Shoutbox 0 nowych PW 


 
Reply to this topicStart new topic
> 1.9 tdi AHU - przestawienie rozrządu?
JohnyBe
post Sat, 18 Nov 2017 - 19:20
Post #1


eMpowered
Dołączył: Sat, 18 November 2017





Witam,

W czwartek oddałem auto do mechanika z cieknącą pompą wtryskową, w sprawie diagnozy co dokładnie cieknie i ile wyniesie naprawa.
W piątek wjechali na kanał w celu diagnozy. (normalnie odpalili auto)
Dzisiaj rano (sobota), dzwonią do mnie z pytaniem czy samochód ma jakieś zabezpieczenie przed odpaleniem... nie ma.
Po kilku godzinach dzwonią, że nie mogli odpalić silnika z powodu przestawienia się rozrządu... szklanki popychaczy do wyrzucenia, reszta jeszcze nie wiadomo Twierdzą, że rozrząd sam się nagle przestawił, możliwe, że zerwał się klin. Czy to możliwe, że nagle klin sam się zerwał?
Twierdzą, że pompy wtryskowej nie ruszali, ale od razu powiedzieli, że to nastawnik cieknie. Mogli to ocenić bez grzebania przy silniku?
Jak się zachować? Nie zrobili czasem fuszerki i teraz chcą się wywinąć od odpowiedzialności? Trochę dziwne, że nagle się to stało jak samochód stał u mechanika.
Dodam, że przyjechałem samochodem sprawnym, normalnie odpalającym i jeżdżącym, mieli tylko zdiagnozować wyciek i wycenić robotę. Proszę o rady.

Paweł
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Wspieraj forum
post Sat, 18 Nov 2017 - 19:20
Post #


Dotacja






Dotacja na forum
Go to the top of the page
 
Quote Post
Tarantula
post Sun, 19 Nov 2017 - 14:25
Post #2


Frequent User
Dołączył: Mon, 05 January 2009





Mogli sami cos namieszac a mogli miec tez takiego farta ze akurat wtedy im sam przeskoczyl. Znajomy kiedys dostal forda na jakis maly serwis i przy wyjezdzie z garazu peknal pasek rozrzadu. Wlasciciel tez oczywiscie chcial go udupic


--------------------
:)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
JohnyBe
post Sun, 19 Nov 2017 - 16:05
Post #3


eMpowered
Dołączył: Sat, 18 November 2017





Jak się zachować w takiej sytuacji?

Mechanik dostał sprawny samochód, wjechał nim na kanał bez żadnych obiekcji, a na następny dzień telefon, że nie mogą uruchomić samochodu.

Sami bez mojej wiedzy i zgody rozebrali silnik, to normalne?

Jak tam pojechałem próbowali mi wmówić, że rozrząd nie był wymieniony na czas, co jest bzdurą i im to udowodniłem.

Jutro właściciel warsztatu ma do mnie zadzwonić, jeśli będzie chciał mnie ocyganić czy mam zgłosić sprawę na policje?

Paweł
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Arkadiusz
post Sun, 19 Nov 2017 - 20:34
Post #4


Frequent User
Dołączył: Fri, 14 March 2008
Skąd: W-wa





najpierw to trzeba zobaczyc czy faktycznie zerwal sie klin i co bylo przyczyna przestawienia rozrzadu, klin, obciete zeby, rozwalona rolka czy np. napinacz. Jesli nic z tych rzeczy to raczej samo sie nic nie stalo. Najpierw dokladna ocena przyczyny potem dochodzenie kto winny.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
grze
post Mon, 20 Nov 2017 - 13:04
Post #5


User
Dołączył: Tue, 15 August 2006





Akurat żeby stwierdzić, że leci z nastawnika nie trzeba absolutnie nic ruszać. Jest na wierzchu.
Chyba, że magiki wyciągnęli pompę żeby uszczelnić po całości, to już musieli rozrząd rozpiąć.
Btw. jeżeli masz dostęp do vaga to uszczelke pod nastawnikiem wymienisz (umycie, wymiana, ustawienie, piwko) w max pół godziny, to tylko 4 śruby od góry. Komplet uszczelek na pompę to ok 25pln.
Chociaż w moim 1z jak wyjąłem i uszczelniłem pompę miałem problem z odpaleniem ale absolutnie nic się nie rozdupcyło. Problem był przez to, że na zamachu były dwa znaki maźnięte markerem a u mnie nie ma klina bo to automat. Po ustawieniu na właściwy znak odpalił bez problemu.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
JohnyBe
post Mon, 20 Nov 2017 - 18:08
Post #6


eMpowered
Dołączył: Sat, 18 November 2017





Twierdzą, że napinacz był źle założony, przez co z czasem jak pasek się rozciągał napinacz nie spełniał swojej funkcji.

Pasek przeskoczył w momencie jak zaczęli kręcić rozrusznikiem, próbując uruchomić samochód w celu zlokalizowania wycieku na pompie, wcześniej raczej nie był przestawiony, ponieważ samochód normalnie odpalał, nie miał strat mocy, nie kopcił więcej jak to stare TDI ma w zwyczaju.

Z uszkodzeń to mamy: zapieczone hydropopychacze, szkiełka panewek, głowica popękana, w miejscu gdzie mamy chyba hydropopychacze (tak mi się wydaje, przepraszam ale nie jestem specjalista)

Teraz pytanie, czy te uszkodzenia następowały powoli, czy jednak coś się stało u mechanika?

Samochód działał, wjechali nim na kanał i twierdzą, że już więcej nie odpalił.

Czy te uszkodzenia dawałyby wcześniej jakieś objawy?

Paweł
Go to the top of the page
 
+Quote Post
radekrp90
post Tue, 21 Nov 2017 - 11:06
Post #7


Frequent User
Dołączył: Fri, 27 March 2009





Odpalał normalnie wcześniej? Nie hałasował po odpaleniu na zimno?
Pojęcie "miał moc" bez porównania z innym autem jest złudne, bo Tobie się wydaje, że jedzie a w rzeczywistości auto nie ma połowy "rumaków".
Go to the top of the page
 
+Quote Post
JohnyBe
post Tue, 21 Nov 2017 - 11:21
Post #8


eMpowered
Dołączył: Sat, 18 November 2017





Normalnie, bez zająknięcia.

Ich wersja jest taka, ze umyli pompę i chcieli odpalić silnik, nie odpalał myśleli ze układ się zapowietrzył i kręcili go aż ilu nie wysiadło.

Pawel
Go to the top of the page
 
+Quote Post

Reply to this topicStart new topic
 

RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: Friday, 29 March 2024 - 02:39