Shoutbox 0 nowych PW 


10 Stron V  < 1 2 3 4 5 > »   
Reply to this topicStart new topic
> Przegląd techniczny auta z klatką
maaaad
post Sun, 23 Apr 2017 - 19:48
Post #41


Forum Killer
Dołączył: Wed, 26 November 2008





Kolego, ale widzisz, co jest w przepisie napisane? Fakt, mea culpa, bo zapomniałem wytłuszczyć wszystkiego, co powinienem, ale wlepię jeszcze raz:
CYTAT
4. Zabrania się:
6) dokonywania zmian konstrukcyjnych zmieniających rodzaj pojazdu, z wyjątkiem:
a) pojazdu, na którego typ zostało wydane świadectwo homologacji typu lub inny równoważny dokument, o którym mowa w art. 70j ust. 1, art. 70k ust. 1, art. 70o ust. 1, art. 70zo ust. 1, art. 70zp ust. 1 albo art. 70zu ust. 1,
b ) pojazdu, w którym zmian konstrukcyjnych dokonał przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w tym zakresie.

Czy przy klatce zmienia się rodzaj pojazdu? Nie sądzę. Poza tym, to że wpływa na sztywność i wytrzymałość to nie znaczy, że jest zmianą konstrukcyjną.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Wspieraj forum
post Sun, 23 Apr 2017 - 19:48
Post #


Dotacja






Dotacja na forum
Go to the top of the page
 
Quote Post
SAS Parts
post Sun, 23 Apr 2017 - 21:51
Post #42


Super User
Dołączył: Thu, 28 April 2016





CYTAT(RasPL @ Sun, 23 Apr 2017 - 19:04) *
Zbij dwa te same auta jedno z klatką a drugie bez i je pooglądaj. Ich wygląd świadczy o innej konstrukcji. Klatka wplywa i na sztywność karoseri i na wytrzymałość więc jest zmianą konstrukcji.


Tak my to wiemy, diagności tez to "przypuszczają" stąd się boją podbijać, ALE jak Maaaaad napisał - nie ma tego jednoznacznie określonego w przepisach.

Ogólnie rzecz biorąc, diagności znają przepisy ale tylko odnośnie samochodów użytkowych - zwykłych do przemieszczania się z pkt A - B w różnym stanie rozkładu. Samochody jakie nas interesuja to jest pewnie 0,01% samochodów które przeszły statystycznie przez stacje diagnostyczne. Więc też nie wymagajmy od diagnosty aby miał pojęcie, na jakich zasadach miałby podbić w tej sytuacji przegląd.

Tak jak napisałem wyżej - i liczyłem że Maaaad wskoczy w temat ze "swoimi" paragrafami merytorycznie, trzeba przed przeglądem przygotować samemu podstawe prawną (czyli przepisy) pojechać z tym na przegląd, i pokazać diagnoście - "panie ale zobacz pan w prawie jest napisane ...." W razie jak nadal nikt nie będzie czuł się pewny, przed przeglądem zrobić ekspertyzę u rzeczoznawcy - najlepiej z ramienia PZMot i z taką opinią, plus podstawa prawna, na przegląd. Według mnie sukces murowany 100%. No i z odpowiednią gadką, nie protekcjonalnie - "panie płacę, papiery mam, to wymagam, musisz podbic" - ale tak po ludzku pogadać. Nawet zagrać vabanque - czyli powiedzieć "panie mam rodzinę - czy to wygląda na wóz rodzinny??, ja tym chcę startować w amatorskich KJSach a tam potrzebny jest przegląd i oc - oc mam, brak mi tylko przeglądu, jak coś miałbym zrobic na odpierdol to mam świadomość że i tak sędzia techniczny PZMot mnie odrzuci przed startem, więc szkoda byłoby kasy na te zmiany które zrobiłem. ".

Oczywiście to rada ode mnie, dla tych którzy na prawdę sumiennie podchodzą do tematu, a nie tych którzy robią klatki z rurek spawanych w stodole przez kumpla który "umi spawać bo obejście dla krowy zrobił kozacko" biggrin.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
gość_Tomak2_*
post Sun, 23 Apr 2017 - 23:05
Post #43










Nic z tego nie rozumiem...więc w końcu samochody z klatką jeżdzą legalnie po ulicach skoro mają przegląd techniczny zrobiony u przychylnego diagnosty czy też nie?

Akurat znam diagnostę który wygląda na ogarniętego i stwierdził nawet że kilka rajdówek już przerobił u siebie na stacji.

Z dodatkowych rzeczy jakie zażądał to rachunek od firmy która wymontowała tylne siedzenie z oparciem i pasy bezpieczeństwa. On na tej podstawie zrobił przegląd rozszerzony ze zmianą miejsc z 5 na 2. Dopisał też wmontowano klatkę bezpieczeństwa. Zrobił też zdjęcia samochodu

Z tymi papierami i zdjęciami udałem się do urzędu miasta i poszło bez żadnych problemów. Sprawa załatwiona i czekam na nowy dowód rejestracyjny.

Dla przykładu powiem że inny diagnosta stwierdził że jak kogoś zabiję odpukać tym autem z klatką na ulicy to on idzie siedzieć za to że mi podbił ten przegląd a w najlepszym przypadku nie chce mu się łazić po sądach i wyjaśniać sprawy. Wtedy auto jest brane na generalne trzepanie i się dopieprzą pewnie do wszystkiego.

Według mnie polskie prawo nie zabrania jazdy samochodem z klatką po drogach publicznych, tylko mało kto chce nadstawiać karku w razie problemów i utraty uprawnień do wykonywania zawodu.


Go to the top of the page
 
+Quote Post
soltyk
post Mon, 24 Apr 2017 - 00:02
Post #44


Super User
Dołączył: Mon, 10 February 2014





CYTAT(Tomak2 @ Sun, 23 Apr 2017 - 23:05) *
Nic z tego nie rozumiem...więc w końcu samochody z klatką jeżdzą legalnie po ulicach skoro mają przegląd techniczny zrobiony u przychylnego diagnosty czy też nie?

Jak znajdziesz takiego co ci podbije, to jeździsz na legalu. Ale po 12 miesiącach problem powraca, bo w dowodzie nie robi się adnotacji o klatce. Zmiana ilości miejsc, a klatka, to dwie różne sprawy.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
SAS Parts
post Mon, 24 Apr 2017 - 07:06
Post #45


Super User
Dołączył: Thu, 28 April 2016





CYTAT(soltyk @ Mon, 24 Apr 2017 - 00:02) *
Jak znajdziesz takiego co ci podbije, to jeździsz na legalu. Ale po 12 miesiącach problem powraca, bo w dowodzie nie robi się adnotacji o klatce. Zmiana ilości miejsc, a klatka, to dwie różne sprawy.



W dowodzie nie ale w książce pojazdu już tak - tu jest klucz do rozwiązania problemu. Trzeba znaleźć sposób na wbicie klatki w książkę pojazdu.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kkkacper
post Mon, 24 Apr 2017 - 07:31
Post #46


Forum Killer
Dołączył: Fri, 31 December 2010
Skąd: pomorskie





CYTAT(SAS Parts @ Mon, 24 Apr 2017 - 07:06) *
W dowodzie nie ale w książce pojazdu już tak - tu jest klucz do rozwiązania problemu. Trzeba znaleźć sposób na wbicie klatki w książkę pojazdu.


SAS a co z wbiciem klatki w "adnotacjach" ? Tak jak sie robi z hakiem np... slyszalem o takiej mozliwosci..


--------------------
Szukasz wtrysków? Zapraszam ;)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Tommo
post Mon, 24 Apr 2017 - 08:03
Post #47


Forum Clubber
Dołączył: Tue, 12 February 2008
Skąd: NMiasto





CYTAT(swiety93 @ Sun, 23 Apr 2017 - 17:06) *
o ile dobrze pamiętam , był podobny temat gdzieś na którymś forum, gdzie auto trafiło najpierw do rzeczoznawcy, który w swojej opinii opisał zakres zmian w pojeździe na zasadzie zwiększenia bezpieczeństwa biernego i czynnego poprzez zamontowanie klatki bezpieczeństwa, pasów czteropunktowych oraz foteli kubełkowych. O ile dobrze wiem to taka opinia rzeczoznawcy jest nie do podważenia przez diagnostę, który musi się ze zmianami zgodzić o ile wszystko trzyma się kupy i dupy, może iść tą drogą


Absolutnie nie. Diagnosta może jak najbardziej skorzystać z opinii rzeczoznawcy ale ta nie obliguje go do jego bezwzględnego respektowania. Ostateczna decyzja a zarazem odpowiedzialność spada na diagnostę, który wykonał badanie.

Dochodzi do wypadku, całkiem niegroźnego na drodze publicznej. Samochód był dopuszczony do ruchu i miał klatkę bezpieczeństwa. Niestety podczas zdarzenia pasażer nie miał kasku na głowie (przepisy ruchu drogowego nie wymagają jego używania) i niefortunnie uderzył w twardy element klatki doznając poważnych obrażeń. Jestem więcej niż pewny, że biegły sądowy zainteresuje się dlaczego diagnosta dopuścił do ruchu tak niebezpieczne dla użytkowników auto.
Konkluzja jest taka. Wszystko jest dobrze dopóki nie dojdzie do tragedii na drodze. Zaczyna się batalia sądowa. Ja się nie dziwię, że diagności boją się tego tykać. Gdyby był jednoznaczny przepis, że homologowana przepisami sportowymi klatka w samochodzie, nie jest ograniczeniem w dopuszczeniu do ruchu, diagności nie mieliby z tym problemu.


--------------------
A110S
Go to the top of the page
 
+Quote Post
jackkpl
post Mon, 24 Apr 2017 - 09:21
Post #48


I live here !
Dołączył: Wed, 20 August 2008
Skąd: 3city





CYTAT(Tommo @ Mon, 24 Apr 2017 - 08:03) *
Absolutnie nie. Diagnosta może jak najbardziej skorzystać z opinii rzeczoznawcy ale ta nie obliguje go do jego bezwzględnego respektowania. Ostateczna decyzja a zarazem odpowiedzialność spada na diagnostę, który wykonał badanie.

Dochodzi do wypadku, całkiem niegroźnego na drodze publicznej. Samochód był dopuszczony do ruchu i miał klatkę bezpieczeństwa. Niestety podczas zdarzenia pasażer nie miał kasku na głowie (przepisy ruchu drogowego nie wymagają jego używania) i niefortunnie uderzył w twardy element klatki doznając poważnych obrażeń. Jestem więcej niż pewny, że biegły sądowy zainteresuje się dlaczego diagnosta dopuścił do ruchu tak niebezpieczne dla użytkowników auto.
Konkluzja jest taka. Wszystko jest dobrze dopóki nie dojdzie do tragedii na drodze. Zaczyna się batalia sądowa. Ja się nie dziwię, że diagności boją się tego tykać. Gdyby był jednoznaczny przepis, że homologowana przepisami sportowymi klatka w samochodzie, nie jest ograniczeniem w dopuszczeniu do ruchu, diagności nie mieliby z tym problemu.


Dlatego warto by było na jakimś forum diagnostów zrobić akcje społeczną i wymusić na naszych podwładnych (posłowie są naszymi zleceniobiorcami- wykonują nasze polecenia) zrealizowanie naszej woli. DO d...y nie podobne, żeby ogon machał psem smile.gif


--------------------
-Poznań 1:44.1 (extreme) -Łódź 54.6 -Pomorze 40.19 -Toruń 28.4 -Koszalin 48.9 (extreme)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
SAS Parts
post Mon, 24 Apr 2017 - 10:20
Post #49


Super User
Dołączył: Thu, 28 April 2016





CYTAT(kkkacper @ Mon, 24 Apr 2017 - 07:31) *
SAS a co z wbiciem klatki w "adnotacjach" ? Tak jak sie robi z hakiem np... slyszalem o takiej mozliwosci..


Właśniie ja też słyszałem, tylko nie wiem na jakiej podstawie prawnej zostało to wpisane do karty pojazdu (jak wyglądała ścieżka legalizacyjna). Ale dosłownie wszystko - każda modyfikacja, wklepana do karty pojazdu jest legalna/zalegalizowana, i wiele spraw ułatwi przy następnym badaniu technicznym. Tylko problem jest z pierwszym badaniem zawsze.

A temat warto rozgryźć bo słyszałem że nawet za "świecące sportowe" wydechy potrafią robić problemy na przeglądzie. Patrzeć jak zaczną robić test norm spalin i głośności.

Jestem ciekaw jak moi klienci przechodzą badanie na moich zawieszeniach, przecież one nie mają homologacji drogowej ja sprzedaję to jako do uzytku poza drogami publicznymi, a raczej łatwo się dopatrzyć przez diagnostę adaptera przykręconego do zwrotnicy albo w ogóle wymienionych wahaczy z odlewanych fabrycznych na moje, cięte z blachy .... Teoretycznie w tym momencie Pan diagnosta z szyderczym uśmiechem na ustach powinien powiedzieć "nie przeszedł badania", a klient z jeszcze większym uśmiechem powinien rzucić dokumentem homologacji drogowej i sypnąć tekstem "wpisuj Pan w książkę pojazdu zmianę elementów zawieszenia i podbiijaj przegląd".

Podobna droga zapewne jest z klatką, czyli trzeba zebrac papierkologię - rachunek za wstawienie, homologację o ile jest jakakolwiek, i co tam jeszcze potrzeba, do tego wyartykułować odpowiednie przepisy dotyczące przeglądów i starać się z diagnostą jakoś to załatwić.

A z technicznymi z PZMot ktoś rozmawiał?? Oni na pewno wiedzą co i jak w tej sprawie, bo problem jest od kiedy samochody są klatkowane w tym kraju czyli od zawsze.

A co do tego że rząd wykonuje czy ma wykonywać nasze polecenia - żebyś się nie zdziwił że nawet jak zbiierzesz milion podpisów to dziwnym trafem nie zdąrzysz tego złożyć, albo rząd Tobie odpowie że Twoje starania są tylko dla nich "opiniotwórcze" i jedyne co mogą to zastanowić się co z tym dalej zrobić biggrin.gif Tak jak jest teraz afera w sprawie szkolnictwa.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
jackkpl
post Mon, 24 Apr 2017 - 10:32
Post #50


I live here !
Dołączył: Wed, 20 August 2008
Skąd: 3city





CYTAT(SAS Parts @ Mon, 24 Apr 2017 - 10:20) *
A co do tego że rząd wykonuje czy ma wykonywać nasze polecenia - żebyś się nie zdziwił że nawet jak zbiierzesz milion podpisów to dziwnym trafem nie zdąrzysz tego złożyć, albo rząd Tobie odpowie że Twoje starania są tylko dla nich "opiniotwórcze" i jedyne co mogą to zastanowić się co z tym dalej zrobić biggrin.gif Tak jak jest teraz afera w sprawie szkolnictwa.

Ja wiem jak jest, ale to co się u nas dzieje, to jest po prostu odwrócenie kota ogonem. Oni są opłacani z naszej kasy - jak nie wykonują poleceń, to ich wy....c z roboty smile.gif. Gdyby tylko ludzie to zrozumieli...


--------------------
-Poznań 1:44.1 (extreme) -Łódź 54.6 -Pomorze 40.19 -Toruń 28.4 -Koszalin 48.9 (extreme)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
yotomeczek
post Mon, 24 Apr 2017 - 10:46
Post #51


Forum Killer
Dołączył: Fri, 28 November 2008





CYTAT(jackkpl @ Mon, 24 Apr 2017 - 10:32) *
Ja wiem jak jest, ale to co się u nas dzieje, to jest po prostu odwrócenie kota ogonem. Oni są opłacani z naszej kasy - jak nie wykonują poleceń, to ich wy....c z roboty smile.gif. Gdyby tylko ludzie to zrozumieli...


Niestety lud ciemny w tym kraju jest a głosować może każdy idiota...
Tak btw - jak przeczytałem co rządzący wyprawiają z kwotą wolną od podatku to zgroza...


--------------------
Nie ma takiego okrucieństwa, do którego nie posunie się rząd, kiedy braknie mu pieniędzy
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Andrzejsr
post Mon, 24 Apr 2017 - 10:56
Post #52


Forum Clubber
Dołączył: Tue, 24 March 2015





Z tym przywaleniem głową w klatkę to nie takie nieprawdopodobne wcale. Więc przydałaby się po prostu kategoria oddzielna - aut modyfikowanych, ale spełniających wymogi bezpieczeństwa (właściciel musiałby po prostu je akceptować i stosować się do pewnych ograniczeń - kask ? - czemu nie , a jak nie to wyłączna jego odpowiedzialność, a nie diagnosty - wtedy diagnosta nie miałby się o co obawiać).
Lub co chyba prostsze - odejście PZMotu i innych organizatorów od wymogu przeglądu - są przecież badania kontrolne, albo tak wielka instyutucja jak PZMot mogłaby mieć swoich własnych "diagnostów" - tylko do aut do sportu amatorskiego czy profesjonalnego . A tak to takie ze wszystkich stron udawanie że nie ma problemu.


--------------------
Alfa Romeo 156 Cup 2.0 TS
Westfield SEiW Aerorace 2.0 --> aswestfield.wordpress.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
jackkpl
post Mon, 24 Apr 2017 - 11:26
Post #53


I live here !
Dołączył: Wed, 20 August 2008
Skąd: 3city





CYTAT(Andrzejsr @ Mon, 24 Apr 2017 - 10:56) *
Z tym przywaleniem głową w klatkę to nie takie nieprawdopodobne wcale. Więc przydałaby się po prostu kategoria oddzielna - aut modyfikowanych, ale spełniających wymogi bezpieczeństwa (właściciel musiałby po prostu je akceptować i stosować się do pewnych ograniczeń - kask ? - czemu nie , a jak nie to wyłączna jego odpowiedzialność, a nie diagnosty - wtedy diagnosta nie miałby się o co obawiać).
Lub co chyba prostsze - odejście PZMotu i innych organizatorów od wymogu przeglądu - są przecież badania kontrolne, albo tak wielka instyutucja jak PZMot mogłaby mieć swoich własnych "diagnostów" - tylko do aut do sportu amatorskiego czy profesjonalnego . A tak to takie ze wszystkich stron udawanie że nie ma problemu.


PZM nie ma na celu krzewienia sportu motorowego i poprawiania stanu rzeczy. Sport motorowy jest drogi, więc regulacje powinny jak najbardziej upraszczać start i organizacje takich zawodów. A jak jest, to każdy wie.


--------------------
-Poznań 1:44.1 (extreme) -Łódź 54.6 -Pomorze 40.19 -Toruń 28.4 -Koszalin 48.9 (extreme)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Andrzejsr
post Mon, 24 Apr 2017 - 12:04
Post #54


Forum Clubber
Dołączył: Tue, 24 March 2015





A jak to jest w poważnych zawodach - nie wiem wyścigowe samochodowe mistrzostwa Polski na przykład ? chyba tam te wozy nie są objęte przeglądami z SKP, tylko coś , jakieś swoje regulacje mają.


--------------------
Alfa Romeo 156 Cup 2.0 TS
Westfield SEiW Aerorace 2.0 --> aswestfield.wordpress.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
SAS Parts
post Mon, 24 Apr 2017 - 12:21
Post #55


Super User
Dołączył: Thu, 28 April 2016





CYTAT(jackkpl @ Mon, 24 Apr 2017 - 11:26) *
PZM nie ma na celu krzewienia sportu motorowego i poprawiania stanu rzeczy. Sport motorowy jest drogi, więc regulacje powinny jak najbardziej upraszczać start i organizacje takich zawodów. A jak jest, to każdy wie.



PZMot jak był niezależny za komuny to służył dzieciom partyjniaków i ich kolegom jako darmowy legalny sposób na zabawę. W "wolnej Polsce" PZMot jest jedynie tworem który przyklepuje to co FIA nakazuje. Coś tam organizują oddziały regionalne, ale to głównie zapaleńcy jakieś pojeżdżawki po placach targowych i przed urzędami miast. Tak to wygląda w moich oczach. Wszystko stoi na hobby, nawet delegaci robotę dla PZMot robią po godzinach swojej normalnej pracy. Więc tutaj leży problem. Państwo nie sypie kapustą na nic, więc co tu rozwijać - za co. I tak to wygląda później jak wygląda teraz, każdy ma w dupie, badania techniczne robione na oko na szybko, bo to nie profi wyścigi w 99% przypadków tylko ganianie wokół komina o talon na kur.e i balon, czasem o 5litrów oleju jak w okolicy jest jakiś bogatszy sklep motoryzacyjny.

W takim systemie autodestrukcyjnym nic dobrego nie będzie nigdy.

Czuczu mógłby coś skrobnąć w temacie, on przeciez Cliówkę używa do startów w zawodach pod PZM, więc przegląd ma, klatkę też. Ewentualnie może uderzyć do firm które klatki wstawiają, też zapewne mają wiedzę gdzie zrobić przegląd na pewniaku.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bogdan9999
post Mon, 24 Apr 2017 - 17:38
Post #56


Forum Killer
Dołączył: Mon, 19 September 2005
Skąd: Przasnysz





CYTAT(Tommo @ Mon, 24 Apr 2017 - 08:03) *
Absolutnie nie. Diagnosta może jak najbardziej skorzystać z opinii rzeczoznawcy ale ta nie obliguje go do jego bezwzględnego respektowania. Ostateczna decyzja a zarazem odpowiedzialność spada na diagnostę, który wykonał badanie.

Dochodzi do wypadku, całkiem niegroźnego na drodze publicznej. Samochód był dopuszczony do ruchu i miał klatkę bezpieczeństwa. Niestety podczas zdarzenia pasażer nie miał kasku na głowie (przepisy ruchu drogowego nie wymagają jego używania) i niefortunnie uderzył w twardy element klatki doznając poważnych obrażeń. Jestem więcej niż pewny, że biegły sądowy zainteresuje się dlaczego diagnosta dopuścił do ruchu tak niebezpieczne dla użytkowników auto.
Konkluzja jest taka. Wszystko jest dobrze dopóki nie dojdzie do tragedii na drodze. Zaczyna się batalia sądowa. Ja się nie dziwię, że diagności boją się tego tykać. Gdyby był jednoznaczny przepis, że homologowana przepisami sportowymi klatka w samochodzie, nie jest ograniczeniem w dopuszczeniu do ruchu, diagności nie mieliby z tym problemu.



Idąc dalej diagnoście nic nie zrobią bo to użytkownik nie miał kasku a "niby" powinien go mieć. Po drugie Co to za klatka jak jest możliwość przydzwonić w nią głową ?


--------------------
Probe 2.2 TURBO GT
Go to the top of the page
 
+Quote Post
jackkpl
post Mon, 24 Apr 2017 - 17:58
Post #57


I live here !
Dołączył: Wed, 20 August 2008
Skąd: 3city





CYTAT(SAS Parts @ Mon, 24 Apr 2017 - 12:21) *
PZMot jak był niezależny za komuny to służył dzieciom partyjniaków i ich kolegom jako darmowy legalny sposób na zabawę. W "wolnej Polsce" PZMot jest jedynie tworem który przyklepuje to co FIA nakazuje. Coś tam organizują oddziały regionalne, ale to głównie zapaleńcy jakieś pojeżdżawki po placach targowych i przed urzędami miast. Tak to wygląda w moich oczach. Wszystko stoi na hobby, nawet delegaci robotę dla PZMot robią po godzinach swojej normalnej pracy. Więc tutaj leży problem. Państwo nie sypie kapustą na nic, więc co tu rozwijać - za co. I tak to wygląda później jak wygląda teraz, każdy ma w dupie, badania techniczne robione na oko na szybko, bo to nie profi wyścigi w 99% przypadków tylko ganianie wokół komina o talon na kur.e i balon, czasem o 5litrów oleju jak w okolicy jest jakiś bogatszy sklep motoryzacyjny.

W takim systemie autodestrukcyjnym nic dobrego nie będzie nigdy.

Czuczu mógłby coś skrobnąć w temacie, on przeciez Cliówkę używa do startów w zawodach pod PZM, więc przegląd ma, klatkę też. Ewentualnie może uderzyć do firm które klatki wstawiają, też zapewne mają wiedzę gdzie zrobić przegląd na pewniaku.


Skad masz takie informacje?
Jakims cudem ludzie oeganizuja imprezy bez logo PZM, zjawiaja sie chetni kierowcy, udaje sie zdobyc sponsorow i nawet organizator na tym zarobi. A PZM ze swoja renoma i wplywem w srodowisku nie potrafi. Dziwne...


--------------------
-Poznań 1:44.1 (extreme) -Łódź 54.6 -Pomorze 40.19 -Toruń 28.4 -Koszalin 48.9 (extreme)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
SAS Parts
post Tue, 25 Apr 2017 - 07:52
Post #58


Super User
Dołączył: Thu, 28 April 2016





CYTAT(jackkpl @ Mon, 24 Apr 2017 - 17:58) *
Skad masz takie informacje?
Jakims cudem ludzie oeganizuja imprezy bez logo PZM, zjawiaja sie chetni kierowcy, udaje sie zdobyc sponsorow i nawet organizator na tym zarobi. A PZM ze swoja renoma i wplywem w srodowisku nie potrafi. Dziwne...


Z życia. Imprezy prywatne - czyli nie organizowane pod wytyczne PZMot, były są i będą. Tylko to są właśnie imprezy prywatne, tkzw nieoficjalne, bez "renomy", nawet jeśli mają budżet milion pln, sponsorów 1000 i 500 kierowców. Pisząc bez renomy mam na myśli, że jeśli ktoś robi "mistrzostwa Polski" (a kiedyś był dym mocny w drifcie i 1/4mili jak kilka prywatnych serii zrobiło w jednym roku swoje "mistrzostwa Polski" każda i każdy się zastanawiał "który mistrz Polski, której serii jest ważniejszy"), to jedyny obligatoryjny "mistrz Polski" jest z imprezy pod patronatem PZMot.

Robiąc imprezę prywatną, będzie się ona lepiej rozwijać, owszem, bo wiele rzeczy można pominąć, bazując tylko przy robieniu imprezy na ustawie o imprezach masowych, robiąc imprezę pod patronatem PZMot, trzeba już robić to pod ich regulaminy, a ich regulaminy to regulaminy FIA, i chodzi o regulaminy techniczne jak i regulaminy przebiegu imprezy, zabezpieczenia trasy itd itp. Roboty jest dużo więcej i dużo więcej potrzeba na to kasy. Nie tyczy się KJSów, bo tam można nawet seryjnym samochodem stanąć, a tor to zazwyczaj plac więc łatwy ii tani do ogarnięcia, dlatego jeszcze to nie zdechło smile.gif

Tak mi tłumaczył kiedyś te różnice gość, który badał temat. Tzn tyle zapamiętałem bo było to dość dawno biggrin.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
[Yossarian]
post Wed, 26 Apr 2017 - 08:18
Post #59


Forum Killer
Dołączył: Wed, 19 August 2009
Skąd: Białystok





http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1037...nkty-karne.html

no to będzie nam, zaklatkowanym, jeszcze weselej tongue.gif


--------------------
_http://autobezsens.blogspot.com/ <- nudne gadanie o niczym
Drive like lightning, crash like thunder
Civic fk2 R18A2 + Civic EG B16
było: E36 4d M44B19 - "(b)awaria", Astra F GSi 16v - "Disastra"
Go to the top of the page
 
+Quote Post
CZUCZU
post Wed, 26 Apr 2017 - 10:01
Post #60


Moderator
Dołączył: Thu, 21 August 2003
Skąd: Stalowa Wola





Auta zaklatkowane czy to lancer czy proto, czy r5 nie moga legalnie przejśc przeglądu. Fotele FIA itp nie mają homologacji drogowej. Tak mi powiedział techniczny na badaniu przed gsmp...
Go to the top of the page
 
+Quote Post

10 Stron V  < 1 2 3 4 5 > » 
Reply to this topicStart new topic
 

RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: Friday, 29 March 2024 - 16:53