Szukam fury. Mama uparła się na nową. Wymyśliła sobie Suzuki baleno lecz szukam jakiejś ciekawej alternatywy. Budżet do 45k. Malolitrażowa benzyna bez zbędnych bajerów. Ktoś coś podpowie? To baleno wydaje się być ok ale nie jestem do końca przekonany. Pozdr.
Nie ten dział.
Baleno to dobry pomysł w tych kryteriach.
Jazz?
Super temat na racingforum.
Samochód będzie używany także przeze mnie do sportowej jazdy po bułki Jeśli dział jest nieodpowiedni uprzejmie proszę o przerzucenie do offtopu lub "odpowiedniego". Pozdr.
To spróbuj przekonać mamę do Swifta Sport.
Takie tematy do działu Off-topic. Kto ma jeździć tym autem? Tylko Mama ? To kup jej to Baleno i masz z bani problemy na ładnych parę lat z awaryjnoscia itd.
Chciałem Swift sport ale budżet na to nie pozwala. Naklaniam też do rocznego lub dwuletniego auta ale jak grochem w ścianę..
Nakłonic matkę na używany i coś takiego i tyle w temacie ;-)
https://www.otomoto.pl/oferta/ford-fiesta-ID6BWPjH.html#c31ca513d6
...i wilk syty i owca cała ;-)
poza tym nowy samochód? heh mój kumpel do dziś żałuje, kupił nowiutkiego Citroena C3 exclusive...:-D wywalił 60k, auto ma dziś 6 lat i w salonie np chciał VW kupić to dają 12 tys w rozliczeniu, a prywatnie sprzedając może z 17-18 by dostał..może..
Pug 208 jeździ u mojej Mamy 3 lata. Już się wypowiadałem na ten temat. 1.2 turbo 110km i full opcja z panorama kosztował nowy 55k. W innych modelach ten silnik ma seryjnie 130km więc można zawsze coś podciągnąć. Dla kobiety bdb a do tego nie ma jakiejś kiszki znowu tym pośmigać. Seria ma 9.6 do 100 więc nie ma wstydu a spalanie ciężko powyżej 7.6 w Wawie osiągnąć.
w tej cenie nowe i większe to chyba tylko tipo
Baleno ma wnętrze odlane z klocków lego, jest projektowane stricte pod Hinduskiego klienta a w podstawowej wersji dopłaty wymaga hmmm.. wszystko?
Oprócz powyższego to chyba całkiem dobry wybór.
Alternatywnie może Yaris? Ostatnio mi handlowiec wysyłał na to ofertę i mieści się w budżecie.
Jednocześnie właśnie go wycofują z rynku Polskiego.
Miloszz, zgadzam się z Tobą w 100%. Ja chcac wydać 50k na auto dla siebie nawet nie spojrzałbym na jakieś Baleno, wolałbym Fiestę ST. Ale trzeba mieć umiejętność postawienia się na miejscu docelowego użytkownika. Co jest lepsze dla kobiety w średnim wieku - pięciolatek z betonowym zawiasem, fajnie prowadzący się i z mocnym silnikiem, czy może zwykłe auto, w tej samej cenie, bez super silnika i prowadzenia, ale za to nowe i z gwarancją?
A jeśli kochasz swoją mamę to dołóż jej dychę i będzie miała fajne auto na lata:
https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-auris-1-33-dual-vvt-i-99km-m-t-active-ostatnie-3-sztuki-ID6BSMC7.html#803896e230
Szukaj Fiesty MK7 z silnikiem Ecoboost bedzie wilk syty i owca cała. Np. Obecnie a może sie już sprzedała na pomorzu w Redłowo jest Biała z 2013 z przebiegiem 63kkm pierwsza włascicielka titanium dobrze wyposarzona. Miałem ja kupowac ale w końcu zmieniła mi sie koncepcja auta.
Cena 30 tyś zł
https://www.otomoto.pl/oferta/ford-fiesta-ford-fiesta-1-0-eco-boost-100-km-titanium-z-3-pakietami-ID6BTh9P.html
Kobiety chcą auto dosyć krótkie żeby się łatwo parkowało wysokie żeby się łatwo wsiadało ze swietną widocznością i silnik w żadnym wypadku nie może być mułem bo nie będą chciały tym jeździć bojąc się włączyć do ruchu albo wyprzedzić.
Atrybut "krótkie" jest nieistotny w momencie gdy dacie Jej Volvo XC* albo Toyotę RAV4 wtedy klękną przed Wami na kolana ;-)
Według mnie Fiesta nie spełnia żadnego z tych założeń (no moze poza długością ale widoczność jest ujowa). Silnik 1.0 Ecoboost jest totalnym mułem, wogóle nie idzie za nogą chyba że zrobi się program na 140 KM to wtedy to jakoś jedzie.
Baleno znów spełnia je wszystkie bo nawet ten silnik niby słaby jest w miarę rączy. A że tandeta plastik...
Ten Auris z ogłoszenia byłby pewnie super.
kontrolm tylko ten auris posiada wszystkie najgorsze cechy fiesty i baleno - silnik jeszcze bardziej mułowaty niż 1.0 turbo we fieście, plastiki tandetne i widoczność też nie jest jak w SUVie i na sam koniec dochodzi cena, która o prawie 30% przewyższa budżet
A Clio? Właśnie moja rodzicielka kupiła sobie takie Renault Clio Tce 90 i bardzo jest z niego zadowolona. W środku oczywiście plastic fantastic, ale niczego innego nie można się spodziewać w autach tej klasy. Dodatkowo trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że wysokie osoby mogą narzekać na brak miejsca nad głową, ale jest go znacznie mniej z przodu niż z tyłu przez specyficznie poprowadzoną podsufitkę, fuck logic. Dynamika raczej taka jak we wszystkich autach z tymi małymi turbosilnikami. Auto jest zwinne i zwrotne, myślę że dobry wybór do jazdy po mieście.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)