jest tez, wbrew pozorom łatwo. Sprzedawałem 3 sztuki; 2 e39 i 1 e46.
Co ciekawe najszybciej i bezproblemowo poszło M5. 523i i 323i długo czekały na nabywców. Słabe wyposazenie i niechodliwy kolor zniechęcaja nabywców.Dopiero obnizka ceny poniżej sredniej rynkowej coś ruszyła w temacie.

Łatwiej sprzedać trupa w ładnym kolorku, bogato wyposażonego, w m-paku, na dużym kole w niskiej cenie niż normalne uczciwe zadbane i doinwestowane auto.
Nabywcy często maja specyficzny gust i ostatnie co ich obchodzi to stan techniczny i stopień dofinansowania auta.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
pawel934
post Fri, 04 Jan 2019 - 09:54
Post #84


Forum Homee
Dołączył: Fri, 10 November 2006
Skąd: Warszawa WN





CYTAT(MiC_street @ Thu, 03 Jan 2019 - 18:38) *
laugh.gif laugh.gif laugh.gif gdzie Ty po tych dwóch kolacjach jeszcze znajdujesz czas na zabawę z dziećmi wink.gif


No wiesz, nie wymieniam sprzęgła sam, to mam czas na kilka kolacji jednego dnia laugh.gif laugh.gif laugh.gif laugh.gif

A tak poważnie to rzecz jasna chodziło o "wybierz jedno" wink.gif


--------------------
"If in doubt, flat out" Colin McRae

Kilka aut wywołujących uśmiech na twarzy :)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Rezor
post Fri, 04 Jan 2019 - 09:57
Post #85


Forum Killer
Dołączył: Mon, 26 October 2015





CYTAT(Frolik @ Fri, 04 Jan 2019 - 08:43) *
Ja na miejscu autora nie napalałbym się na markę/model, tylko pojeździł kilkoma, sprawdził kilka różnych i wybrał co będzie w najlepszym stanie.
rozumiem ze ktoś nie chce młodszego kompakta, to zrozumiałe smile.gif
Ale padlo w tym temacie kilka ciekawych alternatyw dla e39. Tańszych, trwalszych, równie wygodnych, z podobnymi osiągami, może bez napędu RWD, może mniej prestiżowych, ale też dających radę i jakąś tam przyjemność z jazdy.

To też właśnie planuje jak nie w ten to następny weekend. W ten muszę sprawdzić w volvo co sie dzieje z turbo. Cały czas przeładowuje. Ledwo dwumasę wymieniłem, a teraz tuż przed przymiarką do sprzedaży odcina turbo...
Odnośnie ksenonów to do tej pory najgorsze w avensis t25 widziałem.


--------------------
Projekt: Mustang SN95 '94 coupe 302W 280KM
Daily: 300C '05 Wagon 5.7 AWD 360KM
Praca: Rimac <TBD>
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Rudiger
post Fri, 04 Jan 2019 - 10:04
Post #86


Forum Killer
Dołączył: Sat, 08 October 2011





CYTAT(Maciek1234 @ Fri, 04 Jan 2019 - 09:19) *
Należysz do tej grupy osób, które lubią i potrafią grzebać przy aucie, więc będziesz zadowolony. Zresztą każdy posiadacz leciwego auta musi być majsterkowiczem, czy to z zamiłowania, czy to z konieczności. Sam pamiętam regulowanie gaźnika w dużym fiacie przy pomocy śrubokręta biggrin.gif albo wożenie ze sobą bańki z olejem, płynu do chłodnicy, multitoola i oczywiście taśmy izolacyjnej. Żadna podróż niestraszna, a autkiem z mojego avatara dojechałem pod koło podbiegunowe. I oczywiście da się, ba, to są podróże wspominane po dziś.

A teraz? Wsiadam w nowsze auto, jadę do Włoch i z powrotem i nawet nie pamiętam nic z podróży, bo nie wydarzyło się nic spektakularnego. Bańki z olejem nie wożę, nie sprawdzam poziomu oleju przed każdą dłuższą jazdą, nie wsłuchuję się w każdy stuk, no i gdzieś zapodziałem swojego multitoola. W tym wszystkim tak się zagalopowałem, że 2-3 lata temu pojechałem na drugi koniec Polski po 25-letniego grzmota za naprawdę grosze, bez lawety, bez nawet śrubokręta, bez trytytki laugh.gif I ten stary gruz zrobił te 500 km na własnych kołach bez zająknięcia biggrin.gif

Do czego zmierzam - stare auta są fajne, mają klimat, bo oceniamy je przez różowe okulary. Te nasze 15-20 letnie auta faktycznie przejeżdżały ogromne dystanse, zwykle bezawaryjnie, a nawet jeśli zdarzyła się jakaś awaria, to jakoś sobie człowiek poradził i sytuacje wspomina do dziś z sentymentem. I to jest fajne. Ale część z nas z tych starszych aut przesiadła się w młodsze i nagle się okazuje, że człowiek co miesiąc nie musi robić napraw 'profilaktycznych', rok eksploatacji to wydatki na paliwo, ubezpieczenie i przegląd, a zaoszczędzony na naprawach czas można spożytkować w inny sposób. To naprawdę nie chodzi o to, że 25-letni samochód nie odpali w siarczysty mróz (jak jest dobry akumulator, to te stare grzmoty palą lepiej od młodych, naszpikowanych elektroniką i alarmami aut), albo że jadąc w trasie nagle korba wyjdzie i skończy się podróż. Bardziej chodzi walczenie z masą pierdół, elektrycznych, mechanicznych, nieustannym utrzymywaniem auta w sprawności. Nie jest to może kosztowne, ale zwyczajnie zabiera czas - i to niezależnie, czy robisz to samodzielnie, czy u mechanika. Rok z bezawaryjnym, młodym, niezajeżdżonym autem całkowicie zmienia pogląd na stare auta, zwłaszcza w kontekście daily. Część z nas przeszło już tę fazę, przed wieloma z nas ta faza przed nami.

A forum służy do wymiany opinii i własnych doświadczeń, więc nie dziw się, że w takim wątku ludzie dzielą się swoim doświadczeniem.



Poruszyłeś dość ciekawy aspekt. Chodzi o kwestię, a może bardziej zależność czas/pieniądze i wymianę obu wartości w obu kierunkach smile.gif



--------------------
narkotyczny zapach dogrzanych slicków...
powered by PENRITE
vmistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2012
mistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2015
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Maciek1234
post Fri, 04 Jan 2019 - 10:59
Post #87


Forum Homee
Dołączył: Tue, 11 January 2005
Skąd: łódzkie





CYTAT(Frolik @ Fri, 04 Jan 2019 - 10:46) *
Aha, był tu wątek o sprzedaży. Sprzedac BMW nie jest tez, wbrew pozorom łatwo. Sprzedawałem 3 sztuki; 2 e39 i 1 e46.
Co ciekawe najszybciej i bezproblemowo poszło M5. 523i i 323i długo czekały na nabywców. Słabe wyposazenie i niechodliwy kolor zniechęcaja nabywców.Dopiero obnizka ceny poniżej sredniej rynkowej coś ruszyła w temacie.

Łatwiej sprzedać trupa w ładnym kolorku, bogato wyposażonego, w m-paku, na dużym kole w niskiej cenie niż normalne uczciwe zadbane i doinwestowane auto.
Nabywcy często maja specyficzny gust i ostatnie co ich obchodzi to stan techniczny i stopień dofinansowania auta.

kolor w beemkach to jednak podstawa. Swojego E46 w Silverblau w kombi sprzedałem od strzała, bez targowania. Znajomy miał E36 325i coupe, doinwestowany, nowa skóra położona w środku. Był tylko jeden kłopot - czerwony pastel laugh.gif rok to się tym bujał, czasem przychodzili jacyś dziwni kupcy, chcąc brać kredyt na babcię, ale ogólnie telefon milczał. W końcu kumpel się poddał i zamienił na E46 320d, w chodliwym, zielonym kolorze, ale bez klimy biggrin.gif

Mając fundusze na poziomie 10k, to szedłbym w E39 528i. W tej cenie, młodsze samochody będą tak samo zajechane, a E39 w przeciągu 5 lat stanie się autem pożądanym, a po odświeżeniu lakieru, praniu wnętrza, ingerencji tapicera i korekcie licznika na 80kkm, będzie można wystawiać na otomoto za 80 tysiaków, z opisem 'stan muzealny', 'klasyk', 'jedyny taki', 'pedantycznie zadbany'. Pozostaje wybór chodliwego koloru - mi się podoba zielony metalic. Jak robić biznes, to tylko na 528i. Mnóstwo ludzi się na tym wychowało (czy to na prawdziwej sztuce, czy to wieszając plakat nad łóżkiem) i za parę lat zapragną postawić takie 528i w garażu, obok nowej, hybrydowej RAV-4 - na pewno większa szansa na dobrą odsprzedaż za parę lat niż Volvo 850, Mercedes W210, Audi A6 C4/C5, Lexusy etc.



wink.gif


--------------------
Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Tom-Lee
post Fri, 04 Jan 2019 - 11:38
Post #88


Forum Killer
Dołączył: Thu, 04 May 2017
Skąd: Krk





CYTAT(_adams_ @ Thu, 03 Jan 2019 - 22:49) *
Gdybym miał dużo $, to szedłbym w jakiś wynajem długoterminowy i co 3 lata nowa fura

I co byś wziął w ten najem? Opla za 1,8k/m-c? Znajomy tyle płaci za Mokkę 1,2turbo w gazie laugh.gif I cyka się jak gdzieś ma dalej jechać bo limit km ma na 2 lata, a jak przekroczy to słono zabuli.


Zorientuj sie lepiej, taka Mocca w finansowaniu, to by bylo pewnie 500-600netto/mc. Za tyle ile podales to mozesz miec dobrze dopasionego Golfa. Sorry za OT.


--------------------
IXgen-TypeR K20C
M240iX
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Damzzii
post Fri, 04 Jan 2019 - 12:18
Post #89


Super User
Dołączył: Thu, 27 February 2014





CYTAT(TeddyBear @ Thu, 03 Jan 2019 - 23:09) *
Tak z ciekawości zapytam. Co innego zamiast problematycznego 528i polecają forumowi eksperci. Za 10k zł i 7,5s do 100. W LPG. Żaden egzotyk, żeby można było potem sprzedać. Coś jak takie BMW, ale coś innego bo ono jest ble. Poważnie pytam i nie odpowiadajcie, że się nie da, bo się da, właśnie 528i.

Nie żebym się do grona ekspertów pchał, ale zaproponuje jakże skromne volvo s60/v70 2.4t/2.5t, sprzedaż bezproblemowa, naciągane 7.5 do setki jest i ma ogromną przewagę nad bmw i mercem, nie rdzewieje. Dla mnie korozja absolutnie dyskwalifikuje te dwie marki, bo poprawiać mechanikę to luz, ale walka ze zgnitkiem to... nierówna walka.

CYTAT(Tom-Lee @ Fri, 04 Jan 2019 - 11:38) *
Zorientuj sie lepiej, taka Mocca w finansowaniu, to by bylo pewnie 500-600netto/mc. Za tyle ile podales to mozesz miec dobrze dopasionego Golfa. Sorry za OT.

Aż kusi coś napisać smile.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
_adams_
post Fri, 04 Jan 2019 - 12:27
Post #90


Forum Killer
Dołączył: Thu, 17 December 2009
Skąd: Kruszwica





Ja myślałem że ok 800, ale szczęka mi opadła jak powiedział że najem na 2 lata 1500 netto/mc. Z limitem km wink.gif

Co do auta w temacie - fajne, ładne, nieprzeciętne. Jako drugie do okazjonalnych przejażdżek i wtedy bez LPG.


--------------------
Życie jest rumakiem który nie znosi tchórzliwego jeźdźca.

B6 1.8T@GT28RS>B9 2.0T Allroad
Punto Evo 1.4T
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Lincoln e30ix
post Fri, 04 Jan 2019 - 12:30
Post #91


Forum Killer
Dołączył: Tue, 17 February 2009
Skąd: Pomorze





CYTAT(Mis @ Fri, 04 Jan 2019 - 00:37) *
Jak Cię lubię to w daily wozie za kilkanaście tysięcy (tyle wydaje autor) taki koszt utrzymania przez 60kkm to KPINA, a oprócz kasy sporo dłubania i smutna mina, że "ciągle coś".
Japończyka utrzymasz za połowę z tego lub mniej w stanie mint.


Po blisko 7 latach połowa wartości auta w eksploatacje, czy to dużo?

Jakiego Japończyka o zbliżonych parametrach za połowę ? Supre, EVO, czy STI?

200+ przez 200-300km - na spokojnie bez potu na czole i spogladania na "gajgerki"

Ale się ludzie spinaja z tym 7.5s. Do dziś to niezły wynik widać w daily, że tyle emocji wzbudza wink.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Tom-Lee
post Fri, 04 Jan 2019 - 14:44
Post #92


Forum Killer
Dołączył: Thu, 04 May 2017
Skąd: Krk





CYTAT(Damzzii @ Fri, 04 Jan 2019 - 12:18) *
Aż kusi coś napisać smile.gif


Wal smialo. Ja niczego nie sprzedaje. )

CYTAT(_adams_ @ Fri, 04 Jan 2019 - 12:27) *
Ja myślałem że ok 800, ale szczęka mi opadła jak powiedział że najem na 2 lata 1500 netto/mc. Z limitem km wink.gif

Co do auta w temacie - fajne, ładne, nieprzeciętne. Jako drugie do okazjonalnych przejażdżek i wtedy bez LPG.


To zalezy jaki to rodzaj najmu i jeszcze od kilku rzeczy. Niska rata, wysoki wykup, ale wozu nie wykupujesz po prostu. Limit 20kkm na rok min to chyba nie malo.


--------------------
IXgen-TypeR K20C
M240iX
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Rufios
post Fri, 04 Jan 2019 - 19:50
Post #93


Super User
Dołączył: Wed, 12 November 2008
Skąd: znad morza





Audi A4 w finansowaniu Audi Perfekt Lease
36 miesiecy,zero wpłaty.
Rata 1318 zł netto.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
opornick
post Mon, 07 Jan 2019 - 15:04
Post #94


Forum Homee
Dołączył: Tue, 18 April 2006
Skąd: podkarpacie





W takim razie moja historia tongue.gif o innych nie bede pisal, tylko o e39
mialem 3 szt.
1 byla tania, przebieg duzy, wnetrze zmeczone, mechanicznie dzialalo, jezdzilo, byly 18", bylo lpg, czlowiek byl mlody smile.gif lata temu, szybko poszlo dalej

2.
sam siebie zacytuje z innego tematu:
"
'99 523i m52tub25 shadow line, kupilem z 136 tys na blacie, wlecialo lpg, 40 tys zrobilem w tym czasie padl czujnik walka, pekl wezyk podcieniania (regulator cis. paliwa) oraz rozpadl sie ze starosci czujnik abs. ostatnio dostala nowe tarcze i klocki przod i tyl. lozysko tyl x2 i laczniki stab. siedzenia zwykle, ale w srodku ladnie i niezniszczone. nie jest to moze jakas super wersja mpakiet czy egzemplaz wystawowy , ot zwykla e39 jakich duzo"

poszla do znajomego w polowie 2018 roku przy przebiegu 220kkm, jezdzi, wciaz sie odzywa, zadowolony, od tego czasu wymienil gumy stab., termostat, nowe opony



Ja kupilem w204 c200K, 10lat mlodsze, 3x drozsze
po pół roku pojechało z nowym wlascicielem a ja :


3.
'99 523i m52tub25 shadow line, jakies lepsze zawieszenie wg vinu, 22x na liczniku tak jak w poprzedniej, kto to wie ile realnie. na starcie weszlo 2-2,5k , trudno




rocznie robie 20-25kkm, oby byla bezawaryjna tak jak poprzednia

Co do "sprzedawania e39" , nie jest rozowo, co prawda telefonow bylo troche, ale kazdy szuka "okazji", wiekszosc dzwoniacych/ogladajacych to mlode chlopaki, kolekcjonerzy numerów vin, ceny na rynku zaczynaja sie teraz, nie wiem, od 4? wiec jak mozna dac 10 jak takie samo jest za 4 smile.gif

do autora tematu:
E39 to fajny wóz, warto miec nawet na chwile, bo w sumie to ostatnia "chwila" zanim znikna. wedlug BMW to juz klasyk wink.gif

Ja do mlodego auta segmentu B czy C chyba jeszcze nie dojrzałem, może kiedys
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kirpek
post Mon, 07 Jan 2019 - 16:07
Post #95


Forum Killer
Dołączył: Wed, 03 August 2011
Skąd: Szczecin





W moim 323ti e36 kupiony od polskiego handlarza, z umową na jakiegoś turka. No gorzej być nie może. Przelot? Ja nim zrobiłem już 60k. Z usterek które się zepsuły to czujnik wałka nierzadu, slizgi szyby, czujnik klapy. Z eksploatacji zawieszenie przod robiłem, tyl tuleja dyfra. I wszystko.
Więcej sam popsulem. Np umarłem szklanki po zamontowaniu sport wałków.
Czy skrzynie bo ustawki na miescie codziennie przez kilka mcy... Także bym nie generalizował starych.
Nowe mają tą zaletę ze sa bezpieczniejsze wbrazie kolizji, isofixy itp. Stare może sie nie psuja, ale juz potrafia rdzewiec, a z rdza jak wiem w aucie na codzień raczej na dluzsza mete nie da sie wygrac. Jeśli odpowiednio wcześniej samochod nie zostal profesjonalnie zakonserowany.

Natomiast profilaktyczna wymiana dozywotniego łańcucha, pekajace glowice, spalanie oleju 50/50 z paliwem, zebatki zintegrowane z walem korbowym, urywajace sie napedy pomp oleju, wypadajace zaplony, falowania obrotow, wypalanie dpfow, zatkane kanały w głowicy.. . I wiele innych ciekawych rzeczy dziejących sie niemal w każdym obecnie produkowanym aucie.. Ja szukałem solidnego auta i mam. A profilaktyczne wymiany? Profilatycznie w 1.5dci wymienia sie panewki, tak jak w ///m wszelkiej masci, w tdi napedy pomp, czy napedow pomp wtryskowych w fsi, w wieeeeeelu nowszych autach profilaktycznie wymienia sie mutlum rzeczy, ktorych nie rzadko koszt jest wiekszybniez calosc moich usterek przez moje 60k syarym gruzem. I nie mam strachu, teraz już rzadziej, ale 3 lata temu razw mcu w Holandii byłem. I bez strachu, zawsze dojechalem. I teraz uwaga. Szok i nie dowierzanie, nie pali oleju!
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kirpek
post Mon, 07 Jan 2019 - 16:19
Post #96


Forum Killer
Dołączył: Wed, 03 August 2011
Skąd: Szczecin





W moim 323ti e36 kupiony od polskiego handlarza, z umową na jakiegoś turka. No gorzej być nie może. Przelot? Ja nim zrobiłem już 60k. Z usterek które się zepsuły to czujnik wałka nierzadu, slizgi szyby, czujnik klapy. Z eksploatacji zawieszenie przod robiłem, tyl tuleja dyfra. I wszystko.
Więcej sam popsulem. Np umarłem szklanki po zamontowaniu sport wałków.
Czy skrzynie bo ustawki na miescie codziennie przez kilka mcy... Także bym nie generalizował starych.
Nowe mają tą zaletę ze sa bezpieczniejsze wbrazie kolizji, isofixy itp. Stare może sie nie psuja, ale juz potrafia rdzewiec, a z rdza jak wiem w aucie na codzień raczej na dluzsza mete nie da sie wygrac. Jeśli odpowiednio wcześniej samochod nie zostal profesjonalnie zakonserowany.

Natomiast profilaktyczna wymiana dozywotniego łańcucha, pekajace glowice, spalanie oleju 50/50 z paliwem, zebatki zintegrowane z walem korbowym, urywajace sie napedy pomp oleju, wypadajace zaplony, falowania obrotow, wypalanie dpfow, zatkane kanały w głowicy.. . I wiele innych ciekawych rzeczy dziejących sie niemal w każdym obecnie produkowanym aucie.. Ja szukałem solidnego auta i mam. A profilaktyczne wymiany? Profilatycznie w 1.5dci wymienia sie panewki, tak jak w ///m wszelkiej masci, w tdi napedy pomp, czy napedow pomp wtryskowych w fsi, w wieeeeeelu nowszych autach profilaktycznie wymienia sie mutlum rzeczy, ktorych nie rzadko koszt jest wiekszybniez calosc moich usterek przez moje 60k syarym gruzem. I nie mam strachu, teraz już rzadziej, ale 3 lata temu razw mcu w Holandii byłem. I bez strachu, zawsze dojechalem. I teraz uwaga. Szok i nie dowierzanie, nie pali oleju!
Go to the top of the page
 
+Quote Post

5 Stron V  « < 3 4 5
Reply to this topicStart new topic
 

RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: Friday, 29 March 2024 - 05:54